hes 12.12.2010 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 To przynajmniej napisz mi jak uszczelniłeś te kształtki ceramiczne, aby się nie wychładzały, a co za tym idzie nie oddawały ciepła do otoczenia? Wełna mineralna plus przekładki z paru warstw folii aluminiowej. Swoją droga przydałby się tam płaszcz wodny plus izolacja, czyli tak jak w normalnym kotle. Nie przeszkadza mi to o tyle, że mam potrzebę grzania tego warsztatu- kotłowni. Rzeczywiście "niechcący" mam tam fajne rozwiązania m.in właśnie wspomniany ruszt i wygodne usuwanie popiołu, kilkustopniowe plus dokładne dozowanie powietrza pierwotnego a tym samym mocy paleniska, możliwość spalania podłych gatunków węgla (także miału, zrębek, trocin nawet wilgotnych) dopływ powietrza wtórnego i mieszanie z palnym gazami, dopalanie w ceramicznym kanale. Usuwanie lotnego popiołu spod wymiennika, czyszczenie rurek wymiennika od góry po otwarciu pokrywy, także pod tą pokrywą wgląd do czopucha (przydaje się w okresach wiosna- jesień w czasie rozpalania przy pogorszonym ciągu komina, przez włożenie tam zapalonej gazety). Przyjazny kociołek na ciężkie czasy. Bez prądu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 CoondelbooryDziękuje Tobie a zarazem proszę wszystkich o pomoc.Takie przegrody stawiałem w różnych miejscach mego kotła ale nigdy nie udało mi się spalać bezdymnieCiągle wylatywał dym oczywiście mniejszy jak przy rozpalaniu tradycyjnym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coondelboory 12.12.2010 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 @mariusz112Ten twój kociołek to trudny przypadek. On zachowywałby się dobrze, jakbyś stale siedział w kotłowni i poprawiał paliwo na ruszcie, żeby nie wypalały się dziury w cienkiej warstwie węgla. Nie wiem, czy postawisz takie przegrody i uszczelnienia, jak zaproponowałem, ale nawet one raczej nie sprawią, że będziesz palić całkowicie bezdymnie. Przeszkadzać będzie pierwszy wymiennik, wiszący bezpośrednio nad ogniem i chłodzący płomień. Ale próbować na pewno warto. C.ps. napisz, co sprawdzałeś i jakie to dawało skutki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hes dziękuje na stronie 3 tego wątku proponowałeś tunel z cegieł szamotowych może by to u mnie zadziałało komora załadunkowa jest spora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) komora załadunkowa jest spora No to działaj. Od wlotu drzwiczek (tych przed rusztem) do tyłu komory z pozostawieniem tam ok. 15 cm przelotu. Styk z obudową kotła musi być uszczelniony. Na górną płaszczyznę kanału możesz położyć kilka (-naście) cegieł. Sam wlot od przodu możesz lekko zredukować. Niezłym rozwiązaniem jest dołożenie (przedłużenie) przez wlotem rodzaju półki (poza obrys kotła), może się przydać. Musisz się tylko liczyć z lekką niedogodnością obsługi, ale to da się opanować. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Coondelboory to potwór a nie kocioł .Walczę z nim już rok bez skutku .Przegrodę stawiałem pod 2 i 3 wymiennikiem zatykając również ruszt za zmieniał się czas spalania no bo i opału więcej wchodziło Dym ciągle taki sam Postawiłem tak na sucho cegły pod 3 wymiennikiem z otworem ala palnik dym ciągle widoczny a smoła lała się po ścianach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Tak z grubsza widzę tę przeróbkę: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hes problem w tym ze nie mogę tego zrozumieć jak to działa i jak to jest zrobione może jakiś rysunek mnie oświeci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) Właśnie wkleiłem... Normalnie: obsługujesz wyłącznie poprzez te dolne drzwiczki, zapominasz o górnych.Rozpalasz na ruszcie (który wcześniej możesz zakryć częściowo lub całkowicie blachą) przesuwasz żar do tyłu, dokładasz od przodu opałno i pali się stopniowo od tyłu do przodu, a póżniej po odgazowaniu odwrotnie, z dobrym dostarczaniem powietrza poprzez wlot. Potem przy każdym nowym załadunku przesuwasz żar do tyłu i ... tak dalej. Fajnie wygląda, jak od przodu wlotu jest półka, możesz położyc dłuższe polana i potem w miarę wypalania wsuwać do wnętrza. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hes Już jestem bliże jak zamocować te 4 wiszące cegły i czym je uszczelniłeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nanosat66 12.12.2010 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Witam, W piątek przyjechał zamówiony przeze mnie kocioł CO, robiony na zamówienie i z dodatkowymi moimi uwagami, wykonany przez lokalnego wytwórce. Kocioł 17KW, do ogrzania dom ok. 150m2 z 2001 roku pustak 25cm + ocieplenie styropianem 10cm. Na poniedziałek planuję koniec instalacji i pierwsze odpalenie metodą LastRico. Ma pytanie co do miarkownika ciągu powietrza, co wybrać mechaniczny np. Regulusa czy lepiej może wybrać elektroniczny o nazwie UNISTER, produkowany przez wrocławską firmę. Słyszałem, że mechaniczne są nie dokładne, temperatura na kotle różni się nawet o 20 st od zadanej ale za to działają wolniej, co ponoć lepiej wpływa na proces spalania w górnialu. Elektroniczny działa szybko otwiera klapkę na maxa w ok. 4 sekundy, dodatkowo ma wiele innych przydatnych funkcji jak np. zamykania klapki w przypadku braku prądu, steruje pompą obiegową, co 