Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam ponownie!Ostatnio po udanych próbach udoskonalenia mojego miałowca przykro się rozczarowałem.Po 8-miu latach użytkowania zaczął przeciekać.Jakoś temat ogarnąłem,ale nie wiem na jak długo.Bardzo poważnie muszę myśleć o wymianie pieca i tu zaczyna się problem na jaki?Na forum opisywane są różne piece i problemy z nimi związane.Zastanawiam się czy zakup kolejnego pieca węglowego będzie trafnym posunięciem?Wszak latka lecą i człowiek coraz bardziej myśli o wygodzie.Mam 150-cio metrowy domek z poddaszem z końca lat 50-ch,wreszcie naprawdę dobrze ocieplony.Na gaz nie liczę bo go w mojej okolicy nie ma.Olej odpada ze względu na wysoką cenę-mam znajomych ,którzy taki piec użytkują i co tankowanie wołają fachowca żeby im ustawił piec do paliwa bo nigdy nie wiedzą co tak naprawdę kupili.Instalacja jest grawitacyjna,więc nawet jak nie ma prądu to wszystko pójdzie na zwykłym śmieciuchu,ale chyba nie oto chodzi.Na dole mam do wykonania jeszcze końcowe wylewki w których mógłbym ukryć podłogówkę.Ktoś próbował mi podpowiadać,że może elektrycznie bo do podłogowego nie trzeba takiej temperatury i,że jak się nagrzeje to póżniej długo trzyma.Proszę o podpowiedż,którym tropem powinienem pójść i co jeszcze wziąść pod uwagę-być może są rzeczy o których tu jeszcze nie pisano,a o których trzeba wspomnieć bo dopiero one dają pełny obraz rozwiązania na które się decydujemy.Pozdrawiam Jacek 67.

 

 

Dla kotłów miałowych zabójstwem były sterowania dwustanowe plus kanały pionowe plus moczenie miału.

Efekt końcowy- szybsze zużycie kotła.

 

Jak zmiana na konstrukcję miałowa, to dzisiaj doradzam układ kanałów górnokanałowy, koniecznie sterowanie z algorytmem PID i palenie już nie moczonym miałem.

Dla miałówki dobór w/g średniej eksploatacyjnej, czyli 30kW na 150m2 (średnia to ok.21kW)

 

Jak ma być wygodnie, ale palimy węglem typu Orzech, to dobry kocioł dolnego spalania z dyszami powietrza wtórnego, drugiego w kanale dymnym, aby spalanie było czyste.

Do dolniaka można dorzucać przedłużając cykl palenia do kilku dni. Tutaj jednak już nie polecam dmuchawy, albo miarkownik zwykły albo elektroniczny.

Dolne spalanie kocioł o mocy 20kW

 

Ewentualnie kocioł z podajnikiem, wygoda i ekologia. Przy podajniku obrotowym lub żeliwnym typu Brucer czy Ekoenergia można spalać miały oraz groszki 0-31,5mm.

Sterowanie PID samo dobierze porcje paliwa i siłę nadmuchu, wystarczy zadać temp. Dla osób starszych polecam z Ognikiem PID, bo łatwiej już nie można.

Podajnik kocioł o mocy 15-17kW na te metry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się Panowie zaczęło!!! Przynajmniej 20cm w jedną noc, nieźle!!! A jeszcze prawdopodobnie w środe ma spaść temp w niektórych miejscach do - 25 stop!!!! Łopaty w ruch i podkręcamy kociołki.....powodzonka u mnie obecnie do 1,5kg na h orzecha idzie. Ok 21 stop w domu, przy zerowym ociepleniu, jedynie szczelina w scianie!!! To dobry wynik Panowie???

Kolego Kardinal jak jest u Ciebie, Ty masz podobne parametry i kocioł??

Edytowane przez mardoczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P:)apolinek

Styropian w palenisku? Nie wiem jak to skomentować.

Nie zostawiaj szczeliny między szamotem, a ścianami paleniska (byłoby to trudne do wykonania, a przestrzeń za szamotem musi być szczelna).

Po co chcesz okładać boczne ściany? Skup się raczej na przelocie za pierwszym wymiennikiem.

 

Mały Mariusz

„Tak się zastanawiam , jeżeli w kotłach DS możemy podawać PG przez drzwiczki zasypowej i nie czytałem o przypadku że cały zasyp się zapalił i kopcił na kotłownie...” – to akurat bardzo częsty przypadek.

