Logica 27.02.2010 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2010 Witaj Wezyr,Dmuchawka po przeróbce pracuje elehancko, co do różnic temperatury na zasilaniu i powrocie to u mnie akurat są ponieważ mam potęzny zład wodny.Róznice temperatury monitoruję na każdym wyprowadzeniu zaworu 4D ponieważ zaraz po jego założeniu zakupiłem sobie termometry o których piszesz. ps. dokładniejsze i mniej bezwładne są temometry eletroniczne (tez dostępne na allegro) na nich niemal natychmiast można zaobserwować zmiany temperatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_i 28.02.2010 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2010 Sezon mija i jakoś sie tu cicho robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 01.03.2010 06:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Koledzy, przepraszam że długo czekacie, przywaliła mnie praca a do tego komputer odmówił współpracy (już o.k.). Proszę o jeszcze trochę cierpliwości, niedługo znowu się pojawię. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 01.03.2010 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Witam wszystkich. Nosiłem się z zamiarem zakupu nowego kotła, obecny jest rzemieślniczą produkcją o niewiadomej dla mnie mocy i po zaadaptowaniu poddasza na mieszkalne w budynku 110 m2(nieocieplony lata 70 teraz 200m2 do ogrzania) podczas dużych mrozów zaczęły się problemy z ogrzewaniem. Częste podkładanie(2-3h), grzanie wody do 80 stopni, komin nagrzany tak że aż trudno było rękę na nim utrzymać i studzenie pomieszczeń na poddaszu przez noc do 16 stopni mnie dobijało :/ Zacząłem czytać w necie i tak trafiłem na to forum... Kocioł to górniak, wymiennik 9 pionowych płomieniówek, ruszt 32x28, wchodzi około 16-18 kg węgla na pełen zasyp , drzwiczki bez dolnej górnej klapki. Pierwsze próby zapalania od góry robiłem z uchylonymi drzwiczkami. Spodobało mi się Założyłem miarkownik dorobiłem klapkę PG a potem KPG, uszczelniłem drzwiczki . Stało palność wzrosła do 10 h przy temperaturze wody 48 stopni(w domu 21 stopni). Przy grzaniu ciągłym poddasze się nie wychładza i chociaż przeróbki zrobiłem dopiero po fali najwyższych mrozów(najniższa temperatura to było - 6) jestem zadowolony z obsługi. Pewnie i tam zmienię kocioł na nowszy ale dzięki temu tematowi będę wiedział czego szukać w rozsądnych cenach(myślałem już o kotle z zasobnikiem) Dziękuje wiec Last Rico za ten temat który stworzyłeś. Bardzo zmienił moje myślenie o teoretycznie prostej czynności palenia a to co było kiedyś przykrym obowiązkiem nie jest teraz już tak uciążliwe i spodobało się nawet mojej mamie (a nie wierzyła że się od góry rozpali). Mam też parę pytań. Pierwsze dotyczy ustawienia powietrza w KPW(profil 2.5x5). Mniej otwieram klapkę dymi z komina, po większym otwarciu zdmuchuje płomienie za to z komina leci biały dymek. Zauważyłem też za duże PG przy rozpalaniu też powoduje dymienie. W jaki sposób ustawić to powietrze ?? Drugie dotyczy spadku temperatury kotła. Po uszczelnieniu drzwiczek zauważyłem że pomimo uchylonej klapki PG w pewnym momencie spada na około 1h temperatura kotła do 42-44 stopni i dopiero potem rośnie do ustawionych 48 a nawet więcej. Czy to normalne a może coś niechcący popsułem ?? Serdecznie pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 02.03.2010 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Witam, Przepaliłem ostatnio kilkanaście kilo brunatnego i nawet nieżle się spaliło , oczywiście na wierzchu kamienny. Mam pytanie czy jesli kupię kilka ton na wiosne (w lecie brunatnego nie ma na składzie) to przez lato oprucz tego że wyschnie to nie straci kaloryczności??