mikolaj2 09.03.2011 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 Drodzy forumowicze! Chciałbym jeszcze raz przeanalizować moje przeróbki, które niestety nie przyniosły spodziewanych efektów Proszę Was o zamieszczenie zdjęć Waszych drzwiczek od kotła - tych z KPW oraz z klapką do PG - będę Wam niezmiernie wdzięczny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomraider 09.03.2011 18:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 pytanko dmuchawa od 0 do 50 jaki ustawić bieg dmuchawy? Witam. Kolego trafiając tu masz niecodzienną szansę, czytając ten wątek całkiem za free, zrozumieć o co naprawdę chodzi w spalaniu węgla kamiennego , ta wiedza i konieczna kompleksowa modyfikacja kotła pozwolą zaoszczędzić sporo dolarów w Twojej kieszeni WIĘC ZRÓB SOBIE DOBRZE i zacznij czytać , uwierz mi i innym że to dobra rada , za jakiś czas sam zrozumiesz dlaczego nie warto pytać o nastaw dmuchawy. Pozdro PS.sam czytałem wątek ze trzy tygodnie, teraz mogę oświecać teścia co palił węglem 40 lat i wydawało mu się że robi to dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajka 09.03.2011 20:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2011 Dla przypomnienia ; strona 26 post 513 i dalej piękne streszczenie najważniejszych spraw dla początkujących dotyczących ekonomicznego spalania węgla.Trzy tygodnie to może i za mało jak napisał kolega powyżej ale naprawdę warto to przeczytać.Pomóżcie Sobie sami zanim poprosicie o pomoc.Pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 10.03.2011 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Wiosna zbliża się szybkimi krokami i chciałbym podsumować mój pierwszy sezon palenia od góry[wczesniej paliłem kilkanascie lat od dołu].Mam zwykłego "koksownika" z Pleszewa 10kw ,bez zadnego sterownika czy też nawet miarkownika.Ogrzewam ok 100m2 nieocieplonego domu ok 50-cio letniego.Pale orzechem,do tej pory na sezon szło mi ok 3.5-4 tony,w tym sezonie do dzisiaj spaliłem ok.2.2 tony.Przed obecnym sezonem szczęśliwie zajrzałem na tą strone,za namową kolegów uszczelniłem drzwiczki,poza tym ociepliłem delikatnie czopuch gdyż w tym kotle czopuch wychodzi od góry a póżniej idzie w tył kotła ,no i naważniejsze zacząłem rozpalać od góry[węgiel ,drewno a na to kawałek styropianu nasączonego benzyną].Panowie podstawa to opanować powietrze w kotle.Myśle że duży wpływ na ten wynik ma [oprocz rozpalania od góry] ilość powietrza dostarczanego do kotła.Wcześniej popielnik miałem zazwyczaj uchylony na ok.5mm a teraz mam ok.1mm ,przy podobnej temp.na kotle.A dużo powietrza to nadmierne wychładzanie kotła,bo poprostu nadwyżke powietrza kocioł nie potrafi zagospodarować. .Nie widze sensu stosowania dmuchawy w kotle na więgiel.Natura jak zwykle jest najlepsza,przy odpowiednio wentylowanej kotłowni ,dmuchawa jest zbędna i szkodliwa.Trzeba sobie wybrać albo wygoda[sterownik +dmuchawa} albo ekonomiczność [miarkownik lub tak jak ja ręczne palenie]Jednak latem planuje założyć miarkownik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wodzo 10.03.2011 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Mam problem z paleniem w piecu. Na początek trochę danych. Dom piętrowy z początku lat 90, ocieplony, powierzchnia ok. 350 m2. Nowoczesna instalacja, grzejniki Purmo. W 2004 r. wymieniłem piec na uniwersalny Logica 30-38 kw, tak mi wyliczyli fachowcy. Wkrótce okazało się – moim zdaniem – że piec jest przewymiarowany. Około 90 m2 powierzchni na parterze, gdzie mieści się sklep, jest ogrzewana tylko w dzień i to w okresie największych mrozów. Przez większą część sezonu grzewczego piec ten ogrzewa powierzchnię ok. 250 m2. Temp. W mieszkaniu 22-24 oC. Przy paleniu węglem, zasypuję najwyżej do połowy komory, bo robi się za wysoka temperatura. Piec ten ma dmuchawę, sterowanie i troje zamykanych drzwiczek, żadnych klapek. Przy paleniu bez dmuchawy uchylam