Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

SWK

 

Nie zauważyłem tego typu problemów w moim kotle 44kw. Ale jak już pisałem w moim są płomienice, a w tym nie. U mnie dzięki temu obieg spalin jest dłuższy.

 

Nie napisałem, że to dolniak. Tylko, że to nie jest typowy górniak. Oczywiście to jest górniak. Typowe górniaki nie mają przegrody ot i wszystko.

 

Żeby rozpalić tak jak piszesz - nie można zasypać zbyt wysoko. Pozatym szybciej zajmie się całość. Lepiej SWK rozpalać tak jak napisałem. Grafik się pomylił. Narysował płomienie przechodzące przez płytę żeliwną, a to raczej nie jest możliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Z uwagą przeczytałem kilka stron na temat ekonomicznego spalania

węgla i prawdę mówiąc zgłupiałem.Od 6 lat użytkuję miałowca z Pleszewa.Na potrzeby kotłowni postawiłem komin schiedla.Dom w parterze 100m+poddasze.Kotłownia jest niższa i przytulona z boku

budynku ,dlatego instalacja wykonana jest wznosząco do ostatniego grzejnika i nad nim naczynie przelewowe,piec na poziomie parteru.Jednorazowy zasyp to taczka miału ,która starcza dla komfortu cieplnego+woda użytkowa na dwie doby przy ust.temp.45-buja do48,półtorej doby przy temp.na dworze poniżej-10,ustawione48-skacze na52-54.Dom ocieplony 10cm styropianu ,ściany szlakowe z końca lat 50-ch.Przy niższych ustawieniach piec na przedmuchach wyraźnie dymi i robi się spory nagar w piecu.Chciałem zapytać czy pomieszanie miału ze zbożem dla podniesienie temp.przy niższych nastawach,czy spowoduje szybsze wypalenie zasypu z jednoczesnym podniesieniem temperatury ?Czy w przyszłości wymiana pieca powinna iść kierunku dolnego lub górnego spalania,czy też miarkownik i dmuchawa w jednym zestawie np.firmy Sas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ jacek 67

Nie jestem kompetentny udzielać wiążącej odpowiedzi, ale polecam zajrzeć do streszczenia wątku, może coś się znajdzie. O miale i zbożu było na pewno, ale o zbożu z miałem to nie wiem.

Czy w przyszłości wymiana pieca powinna iść kierunku dolnego lub górnego spalania ...

W ostatnim pytaniu to jakieś pomieszanie pojęć chyba... Tutaj generalnie panuje sekta spalania górnego od góry, choć dolne też dopuszcza się.

... czy też miarkownik i dmuchawa w jednym zestawie np.firmy Sas?

... a jeśli zajrzysz w w/w streszczenie, to dowiesz się, że nie można używać jednocześnie dmuchawy i miarkownika :wink:

 

 

Z życia zaś...

Z węgla zostało mi wiadro miału na deser. Paliłem resztką węgla 3 dni i widzę, że dawał dużo mniej popiołu niż koks, na ruszcie pozostawała śladowa ilość niedopałków (0,5kg jak zważyłem, najmniej jak dotąd) choć było trochę kamienia (popiół białawy, z koksu zaś jest rudy).

 

KPW świetnie się sprawuje. Z braku węgla dłuższego testu nie mogłem zrobić, ale nawet po tych 3 dniach sadza jest minimalna, sucha i sypka, także szczoteczką do zębów można czyścić. Dużo jest jej jedynie na tyle paleniska, gdzie szamot zainstalowany, ale na to nie mam pomysłu. Może latem pomyślę nad skróceniem fizycznym kotła albo ze złomu złowię mniejszy egzemplarz...

 

Zaczęła się temp. około i powyżej zera, to teraz się dopiero ciężko pali. Dzienne zużycie koksu 10kg i starcza to na 10-12h :D A i tak w chałupie ciepło, aż za bardzo i gdyby nie mrozik nocą, to paliłbym co drugi dzień :) Klapa PG uchylona ciągle na grubość papieru, nawet jak ją zamknę to temp. przez godzinę spada z 40st na 35st.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Koledzy co ja dzisiaj przeżyłem , znalazłem reklamówkę orzechów włoskich dość już wysuszonych i niesmacznych i pomyślałem że użyję ich jako rozpałki (przeplałem drewnem) . Wsypałem orzechy do kotła i podpaliłem ,.

Gęsty dym zamieniał się w oień taki jak bym wiadro ropy wlał ,bałem się że komin zapalę . Jak przymykałem dolną klapke to ogień gasł ale dym zasłaniał palenisko i co chwile fukało mocno.

 

Ostrzegam gdyby ktoś chciał spalić stare orzechy to tylko małe ilości :wink:

lepiej oddać je wiewiórce .

