Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam wszystkich forumowiczów, a szczególnie zwracam się do Soriera.Jestem w posiadaniu Kotła górniaka typu Zębiec KWS 14.Piszesz że zamiast KPW wierciłeś otwory w górnych drzwiczkach . JAkie fi tych otworów i ile.Czy mogę to samo zrobić w swoim kotle bo jednak sie troche rózni kostrukcją.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie się zalogowałem. Witam wszystkich. Niedługo będę miał wiele pytań do Was, tylko się przygotuję(fotki itp.)

Pozdrawiam zgłębiających tajniki pieca CO

P.S. (czyt.) Poprawiających wyroby fabryczne projektowane przez Panów inż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale uważam ze zaślepianie całkowicie górnego przelotu może być niebezpieczne.

A co jak ta dolna część się wypali i zmieni w popiół i zablokuje przelot spalin to co wtedy ......

 

wtedy kocioł zgaśnie tak jak wszystkie dolniaki , właśnie to jest ich wada co kilka godzin trzeba zejść do kotłowni i przerusztować żeby popiół spadł do popielnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ROMANO

"Piec już zamówiłem (optima comfort plus 20kw)z tego względu ze zę jest go dużo łatwiej wyczyścić niż optime plus. a jeśli chodzi o drzwiczki to czy nie wystarczy po prostu je uchylić?"

 

Czyszczenie Optimy mojej jest równie łatwe bo u góry kotła jest klapka zkręcona na dwie śruby motylkowe podnosisz ja i wszystko jak na dłoni.

Ale twój wybór - po przeróbkach bedziesz zadowolony.

Ok piec już zamówiłem czyli musztarda po obiedzie , a jeśli chodzi o te dzwiczki to które to musiałbym zamówic prosił bym o pełna nazwę tego ustrojstwa żeby facet w sklepie wiedział o co chodzi, nie jestem za bardzo w temacie trochę za mało czasu na czytanie :roll: Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

 

Mam pytanie do Twojego ostatniego posta, odnoszącego się do mojej sytuacji.

Przeróbek jest sporo, czy mógłbyś zakładając DS wymienić od czego zacząć, co jest najważniejsze?

Bo ja nie mieszkam tam na stałe, aktualnie raczej razem z synem przepalamy.

Pozdrawiam

 

Rozumiem Bohusz, ale i ty mnie zrozum, nie mogę tak wartościować elementów przeróbki

bo one tylko w całości tworzą przydatny i bezpieczny kocioł. Tak jak nie można wartościować

co w rowerze jest najważniejsze. Koła są ważne, kierownica, suport też, ale bez małej spinki

od łańcucha nie pojedziesz. Jeśli chcesz kocioł przerobić, powinieneś wykonać wszystko.

Mam też nadzieję że przeczytałeś moje info o możliwym wieszaniu się paliwa w twoim kotle. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Last Rico co to znaczy, że górna część paleniska jest przechłodzona. Jakie mogą być tego konsekwencje. Nie mam pojęcia jak z tym zawalczyć.

 

Co do KPW. Hmm... może zdjęcie tego nie oddaje, ale KPW jest odchylona od poziomu w dół o jakieś 30 stopni (celowałem mniej więcej w poziom paliwa po wypaleniu ok 1/3 wsadu). Nie mam miejsca na dłuższą i bardziej pochyloną, ponieważ zasypuje pod dolną krawędź drzwiczek i jak walnę na to jeszcze drewienko to dłuższa KPW robiłaby mi bałagan przy wachlowaniu drzwiczkami.

 

Nie stresuj się zawsze cos wymyślimy. :)

Pisząc że górna część paleniska może być przechłodzona miałem na myśli to, że być może krótka

i gruba KPW dostarcza dużo powietrza (za dużo) ale to powietrze nie dolatuje tam gdzie powinno.

