Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Panowie,,,

w piecu CO palę już baaardzo długo,a raczej paliłem bo od niedawana skończyłem nareszcie budowę piecyka własnego pomysłu-podobny do pieca - hesa ,który szczególnie nadaje się do palenia drewna i pochodnych,oczywiście palenisko ceramiczne-wymiennik CO i do komina,ale nie o tym chciałem(...)

Pozdrawiam i sukcesów życzę

andrzej

 

Możesz wrzucić jakies zdjęcia? Rozumiem, że może chcesz zachować jakieś rzeczy dla siebie, ale jak zobaczyłem skąd wziął się koncept hes'a (tak sądzę - rocket stoves), to mi oczy wylazły, że tak można. Co grzeje wymiennik - spaliny (bezdymne, jak rozumiem)? Może jakieś szkice, nie wiem - mam beznadziejny kocioł i z pewnością albo kupię inny, albo zrobię sam, prędzej czy później.

 

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Vild jaki masz kociołek podaj nazwę

 

Jacbelfer pozdrawiam

 

Pluton 4 z tym samochodem to tak jak napisał KardinalE ja tylko dodam ze jak na zimnym silniku bedziesz próbował jeździć na pełnym gwizdku to go szlak trafi ,woda pod korkiem jest w zimie prawie zawsze i nieważne jak jeździsz silnik ma zawsze te 90st przy dobrym termostacie, nawet na postoju to osiagniesz

Edytowane przez dex001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie...Kolejna sprawa to te wasze wynalazki z wiszącymi dopalaczami( cegła,kawał metalu itp) pod wymienikiem,,,,,,,,,owszem to ma rację bytu,ale tylko wtedy kiedy to palenisko jest gorące i ten element bardzo mocno się rozgrzej,a z tego co czytam ,,mam na piecu 40 do 50 stopni to bezsens, to tylko hamowanie drogi spalin.

Następna sprawa, dajcie temu piecowi troszkę po garach,a nie tylko dusić go na minimalnej temperaturze i na maksa wyciągać z niego moc kalorii.

Tak sie nie da, spróbuj jeździć samochodem wiecznie na pół gwizdka i zajrzyj potem pod korek oleju-- JEST WODA- silnik niewygrzany, mówię o tej porze zimowej bo w lecie to silnik szybko się nagrzewa i jest spokoj, trzeba taki piecy czasem porządnie rozhuśtać, wypalic ten nagar i komin przedmuchać gorącym powietrzem

Nie macie pojęcia ile ciepła izoluje się przez taką czarną przykrywkę kotła, radzę kiedyś spróbować wziać stare dłuto i wyskrobać co się da i zaplalić

w piecu ponownie zobaczycie jak szybko nabiera temperatury. Dłutem nie uszkodzisz blachy 4-5 mm.

Ogólnie powiem tak,że te dwa czynniki OGIEŃ i WODA i w piecu CO to wielkie nieporozumienie, powinno się budowac kotły modułowe,palenisko z prawdziwego zdarzenia i nad niego wymienik metalowy,ale to tylko marzenie.

Zamianą samej górnej częci możnaby dopasowac moc kotła do potrzeb domu.

Chyba za bardzo się rozpisałem nad własnymi koncepcjami,a wiem,że prawie wszyscy macie sklepowe wynalazki , z którymi coś trzeba zrobić.

 

Pozdrawiam i sukcesów życzę

andrzej

 

Nic nie wiesz o wiszących dopalaczach w takich kotłach i przy takim paleniu jak nasze. Uwierz, że taki element rozgrzewa się do czerwoności. Nie ma też różnicy ile stopni jest w kotle, bo to temp. wody, a nie cyklu spalania (spalin).

 

Nikt nie dusi kotłów, bo spala się gaz przechodzący przez żar w wysokiej temp., a takie spalanie pozwala na to, że możemy wyciągać kalorie.

 

Z tym samochodem to totalna bzdura!!! Po co są termostaty w aucie? Ja jeżdżę dieslem, spokojnie, powolutku i się ładnie silnik zawsze zagrzeje (180 000km przejechanych bez awarii). Oczywiście nagar się zbierze, ale w katalizatorze, więc co jakiś czas przeganiam autko. Tak samo co jakiś czas przepalam kociołek, ale specjalnie nie widzę sensu, bo jest czysto.