 

Chyba zieżdżamy w dół z temperaturą :D

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do grona "palaczy" od góry po dłuższej przerwie. Mu Camino rozszczelnił się na dwóch złaczkach. Kocioł zaczął cieknąć - został kompletnie rozebrany, wypiaskowany (kanały dymne były po starej metodzie palenia pokryte smołą - palenisko wiadomo - czyste). Założone zostały wszystkie nowe złączki i śruby, uszczelki itd.. Swoją drogą to skandal, że kocioł zaczął cieknąć po 32 latach (agresywna woda?) mówią, że powinien wytrzymać 40 lat. Ciekawe ile jeszcze pociągnie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam do grona "palaczy" od góry po dłuższej przerwie. Mu Camino rozszczelnił się na dwóch złaczkach. Kocioł zaczął cieknąć - został kompletnie rozebrany, wypiaskowany (kanały dymne były po starej metodzie palenia pokryte smołą - palenisko wiadomo - czyste).

Jakim cudem go rozebrałeś? Jak rozważałem powiekszenie pieca to wszyscy mi mówili ze po tylu latach nie dam rady go rozebrać. Dobrze wiedzieć że jednak idzie. Powiększac nie będę bo i tak się okazało że te 8kw na to moje 106m2 to nawet w silne mrozy za dużo.

pozdrawiam

Raul

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszyskich ktorzy maja tą stronę ustawioną jako starowa...

 

Jestem jednym z pierwszych, ktorzy posluchali rad Last Rico i podziekowali za wspolprace dmuchawie, czytam sobie ze niektorzy potrafia utrzymac stalopalnosc ok 20 kg wegla ponad 22 godz i zastanawiam sie jak oni to robia bo mi jakos to nie wychodzi. U mnie ok 20 kg wegla pali sie srednio 12 godz. (dzisiaj tem noc - 8 , 12 kg - 8 godz palenia) wg mnie tak sobie.

W zeszlym roku palilem ruskim weglem wiec myslaem jaka cena taka jakosc, w tym trafilo mi sie kilka ton mialu z "doplata dla mnie" wiec trzeba bylo tym syfem palic i czekac kiedy sie skonczy bo to jakosc V ligi albańskiej.

 

Ale do rzeczy - moze ktos Was koledzy podpowie mi co moge poprawic aby poprawic wynik spalania. Opisze swoj stan "inwentarza":

-dom 200 m ocieplony, komin murowany 7,5 m (20x20)

- piec gorniak 1,5 - kopia ziebca wykonana przez lokalnego kowala,szczelny piec, po zamnknieci PG gasnie plomien

- instalacja miedz, pompka na 1 biegu,

- miarkownik mech -ESBE, PW - 3 otwory "6" z zasowką, PG - szczelina na żyletkę.

Opisze prace pieca: - temp zew. - 4*, rozpalam wg zalecen LastRico po 1 godz temp 48-50*, pali sie plomieniem tak ok 1,5-2 godz, nastepnie sa niebieskie plomienie a potem "ciemnosc widzę", dym z komina bialutki z czasem brak. wnetrze pieca biale.Taki stan jest do 12 godz palenia -20 kg.

Po tym czasie z ruskiego wegla pozostaje niewiele zaru glownie bialy piasek, z polskiego chyba koks - struktura podobna do wegla drzewnego, zreszta wraca to do pieca jako rozpałka. W domu temp. jak dla mnie za goraca ale zona i dzieci lubia ciepelko. Najciekaszwe w tym wszyskim jest to ze jak palilem po staremu weglem oraz mialem to komin w pomieszczeniu nad kotlownia dyl bardzo cieply natomiat przy nowym paleniu jest zimny wiec mysle ze dopala sie wysztko w piecu.

 

Mam pytanie do LastRico i Was koledzy czy cos moge jeszcze poprawic, zmienic aby ta stalopalnosc wzrosla, chyba ze jedynym rozwizaniem bedzie inny wegiel.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciach

 

Opisze prace pieca: - temp zew. - 4*, rozpalam wg zalecen LastRico po 1 godz temp 48-50*, pali sie plomieniem tak ok 1,5-2 godz, nastepnie sa niebieskie plomienie a potem "ciemnosc widzę", dym z komina bialutki z czasem brak. wnetrze pieca biale.Taki stan jest do 12 godz palenia -20 kg.

Po tym czasie z ruskiego wegla pozostaje niewiele zaru glownie bialy piasek, z polskiego chyba koks - struktura podobna do wegla drzewnego, zreszta wraca to do pieca jako rozpałka. W domu temp. jak dla mnie za goraca ale zona i dzieci lubia ciepelko. Najciekaszwe w tym wszyskim jest to ze jak palilem po staremu weglem oraz mialem to komin w pomieszczeniu nad kotlownia dyl bardzo cieply natomiat przy nowym paleniu jest zimny wiec mysle ze dopala sie wysztko w piecu.

 

Mam pytanie do LastRico i Was koledzy czy cos moge jeszcze poprawic, zmienic aby ta stalopalnosc wzrosla, chyba ze jedynym rozwizaniem bedzie inny wegiel.

