Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

"najlepej" to kup sobie od razu 30 kW bo przczeciez producent podaje moc znamionową dla bardzo dobrego opału a jak ci sie trafi słaby to co wtedy zrobisz ? śmieszne troche te rady. a w ogóle to temat dotyczy optymalnego spalania wegla i modyfikacji mających to zapewnić a nie doborów kotłów czy miejsc gdzie można je kupić itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

czy uwazasz ze to blad ze zastosowalem glowice termostat.? czy takie glowice nie przyczynia sie troche do oszczednosci opaŁU?

 

Marcinie, każda możliwość regulowania ciepła nigdy nie jest błędem, automatyka po to właśnie

jest żeby za nas temperatury pilnować (my nie zrobimy tego lepiej). Oczywiście że głowice

termostatyczne przyczyniają się do oszczędności paliwa jakie by ono nie było. Nie wiem jakie

masz grzejniki, jeśli nie żeliwne to wg. mnie dobrze by było stworzyć instalację zamkniętą

(nie dla kotła węglowego oczywiście) tylko powodów antykorozyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbig999

Jestem bardzo odporny na głód, brak snu, niewygodę czy inne takie, :D ale nie na niską temperaturę.

Z całą pewnością ta cecha spowodowała dogłębne zajęcie się spalaniem paliw, ogrzewnictwem ;)

dlatego moja opinia dotycząca obniżania nocnego może być lekko zboczona gdyż nawet gdy śpię

lubię te swoje 22, nie chodzi tu przecież o zaduch, ale o czyste i ciepłe powietrze. No tak już mam ;)

 

Do tego dochodzi aspekt ekonomiczny. Trzeba zacząć od tego, że ogrzewanie kotłem na paliwo stałe

bardzo się różni o ogrzewania gazowego. Tam każde 5 minut nie pobierania gazu, to czysta wymierna

oszczędność. Sposób który propaguję, (zapalanie od góry) ma pewne cechy których poznanie po prostu

się opłaci. Takie ogrzewanie dlatego jest ekonomiczne, bo żar podgrzewa SUKCESYWNIE zimny

węgiel leżący coraz niżej. Robi to długo. W węglu zawarte są przeróżne lotne i palne substancje które

po podgrzaniu zostają uwalniane ze struktury węgla.

 

Jeśli kocioł grzeje stale ale delikatnie, to gaz uwalnia się po kolei z zasypu i starcza na długo, aż

cały się wypali i w kotle pozostanie w końcu sam czysty koks. Jeśli temperaturę obniżymy na noc,

a potem w ciągu np. 0,5 h lub godziny chcemy ją szybko podnieść, to stanie się to głównie

kosztem tych lotnych substancji właśnie. Węgiel przegrzeje się i straci naraz cały "sok" :) Dlatego

w przypadku domów o dużej akumulacyjności lepiej jest spalać stale, nie wystudzać domu, by potem

nie musieć nadganiać. Tak można robić przy gazie, lub brudnym spalaniu węgla... przecież tam

tak i tak większość tego co palne, ulatuje niespalone do komina gdyż nagrzewamy cały zasyp naraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli chodzi o zapowietrzanie się grzejników.

 

Tomaszu, tu nie chodzi o to że grzejniki w układzie otwartym się zapowietrzą, bo to nie problem.

Tu chodzi o to że woda (w naczyniu przelewowym) ma stały kontakt z powietrzem atmosferycznym

i z niego właśnie pobiera wciąż nowy tlen który bardzo chętnie łączy się z popularnymi metalami

używanymi do produkcji kaloryferów - tworząc tlenki tych metali czyli rdzę. :( W instalacji zamkniętej

woda nie ma dostępu do powietrza, dodatkowo nie trzeba jej już dolewać, bo jej nie ubywa (parowanie).