 

Premier79

Ja jednak (wbrew temu co pisze Jarecki) polecam uszczelnić zarówno drzwiczki zasypowe, jak i klapkę powietrza wtórnego.

Wpuszczam powietrze wtórne przez KPW, której wylot ma wymiary około 3,5x2 cm, a klapka jest odchylona o 2mm. To daje jakieś pojęcie o precyzji z jaką trzeba to powietrze dawkować. Nie wyobrażam sobie regulacji przy nieszczelnych drzwiczkach - przez same szczeliny powietrza może wpadać zbyt dużo. I na dodatek trafi ono nie tam, gdzie trzeba. KPW sprawdza się dużo lepiej – kieruje powietrze w stronę zasypu z dużą prędkością, dzięki czemu lepiej się miesza z gazami. Ci, którzy wykonali KPW chwalą to rozwiązanie.

 

Twoja komora zasypowa ma rzeczywiście 32 litry pojemności?

Jak na kocioł 8 kW to dużo. Wnioskuję, że powierzchnia palącego się węgla jest za duża i stąd dymienie. Spróbuj metody kojo0077 (post nr 2886).

 

MŁODY124

Potwierdzam słowa Jareckiego – żaden z kotłów, które podlinkowałeś nie nadaje się do drewna i do owsa (byłyby nieefektywne). Raczej do koksu lub cyklicznego palenia (od góry) węglem.

Do drewna szukaj kotła dolnego, który ma przynajmniej ceramiczną komorę dopalającą albo „specjalnego kotła na holtzgas” (cena!).

Do owsa najlepszy byłby kocioł ze specjalnym podajnikiem. Można go też wykonać samemu – jest taki temat na „forum o ogrzewaniu”.

 

 

Widzę, że jest coraz większa liczba palaczy używających dmuchawy i osobnego doprowadzenia powietrza wtórnego. Więc powtarzam: to wykonalne, ale bardzo ryzykowne

 

mardoczek

To Ty żyjesz?

Korespondencja ustała i zacząłem się zastanawiać czy kocioł Cię nie wykończył:-)

Edytowane przez Marmark
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie mam siły na to palenie. Nie wiem, co robię źle, staram się korzystać z waszych wskazówek ale nic mi z tego nie wychodzi. Wczoraj wsypałem około 20kg węgla (może nie całe, koło 18 na pewno). Nastawiłem na 50 stopni. Dmuchawę zmniejszyłem na minimum wg waszych poprzednich rad. Paliło się może niecałe 10 godzin. Piec mam taki: http://www.krzaczek.eu/index.php?p31,kotly-skd-z-rusztem-zeliwnym, 24 kW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Posiadam piec firmy Kołton tym MASTER: http://www.kolton.pl/. Piec ma sterownik z pid z plynna regulacja nadmuchu. Do tego ogrzewam zbiornik 300 l. Posiadam zawor 4d z silniczkiem, ktory poprzez osobny sterownik sam zamyka i otwiera zawor.

Pale w tym piecu drugi sezon. W tym roku stosuje metode palenia od gory weglem (orzech). Wszystko jest ok, bo zaladunek ok 16 kg starcza na 16 godzin palenia wiec chyba dobrze. I jak bym nie zasypywal to wiaderko 10 kg starcza na 4 godz palenia (ciepla na kaloryferach). Dymienie tez sie duzo zmniejszylo. Jeden mankament z ktorym sobie nie moge porazdzic to temperatura. Po ok 2-3 godz od rozpalenia temp. na piecu siega 90 st, a ostatnio mialem 95 st i zalaczyl sie (pierwszy raz) alarm na sterowniku. Sterownik rozprowadzil cieplo po c.o. i zasobniku (300 l), ale wolalbym unikac takich sytuacji. Da sie jakos utrzymac temp na stalym poziomie. Producent pieca zaleca nastawiac go powyzej 60 st. Z tym ze ten sterownik jak nastawie go na 60 st to dmuchawa dziala do 65 st. I we wszystkich tych sterownikach tak jest bo moj tata ma identyczny i tak samo dziala. Tata pali tradycyjnie od dolu (bez zaworu 4d i bez zasobnika) i temp na piecu ladnie sie trzyma na zadanej temp.

Edytowane przez lpss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vieslav

Jakie masz przeróbki w swoim kotle ?

Bez przeróbek da się w nim palić tylko w sposób dolny ale z marnym efektem. Palenie od góry zdecydowanie odpada jeśli przelot za pierwszym wymiennikiem nie jest szczelnie zaślepiony.