 

pozdrawiam

od stycznia zmieniłem Węgiel i zachowanie pieca jest dokładnie takie samo tyle ze u mnie kocioł miał 35 stopni przy wiekszych mrozach nawet wodzu stwierdził ze mam termometry popsute ale wszystkie? i tak samo pokazują?

Ale powracając do tematu ,myśle że węgiel nie jest zły bo bez problemu osiągam z 15 kg przy mrozie ok-10 w dzien 24godziny przy kotle 8kw ale ja mam tylko 106m2 do tego ocieplenie ociepleniu nie rowne jak kleilem styro na ramki i wszystkie spoiny nawet najmniejsze zostały zapiankowane przez specjalna dysze ktora sobie zrobiłem na pistolet i byli tacy co pukali sie w czoło .Ty masz 200m2 i uważam ze 20kg węgla na 12 godzin to bardzo dobry wynik o tym ze jest ok potwierdzas tym ze piszesz ze komin nie jest gorący i wszystko sie spala .

Ja obecnie zrezygnowałem ze stałopalnosci bo bym sie ugotował przy obecnych temperaturach rzedu -5st na zewnątrz.

pozdrawiam

Raul

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zadowolonych i niezadowolonych użytkowników kotłów na paliwa stałe . Na samym początku składam wielkie dzięki za wspaniały wątek jego założycielowi Last Rico , dzięki któremu zmodernizowałem swój kocioł , przez co poprawiłem czas palenia na zadanej temp . 50 st. do 16 godz przy załadunku węgla ok 35 kg w te największe mrozy - 15 st . . Oczywiście żar utrzymuje się ponad dobę , ale tutaj chodzi o faktyczny czas pracy z zadaną temperaturą . Posiadam dom dwuspadowy wyższa część to trzy kondygnacje [ garaż + gospodarcze ] ok 45 m , wyżej 3 pokoje , łazienka , wyżej strych [ nie ogrzewam bo nie użytkuje ] . Część niższa to salon , kuchnia , ubikacja , nad tym dwa pokoje . Podałem dokładnie żeby było porównanie do innych . Kocioł Zębiec 21 kw[ czy tyle ma to inna sprawa ] nie wyrabiał i tutaj PRZESTRZEGAM PRZED ZAKUPEM ZBYT MAŁEGO KOTŁA [ gdy było zimno czasami z komina leciał ogień tak hajcowałem - sprzedałem po trzech sezonach i w 2005 r kupiłem kocioł Logica 20 - 27 kw .Dom nie był jeszcze ocieplony , Paliłem w niej typowo jako dolniak zasłaniając górny przelot blachą , jednak opału szło dobrze ponad 6 ton [ dwa załadunki dziennie ]Krótko o kotle - ruszt wodny , za nim ruchomy ruszt żeliwny i palnik ceramiczny . Ogień pali się za pierwszą przegrodą , później przechodzi do komory zasypowej .Wszystkie drzwiczki bardzo szczelne i solidnie zamykane . Co zrobiłem - kupiłem 10 cegieł szamotowych i 5 położyłem na stojąco pod pierwszym wymiennikiem tak że zasłoniły ruszt ruchomy [ praktycznie szczelnie zabudowały komorę nad krótkim wymiennikiem ] Na dole żeby się nie obijały położyłem kątownik o grubości 5 mm na całą szerokość i na nim stoją cegły. Następne 5 po docięciu pod kątem szczelnie zasłoniły górę wymiennika [ położone na sztorc ] . Nasypałem węgla , drewna i podpaliłem [ dmuchawa tylko na 8 % mocy ] zasłonięta blachą aluminiową na połowę .Wewnątrz w klapce zrobiłem wycięcie z dwóch stron po ok 1 cm długie na 1,5 cm szerokie , przez co dmuchawa się włącza znacznie rzadziej i ogień przygasa znacznie wolniej niż na szczelnej klapce . Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania jak piszę na początku . Jeżeli ktokolwiek myśli że na dolnym spalaniu uzyska lepsze wyniki to jest w błędzie [ do tego smoła w kotle ] Sposób palenia jaki został tutaj pokazany nie ma żadnej innej alternatywy i jest jednym z najlepszych [najbardziej ekonomiczny ] Kocioł jest suchy , pokryty tylko białym nalotem , który schodzi od zwykłej zmiotki . Na samym drewnie sezonowanym ok roku przy pełnym załadunku i ściśle ułożonym czas pracy z temp . 50 st. to ok 6 godz [ oczywiście ogień jest dalej , ale temp już nie trzyma i spada stopniowo przez następną godz . w tej chwili po przeróbkach komora spalania ma ok 50 dcm , jednak paliwa wchodzi mniej bo sypiemy tylko do górnych nawiewów . Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do modernizacji swoich kotłów w mniejszym lub większym stopniu .Dodam że forum przeczytałem od dechy do dechy , szkoda tylko że tak późno znalazłem .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico napisał:
Powodem dymienia samego brykietu (gdy mieszany z drewnem nie dymi wcale) może być fizyczne

zatykanie się palnika. Drewno nie rozpada się na wiór czy granulat podczas spalania, a brykiet może

i w ten sposób skutecznie zamyka drogę powietrzu. Tak mi to wygląda, nie znajduję innych powodów.

