hamlet 28.10.2010 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 (edytowane) @jankur te otwory z powietrzem wtórnym to masz grawitacyjne czy dmucha w nie dmuchawa To zabudowanie rusztu muszę jednak jeszcze przemyśleć bo jak palenisko zejdzie na dół na tym szamocie może mi nie dopalić węgla Co do góry sprawa otwarta Trzeba by jakoś skoncentrować u góry spaliny w jednym małym przekroju i podać tam powietrze wtórne Dobrze jak by skonstruował palenisko w kształcie stożka ze zwężeniem na górze Tylko jak wtedy zasypywać opał Edytowane 28 Października 2010 przez hamlet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 28.10.2010 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 MNie tez interesują te dysze u kolegi , jesli możesz to proszę o zdięcie jak wyglądają> Fajne porównanie byłoby zdięć komina przy spalaniu górnym i dolnym.pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jankur 28.10.2010 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 @jankur te otwory z powietrzem wtórnym to masz grawitacyjne czy dmucha w nie dmuchawa To zabudowanie rusztu muszę jednak jeszcze przemyśleć bo jak palenisko zejdzie na dół na tym szamocie może mi nie dopalić węgla Co do góry sprawa otwarta Trzeba by jakoś skoncentrować u góry spaliny w jednym małym przekroju i podać tam powietrze wtórne Dobrze jak by skonstruował palenisko w kształcie stożka ze zwężeniem na górze Tylko jak wtedy zasypywać opał Dmuchawa dmucha od dołu jednocześnie pod ruszt i do góry w te otwory 4 z jednej i 4 z przeciwnej strony. I pomyślałem że jeżeli przyblokuję dopływ powietrza na ruszt tym kartonem to więcej powietrza pójdzie na górę i chyba miałem rację.Gazy się ładnie dopalają. http://img408.imageshack.us/img408/2308/nokplus.jpg Uploaded with ImageShack.us te 4 otworki z boku komory zasypowej to właśnie te dysze. Zabudowa paleniska na stałe może stwarzać problemy z dopaleniem reszty paliwa, a karton się spali i powietrze pójdzie pod ruszt. Kocioł pracuje 8,5 godziny temperatura 60 stopni. Dymu w ogóle nie widać mimo pracującej na 1% dmuchawy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jankur 28.10.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Po 11 godzinach piec zaczął pracować już z niższą temperaturą, a dmuchawa zaczęła zwiększać obroty nawet do 100%. Po 11,5 godziny woda miała 45 stopni i wyłączyłem dmuchawę żeby mi nie wrzucała popiołu na przegrody.Te 11,5 godziny to jest mój rekord na połowie zasypu kotła ok. 16 kg węgla groszku. A ten dymek z komina - bajka.Na taki samym zasypie przy rozpalaniu od dołu i dosypywaniu paliłem ok. 6 godzin.Przy zapalaniu od góry takiej samej ilości paliłem ok 9 godzin.Polecam ten sposób palenia i ciekaw jestem czy u was też będą podobne wyniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 28.10.2010 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2010 Tak sie panowie zastanawiam jak to jest z paleniem kotłem ze sterownikami.Sorry za "prostackie" pytanie ale całe życie pale "gołym" kotłem nawet bez miarkownika czy pomki.Czy np. dmuchawa w pewnych sytuacjach nie wychładza komory np. mamy już sam wygasający żar,temp. na piecu spada ,sterownik otrzymuje polecenie rozpędzenia kotła,włącza dmuchawe i zamiast zysku mamy straty.Podobnie miarkownik ,który przecież jest tylko termostatem.Czy nie jest tak że te wszystkie wspomagacze są przydatne w warunkach gdy komorą ma ilość opału wystarczająca do sprostania wymaganiom sterownika.Jeszcze raz sorry za głupie przemyslenia ale za sprawą tego forum bardzo wciągnąłem sie w temat odnoszący sie do ekonomicznego palenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 29.10.2010 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 andrzej9923Myślenie to zaleta:-)Nawet jesli nie prowadzi doprawidłowych wniosków (ktoś bardziej doświadczony zawsze skoryguje i wyjaśni). Bez przemyślenia całego procesu spalania i odbioru ciepła nie ma mowy o optymalizacji grzania i zużycia opału. A Twoje pytania wcale nie są głupie. Na ten temat chyba już była dyskusja w tym wątku. Masz rację, dmuchawa po