Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Panowie nie dajcie się zwaryjować i opowieści o spalaniu 10 - 15 kg węgla dziennie traktujcie jak bajkę .Normalny dom 130 m przy temp 0 stopni potrzebuje ok 20 kg węgla , ale jak będzie już minus 10 - 15 stopni to 25 kg to norma - pod warunkiem że ma jeszcze chociaż 5 cm styropianu na ścianach . Kocioł na ekogroszek przy takiej powierzchni i ujemnej temp . spokojnie połknie 25 kg .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przy obecnych temperaturach zuzywam 5 łopat (piaskówek) węgla na dobę

W ocieplanym 120m kw domu 23/24C

Nie wiem ile to jest ale na pewno nie 10kg

Też nie wierzę w bajki

 

Co do rozpalania

Na wierzch węgla sypię trzy szufelki kuchenne trocin (nie trotu) bez kawałka drewna

Podpalam i po ok minucie sypię na to odrobinę węgla

Rozpala się błyskawicznie

 

A tak przy okazji

Podziwiam takie kobitki jak Nela84:)

Jak bym mieszkał bliżej chętnie bym jej pomógł osobiście oczywiście jak mąż wyjedzie w trasę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy obecnych temperaturach zuzywam 5 łopat (piaskówek) węgla na dobę

W ocieplanym 120m kw domu 23/24C

Nie wiem ile to jest ale na pewno nie 10kg

Też nie wierzę w bajki

 

Co do rozpalania

Na wierzch węgla sypię trzy szufelki kuchenne trocin (nie trotu) bez kawałka drewna

Podpalam i po ok minucie sypię na to odrobinę węgla

Rozpala się błyskawicznie

 

A tak przy okazji

Podziwiam takie kobitki jak Nela84:)

Jak bym mieszkał bliżej chętnie bym jej pomógł osobiście oczywiście jak mąż wyjedzie w trasę;)

 

Tzn 5 łopat to wiecej czy mniej?U mnie 10 kg na 12 godz to chyba normalny wynik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Posiadam taki piec http://www.sad-co.pl/?seria-uks,4

8 kw

Komin 3 metry + strażak - ciąg raczej dobry

 

Ostatnio próbuję palić węglem groszkiem.

Zasypuję groszkiem do mniej więcej połowy zasypu albo trochę więcej.

"Przykrywam" węgiel suchym drewnem + tektura i podpalam.

Rozpala się bez problemu - pojawia się leki dym jak to przy rozpalaniu - biały kolor.

Potem jak się zaczyna palić groszek to się zaczyna kopcić na żółto i czasami "fuka".

Jak uchylę drzwiczki zasypowe to dym się zapala i z komina nic nie leci.

Rozumiem że powietrze wtórne nie trafia tam gdzie trzeba.

Posiadam dmuchawę i sterownik "atos"

Mama taką małą klapkę na drzwiczkach zasypowych która ma doprowadzać powietrze wtórne ale konstrukcja drzwiczek jest zła i druga blacha blokuje to powietrze.

Wlot do dmuchawy mam przysłonięty w 80 procentach bo za mocno rosła temperatura wody w kotle w niekontrolowany sposób.

Nie posiadam miarkownika ciągu.

Potem jak już węgiel się "skoksuje" i pali się od dołu to już wszystko jest ok.

 

Czy nie ma zagrożenia ze jednocześnie pracuje dmuchawa i jest otwarta klapka do powietrza wtórnego? Nawet jak dmuchawa chodzi na maksa to nic nie wylatuje przez tą klapkę.

Chcę dorobić "kierownicę" ale czytam na forum że to jest niebezpieczne bo dmuchawa może przez nią wydmuchiwać gazy.

 

 

Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Posiadam taki piec http://www.sad-co.pl/?seria-uks,4

8 kw

Komin 3 metry + strażak - ciąg raczej dobry

 

Ostatnio próbuję palić węglem groszkiem.

Zasypuję groszkiem do mniej więcej połowy zasypu albo trochę więcej.

"Przykrywam" węgiel suchym drewnem + tektura i podpalam.

Rozpala się bez problemu - pojawia się leki dym jak to przy rozpalaniu - biały kolor.

Potem jak się zaczyna palić groszek to się zaczyna kopcić na żółto i czasami "fuka".

Jak uchylę drzwiczki zasypowe to dym się zapala i z komina nic nie leci.