 

J

I potwierdziły się moje przypuszczenia odnośnie palenia samym brykietem.

Rzeczywiście, jak palę samym brykietem ( a próbowałem wszystkich rodzaji ),

to zauważyłem, że palnik ceramiczny fizycznie cały zatkany jest palącym a przez to puchnącym brykietem. Próbowałem różnych nastaw kotła i nic się nie zmieniało. Także ja też nie widzę innych racjonalnych przyczyn.

Dzięki Last Rico.

Teraz samym brykietem nie palę, tylko mieszam go z innymi paliwami.

 

 

Nie wiem czy już ktoś odpisywał w tym temacie, ale jestem zmuszony w tym sezonie palić brykietem w moim kotle na drewno (Atmos). Świeża olcha za 170-190 PLN/MP jakoś do mnie nie przemawia. Testowałem do tej pory wałek i RUF - inne odrzucam bo za drogie. Moje przemyślenia w tej kwestii są takie, że brykiet jest niczym innym jak drewnem w małych kawałkach, więc powierchnia, przez którą mogą odparowywać składniki lotne opału jest o wiele większa niż w przypadku drewna. W związku z tym należy się trzymać zasad:

 

1. W przypadku RUF pod żadnym pozorem nie wrzucać brykietu haotycznie do paleniska. Brykiet należy układać warstwami na płasko - powierchnia parowania pięciu brykietów ułożonych jeden na drugim jest o wiele mniejsza niż rzuconych bez ładu i składu - sądzę że jest to 25-30% powierzchni brykietów wrzuconych luzem. Na zasyp kotła wchodzi mi worek 25kg RUF, przy dobrym ułożeniu stałopalność około 8-10 godzin, bez dymienia.

 

2. Wałek - bardzo wredne paliwo, bo kawałki są mniejsze niż kostki RUF, więc stosunek masy do powierchni jeszcze bardziej niekorzystny, a na dodatek nie ma jak położyć jednego na drugim żeby powierzchnie do siebie przylegały. Poza tym wałek jest znacznie słabiej zbity niż kostka. Wrzucenie luzem czy ułożenie skutkuje kłebami dymu i zgaśnieciem płomienia w dolnej części paleniska, fukanie i inne takie - podejrzewam, że palnik nie nastarcza z powietrzem. Jednak ze względów ekonomicznych (RUF - 640 PLN, wałek 400PLN) postanowiłem zaeksperymentować - i udało się. Ograniczenie powierzchni uzyskuje się za pomocą trocin które wypełnią puste przestrzenie. Po prostu zasyp z wałka należy przesypać miejscami trociną i lekko ubić - w ten sposób uzyskujemy efekt grubych kawałków. Trociny (a dokłądnie pył ze szlifowania, ale spod piły są równie dobre) dostaję za darmo w stolarni, w której kupuję wałek - na wiadro 25l brykietu zużywam około 5-7 litrów trociny - trzeba dobrać doświadaczanie. Przesypywać należy tak, żeby jednak zostało nieco wolnego miejsca, aby powietrze mogło przepłynąć - jak trocin będzie za dużo, to dysza się zatka i kupa. Grzeje nieco słabiej, ale to efekt mniej gwałtownego spalania - dymu brak lub leci para wodna. Stałopalność - wiadro brykietu + trociny = 5-6h. W komorę załadowczą wchodzi mi 1,5-2 wiadra brykietu (zależy czy chce mi się go układać, czy wrzucam luzem). 1 worek po kartoflach (jutowy) to około 4 wiadra 25l. Worek kosztuje 15PLN, więc jest naprawdę bardzo tanio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam Last Rico, nie zauważyłem, że zainteresowałeś się moim kotłem. Wstawiam nowy rysunek z wymiarami mojego kotła. Do tej pory paliłem w nim trocinom, w chwili obecnej palę drewnem.

W piec wchodzi 50kg węgla, ale piec tego węgla nie dopala. Do ogrzania mam 230m kw. Dom ocieplony, okna plastikowe. Komin wymiary ok. 25*30, nałożyłem na niego czapkę o wymiarach 16*16. Proszę doradź jak go przerobić, żeby spalać w nim czysto i oszczędnie?

