Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czy palę ciągle czy wygaszam i rozpalam od nowa to palę tyle samo węgla a czasami nawet więcej. Jedyne czego żałuję to to że nie dałem większego zasobnika na ciepłą wodę lub raczej dodatkowego zasobnika (tak aby latem ogrzewać tylko mniejszy z nich a zimoą oba). Duża pojemność zasobników co trzeba podkreślić ma swoje ogromne zalety. Nalezy pamiętać że są także wady. Woda nie jest 100% sprawnym przenośnikiem energii. Im jej więcej tym większe straty.

 

Na budowie przepalam przy obecnych mrozach, nawet jeśli po jednym zasypie piec po iluś tam godzinach zgaśnie, to utrzymuje w domu min 12stC. Powiedzcie proszę czy jest sens uruchamiać zasobnik? Wisi sobie na ścianie 140l, jednak jest nadal pusty nie zalany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

 

jestem tu nowy mam pytanie do LAST RICO - czy tym sposobem palenia (rozpalanie do góry) mozna palić w piecu takim jak w tym linku http://www.per-eko.pl/?-b-seria-ksw-plus-b-,37.

Bardzo dziekuje za odpowiedź.

 

Oczywiście, można, trzeba mu tylko dorobić klapkę górnego powietrza w środkowych drzwiczkach

bo kocioł jej nie ma. Proponuję jednak zakupić model kotła KSW (bez Plus), z pewnością będzie

bardziej ekonomiczny (bez dmuchawy - z miarkownikiem), a do tego jeszcze sporo tańszy. :)

Last Rico dzięki serdeczne za odpowiedź.

ale już posiadam piec ksw plus.

chce zmienić - dzwiczki środkowe(na takie z przesuwaną kratką) i dolne takie z drzwiczkami i do tego elektroniczny miarkownik ciągu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz ja i mój piec :D

Kupiłem SAS NWG z miarkownikiem ciągu gratis REGULUS.

I powiem wam, że mam 30 lat 15 lat robię za palacza i jak to jest piec dolnego spalania to ja jestem kosmonautą.

 

Adrianek9999, nie jesteś kosmonautą, :wink: żadna reklama nie zrobi z tego kotła – kotła dolnego spalania.

Janus_z dobrze radzi. Macie ten sam sprzęt, poczytaj o jego kotle od pierwszego wpisu. Pozdrowienia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytając ten wątek chciałbym się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Najwięcej mam wątpliwości do podawania powietrza wtórnego przez górne drzwiczki pieca, które moim zdaniem przeważnie są za wysoko aby to powietrze spełniało cel.

 

Poruszyłeś dwie ważne w moim przekonaniu sprawy. Górne powietrze i korozja kotłów latem.

Powietrze górne nie musi natleniać samego opału, a przy mniejszych mocach nawet nie powinno,

chodzi o dostarczenie powietrza nad opał, tam gdzie zachodzi ostateczne wiązanie węgla w postaci

tlenku z dodatkową cząstką tlenu aby CO mógł przejść do CO2. W jednych kotłach będzie to szło

lepiej (konstrukcja) w drugich gorzej, ale zawsze lepiej spalić CO niż wyrzucać go w komin, a bez

klapki zawsze może w kotle brakować tlenu. Klapka ma być zaledwie uchylona a nie otwarta całym

przekrojem, piszesz o tym - więc z pewnością wiesz o co chodzi. ;) Zgodzę się że jeszcze lepiej

by było wpuszczać powietrze ogrzane do 300*C precyzyjną siatką otworów, ale życie jest życie

a ludzie nie kupują swoich kotłów w NASA, więc mimo ich wad (kotłów ;)) trzeba jakoś im pomóc.

 

Na temat korozji pieca to powiem tak że jej tragiczne skutki następują przez całe lato jak nie palimy - piec się poci i pięknie wtedy koroduje, w trakcie palenia jest ona znikoma - pozdrawiam.

 

Potwierdzam, korozja kotłów latem przebiega bardzo efektywnie, chciałem kiedyś o tym napisać...

ale mnie wyprzedziłeś. ;) Kotły zwykle stoją tak, jak zostały po ostatnim paleniu. Przez uchylone

klapki, nieszczelne drzwiczki do kotła wchodzi wilgotne piwniczne powietrze, ponieważ komin

dalej pracuje, to przez lato przeciągnie przez siebie wiele tysięcy metrów sześciennych powietrza.