wypaleniu paliwa może wychładzać kocioł i komin - jej obroty zwykle wzrastają wraz ze spadkiem temperatury. Przeważnie sterowniki umożliwiają ustawienie temperatury, która jest intrpretowana jako koniec opału. Można też ustawiać czas jaki dmuchawa będzie jeszcze pracować. Ja początkowo miałem 90 minut, co w połączeniu z dużymi obrotami dmuchawy bardzo wychładzało kocioł. Ale, jak juz pisałem wcześniej - to kwestia możliwości sterownika i pobawienia sie ustawieniami. Przy miarkowniku jest tak: nawet pełne jego otwarcie w końcówce palenia nie powoduje znacznego przewietrzania paleniska bo zwylke na ruszczie jest warstwa popiołu blokująca przepływ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 29.10.2010 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Marmark Oczywiscie nie twierdze,że "golec" jest lepszy od kotła ze sterownikiem.Optymalnym rozwiązaniem byłoby np.zastosowanie kamery w srodku pieca,odpowiedni program uwzgledniajacy pogode ,siłe wiatru itd.Może już cos takiego jest,nie wiem.Ale zejdzmy na ziemie .Te zawirowywacze o których wspomniałeś to dobry patent.Wczoraj paliłem dolnie[pale cały czas dołem gdyż temp. na zew. jest duzo powyzej zera i nie musze ładowac całego kotła ,nawet połowa kotła jest trochee za wiele].Ok 8 kg orzecha spalałem przez 13godz. [temp na kotle 50-70].Dalej uzywam szybru ale z tymi zawirowaczami otwieram szerzej dla bezpieczenstwa.Obecnie zauwazalnie podczas palenia spadła temp czopucha.Myśle że głownie w tym mam swoje oszczednosci.Po uszczelnieniu drzwiczek piec jest bardziej sterowalny przy paleniu na"pół pary" Wiem ,że tutaj głównie jest propagowane palenie od góry ze względów ekonomicznych i ochrony srodowiska.Jednak jeżeli uzyskałem przy paleniu dolnym wiekszą efektywność to i srodowisko na tym zyskało Przeczytałem z 40 stron i przyznam sie że do konca nie wiem jak trzeba manipulowac wlotami powietrza ,żeby spalanie było jak najbardziej efektywne.Palić gorą potrawie jednak coś czuje że nie na 100%.Marmark możesz wskrócie napisać jak trzeba "operować " klapkami,czy klapka drzwiczek wsypowych przejmuje rolę głównego powietrza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 29.10.2010 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 jankur w ubiegłym roku testowałem ST-81 zpid i wówczas ten sterownik działał słabo, to 5st.C powyżej zadanej to tak napisany algorytm.Ma prawo przy ciągłej pracy nadmuchu przeciągnąć o 5st.C, powyżej zwykłe przedmuchy,Na tej zasadzie powstał pierwszy sterownik PID do kotła zasypowego- Płomyk PID, ale on zupełnie inaczej steruje dmuchawą, na zasadzie falownika i potrafi zejśc z ciągłym nadmuchem na mniejsze obroty. ST ma normalne sterowanie dmuchawy, jak go testowałem brakowało pewnych funkcji serwisowych, aby dobrać właściwą krzywa doboru prądu pod konkretny silnik i model dmuchawy. Ten sterownik został dobrany do pracy z tylko jedną dmuchawą, z innymi już dobrze pracować nie musi. Mnie wkurzyło, że testowany model ST-81 zpid w/g instrukcji musiał być dodatkowo uziemiony, był kabelek i trzeba było sterownik osobno uziemić. To jakieś chore, takie bzdury nie spotkałem w żadnym innym sterowniku. Myślę jednak,że do tej pory juz to Panowie z firmy Tech poprawili. Moim faworytem jest inny model sterowania, który dużo dokładniej pracuje, bliżej t.zadanej. To ważne, bo przeregulowanie >5st.C to straty, spalamy poprawnie więcej opału od tego, na co zgłaszamy zapotrzebowanie. Trzeba jednak przyznać, że ten konkretny model Tech-a fajnie wygląda, zresztą pod względem wyglądu również ST-81 zpid nie jest brzydki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 29.10.2010 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) andrzej9923Główne powietrze pod ruszt (w kotłach górnych/cyklicznych), sterowane dmuchawą lub miarkownikiem. W dolnych kotłach bywa różnie - niektóre pracują lepiej z napowietrzaniem przez dzrwiczki zasypowe (był taki szkic ileś tam stron temu z wyjaśnieniem Last Rico dlaczego tak jest - chodzi o geometrię paleniska). Powietrze wtórne (w kotłach górnych/cyklicznych) skierowane