Wejście do wymiennika w twoim kotle jest TUŻ nad KPW, (zobacz jeszcze raz rysunek ze str. 13-tej)

Możliwe że PW wpada przez prowadnicę (rura od KPW) z za małą prędkością i natychmiast zawija

w górę wprost do wymiennika. W ten sposób ten obszar kotła jest przechłodzony, a reszta zasypu

całkiem niedotleniona.:(

 

Do ciebie Szatanisko i kolegów którzy mają podobny kłopot z wytworzeniem dłuższej drogi dla

powietrza wtórnego (w celu nadania wyższej prędkości strudze). Jeśli nie zmieścicie dłuższej

prowadnicy w kotle, to możecie tą prowadnicę wyprowadzić poza kocioł, w kierunku na zewnątrz

kotła - na kotłownię. Wtedy klapkę należy zamontować wprost na samej prowadnicy KPW

a samą wystającą część DOBRZE zaizolować z zewnątrz wełną mineralną i okręcić aluminiową

taśmą wysokotemperaturową (np. do kominków). Zrobimy to po to żeby KPW nie traciła ciepła,

a po drugie dla ochrony przed ew. oparzeniem. Pamiętajcie że ważny jest przekrój prowadnicy.

 

P.S. Ponaglaj osoby odpowiedzialne za utrzymanie budynku - niech wyczyszczą komin.

Raz że ty niepotrzebnie więcej spalasz, a dwa że może być z tego nieszczęście, tam pewnie

są niezłe złogi po wcześniejszym spalaniu "od dołu". Pozdrówka. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... szczególnie zwracam się do Soriera.Jestem w posiadaniu Kotła górniaka typu Zębiec KWS 14.Piszesz że zamiast KPW wierciłeś otwory w górnych drzwiczkach . JAkie fi tych otworów i ile.Czy mogę to samo zrobić w swoim kotle bo jednak sie troche rózni kostrukcją.

 

Masz na myśli SWK 14 ?

 

Jeżeli fabrycznie miałeś dmuchawę to górne drzwi są pełne (bez otworów). Kotły SWK nie wyposażone w dmuchawę mają regulowane otwory PW na dolnej krawędzi górnych drzwi.

Osobiście jestem zdania, że otwory PW w tym miejscu niewiele dadzą. Powietrze wtórne powinno sie podawać nad poziom opału, tak by palne gazy wymieszały się z nim przed zapaleniem. Podawanie PW do wymiennika (nad przesuwaną blache) powoduje najczęściej tylko rozrzedzanie spalin. Jest od tego wyjątek. Przy bardzo dużym obciążeniu kotła, gdy płomień sięga do płomieniówek, wtedy podawanie powietrza do płomienia może cos dać. Niestety kocioł pracuje z pełna mocą bardzo rzadko, najczęściej płomień nie dosięga płomieniówek.

 

Jeżeli mimo to chcesz wykonać otwory PW to zrób to w następujący sposób:

-otwórz drzwi zasypowe

-kątówka obetnij dolną krawędź osłony termicznej drzwi (ok 1-1,5cm). Osłona termiczna ma kształt misy z wystającym na dolnej krawędzi płaskownikiem. Obcinasz ten płaskownik tak by mieć dostęp wiertłem uszczelkę drzwi

-wiertłem 10mm wiercisz otwory jak najbliżej uszczelki. Pierwsze dwa otwory w rogach drzwi. Kolejny w połowie odległości między skrajnymi otworami. Następne znów w połowie odległości. Gdy otwory zagęszcza sie na taką odległość, że nie da sie wywiercić kolejnego to ich ilość będzie wystarczająca.

 

Ilość otworów którą otrzymasz będzie odpowiednia do pracy kotła z pełna mocą. Po ustabilizowaniu temperatury w instalacji część otworów będziesz musiał najprawdopodobniej zasłonić, np za pomocą śrub włożonych w otwory.

 

Może sie też zdarzyć ze osłona termiczna drzwi będzie miała kształt misy obejmującej całe drzwi zasypowe, bez płaskownika na dolnej krawędzi. Zębiec może produkować różne rodzaje osłon termicznych. W takiej sytuacji musisz zdjąć osłonę termiczną i wyciąć dolny bok tej "misy". Wycinasz tak by powietrze miało swobodny przepływ przez otwory i jednocześnie wełna mineralna wewnątrz "misy" nie wypadła.