Od tego przepływu robi się odrobinę chłodniejszy od otoczenia (wystarczy 0,1*C), to już powoduje

że jakaś część wilgoci zostaje na ściankach kotła. Wniosek: na lato należy kocioł szczelnie zamykać

a ostatnim paliwem które było użyte powinien być węgiel (nie drewno).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo obietnic nie mogę oderwac się od tego wątku. :wink:

:lol:

 

Czy lepiej ( w tłokowcu) :

a)zmniejszyć nadmuch (mam na 1 na 10 stopniowej skali i zdławiony na przysłonie na jakies 50%.Z grubsza biorąc to pewnie ok 100m3 godz chyba nadal jest za dużo)

b)zmniejszyć palenisko(zatkać część otworów)

c), czy wszystko jedno.

 

Wszystko zależy od zapotrzebowania twojego domu na ciepło. Jeśli jak piszesz na ruszcie jest

dużo pustych dziur przez które przelatuje tylko powietrze studzące kocioł, to można próbować iść

w dwóch kierunkach (w zależności od tego zapotrzebowania na ciepło), albo zmniejszyć palenisko

albo podawać więcej węgla. W obu przypadkach trzeba dodatkowo zmniejszyć ilość podawanego

powietrza, bo 100 m3/h to jest ilość potrzebna do całkowitego spalenia około 11-tu kilogramów

węgla na godzinę, a mam nadzieję że takiej ilości węgla na godzinę twój kocioł nie spala. ;) :)

 

 

No i najważniejsza obserwacja dzisiejszego dnia: gdy otworze popielnik który niejako dostarcza powietrze od innej strony(nie pod opał a jakby dookoła niego), to mniej kopci. Obserwuję to przez wyczystkę na czopuchu i czy to tylko moje złudzenie bo zwiększa się szybkośc ruchu powietrza (przecież dostarczam tym sposobem dodatkową ilość) i tego tak nie widać, czy tez faktycznie coś się "dobrego" dzieje z dymem.

 

Twoja obserwacja jest prawidłowa, po otwarciu popielnika węgiel mniej kopci, dlatego że część

tego powietrza dostaje się nad opał i tam dochodzi do wiązania się nie całkiem spalonego gazu

z tlenem, (to coś jak górna klapka powietrza wtórnego w kotłach które są przedmiotem tego wątku).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalację mam taką jaką mam, taką zastałem przy przeprowadzce do chałupy, i z taką będę musiał żyć, przynajmniej dopóki mrozy nie zejdą, wtedy zmienię sobie na nową. Ale to jeszcze dobry miesiąc, albo dłużej. Teraz staram się stosować jakieś mało inwazyjne metody, żeby to, co mam jakoś udoskonalić

I właśnie jakiś tydzień temu zainstalowałem pompę...

 

Jeszcze do Włodka_B

Włodku, spalanie ekonomiczne to spalanie łagodne, z całą pewnością spalanie górne do takich należy,

wiąże się to jednak z tym że kocioł potrzebuje trochę czasu żeby dojść do mocy nominalnej. U mnie

trwa to około 40 minut i tak ma być. Tradycyjne palenie (rozpałka na ruszcie) jest dużo szybsze, tzn.

szybciej nagrzewa wodę, ale połowa opału jest bezpowrotnie marnowana, część węgla ucieka przez

komin w postaci dymu, a druga część w postaci gotowego ciepła. Jeden duży palnik do grzania papy

termo ma moc prawie 30 kW, jeśli zamontujesz w swoim kotle trzy takie palniki płomieniem w górę,

to i tak nie odbierzesz tych 90 kW, bo większość ciepła wraz ze spalinami ucieknie do komina. :(

Zatem lepiej jest grzać mniejszą mocą (mniej nieaktywnego zimnego azotu z powietrzem) ale stale.

 

Teraz dlaczego tak długo. Włodku, masz stare przyzwyczajenia ;) Dobrze jeszcze pamiętasz jakie

gorące były dawniej grzejniki (przed instalacją pompy), teraz coś słabo grzeją :(. To wytłumaczalne.

Dawniej gorące były szczyty grzejników, a im niżej tym chłodniejsze, tak ma być, bo woda oddaje

ciepło w pokoju, przez to stygnie i taka wystudzona wraca do kotła po nową porcję energii...

