yareka 25.11.2011 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 (edytowane) mati8201 (Pan czy Pani bo różnie były rodzaje w postach) Masz pompkę do cwu, jeśli tak to pewnie ona Ci podnosi temperaturę powrotu ale to będzie wiadomo na 100% ja narysujesz schemat instalacji.Jeśli masz wątpliwości co do poprawności instalacji zadaj pytanie(ze schematem) fachowcom na innym forum może pomogą.Ja mam 4d i nie narzekam co prawda Last Rico napisał że są straty przez ten zawór ale tez jest po zastosowaniu siłownika i sterownika pogodowego komfort temperatury prawie jak przy gazie(nio niestety trzeba palić i czyścić kocioł). Co do spalania to w ubiegłym sezonie większość czasu paliłem z dmuchawą i na początku problem po zasypaniu węglem orzech mała stałopalność.Doszedłem do wniosku że oryginalne rozwiązanie dostarczające powietrze wtórne w kotle tylko wychładza mi wymiennik, powietrze główne zamiast przez zasyp leciało tamtędy :/ Zaślepiłem wełną w popielniku otwory dostarczające to powietrze wtórne i staopalność wzrosła i to dużo. Oczywiście jak ktoś pali miałem to to zaślepienie pewnie tylko zaszkodzi bo przez sam zasyp pewnie będzie cieżko będzie sie powietrzu przecisnąć. Wentylator miałem ustawiony na max 30 % i jeszcze zasłaniałem w 2/3 wlot powietrza do niego ale wiadomo każdy sterownik inny wiec nie można generalizować ale możesz sie przyjrzeć swoim ustawieniom i jak u Ciebie jest napowietrzanie rozwiązane. W tej chwili przy 2 stopniach na dworze na 30 kg dobrego węgla spokojnie uzyskam 24 h palenia a do ogrzania domek o obrysie 11x10 m lata 70, parter nieocieplony plus poddasze słabiutko 10 cm wełny. Palę bez przerw(no z 20-30 min na nowy zasyp) bo jak wystygnie kocioł to do 4 h skraca sie czas palenia a staram się zasypywać tak mniej więcej na 24 h(zależy od temperatury na zewnątrz). Przy wyższych temperaturach(kolo 5 stopni) próbowałem zasypać na maxa(około 40-42 kg) pociągnął 48h ale były problemy z popiołem ;/ Mam ruszt wodny z okrągłych rurek i na nich się wszystko blokuje, musiałem kilka razy przegarniać pogrzebaczem bo przygasał, wentylator może by wydmuchał popiół ale jadę teraz na miarkowniku i trzeba ręcznie :/ Edytowane 25 Listopada 2011 przez yareka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marmark 25.11.2011 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Posiadając ruchomy ruszt w kotle górnego spalania warto go wykorzystać, ale dopiero kiedy pozostanie niewielka ilość skoksowanego węgla. Dwa-trzy ruchy (bardzo delikatne!) rusztem odblokowują przepływ powietrza. Koks dopala się szybciej i w wyższej temperaturze. I o to chodzi - bo bez tego czas całkowitego dopalenia może być bardzo długi, a nie dostajemy juz ciepła (dom wystygnie zanim się wszystko dopali). Można oczywiście przekładać pozostały żar na wierzch świeżego zasypu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati8201 25.11.2011 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Od razu powiem płeć męska (bynajmniej tak mi sie wydaje ) Marmark dzięki za odpowiedz zwłaszcza w sprawie szamotu juz wiem jak to poustawiać bynajmniej tak mi się wydaję ale jeszcze jedno pytanie odnośnie stałopalności czy nie jest tak z szamotem że jeśli go wstawię do piec to wiadomo komora się zmniejszy a co za tym idzie mniejszy zasyp ale czy np jak do tej pory na 15 kg wytrzymywał 10h to teraz będzie wytrzymywał 11h? bo jeśli nie to co mi da szamot yareka pompkę na CWU mam zamontowaną ale jej nie używam bojler grzeje sie na grawitacji na nie włączonej pompce mam bojler 140l na 3 osoby i narazie nie mam takiego zapotrzebowania abym musiał podgrzewać dodatkowo pompką te pomiary co podałem porotu to były zaraz za