Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Najnowsze wieści z mojego spalania

Kupiłem wczoraj bardzo dobry węgiel(orzech),bez miału,suchy.

Wsypałem cały worek 20kg, podpaliłem od góry Bardzo ładnie złapał temperature. Ustabilizowało się na 43st(godz.23)

Dzisiaj rano(godz 7), schodzę do kotła i co widze? :o

W kotle węgla nie ubyło prawie nic, u góry zasypu ciemno, ale widze że coś dymi. OKazało się że żar przeszedł przez cały zasyp bez wyrządzania szkód i żarzy się teraz delikatnie, aleod doł na ruszcie! Temperatura 44st.

 

Spotkał się ktoś z czymś takim??

 

Zostawię to tak jak jest, tylko trochę dymi i smoli.

 

Jeszcze raz zapytam. Jak cegła szamotowa wpływa na odbiór ciepła?Wygląda na to że będę musiał go poważnie wyszamotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Najnowsze wieści z mojego spalania

Kupiłem wczoraj bardzo dobry węgiel(orzech),bez miału,suchy.

Wsypałem cały worek 20kg, podpaliłem od góry Bardzo ładnie złapał temperature. Ustabilizowało się na 43st(godz.23)

Dzisiaj rano(godz 7), schodzę do kotła i co widze? :o

W kotle węgla nie ubyło prawie nic, u góry zasypu ciemno, ale widze że coś dymi. OKazało się że żar przeszedł przez cały zasyp bez wyrządzania szkód i żarzy się teraz delikatnie, aleod doł na ruszcie! Temperatura 44st.

 

Spotkał się ktoś z czymś takim??

 

Zostawię to tak jak jest, tylko trochę dymi i smoli.

 

Jeszcze raz zapytam. Jak cegła szamotowa wpływa na odbiór ciepła?Wygląda na to że będę musiał go poważnie wyszamotować.

 

 

Skierszyn ile płaciłeś za tonę??? Słyszałem, że cena węgla coś spadła. Ja dałem w listopadzie 680 zł/t nie powiem bo ładnie sie wypala odkąd pale od góry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skierszyn ile płaciłeś za tonę??? Słyszałem, że cena węgla coś spadła. Ja dałem w listopadzie 680 zł/t nie powiem bo ładnie sie wypala odkąd pale od góry

 

Ostatnio też kupiłem takie cudo po 540/tona. Same duże bryłki 5-17cm średnicy, rozpala się ładnie, później długo koksuje i powoli wypala się do końca i zostaje trochę białego lekkiego popiołu. Jeden wsad w końcu trzyma całą dobę 23-25 godzin :) Rewelacja w porównaniu z miałem którym paliłem do tej pory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skierszyn

 

Spotkał się ktoś z czymś takim??

 

Chyba wszyscy spalający od góry.

Z tego co wiem to żar ma być caly czas na wierzchu zasypu i dopalać gazy. Zawsze tak było jak paliłem brykietem.

 

Wrocilem do pierwszej strony.Jestem w szoku, bede sie tłumaczył i wyjaśniał jak wroce do domu.

Ale wtopa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to żar ma być caly czas na wierzchu zasypu i dopalać gazy. Zawsze tak było jak paliłem brykietem.

 

Zgadza się, inaczej niespalony tlenek węgla ucieka do komina - czysta strata

z niedopalania gazów. W kotle powinno się spalać płomieniem, nie tlić.

Płomienie tlenku węgla mają kolor niebieskawy.

 

Może ktoś z Was zrobi w końcu pomiary stężenia tlenku węgla (czadu)

w spalinach przy takim paleniu ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skierszyn ile płaciłeś za tonę??? Słyszałem, że cena węgla coś spadła. Ja dałem w listopadzie 680 zł/t nie powiem bo ładnie sie wypala odkąd pale od góry

 

Ostatnio też kupiłem takie cudo po 540/tona. Same duże bryłki 5-17cm średnicy, rozpala się ładnie, później długo koksuje i powoli wypala się do końca i zostaje trochę białego lekkiego popiołu. Jeden wsad w końcu trzyma całą dobę 23-25 godzin :) Rewelacja w porównaniu z miałem którym paliłem do tej pory.