 

http://img46.imageshack.us/img46/8371/beztytuudge.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam zadowolonych i niezadowolonych użytkowników kotłów na paliwa stałe . Na samym początku składam wielkie dzięki za wspaniały wątek jego założycielowi Last Rico , dzięki któremu zmodernizowałem swój kocioł , przez co poprawiłem czas palenia na zadanej temp . 50 st. do 16 godz przy załadunku węgla ok 35 kg w te największe mrozy - 15 st . . Oczywiście żar utrzymuje się ponad dobę , ale tutaj chodzi o faktyczny czas pracy z zadaną temperaturą . Posiadam dom dwuspadowy wyższa część to trzy kondygnacje [ garaż + gospodarcze ] ok 45 m , wyżej 3 pokoje , łazienka , wyżej strych [ nie ogrzewam bo nie użytkuje ] . Część niższa to salon , kuchnia , ubikacja , nad tym dwa pokoje . Podałem dokładnie żeby było porównanie do innych . Kocioł Zębiec 21 kw[ czy tyle ma to inna sprawa ] nie wyrabiał i tutaj PRZESTRZEGAM PRZED ZAKUPEM ZBYT MAŁEGO KOTŁA [ gdy było zimno czasami z komina leciał ogień tak hajcowałem - sprzedałem po trzech sezonach i w 2005 r kupiłem kocioł Logica 20 - 27 kw .Dom nie był jeszcze ocieplony , Paliłem w niej typowo jako dolniak zasłaniając górny przelot blachą , jednak opału szło dobrze ponad 6 ton [ dwa załadunki dziennie ]Krótko o kotle - ruszt wodny , za nim ruchomy ruszt żeliwny i palnik ceramiczny . Ogień pali się za pierwszą przegrodą , później przechodzi do komory zasypowej .Wszystkie drzwiczki bardzo szczelne i solidnie zamykane . Co zrobiłem - kupiłem 10 cegieł szamotowych i 5 położyłem na stojąco pod pierwszym wymiennikiem tak że zasłoniły ruszt ruchomy [ praktycznie szczelnie zabudowały komorę nad krótkim wymiennikiem ] Na dole żeby się nie obijały położyłem kątownik o grubości 5 mm na całą szerokość i na nim stoją cegły. Następne 5 po docięciu pod kątem szczelnie zasłoniły górę wymiennika [ położone na sztorc ] . Nasypałem węgla , drewna i podpaliłem [ dmuchawa tylko na 8 % mocy ] zasłonięta blachą aluminiową na połowę .Wewnątrz w klapce zrobiłem wycięcie z dwóch stron po ok 1 cm długie na 1,5 cm szerokie , przez co dmuchawa się włącza znacznie rzadziej i ogień przygasa znacznie wolniej niż na szczelnej klapce . Efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania jak piszę na początku . Jeżeli ktokolwiek myśli że na dolnym spalaniu uzyska lepsze wyniki to jest w błędzie [ do tego smoła w kotle ] Sposób palenia jaki został tutaj pokazany nie ma żadnej innej alternatywy i jest jednym z najlepszych [najbardziej ekonomiczny ] Kocioł jest suchy , pokryty tylko białym nalotem , który schodzi od zwykłej zmiotki . Na samym drewnie sezonowanym ok roku przy pełnym załadunku i ściśle ułożonym czas pracy z temp . 50 st. to ok 6 godz [ oczywiście ogień jest dalej , ale temp już nie trzyma i spada stopniowo przez następną godz . w tej chwili po przeróbkach komora spalania ma ok 50 dcm , jednak paliwa wchodzi mniej bo sypiemy tylko do górnych nawiewów . Pozdrawiam wszystkich i zachęcam do modernizacji swoich kotłów w mniejszym lub większym stopniu .Dodam że forum przeczytałem od dechy do dechy , szkoda tylko że tak późno znalazłem .

 

Witaj Wezyr,

W końcu znalazłem użytkownika "Logiki" bo bardzo zastanawiało mnie jakich zmian "w naszym kotle" pod wpływem zawartych tutaj informacji dokonali inni.

Ja poradziłem sobie w ten sposób że cegły szamotowe (ściete pod skosem) ułożyłem tylko od góry małej komory a ewentualne prześwity uszczelniłem sic! piaskiem - od dołu małej komory do wysokości cegieł na górze "mam powietrze". Borykam sie z problemem szybszego wypalania węgla od strony małej komory (tam zawsze jest mniej węgla niż komorze zasypowej - nawet jak sie staram coś wiecej upchać - i powietrze szybciej tędy uchodzi ku górze), z Twojego opisu wnoszę ze zastosowałeś bardziej zaawansowaną przeróbkę, jestem zainteresowany jej szczegółami, stąd też mam do Ciebie prośbę o zamieszczenie jakiegoś szkicu, z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam.

