marcin_u 02.01.2009 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 ja posiadam kocioł dolnego spalania seko EKO II N 15/18kw http://images32.fotosik.pl/428/6116acc0228f5c0bm.jpghttp://www.seko.pl/seko-kotly-piece-co/kotly_mialowe.htmlPale w nim miałem zmieszanym z kawalkami wegla.zastanawiam sisamym maiłeme czy warto do tego kotła zastosowac miarkownik ciagu zamiast zamontowanej dmuchawy?producent podaje na tych kotłach stalopalnosc okolo 20godz,a te same kotły bez dmuchawy tylko 15godz...i nie mozna palic samym miałem.co o tym sadzicie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.01.2009 22:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 Mam nadzieję że dyskusja o tym jak nie puszczać swoich pieniędzy z dymem w takim typie kotła się i tam rozwinie, zapraszam, pozdrawiam Bardzo dziękuję za zaproszenie. Problem mam z czasem, nawet tu zaglądam zbyt rzadko ale nie mówię nie. Dobrze że założyłeś wątek o tłokowcach, z czasem pojawią się i inni eksperymentatorzy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.01.2009 22:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 Gdy poczytałem ten temat, pomyślałem sobie: tja... znowu jakieś czary-mary, feng-shui palenia węglem, czy inne pomysły dziadków-teoretyków, ale...za którymś razem spróbowałem. Rozpaliłem, a gdy po paru godzinach spojrzałem na komin, puściłem dość długą wiązankę pod adresem autora tego wątku, po czym poszedłem do kotłowni rozpalić ponownie... a tam 90stC na piecu, a w środku ognia prawie nie widać, tylko jakieś błękitno-różowe płomyczki, a na ściankach ino biały popiół po wypalonej sadzy(...) Fajnie się czytało, żywy tekst nie pozbawiony humoru Włodku, jeśli producent tego kotła (niezłego skądinąd) pisze że to kocioł dolnego spalania, to pewnie zwyczajnie się pomylił. To jest żeliwny kocioł dedykowany głównie dla koksu z powodu dość krótkiego wymiennika, jednak paląc w nim od góry możesz dobrze wykorzystać jego cechy. Co innego przy tradycyjnym sposobie palenia, długie chłodne płomienie i krótki wymiennik nie idą ze sobą w parze. Trzeba zauważyć że kocioł konstruował ktoś przytomny, bo klapka wtórnego powietrza jest montowana fabrycznie przez producenta. (niektóre firmy uznają, że bez niej też się da kocioł sprzedać i co ciekawe...nie mylą się specjalnie. ) Kocioł ma uszczelki ze sznura bezazbestowego i nie posiada wewnątrz żadnych udziwnień, można śmiało powiedzieć że świetnie się nadaje do zapalania od góry. Ma też jedną wadę która nie zawsze musi się objawić. Dolna klapka po zamknięciu nie jest idealnie szczelna, tą wadę posiada zresztą zdecydowana większość kotłów. Można to i trzeba poprawić gdyż inaczej nawet gdy miarkownik uzna że temperatura jest wystarczająca, to niewielka ilość powietrza dalej będzie się dostawać pod opał. co się z tym wiąże... nie trzeba nikomu tłumaczyć. Odpowiedź na twoje pytanie: Powietrze główne należy oczywiście wpuszczać przez dolną klapkę, i to do niej ma być zamocowany miarkownik. Górną natomiast ledwo uchylamy, nie chce pisać dokładnie ile, bo to zależy od węgla oraz komina - zwykle około 5 do 10 mm w zupełności wystarcza. Też pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.01.2009 22:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 ale ogólnie o co chodzi, z tym dolnym spalaniem???Jest dobre i ekonomiczne czy to taki kanał jak gość tam pisze? Może bezpieczniej kupić dobrego górniaka i palić metodą od góry? Lenka, nie chciałbym specjalnie dyskutować z dyskutantem od zamieszczonego cytatu, bo to będzie monolog a nie dyskusja , zresztą moje zdanie jest dość podobne choć na pewno nie