O to chodzi producentom nowoczesnych grzejników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to są głowice termostatyczne pracujace w układzie otwartym, w każdym razie u mnie pracują i nie wnoszą żadnego sprzeciwu :)

 

Ja nie napisałem że głowice termostatyczne nie pracują w układzie otwartym,

tylko że nowoczesne grzejniki nie lubią takich instalacji a to przecież różnica :)

 

 

Aha, i grzejniki nie zapowietrzają się wcale. Nie ma znaczenia czy instalacja jest otwarta czy nie, wiadomo że powietrze samo do niej nie wejdzie bo naczynie przelewowe jest w najwyższym punkcie instalacji. Co do korozji - nie wiem. Czy miedź lub aluminium koroduje?

 

Nie chodzi o zapowietrzanie się grzejników, wyżej to opisałem (dla Tomasza1), a jeśli pytasz

o korozję, to oczywiście, aluminium też koroduje do Al2O3, taka ciekawostka, rdza z aluminium

to korund z którego spieka się ziarna do obróbki skrawaniem, np. tarcze do szlifierek, papiery

ścierne i inne. Miedź koroduje również, prawie wszystko podlega destrukcji niestety...:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciągnąc dalej temat obniżania temp. na noc - bo jak by nie patrzeć ma to związek z tematem "Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" , zerknąłem na temat : Piece na ekogroszek z zasobnikiem!?i tam natknąłem się na (i tu zacytuje użytkownika mendras):

Powtórzę tylko sprawę nie przerywania palenia tzw. dochodzeniem do temperatury zadanej. Temperatura paleniska ma ą1300şC. jest to też temperatura mięknięcia popiołu np. Retopalu. Palenisko to górna część kielicha retorty, paliwo i deflektor. Zanim palenisko osiągnie szczytową temperaturę to trochę trwa w czasie i nie są to sekundy tylko co najmniej kilkanaście minut. Nie trzeba wielkiej wiedzy by sobie uświadomić, jak ogromne ilości ciepła traci się, by co kilkadziesiąt minut cały ten układ podnieść choćby tylko z 600şC a przecież po 10 min. przestoju spadek temperatury paleniska może być jeszcze większy. Do tego dochodzi cała masa utraty potencjału paliwa w postaci dymienia, czyli sadzy, tlenku węgla. Itd. Również spieki, ponieważ temperatura spiekania popiołu np. Retopalu jest w okolicach 950şC.

By móc palić bez przerywania, niezbędny jest oczywiście zawór drogowy, który wydzieli obwód zamknięty pieca z bojlerem a najlepiej z buforem od otwartego obiegu c.o.

 

Tak więc z jednaj strony ekonomia (a i też lepsze samopoczucie w nocy) przemawia za stosowaniem obniżenia temp. a z drugiej to nawet w piecu z retortą gdzie chyba jest najłatwiej regulować MOC, pojawia się problem że to co zaoszczędzimy poprzez obniżenie temp. na noc , możemy tracić (może nie aż tyle ale..) w związku z obniżeniem sprawności gdy piec chodzi z zbyt małą mocą - niska temperatura retorty , czy też pewnie w innym piecach niska temperatura paleniska ?

 

Również pewnie zbyt duże przewymiarowanie mocy pieca może powodować iż przez większą część pracy piec pracuje z małą mocą i jego sprawność może być niska .

Więc mam mieszane uczucia do porad dla mala_lenka by kupować lepiej większy piec. Jednak ja nie znam się na tyle by doradzać , jedynie przedstawiam swe wątpliwości.

 

Widzę że temat palenia jest bardzo obszerny i już mój zapał do przejścia z gazu na węgiel ostygł :D .

Jeśli wziąć wszystkie czynniki i jakoś je przeliczyć na zł czyli oprócz ceny nośnika energii, łatwość i szybkość regulacji temp. zakup, przywóz i magazynowanie + pomieszczenie , usuwanie popiołu, czas na obsługę i inne problemy czy czynniki , to już tak różowo nie wygląda jak ocenia się tylko sam koszt paliwa. No nic , ale trzeba pytać i czytać by mieć pojęcie.