zaworem 4d a powrót z CWU mam jeszcze niżej i faktycznie podgrzewa on jeszcze wodę wracającą do pieca ale nieznacznie o 1-2 stopnie ja mam piec DEFRO OPTIMA KOMFORT PLUS i tam są po bokach takie dziurki do napowietrzania 4 na jednej ściance i 4 na drugiej sugerujesz aby je zatkać. Podajcie jakie macie temperatury zadane częsciowe zdjecie mojej kotłowni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 25.11.2011 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam, na początku chciałem podziękować resq za objaśnienie co i jak z tymi cegłami.Wczoraj zapaliłem w moim viadrusie 20kg węgla. Miarkownik ustawiony na 60stopni. Dom 200m2, ocieplony styropianem 5cm. Rano ok. 9:00 (po 15,5godzinach) poszedłem zobaczyć na piecu było 50stopni, żaru jeszcze było dużo. Przemieszałem delikatnie ten żar i znów zaczęło się palić ( widoczny płomień ) zmniejszyłem temperaturę na miarkowniku z 60, na 55 stopni i tak zostawiłem. Po 2,5 godzinie na piecu 30 stopni, a w piecu mniej żaru ( ale jeszcze był ). Czas palenia to 17 godzin. Dodam, że po zapaleniu i uzyskaniu temperatury 60 stopni zamknąłem czopuch i tak pozostało do samego końca. Temperatura bardzo ładnie się trzymała, idealnie 60stopni.Co powinienem zrobić pod koniec palenia jak już temperatura zaczęła spadać po niżej zadanej?Jeszcze teraz muszę spróbować ten sam zabieg na otwartym czopuchu, ale wydaje mi się, że stało palność jeszcze się zmniejszy. Co radzicie? Piec jeszcze bez jakichkolwiek przeróbek.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amadeuss 25.11.2011 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 60 stopni zamknąłem czopuch i tak pozostało do samego końca ja bym sie bał zamykać czopuch ... pomyśl lepiej żeby kontorlować spalanie za pomocą klapkiu PG i PW - jest to na 100 % bezpieczniejsze .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smarki 25.11.2011 13:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Zwiększyłem wczoraj KPW - z profila 25x25 na 60x40. Przy tych samych warunkach jest poprawa - mniej sadzy, więcej popiołu na wymienniku. Więc na pewno KPW było za małe w stosunku do rusztu. Oryginalne napowietrzanie Zębca już jest zbędne, szczególnie gdy ładuję węgiel poniżej poziomu drzwiczek zasypowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrety 25.11.2011 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam wszystkich forumowiczow, jestem tu nowy i man do Was pytanie.Posiadam piec dolnego spalania i chcial bym w nim zastosowac technike podana przez Last Rico czyli gornego spalania, tylko zastanawia mnie jedna rzecz,jak otworze drzwiczki pieca to na wprost widze taki maly otwor w ksztalcie prostokata.Do czego on sluzy? rowniez do odprowadzania spalin?Dziekuje i Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
radost1 25.11.2011 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Zgasło... i pali się znowu... Czekam na szersze info co to za rura. Jakie fi itd... Świetny patent, idealnie pasuje średnicom. Może więcej fotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 25.11.2011 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam, na początku chciałem podziękować resq za objaśnienie co i jak z tymi cegłami. Wczoraj zapaliłem w moim viadrusie 20kg węgla. Miarkownik ustawiony na 60stopni. Dom 200m2, ocieplony styropianem 5cm. Rano ok. 9:00 (po 15,5godzinach) poszedłem zobaczyć na piecu było 50stopni, żaru jeszcze było dużo. Przemieszałem delikatnie ten żar i znów zaczęło się palić ( widoczny płomień ) zmniejszyłem temperaturę na miarkowniku z 60, na 55 stopni i tak zostawiłem. Po 2,5 godzinie na piecu 30 stopni, a w piecu mniej żaru ( ale jeszcze był ). Czas palenia to 17 