identyczne. Piszę tak dlatego, bo czystość kotłów dolnego spalania to dość złożony problem. Z jednej strony dobrze zaprojektowany i wykonany kocioł dolnego spalania jest czysty, a z drugiej niektóre firmy produkujące kotły tzw. dolnego spalania... nie wiedzą co czynią (popełnianych błędów jest sporo). Zmierzam do tego, że idea jest dobra, gorzej z wykonawstwem. Kocioł górnego spalania za to trudniej jest popsuć i nawet bardzo "zdolny" projektant niczego nie wymyśli, no może poza rusztem wodnym i dmuchawą. Zwykły kocioł górnego spalania taki np. żeliwny jak kolegi wyżej (36 lat ! ) czy inny, zapalony od góry spala czysto i nie ma z nim problemów, nie jest aż tak wrażliwy na regulację czy na jakość węgla, dziecko go napełni, zapali i może iść, z kotłem dolnego spalania już nie jest tak łatwo, trzeba poczekać aż kształtki się nagrzeją, opał wokół palnika podsuszy. Kiedy warunki spalania się ustabilizują trzeba go przeregulować. Ma też zaletę, przy dobrym węglu... można palić w nim bez przerwy jakiś czas dokładając tylko opał. Jak długo ? To zależy od węgla, a właściwie od ilości kamienia w tym węglu - tego zostającego na ruszcie (blokuje powietrze) oraz tego który w postaci pyłu siada na wymienniku Nie jestem przeciwnikiem kotłów dolnego spalania, to dobry wynalazek, ale kiedyś był lepszy. Muszę tą myśl wytłumaczyć. Kiedyś był lepszy, bo alternatywą dla niego był wiecznie brudny i trujący środowisko kocioł górnego spalania. Te kłęby czarnego dymu ...już z daleka ujawniały rodzaj kotła. Teraz nikt typu kotła nie rozpozna, bo wiele kotłów dolnego spalania wypuszcza dym (mały bo mały ale jednak), natomiast zwykły górniak po zapaleniu od góry (przy suchym opale) nie dymi wcale i całkiem spokojnie przejdzie kontrolę spalin kiedy (tu ciekawostka) - nowoczesny kocioł retortowy może wykazywać znaczną szkodliwość dla środowiska. Nie z powodu dymu oczywiście ale z powodu zbyt dużej ilości tlenków azotu, trzeba powiedzieć że w tych kotłach jest z tym problem. Tak więc jak widzisz nie ma jednej odpowiedzi, choć... kiedyś by była. Albo brudas, albo dolny. Kiedyś kocioł dolnego spalania był bardziej ekonomiczny (górny wyrzucał opał do atmosfery), teraz już nie. Przez to, dolny był bardziej sprawny, teraz już nie. No nie wiem czy ci pomogłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.01.2009 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 Jakoś nie wydaje mi się po dotychczasowym wertowaniu forum (nie jestem jeszcze praktykiem) żeby spalanie "dolne" było brudniejsze do właściwego (metoda LastRico) spalania górnego... Właściwie odpowiedziałem Lence, czystość spalin zależy od wielu czynników. Sam fakt zapalania węgla od dołu nie przesądza jeszcze o jakości spalin. W dobrym dolnym kotle są aż trzy rodzaje regulacji powietrza do spalania. Trzeba to wszystko umieć ustawić, a trudność polega na tym, że zwykle samego paleniska nie widać Trzeba obserwować ujście komina, umieć odróżnić parę od mokrego dymu, nie każdy potrafi, nie każdemu się chce biegać i podglądać. Zmierzam do tego że mimo że zamysł jest prawidłowy technicznie, to z samą realizacją bywa różnie ale najczęściej nie najlepiej. Stąd obserwując końcówki kominów u dwóch sąsiadów (jeden górny, drugi dolny) teraz można się bardzo łatwo pomylić... na niekorzyść dolnego. Podzielam twoje zdanie co do restrykcyjności Wysokich Komisji . Jeśli powstanie jakiś protokół to głównie zalecający, a nie nakazujący. Trudno nagle zabronić ludziom używać ich własnego mienia które nabyli legalną drogą - płacąc od tego podatek... tak po prostu... z dnia na dzień. To wykluczone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 