 

TMK a jaki masz duzy wsad, ile kilogramów Ci wchodzi jednorazowo??I jaka temp masz na piecu i w pomieszczeniu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skierszyn

 

Spotkał się ktoś z czymś takim??

 

Chyba wszyscy spalający od góry.

Z tego co wiem to żar ma być caly czas na wierzchu zasypu i dopalać gazy. Zawsze tak było jak paliłem brykietem.

 

Wrocilem do pierwszej strony.Jestem w szoku, bede sie tłumaczył i wyjaśniał jak wroce do domu.

Ale wtopa

 

No własnie no własnie tez miałem Ci o tym pisać, żebyś zerknał na początek, nic sie nie dzieje, tylko sie cieszyć :):).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TMK a jaki masz duzy wsad, ile kilogramów Ci wchodzi jednorazowo??I jaka temp masz na piecu i w pomieszczeniu??

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3994683#3994683

 

TMK skąd takie zdjęcie mam identyczny kocioł tylko, że wysoki dworek mzn

 

 

W miarę jedzenia apetyt rośnie i chciałbym nadal zwiększyć stałopalność. Trochę podczytywałem konkurencyjne forum forum.info-ogrzewanie, tam także była dyskusja nad podobnym piecem. Niedawno dostałem także opis przeróbek od jednego z forumowiczów - m.in. zamontował miarkownik, klapkę w dolnych drzwiczkach oraz dziury dla powietrza wtórnego w górnych. Dało do myślenia....

Jednak utrata gwarancji "boli", a zarazem nie wiem czy taka przeróbka była konieczna. Szukam na razie innego rozwiązania. UKN jest przystosowany do palenia miałem i ma po bokach kanały doprowadzające powietrze z wentylatora - pod rusztem i na górze gdzieś w połowie drzwiczek zasypowych.

 

 

 

Dlatego zastanawiałem się czy nie wystarczy zmniejszyć do minimum nawiew powietrza i nie trzeba będzie przerabiać klap etc. Problemem okazuje się załączony sterownik ST-22, nawet na jedynce dmucha jak tornado... (w menu serwisowym nie da rady tego przestawić - jest tylko histereza do regulacji).

Na razie zamontowałem przysłonę z blachy na dmuchawie i nią tłumię nadmierny ciąg. Jednak mam gdzieś w domu włączniki do światła z płynna regulacją ściemniania, wytrzymują do 400W obciążenia, a dmuchawa ma tylko ok 90W wepnę go w obwód między sterownik a wentylator i będzie można ustawić sobie dowolna korektę obrotów

 

Jaki z tego morał?

Piec długo wybierałem, UKN miał bardzo dobre opinie. Okazało się że to dziwna konstrukcja, ani dolnospalający ani górno... Teoretycznie mogłem przerobić go na dolniaka zamurowując do samej góry przestrzeń nad pierwszą przegrodą. Jednak wybrałem odwrotną wersję i zrobiłem klasycznego górniaka ale rozpalam na wierzchu opału (czysty piec zasypuje się węglem i na nim rozpala małe ognisko, a następnie załącza automatykę kotła). Zysk bardzo duży - 12 godzin zamiast 5 i to w niewykończonym domu

Morał - Polak potrafi

_________________

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TMK skąd takie zdjęcie mam identyczny kocioł tylko, że wysoki dworek mzn

 

Czekaj, pokopiowałeś rożne wątki - które zdjęcie? Z mojego dziennika? Są z tego wątku, co zresztą zaznaczyłem. Zielony kocioł był tylko przykładem, aby pokazać gdzie zamurować przegrodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TMK a jaki masz duzy wsad, ile kilogramów Ci wchodzi jednorazowo??I jaka temp masz na piecu i w pomieszczeniu??

 

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3994683#3994683

 

Dzięki TMK widzę, że też jesteś w czołówce i masz już trochę za sobą, może Ty byś się odniósł do moich pytań i pozwolił rozwiać moje wątpliwości.

 

Jak coś to mój najdłuższy post troszkę wyżej :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, ale pamiętaj, że nie jestem żadnych fachowcem kotłownianym :) W miarę rozpracowałem swoje cudo, spalenie dobre i wiem jak go ustawiać w zależności od pogody czy rodzaju opału.