nad węgiel. Można ustawić się raz i nie ruszać. Wskazane jest podać więcej powietrza wtórnego w fazie intensywnego palenia drewna rozpałkowego. Ja ustawiam (kiedy drewno się już wypali) tak, żeby strumień powietrza lekko odkształcał płomienie (ale ich nie zdmuchiwał). Mam szybkę, przez którą podglądam. Odchylenie klapki powietrza wtórnego to jakieś 2-3 mm. jankurZdjęcia zapewne wstawiłeś dobrze. Problem jest u mnie. Z Adminem.Gratuluję dobrego spalania. Mnie też wydłużył się dwukrotnie (ten sam zasyp) po przejściu na palenie cykliczne od góry. hamlet Takie kotły "stożkowe" istnieją. Czytałeś wątek "ogrzewanie ceramiczne"? Taką cechę ma np. piec adamieckiego/szrajbera, dobre kominki z dopalaczem, kotły górne na bele słomy. Innym dobrym rozwiązaniem jest pozostawienie płomieniom odpowiedniej ilości miejsca na dopalenie (retorta). Edytowane 29 Października 2010 przez Marmark Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jankur 29.10.2010 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) Witam.Jarecki 79. Dzięki za odpowiedź . Nie mam doświadczeń z innymi sterownikami a z tego który posiadam ST-83 jestem bardzo zadowolony. Po rozpaleniu i włączeniu dmuchawy sterownik najpierw płynnie zwiększa obroty do momentu aż temperatura spalin zaczyna mocno wzrastać, następnie obniża obroty aby temperatura spalin nie wzrastała ok. 200 - 230 stopni. Po osiągnięciu zadanej temperatury wody sterownik reguluje płynnie obrotami dmuchawy aby ją utrzymać kontrolując aktualną temperaturę spalin. Temperatura spalin od momentu rozpalania cały czas się obniża osiągając wartości poniżej 100 stopni podczas pracy dmuchawy na minimalnych obrotach. Przy końcu palenia gdy temperatura wody spada poniżej zadanej obroty dmuchawy płynnie rosną aż do maksymalnych. Przy dalszym spadku temperatury po przekroczeniu 40 stopni kocioł przechodzi w stan wygaszania i po 30 minutach jeżeli temperatura wody nie wzrośnie powyżej 40 stopni sterownik wyłącza dmuchawę. Właśnie w tym ostatnim okresie kiedy dmuchawa pracuję na 100% oprócz wspomnianego wychładzania kotła i komina potrafi nawrzucać lekkiego popiołu na przegrody i do komina pewnie też. Pompa CO ma próg włączania i wyłączania ustawiony wyżej na 45 stopni więc nie pracuje podczas wychładzania w kotle.Jeżeli akurat jestem w kotłowni w tym czasie to wyłączam dmuchawę i lekko uchylam drzwi popielnika.Ta różnica 5 stopni pomiędzy zadaną a wskazywaną to ja osobiście traktuję jako temperaturę zadaną na powrocie i wtedy mi to nie przeszkadza.Pozdrawiam Zapomniałem napisać że kiedyś wyświetlił się na wyświetlaczu komunikat że nieodpowiedni typ dmuchawy i otworzyło się okno wyboru, było tam do wyboru kilka typów dmuchaw. Wybrałem swój typ WPA 117 i jest OK. Edytowane 29 Października 2010 przez jankur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 29.10.2010 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) Witam, dopisuję co dzisiaj zaobserwowałem a wiec jak wróciłem z pracy to już było napalone , temperatura 50* w kotle kilka polan sosnowych.Ostatnio przepalam wieczorami około 4,5 godzin w tym zaczynałem od rozpalenia trocin które paliły sie około 3 godzin.Zdarzyło się że przy włączonej (dmuchało za mocno) dmuchawie ogień zszedł z powierzchni pod spod trocin i z komina niestety wylatywał dym , dopuszczenie PW nic nie dało .Dzisiaj z okazji że centralne było wygrzane wraz z kominem zasypałem trociny i również rozpaliłem od góry z tym że dmuchawa pracowała na mniejszych obrotach .Co zauważyłem brak dymu , trociny pala się spokojniej bez zjawiska podobnego do paleniska kowalskiego tak że rozgrzanie wody w układzie i rozpoczęcie palenia bliżej zadanej temperatury dało bardzo pozytywny efekt. czas palenia się wydłużył zdecydowanie , niestety nie wiem dokładnie ile.Temat o spalaniu węgla ale czasem po cięciu drewna może zostać kilka taczek trocin i nie wiadomo co z nimi zrobić a można je spalić i kilka godzin pogrzac tyłek za free.pozdr Edytowane 29 Października 2010 przez Mały Mariusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 