02.01.2009 22:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 producent podaje na tych kotłach stalopalnosc okolo 20godz,a te same kotły bez dmuchawy tylko 15godz...i nie mozna palic samym miałem. co o tym sadzicie? Producent podaje że kocioł uzyskuje stałopalność 20 godzin, ale z mocą minimalną co to oznacza to wiesz. Jeśli chcesz się dowiedzieć czy kocioł będzie spalać prawidłowo bez dmuchawy, to po prostu odkręć ją na próbę. Zobaczysz czy twój komin z tym sobie poradzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekdwm 02.01.2009 22:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2009 ja posiadam kocioł dolnego spalania seko EKO II N 15/18kw http://images32.fotosik.pl/428/6116acc0228f5c0bm.jpghttp://www.seko.pl/seko-kotly-piece-co/kotly_mialowe.html Pale w nim miałem zmieszanym z kawalkami wegla.zastanawiam sisamym maiłeme czy warto do tego kotła zastosowac miarkownik ciagu zamiast zamontowanej dmuchawy? producent podaje na tych kotłach stalopalnosc okolo 20godz,a te same kotły bez dmuchawy tylko 15godz...i nie mozna palic samym miałem. co o tym sadzicie? WITAM mzślę że zależy od paliwa ale miarkownik cigu polecam sam mam założony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Valar 03.01.2009 03:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Jednym z problemów rozpalania od góry w piecach górnego spalania jest brak możliwości dołożenia opału w trakcie trwania procesu spalania. Opał dołożony na istniejący żar przywróci wszystkie wady górnego spalania - zaczynając od zakopcenia pieca, komina i okolicy. Od pewnego czasu korci mnie, żeby spróbować zasypać resztkę - dobrze przerusztowanego - żaru węglem, po czym ponownie rozpalić od góry. W teorii gazy powstające podczas ogrzewania węgla powinny się dopalić przed opuszczeniem pieca, sadza osadzająca się w samym zasobniku nie jest problemem, bo zostanie w trakcie późniejszego spalania dopalona, a jeśli tylko można zapewnić ograniczenie pozostałości z poprzedniego zasypu ( popół, kamień ), to można zminimalizować chyba największą wadę spalania od góry - oczywiście tylko w ograniczonym stopniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wizard 03.01.2009 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Właśnie ... gdyby można było w dowolnym czasie spalania dołożyć opału,to byłoby super. Niestety,możliwe to jest tylko w kotle dolnego spalania,w ,,górniaku,,raczej nie wskazane. Jest jakaś rada,żeby przedłużyć palenie,bo w tym czasie gdy temp. na zewnątrz poniżej 0*C. na piecu trzeba trzymać wyższą temperaturę i pełen zasyp pieca starcza niestety na krócej ? Nawet jak dosypie groszku na jedną stronę rusztu to już nie to spalanie co zasypanie pieca pełnego i podpalenie od góry.Wydaje mi się że z węgla uzyskuje mniej ciepła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 03.01.2009 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 producent podaje na tych kotłach stalopalnosc okolo 20godz,a te same kotły bez dmuchawy tylko 15godz...i nie mozna palic samym miałem. co o tym sadzicie? Producent podaje że kocioł uzyskuje stałopalność 20 godzin, ale z mocą minimalną co to oznacza to wiesz. Jeśli chcesz się dowiedzieć czy kocioł będzie spalać prawidłowo bez dmuchawy, to po prostu odkręć ją na próbę. Zobaczysz czy twój komin z tym sobie poradzi. wiem ze ten czas palenia z moca minimalna ale w tej chwili ogrzewam tylko pol domu bo pozostala czesc nie skonczona.dmuchawy nie musze odkrecac bo wystarczy ze uchyle drzwiczki popielnika bo dmuchawa dmucha z boku popielnika. jedynym mozliwym sposobem sprawdzenia tego jak