 

Last Rico twoje propagowanie spalania od góry jest jak najbardziej zrozumiałe . Ja tylko tak wracam do tego obniżania bo Ja to jeszcze w 20C będę spał , ale żona :evil: suszyła by mi głowę i otwierała okno :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się czy nie można też tego pieca przerobić na dolne spalanie wkładając cegłę i zamykając otwór na pierwszej płycie od góry i jeśli tak to jak myślisz które spalanie było by bardziej ekonomiczne i dogodniejsze przy tym piecu ? I czy przy dolnym spalaniu wpuszcza się tylko powietrze od dołu czy też trzeba delikatnie uchylić te górne drzwiczki?

 

Myślę że można ten kocioł przerobić na dolny, ale to znowu zależy od ciągu twojego komina. Podczas

rozpalania w kotłach dolnego spalania występuje pewna trudność w ruchu spalin, po prostu nie chcą

iść w dół ;) (w wymienniku). Część producentów w miejscu w którym chcesz założyć blokadę montuje

klapę. Rozpala się więc jako górny, a po rozpaleniu przerzuca się na dolny.

 

Jeśli chodzi o sprawność, to jest ona porównywalna, co ciekawe często z korzyścią dla kotła górnego

(zapalanego od góry oczywiście). W dobrych kotłach dolnego spalania powinny być trzy rodzaje

powietrza do spalania i właściwie powinny mieć one osobne regulacje. Zasadniczo...* główne powietrze

wpuszcza się dołem. Dobrze jednak mieć jakiś otwór (bardzo mały) w górnej części komory zasypowej

gdyż ta komora, to jest ulubione miejsce dla zbierania się dymu - niekiedy wybuchowego. Drzwiczek

nie wolno otwierać, pisałem żebyś uchylił TYLKO na próbę, potem trzeba zrobić klapkę. Też pozdro. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico twoje propagowanie spalania od góry jest jak najbardziej zrozumiałe . Ja tylko tak wracam do tego obniżania bo Ja to jeszcze w 20C będę spał , ale żona :evil: suszyła by mi głowę i otwierała okno :o

 

To masz super układ, zawsze możesz coś wytargować... w zamian za obniżenie temperatury heheee...

 

Co prawda nie ja doradzałem Małej Lence żeby zakupiła większy kocioł niż potrzebuje, ale jest w tym

pewna prawda. Już to pisałem, obecnie producenci robią stosunkowo małe koty (oszczędność blachy)

a moc... wymuszają dmuchawami. Skutek tego jest taki, że setki metrów zimnego powietrza przelatują

przez kocioł i studzą go niemiłosiernie. :( Do tego test mocy robiony jest na wysokiej jakości węglach

co jest zrozumiałe z punktu widzenia producenta. Jest jeszcze jedna rzecz, do prób podstawiany jest

nowiutki czysty kocioł, sprawność wymiennika powyżej 80%, później niestety nie jest już tak różowo

bo popiół i sadza skutecznie utrudniają odbieranie ciepła. Tak więc warto kupić kocioł "o numer"

większy niż potrzebujemy, bo moc deklarowana zawsze jest sporo wyższa... niż moc rzeczywista.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi mili dyskutanci. Dobrze się zaczyna cooo ?? ;)

Założyłem ten wątek żeby zachęcić ludzi do ekonomicznego i czystego spalania węgla w kotłach

górnego spalania. Nie liczyłem na tak wielkie zainteresowanie, chociaż może i powinienem, bo ilość

tych kotłów jest wielka a zasięg internetu też niemały. Od jakiegoś czasu zaczęły pojawiać się pytania

dość luźno powiedziałbym związane z samym sposobem przystosowania kotłów do rozpalania od góry

a drążące inne, niemniej ciekawe tematy dot. instalacji grzewczych czy też bilansu cieplnego domów.

