Wezyr 05.01.2011 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Witam . Ja również teraz wpadłem , ale na węgiel Czeski kostka po 510 zł za tonę i kupiłem całą tonę . Węgiel mokry , słabo się pali i kopci mimo że odpalany od góry Po trzech dniach palenia kociołek totalnie zasyfiony - musiałem dzisiaj wyczyścić . Kolor lekko brązowy , ale nie jak Polski brunatny . Czas palenia 30 kg to ledwie 7 godz , ale już bez temperatury . Na razie odłożę na bok może jak podeschnie będzie lepiej .Teraz przeczytałem że ma 30 % wody wiec zakup totalnie nie opłacalny bo nasza kostka to 680 - 700 zł . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
turra1 05.01.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 (edytowane) do piurko 1 Turra1 bez jajów… drzwiczki i tak robię do palnika. Na pewno będę próbował palić z dmuchawą i sterownikiem tak jak piszą pawel_i z ubekiem. Z PID Em może będzie ok. , ale o tym się dowiem jak spróbuję. nic z tego nie zrozumiałeś pal sobie z dmuchawą i dziura w drzwiach zasypowych może akurat ci fuknie jakim ciekawym patentem.Takich szpeców co to im czad nie szkodzi nie brakuje jak widać na tym świecie,ale pomysl że może ktoś cie może naśladowac z tymi "patentami" co tu przedstawiasz Edytowane 5 Stycznia 2011 przez turra1 nie zapisałem kogo cytuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_i 05.01.2011 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Do wszystkich eksperymentatorów Wentylatorowców. Pamiętajcie że większość kotłów ma wentylatory dmuchające pod zasyp ( w popielnik ), więc jezeli zrobimy dziurę w drzwiczkach załadunkowych to wcześniej czy później coś się przez tą dziurę wydostanie. Jeżeli eksperymentujecie to pamiętajcie o BEZPIECZEŃSTWIE. Zanim na noc zostawiałem kocioł z jakimś rozwiązaniem związanym z dziurawieniem drzwiczek górnych to zawsze sprawdzałem dziesięć razy czy rano się obudzę. Między innymi dlatego moja dziura w drzwiczkach została zaślepiona, a eksperymenty z powodu małych zmian w jakości palenia zarzucone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piurko2 05.01.2011 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 nic z tego nie zrozumiałeś pal sobie z dmuchawą i dziura w drzwiach zasypowych może akurat ci fuknie jakim ciekawym patentem.Takich szpeców co to im czad nie szkodzi nie brakuje jak widać na tym świecie,ale pomysl że może ktoś cie może naśladowac z tymi "patentami" co tu przedstawiasz Kolego, moje drzwiczki teraz wyglądają tak ja na fotce poniżej i tak będą wyglądać . Jeśli ktoś pomyślał przez to co napisałem , że można palić z dziurą w drzwiach zasypowych , z dmuchawą , z klapką w popielniku i miarkownikiem ciągu , to PRZEPRASZAM , NIE MOŻNA , NIE WOLNO , a koledze dziękuję za cenne uwagi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.01.2011 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Witam wszystkie nowe Koleżanki i nowych Kolegów, zaręczam wam - będziecie spalać mniej, komfort zimowania wyraźnie się poprawi, jednocześnie razem oszczędzimy nasze wspólne dobro. Przyrodę. My JESTEŚMY jej częścią... Dużą radość sprawiają mi również wpadający tu "starzy Kumple" z czasów kiedy wątek nie był jeszcze taki opasły, a ja mogłem więcej udzielać się na forum. Bardzo się cieszę że zachęcacie innych do ekonoekologii (określenie moje hihiiii). ---------- Nie zdołałem jeszcze nadrobić zaległości w czytaniu, ale idę systematycznie do przodu, niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na wszystkie listy (za co bardzo przepraszam). W zdecydowanej większości - odpowiedź wymaga wielokrotnej korespondencji, zwykle jednen list generuje kilka kolejnych (często np. trzeba dopytać kogoś o szczegóły). Proszę o zrozumienie sytuacji. Jednocześnie b. dziękuję pomagającym mi Kolegom !! Jest jednak pewna niepokojąca sprawa, wyżej przytomnie reagują dwaj Koledzy. PROSZĘ KOLEGÓW, niech nikt nie próbuje wykonywać otworów w korpusie czy też drzwiach kotła nie pozbywając się wcześniej dmuchawy. Pisałem o tym wyraźnie: ''''""'ALBO DMUCHAWA, ALBO OTWORY POWIETRZA WTÓRNEGO !!!!"""" Czad jest gazem bez barwy, bez smaku, bezi zapachu. Atakuje BEZ ostrzeżenia. Proszę, nie umieraj tak głupio... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawel_i 05.01.2011 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Pozdrowionka Last Rico.Najlepszego w Nowym Roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.01.2011 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Dzięki Pawle za życzonka, oczywiście je odwzajemniam i również pozdrawiam !! Do kol: Piurko 2 Dziękuję że wstawiłeś ostatni obrazek, (kiedy to robiłeś ja widocznie jeszcze pisałem posta wyżej). Z tlenkiem węgla żartów nie ma, fajnie więc że widzę dużą blaszaną łatkę mam tylko nadzieję że czymś uszczelniłeś połączenie blacha - blacha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piurko2 05.01.2011 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Dzięki Pawle za życzonka, oczywiście je odwzajemniam i również pozdrawiam !! Do kol: Piurko 2 Dziękuję że wstawiłeś ostatni obrazek, (kiedy to robiłeś ja widocznie jeszcze pisałem posta wyżej). Z tlenkiem węgla żartów nie ma, fajnie więc że widzę dużą blaszaną łatkę mam tylko nadzieję że czymś uszczelniłeś połączenie blacha - blacha. Oczywiście uszczelnione sznurem szklanym, nawet widać na dole białe końcówki . W miejsce łaty przykręcam palnik olejowy . Wątek przeczytałem i drugi sezon palę zgodnie z wytycznymi. Niestety wpadka na skrótach myślowych i nie branie pod uwagę ewentualnych ludzi , którzy nie odróżniają zasypu od popielnika , rzeczywiście mogły być niebezpieczne. Myślę , że moje nieprecyzyjnie opisane patenty , wszczęły dyskusję , na którą zwrócą uwagę inni początkujący palacze i unikną niebezpieczeństwa. W związku z moim pomysłem na palnik olejowy , czy paląc przez dwa tygodnie w roku spaliny nie zaszkodzą ceglanemu kominowi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mazi2008 05.01.2011 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Witam wszystkich i Ciebie Last Rico!, Piszę na tym forum po raz pierwszy ,ale z porad (udzielanych głównie przez Last Rico) korzystałem już wiele razy i muszę powiedzieć że z dobrym skutkiem,a do proponowanych rozwiązań dodałem też parę szczegółów które sam opracowałem i uważam że są potrzebne. Kilka zdjęć z opisem zamieszczę w najbliższym czasie. Chciałem powiedzieć że w moim przypadku zakres prac obejmował przerobienie komina(wstawiałem kamionkę bez kołnierzową) do prawie całkowitego przerobienia pieca CO (z naprawdę dobrym skutkiem) POZDRAWIAM-MAZI2008 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 05.01.2011 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 (edytowane) Witam kolegów już w Nowym 2011r miejmy nadzieję, że lepszym. Przy okazji wszystkiego dobrego dla Wszystkich. Marmark, Kardinale Z bulgotaniem i gotowaniem już sobie jakoś poradziłem. Wybudowałem drugi ruszt. Jest on wyżej od starego gdzieś o ok 6cm, tak żebym miał dostęp z drzwiczek rusztowych do jednego i drugiego rusztu. Obniżyłem również w ten sposób trochę moc mojego kociołka ale w moim przypadku to i lepiej. A z drugiej strony myślę, że tak jak LastRico pisał w metodzie od góry lepiej sprawdza się ruszt zwykły (nie wodny) nie wychładza on paliwa zwłaszcza w końcowej fazie spalania i to jest też na plus mojej pracy. Przynajmniej musi tak pozostać do ewentualnej przeróbki. Ruszt osadzony na czterech przyciętych i ponacinanych cegłach szamotowych po bokach kotła. W cegłach nacięcia na rurki ( 1 cal nafaszerowane zaprawą szamotową ) i pręty żebrowe bodajże fi 25 czy jakoś tak ( co tam miałem pod ręką). Spala się czysto bez dymu. jeszcze dwa zawirowywacze w wymienniku. Co do instalacji. To dziś akurat nie było u nas prądu przez dzień (o czym dowiedziałem się dopiero później, ale to szczegół) przy okazji mogłem sobie sprawdzić jak działa instalacja na grawitacji i się temu lepiej przyglądnąć. No to start ok godz 12 temp na kociołku 70 na miarkowniku i obserwacje. 3 wiadra orzecha (ok 36kg) na to metoda Kojo ( tylko akurat u mnie płytki szamotowe) i ogień. Gdy przyszedł prąd ok godz 16--ej załączyłem tylko pompę i temp na 55 ustawiłem, wszystko fajnie się zrównało. I jak się okazuje grawitacyjnie układ pracuje dobrze, a powiedziałbym, że nawet b.dobrze (punkty położone najdalej tez dobrze grzeją) . I przy takich małych przekrojach rur. Mało tego dodatkowo bojler CWU też się ogrzewa (temp rośnie). Także ta cała moja instalacja wcale nie jest taka zła. Pozostanę chyba tylko przy przerobieniu rury bezpiecz. i ewentualnie dołożenia zaworu 3D do stłumienia temp na zasilaniu na grzejniki i oczywiście ustawienie kotła no chyba, że Wy macie jeszcze jakieś propozycje ?? 