AdamMa 10.12.2010 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 Na początek sprawdzić temperaturę w czopuchu, bo energia z tych 25 kilo węgla gdzieś musi się podziać. Jeśli nie idzie w wodę i na dom, to leci w komin. C. jak sprawdzić tą temperaturę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 10.12.2010 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2010 Tak pitnej zimnej, jak widać zaraz za wodomierzem wstawione. Nazywają się filtrami narurowymi. To widzę, że okna dużo dają. Jutro swoje stare będe uszczelniał. Ja paliłem ponad 65 i 20 stop nie mogłem osiągnąć.... Ale ładnie oczyszczają wodę z kamienia? Czego filtr używa do zmiękczania wody, jakiej substancji? Bo wiem, że są takie, do których sypie się sól, ale to dość drogie urządzonka. No daj spokój, okno mało robi, choć zawsze coś. Napiszę wprost MUSI BYĆ DUŻO KALORYFERÓW, duża ich powierzchnia gwarantuje ciepło w domku bo jeden pokój mam z za małym grzejniczkiem, oraz w kuchni i łazience też za małe i nie specjalnie ciepło jest. Natomiast w dwóch pokojach mam grzejniki przewymiarowane i jest super, aż trzeba często przykręcać, podobnie w przedpokojach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coondelboory 11.12.2010 08:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 jak sprawdzić tą temperaturę? Zwykle robi się to za pomocą termometra. Ja używałem elektronicznego z sondą na długim kablu, którą mogłem wsadzić do komina przez wyczystkę. Nie mając termometru dla samego zorientowania się czy w ogóle jest problem z wysoką temp. spalin wystarczy zbliżyć rękę do czopucha (ta rura między kolłem a kominem) - jeśli bije od niego gorąco to problem na pewno jest z odbiorem ciepła od spalin. Jeśli nie, to kocioł może zasysać fałszywe powietrze, które studzi spaliny. Trzeba znaleźć wszystkie takie nieszczelności i usunąć. Może być nawet tak, że to fałszywe powietrze przechodzi przez ruszt i komorę spalania, ale z powodu jej złej konstrukcji lub np.zawieszenia się paliwa tworzą się kanały i powietrze zamiast utleniać węgiel po prostu przelatuje nimi, miesza się ze spalinami i schładza je, przez co mogą oddać mniejszą energię wodzie w wymiennikach. Inna jeszcze możliwość to np. duża strata niezupełnego spalenia - do kotła trafia za mało powietrza wtórnego i do komina trafiają niespalone gazy (w przypadku węgla przede wszystkim CO, ale też węglowodory, wodór itp). Tak się dzieje, gdy na ruszcie leży gruba warstwa gorącego paliwa, a powietrze jest mocno ograniczone. W ten sposób można stracić naprawdę dużo, bo ze spalenia mola czystego węgla (ok.12g) do CO2 otrzymujemy 393kJ, a do CO (czadu) tych kilodżuli jedynie 111. Ponad 2/3 energii zamiast nas ogrzać idzie w komin! C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
henryk1953 11.12.2010 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 arthi Jeśli masz możliwość blokowania go w popielniku to można pobawić się nawet w zmniejszanie-zwiększanie przepływu a samo przytkanie wełną to 2 min pracy. U mnie zwiększyła sie stało-palność o jakieś 20 % z tym że ja użytkuje kocioł miałowy, paląc w nim orzechem. Masz piec miałowy.PRZERABIASZ lub chcesz go przerobic na typowego Górniaka. Mam pytanie? do której strony dotarłeś z czytaniem tego wątka? Czy robiłes prubę z tekturą? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patrysus 11.12.2010 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 KardinaIE - wybacz, ale nie zgodzę się z tym ,o napisałeś o oknach. Wymieniałem okna, więc widzę róznicę temperatury w pomieszczeniu.Co do kaloryferów to podzielam Twoje zdanie - zawsze mogę je przykręcić.Dwa lata męczyłem się z nowym piecem / kotłem wg. Last Rico / ogółem palę samodzielnie 30 lat. Stwierdziłem , iz wszystkie czynniki , nawet drobiazgi , mają wpływ na temperaturę pomieszczenia i jakość palenia.Obecnie , kiedy w domu mam 25 stopni przy kilkunastostopniowych mrozach, doceniam załozyciela tego wątku / ciekawe