 

Obecnie (po założeniu pompy) woda jest silnie mieszana, nie ma już gorących szczytów i chłodnych

spodów grzejnika. Wszędzie mają prawie jednakową powiedzmy dość... letnią temperaturę. :) i to też

pokój ogrzeje. Zobacz, można zawiesić na środku pokoju stalowy pręt rozgrzany do np. 800*C, będzie

grzać przez promieniowanie i częściowo konwekcję, a w pokoju uzyskamy 22*C, można też iść inną

drogą i zamieszkać np. w pokoju obłożonym ścianami wodnymi o temp. np. 23*C i w pokoju również

będzie te 22*C. Podejrzewam zatem że twoje odczucia mogą być subiektywne, naprawdę tak myślę.

Sam tak mam że kiedy dotykam np. gorącego grzejnika, to wydaje mi się że w pokoju jest ciepło,

a kiedy grzejniki są chłodne, to czuję chłód, termometry nie mają takich stanów, trzeba więc opierać

się na czułym termometrze zawieszonym w dobrym miejscu w domu (odstęp od ściany min. 50 mm.).

 

Jest też taka możliwość, że przyczyną wolnego nagrzewania jest kamień kotłowy, pisałeś że masz

stan zastany, nie wiadomo więc, ile razy były właściciel dolewał wody z kranu do instalacji, niektórzy

dolewają nieustannie bo gdzieś im tam kapie i wody ubywa...to dolewają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym podzielić się swoimi spostrzeżeniami.

 

Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem twój post. :) Podzieliłeś go na trzy osobne punkty,

pozwól że i ja również (dla wygody) w trzech punktach się do niego odniosę.

 

1.LastRico sugeruje, by w piecu utrzymywać stałą temperaturę niż pracować cyklicznie, czyli piec wychładzać i ponownie go rozgrzewać. Stała temperatura to zmniejszenie opału – tak jestem też tego zdania. Zastanawia mnie tylko, dlaczego tego samego pomysłu LastRico nie przeniesiesz na grzanie domu, a zastosowałeś pokojowy regulator temperatury. Moje obserwacje wskazują, że ustawianie innych temperatur dzień/noc to nie przynosi żadnych oszczędności, wręcz dokładałem opału do interesu.(...)

 

Doszło tu prawdopodobnie do nieporozumienia... bo ja nigdzie nie zachęcam do utrzymywania

stałej temperatury na kotle, zachęcałem za to, do utrzymywania stałej temperatury ale w domu. :D

Idąc tym tokiem (jeśli stała na kotle), to czym miałbym regulować temperaturę w swoim domu ?

Uchylaniem okien ? :D Pisałem żeby palić cały czas, po to właśnie żeby utrzymać stałą temp. w domu.

Moje obserwacje z użytkowania regulatora pokojowego są dość zbieżne z twoimi, mój regulator

jest ustawiony na 22,4 histereza 0,4*C, czyli kocioł grzeje do 22,4, potem sterownik kotła zostaje

zablokowany przez regulator pokojowy. Kiedy temperatura spadnie do 22,0, ponownie daje zielone

światło dla kotła. Napisałem (gwoli ścisłości), że regulator pokojowy ma funkcję dzień - noc, że ma

tygodniowy system, ale nie napisałem że ja z tych funkcji korzystam i że je polecam. :) Przećwiczyłem

to dobrze i podobnie jak ty uważam że obniżanie nocne nie ma sensu, gdyż cuda nie istnieją, potem

w dom trzeba ponownie wpompować (zaoszczędzoną w nocy) porcję energii. Jest tylko jeden wyjątek,

silne słońce w duże okna, niestety w zimie mało jest takich dni...

 

 

2.Temperatura wody w kotle a sprawność pieca. Producent mojego pieca robił badania i wyszło mu że największa sprawność piec uzyskuje przy temperaturze wody 70 stopni(...)

 

 

Dzisiejsze domy są dość mało energochłonne a kocioł trzeba mieć nawet na -30*C, (duża moc kotła),

Problem jest taki, że w wielu wypadkach utrzymanie 70*C na takim kotle grozi ugotowaniem domowników.

Ktoś powie, a od czego kolego są zawory wielodrożne ??? Można przecież stworzyć bypass

i niech kocioł grzeje się stale na 70*C, a tylko część wody puścimy w instalację i będzie o.k.