 

PS. Na twoim miejscu zostawiłbym dmuchawę i jej sterownik w tym kotle (jeżeli oczywiście taki posiadasz). Nie wierciłbym otworów w górnych drzwiach tylko wspawał dwa kątownik wewnątrz komory zasypowej na jej przedniej ścianie. Kątownik powinny mieć taką długość by pobierały powietrze z przed tzw. pionowego rusztu i podawały go nad opał ale pod przesuwną blachę. Kątownik powinien mieć nawiercone otwory. Na oko dwa kątownik 25-30mm powinny być odpowiednie.

Takie rozwiązanie zastosowałem w moim KWK i bardzo poprawiłem w ten sposób ekologie spalania.

Oczywiści możesz wtedy normalnie zapalać od góry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam kolego!

Sam sobie odpowiedziałes na Twój problem z sadzą. Gdy palisz od góry kocioł ładnie pali, bez sadzy, ok. 12 godzin. Gdy palisz tradycyjnie---to wiadomo co się dzieje i raczej zmiana komina nie pomoże. Jak rozumiem nie mozesz rozpalać dwa razy dziennie, a więc palisz zapewne "dosypkami" wegla. moim zdaniem jedyny ratunek to rozpalać węgiel od góry a dosypki robić koksem (sam czasami tak robię). Ponadtto radzę zaizolować rury w kotłowni i wymienniki ciepła - zawsze to jakaś oszczędność, a gdy będzisz chiał mieć cieplej w kotłowni masz przecież grzejnik z zaworem termst. ...a dlaczego masz tak duzo st. na kotle (60 -65) to straszna strata kominowa - czyżbyś ie palił non stop, a może masz za małe grzejniki aby ogrzać dom niższą temp.

Dziwią mnie też Twoje rachunki za gaz 1500 -2500 za miesiąc!!! musisz wściegle gazem grzać. Ja mam tez nieociplone 150 m i od 3 dni jadę gazem i zużywam 24m3/24 godz. (to ok 1000zł/mies). 1500 - 2500 zł mies to wychodzi od 29 - do 51 m3/dobe - cos tu jest nie tak, chyba, że masz w domu 25 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Sorier za niedopatrzenie prawidłowy symbol to S1WK 14-1 rok produkcji 2002 do tej pory paliłem tradycyjnie , myślałen nawet o zmianie kotla z dolnym spalaniem wraz z podajnikiem . Szukając coś w necie odnosnie nowych kotłów przeczyatałem linki ekonomiczne spalanie węgla no i się zaczeły próby - testy na moim kotle. Oczywiście zapakowłem cały kocioł weglem rozpaliłem tak jak piszą koledzy z forum no i przyznam , że stałopalność sie zwiekszyła natomiast z ekologią jest gorzej.w pierwszej fazie palenia jest duże dymienie z komina Próbuję prowadzić regulację przespustnicą powietrza wtornego w górnych drzwiczkach ,ale to niewiele daje tak jak już zauważyłes powietrze wtórne dostarczane jest nad przegrodę ruchomą , a nie nad paliwo. Zwróciłem się do Ciebie ponieważ posiadasz kocioł firmy Zębiec i pewnie testowałeś palenie od góry, dlatego i proszę o radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to teraz rozumiem.

 

No niestety to nie będzie łatwe. Musiałbyś wprowadzić PW pod tą przesuwaną przegrodę. A jednocześnie musisz zachować niezależna regulację PW i PG. Z tego wynika , że PW nie może być brane z popielnika, ale musi być doprowadzone z zewnątrz kotła.

 

Pomyśle. Jak coś wymyśle to sie odezwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł GS

 

Problemem moim jest zalegająca w przewodzie kominowym sadza która jest jak sądze efektem niewłaściwego spalania (być może kiepski węgiel do którego nie mam szczęśćia też nie pozostaje tu bez znaczenia). Otóż muszę włazić na komin i czyścić go co 7-14 dni. Przy spalaniu węgla w przewodzie kominowym i w przewodzie od górnych drzwiczek które łączą się z kominem wytwarzają się ogromne ilości sadzy. Zdarza się że wracam do domu a tam ciemno bo spaliny wywala na zwenąrz ze względu na zapchany komin. W domu dziecko i boję się że któregoś pięknego dnia się podusimy.