co się dzieje z Last Riko , moze ma już nas dosyć. Za bardzo nie wierzę, aby nie stać go było na nowego kompa / Pozdrowionka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 11.12.2010 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Tak okna mają wpływ, ale bardzo mały, oczywiście to tylko moje zdanie, które popieram doświadczeniem na własnej skórze Wiesz ja także doceniam Last Rico co do ekonomiczności i czystości spalania, lecz temperatura w domu zawsze była ta sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 11.12.2010 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 (edytowane) Też wydaje mi się, że dobre okna sporo dają. Np był taki jeden dzień, kiedy mocno wiało i jeszcze do tego silny mróz i u mnie ciężko, naprawdę ciężko było osiągnąć 20 stop w pomieszczeniach a w niektórych szczelinach przy oknach czuć było chłód jak nie wiem. A okna tez nie małe ok 210X150 także na pewno jest strata. Dziś doszczelniłem resztę okien mam nadzieje, że się poprawi. Może w przyszłym roku uda się resztę wymienić. Powrócił problem gotowania wody w kotle (miejscowo) chyba na rusztach.....przy temp 58 stop bulgotało wczoraj i dziś jak nie wiem. Ale to chyba z racji pewnie źle wykonanych podpięć w kotłowni ( pierd.l..y instalator) sam chyba nie wiedział co gdzie i jak połączyć. Dopiero pompa na 2 i 3 trochę rozgoniła tych bulgotań. Co byście koledzy poradzili??? A jeżeli chodzi o filtry to doczytałem z opakowania, że wkład zmiękczający zawiera żywice jonowymienną i ona zmiękcza wodę. Więcej można poczytać na http://www.ustm.pl. Efekt widać gołym okiem. Wcześniej żona musiała raz w tygodniu czyścić czajnik z kamienia, teraz tego nie ma!!!! :) także polecam!!! Edytowane 11 Grudnia 2010 przez mardoczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Papolinek 11.12.2010 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 (edytowane) Zwykle robi się to za pomocą termometra. Ja używałem elektronicznego z sondą na długim kablu, którą mogłem wsadzić do komina przez wyczystkę. Nie mając termometru dla samego zorientowania się czy w ogóle jest problem z wysoką temp. spalin wystarczy zbliżyć rękę do czopucha (ta rura między kolłem a kominem) - jeśli bije od niego gorąco to problem na pewno jest z odbiorem ciepła od spalin. Jeśli nie, to kocioł może zasysać fałszywe powietrze, które studzi spaliny. Trzeba znaleźć wszystkie takie nieszczelności i usunąć. Może być nawet tak, że to fałszywe powietrze przechodzi przez ruszt i komorę spalania, ale z powodu jej złej konstrukcji lub np.zawieszenia się paliwa tworzą się kanały i powietrze zamiast utleniać węgiel po prostu przelatuje nimi, miesza się ze spalinami i schładza je, przez co mogą oddać mniejszą energię wodzie w wymiennikach. Inna jeszcze możliwość to np. duża strata niezupełnego spalenia - do kotła trafia za mało powietrza wtórnego i do komina trafiają niespalone gazy (w przypadku węgla przede wszystkim CO, ale też węglowodory, wodór itp). Tak się dzieje, gdy na ruszcie leży gruba warstwa gorącego paliwa, a powietrze jest mocno ograniczone. W ten sposób można stracić naprawdę dużo, bo ze spalenia mola czystego węgla (ok.12g) do CO2 otrzymujemy 393kJ, a do CO (czadu) tych kilodżuli jedynie 111. Ponad 2/3 energii zamiast nas ogrzać idzie w komin! C. Mam problem z ogrzaniem wody w kotle,wiekszośc ciepła ucieka w komin. Spaliny sa na poziomie 150-180 st ,ponizej tej teperatury spalin nie da sie utrzymac wody na zadanym poziomie. Wszystko jest szczelne. Czy moge w ten sposób przerobic kocioł do palenia drewnem oraz weglem,mój kocioł to typowy dolniak przewymiarowany o 10 kw.http://kalvis.visikatilai.lt/pics/kalvio_2_schema.jpg Edytowane 11 Grudnia 2010 przez P:)apolinek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pepito82 11.12.2010 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Witam W tym roku palę w nowym kotle "Kotły Olsztyn typu SKI/SKID" 17,5 kW. Palę w nim "od góry" jak zaleca