29.10.2010 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Dzięki za odpowiedz. Na razie to propozycja mojego Hydraulika. Ja zastanawiałem się właśnie nad Sas-em, albo nad Hefem. Czym palisz w tym piecu i jak od góry (od dołu). Miarkownik ciągu, czy dmuchawa + sterownik. Palę jak się da obecnie mam sezonowane drewno, więc palę miarkownikiem, ale rozpalam je od góry, pali się ok. 14 godzin (olcha), klon palił się dłużej, a zapewne np. dąb lyb buk osiągnął by 18 godzin wczoraj włączyłem nadmuch, aby trochę przepaliło to wszystko. Jednak drewno to drewno i trochę brudzi. Na zimę planuję przerobić kociołek jak zaleca Last Rico, lecz nie wiem czy dojdzie do skutku...jeśli nie, to normalnie ładuję węgiel, odpalam od góry, nadmuch pracuje i spokojnie 24h ze stałą temperaturą, lecz nie ładuję komory do pełna, bowiem wtedy i do 36h dochodzi stałopalność przy jednym załadunku węgla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hamlet 29.10.2010 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) @MałyMariusz przy pełnym zasypie żar prędzej czy później i tak schodzi na dół do samego rusztu Mówię o węglu Na trocinach może nie zdąży bo się dużo szybciej palą Ale pomimo że ten żar zejdzie na dół to i tak się dużo mniej dymi niż w przypadku palenia od dołu Przynajmniej w moim przypadku Wczoraj testując metodę palenia kol.jankura przesadziłem chyba trochę z popiołem i mi po ok 2 godzinach przygasło Nie do końca bo z kotła wydobywał się dym pomimo że mam dobrze uszczelniony Ani dmuchawa ani otwarcie dolnych drzwiczek nie pomagało Rozpaliłem więc na nowo od góry ale o zgrozo nie dało się Rozpalanie nowego zasypu trwa u mnie góra 15 min Wczoraj chcąc rozpalić ten przygaszony zasyp spędziłem w kotłowni ze 2 godziny:bash: W końcu mi się udało ale zasmrodziłem całą chałupę Kiedyś testowałem zasypywanie popiołem części paleniska ale po pewnym czasie ok1-2h jak już się dobrze rozpaliło i będę musiał do tego wrócić Dodam że takie przysypywanie popiołem wydłuża też dość znacznie czas spalania zasypu Edytowane 29 Października 2010 przez hamlet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 29.10.2010 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 hamletKociołek może nie wygasl całkiem ale zrobil sobie drzemke to jest to o czym pisalem kilka razy , temperatura 50*C i kociol po kilku godzinach spi z temperaura 42*C .Cięzko go pózniej rozpalić bo gazy zabieraja tlen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 29.10.2010 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Palę jak się da obecnie mam sezonowane drewno, więc palę miarkownikiem, ale rozpalam je od góry, pali się ok. 14 godzin (olcha), klon palił się dłużej, a zapewne np. dąb lyb buk osiągnął by 18 godzin wczoraj włączyłem nadmuch, aby trochę przepaliło to wszystko. Jednak drewno to drewno i trochę brudzi. Na zimę planuję przerobić kociołek jak zaleca Last Rico, lecz nie wiem czy dojdzie do skutku...jeśli nie, to normalnie ładuję węgiel, odpalam od góry, nadmuch pracuje i spokojnie 24h ze stałą temperaturą, lecz nie ładuję komory do pełna, bowiem wtedy i do 36h dochodzi stałopalność przy jednym załadunku węgla. Przeczytałem wszystkie Twoje posty. Zresztą są tylko w tym wątku. Zrobiłeś pewne zmiany w kotle. Czy da się palić normalnie węglem od góry, bez tych zmian. A nawiasem mówiąc, piec został zakupiony, już jest na budowie nawet. SAS UWT 23kW. Mam nadzieję, że będę zadowolony. O paleniu w nim jednak mogę dopiero pomyśleć w przyszłym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 29.10.2010 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) Witaj Jarecki79. Mam do Ciebie kilka pytań odnośnie sterowników. Z racji tego, że jesteś w tej dziedzinie "mistrzem" chciałem zapytać co myślisz o takim sterowniku:?? http://allegro.pl/sterownik-proton-pid-kotla-z-dmuchawa-nowosc-i1276861286.html Czy wart jest on swojej ceny?? Mógłbyś go polecić?? Chodzi mi tez o to czy będzie on dobrze działał z RV 14R?? Taki jest u mnie a na stronie piszą, podchodzi pod typ RV12 A lub AR. I czym on się różni