 

lpss

Kocioł przekracza zadaną temperaturę o 30 stopni?

Sprawdź szczelność drzwiczek (szczególnie popielnikowych i rusztowych) oraz połączenie popielnika z kotłem.

Jeśli jest szczelnie to spróbuj jeszcze zmniejszyć podawanie powietrza - albo ustawieniami (jeśli się da) lub poprzez zaklejenie części wlotu dmuchawy.

Co ogrzewasz tym kotłem, może jest znacznie przewymiarowany? Jaka jest moc kotła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotlem ogrzewam dom ok 200 mkw + zasobnik 300 l. Powierzchnia kotla 2 mkw, moc 23 Kw. Mysle wlasnie o wymianie uszczelnienia na dolnych drzwiczkach popielnikowych, bo tam nie wiedziec czemu nie mam regulacji zawiasow. Zamykaja sie ostatnio jakby lzej wiec moze jest jakis przeswit i dochodzi powietrze niepotrzebnie. Sprobuje jeszcze ustawic na sterwoniku jako material "drewno". Wentylator wtedy praktycznie caly czas idzie na 1 % i przedmuch jest z mniejsza sila wentylatora. Co do ustawien sterownika to przy plynnej regulacji wentylatora nie moge zmieniac jego predkosci bo on to dostosowuje w zaleznosci od temp na kominie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mój kwkd 22 kw wciąga pełny zasyp przy temp na zewn -1st w 8-9 godz przy ustawionej temp 60st (+-10 st różnicy od zadanej), dom 150 m2 nieocieplony z lat 30, na grawitacji (rury zasilajace 2cale), piec na miarkowniku honey., pale groszkiem z kopalni mysłowice (więc to raczej nie wina węgla), jak obniżyć paliwożerność Edytowane przez sajmon007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie mam siły na to palenie. Nie wiem, co robię źle, staram się korzystać z waszych wskazówek ale nic mi z tego nie wychodzi. Wczoraj wsypałem około 20kg węgla (może nie całe, koło 18 na pewno). Nastawiłem na 50 stopni. Dmuchawę zmniejszyłem na minimum wg waszych poprzednich rad. Paliło się może niecałe 10 godzin. Piec mam taki: http://www.krzaczek.eu/index.php?p31,kotly-skd-z-rusztem-zeliwnym, 24 kW.

 

Coż ci mogę powiedzieć

Mam prawie taki sam kocioł tylko troszczeczkę starszy

W szczelinę za pierwszym wymiennikiem upchnąłem wełny mineralnej

Przy temperaturach jakie były do tej pory zuzywałem pieć łopat piaskówek węgla na 24h

Nie wiem ile to jest bo nie mam wagi ale strzelam że nie więcej niż 20kg

Dom ocieplony 120m2

Na kotle miałem 38C

Zasyp wypala mi się szybciej kiedy jest duży wiatr

Kocioł niby szczelny ale przy wichurze trochę ciągnie wentylatorem i temperatura na kotle jest sporo wyższa od zadanej

zwłaszcza zaraz po rozpaleniu

Podmuchy podrywają klapkę pomimo przymkniętego czopucha i zatkanego w 90% wlotu powietrza w dmuchawie

Jak jestem w domu zasypuję trochę popiołem i trochę się uspakaja

Kiedy nie ma silnego wiatru jest ok

Kocioł trzyma zadaną temperature praktycznie co do stopnia

Muszę dorobić jakiś obciążnik do tej klapki

Dzisiaj jest już zimniej (-5st) więc musiałem podkręcić temperaturę na 40C

W domu 23C

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że albo zrezygnuję z palenia od góry (piec jak w stopce), albo kupię inny - a nie mam za co :)

 

Piec zasypany ok 70kg węgla, rozpalam go od góry, drewno, dolna klapka zamknięta całkowicie, górna jako palnik, otwarta - kierownica skierowana w złoże, dmucha ładnie, żar niemal biały. Na zewnątrz -10.

Jeśli drewno się wypali, temperatura przestaje rosnąć (do żenujących 45st) i opada do 35st - dokładam drewno, na wierzch kładę stare panele podłogowe. KPW podaje powietrze pod panele, na palenisko i do tyłu, zaczyna rosnąć temperatura. I tak w kółko od 5 godzin! Tak jakbym nasypał kamieni a nie węgla! Rozumiem, że są straty, jest zimno, mam nieocieplony dom, ale do kroćset!, to węgiel czy kamienie!

