Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Koledzy, proszę zobaczyć jak powinna wyglądać "sadza" w kotle w którym stale

pali się węglem kamiennym. Czyszczenie kotła zostało tutaj celowo zaniedbane

- aby można było dobrze zobaczyć co... i jak się osadza w wymienniku. :)

 

Piszę sadza - ale w tym przypadku to nie jest dobre określenie.

Widać tu cienką, ciemniejszą warstwę, to jest pozostałość po drewnie rozpałkowym

oraz grubszą i jaśniejszą warstwę - to są popioły lotne po czyszczeniu kotła (1 cykl).

Z łatwością więc można określić ile cykli grzewczych kocioł przepracował, trochę

tak jak ze słojami w przekroju pnia ściętego drzewa.

 

http://www.iv.pl/images/08301970088800285317.jpg

 

Widoczna zawartość wyjęta i zmieszana, powinna dawać kolor kawy z mlekiem.

Powinna być lekka, puszysta i w żadnym wypadku nie może mieć zapachu...

Przypomnimy tu inny obrazek:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=3644024&viewfull=1#post3644024

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem zszokowany jak długo palił się wsad w moim kotle, może w porównaniu z niektórymi forumowiczami to nie jest długo, ale jednak jest ogromna zmiana na lepsze. Kocioł palił się od godziny 13 do godziny 21 tj. 8 godzin! a to nie był pełen zasyp komory. Oczywiście temperatura na kotle nie była wysoka średnio cały czas 45*C. Teraz załadowałem cały kocioł aż po drzwiczki załadowcze, i zobaczę ile wytrzyma :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku.

Od pewnego czasu śledzę ten wątek i chciałbym też włączyć się do dyskusji.

W kwestii tematu zakupu nowego kotła przez marcinek84 to jeśli mogę coś doradzić to raczej nie szedł bym w stronę kotłów z dużą ilością wymienników. Takie piece efektywnie spalają paliwo tylko przy dobrym ciągu kominowym a przypuszczam, że z powodu długiej rury biegnącej od czopucha do komina ciąg kominowy będzie nienajlepszy. Dodatkowo trudnymi zawodnikami są piece z pionowymi płytami wodnymi i żeby nie dopuścić do kondensacji wody na tych płytach to trzeba utrzymywać temperatury kotła powyżej 60*C. Generalnie osobiście jestem zwolennikiem prostych i sprawdzonych kotłów CO bez większych udziwnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

"Będąc młodym, niedoświadczonym, palaczem" chodzę do kotłowni jak gość z przeziębionym pęcherzem do WC. :)

Palę pierwszy sezon zwykłym piecem u niwersalnym z miarkownikiem. Mój problem polega na tym, że nie mogę zapanować nad mocą (podobnie jak jeden forumowicz wcześniej) i jak wsypię trochę więcej węgla to z pieca robi się gotująca lokomotywa. Doraźnie radzę sobie z tym dosypując często małe porcje opału.

Przyczyny są pewnie dwie: Kocioł jest przewymiatowany (dom nowy 120m, piec 21 KW), bo chcę mieć bufor ciepła i palić z większymi przerwami, ale puki co zabrakło funduszy. Druga rzecz to pewnie jakieś nieszczelności, dzwiczki wyglądają na szczelne, może klapka? Jak znaleźć praktycznie ewentualną nieszczelność? Jak uszczelnić klapkę? Jak poradzić sobie z tymczasowym nadmiatem mocy?

Póki co nieodważyłem się palić od góry jak tu opisujecie dopóki nie zapanuję nad piecem i będę mógł go wygasić w każdej chwili.

Proszę o pomoc bo niedługo zamieszkam w kotłowni,

Edytowane przez arturromarr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Papierosem bądź kadzidełkiem, zamknij wszystkie klapki drzwiczki itd. i sprawdź gdzie wciąga dym, zapalniczką też da się sprawdzić. Przy nieszczelności zagina płomień...

Do uszczelniania służą specjalne sznurki z włókna szklanego, do dostania w sklepach branżowych albo hipermarketach budowlanych. Z nadmiarem mocy możesz sobie poradzić wkładając cegły szamotowe do komory paleniskowej, zmniejszysz w ten sposób palenisko i moc kotła. Nie napisałeś co to za kocioł. Paląc od góry kocioł jest o wiele stabilniejszy, ja zanim dostałem sznur uszczelniający ratowałem się folią aluminiową do pakowania, wkładałem ją w miejsca nieszczelności. Istnieją zestawy do uszczelniania tz. sznur i klej, osobiście nie polecam. Klej powoduje sztywność sznurka i słabo się klei do lakieru. No chyba że coś źle bodź nieumiejętnie robiłem.