 

Witaj Matavase. :)

Kolego, mam dobrą wiadomość, chętnie ci pomogę i nie będziesz musiał golić włosów. :D

Jednak zanim to zrobię, będę potrzebował od ciebie paru dodatkowych informacji,

pytania umieszczę w punktach i tak też mi odpowiedz.

 

1. Opisz jak wygląda doprowadzenie powietrza do spalania (kratka ?) tylko nie ta wywiewna ! ;)

2. DOBRZE sprawdź czy przesłona w czopuchu RZECZYWIŚCIE się otwiera (czasem zdarza się

awaria - dzwignia ruchoma, sama przesłona stoi zamknięta).

3. Opisz jak wygląda końcówka komina w stosunku do dachu (niżej od dachu, wyżej - ile wyżej)

i jaki to rodzaj dachu. Czy większy dom nie przysłania twojego dachu ?

4. Na rysunku czopuch kończy się trójnikiem zakończonym denkiem, możesz to otwierać do czyszczenia

czy zakończenie jest w murze ?

5. Zobacz czy kocioł ma gdzieś jakieś inne otwory (może zaślepione) np. u dołu z lewej lub prawej.

6. Opisz mi jak palisz, konkretnie jak to wygląda, rozpalasz i co ? Ile węgla dajesz jednorazowo ?

 

Wiem że trochę dużo tych pytań... ale muszę się czegoś uczepić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jak tam w świecie, ale u mnie na Równinie Wrocławskiej już -16st. a ze -20 na noc zapowiadają. Staram się palić nieprzerwanie i od razu widać różnicę - spokojnie wystarcza 42st. na piecu, by utrzymać stałą temp. w domu.

I pomyśleć, że rok temu na górnym piętrze pod płaskim dachem temp. spadała do +13st. ... :o

Ale to raczej dlatego, że paliło się tylko 8-10h za dnia, bo nie miał kto stale pilnować śmierdzącego, brudnego, kopcącego i wciąż wymagającego uwagi pieca :lol:

 

A teraz jest rok 2010 i jadę na koksie (Camino).

 

Ogólnie jakoś lepiej mi się węglem paliło - nawrzucałem węgla, drzewa, start i od razu się ostro grzało. Koks ciężej odpalić w dużej masie: całego zasypu od góry nie zapalam, bo za dużo drewna to pożerało (parę prób było, drewna 2x tyle co dla węgla, a rozpaliło się z trudem po 3h).

Daję max. 3kg koksu na start, do tego miał i od góry palę, jak się rozżarzy całe, to po trochu koksu dorzucam, aż do pełnego zasypu. Dłużej to trwa, ale innej opcji nie widzę.

 

Poza tym sam nie wiem, może mi się to wydaje tylko, ale węgiel jakby łatwiej trzyma temp. po skoksowaniu - niewiele powietrza dostaje, jest dość ciemny, a grzeje.

Do koksu muszę nastawiać więcej niż na skali miarkownika, a i tak trzyma parę stopni niżej, przy tym zasyp jest mocno rozgrzany. A gdy poziom koksu się obniża, to temp. bardzo szybko spada. Nawet jak na środku paleniska żółty żar, to przy ścianach zimne bryłki leżą.

Ogólnie jak opał odsłoni ruszt pionowy, to koniec palenia porządnego, ale koks jakby szybciej się wychładzał niż węgiel w małej ilości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec: GAZOTERM Dąbrowa Górnicza, typ: ST-K, niskotemperaturowy, moc: 15kW, używany od 6 lat, zakres temperatur pracy który wykorzystuję to od 45 do 70, zasypywany węglem groszkiem, lubi też drewno, w lecie trotami ogrzewa wodę CWU (takie coś trzeba mu włożyć do środka i działa bez tego strzela mało nie pęknie zainteresowanym mogę podesłać fotki bo jest to mój patent okupiony opalonymi brwiami) .