To ja się pytam, czy po to mam cały kocioł wody grzać tak wysoko (i wysyłać gorące spaliny w komin)

żeby sobie cząstkę tej wody wziąć ? To jest ekonomia ? Spaliny nie robią się przecież gorące same z siebie

ale z paliwa, konkretniej ...ze spalania paliwa. :)

 

 

 

 

3.Temperatura spalin a sprawność kotła. Każdy piec dla swojej max sprawności ma określoną temperaturę spalin. Im większa powierzchnia wymiennika tym chłodniejsze spaliny. Piece z krótkimi wymiennikami o małej powierzchni mają wyższą temp spalin a tym samym są mniej sprawne (...)

 

Dlatego następny sezon grzewczy to będzie piec pracował z max swoją sprawnością i mocą na bufor 800/200l (te 200l to wewnętrzny zbiornik na cwu), a z bufora poprzez zawór trójdrogowy z siłownikiem regulowana temperatura zasilania instalacji CO.

 

O wpływie długości wymiennika na efektywność odbierania ciepła pisałem wyżej – właściwie to samo

i naturalnie zgadzam się że im krótszy wymiennik, tym spaliny powinny mieć wyższą temperaturę.

Kiedyś byłem wielkim zwolennikiem gromadzenia ciepła, dzisiaj nie jestem przeciwnikiem ale myślę

że największa ekonomia to tworzyć dokładnie tyle ciepła - ile potrzebujesz. Nic na zapas, zapasy mają

taką wadę że też są stratne, przesyły są stratne. Pomijam już fakt że nie wszyscy czytający dysponują

wielkim buforem wodnym, ale wszyscy mają kotły ;) Ideałem jest precyzyjne ogrzewanie elektryczne,

sterownik dopuszcza jedynie równowartość strat budynku i nic ponad to. Niestety z wiadomych powodów

to ogrzewanie w Polsce do przesadnie rozpowszechnionych nie należy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DZIĘKI ZA ODPOWIEDŻ LAST RICO. ALE JESZCZE CIĘ TROCHĘ POMĘCZE....NACZYTAŁEM SIĘ TUTAJ TROCHĘ I WCZORAJ POKOMBINOWAŁEM. NA DOLE NA RUSZCIE PRZY KOŃCU PIECA PATRZĄC OD PRZODU POŁOŻYŁEM CEGŁY SZAMOTOWE 3CM GR TUZ POD WYMIENNIKIEM TYM SAMYM ZMNIEJSZYŁEM OTWÓR ''PALNIK''. CO ZTEGO WYNIKŁO??? ROZPALIŁEM PIEC DO 70 STOPNI NA DREWNIE PÓZNIEJ DO ŻARU DOSYPAŁEM 2 WIARDRA PO 10 KG. WĘGLA I PALIŁO SIĘ 12 GODZIN. RANO ZAGLĄDAM DO PIECA I OKAZUJE SIĘ ŻE NIE WYPALIŁO SIĘ CAŁE WIADRO. WCZEŚNIEJ BEZ PRZERÓBEK SPALAŁEM 2 WIADRA PRZEZ 8 GODZ I MAŁO CO ZOSTAWAŁO NA RUSZCIE. CO O TYM SĄDZISZ????

 

Przepraszać nie ma za co, no co ty ? ;)

To bardzo dobry wynik. Kotły robione są wg. standardowej konstrukcji, jakąś opcję proporcji

i wymiarów trzeba wybrać, ale nie wszystkie warunki instalacyjne oraz kominowe są identyczne.

Jedni mają grube i krótkie kominy, drudzy przeciwnie, zatem usprawnianie własnych kotłów zawsze

ma sens, gdyż w ten sposób możemy je tanim kosztem dopasować do swoich warunków.

 

Co do rozpalania w twoim kotle od góry, to byłbym raczej przeciwny, stracisz na sprawności bo całe

"plecy" kotła nie będą nagrzewane (między pionowym wymiennikiem a tylną ścianą). Najlepsze wyniki

rozpalanie od góry daje w typowych brudnych kotłach (górnego spalania). Tu jest największy zysk. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico dzięki serdeczne za odpowiedź.

ale już posiadam piec ksw plus.

chce zmienić - dzwiczki środkowe(na takie z przesuwaną kratką) i dolne takie z drzwiczkami i do tego elektroniczny miarkownik ciągu.