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iurabos 05.03.2010 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Od zmiany węgla na orzech z jankowic (29Mj kaloryczności, bardzo "tłusty") nie potrafię osiągnąć temperatury powyżej 50st C.. Czy palę od góry czy od dołu - efekt ten sam. Teraz mam kostkę 25Mj. Poprzednio, po zmianie z flotu na orzech II takiego problemu nie było (pierwsze moje posty) - piec szedł aż miło. Dodaję Sadpal kilka razy w tygodniu. Nie rozumiem tej sytuacji. Mam zaklejony sadzą komin? Piec jest czyszczony codziennie. Wczoraj przy ustawieniu miarkownika na maks (100st C) piec doszedł do 47st C. Paranoja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Raulik 05.03.2010 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Od zmiany węgla na orzech z jankowic (29Mj kaloryczności, bardzo "tłusty") nie potrafię osiągnąć temperatury powyżej 50st C.. Czy palę od góry czy od dołu - efekt ten sam. Teraz mam kostkę 25Mj. Poprzednio, po zmianie z flotu na orzech II takiego problemu nie było (pierwsze moje posty) - piec szedł aż miło. Dodaję Sadpal kilka razy w tygodniu. Nie rozumiem tej sytuacji. Mam zaklejony sadzą komin? Piec jest czyszczony codziennie. Wczoraj przy ustawieniu miarkownika na maks (100st C) piec doszedł do 47st C. Paranoja... ja po zmianie węgla skorygowałem lekko PW i ustawiłem na nowo miarkownik dawał mi za niska temperature od tej ustawionej na nim pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iurabos 05.03.2010 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 @Raulik ano fakt, nie pomyślałem, że każdy węgiel potrzebuje innej ilości tlenu jakby..na razie przeczyściłem wylot z czopucha - było zwężenie, chociaż nie jakoś dramatycznie. Ustawiłem na 60st C + sadpal i czekam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_i 05.03.2010 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2010 Panowie sezon się kończy. Jestem ciekaw ile zużyliście opału w tym sezonie.Aby sonda była miarodajna podajcie mniej więcej metraż który ogrzewacie i czy ocieplony domek czy nie. Czy ma ktoś doświadczenia ze zużycia opału przed i po ociepleniu domu?( warunek nie zmieniona instalacja ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juzef 06.03.2010 15:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 Kupiłem w końcu solidną szczotę do komina i wydrapałem jeszcze pół wiadra starej sadzy, zbrylonej w grudki sortymentu groszek Wcześniej szurałem byle drapakiem, a i tak dwa razy już tej zimy wygrzebałem po wiadrze ze starych zapasów. Teraz w wyczystce zastałem pierwotnie jasnoszary proszek konsystencji mąki w ilości dwóch szklanek. Na końcu komina sadzę ledwo było widać (wszak na koksie latam głównie), stare zapasy są raczej w niższej części, ale teraz nie mogę szczotą zjechać do samego dołu, bo rura wylotowa z pieca jest w ścanie komina osadzona tak, że trzyma się z przyzwyczajenia i wystaje ciut do środka, więc jak zahaczę, to rozwalę. A propos moich doświadczeń z KPW - trochę musiałem się namęczyć szukając właściwego ustawienia, ale w końcu osiągnąłem niezły rezultat. Dajmy na to taki karton czy drewno. Wcześniej podpalenie tego oznaczało masę wybuchowego dymu. A starczyło dostarczyć tam powietrze i w miejsce dymu - płomienie i taki gorąc, że woda w kotle zaczyna syczeć, sadza na ściankach wypala się do białości, a 40st. na piecu i w najdalszym punkcie instalacji osiągam 15-20min. po rozpaleniu, nie jak przedtem ponad 1h I nie ma żadnych problemów z rozpaleniem, nawet z dużą ilością miału. W kwestii podsumowań, to spaliłem jak dotąd trochę ponad tonę koksu i na oko ponad pół tony węgla, czyli niechby było max. 2 tony wszystkiego, + drewna nieznana mi ilość, co się tam nawinęło na rozpałkę. A zima jak na Wrocław wyjątkowo surowa była. Z