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028278200255394

rysunek przekroju:

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028730864093218

Komin: 14/28, wysokość 8,5m, zakończony rurą stalową 0,8m.

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028579236620098

 

Piec smolił się od początku używania. Stwierdziłem że taka jego uroda i pój pech.

Raz na rok czyściłem komin i sadza była czarna i sucha, na dnie komina był drobniutki szary popiół. No i przyszła zima 2008/2009 i problemy sadza w kominie mokra (bardziej smoła niż sadza), na dnie jakieś bryłki które chcą się palić w piecu jak szalone

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028323861743186

a na strychu komin przesiąkł tym mazidłem

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028728237244770

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028728237244770

 

Po zarwanej nocy i lekturze Waszych wypocin, rano po wyczyszczeniu pieca i czopucha (tak dla frajdy raz na tydzień) wsadziłem blachę na ruszt

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028800530849266

Wlazłem na dach, sprawdzam co w kominie a część metalowa mokra jak by ktoś wiadro wody wlał. Powrót na dół po szlifierkę kątową, ciach i zostało 25cm kominka (nie będzie skraplał).

PYTANIE 1 - Jak wyczyścić komin z tego czegoś? Jak ciepłe to kleiste, jak zimne nie do ruszenia.

PYTANIE 2 - Co uzyskam zakładając sterowanie powietrza dolotowego na drzwiach zasypowych i co z klapką na drzwiach od popielnika? Mam nadzieję że nie będzie już smołował komory zasypowej. I czy będzie tak łatwo sterować temperaturą jak teraz?

PYTANIE 3 - Czy mogę zasłonić tylną część rusztu blachą czy lepiej szamotką, w czym będzie różnica?

PYTANIE 4 - Do czego służy zasłonięty otwór z boku pieca (jest drugi z lewej strony)?

http://picasaweb.google.pl/marcin.szmuc.07/PiecCO#5430028636382404194

Jest on na poziomie płomieni. Otwierając go zaciąga powietrze lecz lubi niespodziewanie fuknąć lub fukać (zadymia całą piwnicę, strach pomyśleć gdyby tak zostawić go na noc bez opieki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

masz74

 

Napisałeś że paliłes kilka lat i sadza była sucha to co sie stało że nagle produkujesz kondensat ???

 

Napewno spaliny bardzo sie schładzają na samym wyjściu z komina .

Ta rura która wystaje musi być zaizolowana inaczej spaliny sa schłodzone poniżej punktu rosy. następnie sie skraplaja i spływają w dół robiąc Ci te czarne kwiatki na ścianie. Temperatura na czopuchu powinna być około 180*C a przy wyjściu z komina około 54*C . Komin musi być ciepły .

 

Niekiedy jedyne wyjście to zainstalowanie bufora.

Kocioł pracuje wtedy na maxa , dużo ciepła idzie w komin ale to własnie brak straty kominowej powoduje kondensowanie spalin.

 

Komin może sam sie osuszy . Istnieje możliwość wypalenia go przez kominiarza w asyście strażaków .

 

 

U mnie na termometrze -18 przy budynku , na termometrze w aucie -23 :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały Mariusz, właśnie myślę jak to wykombinować, ale w międzyczasie pojawił się inny problem.

 

Po 3-4 dniach palenia w "dolniaku", ścianki komory zasypowej obkleiły mi się jakąś czarną mazią (smoła?). Jest tego dziadostwa już ze 2-3 milimetry, nawet jest to na górnych drzwiczkach załadowczych :-? Patrzyłem przez wyczystkę w kotle i drugi, trzeci wymiennik jest OK, tzn. jest sucha i cienka warstwa sadzy, więc ta maź jest tylko w komorze zasypowej.

 

Nigdy czegoś takiego nie miałem, ale teraz nie wiem czy jest to rezultat zatkania prześwitu pomiędzy pierwszym wymiennikiem, a górną ścianką kotła czy może wcisnęli mi jakiś beznadziejny węgiel :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...