Poprzednia moja odpowiedź zawierała ponad 16 tysięcy znaków stukniętych na klawiaturze, a ostatnia

chyba z dziesięć. :D Warto też zauważyć że praktycznie omówiony został już chyba każdy rodzaj kotła

i ktoś kto będzie tylko chciał cały wątek przeczytać, z pewnością znajdzie w nim to, czego szukał.

 

Niestety nie wyrabiam z czasem i to z tego powodu będę musiał ograniczyć te moje odpowiedzi -

a nie chcę przecież pisać zdawkowych ----> masz Google ? Będę tu w miarę możliwości zaglądać

i oczywiście odpowiem na pytania które tego koniecznie wymagają i są ściśle związane z tematem,

inne niestety będę musiał pozostawić bez odpowiedzi. Bardzo proszę o zrozumienie sytuacji...

Wszystkich Was oczywiście serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów !!! :D

 

Last Rico

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Last Rico za przekazaną wiedzę.

Też myślę,że ktoś kto przeczyta wszystkie strony tej ciekawej lektury wątku przez Ciebie stworzonego,znajdzie na pewno odpowiedź na frapujący go problem.

Ja jestem bardzo zadowolony z Twoich porad,życzę pomyślności i zaglądaj tu w wolnych chwilach.

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włodku, to że producent twojego kotła proponuje rozpalać na dole, nie znaczy wcale że masz kocioł

dolnego spalania. ( zauważ różnicę, spalania - a nie zapalania)(...)

Dzięki za wyjaśnienie rzeczy podstawowych, o których oczywiście już w tym wątku było i przecież o tym czytałem, tylko chyba nie do końca zrozumiałem (to chyba ten słynny analfabetyzm wtórny mnie dopadł :lol: ).

Generalnie we wszystkim miałeś rację. Zmieniłem sposób rozpalania, tak jak radziłeś, i grzejniki zaczęły dużo prędzej nabierać temperatury. Teraz spadek temperatury i powrót do normalnej zajmuje im niecałą godzinę a nawet mniej, przy czym w domu tego prawie nie odczuwam. Wystarczyło zmienić dwie rzeczy: trochę wcześniej wybrać żar (gdy jest go więcej) i dać trochę więcej rozpałki, a raczej lepiej ją rozprowadzić po powierzchni węgla.

Co do drzwiczek i wyczystki, to wolę pominąć je chwilowo milczeniem, nie były wymieniane przez te 36 lat, więc są w takim stanie, że lepiej nie mówić. Po sznurze ślad zaginął, a szczelność... cóż, muszę jeszcze kilka dni wytrzymać, zanim nowe mi przyślą. I jestem pewien, że po ich zamontowaniu będzie jeszcze lepiej, bo póki co uszczelniłem drzwi silikonem wysokotemperaturowym, i różnica jest znaczna.

Dzięki wielkie za pomoc, Twoje rady naprawdę przyniosły skutek. Dla mnie jesteś najlepszym doradcą na tym forum.

Pozdrawiam serdecznie

Włodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda nie ja doradzałem Małej Lence żeby zakupiła większy kocioł niż potrzebuje, ale jest w tym

pewna prawda. Już to pisałem, obecnie producenci robią stosunkowo małe koty (oszczędność blachy)

a moc... wymuszają dmuchawami. Skutek tego jest taki, że setki metrów zimnego powietrza przelatują

przez kocioł i studzą go niemiłosiernie..............

 

Tak więc by ekonomicznie palić , trzeba dobrać odpowiednio MOC a to znów wymaga trochę wiedzy , bo nawet mając dobrze obliczone zapotrzebowanie budynku, nawet już wypróbowane "grzanie prze kilka sezonów" to jednak jak stoimy przed problemem zakupu nowego kotła to różni producenci , w różny sposób podają bardziej lub mniej uczciwie osiągi, sprawność i inne dane techniczne swych piecy. Jeśli weźmiemy poprawkę na fakt że nie będziemy nadużywać dmuchawy (jak problem w cytacie) to moc danego kotła spadnie, ale i sprawność wzrośnie.