 

Proszę bardzo. :D

Pochwalam twój pomysł, będziesz zadowolony. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trochę mi się namieszało, bo radziłeś mi żeby w moim kotle na dole zostawiać trochę szczeliny dla dodatkowego powietrza i sterować górną klapką. Na dzień dzisiejszy to dorobiłem górną klapkę (drzwiczek nie dało się zdjąć-przyspawane na amen) i czekam na miarkownik, wrzucam parę kostek brykietu drzewnego na to węgiel i rozpalam od dołu przy zamkniętej górnej klapce (dolne drzwiczki otwarte na max), czekam aż się ropali tzn. zajmie się węgiel na dole, wtedy zamykam dolne drzwiczki zostawiając niewielką szparę i uchylam klapkę w górnych drzwiczkach aż piec osiągnie temperaturę ok.60st, wtedy zamykam górną klapkę(...)

 

Miol, bardzo przepraszam bo pominąłem odpowiedź dla ciebie.

Przede wszystkim nie zaczynaj palenia od brykietu, bo ci zatka "palnik". Drewno i trochę węgla

na początek, ale to już pisałem. Po drugie, nigdy nie otwieramy żadnych drzwiczek przy pracującym,

kotle, nawet przy rozpalaniu, od tego są klapki. Otwarte drzwi BARDZO skutecznie studzą kocioł.

Po trzecie pisz mi tu zaraz ;) czy kocioł ma uszczelki w drzwiach i wyczystce. Po czwarte pisałem

przecież że sam nie upilnujesz kotła, miałeś założyć jakiś miarkownik. Po piąte powietrze główne

miałeś wpuszczać górną klapką, a ty piszesz że po rozpaleniu całkiem ją zamykasz :(

 

Pewien postęp jednak jest i to mnie cieszy :D, bo 2 grudnia pisałeś:

"nie mogę uzyskać temperatury 55st, potrafi przez kilka godzin się spalać ale tylko chwilowo woda

osiąga tę temperaturę", a już 4 stycznia że: "piec trzyma temp. gdzieś tak między 60-70st. I w sumie

by mi to odpowiadało (...)"

 

 

Na noc też trzeba palić w kotle, bo rano wszystko jest zimne i wszystkim jest zimno, chcą żebyś

piec spalił, szybciej napal szybciej !! (jakbym słyszał domowników). To nie jest ekonomiczne spalanie

węgla. Dojdziesz do całkiem przyzwoitych wyników, ale musisz ten post wziąć na poważnie. ;)

To też już pisałem ale może powtórzę. Kto chce mało płacić za ogrzewanie, ten musi solidnie wietrzyć

dom. Wiem że część czytających może teraz (naście minus) dostać gęsiej skórki od samego czytania,

ale tak trzeba robić. TYLKO SUCHY mur jest dobrym izolatorem ciepła. Jeśli piszesz że u ciebie

wilgoć wykrapia się na szybach, to z całą pewnością twój dom wymaga wietrzenia. Czy to nie jest

może nowy dom, czy starszy tylko zawilgocony ??

 

Wietrzymy krótko,

najlepiej przez przeciągi, chodzi o to żeby usunąć całą pojemność np. pokoju w jak najkrótszym czasie

Wyrzucamy ciepłe ale mokre powietrze, wpuszczamy zimne ale suche. Po pewnym czasie (czas zależy

od stopnia zawilgocenia ścian, mebli i czego tam jeszcze ) wilgoć z tych rzeczy rozpuszcza się znowu

w domowym powietrzu, wtedy ponownie wietrzymy. Przy temp. - 10 wietrzymy 3-5 minut. W tak

krótkim czasie wymieniamy tylko powietrze, natomiast nie zdążymy wyziębić pomieszczenia.

Uchylanie okien na dłużej = kosztowne nieporozumienie... Na razie tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to kolejna rzecz odnośnie mojego tłokowca.

Palenisko skonstruowane jest tak że jego boczne ściany to wymiennik i część opąłu bezpośrednio go dotyka. Czytałem o rusztach wodnych które ponoć są be bo obniżają temperaturę spalania (tak przynajmniej zrozumiałem). A czy w moim przypadku nie mam podobnego zjawiska?

Planuję zwęzić to palenisko (zmniejszyć moc)dając po bokach płytki szamotowe, czy przyokazji przyczynią się do lepszego spalania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że to jest całkiem dobry pomysł, oczywiście nie można przesadzić z wysokością szamotu

żeby nie zrobić szamotowej klatki. Szamotowe powinno być samo palenisko, w takich warunkach

uzyskujemy wyższą temperaturę spalania (charakterem środowiska a nie huraganowym nadmuchem)

a czyste spalanie to spalanie wydajne. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

LastRico dzięki za pamięć :lol: .