dolne drzwiczki, ale trudno zapanować nad temperaturą. Stałopalność wynosi około 10-15 godzin. Dodam, że komin jest trochę za mały. Producent zaleca 400 cm2, komin ma 24x14 cm. Problemem jest to, że piec i komin strasznie się brudzą. Mam możliwość palenia zrębkami suchymi z drzew liściastych, palę też drzewem, głównie brzozowym. W piecu zbiera się masa sadzy, smoły, w kominie najgorsza sadza szklista. W tym roku ta sadza mi się zapaliła i paliła się w kominie kilka godzin. Zrębki i drewno spalone na naturalnym ciągu, w wysokiej temperaturze, a mimo tego jest masa smoły i sadzy. Może ktoś z kolegów doradziłby, co z tym zrobić. Może zmniejszyć komorę spalania, coś w piecu przerobić? Inaczej palić? Nie jestem „złotą rączką”, ale mam znajomego, który mógłby wprowadzić potrzebne zmiany. Czy taki piec da się przerobić na zapalny od góry? Największy problem jest z paleniem zrębków i drewna. Tanio wychodzi, ale nie chcę zniszczyć komina i pieca. Czy dałoby coś wyłożenie części paleniska szamotem?Bardzo proszę o pomoc. Jeśli są potrzebne dodatkowe informacje, chętnie podam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 10.03.2011 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Trzeba sobie wybrać albo wygoda[sterownik +dmuchawa} albo ekonomiczność [miarkownik lub tak jak ja ręczne palenie]Jednak latem planuje założyć miarkownik. Do spalania węgla grubszej granulacji- miarkownik, szczególnie przy tych przeróbkach na dolne spalanie Do spalania miału węglowego, drobnego grysiku, groszku - dmuchawa plus sterownik z pid Wybór zależy od stosowanego paliwa, a stosowane paliwo determinuje najlepszą metodę jego spalania w danej konstrukcji kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 10.03.2011 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Mam problem z paleniem w piecu. Na początek trochę danych. Dom piętrowy z początku lat 90, ocieplony, powierzchnia ok. 350 m2. Nowoczesna instalacja, grzejniki Purmo. W 2004 r. wymieniłem piec na uniwersalny Logica 30-38 kw, tak mi wyliczyli fachowcy. Wkrótce okazało się – moim zdaniem – że piec jest przewymiarowany. Około 90 m2 powierzchni na parterze, gdzie mieści się sklep, jest ogrzewana tylko w dzień i to w okresie największych mrozów. Przez większą część sezonu grzewczego piec ten ogrzewa powierzchnię ok. 250 m2. Temp. W mieszkaniu 22-24 oC. Przy paleniu węglem, zasypuję najwyżej do połowy komory, bo robi się za wysoka temperatura. Piec ten ma dmuchawę, sterowanie i troje zamykanych drzwiczek, żadnych klapek. Przy paleniu bez dmuchawy uchylam dolne drzwiczki, ale trudno zapanować nad temperaturą. Stałopalność wynosi około 10-15 godzin. Dodam, że komin jest trochę za mały. Producent zaleca 400 cm2, komin ma 24x14 cm. Problemem jest to, że piec i komin strasznie się brudzą. Mam możliwość palenia zrębkami suchymi z drzew liściastych, palę też drzewem, głównie brzozowym. W piecu zbiera się masa sadzy, smoły, w kominie najgorsza sadza szklista. W tym roku ta sadza mi się zapaliła i paliła się w kominie kilka godzin. Zrębki i drewno spalone na naturalnym ciągu, w wysokiej temperaturze, a mimo tego jest masa smoły i sadzy. Może ktoś z kolegów doradziłby, co z tym zrobić. Może zmniejszyć komorę spalania, coś w piecu przerobić? Inaczej palić? Nie jestem „złotą rączką”, ale mam znajomego, który mógłby wprowadzić potrzebne zmiany. Czy taki piec da się przerobić na zapalny od góry? Największy problem jest z paleniem zrębków i drewna. Tanio wychodzi, ale nie chcę zniszczyć komina i pieca. Czy dałoby coś wyłożenie części paleniska szamotem? Bardzo proszę o pomoc. Jeśli są potrzebne dodatkowe informacje, chętnie podam.Podaj mi dodatkowe informacje: Czytałeś chociaż początek tego tematu? Spróbowałeś zapalić węgiel od góry? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 10.03.2011 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Do spalania węgla grubszej granulacji- miarkownik, szczególnie przy tych przeróbkach na dolne spalanie Do spalania miału węglowego, drobnego grysiku, groszku - dmuchawa plus sterownik z pid Wybór zależy od stosowanego paliwa, a stosowane paliwo determinuje najlepszą metodę jego spalania w danej konstrukcji kotła. Oczywiście konstrukcja kotła jest ważna.Mój kocioł ,jak już napisałem to prosty śmieciuch z wymiennikami poziomymi,bez zadnych bocznych otworów nawiewnych.Napisałem że dmuchawa wg.mnie jest zbedna przy paleniu węgla o róznej granulacji.Obecnie pale orzechem z odsiewką z tego orzecha[pół na pół] i pali sie normalnie.Przy samym miale sądze,że dmuchawa byłaby potrzebna plus niewielka przeróbka kotła.Jednak nie wiem tego na 100% gdyż samym miałem nigdy w tym kotle nie paliłem.Może i dmuchawa i sterowniki sa przydatne jednak nigdy nie miałem z nimi do czynienie i może dlatego mam niedokońca obiektywne zdanie na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wodzo 10.03.2011 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Czytałem. W piecu Logika nie można palić od góry bez nadmuchu, bo ani w dolnych ani w górnych drzwiczkach nie ma klapek dopływu powietrza. Palenie drewnem i zrębkami z dmuchawą powoduje smolenie. Jakie informacje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wodzo 10.03.2011 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Podaj mi dodatkowe informacje: Czytałeś chociaż początek tego tematu? Spróbowałeś zapalić węgiel od góry? Czytałem. W piecu Logika nie można palić od góry bez nadmuchu, bo ani w dolnych ani w górnych drzwiczkach nie ma klapek dopływu powietrza. Palenie drewnem i zrębkami z dmuchawą powoduje smolenie. Jakie informacje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KardinalE 10.03.2011 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2011 Czytałem. W piecu Logika nie można palić od góry bez nadmuchu, bo ani w dolnych ani w górnych drzwiczkach nie ma klapek dopływu powietrza. Palenie drewnem i zrębkami z dmuchawą powoduje smolenie. Jakie informacje?Jakimś dziwnym cudem ja palę od góry bez otwierania drzwiczek i klapek, czyli z dmuchawą i nie narzekam. Nie czytałeś, bowiem nie zadawał byś pytań, tylko dorobił odpowiednie klapki, bądź próbował palić od góry z nadmuchem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
arczeski 11.03.2011 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Witam serdecznie mam pytanko odnośnie tego pieca ponieważ planuję zakup nowego pieca mam mieszkanie 55m2 nad mieszkaniem jest strych a pod mieszkaniem korytarz mieszkanie jest zimne.Mam piec 0.6 Kotmet plus bojler ale nie daje rady często trzeba dokładać a mnie interesuje piec do którego nie trzeba często dokładać i musi być małych gabarytów bo mam mało miejsca.Właśnie myślałem o takim piecu jak termix 0.7 lub 0.8 ale nie wiem jak się on naprawdę sprawuje chciałbym zasięgnąć porady kogoś kto taki piec użytkuje.Myślałem o wersji bez wentylatora tylko że tam chyba nie można zamontować miarkownika ciągu.Z góry dziękuje za podpowiedzi i opinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarecki79 11.03.2011 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Oczywiście konstrukcja kotła jest ważna.Mój kocioł ,jak już napisałem to prosty śmieciuch z wymiennikami poziomymi,bez zadnych bocznych otworów nawiewnych.Napisałem że dmuchawa wg.mnie jest zbedna przy paleniu węgla o róznej granulacji.Obecnie pale orzechem z odsiewką z tego orzecha[pół na pół] i pali sie normalnie.Przy samym miale sądze,że dmuchawa byłaby potrzebna plus niewielka przeróbka kotła.Jednak nie wiem tego na 100% gdyż samym miałem nigdy w tym kotle nie paliłem.Może i dmuchawa i sterowniki sa przydatne jednak nigdy nie miałem z nimi do czynienie i może dlatego mam niedokońca obiektywne zdanie na ten temat. Te dziurki napowietrzające są g.wno warte. Sama idea