Z uczciwością danych i reklamy różnie jest i jeśli ktoś spojrzy na dane przedstawione przez "Gazownię" to według nich grzanie na gazie jest porównywalne z ekogroszkiem (zawyżą cene , obniżą sprawność i kaloryczność węgla a podniosą gazu) podobny zabieg zastosują do innych nośników , natomiast gdy to samo opracowanie zrobi dystrybutor Pelet, to jemu znów wyjdzie że i prąd , gaz, olej itd są droższe od pelet i również porówna do opalanie węglem jako już równorzędnego.

Każdy orze jak może i jak politycy , większość PERFIDNIE wręcz kłamie w swych ulotkach i opracowaniach. Widziałem zwykły piec za około 3000 o mocy około 20kW (może nieco więcej) i sprawność producent podał ponad 90%. Mam wrażenie że realna wartość nie przekracza na codzień 70% może niekiedy sprawność jest większa , ale sami widzicie że praktycznie wszyscy którzy skorzystali z porad Last rico stwierdzili że teraz palą dłużej na tej samej ilości opału więc, co ? Do tej pory palili z sprawnością 40% ??? Niektórzy dopiero po pewnych przeróbkach kotłów mogą się cieszyć prawdopodobnie wysoką sprawnością a FABRYCZNY kocioł na taką by nie pozwolił więc jeśli według producenta miał mieć 80% (lub więcej bo w cyferkach się prześcigają) to po przeróbkach gdy teraz pali się lepiej to sprawność musiała by być prawie 100% . To może inaczej , jeśli po modyfikacji (np rezygnacji z nadmuchu) pali się dłużej i mamy te 80% sprawności to FABRYCZNIE musiało być mniej. Ile mniej to sami wiecie jak teraz wygląda zużycie a jak wyglądało. Chyba trochę nas nabijają w butelkę :D . Prawdopodobnie ludzie nauczyli producentów stosowania nadmuchu jako gadżetu bez którego kocioł się nie sprzeda , a bazując na tym co tu poczytałem to przy nadmuchu trudno osiągnąć będzie ponad 80% sprawności. Z jakiej strony by nie rozważać to dane producentów są dla mnie co najmniej niewiarygodne, by nie powiedzieć że stworzone na potrzeby reklamy.

 

Dlatego też mała lenka być mądrym i połapać się nie jest łatwo, trzeba trochę się dokształcić i nie ufać ani sprzedawcy ani producentowi bo zapewne nas oszukują .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie stosowania regulatora pokojowego dzień/noc chciałbym podzielić się następującym przykładem:

1. Mamy dom A, który ma temp. 19stopni cały czas i wilgotność powietrza w środku np. 50%

2. Mamy dom B, który ma temp. 22stopni cały czas i wilgotność powietrza w środku np. 50%

W którym domu jest więcej wilgoci w powietrzu - w domu B, bo wyższa temp. wchłania więcej wilgoci. Użytkownik domu B wpada na pomysł by w nocy obniżyć temp. by zaoszczędzić na ogrzewaniu. W domu B temp. zostaje obniżona na noc (8godzin), co się robi z wilgocią zawartą w powietrzu, nie widać by się wykraplała w postaci rosy, bo ściany są higroskopijne i wchłaniają wilgoć. Ciepło ucieka z budynku przez ściany na zewnątrz, a wraz z ciepłem i "wykroplona" para wodna. Przez noc nadmiar wilgoci przez 8 godzin penetrował ściany budynku w kierunku zewnętrznym. Mamy ranek, w budynku A i B ta sama temp. 19 stopni, pytanie, czy oba budynki potrzebują tej samej energii cieplnej na potrzymanie 19 stopni - nie, budynek "B" ma bardziej mokre mury, a tym samym jest energetycznie zimniejszy. W budynku "B" regulator pokojowy podnosi temp. na 22 stopnie, po pół godziny robi się ciepło (22 stopnie), ale czy aby utrzymać te 22 stopnie potrzeba tyle samo energii co wieczorem gdy było 22 stopnie? Nie, teraz następuje proces odwrotny, wyższa temp. w budynku (22 stopnie) to bardziej suche powietrze i następuje wielogodzinny proces "osuszania" murów. Gdy proces osuszania murów trwa to przez ten czas ściany są cały czas bardziej mokre niż w budynku A, czyli ilość energii na utrzymanie zadanej temp. jest znacząco większa.

Do rozwagi, czy warto suszyć pranie w salonie przy kominku, czy przenieść do łazienki, gdzie jest naturalny wyciąg kratką wentylacyjna dla wilgoci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawiązując do wypowiedzi zbig999:

Mam kocioł Per-eko 18 kW, górne spalanie z dmuchawą.

Szacowałem jego sprawność przy paleniu zalecanym w instrukcji (rozpalanie na dole, na wierzch węgiel, dmuchawa, temp. 70 stopni). Niestety dosyć dużo danych musiałem założyć w przybliżeniu, ale i tak wynik dał mi dużo do myślenia (podniósł mi ciśnienie).

 

Założyłem:

a) węgiel był kiepski (mieszanina grubego węgla, orzecha i miału) – 20 MJ. Kupowany wprost z ciężarówki, cena o 30 % mniejsza niż na składzie opału.

b) moc oddawana przez aluminiowe żeberko przy temp. wody 70 stopni to 120 W. Żeberek mam 60, czyli moc łącznie około 7,2 kW.

c) zasobnika wody nie biorę pod uwagę w odbiorze ciepła bo szacowanie sprawności robiłem po zagrzaniu jego zawartości.

 

Liczyłem tak:

Po rozgrzaniu instalacji spalam wiadro węgla (około 10 kg). Powinno to pozwolić na wyprodukowanie około 60 kWh energii cieplnej. Czas palenia nigdy nie przekroczył 4 godzin. Więc w tym czasie moje „żeberka” oddały 7,2 kW x 4 h = 28,8 kWh ciepła.

„Wrzucam” do kotła 60 kWh i odbieram grzejnikami niecałe 30 kW. Sprawność około 50 %. Po prostu rewelacja

 

A gdybym założył:

- węgiel był trochę lepszy np. 25 MJ (7 kWh energii cieplnej z kg),

- wiaderko mam trochę większe (12 l) – około 12 kg węgla,

- grzejniki są „no name” i oddają nie 120, a tylko około 100 W,

 

to oznaczałoby, że „wrzucam” do kotła 12 x 7 = 84 kWh energii cieplnej, a uzyskuję 60 x 100 W x 4 h = 24 kWh. Stąd sprawność 84/24 = 35% !

 

Jest o co walczyć.

 

P.S. Teraz już tak nie palę. Wyłożyłem palenisko płytkami szamotowymi do wys. 20 cm i zapalam od góry. Jeszcze nie mam miarkownika. Wcześniej pierwsze wiadro znikało mi w 3 godziny, teraz ten czas to 4 do 5 godzin.

 

P.S.2. Zdaje sobie sprawę z ewentualnych błędów w założeniach. Szacowanie sprawności byłoby obarczone mniejszym błędem gdybym dokładnie znał kaloryczność węgla i temperaturę powrotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi mili dyskutanci. Dobrze się zaczyna cooo ?? ;)

Założyłem ten wątek żeby zachęcić ludzi do ekonomicznego i czystego spalania węgla w kotłach

górnego spalania. Nie liczyłem na tak wielkie zainteresowanie, chociaż może i powinienem, bo ilość

tych kotłów jest wielka a zasięg internetu też niemały. Od jakiegoś czasu zaczęły pojawiać się pytania

dość luźno powiedziałbym związane z samym sposobem przystosowania kotłów do rozpalania od góry

a drążące inne, niemniej ciekawe tematy dot. instalacji grzewczych czy też bilansu cieplnego domów.

