Last Rico 11.01.2009 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Witam, jestem pod wrażeniem Twoich wypowiedzi. Obecnie posiadam 15 letni stary kocioł firmy http://www.kotlypatyk.pl/menu.htm odnośnik kocioł węglowy i najwyższy czas go zmienić. Ruszta sa w nim przedzielone półka pionową z prześwitem dołem i górą 15cm a dalej 1 połka pozioma i 4 płomieniówki i komin. I tu do Ciebie pytanie - chciałbym palić groszkiem miesznym z miałem i czy do palenia twim sposobem nadawałby sie kocioł R-eco M czy raczej wybrać jakiś stalowy (jaki?). R-ceo to żeliwniak i bałem się że pójdzie ciepło do komina i dlatego przymierzałem się tez do Warmet 200 Ceramik. Doradź co mam robić - chałupa 2 kondygnacje w sumie 200 m2 ocieplona, bojler 200 litrów, grzejniki panelowe, rurki miedziane, Bo jednak obecna temperatura za oknem wskazuje na sensowność zakupu dolniaka ( palenie bez wygaszania...), ogólnie to jednak chyba nadal wygrywa górniak(bo ile mamy takich mrozów przecież... Dziękuję. Gdybyś chciał w swoim starym kotle zapalić od góry na próbę, to musiałbyś zablokować ten 15-to centymetrowy prześwit u dołu (lub u góry -- brak rysunku) pierwszej pionowej płyty. Jeśli chodzi o nowy kocioł, to jeśli tylko zdecydujesz się na spalanie węgla od góry... bez żadnego problemu możesz kupować kocioł żeliwny. Jeśli chcesz palić w nim tradycyjnie czyli zasłona dymna to raczej żeliwnego wtedy nie kupuj. Już rozjaśniam, kotły żeliwne produkowane są dla koksu, koks jak wiemy jest paliwem krótko płomieniowym, nie jest więc potrzebny kotłowi długi wymiennik. Węgle (w. kamienny) w większości spalają się tworząc dłuższe płomienie, zatem ciepło ze spalania może być w żeliwnych gorzej odbierane (tradycyjne palenie). W przypadku rozpalania kotła od góry (ekonomia i czystość) kocioł żeliwny doskonale się sprawdza, ponieważ ten sposób spalania nie generuje długich płomieni. Trudno mi doradzić który kocioł lepiej powinieneś zakupić, gdyż są to zupełnie inne konstrukcje. Oba kotły mają swoje wady i zalety. Żeliwny górny, to ekonomia i długowieczność, ale też cykliczne rozpalanie, kocioł dolnego spalania to większy komfort (przynajmniej na dobrym węglu), można dłużej palić dosypując jedynie opal z góry, ale też trudności z pracą na mniejszych mocach i wyższa temperatura spalin ( grzanie komina ), coś trzeba jednak wybrać. Musisz to zrobić sam, biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw... bo nikt inny lepiej tego nie zrobi (dostępność czasu i te sprawy). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 20:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Do: Last Rico witam jestem tu nowy mam takie zapytanie .Posiadam sds ceramika warmet po przeczytaniu paru postów postanowiłem zamontować dmuchawe na drzwiczkach zasypowych pieca wiec mam zapytanie czy jest sens tej przeróbki pale orzechem więc nie powinno być z problemem dotarcia powietrza na duł jednocześnie powinien w ten sposób lepiej dopalić gaz i nie doprowadzać do zadymienia opału jednocześnie i czy nie wzrośnie zużycie opału po tej przeróbce teraz schodzę do pieca co dobę ustawienia mam piec 75 na dom 45\50 założony zawór czterodrożny chałupa poniemiecka ocieplona ,okna wymienione sds ceramik14 kw Osobiście odradzałbym montaż dmuchawy w drzwiach zasypowych. Jeśli masz problem ze stałym zadymianiem komory zasypowej, to proponuję wykonanie w tych drzwiczkach małego otwory przysłanianego jakąś małą klapką. Podczas pracy kotła, w komorze zasypowej panuje lekkie podciśnienie, po otwarciu tego górnego powietrza dym będzie nieustannie wciągany w palnik i obracany w ciepło. Nie do pominięcia jest też fakt że gdybyś faktycznie taką dmuchawę założył, to dym z kotła zacznie ci wychodzić do kotłowni przez klapkę w drzwiach popielnikowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 No i na próbę dałem płytki szamotowe po bokach paleniska i jedną nad nim (częśc nad płytą z otworami a reszta nad "poczekalnią" opału podanego z zasobnika. Przez pewien czas dołozona była jeszce jedna płytka nad paleniskiem ale trochę za bardzo kierowało to płomień na drzwiczki wyczystki (bo zrobiłem nad całym paleniskiem takie niby sklepienie i jedyne ujście było do przodu. Mama wrażenie że ogień powinien jednak być bardziej skierowany na półkę wymiennika. Ale za to kolor ognia przy tych samych ustawieniach zrobił sie taki białawy i jakoś tak cholernie gorąco było od niego. Byc może to kwestia kierunku płomienia ale jakoś inaczej się to paliło. To dobry znak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Ciąg w kominie jest i to taki, że podczas rozpalania ogień pojawia się w przewodzie kominowym (jakieś 10cm za czopuchem pieca). Ładny biały dym wydobywa się całym przekrojem komina. (mam wkład ze stali nierdzewnej o przekroju 25cm). Poza tym przy dużych mrozach (dochodziło do -26st C) często trzeba biegać i dokładać do pieca (co 6-7godzin) aby utrzymać na piecu około 60st C. A jak się trzyma około 45st C - wystarczy zasypać piec węglem raz na 12 godzin a przy +5 st C na zewnątrz, nawet raz na 24godziny. Skąd taka duża różnica w spalaniu i jak usunąć problem z dymieniem przez górna klapę?? Aha dodam jeszcze że nawiew powietrza do paleniska zyskuje poprzez sterowaną dmuchawe umieszczoną w popielniku, czyli powietrze jest wdmuchiwane od dołu do paleniska. Z góry dziękuje za podpowiedź. Jest rzeczą normalną, że przy +5*C kocioł ma inny apetyt na węgiel, a przy -26*C inny, no cóż cuda nie istnieją, różnica jest ponad 30*C więc i zużycie opału musi znacznie się różnić dla obu warunków. Po prostu przy -26 dom ma jednak duże straty ciepła i kocioł musi to jakoś wyrównać. Jeśli chodzi o dymienie z drzwi zasypowych, to po pierwsze uważam że zostały one dość niefortunnie umiejscowione, dym jako cieplejszy, naturalnie unosi się ku górze i trafia tam na otwór (np.otwarte drzwiczki), to sobie wychodzi. Proponuję dwa usprawnienia które twój problem zlikwidują (jeśli masz dobry ciąg kominowy). Trzeba wykonać zamykanie wlotu dmuchawy na czas otwierania drzwiczek (przykładanie opału). Chodzi o to, że nawet kiedy dmuchawa nie pracuje, to przelatuje przez nią spory strumień powietrza. Ten strumień wyrównuje ciśnienie w kotle, mówiąc inaczej likwiduje podciśnienie w komorze zasypowej. Gdybyś dmuchawę zatykał na czas dokładania, to przy dobrym ciągu kominowym płomienie i dym będą wciągane wgłąb kotła i dalej do komina, drzwiczki przestaną zadymiać kotłownię. Proponuję jednak zapalanie tego kotła od góry, gdyż wtedy dymu nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Czy ktoś przerabiał ten piec zgonie z opisem Last Rico ? jeśli tak to jak wam to działa?? I jak rozwiązaliście problem strząsania popiołu? bo po zastosowaniu zabudowy z cegieł szamotowych nie będzie już działało wbudowany w piec mechanizm rusztowania. Ja sądzę, że strząsanie popiołu nie będzie już potrzebne. Przy rozpalaniu klasycznym (od dołu) po jakimś czasie zbiera się na dole popiół, który blokuje dopływ powietrza przez popielnik - rusztowanie oczyszcza ruszt. Ale przy rozpalaniu od góry - na ruszcie popiołu nie ma prawie do końca - co chcesz rusztować? Po skończeniu palenia wsadu popiół wybierzesz tradycyjnie - łopatką. Orinoko. Bardzo słuszna uwaga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 zrobiłem to tylko raz i to przy niepełnym zasypie. chciałbym aby się ktoś wypowiedział na temat moich modyfikacji mających usprawnić tradycyjne spalanie. Zrób to zatem jeszcze raz, ale tym razem na rozgrzanej instalacji i pełnym zasypie. Jak