jest dobra, tyle,że dystrybucja tego powietrza powinna być sterowana i zależna od fazy wypalania węgla. Jak tylko masz dziurki na boku paleniska, to węgiel wypalając się odkrywa je całkowicie a powietrze idzie tam, gdzie ma łatwiej, mniej oporów. Jak te dziurki się odkryją, to mamy nadmiar powietrza, węgiel od spodu gorzej napowietrzany, jakość spalania spada (rośnie tlen), owo lewe powietrze wystudza w tej fazie pracy wymiennik i w efekcie spalasz więcej. m.in. z tego właśnie powodu upieram się przy danym rozwiązaniu napowietrzenia dla dmuchawy i sterowania z pid, tutaj nie zgadzam się z opinią założyciela wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajka 11.03.2011 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2011 Zauważam brak kontroli nad tematem. Każdy udziela rad według własnego widzimisię i według własnych niekoniecznie słusznych spostrzeżeń .Trzeba z tym skończyć. Tak nie może być.Przypomnę tylko kilka zaleceń :Najważniejsze nie szkodzić ani sobie ani innym [ pozornie dobrymi radami ]Trzeba mieć naprawdę szerokie rozeznanie w temacie aby udzielać rad [ dobrych rad ]Temat jest naprawdę wart przeczytania zatem czytajmy i jeszcze raz czytajmy, to do nowych czytelników.Do tych , którzy już trochę wiedzy przyswoili zwracam się z prośbą o odrobinę powściągliwości w wypowiadaniu swoich opinii na temat ekonomicznego spalania węgla , które nie koniecznie muszą być trafne. Sugerować mogą jednak błędne naśladownictwo i niepotrzebne rozczarowania przyszłych adeptów sztuki spalania eko.Chyba nie o to nam wszystkim chodzi?Z Szacunkiem dla wszystkich .Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kokos0 12.03.2011 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 I ja przyłącze się do tematu Od listopada posiadam kociołek Defro Optima 24kW Kocioł na chwilę obecną jest przewymiarowany, ogrzewa ok 150m2 nie ocieplonego domu wybudowanego z piaskowca,mur gruby 50cm + 140L cwu. Bez nadmuchu, zawór 3-drożny. U mnie dochodzi jeszcze problematyczna obsługa i głównie o to się rozchodzi, stałopalność to jakieś 7 godzin Przeglądnąłem już kilka tematów w których była mowa właśnie o wykładaniu komory paleniskowej cegłami, wiec panowie jak, ile i gdzie dokładnie te szamotki upchnąć w moim piecyku żeby jakoś opanować to smolenie i dymienie z komina? I czy zrobienie tego nie przełoży się na konieczność spalania większej ilości węgla? W tą zimę poszło mi już 10 Ton węgla http://www.fuego.pl/download/defro_optima_przekroj.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piurko2 12.03.2011 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 kokos0 Jak przeglądniesz również ten temat , a masz czas do kolejnej zimy , będziesz wiedział ile ,jak i gdzie ułożyć szamotki , żeby stałopalność wzrosła do 15 godzin a w kotłowni zostało 7 ton węgla na kolejne dwie zimy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
k62 12.03.2011 08:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 (edytowane) Kokos0, zobacz tuhttp://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=2844683&viewfull=1#post2844683i zacznij czytać ten wątek od początku... Edytowane 12 Marca 2011 przez k62 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kokos0 12.03.2011 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 kokos0 Jak przeglądniesz również ten temat , a masz czas do kolejnej zimy , będziesz wiedział ile ,jak i gdzie ułożyć szamotki , żeby stałopalność wzrosła do 15 godzin a w kotłowni zostało 7 ton węgla na kolejne dwie zimy. Tak, ale jeszcze sezon grzewczy się nie skończył i mam zamówioną kolejną tonę węgla i chciałbym to zrobić jak najszybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 12.03.2011 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 Kokos0 wszystko zależy jak zamierzasz palic.Jeżeli od dołu[rozpalanie na ruszcie] to zapychasz pierwszy wymiennik na górze,jeżeli od góry[rozpalanie na zasypanym węglu] do zapychasz przestrzeń miedzy pierwszym a drugim wymiennikiem.Na szybkiego [do końca sezonu] możesz do zapchania użyć np.równo wyciętego kawałka drewna owiniętego kilkakrotnie folia aluminiową[kuchenną].Oczywiście po przeróbce zmniejszarz ilość powietrza górnego.ps. 10 ton-ładny wynik !