S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam i odpowiadam kocioł Logica . Węgiel szybciej się wypala z przodu gdyż masz nie zasłonięty ruszt żeliwny . Kup kątownik na złomie [ dosyć gruby ja mam 6 na sześć cm i gruby na 5 mm ] u mnie szerokość to 33 cm bo powinien mieć lekki luz po bokach .Kup jeszcze 5 cegieł i dwie wchodzą normalnie , a 3 dociąć 3 cm na 3 cm bo jest tam taki występ co trzyma płytę szamotową żeby nie spadła [palnik ] .Tak jest u mnie , ale u ciebie może trzymać z dwóch stron więc dotniesz wszystkie i prawdopodobnie jedną pod skosem [ dobrze popatrz dopasuj zanim wsuniesz ] Cegły postawisz przy końcu od razu na kątowniku na wysokość i wszystko razem dopchasz do samego końca [ ja użyłem zwykłej szerokiej haczki bo również wygarniam nią popiół lub żar rano jeszcze jest] na zwykłą blachę od pieczenia ciasta i wstawiam do popielnika ładuję i to na górę . Sterownik nie wiem jaki masz [ przedmuch nie potrzebny więc wyłącz , a jeżeli nie można to ustaw na 60 min i np 15 sekund ]Wejście do sterownika to wyłącz wyłącznikiem i włącz ponownie trzymając + . U mnie ; max dmuchawy w skali 50 to 4 lub 5 zależy czym palę - min to 1 lub 2 . wzmocnienie czyli H w skali 10 mam na 3 .Oczywiście u ciebie może być inaczej [ spraktykuj ] . Ja mieszkam na wzniesieniu [ górze] dom nie osłonięty i ciąg mam niesamowity więc szyber tylko na połowę . Dmuchawa - wyłącz sterownik z prądu i odłącz dmuchawę [ W ŻADNYM RAZIE NIE WŁĄCZAJ STEROWNIKA BEZ PODŁĄCZONEJ DMUCHAWY ] dmuchawa jest regulowana płynnie przez triaka i sterownik może się uszkodzić .