autor tego wątku i z tego sposobu palenia jestem bardzo zadowolony, jednakże mam pewien problem: Po rozpaleniu pierwsza faza palenia przebiega bez problemu do czasu gdy ogień zejdzie na sam dół. W tym momencie skoksowany węgiel, który znajduje się wyżej skutecznie dusi palenie. Temperatura spada do ok. 30-40 stopni i trwa tak dopóki nie interweniuję rozgrzebując mocno palenisko oraz przekładając trochę żaru z dołu na górę. Po takiej interwencji żar znajduje drogę przez warstwę skoksowanego węgla do góry i pali się już spokojnie i długo bardzo dobrze reagując na ruchy klapki sterowanej miarkownikiem ciągu. Dodam jeszcze, że przez parę dni problem ten nie występował i cały zasyp spalał się kilkanaście godzin nie wymagając schodzenia do kotłowni. Od tego czasu nic się nie zmieniło, jest ten sam węgiel. Kocioł został wczoraj wyczyszczony i nic to nie pomogło. Płomień nie potrafi przebić się przez warstwę koksu i pali się na samym dole nie dając temperatury. Zachodzę w głowę gdzie popełniłem błąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coondelboory 11.12.2010 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Mam problem z ogrzaniem wody w kotle,wiekszośc ciepła ucieka w komin. Spaliny sa na poziomie 150-180 st ,ponizej tej teperatury spalin nie da sie utrzymac wody na zadanym poziomie. Wszystko jest szczelne. Czy moge w ten sposób przerobic kocioł do palenia drewnem oraz weglem,mój kocioł to typowy dolniak przewymiarowany o 10 kw.http://kalvis.visikatilai.lt/pics/kalvio_2_schema.jpg Masz taki kocioł jak w linku i chciałbyś go odpalać od góry? Jeśli tak, to nic z tego, ja tam nie widzę takiej możliwości. To wygląda na porządny dolniak z palnikiem i długini kanałami. Dlaczego nie grzeje wody? Może według producenta spaliny mają mieć te 150°C, a może zrobiłeś spalinom skrót do czopucha i zmniejszyłeś powierzchnię wymiennika. Widzę, że jest tam taka możliwość. W każdym razie wysoka temp. spalin wskazuje na słaby odbiór ciepła na wymiennikach - z powodu ich małej powierzchni, albo zanieczyszczenia powierzchni od strony spalin lub wody (np. kamieniem kotłowym - masz twardą wodę i dosilałeś go często?) C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 11.12.2010 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 Powrócił problem gotowania wody w kotle (miejscowo) chyba na rusztach.....przy temp 58 stop bulgotało wczoraj i dziś jak nie wiem. Ale to chyba z racji pewnie źle wykonanych podpięć w kotłowni ( pierd.l..y instalator) sam chyba nie wiedział co gdzie i jak połączyć. Dopiero pompa na 2 i 3 trochę rozgoniła tych bulgotań. Co byście koledzy poradzili??? Jak sam stwierdziłeś masz bardzo podobny kociołek do mojego i ja też tak uważam, a u mnie producent zaleca, aby kociołek nie był idealnie wypoziomowany, lecz tył kociołka minimalnie wyżej i ja tak mam ustawiony, powiedzmy jakieś 0,5cm. Aaa i jeszcze jedno wiem, że u kilku osób problem gotowania w kociołku znikał po przełożeniu pompy obiegowej na powrót wody do kotła. U mnie w ten sposób jest pompa założona, same plusy takiej instalacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 11.12.2010 23:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2010 (edytowane) A czy tan dysza jest skierowana na zloże, czy zwęża się w kierunku wylotu i czy powietrze powoduje powstawanie plamki niegasnącego żaru na powierzchni węgla? Jeśli chociaż na jedno pytanie będzie odpowiedź "nie" to tam jest możliwość zlikwidowania fukania. C. W zasadzie na wszystkie pytania odpowiedź brzmi "nie", no w zasadzie jak jest pełno w piecu to na początku jak jest jeszcze drewno i powietrze wtórne na full to w tedy jest "plama" żaru. Jak znajdę więcej czasu to dorobię tą kierownicę. Jeśli chodzi o ciśnienie to woda podnosiła się o jakieś 3mm - chyba ciut za dużo. Wczoraj postanowiłem zmierzyć się ze smokiem Załadowałem ze 20 kg do mojego VIADRUSA i .... Przymknąłem czopuch o około 1/2, rozpalałem bardzo wolno