Parę spostrzeżeń:

- mokre drewno - szkoda że ja marnowałeś, już po roku paliłoby się znacznie wydajniej. Generalnie każdy węgiel (poza miałem) powinien być suchy i najlepiej przechowywany w temp. pokojowej. U siebie mam 90l kastrę i zawsze tam dosuszam węgiel na parę dni w przód.

- dmuchawa w Twoim piecu - próbowałeś regulować jej prędkość? W moim starym sterowniku było o ile pamiętam 20-30% na starcie, a w nowym można od 0% co 1 stopień. Różnica jest tak duża, że zrezygnowałem w pchanie się w zakup bardzo drogiego miarkownika elektronicznego i przeróbki drzwiczek.

- Twój dom - ociepl ile się uda. To tutaj marnujesz najwięcej opału. Pamiętam jak kiedyś w starym domu także miałem takie okna i gwizdało przez nie porządnie. Kupiłem kiedyś parę silikonów, wycisnełem pasek na ramę, założyłem paski folii i zamknąłem okna na 24godz. Po tym wystarczyło ściągnąć folie i pod spodem miałem idelanie spasowane silikonowe usczelki :)

- wysokość kotła - z tgo co pamiętam, zalecane chyba min 30cm obniżenia

- pompa - Ustawiasz najmniejszą prędkość przy której przepycha wodę do wszystkich grzejników - być może będzie max, musisz potestować.

- kocioł - Spróbowałbym zatkać otwory dystrybucji powietrza, moim zdaniem przy węglu przeszkadzają. Sterowników ST nie lubię za startowanie dmuchawy z wysokimi obrotami, a u Ciebie można wkręcić zwykły miarkownik - zastanów się czy nie spróbować. Zresztą co masz miarkownik czy dmuchawę? Napisałeś o jednym i drugim?

szamot - po wielu próbach wyrzuciłem większość, podnosi temperaturę i za bardzo przyspieszał wypalenie opału - jeszcze jak jechałem na miale. Z tego co ludki piszą, szamot tylko na dole do dopalania wsadu.

- 48kg/dobę to duuużo i większość spiernicza przez nie ocieplony dom.

- komin - wypalanie???! Nie pytaj na forach tylko ściągnij dobrego kominiarza na oględziny!

 

i na koniec:

"Czy przysłona w czopuchu przy paleniu od góry powinna być całkowicie otwarta czy w części otw?? A może bardziej zamknieta???"

Za leży na ile kocioł (drzwiczki etc) jest szczelny, jak jest - otworzyć, jak nie - tłumić (jednak z rozwagą!).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

skierszyn u mnie też prawie zawsze po kilku godzinach jest ciemno w kotle.

 

jeżeli temperatura spadnie poniżej zadanej i w domu zrobi się chłodno to ratuje sie w ten sposób że na góre zasypu (żar jest na dole) kładę troche drewna przeważnie sosna i podpalam palnikiem . Otwieram klapke KPW i czekam az temperatura spalin dojdzie do 100*C , jak juz sie dość mocno pali zamykam klapke na wierzchu mam warstwę żaru i obserwuję przez szybke regulując tak żeby spalały sie gazy.

 

Jeżeli się uda to kocioł szybko nabiera temperatury .

 

Im mocniej dymi tym trudniej zapalic chyba przez dwutlenek węgla i wtedy przydaje sie KPW.

 

hes jak i czym można zrobić takie pomiary ?

 

Ja zawsze jak robie pomiar to wychodzę na podwórko i patrzę na komin , jak nie ma dymu to jest OK. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dawniej po nagrzaniu kotła do zadanej temperatury też robiło się w kotle ciemno zaczynał kopcić i i zbierała się smoła. ale odkąd dorobiłem kierownicę powietrza wtórnego to podczas postoju kotła opał jest czarny ale na wierzchu płoną błenkitne płomyki, kocioł sam powoli się ocszyszcza (ze ścianek odpadają płaty) i prawie wogóle nie kopci :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hes jak i czym można zrobić takie pomiary ?

 

Ja zawsze jak robie pomiar to wychodzę na podwórko i patrzę na komin , jak nie ma dymu to jest OK. :D

 

Pomiar zawartości czadu w spalinach wykona każdy poważniejszy serwisant kotłowy. Warto to zrobić dla własnego bezpieczeństwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ dziandy

Tak, tyle u mnie wchodzi mniej więcej pod dolną krawędź górnych drzwiczek. Za radą LR zainstalowałem 6 cegieł szamotowych, tych o wymiarach zwykłych cegieł, w tylnej części rusztu, także palenisko jest skrócone o 25cm. Na razie prowizorycznie uszczelnione te cegły, bo miałem tylko próbę zrobić, ale lecę tak już 3 miesiące chyba i jest dobrze.