Rozumiem że powietrze wtórne nie trafia tam gdzie trzeba.

Posiadam dmuchawę i sterownik "atos"

Mama taką małą klapkę na drzwiczkach zasypowych która ma doprowadzać powietrze wtórne ale konstrukcja drzwiczek jest zła i druga blacha blokuje to powietrze.

Wlot do dmuchawy mam przysłonięty w 80 procentach bo za mocno rosła temperatura wody w kotle w niekontrolowany sposób.

Nie posiadam miarkownika ciągu.

Potem jak już węgiel się "skoksuje" i pali się od dołu to już wszystko jest ok.

 

Czy nie ma zagrożenia ze jednocześnie pracuje dmuchawa i jest otwarta klapka do powietrza wtórnego? Nawet jak dmuchawa chodzi na maksa to nic nie wylatuje przez tą klapkę.

Chcę dorobić "kierownicę" ale czytam na forum że to jest niebezpieczne bo dmuchawa może przez nią wydmuchiwać gazy.

 

 

Dzięki za odpowiedzi i pozdrawiam.

 

Wg, mnie albo dmuchawa albo kierownica i powietrze wtórne.Kierownica i powietrze wtórne to taka namiastka dmuchawy,nie mozna miec dwa w jednym :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nela84;4411461

]Witam po dłuższej przerwie, Wczoraj przyszła paczką z termometrem i okazało się, że temp w kominie nie przekracza 300 st, dmuchawa ustawiona na min. obroty. Załadunek ok 20 kg starcza na ok 8 godz., pewnie dlatego , że budynek nie ocieplany i dach bez izolacji. W przyszłym roku to zmienię. Ciekawa jestem czy wg was -fachowców jest to w miarę dobry wynik???

Pozdrawiam

 

 

Za fachowca w tej dziedzinie się nie uważam ale z KWKs16 swoje przeszedłem i znam w tym kotle każdy zakamarek i jego nieszczelność

Wynik kiepski raczej. Przy tym metrażu i aktualnej temp myśle że 1,5-1 kg/h było by ok. Z tego co przedstawiasz to większość ciepełka wylatuje kominem i pewnie w postaci gęstego dymu.

Spróbuj nie włączać dmuchawy, kawałkiem wełny miner. lub kartką z kolorowego czasopisma owinąć,uszczelnić,zaślepić pionowy ruszt czyli ażurowe małe drzwiczki nad popielnikiem chodzi o to żeby powietrze wędrowało pod ruszt poziomy następnie zasypać kocioł węglem do połowy to jakieś15 kg rozpalić na górze wg opisywanych tu sposobów, nie domykać drzwiczek zasypowych czyli przymknąć ale nie na zamek.( Teraz klapka dolna jest tam pokrętło ze znakiem firmy wkręcając uchylasz klapkę i tutaj musisz spróbować zastąpić miarkownik jeżeli kocioł się rozhula śrubkę wykręcamy tęp spada wkręcamy itd. Wiem że będzie to wymagało spędzenia sporo czasu w kotłowni ale myślę że warto, wiem to z autopsji. Gdyby wydobywał się dym z powodu zbyt słabego ciągu proponuję wyciągnąć zawirowacze to te 2 blachy na górze wymiennika. W razie problemów służę pomocą.

pozdr.

Edytowane przez jargang
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie dajcie się zwaryjować i opowieści o spalaniu 10 - 15 kg węgla dziennie traktujcie jak bajkę .Normalny dom 130 m przy temp 0 stopni potrzebuje ok 20 kg węgla , ale jak będzie już minus 10 - 15 stopni to 25 kg to norma - pod warunkiem że ma jeszcze chociaż 5 cm styropianu na ścianach . Kocioł na ekogroszek przy takiej powierzchni i ujemnej temp . spokojnie połknie 25 kg .

 

U mnie dużo zależy od tego czy palę bez wychładzania kotła, jeśli mi się uda nie spaść drastycznie z temperaturą wody w obiegu(poniżej 36 stopni) po wypaleniu wsadu to potrzeba około 24 kg węgla(orzech z bobrka) na 24 h przy obecnych temperaturach. Jak rozpalam praktycznie zimny piec niestety stało palność spada o nawet 5 h.

Dom ok. 200m 2 ocieplone poddasze użytkowe, reszta bez ocieplenia, temperatura w pomieszczeniach 22-23 stopnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie witam wszystkich, to mój pierwszy wpis.