przez jakąś godzinę stopniowo podnosząc temperaturę co 10-15 minut, klapka powietrza pierwotnego została ustawiona w taki sposób, żeby się mogła zamknąć całkowicie, powietrze wtórne otwarłem na grubość ołówka (taka obracana rozeta), miarkownik ustawiłem na 70C i......... Po 3-4 godzinach w piecu zrobiło się ciemno jak w ...... trochę się zestresowałem, patrzę temp 80C a czopuch ledwo ciepły ?? rura 0,5m od pieca w zasadzie zimna ??!!. Po 6 godzinach temp 80C, w piecu ciemno..., czopuch letni, rura w zasadzie zimna !!!???. Po 12 godzinach pojawił się lekki ogienek, temp 80C czopuch letni, rura zimna. I teraz uwaga !!! Paliło się hmm, za mocno powiedziane, kisiło się w piecu z temp około 80C przez ponad 20 godzin a przez następne 4 spadła temp do 70C !!!, piec zgasł całkowicie po 25!!!!!! godzinach. W piecu pozostał w części wymiennika czarny pylisty nalot, jak taka gąbeczka. Przyznam, że trochę się zestresowałem ciemnościami w piecu, wysoką temp i zimną rurą ! Czy tak ma wyglądąć prawidłowe spalanie od góry ? Pozostało natomiast "fukanie" z pieca i skaczący łańcuszek od miarkownika ;( Edytowane 12 Grudnia 2010 przez artur11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 12.12.2010 00:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Mam problem z ogrzaniem wody w kotle,wiekszośc ciepła ucieka w komin. Spaliny sa na poziomie 150-180 st ,ponizej tej teperatury spalin nie da sie utrzymac wody na zadanym poziomie. Wszystko jest szczelne. Czy moge w ten sposób przerobic kocioł do palenia drewnem oraz weglem,mój kocioł to typowy dolniak przewymiarowany o 10 kw.http://kalvis.visikatilai.lt/pics/kalvio_2_schema.jpg Który to już piec ?? KardinalE masz pompę na powrocie z bypasem ?? Jak tak to jaki zawór różnicowy dałeś ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Papolinek 12.12.2010 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) Masz taki kocioł jak w linku i chciałbyś go odpalać od góry? Jeśli tak, to nic z tego, ja tam nie widzę takiej możliwości. To wygląda na porządny dolniak z palnikiem i długini kanałami. Dlaczego nie grzeje wody? Może według producenta spaliny mają mieć te 150°C, a może zrobiłeś spalinom skrót do czopucha i zmniejszyłeś powierzchnię wymiennika. Widzę, że jest tam taka możliwość. W każdym razie wysoka temp. spalin wskazuje na słaby odbiór ciepła na wymiennikach - z powodu ich małej powierzchni, albo zanieczyszczenia powierzchni od strony spalin lub wody (np. kamieniem kotłowym - masz twardą wodę i dosilałeś go często?) C. Mój piec to sas nwt http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwt/schemat-konstrukcji.html o konstruckji zblizonej do http://kalvis.visikatilai.lt/pics/kalvio_2_schema.jpg. Tzn w ostatnim czasie troche go brzerobiłem szamotem aby był podobny. Wcześniej jednak spaliny miały na czopuchu 120 srednio.Nie wiem czy szamot na to ma taki wpływ. Ostatno zagotowała mi sie woda w kotle ,wypuściłem stara i wtłoczyłem powietrze aby sprawdzic szczelnośc układu po czym ponownie zalałem nowa wode do kotła. Może tez byc to kamień,jak go wyeliminować. Który to już piec ??. Ciągle ten sam tylko delikatnie ztiuningowany do konstrukcji z linka Edytowane 12 Grudnia 2010 przez P:)apolinek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) Przyznam, że trochę się zestresowałem ciemnościami w piecu, wysoką temp i zimną rurą ! Czy tak ma wyglądąć prawidłowe spalanie od góry ? ( Ach, ta ślepa wiara w "guru" bez rzetelnej własnej analizy. Daliście sobie tu wmówić pewne rzeczy i tak to trwa... Pisałem na samym początku tego tematu, ale jak zwykle zostałem olany: "Ta druga faza spalania to typowe górne, ze wszystkimi jego wadami. Tak spala się (czy spalało, bo już niepopularny) koks. W rozżarzonej warstwie zachodzą kolejno dość niepokojące reakcje: tlenek spala się do dwutlenku węgla, wydziela się energia, CO2 jest następnie redukowany węglem z powrotem do CO i to pochlania raz już wytworzoną