Jeśli przeczytałbyś przynajmniej początek wątku dowiedziałbyś się tego co tu napisałem, w bardzo przyswajalny sposób opisuje to Last Rico...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wczoraj rozpaliłem piec po raz drugi i pracuje od godziny 22.30 z temp 45*C a teraz jest 9 czyli pracuje już ponad 10 godzin, w domu 21 *C. Mam pytanie odnośnie procesu spalania. Wstałem w nocy zobaczyć jak tam sprawy się mają i otworzyłem kociołek i nie zauważyłem żadnego żaru, mimo to piec ładnie grzał, byłem przed chwilą i zauważyłem, że węgiel jest skoksowany mocniej, już się rozpada, ale widać że jest go tak samo dużo jak wczoraj, aż do drzwiczek zasypowych z tymże jak pisałem jest już bardziej szary i rozpadający się, żaru prawie w ogóle nie widać, temperatura spadła delikatnie już, niewiem czy to koniec palenia a to pozostało bo się nie dopaliło, czy jeszcze może się wypali? Pozdrawiam i proszę o podpowiedz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bt9

Przy takim sposobie prowadzenia kotła palenie się "na ciemno" to normalka - masz tam bardzo grubą warstwę węgla. Gdy kocioł pracuje z małą mocą dostaje mało powietrza i węgiel pali się warstwą w głębi złoża przykryty skoksowanym paliwem. Komora odbiera ciepło od spalin, więc ich temperatura szybko spada i one zanim dotrą do powierzchni to nie są w stanie rozżarzyć tego koksu. Sprawę domyka fakt, że powierzchnia koksu (to co widzisz) stygnie przez promieniowanie, więc jest ciemna nawet jak kilka centymetrów głębiej masz żar.

Ciekawe jest to co piszesz o nieosiadaniu złoża w miarę wypalania - może to taka specyfika węgla - mocno porowaty, ale nierozpadający się popiół?...

 

@arturromarr

Pewnie faktycznie masz nieszczelność (popielnik albo klapka). Znajdziesz ją jakimś dymkiem, typu kadzidełko, papieros, kawałek próchna, podkurzacz (jeśli masz znajomego pszczelarza). Sposób uszczelnienia będzie zależał od rodzaju nieszczelności...

 

C.

Edytowane przez coondelboory
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arturromarr

Odważ się zapalić od góry. Na początek na niepełnym zasypie. Tak zapalony kocioł jest łatwiejszy do opanowania niż taki z zasypem podpalonym od dołu.

 

W kwestii nieszczelności:

1.Sprawdź czy miejsca, do których przylega szur szklany są równo oszlifowane (można przyłożyć szybę). Jeśli są nierówności to trzeba przeszlifować i najlepiej wymienić sznur na nowy.

2. Przyjrzyj się zawiasom: czy dobrze wspawane, czy mają luzy i czy można je jakoś regulować.

3. Sprawdź czy drzwiczki nie są wygięte.

4. Czasem są nieszczelności na styku popielnika i kotła - jesli są to je zaklej (czymkolwiek, tam zwykle nie ma wysokiej temperatury).

 

Zobacz post 2019 (str. 101) - jeden ze sposobów uszczelniania klapki powietrza głównego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coondelboory, właśnie wróciłem do domu, musiałem na pewien czas wyjść, i zaglądałem do kotła i okazało się, że wsad obniżył się tak mniej więcej do połowy kotła czyli wszystko w porządku, to jest tak jak mówisz dalszy proces spalania a trwa to już 15 godzin, naprawdę jestem bardzo zadowolony z mojego kotła, i nie muszę chodzić dokładać i tracić opału. Wrzuciłem wiadro węgla i na tyle starczyło, a to jeszcze się tam dopala, normalnie musiałem wrzucić półtora wiadra, w dzień, a na noc jeszcze palić. Czyli razem to gdzieś 2 wiadra schodziło. Ale maiłem też problem nieszczelności który na szczęście usunąłem, popielnik był całkiem nieszczelny i nie mogłem opanować temperatury wody w instalacji, teraz temperatura trzyma się prawie idealnie tyle ile nastawię. Cieszę się, że trafiłem na to forum. Edytowane przez bt9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku. Last Rico dziękuję za wszystko. Wczoraj wróciłem z Sylwestra, nie było mnie w domu jeden dzień i miałem temperaturę 10 stopni. Rozpaliłem i oczywiście musiałem co 30 minut schodzić do piwnicy j podkładać. Paliłem starą metodą. Przypadkowo trafiłem na tą stronę i postanowiłem spróbować metody od góry. Prawie cały piec załadowałem węglem, na górze drzewo, rozpaliłem. Na górze bardzo słabo się paliło, drzwiczki dolne otwarte, górne zamknięte. Ledwo się paliło, więc byłem w piwnicy i obserwowałem. Otworzyłem górne drzwiczki, zacząłem dmuchać jak podczas rozpalania grilla no i zapaliło się. Kiedy drewno się paliło wrzuciłem trochę drzewa. Zamknąłem drzwiczki no i wróciłem tutaj czytać temat. Minęła godzina, zszedłem na dół temperatura na piecu 60 stopni w piecu słyszę, że ładnie się pali i ogień jest taki średni. Jednak gdy włożyłem szufelkę zmieliłem ten węgiel to okazało się, że już go prawie nie ma. Wypalił się w godzinę. No i nie wiem teraz co robić, czy załadować piec znowu węglem?