 

Śledzę ten wątek od dłuższego czasu i w końcu zdecydowałem się zabrać głos, gdyż to nieprawda, że

 

[...] albo dmuchawa albo kierownica i powietrze wtórne.Kierownica i powietrze wtórne to taka namiastka dmuchawy,nie mozna miec dwa w jednym :).

 

Powietrze wtórne nie jest namiastką dmuchawy, ale powietrzem koniecznym do dopalenia gazów w spalinach. Podaje się je bezpośrednio tam, gdzie jest potrzebne - nad paliwo. Dmuchanie jedynie pod paliwo powietrzem pierwotnym (w wątku nazywanym powietrzem głównym) powoduje niezupełne spalanie i efekty jak te opisane przez Premiera79. Odpalanie od góry bardzo mocno to redukuje, ale jak widać czasem nie usuwa do końca.

W konstrukcji bez dmuchawy sprawa powietrza pierwotnego i wtórnego jest prosta - jedna szpara jest na dole, pod rusztem (p. pierwotne), druga na górze (najczęściej w drzwiczkach zasypowych - p. wtórne), może być z dyszą ("kierownicą"), ruch powietrza jest wymuszony ciągiem kominowym.

Z dmuchawą jest trochę trudniej, bo ona może robić nadciśnienie w kotle i wydmuchiwać spaliny przez dyszę powietrza wtórnego. Dlatego przyjęło się, że jeśli jest dmuchawa to nie może być p. wtórnego. To nieprawda - powietrze wtórne możemy wziąć z tłoczenia dmuchawy i podać je na dyszę. Dysza oczywiście nie może być wtedy w drzwiczkach zasypowych (chyba, że powietrze doprowadzimy elastycznym wężem), ale montowana na stałe. Wszystkie dzwiczki i kocioł oczywiście muszą być szczelne.

 

Premier79 - oczywiście potrzebujesz powietrza wtórnego. Jeśli masz dmuchawę, to możesz poprawić drzwiczki, dorobić dyszę, miarkownik i spróbować palić bez niej, ale to wydaje mi się ciut bez sensu - za dmuchawę i sterownik zapłaciłeś. Lepiej zrobić ujęcie zza dmuchawy, dorobić dyszę nad paliwem i podać tam część powietrza (proporcje podziału niestety musisz wyeksperymentować)

 

C.

edit - poprawiona interpunkcja i błedy ortograficzne

Edytowane przez coondelboory
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam , jeżeli w kotłach DS możemy podawać PG przez drzwiczki zasypowej i nie czytałem o przypadku że cały zasyp się zapalił i kopcił na kotłownie to przy paleniu górnym (czysty i ciepły komin) raczej nie powinno być przypadku kopcenia przez klapke PW.

 

Sam osobiście miałem raz taki przypadek (1 raz zapaliłem od góry) ale przy brudnym kominie i dość mocno zaklejonym kotle (spalanie dolne w kotle górnospalajacym).

Nikogo nie namawiam do dmuchawy +PW ale jeśli mamy dobry cug i umiemy już palić to warto.

ps

ja dodatkowo mam czujnik CO2 w kotłowni.

 

Taki dym jak na obrazku wyżej widzę codziennie u sasiada beznadziejny przypadek staromodnego brudnego i nieekonomicznego palenia.

Edytowane przez Mały Mariusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim kotle zamontowałem kierownicę powietrza wtórnego, mam też dmuchawę, testuje jak się sprawdza i nie obserwuje żadnych problemów z wdmuchiwaniem dymu.

Z tym że mam kotłownię poza domem więc ryzyko mniejsze, więc sie mniej boję ale chyba i tak niepotrzebnie bo obserwuje cały czas silne wciąganie powietrza do kotła przez KPW. Malutkie dymki pojawiają się jak kocioł się za bardzo rozbuja w trakcie odgazowywania węgla i nagle się wyłączy dmuchawa, wtedy kocioł dostaje takiej jakby czkawki(mini-wybuchy) przez chwilę i wtedy może się wydobyć odrobinę dymu(widziałem kotły z klapkami przeciwwybuchowymi, więc w nich pewnie jest podobnie bez kierownicy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metodą górnego spalania zainteresowałem się w grudniu 2007r, w marcu 2008r zacząłem palić zgodnie z nią po czym wypowiedziałem się na tym forum http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3655710#post3655710 .