wyliczeń ok. 2 tony wyjdzie. Październik - marzec to jakieś 5mcy palenia, tylko że czasem co drugi dzień, czasem codziennie i po 10kg/doba a w najgorszy mróz i 35kg/doba. Budynek lata 80., 200m2 ogrzewanego, 70% nowych okien, 6cm styropianu na ścianie, 10cm w podłodze piwnicy, 40cm wiórów z wapnem na dachu. Camino 3/9 ale z szamotem, o 25cm skrócony ruszt. Temp. w domu utrzymywana ok. 19-21st. Porównać spalanie nie bardzo mam z czym. Po staremu na sezon szło też ok. 2 tony węgla. Tyle było zwykle kupowane i wiele nie zostawało. Tylko że w domu było wiecznie zimno. A prawdziwej zimy ostatnimi laty praktycznie nie było! Temp. 0st. +/- 5 , ew. w styczniu większy mróz. Teraz nawet niechby przyjąć, że spala się podobną ilość, to jednak warunki są wręcz luksusowe - stale ciepło, czysto, bez smrodów w całym domu jak się w kotłowni przy rozpalaniu nieraz nakopciło... Wiem, mało oryginalnie będzie, ale jeszcze raz dzięki i wielki szacun dla Last Rico za jego kawał dobrego pomysłu i roboty! Jak na początku nie bardzo wierzyłem, tak teraz mogę potwierdzić słuszność głoszonych tu pomysłów, bo sam je na sobie przetestowałem. Zapewne nie tylko mnie zmienił się dzięki LR pogląd na ogrzewanie i zimę jako taką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dobrze-pal 06.03.2010 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 Witam wszystkich czytelników tego tematu. Przeczytałem 44 strony w cztery dni, oczy czerwone. Wielki szacunek dla Last Rico za dużą wiedzę i cierpliwość. Stoję przed wyborem zakupu kotła do domku 120 m2. Zależało mi na stałopalności więc szukałem Kotła DS ale trudno znaleść idealnego, szczególnie zeliwnego. Większość to hybrydy DS-GS. Po przeczytaniu tego tematu zastanawiam się również nad kotłem GS ale produceńci nie czytają chyba tego wątku i kazdego górniaka trzeba by przerobić. A pewności nie ma, że się uda zrobić to dobrze. Moje pytanie do Last Rico co sądzisz o kotłach Kalvis-2 i Kalvis-5. Co to są za piece i czy będzie można w nich ekonomicznie palić węglem. Producent podaje, że można w nich palić prawie wszystkim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mikesz62 06.03.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 witaj Dobrze-pal .czy o viadrusie u 24 /jedyny żeliwny dolniak/ slyszałes,odsyłam cię do forum konkretne kotły, viadrus u 24 w szczegółach,chłpaki odwalili na jego temat kawałek dobrej roboty.pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piurko2 06.03.2010 21:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2010 Witam serdecznie wszystkich CZYSTOSPALAJĄCYCH i wielki szacunek dla „winowajcy” tego 44-ro stronicowego zamieszania – LAST RICO , CZAPKA Z GŁOWY, dzięki za przekazaną wiedzę. Czytam tę instrukcję obsługi w wolnych chwilach od dwóch tygodni . Wiele razy już chciałem się zarejestrować i zadać pytania Mistrzowi i ustawić się w kolejkę po odpowiedź . Z trudem się powstrzymywałem i czytałem dalej i jestem na 44 stronie a poniżej moje pytania do Rico i reszty Górniaków. Troszkę o moich czterech ścianach; Nowy dom, 2 lat budowany – suchy? Do ogrzania po podłodze ok. 140 m2 + 1 grzejnik w piwnicy i 1 w garażu w bryle budynku ,zasobnik CWU 300l. Mieszkam od października 2009 . piwnica z jednym grzejnikiem, ściany #25 silka + docieplone styropianem #5, parter cały z ogrzewaniem podłogowym + 2 grzejniki i 5 okien U=1.1 , poddasze 7 grzejników + podłogówka ok. 10m2 i 6 okien , sufity na poddaszu 15wełna+ podłoga strych płyta OSB 25, dach wełna 15+5 , deskowanie ,dachówka ceramiczna ściany beton kom #25 +styropian #12 komin z cegły ok. 10m nieocieplony 1m na strychu i 1m nad dachem , kanał 14x27 kubatura 525m3 , wysokość kondygnacji 2,6m , Obecnie palę w kotle 