 

W domu oczywiście zimno.

 

Proszę o kreatywne porady - czy to zmiany palenia, czy zakupu porządnego "czystego" pieca, najlepiej bez dmuchawy.

A propos dmuchawy - mam ją zdemontowaną, zastanawiam się, czy nie założyć ją na wlot KPW, żeby uzyskać jeszcze wyższą temperaturę w czasie rozpalania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec zasypany ok 70kg węgla

Witam. Mam podobny problem. rozwiązanie: zasypuję połowę ilości węgla. Komora u mnie jest 72 cm wysoka, potem spaliny spadają

102 cm w dół. Mam chyba za słaby ciąg przez tę konstrukcję kotła. Chociaz na "oko" ciag wydaje się dobry, jednak efekt przy pełnym załadunku

niestety jak u Ciebie. czasami wspomagam sie dmuchawą /od dołu/ i kocioł "rusza" ponownie. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Iurabos ja pale od góry od tego sezonu i jestem tym sposobem zachwycony.Dlaczego masz popielnik zamkniety?Według mnie za duzo podajesz powietrza góra ta kierownica i drewno pali sie za szybko i nie zdąrzy rozpalić wegiel.Pamietaj że im bardziej masz zaladowany piec tym mniej musisz podawać powietrze gorą a wiecej powietrza dołem.Pamietaj ze jak pelny piec to lepszy cug bo jest mniejsza wolna przestrzen w piecu.Proponuje zmniejszyc powietrze gorne a zwiekszyc dolne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Opisywałem nie tak dawno o swoich próbach palenia w kotle Defro Optima Komfort Plus 15 KW z nowej lini z pomocą dmuchawy i podkładaniu na ruszt i wierzch kartonów. Jednak jest to uciążliwe na dłuższą metę chociaż efekty były dosyć obiecujące zwłaszcza po obniżeniu w stosunku do nastaw fabrycznych minimalnych obrotów dmuchawy (ok 12 - 13 godzin na 16 kg orzecha tylko że temperatury zewnętrzne na plusie).

Przeglądając ponownie od początku to forum utwierdzałem się w przekonaniu że muszę przejść na palenie z miarkownikiem i KPW.

Znajomy dorobił mi drzwiczki zasypowe i kierownicę powietrza wtórnego z rury fi 50 spłaszczonej na końcu, klapka do miarkownika do drzwi popielnika była w wyposażeniu kotła.

Miarkownik już zamówiony ale czekam na przesyłkę. Dmuchawę wyłączyłem i zaślepiłem, aby nie przepuszczała lewego powietrza. Sterownik reguluje tylko pracą pomp CO i CWU.

Wczoraj po przyjściu z pracy zasypałem kocioł ok 26 kg węgla typu orzech uchyliłem KPW i odpaliłem . Paliło się spokojnie cały wieczór, noc i jeszcze pół dnia, razem ok. 20 godzin wyszło ok. 1,3 kg/h węgla.

Sądzę że to przyzwoity wynik ogrzewając 170 m2 powierzchni (140 - część mieszkalna + 30 piwnica i kotłownia) przy dosć sporych mrozach ok -8C w dzień. Temperatura w pomieszczeniach ok 21-22C woda w kotle wahała się od 48 - 57C (regulowałem PG ręcznie, miarkownik powinien załatwić sprawę regulacji).

Wstawałem sprawdzać temperaturę w nocy a w dzień dzwoniłem co godzinę do żony żeby podawała mi aktualną temperaturę.

Jestem jedynym palaczem w domu.

Prawie wszystkie rozmowy ze znajomymi schodzą na temat palenia w kotle. Wcześniej nie podejrzewałem że to może być tak bardzo interesujący temat.

Dzięki temu udało mi się już kilka osób przekonać do palenia od góry i są z tego zadowoleni. I oczywiście polecałem im poczytać to forum.

Dzięki wszystkim za swoje spostrzeżenia i porady.

Przepraszam za trochę długi opis i Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzi na to, że albo zrezygnuję z palenia od góry (piec jak w stopce), albo kupię inny - a nie mam za co :)

 

Piec zasypany ok 70kg węgla, rozpalam go od góry, drewno, dolna klapka zamknięta całkowicie, górna jako palnik, otwarta - kierownica skierowana w złoże, dmucha ładnie, żar niemal biały. Na zewnątrz -10.