wiesz jestem przeciwnikiem palenia tradycyjnego i właściwie nikogo do takiego rozrzutnego i brudnego sposobu spalania węgla nie zachęcam i to pewnie widać w wątku. Zachęcę ciebie do ciągłego ogrzewania domu, wtedy nikt nawet nie zauważa że kocioł się rozgrzewa bo w domu jest ciepło. Jeśli chodzi o dym wydostający się z drzwiczek zasypowych, to właśnie odpowiedziałem koledze Stefgo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomaszI 11.01.2009 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 mam jeszcze jedno pytanie - czy na grzejnikach można zainstalować zawory termostatyczne. - mam taki pomysł - ale boje się żeby nie gotowało mi wody.[/quot LastRICO mam jeszcze jedno pytanie - pale w moim KSW PLUS - sposobem podanym przez Ciebie. z tym że po pewnym czasie pali mi się cały wkład (wegla sortymetu orzech). wkład tem nie jest pod same drzwiczki! Moze problemem jest to że piec działa jeszcze na dumchawie. Proszę o pomoc. Najpierw pierwsze pytanie. Prawie wszystko można zrobić na tym świecie, trzeba tylko wiedzieć jak zatem można mieć kocioł na paliwo stałe i zawory termostatyczne na grzejnikach. Jednak chciałbym żebyś wiedział że wiąże się to z pewną komplikacją instalacji. Otóź kotły CO nie mogą pracować w układzie zamkniętym, natomiast nowoczesne grzejniki nie mogą pracować w układzie otwartym (Convector --- > utrata gwarancji). Zatem potrzebny jest wymiennik który połączy otwartą instalację kotła z zamkniętą instalacją grzejników. Do tego konieczny jest termostatyczny zawór bezpieczeństwa z kapilarą połączoną z płaszczem kotła. Po fizycznym spełnieniu między innymi tych wymagań instal. można mieć kocioł na paliwo stałe i zawory termostatyczne na grzejnikach. Po pewnym czasie powinien się palić cały wsad (węgiel wtedy jest już koksem i ma mniejszą od węgla kaloryczność), tylko po jakim czasie pali się u ciebie ? Jeśli dzieje się to zbyt szybko, to może świadczyć o lekko za małym kotle lub o wściekłej dmuchawie. Gdy powietrzem steruje miarkownik - wtedy kocioł dostaje w miarę odpowiednią ilość powietrza, jeśli ruch powietrza wymusza dmuchawa to może dawać tego powietrza wielokrotnie za dużo i w ten sposób doprowadza do zbyt szybkiego spalania zasypu (między innymi o tym też jest ten wątek) Dzieki za odpowiedź. dlaczego nowe grzejniki - konwektory- nie mogą być używane w instalacjach otwartych? -z tymi glowicami termostatycznymi chcialybm bardziej kontrolować temp. w pomieszczeniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Mam pytanie jakie widzisz błędy w moim rozumowaniu, idea teoretycznie świetna, ale skoro od niej odszedłeś to coś w tym musiało być o czym nie wiem. Kolego Romanie11, wątek jest o spalaniu węgla kamiennego, byłem przekonany że odnosisz się do tego opału. Dlatego niektóre moje przemyślenia mogą ciebie dziwić. Z drewnem jest trochę inaczej. Jako paliwo długo-płomnienne i wykazujące duże zapotrzebowanie na powietrze gorzej się spala przy zadławionych mocach. Skoro teraz już wiem że chodzi o drewno, to powiem że w tym przypadku bufor jest dobrym rozwiązaniem podobnie jak przy spalaniu mniej treściwej masy jak słoma, trociny czy inne odpady pochodzenia roślinnego. Trudno na takim paliwie uzyskiwać większe stałopalności, zatem powinno się je spalać w możliwie wysokich temperaturach i tym ciepłem ładować duży bufor maksymalnie izolowany, (ale nie 30, a nawet 50, tylko najmniej 150 mm dobrej izolacji). Jeżeli bufor jest zaizolowany fabrycznie w niższej warstwie, to należy dodatkowo umieścić go w styropianowym sarkofagu. Twój tok myślenia jest słuszny , bufor dla drewna w powiązaniu z odpowiednią automatyką do dobra rzecz i warto ją w takim przypadku polecić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 No i na próbę