Wezyr 24.01.2011 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Podstawa to dobre napowietrzenie kotłowni . Powinny być otwarte otwory dolotowe w kominie czyli drugi pusty kanał i bardzo ważne powinno być doprowadzone powietrze z zewnątrz np rurą dwa cale [ gwarantuje że w zupełności wystarczy ] na wysokości max do 1 metra od podłoża .Szyber należy ustawić tak żeby podczas pracy dmuchawy powietrze do kierownicy było wciągane co widać na zdjęciach . Sprawdzamy zapalniczką . Bardzo ważne DMUCHAWA TO NIE SPRĘŻARKA więc ustawiamy ją na minimum aby się paliło .U mnie w skali od 1 do 50 nam na 5 czyli 10 % mocy . Najważniejsze to powietrze z zewnętrze z dworu [ To trzeba zrobić bez względu jak się pali . Musi być i koniec . Zdjęcia pokazuja pracę na dmuchawie . Ogień z zapalniczki musi być wciągany . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Szkoda że tylko 5 zdjęć mogę wstawić w jednym ciągu bo pokaże jak rozpalić żeby się rozpaliło i nie gasło .Więc pierwsze zdjęcie to popiół z rana [ palone brykietami rekord ] w ilości 25 kg . czas palenia ok 11 godz . [ temp 54 st ] więc wybieram na blachę do pieczenia i zamykam . sypię 15 kg węgla czeskiego [ nie udany zakup . popiół . na to grube drewno , cienkie drewno i podpalam od góry . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Proszę zauważyć że palimy dmuchawą praktycznie bezdymnie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Tak spalimy cały zasyp i ostatnie zdjęcia . Proszę zauważyć na temp , i kolor ognia . Tak wygląda cały ciąg palenia . Dlaczego kierownica jest zakręcana - czasami lubię przepalić miałem i trzeba mocno wzmocnić obroty dmuchawy nawet do 70 % i w tym wypadku należy ją zakręcić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Najbardziej było mi szkoda wiercenia górnych drzwiczek , ale się zdecydowałem i to był strzał w dziesiątkę . Podczas postoju dmuchawy u góry jest trochę powietrza bo zasysa kierownica [ kto ją zrobi to będzie ja słyszał ] lekko się pali żarzy przez co opał nie jest zdymiany . Nieraz wracając do domu zastanawiałem się czy czasem nie wygasł - komin zero dymu [ nie widać nawet pary ] Proszę zauważyć że nawet podczas otwartych drzwiczek i pracy dmuchawy na kotłownię nie wylatuje dym , a ogień nie dymi bo jest dobrze dotleniony. Tak właśnie ma być . W kotłowni najważniejsza jest wentylacja i dostarczenie powietrza . Kotłownie nie może być szczelna . Więc Panowie śmiało brać wiertarkę udarową i wiercić ścianę [ oczywiście w miarę możliwości ] minimum to dwa cale [ można założyć siatkę , kratkę itp , To podstawa tak jak kierownica wymyślona przez Last Rico . To koniec . Następna będzie o magnetyzerze z prawdziwego zdarzenia i w pełni działającym [ koszt budowy jednej szt to ok 80 - 100 zł więc dosyć drogo . Również dużo zdjęć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Paskudny błąd i nie wiem jak go poprawić przeróbek oczywiście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 24.01.2011 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Wezyr, jeśli mógłbym coś zasugerować to wklejanie zdjęć w treść posta (nie załączników) i robienie opisu do każdego zdjęcia, byłoby to znacznie czytelniejsze i zrozumiałe, łatwiejsze w odbiorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 24.01.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Cieszę się że ogólnie udało mi się dodać zdjęcia bo nie miałem zielonego pojęcia jak to zrobić . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 24.01.2011 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 pisząc posta masz nad oknem edycji taki "globusik", klikasz w niego wklejasz tam link do zdjęcia z serwera plików i gotowe, mozna też użyć gotowych kodów serwerów plikowych, ja np. używam imageshack i tam po zamieszczeniu zdjecia tylko kopiujesz kod i wklejasz w posta na forum Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nanosat66 24.01.2011 22:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Witam, Może mi coś doradzicie, mam problem z niedopaleniem końcówki załadunku, pozostaje tego z 2 do 3kg oraz mała stałopalność. Palę od góry jak wszyscy tutaj, średnio wrzucam 15kg węgla typu "orzech" pali się średnio ok. 10 godzin z temp. średnią 50stC na kotle, temp. na zew. średnia -5st C, w domu otrzymuję ok. 23st C. Jeśli wrzucę na maksa, a mogę wrzucić do tego kotła 25kg wtedy pali się ok. 14 godzin, temp. na zew i w kotle takie same jak wyżej. Kociołek dość mały z wymiennikami na górze (żaden znamy krajowy producent), ale jeden z lokalnych zakładów zrobił mi go na zamówienie, pod parametry mojej kotłowni. Palenisko o wymiarach 0,24m x 0,40m wysokość załadunku ok. 0.30m ruszt wodny. Kocioł powinien mieć 17kW taki zamówiłem, ale wydaje mi się, że jest on dużo mniejszy. Policzyłem powierzchnię grzewczą kotła i wynosi ona 1.2m2, czyli z różnych publikacji raczej chyba 12kW, zastanawiam się i będę to chyba reklamował. Dom z roku 2000/2001 pow. netto około 149m2 (całkowita 180m2) + standardowe 10cm ocieplenie zewnętrzne, a pod dachem wełna chyba 15cm folie, deski z papą, a na samej górze dachówka Euronit. Układ centralnego ogrzewania pracuje w układzie zamkniętym z kotłem elektrycznym (teraz pełni funkcję jako zapasowy) oraz 80l bojlerem. Grzejniki aluminiowo-miedziane firmy TERMA. Kocioł węglowy jest podłączony poprzez wymiennik płytowy LB31-15. W układzie pracują dwie pompy jedna od strony kotła druga w obiegu zamkniętym obie na drugim biegu, dają wtedy najlepsze wyniki. Dwie fotki w załączeniu. Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelkie sugestie i opinie. N a n o s a t 6 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 24.01.2011 22:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2011 Witam. To że nie dopala na końcu jest winą rusztu wodnego i praktycznie w żaden sposób tego nie wyeliminujesz. Po prostu to co nie wypali wrzucaj na wierzch nowo załadowanego węgla. Kociołek ma ciekawie zainstalowaną klapkę powietrza głównego. A powietrze od góry doprowadzasz tym lufcikiem? Kolego Wezyr wielki szacunek za referat na pewno wielu się przyda, być może i mnie. Wybacz, że nie skomentuję bardziej twojej pracy, ale nie ma w niej czego hańbić, a chwalić nie lubię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 25.01.2011 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 nanosat66Spróbuj zaobserwować, w którym miejscu pozostaje najwięcej niedopalonego węgla. Bo być może ma to związek z umiejscowieniem klapki powietrza głównego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 25.01.2011 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Niestety...ja nie mogę za ten instruktaż kolegi Wezyr pochwalić. Wszyscy tu obecni zgodnie z prawdą zaświadczą - że w wielu miejscach tego wątku przestrzegam przed wykonywaniem dodatkowych otworów w kotle przed rezygnacją z dmuchawy. Albo dmuchawa --------> albo powietrze wtórne. To co zrobił kolega Wezyr jest instruktażem jak chodzić po balustradzie balkonu na 7- mym piętrze i nie spaść... Bardzo przykro mi to pisać - bo widzę w koledze zmysł techniczny, energię i co ważne, widzę w tobie Wezyr -- człowieka. któremu chce się pomagać innym. Za free, tak po prostu. Dlatego więc podwójnie przykro mi to pisać - chociaż przecież muszę. Koledzy STANOWCZO odradzam wykonywanie KPW w takiej formie. P.S. Wezyr. Przed zakrętem stoi