Przecież teraz właśnie wraca się do starej metody. Ktoś napisał, że trzeba czekać aż się węgiel wypali i znowu rozpalić. Ktoś pisze, że węgiel pali mu się 12h, byłbym szczęśliwy gdyby mi chociaż 5h się palił. Nie wiem co źle robię, rozpalę jeszcze raz i zamknę drzwiczki dolne. Na górze tam gdzie się wsypuje węgiel jest też na środku takie kółeczko, gdzie są otwory, może jakoś tym regulować. Z góry dziękuję za pomoc. Palę węglem drzewnym kupiłem tonę za 280zł (strasznie mokre). Jeszcze jedno, zawsze jak wrzucam węgiel to jest taki dziwny odgłos jakby gaszenie ogniska wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Marmark.Opiszę w skrócie kociołek moderator-hajnówka 22kw jest to konstrukcja z 2003 roku posiada wymiennik rurowy z przodu jak wtym rysunku lecz rur iest kilka naprzenian zanimi pod kątem do góry płyta stalowa w formie klina chyba terz jako wymiennik i znów pionowo pojadyńczy rząd rur średnica około 2cale wylot spalin na dole ogolnie coś podobnego dotego moderator unika.Paliłem w nim miałem bo miałem dostemp do niego w pracy teraz miał podrożał dwukrotnie i palę trochędrewnem i węglem.Ogrzewam dom około 300m2 dom półtora suporeksu ocieplony 10 cm styropianu poddasze 25 cm wełny może i więcej.Paliłem w nim do tej pory od dołu tak jak w instrukcji ale ostatnio kilka razy rospalilem od góry z komina dymi siędużo mniej ale załadunek drewna wystarcza na 5-6godzin zrobiłem też test z węglem zapalając od góry paliło się 18 godzin zasyp jakiś 40-45kg .Moim problemem jest instalacja pex cienkie przekroje bo wywaliłem zbiornik z gazem i piec gazowy bo wykańczał nas finansowo nie mam skali porównawczej z innumi posiadaczami takich kotłów bo nikt u mnie nie posiada tego typu .Komora paleniska jest ogólnie mówiąc zasyfiona często czyszczę piec jaki komin.Ostatnio zmieniłem sterownik dmuchawy bo ten fabryczny startował dmuchawę z jaichś 40% obroto i przeciągał mi temp zadaną o 10-15 stopni chciałbym polepszyć spalanie i zastanawiam się czy nie zmienić kotła na inny bo brak mi koncepcji na palenie w nim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem taki mamy jaki mamy tylko dlaczego aż tak mokry? Proponuję wrócić na początek tego wątku i naprawdę przysiąść do lektury. Wiele wątpliwości zostanie rozwianych i na wiele pytań zostanie znaleziona odpowiedź, kolega Last Rico dobrze i obrazowo wyjaśnia procesy spalania w naszych kociołkach różnych paliw. . .

Znajdziemy odpowiedź dlaczego nasze kotły kopcą, smołują się, zbierają masę sadzy, pożerają paliwo nie grzejąc przy okazji, jak usprawnić i naprawić kociołki różnego typu.

 

A kupiłeś tonę strasznie mokrego tego węgla czy suchego? Może się okazać że jak wyschnie to jest go 400 kg... Węgiel drzewny pije wodę jak gąbka. Raczej powinieneś kupić go na m3 jak normalne drewno a nie na wagę...

Edytowane przez Paweł74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...