dałem płytki szamotowe po bokach paleniska... O dziwo patent się chyba nie sprawdził( płytka u góry jest OK). Robią się fantazyjne spieki. Czyżby za duża temp spalania i się wszystko topi w kupę? Patent się świetnie sprawdził, jeśli teraz (po wyłożeniu paleniska szamotem) dochodzi do spiekania popiołów, to jest to dobra wiadomość. Nowe palenisko podniosło temperaturę spalania, teraz uwaga - na tych samych nastawach sterownika ! Czyli co teraz trzeba zrobić ?? Trzeba zmniejszyć ilość podawanego powietrza.... To co się wtedy stanie ? Wtedy palenisko będzie miało temperaturę jak przed przeróbką, ale na MNIEJSZYM zapotrzebowaniu powietrza. Mniej powietrza (przy tej samej temperaturze) - to czysty zysk energetyczny. Gratuluję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 22:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Witam. Bardzo dziękuję za pochlebną dla mnie opinię, chociaż przesadzona, to i tak miło się czytało. Dlatego też może moje zdanie co do : obniżania temperatury na noc i czas gdy nikogo nie ma w domu jest inne bo jest mi to łatwo zrobić na praktycznie najprostszym sterowniku . Ale fakty są takie a wynika to czysto z FIZYKI że im mniejsza różnica między temp. zewnętrzną a temp. w domu tym straty są mniejsze a zarazem ilość energii potrzebna na ogrzewanie mniejsza. Chciałbym się do tej treści odnieść, bo jednak czuję się trochę winny że poszedłem sobie na skróty i nie napisałem uzasadnienia dla swojej tezy dot. bezcelowości obniżania temperatury na noc. Zakładając ten wątek o ekonomicznym spalaniu węgla w popularnych kotłach górnego spalania uznałem że zdecydowana większość tych kotłów ogrzewa domy nie najnowszej produkcji, tak to ujmę. Znając że w nowych montuje się głównie kotły z podajnikami, lub gazowe, pomyślałem że adresatem będzie ktoś, kto mieszka w domu 20 -to i więcej letnim. Dlaczego o tym piszę ? Dlatego że ma to generalne znaczenie w funkcji obniżania lub nie obniżania temperatury na noc. Zaraz do tego wrócę a teraz posłużę się pewnym przykładem myślowym, który od razu mówię, będzie celowo przesadzony. Wyobraźmy sobie dwa domy. Jeden został wybudowany z grubego na pół metra styropianu, a drugi z grubej na 50 cm stalowej blachy. Te materiały, to jedyny materiał użyty do budowy domów i innego tam nie ma. W obu domach instalujemy identyczne kotły podłączone do identycznej instalacji grzejnikowej. Rozgrzewamy oba domy do temp. 22,0*C i zaczynamy test (noc -- dzień). W domach będziemy obniżać temperaturę nocną do 19*C. Dom ze styropianu już dosłownie o 22:15 stracił dotychczasową temperaturę i ustalił na 19*C Dom ze stali tracił temperaturę tak wolno (akumulacja), że do 19*C doszedł dopiero... o 5:30 rano O godz. 6:00 sterownik załączył temperaturę dzienna i: Dom ze styropianu potrzebował zaledwie 15 minut i doszedł Dom ze stali, temperaturę 22*C uzyskał dopiero o godzinie 13 -tej Ten przykład pokazuje jak ważna jest przegroda (ściana). Starsze domy stawiane były z cegły palonej lub pustaków (w większości). Stosunkowo gruba ściana otulona z zewnątrz warstwą styropianu działa jak akumulator ciepła. Wewnętrzne przegrody to również ściany z cegieł. Kiedy się to wszystko ogrzeje, to trzyma ciepło dłuższy czas... nawet po całkowitym wyłączeniu ogrzewania (dom ze stali). Obecne domy mają dość cienką ścianę za to grubą izolację, przegroda to często wzmocniona płyta kartonowo-gipsowa. Taki dom ma bardzo małą pojemność cieplną (dom ze styropianu). Zmierzam do tego że w domu "ze styropianu" czyli o małej akumulacyjności, nie ma najmniejszego sensu utrzymywać w nocy tej samej temperatury co w dzień, natomiast w domach akumulacyjnych jest sens, bo trudno jest potem dom odgrzać. No tak, tylko że wcześniej o tym nic nie napisałem i mogło się