Odkręć od pieca i ją rozkręć [ trzy wkręty ] dokładnie wyczyść pędzelkiem [ dużo brudu ] będzie cicho pracowała . Dostaniesz się do klapki i śmiało tnij np dwa rogi na razie po 1 cm , lub w imadło i z boków piłką do metalu tak na środku 1 na 1 cm z dwóch stron .Teraz dobrze skręć i sprawdź cze klapka luźno chodzi pod ciężarkami . Połóż dmuchawę na podłodze i odkręć zabezpieczającą siatkę 4 śruby połóż na blachę al i odrysuj tak z pół cm wyżej i wytnij wyższy półokrąg tak z 1 cm . Zaznacz 3 otwory i przewierć [ wszystko ładnie obrób żeby było elegancko ] i najważniejsze przykręć siatkę u góry do dmuchawy jednym wkrętem , na to połóż docięty i powiercony półokrąg i skręć wszystko razem resztą wkrętów do dmuchawy [ wszystko pasuje ] . Ważne - dmuchawa ma być zasłonięta tylko na dole [ ciszej pracuje ] . Wszystko zmontuj i podłącz dmuchawę .Wyczyść dobrze kocioł [ kanały od góry , szyber , wejście do komina - po odkręceniu góry wszędzie jest dobry dostęp . Odkręć na dole wyczystkę i wszystko wybierz , jeszcze doczyść w wyczystce kominowej tak samo - wszędzie ma być czyściutko łącznie z kominem . Załaduj piec węglem u mnie to dwa duże metalowe wiadra , na górę grube drewno [ warstwa z 10 cm ] i drobne drewno - podpal włącz dmuchawę nie zamykając drzwi górnych . Dym nie ma prawa wylatywać na kotłownię , jak tak jest to otwórz mocniej szyber lub zmniejsz jeszcze moc dmuchawy . To wszystko - zakręć górne drzwi bo dolne pewnie już zakręcone , ustaw ile stopni na sterowniku - teraz pewnie tylko z 46 i przyjdź na następny dzień .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł Logica dalej . Paląc dolnym spalaniem moc kotła można znacznie zmniejszyć [ o ile jest za duża ] dotyczy większości kotłów z dolnym spalaniem !!! Pierw próby . Rozkręcamy górę , wyciągamy płyty szamotowe są dwie + jedną stojącą - wkładamy rękę do przodu i wyciągamy palnik [ płyta szamotowa o grubości 3,5 cm ] ciężko wyciągnąć jak nie idzie to rozbić . Dokładnie czyścimy cały piec szczotką drucianą [ podstawa ] Kupujemy z 6 cegieł szamotowych o grubości 3,5 cm [ płytki - zawsze się przydadzą i są tanie ok 2 zł ] i z 6 szt normalnych . Cieńsze wkładamy tam gdzie była większa [ palnik ] na wysokość tak że z jednej strony zostanie wolna przestrzeń .Wszystko robimy za pierwszym krótkim wymiennikiem . Na ruszcie od strony gdzie niema płytki [ naszego palnika ] również ruchomym układamy na boku czyli 7 cm pierwszą cegłę szamotową [ RUSZAMY RUSZTEM RUCHOMYM O ILE JEST ] jeżeli cegła się podnosi ruszt uderza o nią to wycinamy ten kawałek cegły z reguły ok 1 cm , lub podkładamy podkładkę z grubego kątownika .[ CEGŁA MA STAĆ STABILNIE ] kiedy jest ok wkładamy następne aż do drzwiczek paleniska . Pierw jedna warstwa , na to druga tak że cegły będą do wysokości pierwszego wymiennika max [ cegły należy docinać aby dosyć szczelnie przylegały i zabudowały boczną ściankę kotła ] Teraz docinamy cegły za naszym pierwszym wymiennikiem na całą boczną ściankę - WAŻNE [ muszą być aż do końca wysokości wymiennika - jeżeli wymiennik się rozszerza to cegły również ] Wszystko ładnie ustawiamy . Powstanie nam komora szamotowa z tyłu dwie płytki szamotowe z boku ściana szamotowa . Na razie wszystko ma stać luźno to tylko próby i piece mają różne szerokości , ale chodzi o zasadę . Sypiemy drewno , rozpalamy , sypiemy delikatnie węgiel żeby na razie nie obijać cegieł na razie lekko nad wysokość wymiennika . zamykamy i obserwujemy . W związku że palenisko jest teraz o 7 cm węższe [ komora spalania dalej duża - to nasz atut , a pole wymiany ciepła takie same - jeszcze wyższa sprawność ] spalimy o wiele mniej paliwa SPRAWDZONE I PRZETESTOWANE ] . Jeżeli moc pieca jest za mała to robimy to z cegieł [ płytek 3,5 cm ] Należy dobrać doświadczalnie .Jeżeli jest dobrze to będzie nasz punkt odniesienia . Łatwo zauważyć że na razie po nasypaniu węgla część została na bocznych cegłach . ale to tylko próby celem ustalenia ile potrzebujemy mocy . Zawsze obserwujemy jak się pali ogień i dym powinien być wciągany pod pierwszy wymiennik do naszego palnika . Jeżeli moc kotła nam odpowiada to musimy zasłonić część przegrody nad pierwszym wymiennikiem . Mierzymy szerokość pieca i docinamy z blachy o grubości i 2- 3 mm na szerokość kotła i co najmniej 10 cm większą niż przestrzeń nad pierwszym wymiennikiem .Wciskamy ją tak że od góry ma zostać wolna przestrzeń ok 2- 3 cm . Jeżeli nie chce się trzymać to na naszych bocznych cegłach ustawiamy jakąś podpórkę [ nasza blacha musi dać się przesuwać w górę i w dół . Rozpalamy , zakładamy dobre rękawice , bierzemy pogrzebacz i przesuwamy do góry lub w dół aż będzie dobrze huczało [ 2 -3 cm od góry wolnej przestrzeni ] zaznaczamy ile ma być . [ WIDOCZNY ogień za blachą ma pracować jak palnik retortowy , jeżeli tak nie jest to poprawiamy wysokość prześwitu aż do skutku .] WSZYSTKIE OPERACJE WYKONUJEMY PRZY OTWARTYM POPIELNIKU NA MAX 2 CM BEZ DMUCHAWY . Po wystygnięciu kotła jeżeli jest dobrze wyginamy płaskownik od bednarki na grubość naszego wymiennika [ kształt U lub L jak kto woli ] - dwie sztuki i przymierzamy czy ciasno wchodzą na wymiennik [ wejście max 3 cm bo nie założymy ] jeżeli ok to spawamy po bokach do naszej blachy , którą teraz możemy przyciąć do naszego pasującego wymiaru. . Całość władamy [ najwygodniej przez górną wyczystkę i dociskamy do końca ] ma być pewnie i stabilnie .Ta część zostanie i już nie będzie poprawiana .