5min robi przedmuch tak aby nie zgasło w palenisku. Jakie macie doświadczenia z używania miarkowników?Z góry dziekuję i pozdrawiam.Nanosat66 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 12.12.2010 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) hes Już jestem bliże jak zamocować te 4 wiszące cegły i czym je uszczelniłeś One nie wiszą, są oparte na pionowych cegłach (płytkach). W cegłach warto wyciąć krawędzie (zamki) żeby całość tunelu nie rozjechała się. Szczeliny miedzy cegłami a ścianka kotła muszą być wypełnione zaprawą z gruzem szamotowym. Nic nie jest łatwe, bez wcześniejszej praktyki może być pod górkę. Dorzucam bez przekonania jeszcze jedno rozwiązanie- spawany kombinowany wlot do wrzucania opału. Czuję, że znowu niewiele zrozumiesz... Ale nie poddawaj się. Edytowane 12 Grudnia 2010 przez hes Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nela84 12.12.2010 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 WitamChcialabym podziekowac za udzielone porady, zastosowalam miarkownik i palenie w piecu stalo sie latwiejsze. Oczywiscie jeszcze do perfekcji troche brakuje ale i tak jest super.Pozdrawiam i zycze udanego "palenia":p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arthi 12.12.2010 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 (edytowane) Zdawało mi się, że masz już efekty mniej więcej takie, jakich szukałeś? C. Okazuje się, że nie... Wcześniej nie do końca byłem świadomy jak powinno wyglądać palenisko, czyli niebieskie, niskie wędrujące płomienie. U mnie występują punktowo wysokie jakby w palniku na gaz, a część paleniska jest przykryta zwęglonym drewnem i dymi. Tylko gdzieniegdzie pojawiły się właśnie takie niskie płomyki, ale duża część zasypu jest nieaktywna, dymi. Za kilka godzin po wygaśnięciu spróbuje jeszcze raz, może za dużo węgla, za grube drewno? Edytowane 12 Grudnia 2010 przez arthi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 hes pewnie ze zrozumiałem po tych rysunkach kusi mnie bo już nie mam siły na tego potwora ten mój ruszt jest dość szeroki pewnie wejdą 2 cegły to na ich łączeniu tez wstawić tą cienką cegiełkę Widzę w tej przeróbce powodzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 12.12.2010 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 nela84 cieszę się razem z Tobą , nanosat66 radziłbym jednak zwykły miarkownik mechaniczny , mam taki używam i działa bardzo dobrze a przy tym jest 3 razy tańszy niż elektroniczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Mały Mariusz ty wyciąłbyś ten pierwszy wymiennik a gdybym go obłożył tą cienką cegłą wzrosła by temperatura może by to pomogło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coondelboory 12.12.2010 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Okazuje się, że nie... Wcześniej nie do końca byłem świadomy jak powinno wyglądać palenisko, czyli niebieskie, niskie wędrujące płomienie. U mnie występują punktowo wysokie jakby w palniku na gaz, a część paleniska jest przykryta zwęglonym drewnem i dymi. Tylko gdzieniegdzie pojawiły się właśnie takie niskie płomyki, ale duża część zasypu jest nieaktywna, dymi. [...] Z tego co pamiętam, masz dość rozległy ruszt? Czy próbowałeś ograniczania powierzchni zasypu kartonem zasypanym popiołem? Przed rozpaleniem kładziesz na załadowany węgiel pasy kartonu (dwa lub cztery) tak, żeby zostawić niezaduże wolne pole, karton obsypujesz warstwą popiołu (tak ze 3-4cm) do samych ścianek kotła. Na środek układasz drewno i odpalasz. Wtedy gazy z węgla nie mogąc uciec przez karton i popiół idą przez to okno i tam się palą. Wskazane, żeby w to okno była wycelowana dysza powietrza wtórnego. Piszę o tym, bo z opisu wydaje mi się, że u ciebie na tym dużym złożu gaz się za bardzo rozcieńcza i chłodzi. Dlatego nie odpala "dymów". Możliwe poza tym, że węgiel puchnie i się spieka - powstają miejsca niedrożne dla powietrza oraz kanały i stąd te efekty "palnika". Popróbuj z ograniczaniem pola, koszt niewielki. C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz112 12.12.2010 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Coondelbooryja próbowałem z tymi kartonami ale bez skutku ciągle dymiło układałem również cegły szamotowe i tez nic nie pomagało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
coondelboory 12.12.2010 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2010 Coondelboory to potwór a nie kocioł .Walczę z nim już rok bez skutku . Przegrodę stawiałem pod 2 i 3 wymiennikiem zatykając również ruszt za zmieniał się czas spalania no bo i opału więcej wchodziło Dym ciągle taki sam Postawiłem tak na sucho cegły pod 3 wymiennikiem z otworem ala palnik dym ciągle widoczny a smoła lała się po ścianach Dobrze, rozumiem, że proponowaną przez mnie konfigurację przegrody pod drugim wymiennikiem z zaślepieniem rusztu za przegrodą przerabiałeś. Odpalałeś go przy tym od dołu czy od góry? Co się wtedy działo? Ile paliwa doń ładowałeś? Jeśli odpalałeś od góry - Czy ograniczałeś przy odpalaniu pole zasypu ? Jak robiłeś to odpalenie - czy przykrywałeś drewnem i rozpałką całą powierzchnię węgla, czy tylko fragment? Na razie tyle mi przychodzi do głowy C. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.