zachowa sie piec na dluzsza mete z miarkownikiem jest otwieranie i zamykanie drzwiczek popielnika recznie co wiaze sie z zamieszkaniem na caly dzien w kotlowni...a czasu brak.nie chce tez kupowac miarkownika elektrycznego bo tylko taki bedzie mogl obslugiwac ten kociol bez przerobek a koszt takiego miarkownika to 300zl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mala_lenka 03.01.2009 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 No nie wiem czy ci pomogłem. Jasne, że pomogłeś, bardzo dziękuję. Teraz w końcu rozumiem o co chodzi. Niestety nijak nie zmieniło to mojego oszołomienia ilością i rozwiązaniami w kotłach... Bo jednak obecna temperatura za oknem wskazuje na sensowność zakupu dolniaka ( palenie bez wygaszania...), ogólnie to jednak chyba nadal wygrywa górniak(bo ile mamy takich mrozów przecież...). A następna kwestia to jaki górniak to dobry górniak? Na co zwracać uwagę żebym później nie musiała go przerabiać i żałować. Oczywiście, żeby nie było za bardzo nie na temat, to chodzi mi o ekonomiczne spalanie węgla no i o w miarę wygodną obsługę. Dyrektywy, dyrektywy...niedługo dowala taki podatek do węgla, że się wszyscy zegniemy w pół i będzie po ekonomii coś myślę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.01.2009 16:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Od pewnego czasu korci mnie, żeby spróbować zasypać resztkę - dobrze przerusztowanego - żaru węglem, po czym ponownie rozpalić od góry. W teorii gazy powstające podczas ogrzewania węgla powinny się dopalić przed opuszczeniem pieca, sadza osadzająca się w samym zasobniku nie jest problemem, bo zostanie w trakcie późniejszego spalania dopalona, a jeśli tylko można zapewnić ograniczenie pozostałości z poprzedniego zasypu ( popół, kamień ), to można zminimalizować chyba największą wadę spalania od góry - oczywiście tylko w ograniczonym stopniu. Myślę że to nie jest chyba najlepszy sposób, ale możesz oczywiście spróbować. Zaskutkuje to niestety wielokrotnie szybszym wypaleniem opału. Kiedy zasypiesz kocioł zimnym węglem (na czysty ruszt) i zapalisz go od góry, to węgiel podgrzewa się stopniowo i sukcesywnie wypuszcza palne związki które są obracane w ciepło na wierzchu zasypu. Jeśli pozostawisz żar na dole, to zasyp będzie grzany z obu stron, tzn. z góry i z dołu naraz. Wytworzy wtedy zbyt dużo gazu (do potrzeb), kocioł zacznie dymić bo braknie mu powietrza a węgiel ulegnie szybkiemu skoksowaniu. Próbuj, ale wg. mnie nie ma racjonalnych podstaw nawet teoretycznych do tego żeby taka próba zakończyła się powodzeniem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.01.2009 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Jest jakaś rada,żeby przedłużyć palenie,bo w tym czasie gdy temp. na zewnątrz poniżej 0*C. na piecu trzeba trzymać wyższą temperaturę i pełen zasyp pieca starcza niestety na krócej ? Jeśli obserwujesz że opał spala się teraz zbyt szybko (przy obecnych temperaturach), to powody tego mogą być tylko dwa. Pierwszy to ten, że masz gdzieś nieszczelność. Ta nieszczelność zaczęła dawać o sobie znać bo spadła temperatura (zwiększył się ciąg kominowy). Wcześniej też "lewe" powietrze wchodziło ale nie było to aż tak zauważalne. Chciałbym na to uczulić, bo nieszczelność rzędu 0,5 – 1 mm na dolnej części kotła (drzwiczki lub klapka), to tona spalonego węgla więcej na sezon, do tego trzeba podejść wręcz pedantycznie. Drugi powód może być taki że masz trochę za mały kocioł do strat domu. Sąsiad mój tak ma. Kocioł niby duży z zewnątrz ale w środku mały, 12,5 kg węgla wchodzi i koniec. Dom ma piętrowy zupełnie nie ocieplony, strop