jeszcze od tego:???? http://allegro.pl/sterownik-proton-anty-zamarzanie-anty-stop-i1257460577.html I jeszcze jedno, czy można podpiąć czujnik termik bądź CWU pod czopuch??? Czy uszkodzi to sterownik?? Dzięki. Edytowane 29 Października 2010 przez mardoczek bład Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 29.10.2010 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 (edytowane) Przeczytałem wszystkie Twoje posty. Zresztą są tylko w tym wątku. Zrobiłeś pewne zmiany w kotle. Czy da się palić normalnie węglem od góry, bez tych zmian. A nawiasem mówiąc, piec został zakupiony, już jest na budowie nawet. SAS UWT 23kW. Mam nadzieję, że będę zadowolony. O paleniu w nim jednak mogę dopiero pomyśleć w przyszłym roku. Tzn. ogólnie coś kombinowałem, lecz chwilowo ale aktualnie palę tradycyjnie: jakaś tam porcja paliwa, rozpalam to od góry. Drewno pali się z pomocą miarkownika, natomiast węgiel z nadmuchem. Więc odpowiedź...tak da się palić normalnie od góry, lecz zalecam zmniejszyć do minimum siłę nadmuchu i do tego przysłonić wlot powietrza do tegoż nadmuchu. Tylko zapewne masz sterownik PID, bo masz nowszy od mojego, więc tu nie wiem czy tą siłę da się zmniejszyć. Najlepiej podaj mi datę produkcji kociołka. Po cóż kupowałeś, jak będziesz palił w przyszłym roku? Aaaa i dodam, że zamierzam kupić elektroniczny miarkownik unister, bo ten mechaniczny się nie sprawdza. Edytowane 29 Października 2010 przez KardinalE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ktosiek 29.10.2010 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2010 Tzn. ogólnie coś kombinowałem, lecz chwilowo ale aktualnie palę tradycyjnie: jakaś tam porcja paliwa, rozpalam to od góry. Drewno pali się z pomocą miarkownika, natomiast węgiel z nadmuchem. Więc odpowiedź...tak da się palić normalnie od góry, lecz zalecam zmniejszyć do minimum siłę nadmuchu i do tego przysłonić wlot powietrza do tegoż nadmuchu. Tylko zapewne masz sterownik PID, bo masz nowszy od mojego, więc tu nie wiem czy tą siłę da się zmniejszyć. Najlepiej podaj mi datę produkcji kociołka. Po cóż kupowałeś, jak będziesz palił w przyszłym roku? Aaaa i dodam, że zamierzam kupić elektroniczny miarkownik unister, bo ten mechaniczny się nie sprawdza. Dzięki za odpowiedzi. Kupiłem, bo teraz robię całą instalację, a wprowadzać się będę dopiero w 2011. Ale te 10 miesięcy, to nic mu się nie stanie, niech już będzie kotłownia chociaż gotowa do pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 30.10.2010 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2010 Mały Mariusz mam podobnie.Jak pale przez dłuższy czas na pół pary to pózniej mam problem pobudzić kocioł do intensywniejszej pracy.Może co teraz napisze będzie śmieszne ale mam wrazenie,że kocioł "PRZYZWYCZAJA SIĘ" po pewnym czasie do intensywności palenia obojetnie czy pale na maxa czy na 50%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hamlet 30.10.2010 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2010 (edytowane) hamlet Kociołek może nie wygasl całkiem ale zrobil sobie drzemke to jest to o czym pisalem kilka razy , temperatura 50*C i kociol po kilku godzinach spi z temperaura 42*C . Cięzko go pózniej rozpalić bo gazy zabieraja tlen. Po drzemce zazwyczaj następuje wybudzenie (u ludzi;) ) W przypadku kotła niech by sobie drzemał jak najdłużej:)bo temperaturę trzymał ale niestety trochę dymiło mi z dolnych drzwiczek pomimo że są szczelne i nie szło tego dymienia powstrzymać Musiałem rozpalić na nowo co jak wcześniej napisałem przyszło mi z ogromnym trudem Jednak to przygasanie u mnie zdarza się zazwyczaj jak za słabo/za krótko rozpalę Kocioł po rozpaleniu bardzo szybko łapie mi zadaną temperaturę więc go zamykam i idę na piwo;) Teraz nauczony doświadczeniem dłużej rozpalam aż na wierzchu jest porządny żar i dopiero zamykam wszystkie drzwiczki Za ok 1,5-2h idę i zasypuję część paleniska popiołem i wtedy mi nie przygasa czy jak to określiłeś kocioł nie wchodzi w drzemkę Edytowane 30 Października 2010 przez hamlet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.