 

Każdy z nas wie ile się izoluje przez warstwę sadzy, smoły, ale to są zwykle pozostałości po wcześniejszym paleniu, które są bardzo ciężko usuwalne.

 

Tak zgadzam się, że jedna część kotła winna być częścią spalania, a druga odbierania ciepła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedziałbym, że jest mały wyjątek- kocioł na koks.

Zresztą prawie dokładnie o tym jest ten wątek, bo czymże innym jest odgazowanie węgla? Właśnie zamianą węgla kamiennego na koks, później

spalany bezdymnie, jak to koks. Tyle że nieprawidłowo, bo przeważnie w zbyt grubej warstwie, na dodatek chłodzony od góry KPW.

 

A pierwsza faza- odgazowania? Płomień spalany w zbyt niskiej temperaturze, z powietrzem dostarczanym na zasadzie "musztarda po obiedzie"

dlatego notorycznie dymiący przez czas odgazowania. Po prostu nie jest możliwe bezdymne spalanie węgla tym sposobem. A dym to zawsze strata.

 

Tak, tak w zbyt niskiej temp. jest spalany gaz, ale proszę napisz z łaski swojej jak zwiększyć tą temp.!?

 

Heee notorycznie dymiący, ale u kogo?

 

No nie jest możliwe całkowicie bezdymne spalanie, ale 90% mniej dymu niż wcześniej. Więc w czym problem? Mamy palić jak wcześniej i smrodzić?

 

Niby wszystko super, cacy Twój kociołek...ale czytałem na innym forum, to 12kg węgla spaliłeś w 10 godzin i miałeś trochę problemów. Ja jestem tego pewien, że zużyję mniej opału od Ciebie (węgla, drewna w polanach) na sezon. O stało-palności nie wspomnę...pfff

 

Ale pomimo wszystko zawsze podziwiałem Twój kocioł i wiedzę, oraz nie zamierzam nie podziwiać. Tu chodzi o to, że hańbisz to co my robimy, nie jesteś skory do pomocy, a to nie fer. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co sie stanie jak obłoże kociołek szamotem ale bez zaprawy tylko cegła na wcisk czy to jest duży błąd

kurde u mnie piec strasznie zarósł czarny w srodku jak cholera a w dwóch miejscach sie poci tzn jest taka mokra maź na sciankach o wielkości 10x10 po dwóch stronach

 

jeszcze jedno jaka rurkę jakiej srednicy założyć do KPW i jaki otwór w drzwiczkach

Edytowane przez mati8201
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

TYLKO SIĘ NIE OBRAZAC bo nie chcę nikomu dopiec,obrazić go,zniechęcić do dalszych prób - wręcz przeciwnie...

 

musicie zrozumieć,że spalanie węgla w warunkach ,które panują w żelaznym piecu oblanym,że wszech stron wodą to koszmar !!!

To co robi Last Rico-z całym szacunkiem dla niego samego,dla jego wiedzy i czasu jaki poświęca wszystkim i kazdemu z osobna----to udoskonalenia - półśrodki,,,,,,bo nic innego się nie da z tym zrobić.

Spalanie ekonomiczne będzie przebiegało tylko w odpowiednich warunkach

-małe ilości opału w odpowiednio duzej ilości tlenu

-palenisko potrafiące się wygrzać,musi być gorące-to najważniejsze

iiiiiiiii odpowiednio długa droga nad paleniskiem pozwalająca się dopalić wszelkim gazom,a tego niestety w takim piecu sie nie osiagnie-nie ma miejsca na to bo już czeka zimny wymiennik i wszystko bierze w łeb!!!

i nagar z tego wszystkiego co się nie spaliło.

Rozumiem doskonale ,że każdy chce jeszcze coś udoskonalić,żeby w miarę udało się spełnić te warunki i zaoszczędzić na opale.

To KPW -- wprowadzenie zimnego powietrza w miejscu gdzie powino się osiągnać maksymalną temperaturę i dopalić gazy

,,czy to ma większy sens.Pozornie pali się lepiej co widać przez dziurki ,klapki,,,,,,niebieskie płomyczki-zgoda,ale na tym koniec bo już powyżej jest za zimno na dopalenie..Prawie wszystkie piece mają fabrycznie te dziurki porobione i uwązm,że to wystarczy,Ok możnaby pisać o tym długo i polemizować.