całkowicie goły. Ten kocioł grzeje zaledwie 7 godzin i po węglu. Mimo tego sąsiad i tak jest zadowolony (przeszedł na górne rozpalanie) bo teraz nie musi już latać do piwnicy co godzinę i wrzucać kęsy. Rozpali i może sobie jechać gdzie chce, dawniej to było niemożliwe, w najlepszym momencie filmu... trzeba było schodzić bo gasło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.01.2009 17:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 nie chce tez kupowac miarkownika elektrycznego bo tylko taki bedzie mogl obslugiwac ten kociol bez przerobek a koszt takiego miarkownika to 300zl Myślę że nawet po godzinie obserwacji będziesz już wiedział czy komin uciągnie czy nie. Wystarczy wpuścić powietrze i patrzeć na temperaturę kotła. Jeśli będzie się podnosić nawet wolno to będzie o.k. Gdybyśmy bliżej mieszkali, to pożyczyłbym ci swój sterownik - sprawdziłbyś sobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.01.2009 17:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Bo jednak obecna temperatura za oknem wskazuje na sensowność zakupu dolniaka ( palenie bez wygaszania...), ogólnie to jednak chyba nadal wygrywa górniak(bo ile mamy takich mrozów przecież...). A następna kwestia to jaki górniak to dobry górniak? Lenka, ja praktycznie nie gaszę kotła Ponowne napełnienie i rozpalenie zajmuje mi łącznie 10 -15 minut. Nie ma w tym żadnej filozofii, naprawdę. W tym krótkim czasie kalafiory nawet nie zauważą że źródło nie działa Po chwili już kocioł grzeje. Ponieważ palę w nim stale, to cały dom jest wygrzany, stropy, ściany, meble i wszystkie sprzęty, nawet gdybym grzejniki odkręcił i wyrzucił je przez okno to i tak jakiś czas temperatura w domu nie będzie spadać bo to jeden wielki akumulator ciepła. Jeśli chcesz palić w kotle górnego spalania ekonomiczne... i długo, to zwróć uwagę na to: 1. Wybierz kocioł wysoki, o dużej komorze załadunkowej a stosunkowo małej powierzchni rusztu. 2. Kocioł żeliwny jest bardzo trwały (może być dedykowany do spalania koksu, tym się nie przejmuj). 3. Zwróć uwagę na mocowanie i uszczelnienie drzwiczek, musi być solidne, to bardzo ważne. 4. Jeśli to tylko możliwe niech ma już górną klapkę, jeśli nie to się dorobi, problem nie jest duży. 5. Wybierz kocioł bez rusztu wodnego i bez dmuchawy, ale z miarkownikiem elektr. lub mech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wizard 03.01.2009 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Drugi powód może być taki że masz trochę za mały kocioł do strat domu. Sąsiad mój tak ma. Kocioł niby duży z zewnątrz ale w środku mały, 12,5 kg węgla wchodzi i koniec. Dom ma piętrowy zupełnie nie ocieplony, strop całkowicie goły. Ten kocioł grzeje zaledwie 7 godzin i po węglu. Mimo tego sąsiad i tak jest zadowolony (przeszedł na górne rozpalanie) bo teraz nie musi już latać do piwnicy co godzinę i wrzucać kęsy. Rozpali i może sobie jechać gdzie chce, dawniej to było niemożliwe, w najlepszym momencie filmu... trzeba było schodzić bo gasło. No cóż..wypada tylko dziękować za porady Last Rico. Z drugim powodem "trafiłeś w samą dziesiątkę".Faktycznie,chyba mam za mały piec co do powierzchni domu,tym bardziej, że nie ocieplone ani ściany ani strop (ten strop to chyba najwięcej chłodzi). A jak pisałeś o swoim sąsiedzie,to tak jak bym czytał o sobie. PS. Nie chce Cię tu wychwalać,ale znajomością tematu naprawdę zaskakujesz,chyba nie tylko mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mysweetbabys 03.01.2009 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 a co myślicie o tych piecachhttp://www.enka-ogrzewanie.pl/kotly-enka-p.htmlbardzo nam go polecaaja ale cena jest dosyc spora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