Jeśli drewno się wypali, temperatura przestaje rosnąć (do żenujących 45st) i opada do 35st - dokładam drewno, na wierzch kładę stare panele podłogowe. KPW podaje powietrze pod panele, na palenisko i do tyłu, zaczyna rosnąć temperatura. I tak w kółko od 5 godzin! Tak jakbym nasypał kamieni a nie węgla! Rozumiem, że są straty, jest zimno, mam nieocieplony dom, ale do kroćset!, to węgiel czy kamienie!

 

W domu oczywiście zimno.

 

Proszę o kreatywne porady - czy to zmiany palenia, czy zakupu porządnego "czystego" pieca, najlepiej bez dmuchawy.

A propos dmuchawy - mam ją zdemontowaną, zastanawiam się, czy nie założyć ją na wlot KPW, żeby uzyskać jeszcze wyższą temperaturę w czasie rozpalania...

 

Otwórz dolną klapkę (PG), klapka górna (PW) jest jako dodatek do dopalania spalin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej9923, qmaty

 

OK, KPW dopala spaliny ale w otwarcie PG i wpuszczenie zimnego powietrza do zimnego zasypu schładza dodatkowo piec, tak? Staram się tego uniknąć, dlatego tylko góra jest otwarta.

Problem jest chyba trochę inny, bo zwróćcie uwagę, że palę (dokładając cały czas drewno ) od 5 godzin.

 

Ja widzę to tak; otwieram klapę PW, zamykam klapę PG, rozpalam od góry, nie schładzam dodatkowo pieca nie wpuszczając zimnego powietrza od dołu (PG), czekam na zapalenie się góry - jak jest rozpalona (powiedzmy minęła godzina) przymykam dość mocno PW i otwieram klapę PG. Tadaa!

Tylko, że to nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę to tak; otwieram klapę PW, zamykam klapę PG, rozpalam od góry, nie schładzam dodatkowo pieca nie wpuszczając zimnego powietrza od dołu (PG), czekam na zapalenie się góry - jak jest rozpalona (powiedzmy minęła godzina) przymykam dość mocno PW i otwieram klapę PG. Tadaa!

Tylko, że to nie działa.

 

Ty to tak widzisz ale nie działa, a inni widzą inaczej i im działa. Jeśli masz choć troche oleju w głowie to sprubuj zrobić tak jak mówią ci co im działa. No chyba, że nie masz oleju to sobie najpierw dolej i jeszcze raz przeanalizuj swój sposób rozpalania.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Andrzej9923, qmaty

 

OK, KPW dopala spaliny ale w otwarcie PG i wpuszczenie zimnego powietrza do zimnego zasypu schładza dodatkowo piec, tak? Staram się tego uniknąć, dlatego tylko góra jest otwarta.

Problem jest chyba trochę inny, bo zwróćcie uwagę, że palę (dokładając cały czas drewno ) od 5 godzin.

 

Ja widzę to tak; otwieram klapę PW, zamykam klapę PG, rozpalam od góry, nie schładzam dodatkowo pieca nie wpuszczając zimnego powietrza od dołu (PG), czekam na zapalenie się góry - jak jest rozpalona (powiedzmy minęła godzina) przymykam dość mocno PW i otwieram klapę PG. Tadaa!

Tylko, że to nie działa.

Popieram radę qmaty. Ja rozpalam przy lekko uchylonym PW, a dość mocno otwartym PG. Później po uzyskaniu żądanej temperatury przymykam dosyć mocno PG. Miarkownik robi to samo.

Żeby żar schodził w dół zasypu musi dostać powietrze od dołu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wiekuistość

 

hmm, z niewielkim szacunkiem, ale zawsze:

 

sądzę, że żaden z przedmówców nie ma takiego pieca jak ja (szczególnie tej mocy), specyfika instalacji w każdym domu jest inna (u mnie dodatkowo komplikuje to wpięty w sieć kocioł gazowy, więc plątanina sieci jest dość niezwykła - fantazja poprzedniego właściciela), mój piec nie został skonstruowany do tego typu palenia, więc problem dalej pozostaje. Przeczytałem cały wątek (zacząłem czytać w pod koniec stycznia, pierwsze próby palenia w lutym, piec bez przeróbek), w lecie przerobiłem górne drzwi, itd, więc mam świadomość jak wygląda proces rozpalania i późniejszego spalania w piecu powstałego koksu

 

Jeżeli nie masz do dodania nic konstruktywnego, nie zabieraj głosu. Z mojej strony tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...