godzin. Dodam, że po zapaleniu i uzyskaniu temperatury 60 stopni zamknąłem czopuch i tak pozostało do samego końca. Temperatura bardzo ładnie się trzymała, idealnie 60stopni. Co powinienem zrobić pod koniec palenia jak już temperatura zaczęła spadać po niżej zadanej? Jeszcze teraz muszę spróbować ten sam zabieg na otwartym czopuchu, ale wydaje mi się, że stało palność jeszcze się zmniejszy. Co radzicie? Piec jeszcze bez jakichkolwiek przeróbek. Pozdrawiam. Spróbuj tak, nie zamykaj absolutnie czopucha, a temperaturę zmniejsz do 50. a) powinna poprawić się sprawność kotła (pisałem kilka postów wcześniej dlaczego ( czyli nie będziesz musiał grzać tak mocno) b) skoro nie będziesz musiał grzać na 60 czas powinien się jeszcze wydłużyć. Daj znać , jakie efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur11 25.11.2011 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 (edytowane) Czekam na szersze info co to za rura. Jakie fi itd... Świetny patent, idealnie pasuje średnicom. Może więcej fotek. Rurka to kształtka szamotowa kominowa długość około 33cm, wycięta z fi25cm, podwieszona na prętach zbrojeniowych. Rura jest pozostałością po budowie i jest z mojego komina. Producenta nie pamiętam, Czechy albo Słowacja, do fi20cm dostępne są na składach budowlanych. Spaliny i ogień wirują i się lepiej dopala, mniej dymi w pierwszej fazie spalania, potem mam wrażenie, że też pomaga, więcej tych niebieskich płomyków. Muszę dopracować długość i jakoś uszczelnić boki między piecem a kształtką - część spalin wybiera drogę na skróty i leci bokiem ;(. Lepiej działa przy większej mocy. Edytowane 25 Listopada 2011 przez artur11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tob 25.11.2011 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam, resqWypowiem się ostrożnie, aby nie naruszyć słusznej linii wątku, i w sposób obowiązujący na forum „elektrody”, lepiej nie doradzać wcale niż mieć kogoś na sumieniu. Przymykanie czopucha wg opinii wielu jest dowodem słabości palacza, przejawem jego braku dbałości o szczelność kotła, ale niektórzy tak mają i już. Mój kocioł stracił lub może nie miał jej od „porodu”, wykonałem oczywiście próbę palenia od góry, szczególnie zachęcony ogromnymi oszczędnościami Kol. którzy opisali swoje sukcesy po zmianie metody palenia, u mnie skończyło się to niepowodzeniem, czas zajęcia całego wsadu był ekspresowy i później paliło się jak w sposobie tradycyjnym. Należałoby zgodnie z logiką wymienić sznury, uszczelnić klapki, dźwignię do rusztowania, usunąć dmuchawę, powstaje pytanie, z jaką częstością niektóre z tych operacji powtarzać aby tą szczelność utrzymać. Producent mojego kotła pozwala na regulacje przesłoną spalin, w tym celu odpowiednio ją skonstruował, wycinając fragment jej powierzchni nie dopuszcza do całkowitego zamknięcia kanału, oznaczył możliwe położenia zarówno graficznie jak i mechanicznie, resztę pozostawił na odpowiedzialność obsługującego urządzenie.Również uważam, iż ze względu na możliwe zagrożenia jest to metoda niezbyt bezpieczna, ale to tak jak z „prądem”, mając z nim do czynienia trzeba zawsze zachować należytą ostrożność, chęć oszczędzania za wszelką cenę przy niezbyt starannym użytkowaniu, dbaniu o czystość kanałów dymowych kotła może faktycznie spowodować poważne kłopoty. Zatem bez demonizowania, trzeba powiedzieć, że sam sposób jest dopuszczony przez producentów, dla regulacji parametrów pracy kotła zapewne nieszczególny, stwarzający potencjalne niebezpieczeństwo, ale jak widać po wpisach nawet tutaj, ciągle popularny.Może więc lepiej od czasu do czasu przypominać zasady stosowania i ostrzegać, bo zakazać się tego nie da, chyba że wytwórcy zaniechają montażu tego elementu w swoich wyrobach.Również korzystam ile wlezie z tego co piszą na tym forum i swoim blogu p. Zawistowski i p.Janiszewski (ostatnio trochę wkurzony), czyli ZawiJan, ich wiedza jest bezcenna, ze względu na połączenie w jednym teorii i praktyki bardzo rzadko spotykana, poza tym to w dyskusjach twardzi „zawodnicy”, czy zupełnie bezinteresowni sprawa do rozważenia, ale mnie nie przeszkadza żaden motyw który pobudza ich do pisania.