janus_z 03.01.2009 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 Witam Poeksperymentowałem jeszcze i tak, zauważyłem że "smolenie" komory załadowczej występuje głównie na drewnie i czym nizsza temperatura na piecu tym gorzej. Gdy ustawiłem temperatura na 65-67 stopni to smoły praktycznie nie ma a to co było dosłownie odpadło Pale teraz w taki sposób rozpalam około 18, ładuje cały piec drewna tj około 15kg, temperatura 65 stopni, grzeje dom (teraz z temperatury 21 stopni) i 150 litrów(w trakcie grzania równiez jest "kapanie" co zwiększa ilosć wody grzanej pewnie równiez o około 100 litrów) CWU (z temeprarury wyjściowe około 35-38 stopni) taki zasyp spala mi sie około 2,5 do 3 godz.(tem. w domu dochodzi do 23 stopni(ustawione na głowicach termostatycznych) a woda nagrzewa sie również do około 65 stopni Nastepnie ładuje około 19 kg węgla i ustawiam na piecu 45 stopni, spala mi sie to około 15 godz. (tem. na zewnątrz -10 stopni, a pow. ogrzewana około 190 metrów kwadratowych) ja u siebie mam pewnie za mały jednak ten otwór powietrza wtórnego (dwa razy fi 15mm) bo na dole muszę mieć ustawiona szczelinę na powiedzmy 2,5 mm, inaczej piec przy rozpaleniu i długim dochodzeniu do temperatury roboczej i zamknięciu klapki potrafi "fuknac", jak myślisz Last_Rico gdybym wykonał klapke pow. wtórnego według twojego wzoru (w moim przypadku powinno byc około 40cm kwadratowych, a teraz mam jedynie 3,7cm kwadratowego czyli 10 razy za mało) to mógłbym zrezygnować z konieczność ustawienia szczeliny dolnego powietrza? Jest to równie ważne w kotłach spalania dolnego, czy dotyczy to tylko kotłów przy rozpalaniu od góry? A na ile mm u Ciebie ten Twój miarkownik podnosi klapę powietrza dolnego? bo mój Unister podniesie nawet na około 45mm, co w moim przypadku jest chyba za duzo, bo wówczas piec aż "chuczy", narazie ograniczyłem podnoszenie wydłuzając łańcuszek i teraz podnosi mi tylko na około 28mm, pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 03.01.2009 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 nie chce tez kupowac miarkownika elektrycznego bo tylko taki bedzie mogl obslugiwac ten kociol bez przerobek a koszt takiego miarkownika to 300zl Myślę że nawet po godzinie obserwacji będziesz już wiedział czy komin uciągnie czy nie. Wystarczy wpuścić powietrze i patrzeć na temperaturę kotła. Jeśli będzie się podnosić nawet wolno to będzie o.k. Gdybyśmy bliżej mieszkali, to pożyczyłbym ci swój sterownik - sprawdziłbyś sobie. komin mam fi180 wys 8,5m wiec dobrze ciagnie.jak zaobserwowalem to po przerusztowaniu az huczy w piecu ale jak nazbiera sie troche popiolu na rusztach to gorzej ciagnie i kiepsko wzrasta temperatura,a dmuchawa przedmucha przez popiol. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA11 03.01.2009 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2009 b]CHCIALBYM SIE ZAPYTAĆ O KILKA RZECZY. POSIADAM PIEC ZĘBIEC KWKD 15 ''DOLNE SPALANIE'' KOMIN Z CEGŁY 6 METRÓW DO TEGO MIARKOWNIK CIĄGU.PROSIŁBYM CIĘ LAST RICO JEŻELI MÓGŁBYŚ POWIDZIEĆ MI JAK EKONOMICZNIE PALIĆ W TYM PIECU I OCZYWIŚCIE INTERESUJE MNIE STAŁOPALNOŚĆ, A KONKRETNIE JEJ WYDŁUŻENIE. OBECNIE PALĘ WĘGLEM ORZECH ORAZ DREWNEM.Z GÓRY DZIĘKI!!!!!!! MUSZĘ JESZCZE DOPISAĆ ŻE CZĘSTO MUSZĘ CZYŚCIĆ PŁOMIENICE BO OSIADA NA NICH TAK JAKBY'' MESZEK'' CZYSZCZĘ 2 RAZY DZIENNIE. POWIETRZE PUSZCZAM DOLNYMI DRZWICZKAMI. GÓRNA KLAPKA PO ROZPALENIU ZAMYKAM I JESZCZE JEDNO CZY MIAŁ BY SIĘ DOBRZE SPISAŁ A MOŻE JAKIEŚ INNE PROPOZYCJE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.