13-letnim moderator Hajnówka 26KW/110m2 (tabliczka znamionowa) . Zamontowałem go do testów a poza tym nie wiedziałem co wybrać , moderator stał u kolegi zbędny . Jeszcze dwa tygodnie temu wędziłem opał jak inni , od tygodnia palę od góry i było różnie. Bardzo długo mi się rozpalało , ale dziś dorobiłem KPW i w pół godziny miałem 45stopni na kotle – rewelacja. Brak mi tylko miarkownika ciągu. Dla mnie najważniejsze jest to , że będę miał czyste powietrze, czysty komin, czystą elewację i czysty kocioł. Mniej pracy i trochę zaoszczędzonego grosza też jest ok. Pytania i kończę pierwszy post; 1 chcę kupić Defro Optima Komfort nowa linia – bardzo proszę o opinię użytkowników tego modelu na forum lub na p.w. 2 jakiej mocy kocioł potrzebuję (myślę o 16KW) ? Poniżej dane z audytu energetycznego Zapotrzebowanie na energię pierwotną (EP) Budynekoceniany121,5kWh/(m2rok) Budynek wg WT2008 132,4 kWh/(m2rok) Zapotrzebowanie na energię końcową (EK) Budynek oceniany 100,1 kWh(m2rok) Reszty dowiedziałem się z poprzednich stron. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 08.03.2010 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 iurabos Zacząłeś palić lepszym węglem. Prawdopodobnie ma większą zawartość substancji smolistych (stąd wyższa wartość opałowa). Konieczne jest przeregulowanie powietrza (co zauważył kolega Raulik). Dodatkowo, teraz średnia temperatura jest wyższa więc spadło zapotrzebowanie na moc – miarkownik dławi PG. Przy zdławionym PG i „tłustym” węglu (wydziela dużo gazów!) będzie dymić i smolić. Myślę, że zmniejszenie powierzchni rusztu mogłoby pomóc. Wystarczy, że parę dni popaliłeś w „brudny” sposób (w tym zapalanie od dołu), żeby zapchać sadzami kocioł i komin. Mnie kiedyś udało się zaczopować cały wymiennik jednym wiaderkiem węgla wrzuconym na żar. Zajrzyj do komina i może wtedy się wyjaśni. Jeszcze uwaga o miarkowniku: Przy rozpalaniu nie ustawiaj miarkownika na maksymalnym otwarciu. To nie przyspiesza wzrostu temp., a wręcz chłodzi kocioł. Może też doprowadzić do rozżarzenia zbyt grubej warstwy węgla i dymienia (będzie się paliło więcej węgla niż potrzeba, PG będzie za mało po osiągnięciu temp. zadanej). Juzef Mógłbyś napisać coś bliżej o KPW? Może zdjęcie? Moje spalanie w tym sezonie: Na chwilę obecną spaliłem około 3.100 kg węgla (raczej kiepski). Mieszkanie około 80 m2, stara kamienica, ściana z cegły 40 cm, wymienione okna (duże, 8 szt, po 2 m2), stropy drewniane, polepa. Nikt nie mieszka pode mną (temp. jak na zewnątrz, u mnie zimna podłoga), wyżej strych, po którym hula wiatr. Brak jakiegokolwiek docieplenia (na razie). Komfort cieplny dużo lepszy niż w poprzednich latach, ale jeszcze poniżej przyzwoitości – przeważnie od 17 do 20 stopni. (wcześniej 13 do 18*). Przy okazji palenia w miarę ciągłego oszacowałem zgrubnie zapotrzebowanie na moc przy różnych temperaturach zewnętrznych. Wiem, że te szacunki mogą być obarczone sporym błędem (nie biorę pod uwagę tem. powrotu) ale byłem po prostu ciekawy jaki to rząd wielkości. Przy temp. w okolicach -5* (tak do -10*) potrzebuję na kotle 55* żeby utrzymać w mieszkaniu 20*. Przy -20* kocioł powinien mieć około 65* Mam 100 żeberek aluminiowych o mocy nominalnej około 120W każdy (przy zasilaniu wodą o temp. 75*). Według danych producenta przy zasilaniu o temp. 55* oddają one około połowy mocy czyli 60W. To daje mi łączną moc w okolicach 6 kW. Dla -20* oszacowałem zapotrzebowanie na 8 kW (czyli „modelowe” 100W/m2 ). Po co mi ta wiedza? 1) Teraz wiem, że paląc węglem (zakładam 6kWh/kg) ze sprawnością około 70%, potrzebuję go około 40 kg/doba (a nawet więcej), żeby grzać przy temp. zewnętrznej -20*. To się przekłada na koszt rzędu 700-800 zł na miesiąc (kupiłem węgiel po 570 zł/t). 