Poprzednia moja odpowiedź zawierała ponad 16 tysięcy znaków stukniętych na klawiaturze, a ostatnia

chyba z dziesięć. :D Warto też zauważyć że praktycznie omówiony został już chyba każdy rodzaj kotła

i ktoś kto będzie tylko chciał cały wątek przeczytać, z pewnością znajdzie w nim to, czego szukał.

 

Niestety nie wyrabiam z czasem i to z tego powodu będę musiał ograniczyć te moje odpowiedzi -

a nie chcę przecież pisać zdawkowych ----> masz Google ? Będę tu w miarę możliwości zaglądać

i oczywiście odpowiem na pytania które tego koniecznie wymagają i są ściśle związane z tematem,

inne niestety będę musiał pozostawić bez odpowiedzi. Bardzo proszę o zrozumienie sytuacji...

Wszystkich Was oczywiście serdecznie pozdrawiam i życzę samych sukcesów !!! :D

 

Last Rico

 

Last Rico - jeszcze raz dziękujemy!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Proszę o radę czy warto zainstalować pokojowy regulator temperatury do pieca węglowego ( sterownik pieca jest przystosowany do podłączenia termostatu )

Mój problem polega na tym że przy temperaturze na piecu 50 C mam 22-23 C

w domu dla mnie to za gorąco . Może ma ktoś doświadczenie w tym temacie

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

Proszę o radę czy warto zainstalować pokojowy regulator temperatury do pieca węglowego ( sterownik pieca jest przystosowany do podłączenia termostatu )

Mój problem polega na tym że przy temperaturze na piecu 50 C mam 22-23 C

w domu dla mnie to za gorąco . Może ma ktoś doświadczenie w tym temacie

pozdrawiam

 

Nie możesz poskręcać na grzejnikach na głowicach? Tak gdzieś na 3-kę, ewentualnie pobawić się kryzowaniem na grzejnikach.

 

Piec z zasobnikiem? Jak nie, to raczej nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec bez zasobnika , jeden załadunek to kilkanaście godzin palenia

sterownik pieca ma takie same parametry jak przy ekogroszku tzn. po osiągnieciu w pomieszczeniu zadanej temperatury piec przechodzi w stan podtrzymania

wyłącza się pompa obiegowa i dmuchawa pieca i co pewien czas sterownik włącza pompę obiegową w celu ochłodzenia pieca ( to jest opcja która działa po podłączeniu termostatu ) . Temperatura w domu spada bardzo wolno( chyba że wieje i jest -30) i mam obawy czy to nie spowoduje wygaszenie pieca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tak jak mój http://www.kotlyco.pl/?id=8 na razie w trakcie testów i ustawień. Ostatnio po przytkaniu wlotu powietrza wydłużył stałopalność o 1,5 godziny :)

Wracając do tematu, dziwne jest że piec wyłącza pompę - nie można zmienić progu poniżej którego wyłącza ją? np na 30stC? Po wyłączeniu pompy to w piecu zagotowałbym wodę (choćby w rusztach) a nie wystudził piec :)

Napisz jaki to konkretnie kocioł, jest tu paru speców od palenia i może coś doradzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piec Cichewicza Logica 27kW

Rozmawiałem z nimi i bez problemów można podłączyć ale jednak wolę poznać opinię użytkownika lub osoby doświadczonej w tej materii inaczej pozostanie mi zainwestowanie paru stówek w sterownik i samemu przekonać się czy to miało sens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...