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł logica zmniejszenie mocy i inne dolniaki dalej ; Jeżeli wszystko gra i w domu mamy ciepło - oczywiście spalamy teraz znacznie mniej , bo palnik dużo mniejszy , a i ruszt wodny też robimy to na czysto - jeżeli nie to między przegrody odbioru ciepła [ kanały pieca ] wchodzi idealnie cegła szamotowa . po prostu ustawiamy je od samego dołu z jednej strony [ jedna na drugą ] aż do wysokości kanału , ale nie wyżej , jeżeli wystaje nad kanał to odcinamy , lub jak brakuje z 2-3 cm to może tak zostać . Cegły stoją pewnie więc nie musimy nic robić . Możemy tak zrobić tylko w dwóch kanałach w ostatnim trzecim gdzie jest wylot do komina nic nie grzebiemy .UWAGA !!!!!!!!! nigdy nie wstawiamy więcej niż jedną cegłą szamotową . Cegła ma być ustawiona na wysokość czyli zmniejszy przepływ spalin o 12 cm , jeżeli kocioł będzie miał oznaki do dymienia to niestety szlifierka w rękę i odcinamy z 3 cm z boku wszystkich i to powinno wystarczyć . Tym sposobem zmniejszamy odbiór ciepła przez kocioł [ spada sprawność ] i zawsze robimy to na jednej ściance bo tak jest prościej . Jeżeli chcemy to na dwóch bocznych to cegły przecinamy na pół i dajemy po ok 6 cm na dwóch przeciwległych ściankach pieca , ale wtenczas potrzebne będą rozpórki [ po co komplikować . I jeszcze raz jeżeli wszystko ok to wracamy do komory spalania . Na nasze boczne cegły gdzie zatrzymuje się węgiel musimy dać kątownik o wymiarach min 5 - 6 cm i gruby na 5 [ chociaż na tej wysokości temperatury nie są tak wysokie ] dokładnie przymierzamy - kątownik ma być taki długi żeby z 3 cm wszedł pod pierwszy wymiennik i leżał tam na cegle , z tyłu do końca komory zasypowej .Teraz pod kątem [ dobrać doświadczalnie tak żeby paliwo spadało na dół ] np 45 stopni dospawać gruby płaskownik np z bednarki tak żeby był krótszy od naszego kątownika o owe 3 cm i wciskamy . Jeżeli ktoś ma więcej czasu to proponuję zrobić tak po dwóch stronach pieca cegłą 3,5 cm wtenczas palnik ceramiczny będzie na trzech ścianach kotła [kocioł może jeszcze trochę osłabnąć ] wtenczas palnik [ nasze płytki szamotowe ] ustawiamy na środku , a w powstałą przerwę wstawiamy płytki boczne 3,5 cm Na bokach z dwóch stron i analogicznie jak z jedną cegłą do wysokości pierwszego wymiennika . Na górę gdzie sypiemy węgiel z dwóch stron dajemy kątowniki 3-4 cm z takim samym żeby węgiel opadał skosem . Tutaj będzie inaczej bo na końcu przy drzwiczkach rusztowych musimy przyspawać płaskownik do owych kątowników tak żeby cegły się nie wywracały [ mierzymy odległość między kątownikami i na końcu wręcz ma przylegać do kotła spawamy [ ma wyglądać jak litera U ] Oczywiście trochę trudniej będzie ustawić cegły , ale całość będzie niezwykle stabilna i pewna .Mając na dole tyle szamotu bo na wysokość ok 24 cm spalimy dosłownie wszystko [ drewno , słabe gatunki węgla , węgiel brunatny [ trzeba latem kupić i wysuszyć inaczej z wymienników będzie kapała woda piec będzie się pocił - a niektórzy pomyślą wręcz że pękł ] Przeróbki można dokonać we wszystkich kotłach górno - dolnych z tak zwanym wiszącym wymiennikiem . Niezaprzeczalnie obsługa kotła dolnego spalania jest wygodniejsza , jednak NAJCZYSTSZE SPALANIE to jednak zapalenie od góry, o czym szybko się przekonacie [ co by nie powiedzieć to dolniak dymi chyba że palimy drewnem ] Jeżeli ktoś będzie próbował przebudować kocioł do dolnego spalania to bezwzględnie musi szczelnie zasłonić klapkę w drzwiczkach górnych . WSZYTKO CO PODAŁEM NIE INGERUJE W BUDOWĘ KOTŁA I ZAWSZE MOŻNA TO USUNĄĆ - spawanie można polecić spawaczowi jest ich mało lub wcale . kOSZTY PRZEBUDOWY TO OK 50 ZŁ WIĘC NIKT NIE ZBIEDNIEJE , a wszyscy co mają przewymiarowane kotły dolnego spalania i trochę smykałki profesjonalnie zmniejszą ich moce [ praktycznie dowolnie ] , spalą mniej paliwa co wpłynie na mniejsze zanieczyszczenie nasze planety . To wszystko i pozdrawiam założyciela tego tematu . Ja mimo że mam taki kocioł w tej chwili palę od góry .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

Dzięki za dodatkowy opis. Dmuchawkę już przerobiłem a cegły będę wstawiał jutro po wygaszeniu.

Co do temperatury na kotle (przy warunkach zewnętrznych - plus 5 C) to regulacji dokonuję na zaworze czterodrożnym tak aby na piecu nie schodzić poniżej 55-60 stopni -( o tym już na forum pisano).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie termometr opaskowy lub od razu dwa , ale ten płaski [ jak zegarek ] bez tego mosiężnego wypustu i załóż na rurę wyjściową z pieca i porównaj temp , a będziesz zaskoczony . W zaworze przestaw wszystko na grzejniki i termometr przestaw na powrót - też niespodzianka .Do kupienia na allegro za ok 10 - 14 zł

Pamiętaj że dmuchawa ma dmuchać jak wiaterek , a nie jak sprężarka . Jak otworzysz popielnik i wyłączysz dmuchawę to ma się lepiej palić niż na dmuchawie , dopiero wtenczas jest dobrze wyregulowana . Przy paleniu dolnym musi być trochę mocniejsza .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...