Przede wszystkim nie zaczynaj palenia od brykietu, bo ci zatka "palnik".

Wrzucam tylko kilka kostek (tak ok 4), jako rozpałka do węgla.

Po trzecie pisz mi tu zaraz czy kocioł ma uszczelki w drzwiach i wyczystce

Drzwiczki mają uszczelki, natomiast wyczystka (masz na myśli te drzwiczki w kominie gdzie wybiera się sadzę ?), nie mają uszczelki i nawet przy paleniu to tak drgały, denerwowało mnie to więc przydusiłem je puszką z farbą, stukać nie stukają ale szczelne to pewnie nadal nie są.

Po czwarte pisałem

przecież że sam nie upilnujesz kotła, miałeś założyć jakiś miarkownik

Miarkownik dotarł wczoraj, jak będe miał chwilę to go założę :D .

Po piąte powietrze główne

miałeś wpuszczać górną klapką, a ty piszesz że po rozpaleniu całkiem ją zamykasz

No tak, ale jak rozpalę i kocioł osiągnie temp. ok 70st to co mam robić żeby dalej nie wzrastała temp., zresztą jak zrozumiałem to miarkownik robi to samo tzn. zamyka całkiem klapkę, a ta dolna miała być uchylona właśnie tylko po to żeby dostarczyć minimalną ilość powietrza żeby kocioł nie dymił jak ta górna będzie zamknięta. Źle zrozumiałem?

 

Czy to nie jest

może nowy dom, czy starszy tylko zawilgocony ??

To jest drugi sezon w nowym domu i chyba jeszcze jest w nim sporo wilgoci, ale teraz zacznę intesywniej wietrzyć, co do wychładzania to masz rację bo jak otworzyłem przedwczoraj okna w całym domu przy -15st to po kilku minutach to w domu było bardzo chłodno, ale po zamknięciu okien temperatura w ciągu 20 minut wróciła do normy.

A jeszcze mam pytanie, chcę jeszcze zmniejszyć palnik, tak na próbę położyłem dwie cegły i specjalnie różnicy nie widzę żeby gorzej się paliło, czym w ogóle grozi zbyt duże zmniejszenie palnika ?

A tak ogólnie to wielkie dzięki za rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico dzięki serdeczne za odpowiedź.

ale już posiadam piec ksw plus.

chce zmienić - dzwiczki środkowe(na takie z przesuwaną kratką) i dolne takie z drzwiczkami i do tego elektroniczny miarkownik ciągu.

 

Proszę bardzo. :D

Pochwalam twój pomysł, będziesz zadowolony. :)

Dzięki Last Rico za odpowiedź.

mam jeszcze jedno pytanie - czy na grzejnikach można zainstalować zawory termostatyczne. - mam taki pomysł - ale boje się żeby nie gotowało mi wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jestem pod wrażeniem Twoich wypowiedzi.

Obecnie posiadam 15 letni stary kocioł firmy http://www.kotlypatyk.pl/menu.htm odnośnik kocioł węglowy i najwyższy czas go zmienić. Ruszta sa w nim przedzielone półka pionową z prześwitem dołem i górą 15cm a dalej 1 połka pozioma i 4 płomieniówki i komin.

I tu do Ciebie pytanie - chciałbym palić groszkiem miesznym z miałem

i czy do palenia twim sposobem nadawałby sie kocioł R-eco M czy raczej wybrać jakiś stalowy (jaki?). R-ceo to żeliwniak i bałem się że pójdzie ciepło do komina i dlatego przymierzałem się tez do Warmet 200 Ceramik.

Doradź co mam robić - chałupa 2 kondygnacje w sumie 200 m2 ocieplona, bojler 200 litrów, grzejniki panelowe, rurki miedziane,

 

Bo jednak obecna temperatura za oknem wskazuje na sensowność zakupu dolniaka ( palenie bez wygaszania...), ogólnie to jednak chyba nadal wygrywa górniak(bo ile mamy takich mrozów przecież...).

A następna kwestia to jaki górniak to dobry górniak?