Obecnie nie wyobrażam sobie lepszej metody, mam dość sporo do ogrzania a w zeszłym sezonie grzewczym każdy wie że trwał od połowy września do końca maja, spaliłem 3.5 tony węgla i 4m3 drzewa , mam zwykły kocioł UKS z pleszewa 12Kw jedyną przeróbką którą zrobiłem to zatkane otwory w dolnych drzwiczkach a wywierciłem je w drzwiczkach popielnika ( doszedłem do tego metodą prób i błędów ) i 170 m2 do ogrzania mam tylko miarkownik ciągu i zasilacz awaryjny do pompy CO. Polecam metodę jest rewelacyjna

Edytowane przez troku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie szanowne grono. Na wiosnę zamierzam zmienić ogrzewanie gazowe w swoim mieszkaniu na kocioł na paliwa stałe a w szczególności nastawiam się na palenie drewnem, gdyż mam go pod dostatkiem. Jako że jestem kompletnym laikiem w tych sprawach od kilku tygodni przeglądam internet w poszukiwaniu informacji o paleniu a w szczególności o koltach dostępnych na rynku. Im więcej czytam to dostaje większych oczopląsów i zagwozdek tyle jest informacji oraz rodzai kotłów. W związku z brakiem doświadczeń oraz natrafieniem na ten temat o spalaniu górnym chciałbym zasięgnąć kilku ważnych dla mnie informacji. Mieszkanie mam na I piętrze plus mały pokój na poddaszu na II piętrze łącznie ok. 90m, kotłownie zamierzam zrobić w piwnicy gdyż mam tam dwa szyby kominowe, wodę, elektrykę. Teraz pytania:

-jaki będzie najlepszy model kotła do spalania drewna,owsa a od czasu do czasu węgla? może być na przykładzie kotłów per-eko które są dostępne u mnie na miejscu w miejscowości model KSX - 13 kW (wentylator u góry) i KSW PLUS 12 KW(wentylator na dole) (http://allegro.pl/per-eko-ksx-13-kw-piec-mialowy-z-dmuchawa-tanio-i1341056751.html i http://allegro.pl/kociol-per-eko-ksw-plus-12kw-slask-i1327655934.html)

-czy obu kotłach można palić od góry czy tylko w tym 13 kw?

-czy może lepszy będzie bez wentylatora i sterownika?(chciałbym rzadko doglądać do piwnicy)

-jaki wkład kominowy zastosować( komin około 12 metrów raczej nieszczelny z uwagi na stare budownictwo)

-czy w którymś z tych kotłów można palić owsem? (również mam go pod dostatkiem)

Pewnie to i tak nie są wszystkie pytania bo kolejne nasuną się same ale na początek choć troszkę chciałbym się od was dowiedzieć.

Pozdrawiam i z góry dziękuję za porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak uchylę drzwiczki zasypowe do żaden dym nie leci, nawet przy pracującej dmuchawie przy rozpalaniu. Więc ciąg jest nie zły jak na taki komin.

 

Chyba jednak zrobię tę kierownicę. Palę groszkiem i dmuchawa potem prawie w ogóle nie pracuje. Jak spadnie temperatura o 1 stopień to chwile podmucha i temperatura wraca do normy i tak się trzyma nawet godzinę. A powietrze wtórne potrzebne jest cały czas jak rozumiem.

 

Dodam jeszcze że producent sprzedał mi piec z dmuchawą i klapką powierza wtórnego ( w dodatku nie szczelną) czyli według producenta razem może to działać.

Edytowane przez Premier79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja metodą gornego spalania zainteresowałem sie niedawno[niestety].Mam kocioł uksw z Pleszewa bez zadnych sterowników i miarkowników.Panowie ta metoda jest rewelacyjna.Pomimo że kocioł jest "golasem" moja obsługa ogranicza sie do rozpalenia ,ustawienia klapki popielnikowej i pózniejszej powiedzmy 5-krotnej zmianie położenia tej klapki w przeciągu 24 godz.Co do ekonomii to wg. moich obliczen spalanie spadło o połowe w porównaniu z metodą rozpalania na ruszcie i zasypaniu to węglem.Za namową kolegów z forum drzwiczki uszczelniłem i kocioł bardzo wyraznie stał sie bardziej sterowalny.Planowałem obłożyć komore szamotem ,jednak zrezygnowałem z tego pomysłu[pomimo przewymiarowania] bo teraz rano rozpalam i kocioł pracuje 24 h.Również polecam tą metodę i dzieki koledzy za trafne rady.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premier79

Powtarzam to co kilka stron, drzwiczki zasypowe nie muszą być szczelne.