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 25.11.2011 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 (edytowane) Witam, resq Wypowiem się ostrożnie, aby nie naruszyć słusznej linii wątku, i w sposób obowiązujący na forum „elektrody”, lepiej nie doradzać wcale niż mieć kogoś na sumieniu. Przymykanie czopucha wg opinii wielu jest dowodem słabości palacza, przejawem jego braku dbałości o szczelność kotła, ale niektórzy tak mają i już. Mój kocioł stracił lub może nie miał jej od „porodu”, wykonałem oczywiście próbę palenia od góry, szczególnie zachęcony ogromnymi oszczędnościami Kol. którzy opisali swoje sukcesy po zmianie metody palenia, u mnie skończyło się to niepowodzeniem, czas zajęcia całego wsadu był ekspresowy i później paliło się jak w sposobie tradycyjnym. Należałoby zgodnie z logiką wymienić sznury, uszczelnić klapki, dźwignię do rusztowania, usunąć dmuchawę, powstaje pytanie, z jaką częstością niektóre z tych operacji powtarzać aby tą szczelność utrzymać. Producent mojego kotła pozwala na regulacje przesłoną spalin, w tym celu odpowiednio ją skonstruował, wycinając fragment jej powierzchni nie dopuszcza do całkowitego zamknięcia kanału, oznaczył możliwe położenia zarówno graficznie jak i mechanicznie, resztę pozostawił na odpowiedzialność obsługującego urządzenie. Również uważam, iż ze względu na możliwe zagrożenia jest to metoda niezbyt bezpieczna, ale to tak jak z „prądem”, mając z nim do czynienia trzeba zawsze zachować należytą ostrożność, chęć oszczędzania za wszelką cenę przy niezbyt starannym użytkowaniu, dbaniu o czystość kanałów dymowych kotła może faktycznie spowodować poważne kłopoty. Zatem bez demonizowania, trzeba powiedzieć, że sam sposób jest dopuszczony przez producentów, dla regulacji parametrów pracy kotła zapewne nieszczególny, stwarzający potencjalne niebezpieczeństwo, ale jak widać po wpisach nawet tutaj, ciągle popularny. Może więc lepiej od czasu do czasu przypominać zasady stosowania i ostrzegać, bo zakazać się tego nie da, chyba że wytwórcy zaniechają montażu tego elementu w swoich wyrobach. Również korzystam ile wlezie z tego co piszą na tym forum i swoim blogu p. Zawistowski i p.Janiszewski (ostatnio trochę wkurzony), czyli ZawiJan, ich wiedza jest bezcenna, ze względu na połączenie w jednym teorii i praktyki bardzo rzadko spotykana, poza tym to w dyskusjach twardzi „zawodnicy”, czy zupełnie bezinteresowni sprawa do rozważenia, ale mnie nie przeszkadza żaden motyw który pobudza ich do pisania. Pozdrawiam Witam, Tob Bardzo Ci dziękuję, Twoja opinia świadczy o niezwykle wysokiej świadomości problemów ale również o wysokim poziomie tego wątku. Takie "bezpieczniki" są bardzo potrzebne ( widać co kilkadziesiąt postów- może ludzi przeraża opasłość wątku i nie czytają dokładnie) Niestety tak jak piszesz, braki technologiczne producenci zastępują innymi rozwiązaniami, tabliczki ostrzegawcze są coraz większe ponieważ technologia w swoich rozwiązaniach nie może ich jeszcze zastąpić. Dlaczego? nie dla tego że jej nie ma, ale dla tego, że nie dałoby się na tym ekstra zarobić, a tak działy marketingu kwitną. pozdrawiam Edytowane 25 Listopada 2011 przez resq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrety 25.11.2011 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam wszystkich forumowiczow, jestem tu nowy i man do Was pytanie.Posiadam piec dolnego spalania i chcial bym w nim zastosowac technike podana przez Last Rico czyli gornego spalania, tylko zastanawia mnie jedna rzecz,jak otworze drzwiczki pieca to na wprost widze taki maly otwor w ksztalcie prostokata.Do czego on sluzy? rowniez do odprowadzania spalin? Dziekuje i Pozdrawiam Odpowie mi Ktos na moje laickie pytanie? Posiadam piec firmy SAS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dex001 25.11.2011 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Zwiększyłem wczoraj KPW - z profila 25x25 na 60x40. Przy tych samych warunkach jest poprawa - mniej sadzy, więcej popiołu na wymienniku. Więc na pewno KPW było za małe w stosunku do rusztu. Oryginalne napowietrzanie Zębca już jest zbędne, szczególnie gdy ładuję węgiel poniżej poziomu drzwiczek zasypowych. Witam Też mi się wydaje że u mnie za mała jest KPW ja mam 30*30 i 16cm długości komora to 32*32 30wysoka Przy rozpalaniu dymi mi z komina Proszę jeśli możesz odpisz mi dzisiaj ,podaj dokładne wymiary KPW i komory jeśli możesz to jutro na szybkiego przerobię KPW Przypomnę mam kocioł Zębiec KWK 25KW A może ktoś inny pomoże z góry dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gieniu 25.11.2011 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Witam. Tak a propo wielkości KPW to można sprobować powiększać do 1/17 powierzchni rusztu albo coś koło tego. W każdym razie proponowałbym robić coś niewiele węższego jak palenisko, tak jak tu już ktoś sugerował. Ja miałem 6x5 i kicha. Teraz jest 13x6 przy ruszcie 30x30 i robi sie ciekawie, mniej dymu. Wydaje mi sie że nie ma gotowego przepisu na to powietrze wtórne. Każdy ma inne warunki w kotle i w kotłowni. Trzeba poeksperymentować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jargang 25.11.2011 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 (edytowane) witamteż mam kwk 16zmiejszony szamotem o cegłę przy tylnej ściance podobnie jak kol. smarki i tydzień temu zmieniłem kpw z rury1'' na profil45x25mm(to już 3w przeciągu 2 lat) znaczna poprawa ale nirwany nie osiągnąłem rzadki biły dymek podczas zgazowywania. Myslicie aby jeszcze zwiększyć kpw???jutro wolna sobota. Edytowane 25 Listopada 2011 przez jargang Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dex001 25.11.2011 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Panowie moze jeszcze ktoś się dołączy do wypowiedzi w sprawie KPW ja napewno jutro będę powiększał tylko o ILE? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jargang 25.11.2011 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 to zależy jaki profil znajdę na skupie złomu 80x40 chyba nie będzie za duża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 25.11.2011 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Ludzie nie przesadzajcie z tym powiększaniem KPW. To że trochę kopci nie zależy tylko od powietrza wtórnego. Na to składa się wiele czynników(jakość opału,proporcja wydobywających się gazów do powietrza wtórnego jako mieszanki spalającej, kształt kotła, odpowiednie proporcje ustawienia z szybkością rozpalania zasypu).Przecież to są kotły które wszystkich elementów paliwa spalić nie dadzą rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yareka 25.11.2011 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2011 Odpowie mi Ktos na moje laickie pytanie? Posiadam piec firmy SAS Teraz to już konkretniej trochę bo dolniaków jest sporo na rynku Wysil się jeszcze i napisz jaki to sas tylko nie napisz że dolniak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.