 

Lenka, ja praktycznie nie gaszę kotła :D Ponowne napełnienie i rozpalenie zajmuje mi łącznie 10 -15

minut. Nie ma w tym żadnej filozofii, naprawdę. W tym krótkim czasie kalafiory nawet nie zauważą

że źródło nie działa :D Po chwili już kocioł grzeje. Ponieważ palę w nim stale, to cały dom jest wygrzany,

stropy, ściany, meble i wszystkie sprzęty, nawet gdybym grzejniki odkręcił i wyrzucił je przez okno

to i tak jakiś czas temperatura w domu nie będzie spadać bo to jeden wielki akumulator ciepła.

 

Jeśli chcesz palić w kotle górnego spalania ekonomiczne... i długo, :) to zwróć uwagę na to:

1. Wybierz kocioł wysoki, o dużej komorze załadunkowej a stosunkowo małej powierzchni rusztu.

2. Kocioł żeliwny jest bardzo trwały (może być dedykowany do spalania koksu, tym się nie przejmuj).

3. Zwróć uwagę na mocowanie i uszczelnienie drzwiczek, musi być solidne, to bardzo ważne.

4. Jeśli to tylko możliwe niech ma już górną klapkę, jeśli nie to się dorobi, problem nie jest duży.

5. Wybierz kocioł bez rusztu wodnego i bez dmuchawy, ale z miarkownikiem elektr. lub mech.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do: Last Rico

 

witam jestem tu nowy mam takie zapytanie .Posiadam sds ceramika warmet po przeczytaniu paru postów postanowiłem zamontować dmuchawe na drzwiczkach zasypowych pieca wiec mam zapytanie czy jest sens tej przeróbki pale orzechem więc nie powinno być z problemem dotarcia powietrza na duł jednocześnie powinien w ten sposób lepiej dopalić gaz i nie doprowadzać do zadymienia opału jednocześnie i czy nie wzrośnie zużycie opału po tej przeróbce teraz schodzę do pieca co dobę ustawienia mam piec 75 na dom 45\50 założony zawór czterodrożny chałupa poniemiecka ocieplona ,okna wymienione sds ceramik14 kw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że to jest całkiem dobry pomysł, oczywiście nie można przesadzić z wysokością szamotu

żeby nie zrobić szamotowej klatki. Szamotowe powinno być samo palenisko, w takich warunkach

uzyskujemy wyższą temperaturę spalania (charakterem środowiska a nie huraganowym nadmuchem)

a czyste spalanie to spalanie wydajne. :)

No i na próbę dałem płytki szamotowe po bokach paleniska i jedną nad nim (częśc nad płytą z otworami a reszta nad "poczekalnią" opału podanego z zasobnika. Przez pewien czas dołozona była jeszce jedna płytka nad paleniskiem ale trochę za bardzo kierowało to płomień na drzwiczki wyczystki (bo zrobiłem nad całym paleniskiem takie niby sklepienie i jedyne ujście było do przodu. Mama wrażenie że ogień powinien jednak być bardziej skierowany na półkę wymiennika. Ale za to kolor ognia przy tych samych ustawieniach zrobił sie taki białawy i jakoś tak cholernie gorąco było od niego. Byc może to kwestia kierunku płomienia ale jakoś inaczej się to paliło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz nie chałem zakładac nowego tematu. Ale czy mozecie mi pomóc - otóż mam kocioł Mederator:

http://mojuaz.com/piec.JPG

(strzałeczką zaznaczony jest kierunek dymu)

Kocioł bardzo ładnie grzeje, jednak podczas rozpalania często dym wydobywa się prze górną klapę (zasypową).

Palę węglem.

Ciąg w kominie jest i to taki, że podczas rozpalania ogień pojawia się w przewodzie kominowym (jakieś 10cm za czopuchem pieca). Ładny biały dym wydobywa się całym przekrojem komina. (mam wkład ze stali nierdzewnej o przekroju 25cm).

Poza tym przy dużych mrozach (dochodziło do -26st C) często trzeba biegać i dokładać do pieca (co 6-7godzin) aby utrzymać na piecu około 60st C. A jak się trzyma około 45st C - wystarczy zasypać piec węglem raz na 12 godzin a przy +5 st C na zewnątrz, nawet raz na 24godziny.

Skąd taka duża różnica w spalaniu i jak usunąć problem z dymieniem przez górna klapę??

Aha dodam jeszcze że nawiew powietrza do paleniska zyskuje poprzez sterowaną dmuchawe umieszczoną w popielniku, czyli powietrze jest wdmuchiwane od dołu do paleniska.

Z góry dziękuje za podpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...