Zauważam jeszcze jedną sprawę,że ktoś piszę ze pali mu sie superrrrrrrrrrr,a za kilka dni zmiana- pali się do kitu,dusi sie,komin,sadze,,,,,,i tak bedzie zawsze w tych piecykach. Za wiele się nie wydusi,a roboty,obserwacji,czyszczenia,,,,,,,,

 

pozdrawiam

 

 

i tu każdy powie,no wymądrzył się i koniec,ale nic budującego nie napisał

jedno co mi przychodzi na myśl w tych piecach to kupic piec przewymiarowany -dosyć mocno,I NA MAXA WYSOKI żeby było miejsce na solidne obudowanie go szamotem-wtedy byłaby nadzieja na zrobienie dobrego w miarę paleniska. Odręba sprawa to długopalność bo tutaj trzeba iść na kompromisy,albo zawalić piec weglem i dusić,albo spalać mniejsze ilośc i oszczędzać dopalając wszystko do zera.

Tu przewagę wykazują piece z podajnikiem--małe porcje ale ciągle dostarczane,temperatura wysoka,,,ale CENA pieca i opału !!!

Mój piecyk opisałem w ogrzewaniu ceramicznym bo palę w nim przewaznie drewnem z zerowa emisją dymu,ale i wegiel spala się wyśmienicie.

Poza metalowym wymiennikiem wszystko jest z cegły.No teraz ktoś wyleje mi kubeł zimnej wody,ale trudno to jest forum,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

TYLKO SIĘ NIE OBRAZAC bo nie chcę nikomu dopiec,obrazić go,zniechęcić do dalszych prób - wręcz przeciwnie...

Wątek jest o poprawie spalania w beznadziejnych górniakach, jak ktoś taki ma i nie ma bufora, i nie jest na kupnie nowego pieca, to... nie bardzo ma wyjście i musi eksperymentować, musi palić długo, bo.... inaczej się u niego nie da. Sam założyciel tego wątku gdzieś w podobny sposób to opisał i wspomniał, że jak ktoś kupuje nowy to raczej niech się kieruje w stronę dobrego kotła z dolnym spalaniem, a to co tu robimy to tylko wyjście awaryjne. Sam mam takowego (jak w opisie) i paląc w odpowiedni sposób zużywam mniej opału niż w tradycyjny sposób z mocą nominalną. Mierzyłem, testowałem, sprawdzałem, siedziałem przy kotle... Fakt nie duszę kotła bo nie muszę, zależy mi tylko na odebraniu energii z węgla, palę w przedziale temperatur w jednym cyklu od 90 do 55, W zasadzie przestało się dymić w pierwszej fazie, ale musi się palić i temp jest około 70-80, przy prawie całkowicie zamkniętej KPG 0,5mm szczelina, zamontoweałem poziomą przegrodę nad paleniskiem z szamotu i ona pięknie zawirowuje i dopala spaliny, KPW musi być prawie całkowicie otwarta. Po paru godzinach paleenia z wyższą temp., jak się odgazuje węgiel muszę przestawić ustawienia na spalanie koksu. Ładuję przeważnie 11-12,5 kg węgla 1/2 pełnego zasypu i spalam to średnio w 16-18 godzin ostatnie 4-6 godzinn to temp. 55-60. To wystarcza na 24h ogrzewania + CWU dla 4 osób.

Jak na razie nic lepszego nie wymyśliłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym kubłem to przesadzasz :)

Najlepiej zrobić "przedpiec" cały ceramiczny a kocioł właściwy działa jako wymiennik. Nawet ruszt może być ceramiczny. Z całą pewnością dopali się tam wszystko, ale jest pewien problem. Energia wytworzona w takim "przedpiecu" jest silnie pochłaniana przez szamot. Załadunek wygasa a ona tam ciągle jest i zostanie. Tego już wymiennik nie odbierze. Jak widać pewna część energii w tym przypadku jest marnotrawiona. Czy to nie będzie dokłądnie tyle, ile więcej osiągnie się z dopalenia tego co klasycznie dopalone nie jest ?

Ktoś powie, że dolniaka wygasić nie trzeba więc raz zagrzany szamot trzyma tą energię. Oczywiście nie. Zawsze pewna część jest przez niego pochłaniana na podtrzymanie tej temperatury.