znak 40 km/h, ty pokonasz go BEZPIECZNIE jadąc 80 km/h. Dlaczego więc stawiają takie głupie znaki ?? Dlatego że ludzie są różni, postawisz 80 - w nocy pojedzie tamtędy dziadek i się zabije. Rozwiązania muszą być pewne, twórca musi przewidywać przeróżne przypadki i tzw. zbiegi okoliczność, zwłaszcza tam gdzie może być zagrożone zdrowie lub życie ludzkie. Piszesz że nie widać dymu, to jeszcze za mało. Tlenek jest bezbarwny. Dmuchawa robi nadciśnienie w kotle i chce gazy wypchnąć z niego, zwykle znajdują one ujście do komina. To że płomień zapalniczki jest wciągany w KPW świadczy tylko o tym że w kotle nastąpiło zjawisko eżektorowe. Jest ono bardzo zależne od kształtu dyszy, ciśnień oraz środowiska. To jest chwiejny i kapryśny stan w przypadku zwykłego kotła i pogody. Na stanowisku badawczym różne rzeczy są dopuszczalne, ale tam one są STALE pod kontrolą. My mamy żony, dzieci, czasem wyjeżdżamy, kotłem opiekuje się teść, niekiedy sąsiad.. Co tu tłumaczyć, sam wiesz jak jest - jeśli tylko coś może się urwać, to na pewno się urwie. Pytanie tylko kiedy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 25.01.2011 08:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 I jeszcze żebyś nie odniósł wrażenia że jestem nieomylny to napiszę - że samw tym wątku zachęcałem do ocieplania komina (powyżej 6 metrów od źródła ciepła)twardym styropianem. Rozwiązanie wydawało się bezpieczne. Tak, jest bezpieczneprzy... odpowiedniej higienie komina. Niestety różnie z tym jest i już wycofuję swojezachęcanie. Mąż czyścił ale poszedł do nieba, została żona i przestała czyścić.Życie to jest życie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 25.01.2011 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 (edytowane) Dlatego też od dawna chodzi mi po głowie, żeby napisać szczegółową instrukcję obsługi kotła. Tak na wszelki wypadek. Ale leniwy jestem:-) Edytowane 25 Stycznia 2011 przez Marmark Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 25.01.2011 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Cieszę się z uwagi Last Rico , tylko proszę dokładnie przeczytać tekst tam gdzie są zdjęcia z zapalniczką . Podstawą dobrego spalania jest prawidłowa budowa kotłowni . Można rozpalić ogień na posadzce i wyjść , a dym musi być wyciągnięty .Tam gdzie tego nie ma po prostu pali się słabo [wręcz tli ] . Ludzie kotłownie budują szczelne bo jest zimno , a to największy błąd jaki można zrobić . Kotłownia powinna mieć nawiew [ najlepiej pół metra od posadzki - rura powinna być osadzona pod lekkim kontem to jest w kotłowni wyżej na zewnątrz z 2 cm niżej ] i wywiew u góry pod sufitem . To wszystko musi być dla naszego bezpieczeństwa i żeby jakąkolwiek metodą palić i dym nie wychodził na kotłownię . Ludzie narzekają na słaby komin , a nawet mniejszy spokojnie uciągnie [ wręcz wyrwie ]W mojej kotłowni jest ok 15 -18 stopni ciepła i dlatego większość rur jest zaizolowana .Chciałbym również zauważyć że dym i spaliny idą blisko ścianek . Można to sprawdzić podczas otwierania drzwiczek . Jeszce raz dodaje że kierownica jest szczelnie zakręcana . Dodam że kierownica okrągła ma inne opory i pracuje lepiej od kwadratowej czy prostokątnej . Porównanie dziób statku kwadratowy i półokrągły . Wymienniki celowo buduje się z rur , a nie z profili bo ogień , dym , stawia inny opór jak opływa opływa konstrukcję . DMUCHAWA MA WRĘCZ WENTYLOWAĆ . U mnie na 1 biegu [ skala od 1 do 50 ] ledwie się kręci - wręcz wachluje , . Widoczny ruch powietrza występuje dopiero od 3 [ 6 % mocy ] co daje palenie słabsze jak na naturalnym ciągu . Niżej zdjęcia z klapką i dmuchawą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolaj2 