1 schemat kotłownia obecnie 2 schemat po ewentualnej przeróbce Edytowane 5 Stycznia 2011 przez mardoczek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 05.01.2011 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca. Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji. Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 05.01.2011 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 mardoczek Cieszę się, że przestało bulgotać Chodziło mi po głowie takie rozwiązanie z dodatkowym rusztem (zresztą wcześniej już je miałeś), tylko, że położonym a nie wiszącym. Ale jak jest dobrze to OK. Co do instalacji, to nie chciałbym się wypowiadać bo się na tym nie znam na tyle, żeby doradzać. Odniosę się tylko do rury bezpieczeństwa (już kiedyś o tym Ci pisałem). Tak jak na rysunku może być (jest dopuszczalne, brakuje tylko zaznaczonego dopływu do uzupełniania wody i odpowietrzenia rurą 25 mm na wierzchu naczynia). W przypadku zagotowania kotła (jeśli instalacja radzi sobie na grawitacji to ryzyko jest niewielkie) para wodna ujdzie do naczynia wzbiorczego, mocno wzburzy zawartą tam wodę i po "przebiciu" się przez nią ujdzie do atmosfery górnym wylotem. Ponieważ woda w naczyniu będzie wzburzona strumieniem pary to część z niej ucieknie do przelewu. Może nawet zostanie wychlapana przez górne ujście. W czasie gotowania kotła woda w instalacji nie będzie uzupełniana. Można naczynie podłączyć inaczej. Rurę bezpieczeństwa trzeba wpiąć powyżej lustra wody w zbiorniku i powyżej przelewu. W czasie gotowania para będzie miała swobodne ujście (górnym wylotem zbiornika, bez wzburzania i wychlapywania wody z naczynia). Spód naczynia trzeba wpiąć w powrót kotła. Woda, która wyparuje z kotła rurą bezpieczeństwa będzie uzupełniana na bieżąco ze zbiornika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 05.01.2011 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca. Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji. Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu. W chwili obecnej zawór spełnia zadanie ale po części bo zwiększa temp na powrocie, różnica po urególowaniu temp wynosi ok 5 stop. Także jest OK tylko nie moę teraz obniżyć nim temp na grzejniki dlatego potrzebuję jakiegoś dodatkowego rozsądnego rozwiązania. A pompa jest w tym miejscu bo ładuje i jedno i drugie, gdyby była w innym miejscu musiałbym pewnie dołożyć druga do ładowania CWU (zbędny koszt). A tak jeżeli to chodzi to niech tak pozostanie moim zdaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 06.01.2011 01:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Witam Do mardoczek: Sam na własne życzenie starasz się jak najbardziej skomplikować swoje życie Czy w końcu masz już tak gorąco w domu, że chcesz to ciepełko zostawiać w kotle? Pamiętaj, że im prostsza instalacja, tym wydajniejsza. Więc zrezygnuj z zaworów mieszających, a pompę podłącz na powrocie. Tak jest u mnie i sprawuje się bardzo dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
turra1 06.01.2011 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 (edytowane) Nie jestem fachowcem od instalacji ale wydaje mi się że w tym położeniu zaworu 3D nie zmniejszysz temperatury na grzejniki a zwiększysz ją na powrocie pieca. Ogólnie wszystko źle wygląda bo zawór 4d też nie spełni swojej zagadkowej w tym miejscu funkcji. Pompki raczej wszyscy umieszczają na wyjściu z zaworu 3-4d nie na zasilaniu. normalnie mistrzostwo świata!!!! za takie dorady powinien byc dożywotni BAN do Mordoczek Moim zdaniem bardzo trafne przeróbki.Oczywiscie działanie tego układu zależy w bardzo duzym stopniu od klasy zaworów 3d i 4d.Jak one nie padną to szykuje się spokojna zima Edytowane 6 Stycznia 2011 przez turra1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mardoczek 06.01.2011 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Witam Do mardoczek: Sam na własne życzenie starasz się jak najbardziej skomplikować swoje życie Czy w końcu masz już tak gorąco w domu, że chcesz to ciepełko zostawiać w kotle? Pamiętaj, że im prostsza instalacja, tym wydajniejsza.. Kardinale Myślałem o pompie na powrocie ale u nikogo nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania. Zastanawia mnie fakt jak sobie radzisz w lato z grzaniem CWU??? Jaką masz temp. na powrocie przy przypuśćmy 60 na zasilaniu??? Co będzie gdy ocieplisz dom i nie będziesz potrzebować takiej temp na zasilaniu??? Masz jeszcze jakąś dodtakową armaturę w kotłowni??? Grawitacyjnie Twój układ tez pracuje i grzeje CWU?? Jestem skłonny wstawić pompę na powrót ale po przeanalizowaniu wszystkich szczegółów. Myśl, że mój kocioł też dobrze wymienia energię ponieważ nawet przy rozpalaniu temp na czopuchu na pewno nie przekracza 100 stop (nawet bez zawirowywaczy) później gdy już temp się unormuje jest w granicach temp zadanej kotła, można dotknąć ręką. Wrzuć jak możesz jakieś szczegółowsze foto bądź rysunki. Dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 06.01.2011 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 (edytowane) normalnie mistrzostwo świata!!!! za takie dorady powinien byc dożywotni BAN Mogę się mylić dlatego tak napisałem, jak wiesz więcej to mnie popraw a nie od banów zaczynasz. Myślę że coś wiesz Edytowane 6 Stycznia 2011 przez yareka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryszardryszard 06.01.2011 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Witam wszystkich Jestem tu nowy i to mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość jeśli coś nie tak robię (zrobię)... Przeczytałem praktycznie cały temat - no, trochę mi to zajęło nocy - ale.... no właśnie, nie znalazłem rozwiązania swego problemu, więc piszę... Posiadam piec (kocioł) miałowy gdzieś z okolic Pleszewa ponoć 25 kW, ogrzewam na chwilę obecną ok 140 m2 plus cwu. Palę w nim od góry jak Maestro przykazał, dorobiłem klapkę PW jak i KPW i wszystko byłoby ok, gdyby... nie wielkość paleniska Sprawdza się przy ujemnych temp (choć i tak nie daję rady palić tak, by załadować piec do pełna, odpalić i zapomnieć), ale przy obecnych (ok +2) to porażka. Sypię tylko jedno 15 kg wiadro groszku a i tak zdarzają się wystrzały raz mi nawet drzwi wyczystki wyrwało.... Podejrzewam, że winne jest za duże palenisko. Niestety nie mam pomysłu jak je regulować w prosty bezproblemowy sposób - a to dlatego że piec posiada uchylny ruszt.... Więc wszelka zabudowa szamotką jest (wydaje się?) nierealna. No chyba, że się mylę. Pomoże ktoś? Pozdrawiam, Rysiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 06.01.2011 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Kardinale Myślałem o pompie na powrocie ale u nikogo nie widziałem jeszcze takiego rozwiązania. Zastanawia mnie fakt jak sobie radzisz w lato z grzaniem CWU??? Jaką masz temp. na powrocie przy przypuśćmy 60 na zasilaniu??? Co będzie gdy ocieplisz dom i nie będziesz potrzebować takiej temp na zasilaniu??? Masz jeszcze jakąś dodtakową armaturę w kotłowni??? Grawitacyjnie Twój układ tez pracuje i grzeje CWU?? Jestem skłonny wstawić pompę na powrót ale po przeanalizowaniu wszystkich szczegółów. Myśl, że mój kocioł też dobrze wymienia energię ponieważ nawet przy rozpalaniu temp na czopuchu na pewno nie przekracza 100 stop (nawet bez zawirowywaczy) później gdy już temp się unormuje jest w granicach temp zadanej kotła, można dotknąć ręką. Wrzuć jak możesz jakieś szczegółowsze foto bądź rysunki. Dzięki. Nie widziałeś u nikogo, bo widocznie ludziska mają małą wiedzę nt. poprawnego obiegu wody w instalacji grzewczej. Wstawiam poniżej nowy rysunek, bo w poprzednim zapomniałem dodać zawory kulowe, właśnie zamykając zawór powrotny, grzeje się samo CWU. Kompletnie nie obchodzi mnie temp. na powrocie, bo nie obserwuje u siebie niczego niepokojącego. A teraz mi odpowiedz: co robią inni koledzy z forum, gdy mają temp. na kociołku ok. 50 stopni, czy oni jakoś dogrzewają wodę powrotną? Oj znając realia, szybko dom nie zostanie ocieplony, jeśli nawet to wcześniej chałupa zostanie do końca wyremontowana, czyli będzie ok. 250m2. Mam kilka zaworów kulowych. Grzeje grawitacyjnie, choć się dziwie, bo poza kotłownią mam bałagan z rurami nie powinno grzać, CWU blisko kotła więc grzeje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ryszardryszard 06.01.2011 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 To fotki pieca jeszcze przed przeróbką: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.