wydawać że tworzę jakąś nową fizykę. Nie tworzę, tylko ludzie ... tworzą różne domy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Last Rico,moje pytanie tyczy się czy jest to kocioł dolnego czy górnego spalania i czy lepiej palić w takim piecu wykorzystując dolne spalanie czy górne i jeśli np. górne lub dolne to jakie przeróbki bym musiał zrobić by wykorzystać je w pełni ? Piec posiada niestety zasyp od góry (...) Właściwie to nie jest kocioł ani górnego ani dolnego spalania. Mógłbyś w nim palić od góry, ale musiałbyś zablokować ruszt przy tej pierwszej pionowej płycie - wtedy pójdzie aż miło... Uszczelki są bezwzględnie konieczne, bo ich brak to w twoim przypadku ponad 2 tony węgla więcej na sezon (brak uszczelek i miarkownika razem). Instalacja grawitacyjna i cała reszta w niczym tu nie stanowi przeszkody. Jeśli chodzi o wtórne powietrze, to należy je wpuszczać zasłanianym otworem w górnych drzwiczkach, ale to musiałbyś wcześniej sprawdzić, bo drzwiczki masz akurat nad samym paleniskiem. Jestem przekonany że to się uda, można rozpalić na próbę od góry i spróbować uchylić drzi około 1mm (duża powierzchnia drzwi), nie powinny wychodzić spaliny bo kiedy klapka w popielniku będzie otwarta, to ruch pójdzie na drodze popielnik - komin, a jeśli będzie zamknięta, to tym bardziej nic nie wyjdzie, bo tamtędy kocioł będzie zasysać powietrze. Piszę o spalinach a nie o dymie, bo dymu twój kocioł wytwarzać wtedy już nie będzie. Też pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 22:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Witam, mam pytanie czy jak rozpalę od góry i zacznie już sie palić cienka warstwa węgla to można już przymknąć czopuch np. 50% i czy lepiej jest podać powietrza więcej od dołu tz.założyć od razu miarkownik( chodzi mi czy pierwsze przepalanie węgla ma odbywać się wolno czy dynamicznie i czy cały czas palenia podajemy powietrze wtórne )pozdrawiam Procesem rozpalania powinien sterować miarkownik. Powietrze wtórne ustawiamy (dla dan. paliwa) tylko raz. Ma być uchylone stale, potem nie wracamy już do tego. Czopuch otwieramy na max. Kocioł sam najlepiej wie ile potrzebuje wyrzucić spalin (konsekwencja ilości pobieranego powietrza). Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.01.2009 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Dzieki za odpowiedź. dlaczego nowe grzejniki - konwektory- nie mogą być używane w instalacjach otwartych? Głównie dlatego że w instalacjach otwartych istnieje zagrożenie ciągłego natleniania wody, a wody z tlenem nowe grzejniki nie lubią (korozja). Żeliwnym to niespecjalnie przeszkadzało... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_u 11.01.2009 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Najpierw pierwsze pytanie. Prawie wszystko można zrobić na tym świecie, trzeba tylko wiedzieć jak zatem można mieć kocioł na paliwo stałe i zawory termostatyczne na grzejnikach. Jednak chciałbym żebyś wiedział że wiąże się to z pewną komplikacją instalacji. Otóź kotły CO nie mogą pracować w układzie zamkniętym, natomiast nowoczesne grzejniki nie mogą pracować w układzie otwartym (Convector --- > utrata gwarancji). Zatem potrzebny jest wymiennik który połączy otwartą instalację kotła z zamkniętą instalacją grzejników. Do tego konieczny jest termostatyczny zawór bezpieczeństwa z kapilarą połączoną z płaszczem kotła. Po fizycznym spełnieniu między innymi tych wymagań instal. można mieć kocioł na paliwo stałe i zawory termostatyczne na grzejnikach. ja grzałem do tej pory bez glowic termostat. na grzejnikach ale mialem problemy z przegrzaniem badz zimnymi pomieszczeniami...regulacja temp wody na kotle jest malo precyzyjna. zastosowalem glowice termostat. i teraz mam komfort w pomieszczeniach i taka temp. jaka chce. układ mam otwarty bez wymiennika...czy uwazasz ze to blad ze zastosowalem glowice termostat.? czy takie glowice nie przyczynia sie troche do oszczednosci opaŁU? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbig999 11.01.2009 23:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2009 Witam....... Dlatego też może moje zdanie co do : obniżania temperatury na noc i czas gdy nikogo nie ma w domu jest inne bo jest mi to łatwo zrobić ....... Chciałbym się do tej treści odnieść......... Ja pisałem że mam od 6.00 do 8.00 ustawioną temp.= +22C a w nocy temp.= +18C . Domownicy wstają miedzy 6.00 a 7.00 i przed 8.00 praktycznie wszyscy wychodzą . Dom aby się rozgrzał potrzebuje dosłownie 30 minut i już czuć zmianę (jeśli nie ma -20C na zewnątrz) a po godzinie jest już blisko +22C. Sterownik ma możliwość ustawienia temp. z dokładnością do godziny więc nie mogę ustawić 5,30 co byłoby optymalne bo wstaje po 6.00 a o 5,00 to za wcześnie by już musiał piec grzać więc ustawilem zegarek w sterowniku 30minut wcześniej niż faktycznie jest i tym sposobem faktycznie piec zaczyna grzać o 5,30 a sterownik pokazuje już 6.00 Jeśli u kogoś czas ten nie wynosi jak u mnie około 30 minut by poczuć ciepło a około 1 godzina by temp. była w pobliżu zadanej tylko więcej bo układ jest bardziej bezwładny to można ustawić czas wyższej temperatury na godz. 5.00 by po 6.00 było już cieplej itd. Również wieczorem jeśli zazwyczaj idziemy spać niewiele po 22.00 to już od 21.00 może sterownik ustawić niską temperaturę, a ona faktycznie spadnie dopiero po 1h czy nawet 2h. Każdy dom inaczej zareaguje , jak również wpływ na to będzie miała temp. zewnętrzna. Nowsze sterowniki mają zapewne bardziej precyzyjną możliwość ustawiania czasu (nie co godzinę jak ja mam) a i też może biorą poprawkę na temperaturę zewnętrzną ? Chyba mam inną strefę czasową na forum > jak mój sterownik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomaszI 12.01.2009 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Dzieki za odpowiedź. dlaczego nowe grzejniki - konwektory- nie mogą być używane w instalacjach otwartych? Głównie dlatego że w instalacjach otwartych istnieje zagrożenie ciągłego natleniania wody, a wody z tlenem nowe grzejniki nie lubią (korozja). Żeliwnym to niespecjalnie przeszkadzało... czyli chodzi o zapowietrzanie się grzejników. to teraz lepiej zrobić ten wymiennik - czy odpowietrzać grzejniki - bo nawet jakbym chciał zmienić na piec np. na eko groszek to i tak muszę mieć układ otwarty - Polska Norma tak przewiduje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kosmo77 12.01.2009 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Z tego co wiem to są głowice termostatyczne pracujace w układzie otwartym, w każdym razie u mnie pracują i nie wnoszą żadnego sprzeciwu Aha, i grzejniki nie zapowietrzają się wcale. Nie ma znaczenia czy instalacja jest otwarta czy nie, wiadomo że powietrze samo do niej nie wejdzie bo naczynie przelewowe jest w najwyższym punkcie instalacji. Co do korozji - nie wiem. Czy miedź lub aluminium koroduje? PS2: przypomniałem sobie - hydraulik u mnie wybrał głowice termostatyczne dostosowane do instalacji otwartych. Wydaje mi się że mają one większą przepustowość od tych do instalacji zamkniętych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA11 12.01.2009 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Ma może ktoś namiary gdzie kupić piec fex plus z hybrydowym wyciągiem spalin. Z GÓRY DZIĘKUJE. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mucha50 12.01.2009 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Last Rico napisał Właściwie to nie jest kocioł ani górnego ani dolnego spalania. Mógłbyś w nim palić od góry, ale musiałbyś zablokować ruszt przy tej pierwszej pionowej płycie - wtedy pójdzie aż miło... Uszczelki są bezwzględnie konieczne, bo ich brak to w twoim przypadku ponad 2 tony węgla więcej na sezon (brak uszczelek i miarkownika razem). Instalacja grawitacyjna i cała reszta w niczym tu nie stanowi przeszkody. Jeśli chodzi o wtórne powietrze, to należy je wpuszczać zasłanianym otworem w górnych drzwiczkach, ale to musiałbyś wcześniej sprawdzić, bo drzwiczki masz akurat nad samym paleniskiem. Jestem przekonany że to się uda, można rozpalić na próbę od góry i spróbować uchylić drzi około 1mm (duża powierzchnia drzwi), nie powinny wychodzić spaliny bo kiedy klapka w popielniku będzie otwarta, to ruch pójdzie na drodze popielnik - komin, a jeśli będzie zamknięta, to tym bardziej nic nie wyjdzie, bo tamtędy kocioł będzie zasysać powietrze. Piszę o spalinach a nie o dymie, bo dymu twój kocioł wytwarzać wtedy już nie będzie. Wielkie dzięki Last Rico za odpowiedź ale zastanawiam się czy nie można też tego pieca przerobić na dolne spalanie wkładając cegłę i zamykając otwór na pierwszej płycie od góry i jeśli tak to jak myślisz które spalanie było by bardziej ekonomiczne i dogodniejsze przy tym piecu ? I czy przy dolnym spalaniu wpuszcza się tylko powietrze od dołu czy też trzeba delikatnie uchylić te górne drzwiczki? Jeszcze raz podaje linki do pieca: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2a65a12f71fa5a41.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7fef361df4127a33.html i schemat : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6251367d42c549d5.html dzięki i pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Roman11 12.01.2009 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2009 Powiedzcie mi proszę a jak to jest z tym przewymiarowaniem w wypadku kotłów z podajnikiem. Większość producentów stosuje ten sam palnik do np.17 i 25 KW kotłów. Mniej jest tylko korpusu kotła /wymiennika ciepła jak rozumiem bo jakoś tą mniejszą moc producent musi uzyskać. Mniej wymiennika to mniejsza możliwość odbioru ciepła wytworzonego podczas spalania na palniku. Czy to nie będzie tak, że wtedy część tego ciepła wyfrunie albo kocioł zgaśnie? Czy raczej kłopoty będą podczas palenia w tym większym z mocą np.30% ? Wciąż nie mogę ogarnąć kwestii tej jednakowej wielkości palnika a różnej wielkości korpusu kotła... I w związku z tym nie wiem czy lepiej w tym wypadku kupić taki przewymiarowany 25kw czy okrojone 17kw?? Podam przykład: budynek wg projektu potrzebuje 13kW ciepła przy warunkach -20 na dworze i +20 wewnątrz. Można zasugerować się, że 17kW wystarczy i tutaj zaskoczenie: 1. Producenci podają moc na palniku a nie moc wychodzącą z kotła. Czyli z kotła wyjdzie pomniejszona o sprawność pieca (przyjmijmy, ze piec daje 80% sprawności) - czyli aby uzyskać 13kW ciepła potrzebujesz już piec o mocy 16,25kW 2. Zawsze są straty przesyłowe od pieca do grzejników, nie zawsze rurki idą w pomieszczeniach użytkowych, dlatego konieczne jest dołożenie ok. 10% mocy na straty, czyli z 16,25kW wychodzi nam 17,88kW. 3. Piec przecież będzie grzał ciepłą wodę, W czasie gdy będzie grzał wodę, to nie będzie grzał domu, w czasie doby ok. 10% czasu to grzanie wody, czyli przy -20 stopniach piec pracując pełna mocą 17,88kW nie dogrzeje domu, bo będą przestoje na grzanie wody. Uwzględniając czas grzania cwu, moc pieca wzrasta do 19,66kW. Teoretycznie piec 20kW by wystarczył. Ale jaką gwarancję masz ze uzyskasz 80% sprawności na piecu (pkt 1), jeśli nastawy nie będą optymalne, piec brudny, łatwo ze sprawnością polecieć na 70% i wówczas zachowując powyższy tok myślowy moc pieca to 22,47kW. Dobierając moc pieca uwzględnij powyższe warunki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.