Szamot położony w kotle zachowa się trochę inaczej. Poprzez swoje promieniowanie część tej energii zostanie oddana ściankom kotła. To tyle ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś powie, że dolniaka wygasić nie trzeba więc raz zagrzany szamot trzyma tą energię. Oczywiście nie. Zawsze pewna część jest przez niego pochłaniana na podtrzymanie tej temperatury.

Szamot położony w kotle zachowa się trochę inaczej. Poprzez swoje promieniowanie część tej energii zostanie oddana ściankom kotła. To tyle ...

Perfekcyjnie jest jeżeli cały ten szamot po stronie zimnej ma płaszczyk wodny, w tedy nie mamy strat i cieszymy się czystą energią. Hes kiedyś wspomniał, że sama izolacja mu nie wystarcza i przydał by się płaszcz wodny. Są takie konstrukcje piecy ale mają jedną wadę - cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro przydałby się płaszcz to wracamy przecież do kotła klasycznego. Tylko wyłożyć go szamotem i przerobić (kupić) na DS. Błędne koło, ale myślę, że nie ma co drążyć wątku.

Dzisiaj spadł u mnie pierwszy śnieg a wczoraj źle się paliło :)

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Przerobiłem kocioł PEREKO KSX-21 zgodnie z zaleceniami tj. dorobiłem klapkę PG, zrobiłem KPW, uszczelniłem cały piec, oddzieliłem zespolone drzwiczki, dodałem miarkownik unister, obudowałem tylnią ściankę szamotem zmniejszając ruszt o 1/3 (kocioł przewymiarowany powierzchnia czynna około 130m2 w tym około 60 podłogówki). Niestety mam problem z fukaniem.Jak miarkownik zamknie klapkę po chwili następuje fuknięcie.Probowalem różnych sposobów jak bardziej otwarta klapka PW to dolna klapka zaczyna mocno drżeć jak przymknięta następuje bum.Problem chyba w miarkowniku za szybko zamyka PG sam już nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia wyregulowania otwarcia KPG, spróbuj ustawić mniejszy zakres ruchów - mniejsze maksymalne otwarcie. Jak miarkownik za dużo otwiera, piec się rozpędza zaciąga coraz więcej powietrza i wiecej..... o on szybko zamyka ten duży przepływ to może fukać. Drżeniem klapki się nie przejmuj - po chwili się uspokoi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim mam mały domek w borach i ogrzewam go kozą żeliwna ( górne spalanie ) komora załadunku i dolny lufcik pod rusztem do popiołu i mam taki problem jak rozpalę gałązkami itp dorzucę troszkę węgla, rozpala się super przy otwartym dole od popielnika potem dorzucam do gornej granicy węgla i zamykam luk załadunku i na otwartym dolnym rozpalam piecyk, rozgrzewa się szybko do czerwoności potem dolny lufcik ten pod rusztem od popiołu przymykam i temp już spada piecyka i tak po 1,5 godz muszę dorzucać znów węgla troszkę to męczące takie ciągłe dorzucanie i na pól dobry prawie 25kg węgla spalam co robię źle proszę o pomoc dodam iż domek jest murowany nie ocieplony okna drewniane pokoj ma ok 5m kwadr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem hi hi dziekuje oj jestem amatorem tylko tak jedno mój piecyk w górnych drzwiczkach gdzie wrzucam węgiel nad paleniskiem niema suwaka do regulacji powietrza wiec chyba tak u gory nie moge palic bo pow nie będzie nie? to jest taki piecyk karlik podobny tylko lepiej wykonany http://allegro.pl/piec-zeliwny-karlik-piecyk-koza-okragly-i1964015600.html ale spróbuje tak jak piszesz o ile da sie tak rozpalic bo z tego co wiem to jest typowy piecyk gornego spalania taki najstarszy wiec nie wiem czy tak mozna palic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co sie stanie jak obłoże kociołek szamotem ale bez zaprawy tylko cegła na wcisk czy to jest duży błąd

kurde u mnie piec strasznie zarósł czarny w srodku jak cholera a w dwóch miejscach sie poci tzn jest taka mokra maź na sciankach o wielkości 10x10 po dwóch stronach

 

jeszcze jedno jaka rurkę jakiej srednicy założyć do KPW i jaki otwór w drzwiczkach

 

CZy ktos sie moze wypowiedziec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...