2) Koszt gazu wyszedłby ponad 1100 zł (przy założeniu -20*). 3) Mam bardzo zimne mieszkanie 4) Mój kocioł (18 kW, GS) jest dwa razy za duży, a jednocześnie jego komora zasypowa mieści tylko około 25 kg węgla (35 l), więc palić trzeba 2x dobę (w największe mrozy). 5) Następny chyba będzie dolniak małej mocy (nie musiałbym często rozpalać). 6) Muszę ocieplić chociaż strop na strychu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hati 08.03.2010 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 Sprawdzał ktoś jaki wpływ ma KPW na spalanie "tradycyjne" w górniakach? Ja palę różnie, zależy ile mam czasu na obsługę pieca. Zauważyłem że przy zainstalowanej KPW,również przy tradycyjnym sposobie palenia - czyli np po dorzuceniu dwóch łopatek na żar na dnie pieca - pali się dużo lepiej niż bez KPW i bez powietrza wtórnego. Dymu jest niewiele, po krótkim czasie dym w ogole się u mnie jakoś dematerializuje. Powietrze wtórne ssie niezle - wciąga np ogien z zapalniczki, po tym widze że pracuje. A jak jest u Was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sewerynslowi 08.03.2010 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 Sprawdzał ktoś jaki wpływ ma KPW na spalanie "tradycyjne" w górniakach? Ja palę różnie, zależy ile mam czasu na obsługę pieca. Zauważyłem że przy zainstalowanej KPW,również przy tradycyjnym sposobie palenia - czyli np po dorzuceniu dwóch łopatek na żar na dnie pieca - pali się dużo lepiej niż bez KPW i bez powietrza wtórnego. Dymu jest niewiele, po krótkim czasie dym w ogole się u mnie jakoś dematerializuje. Powietrze wtórne ssie niezle - wciąga np ogien z zapalniczki, po tym widze że pracuje. A jak jest u Was? ja jeszcze nie sprawdzałem, ale w najbliższym czasie mam zamiar - jak bedę miał jakies wnioski to je przedstawię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hati 08.03.2010 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 iurabos 6) Muszę ocieplić chociaż strop na strychu. Ja mam rozne doświadczenia w trakcie sezonu, bo zaczynałem go bez docieplonego stropu i w trakcie największych mrozów montowalem welne mineralną 5 cm pomiędzy jętki - na piętrze domu. Reszta domu nieocieplona, stary mur ceglany z przerwą, całość ma ok 40 cm grubości. Tyle wystarczyło żeby odczuwalnie zwiększyła się temperatura. Wcześniej trudno mi było dobic do 20 C, po dociepleniiu nawet 23 - 24 C osiągałem bez trudu(w te największe mrozy), przy lekko zwiększonej stałopalnosci. Na kolejny sezon docieplę konkretnie cały strop na stryszku, niestety musi to być konkretnie wentylowane, bo się sporo wilgoci wytrąca - ale to temat rozpoznany juz w innych wątkach dość dokładnie, trza się tylko zastosować. Od świąt BN do dzis zużyłem 2 T węgla "orzech". Stary dom ok 100 m. kw., docieplone połacie dachowe nad częścią mieszkalną(15 cm wełna mineralna), stryszek niedocieplany, mury - tak jak je Niemcy porzucili. Kotłownia zimna, na zewnątrz budynku, w takim baraczku z muru na szerokość cegły, przyklejona do sciany budynku(zimno tam jak ..... , opatulilem tylk piec wełną 15cm). Od połowy sezonu docieplony strop,jak juz wcześniej pisałem, co zmniejszyło apetyt pieca na paliwo. KPW zamontowana przedwczoraj ..... czego żałuję (że nie starczyło na to czasu wcześniej) Woda w piecu ustawiona na ok 45 C Najgorszy element u mnie to tzw "komin" - 3 metry stalowej czarnej rury, niedocieplanej + kolano przebite przec sciane do podłączenia pieca. Działa - to było główne zadanie. NIestety ten element najgorzej pracuje jak na dworze jest w miare cieplo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iurabos 08.03.2010 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 @MARMARKjak mam zmniejszyć powierzchnię rusztu? I po co, bo nie rozumiem idei.. btw problem niskiej temp wywołany był zaklejonym czopuchem - po wyczyszczeniu jest ok. Nie radzę sobie jednak z przewiewaniem kotła - w pewnym momencie miarkownik woła o swoje 60st i otwiera mocno PG - i zamiast temperatury dostaję kupę żaru i maks 40-43st (to się dzieje pod koniec spalania wsadu, ale mam jeszcze 10-15cm paliwa jasnożółto palącego się lub żarzącego). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juzef 08.03.2010 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 @hati - KPW na pewno pomoże przy każdym rodzaju spalania, bo dodatek powietrza we właściwym miejscu zawsze pozwoli spalić coś więcej z tego, co wylatuje. Oto i moja KPW. Wymiary ma jak ta zaprezentowana przez LR, czyli przekrój 3x4cm coś około, oraz ~8cm długości. Materiał to blacha 1mm. Przysiągłbym, że jak były niepotrzebne, to gdzieś mi się walały takie profile odpowiednie, ale jak szukałem, nie było nic lepszego, więc wydłubałem to z tej blachy. Połączenia skręcane drobnymi śrubkami by móc łatwo modyfikować kąt. Całość zamocowana do otworu w drzwiach przez zaczepienie za jego krawędzie śrubami, bo w razie niepowodzenia miało być demontowalne bez śladu . Cóż, było przewidziane na prowizorkę, ale spełnia swe zadanie. Widać trochę sadzy, bo to świeżo po rozpalaniu samym drewnem (i to nie przeze mnie, więc oczekiwałem gorszego widoku) a normalnie na koksie drzwi jak i reszta wnętrza są opalone na biało. Do ekranu jest przymocowana bez izolacji. Powinien być sznur, ale nie miałem, a ekran i tak prawie nie ma swojej izolacji... Latem mały remont trzeba odwalić. Jak się KPW sprawuje, już co nieco pisałem. Teraz na 1mm sadzy na wymienniku trzeba czekać tydzień, dawniej był po godzinie . W poziomych kanałach więcej się zbiera lotnego popiołu niż sadzy. W palenisku z przodu prawie nic, za to z tyłu gdzie szamot, potrafi się nazbierać więcej. I tu raczej nic nie poradzę, ta część jest zimniejsza i pewno dlatego tak jest. Tu się objawia podstawowa sprawa, że warto by kocioł zmniejszyć. Nie wiem jeszcze jak, optymalnie jakby się za bezcen mniejszy i sprawny trafił, ale ostatecznie mógbym próbować ten rozebrać. Tu się tylko boję, że się wtedy co rozsypie i będzie lipa dopiero. Kupiłem też uczciwego druciaka i w końcu dodrapałem się w kanałach do gołego żeliwa. Tu mały zonk mnie spotkał, bo jak doczyściłem te wnęki między członami, to zdarza się tam taki twardy osad, o którym myślałem, że to sadza, ale jak to oddłubię, to pod spodem rdza. Wolałbym dziury nie wydłubać, bo będzie na mnie potem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 08.03.2010 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Marca 2010 Juzef Dziękuję za piękne zdjęcie. Skoro prowizorka działa to pozostaje tylko się cieszyć. Jedną z moich prowizorek jest zwykłe szkło wziernika (zamiast żaroodpornego). Szybka naklejona na klapkę KPW jest stale chłodzona powietrzem i wogóle się nie nagrzewa. iurabos Wielkość rusztu zmniejszamy stawiając ściankę z szamotu.Chodzi o to, że bezdymne spalanie można osiągnąć tylko wtedy gdy węgiel pali się na całej powierzchni i na tyle intensywnie, że wytwarza temperaturę pozwalającą na palenie gazów. W celu obniżenia temperatury zadanej (bo jest nam ciepło) zmniejszamy PG. Nie możemy jednak robić tego dowolnie bo w pewnym momencie powietrza braknie do spalenia gazów. Ponadto temperatura warstwy węgla spadnie na tyle, że nie będzie warunków do prawidłowego spalania. Edit: Skoro nie ma możliwości obniżenia mocy kotła poniżej pewnej granicy to trzeba ograniczyć ilość palącego się węgla - poprzez zmniejszenie powierzchni rusztu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.