 

Mam Camino 3/9 (24kW) także długie to jak diabli i bez tych cegieł na dzień dobry łykał ponad 30kg, z czego 1/3 się nigdy nie dopalała. Teraz dopala wsad idealnie, ale nadmiar mocy nadal ma - jak jest powyżej -5st. to nie palę na okrągło, bo trzymając tylko 40-45st. na piecu non stop robi się za gorąco w chałupie. Jak teraz jest 0 -> -5st. to paląc po 12-16h mam temp. rano 18-20st i wieczorem 20-22st. A jadąc na okrągło (40st. na piecu) przez 1. dobę stabilizuje się wszędzie 21-22 a po 2 dobach to już 22-24st. - dużo za dużo dla ludzi przywykłych dotąd, że zimą nie ma nawet 20st. :p

 

[...] u góry zasypu ciemno, ale widze że coś dymi. OKazało się że żar przeszedł przez cały zasyp bez wyrządzania szkód i żarzy się teraz delikatnie, aleod doł na ruszcie! Temperatura 44st.

 

Spotkał się ktoś z czymś takim??

[...]

Fak, miewałem dokładnie to samo na węglu. Może jakiś wpływ ma tu miał, nie wiem.

W miarę, jak warstwa żaru się obniża, to co jest na wierzchu przygasa, aż w końcu wierzch robi się zimny i ciemny, kiedy żar hula prawie przy samym ruszcie już. Jeśli jest miał, to w tym momencie mam lekkie kopcenie. Jeśli go nie ma, to jest czysto. Ale z wierzchu ciemno. I ten stan się utrzymuje, póki nie wypali się tak z pół zasypu, dopiero wtedy żar pojawia się na wierzchu.

 

Ogólnie to się zastanawiam, czy dobrze zrozumiałem podstawy -> dobrze działający kocioł, nawet po odcięciu PG w fazie wypalania gazów, nie powinien gasnąć i dymić, tylko dalej spalać gazy na PW, tak? W takim razie u mnie z tym PW nie jest dobrze.

Raz, że prawie nie mam izolacji za ekranem na drzwiczkach (małosprytny jestem, nie widzę nigdzie wełny mineralnej w ilosci mniejszej niż bela 10m2).

Dwa, że czasem jak wierzch zasypu koksu jest zbyt chłodny, to nie ma na nim płomieni, ale jak otworzę górne drzwiczki i zaczekam 5s, to nagle tlenek węgla się zapala. Czyli brak PW, a może temp. bo jak się podgrzeje, to płomienie się pojawiają. Ale nie wydaje mi się, by PW do nich tam na środek zasypu dolatywało...

Teraz mam niby trochę wolnego, to zacznę w końcu strugać KPW :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dwa, że czasem jak wierzch zasypu koksu jest zbyt chłodny, to nie ma na nim płomieni, ale jak otworzę górne drzwiczki i zaczekam 5s, to nagle tlenek węgla się zapala. Czyli brak PW, a może temp. bo jak się podgrzeje, to płomienie się pojawiają. (...)

 

Z ta temperaturą to by się nawet zgadzało: tlenek węgla dla całkowitego spalenia się potrzebuje ponad 600 st. C.

 

Panowie, nie dziwcie się , że wierzch zasypu po pewnym czasie staje się

ciemny i zimny. Przy wysokim zasypie węgla (koksu) następuje reakcja

Bouduarda: powstały w wyniku spalania dwutlenek węgla styka sie z żarem

i następuje redukcja do palnego tlenku węgla (czadu). Jeżeli zabraknie wtedy

temperatury i powietrza, tlenek węgla bez spalenia uleci kominem. Należy

też pamiętać, że ta redukcja CO2 do CO pochłania raz już wytworzoną energię

(dlatego wierzch zasypu robi się ciemny i zimny) i w rezultacie otrzymujemy tylko ok. 1/3 całej możliwej do uzyskania energii, reszta to strata z niedopalenia CO. Pisałem o tym na pierwszej stronie tego tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...