25.01.2011 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Dziękuję Wezyr za ciekawe posty - widać, że włożyłeś w tą pracę dużo serca We wcześniejszym poście zapowiadającym ten poradnik piszesz, że "jak przerobić taki kocioł do spalania typowo dolnego" - bardzo mnie to zainteresowało bo w moim jest taka pionowa przegroda i spalanie górne nie za bardzo się sprawdza (pisałem o tym na stronie 211-212) - co prawda dostałem dość jasną informację od Jareckiego jak przerobić swój kociół, ale przed podjęciem ostatecznej decyzji z chęcią poznam Twoje rozwiązanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 25.01.2011 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Jutro jak zdążę wykonam zdjęcia i wstawię . Rozpalimy też tą metodą , ale bez dmuchawy na naturalnym ciągu [ dmuchawa zbyt szybko rozpali cały zasyp ]. Rozpalimy drewnem żeby lepiej było widać cały obraz palenia jak ogień pracuje i jak się powoli przesuwa . Pokaże czas spalania 10 kg drewna brzoza [ zważę ] i zrobię zdjęcia ile tego jest i ile będzie się to paliło . Rozpalę trochę mniej żeby później załadować i pokazać jak to się poprawnie robi żeby paliło się naprawdę długo [ znacznie dłużej niż w kominku ech już widzę uśmiech i niedowierzanie Drewno ? Zobaczymy - spróbujecie i ocenicie . Pokaże jak prosto zmniejszyć moc takiego kotła bez szkody dla palenia i dlaczego taka kierownica a nie inna . Pokarzę jak prosto doprowadzić powietrze za wymiennik . Przeróbki są proste i łatwe nie wymagają spawania [ chociaż można ] Całość konstrukcji można zdemontować w minutę i przezbroić do palenia od góry . Konstrukcja przemyślana dobrze działająca i niezwykle prosta .Na koniec załadujemy kocioł węglem że nie będzie widać ognia , a kocioł dalej będzie palił jak retorta , aby po pewnym czasie samemu przejść do palenia metodą Last Rico i tutaj już będzie całkowicie bezdymnie . Niestety - zabrudzimy komorę zasypową [ smoła która nie wypali się w całości ] , no i jakiś tam dym z komina [ oczywiście niewielki , ale jednak ] Niestety nie posiadam zaworu podwyższającego temperaturę powrotu trzydrogowy Do spalania drewna które podczas spalania lubi wyższą temp i to jest poważny błąd mojej instalacji [ po sezonie bezwzględnie zakładam ] Na grzejnikach mam termostaty i to jest dobre w każdym miejscu można mieć inną temp . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikolaj2 25.01.2011 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Poproszę również informacje nt. osiągów Twojego pieca tj. pracy na jednym załadunku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 25.01.2011 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2011 Witam nanosat66Aktualnie mam identyczny problem, w zeszłym roku poraz pierwszy dotknęło mnie to zjawisko , koksiki w popiele, w zbliżonych do Twoich ilościach, nigdy wcześniej z czymś takim się nie zetknąłem. Ale kopalnia z której regularnie kupowałem węgiel zaprzestała sprzedaży detalicznej, więc nabyłem w innym miejscu i kłopot. Zatem w nowym sezonie zakupiłem pewną partię z innej kopalni, i koksików "niet" , ani sztuki, za to popiołu "skolko ugodno" a mówiąc precyzjnie do diabła i trochę, więc wróciłem do węgla który pozostawia koksiki, ma on poza tą niedogodnościuą pewne przewagi, ale to juz moja subiektywna ocena, zrobiłem sito i jak napisał Kol. wyżej przesiewam i dosypuje. Z dwojga złego on jednak mniej szkodzi, nadmiar popiołu jeszcze bardziej daje się we znaki. Oczywiście ja też próbowałem dociec czemu tak się dzieje, również na tym forum, ale poza poszerzeniem wiedzy nie udało sie uzyskać żadnego efektu, po prostu taki węgiel.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.