energię. Jeżeli w końcowym etapie zabraknie tlenu i odpowiednio wysokiej temperatury do zapalenia gazów, to sporo energii pójdzie na marne. To może zachodzić przy zbyt grubych warstwach żaru, dlatego nawet przy normalnym paleniu koksem zaleca sie sypanie go w możliwie cienkich warstwach, co jest oczywiście uciążliwe, ale niestety konieczne przy niedostatecznie dobrym przedmuchu powietrza" Panowie, zgłębiać wiedzę, uczyć się choćby od diabła, inaczej może skończyć się stratami energii lub nie daj Boze zaczadzeniem. Tylko coondelboory teraz podobnie napisał, ale też nikt nie zwrócił na to uwagi: Prawdopodobnie teraz masz sporą stratę niezupełnego spalenia (dym przez dłuższy czas od uruchomienia, być może CO w spalinach po skoksowaniu złoża - ono jest grube, to sprzyja powstawaniu CO). C. Tak się dzieje, gdy na ruszcie leży gruba warstwa gorącego paliwa, a powietrze jest mocno ograniczone. W ten sposób można stracić naprawdę dużo, bo ze spalenia mola czystego węgla (ok.12g) do CO2 otrzymujemy 393kJ, a do CO (czadu) tych kilodżuli jedynie 111. Ponad 2/3 energii zamiast nas ogrzać idzie w komin! C. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hesjak usprawnić mój kocioł rysunek z wymiarami jest na stronie129 tego wątku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 12.12.2010 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Hes, palenie w kominku drewnem opanowałem do perfekcji, natomiast nie umiem sobie poradzić z piecem węglowym. Mam wrażenie, że najwięcej energii ze spalania uzyskiwałem gdy miarkownik nie był w stanie zamknąć całkowicie klapki, pozostawała cały czas szczelina jakieś 1,5mm. Zasyp 25kg palił się przez jakieś 12-14 godzin i ogień był cały czas, nie było żadnego dymu z komina, na piecu w zasadzie było cały czas 90C. Ładuję spory bufor i nie zależy mi na długim okresie palenia ale na odebraniu maksymalnej energii z węgla. Palić trzeba, ale nie jest to proste.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) hes jak usprawnić mój kocioł rysunek z wymiarami jest na stronie129 tego wątku Obejrzałem. "Wypasiony" spory górniak, czyli dość beznadziejny przypadek. Niewiele da się poprawić, chyba że techniką palenia. Raczej koksem, unikając zbyt grubej warstwy. Można oczywiście też drewnem, węglem itd. ale zawsze nie za dużo, lepiej podkładać częściej w niezbyt dużych ilościach. Kiedyś na innym forum polecałem technikę polegającą na usypywaniu pochyło warstwy paliwa, z pozostawieniem pewnego obszaru rusztu wolnego od opału, skąd dopływać będzie dodatkowe powietrze. Przy każdym zasypaniu warto to miejsce pozostawiać wolne lub tylko lekko przykryte paliwem. Poza tym może dać coś szczelne zasłonięcie przelotu nad górnymi drzwiczkami, tak jak na rysunku (czerwona linia), bo mam wrażenie, że tamtędy nieproduktywnie uciekają po najmniejszym oporze gorące spaliny. Pozdrawiam. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (...), na piecu w zasadzie było cały czas 90C. Ładuję spory bufor i nie zależy mi na długim okresie palenia ale na odebraniu maksymalnej energii z węgla. Palić trzeba, ale nie jest to proste.... Utrzymywanie tak wysokiej temperatury kotła jest pomyłką. Kocioł (woda) nie jest w stanie wtedy odbierać ciepła spalin, mnóstwo energii ucieka kominem. Ładowanie bufora nie polega na maksymalizacji temperatury na kotle czy właśnie w samym buforze. Woda ma swoją charakterystykę (krzywą) odbioru ciepła- im wyższa temperatura, tym gorsza sprawność odbioru energii, tak więc bez przesady. Chyb że nie zależy nam na stratach a priorytetem jest czas ładowania bufora. Jak kogoś stać... Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AdamMa 12.12.2010 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 bardzo zainteresował mnie ten kocioł http://kalvis.visikatilai.lt/kalvis-2-25, czy ktoś może powiedzieć o nim coś więcej? czy na polskim rynku dostępny jest taki kocioł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.