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 12.03.2011 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2011 Jeżeli zrobiliście już absolutnie wszystko i zapalacie od góry , lub na dole w dolniakach i macie dobrze zbudowaną instalację [ która też przyczynia się do dużych oszczędności spalania ] - i myślicie że osiągnęliście nirwanę więc poczytajcie to ; Podczas badania domowej instalacji centralnego ogrzewania, ze szczególnie głośno działającym kotłem,[ syczenie , bulgotanie itp ] stwierdzono następujące fakty: Objętość wody - około 90 litrów. Całkowita twardość doprowadzanej wody - 290 mg/l. Całkowita twardość wody w obiegu zmniejszona do 30 mg/l tylko po trzech tygodniach normalnego użytkowania instalacji w czasie zimy. Wynika z tego, że około 23,5 grama węglanu wapnia z wody przy pierwszym napełnieniu osadziło się w rurach kotła. Dalsza inspekcja wykazała osady o grubości od 0,25mm na mniej gorących obszarach, do 3 mm na najgorętszych obszarach. Samo to mogło być przyczyną marnowania około 20% paliwa. Na niektórych obszarach, kamień poruszył się powodując tworzenie bąbelków pary w związku z „zagotowaniem szczeliny”. Dla mieszkańców HAŁAS KOTŁA stał się nie do zniesienia, natomiast nie zdawali sobie oni sprawy ze zwiększonego zapotrzebowania na paliwo, niezbędne do utrzymania w pomieszczeniach żądanej temperatury. Wiele kotłów gromadzi osady powodujące marnowanie od 10 do 35% paliwa w ciągu tylko 5 lat (niewiele już wtedy brakuje do całkowitego zepsucia kotła). Oszczędność paliwa uzyskana dzięki utrzymaniu czystości wewnątrz kotła wymaga znacznie mniejszych nakładów finansowych niż stosowanie innych rozwiązań oszczędzających paliwo. Głośne działanie kotła nie jest spowodowane bezpośrednio przez tworzenie się pęcherzyków pary, ale jest związane z gwałtownym skraplaniem lub implozją pary w wodzie. Siły implozyjne i związany z nimi hałas są oczywiście większe, jeżeli otaczająca woda jest zimna. Ta sama reakcja skraplania jest wolniejsza i mniej gwałtowna w ciepłej lub gorącej wodzie. Nieprawidłowe warunki ciągle istnieją w kotle, ale efekty są mniej słyszalne przy wyższych temperaturach wody.Osady tlenku żelaza rozsadzają kocioł. Tworzenie się osadów wapna jest ograniczone przez całkowitą twardość wody użytej do pierwszego napełnienia i następnych napełnień, osad czarnego tlenku żelaza (magnetytu) jest tworzony nieustannie we wszystkich instalacjach. Mikroskopijne cząsteczki tlenku utworzone początkowo przez procesy korozyjne, skupiają się i tworzą większe cząsteczki oraz osad. W grzejnikach, miękki osad tworzy skorupowate, twarde i kruche pokłady, ale o wiele twardsze „spieczone” osady tworzą się w kotle. Tlenek jest w przybliżeniu 5 razy cięższy niż woda i wykazuje naturalną tendencję do dryfowania do najniższych części instalacji grzewczych, gdzie zazwyczaj umieszczony jest kocioł. Niższa prędkość wody prowadzi do większego wytrącania się osadu w kotle. Dopóki korozja nie zostanie opóźniona lub dopóki się jej zupełnie nie zapobiegnie, warstwy tlenku żelaza powinny być systematycznie usuwane- w przeciwnym razie kocioł będzie narażony na wygięcie i pęknięcie z powodu miejscowego przegrzania. Jednakże, gospodarka paliwowa zaczyna cierpieć na długo przed pojawieniem się uszkodzeń kotła. Cienka warstwa tylko 0,020” tlenku żelaza powoduje straty paliwa sięgające 2,5%. Myślę że wiecie co należy zrobić w naszej instalacji żeby poprawić jej działanie i żeby działała skutecznie i bardzo długo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.