Ta klapa tym bardziej, powinna być lekka szczelinka.

 

Przydatny w Twoim wypadku i wielu innych byłby sterownik z algorytmem PID, polecam Płomyka PID lub Protona PID

 

Kolego MŁODY124

Jak zamierzasz palić głównie drewnem, to albo kocioł na tzw Holzgas czyli gazujący drewno w połączeniu z buforem albo konstrukcja dolnego spalania z miarkownikiem manualnym bądź elektronicznym typu Unister. Unister steruje klapą powietrza w popielniku, praca pompy C.O., ma tryb przedmuchów polegający na otwieraniu klapy co zadany czas np. co 8minut na 15sekund. Unister ma tez wyjście na panel pokojowy, wówczas w domu widzę jaka jest temp, na kotle i mogę ją zmienić bez chodzenia do kotłowni.

 

Jednak spalanie samego owsa w tych konstrukcjach odpada. Można palić grubszy węgiel tj. orzech lub groszek Gk.I 0-31,5mm, do tych paliw można zastosować domieszkę owsa do ok. 40%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie!Ostatnio po udanych próbach udoskonalenia mojego miałowca przykro się rozczarowałem.Po 8-miu latach użytkowania zaczął przeciekać.Jakoś temat ogarnąłem,ale nie wiem na jak długo.Bardzo poważnie muszę myśleć o wymianie pieca i tu zaczyna się problem na jaki?Na forum opisywane są różne piece i problemy z nimi związane.Zastanawiam się czy zakup kolejnego pieca węglowego będzie trafnym posunięciem?Wszak latka lecą i człowiek coraz bardziej myśli o wygodzie.Mam 150-cio metrowy domek z poddaszem z końca lat 50-ch,wreszcie naprawdę dobrze ocieplony.Na gaz nie liczę bo go w mojej okolicy nie ma.Olej odpada ze względu na wysoką cenę-mam znajomych ,którzy taki piec użytkują i co tankowanie wołają fachowca żeby im ustawił piec do paliwa bo nigdy nie wiedzą co tak naprawdę kupili.Instalacja jest grawitacyjna,więc nawet jak nie ma prądu to wszystko pójdzie na zwykłym śmieciuchu,ale chyba nie oto chodzi.Na dole mam do wykonania jeszcze końcowe wylewki w których mógłbym ukryć podłogówkę.Ktoś próbował mi podpowiadać,że może elektrycznie bo do podłogowego nie trzeba takiej temperatury i,że jak się nagrzeje to póżniej długo trzyma.Proszę o podpowiedż,którym tropem powinienem pójść i co jeszcze wziąść pod uwagę-być może są rzeczy o których tu jeszcze nie pisano,a o których trzeba wspomnieć bo dopiero one dają pełny obraz rozwiązania na które się decydujemy.Pozdrawiam Jacek 67.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Premier79

 

 

Kolego MŁODY124

Jak zamierzasz palić głównie drewnem, to albo kocioł na tzw Holzgas czyli gazujący drewno w połączeniu z buforem albo konstrukcja dolnego spalania z miarkownikiem manualnym bądź elektronicznym typu Unister. Unister steruje klapą powietrza w popielniku, praca pompy C.O., ma tryb przedmuchów polegający na otwieraniu klapy co zadany czas np. co 8minut na 15sekund. Unister ma tez wyjście na panel pokojowy, wówczas w domu widzę jaka jest temp, na kotle i mogę ją zmienić bez chodzenia do kotłowni.

 

 

 

czyli paląc np samym drewnem najlepszy będzie kocioł bez wentylatora ? dobrze rozumiem? np taki? http://allegro.pl/kociol-piec-per-eko-ksw-12-wyprzedaz-i1329168362.html i dołożyć do niego miarkownik ciągu?. Ewentualnie podaj mi proszę typ i model takiego kotła który by spełniał moje oczekiwania. I ten nieszczęsny komin. Pseudofachowcy radzą abym nic nie wkładał do niego żadnych wkładów ale ja wiem że jest nieszczelny poza tym w budynku mieszkają jeszcze 3 rodziny więc bezpieczeństwo ponad wszystko.

Edytowane przez MŁODY124
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...