Last Rico 10.12.2011 16:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2011 Ponownie umieściłem rysunki na stronie 76 bo zniknęły z serwera. Jeśli ktoś zobaczy że gdzieś brakuje rysunku lub zdjęcia - proszę o info. Poprawię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 10.12.2011 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2011 Witam, [quote name="mikar1 "]Witam. A możesz napisać na priv co zrobiłeś,lub podać nr tel. Pozdrawiam. Mikar1 Mikar1 praktycznie to tylko uszczelniłem piec i dorobiłem blachę która ma za zadanie ukierunkować płomień pod wymiennik i dopiero do komina. Poczytaj moje wcześniejsze posty, a dowiesz się wszystkiego. Jak coś to pisz, spróbuję w miarę możliwości pomóc Dziś miałem dorobić KPW, ale walczyłem z samochodem kolegi, więc znów nie miałem czasu. Zapomniałem dopisać wcześniej, że kiedy na piecu mam 50stopni to mogę swobodnie trzymać rękę na rurze biegnącej od czopucha do komina, wcześniej to było nie możliwe. Last Rico pochwał się co to za nowy sposób na ekonomiczniejsze spalanie?. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tatamarek 10.12.2011 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2011 Pluton 4 - Odnośnie pomysłu z dodatkowym rusztem to jak najbardziej (dopala się wszystko co do ostatniego koksika), ale trzeba uważać w przypadku gdy rozpalamy nowy wkład, wygarniając gorący żar. Drugi ruszt jest rozgrzany do czerwoności i może wszystko rozpalić od dołu. Trzeba chwilę odczekać żeby ostygł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
farek 10.12.2011 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2011 Last Rico - dobrze, że jesteś. Dziś w podwójnym sensie nawet Zgodnie z Twoją radą postanowiłem nauczyć mój kocioł spalania od góry. Dla przypomnienia - posiadam kocioł WAMET: http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet, o mocy 27 kW. Zaślepiłem pionowy wymiennik szamotem od dołu (na zaprawie), całą przestrzeń za wymiennikiem na wszelki wypadek zasypałem popiołem (żeby było na 100% szczelne). Sprawdziłem szczelność drzwiczek i klapki PG, skutecznie uszczelniłem pionowy ruszt (korytko ze sznurem), wykonałem KPW (w sumie mam już trzy: pierwsza rura 1"; druga rura 2", ale cała sklepana na płasko, ostatnia wersja to rura 2 " ze sklepaną końcówką) oraz stosowną klapkę z szybką nawet. Ponadto zmniejszyłem komorę zasypową poprzez zabudowanie tylnej ściany (czyli de facto wiszącego wymiennika) cegłami szamotowymi na płasko, czyli o 12 cm. W tej chwili szerokość komory to 40 cm, a głębokość (od przedniej ściany do cegieł) - 28 cm. Niestety nie za bardzo chce ten układ funkcjonować. Palę już od góry jakieś 3 tygodnie. Rozpalić umiem bez najmniejszego problemu, nauczyłem nawet moją mamę tak rozpalać (71 l), więc to nie problem. Efekty jednak takiego palenia, a zwłaszcza wskaźnik podstawowy czyli stałopalność, nie są zadowalające. Wczoraj na przykład załadowałem 27 kg węgla (orzech, nie wiem skąd) i palenie skończyło się po 16 godzinach. Maksymalnie, co udało mi się osiągnąć, to 18 godzin (185m2 + 120l CWU). Największy problem to faza gazowania, kiedy żar schodzi pod powierzchnię (niestety to bardzo krótki czas, po 2 - 3 godzinach już jest na samym dole), a po wierzchu powinny latać niebieskie płomyczki. Otóż niebieskie płomyczki pojawiają się, ale jak otworzę drzwiczki, na środku zasypu, a przy ścianach wędzi się i smoli. Jak już się to wędzenie skończy, to wtedy spala się (chyba) dobrze, na samym końcu nawet pojawia się na ściankach jasny nalot. Może to za mało PW, ale w zasadzie to nie wiem, kiedy i jak mam to PW wyregulować, czy przy zamkniętej klapie PG czy przy otwartej. Jeżeli klapa KPW jest otwarta minimalnie, to wtedy przez szybkę niebieskie płomyczki da się zaobserwować, ale one są tylko w okolicach środka (tam gdzie dmucha KPW), a większość gazów ucieka niestety bokami. Jak otworzę trochę bardziej, to fajnie dmucha, ale płomyczki natychmiast znikają, ale to po bokach raczej nie zapala się, tylko jest wydmuchiwane w komin. Niestety mam kłopot z oceną dymienia z komina, bo rozpalam albo rano, kiedy jest jeszcze ciemno, albo wieczorem. Dziś rozpalałem po południu, ale mocno wiało i w sumie też już pomału się ściemniało, więc z obserwacją komina nie bardzo się udało. Temperatura na piecu 50 st. (trzyma dość stabilnie, nie rozbiega się), w domu 21 (wszędzie termostaty). Nie wiem, w czym jest kłopot, być może powierzchnia paleniska jest po prostu w dalszym ciągu za duża i PW nie ma szans dotrzeć tam, gdzie powinno. Nie wiem, czy próbować dalej zmniejszać komorę poprzez kolejne cegły tym razem po bokach czy też dać spokój z GS i próbować iść w DS. Oceń proszę sytuację i doradź coś. Proszę i z góry dziękuję oraz pozdrawiam serdecznie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 10.12.2011 23:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2011 (edytowane) Masz ten sam przypadek co ja. Wszystko szczelne, są niebieskie płomyczki tylko ...krótko się pali.Jak dla mnie to masz dobry wynik. Parametry mojego domku są w podpisie.Od 2 dni palę dołem. Dym z komina mam tylko 20-30 minut a potem do wypalenia wsadu NIC. Zarzuciłem wczoraj ok. 19, dzisiaj wrzuciłem (po przesunięciu zasypu w głąb kotła) kolejną porcję w okolicach 7 rano. Ok. 20 zasypałem piecyk na dzisiejszą noc. Rozpaliłem jak widać wczoraj wieczorem i przy moim węglu wygaszę pewnie za 10 dni. Bez rozpalania 2 razy dziennie.Paląc górą czy dołem spalam bezdymnie. Paląc górą czy dołem zasyp starcza na 12 godzin. Wybór jest oczywisty. Potestujcie Wasze górniako-dolniaki na dół. To też EKONOMICZNE (i EKOLOGICZNE) spalanie węgla kamiennego. Nie ma co iść w zaparte, ale testować. Zasyp to ok. 25 kg węgla. Edytowane 10 Grudnia 2011 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dex001 11.12.2011 00:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 Witamy MISTRZU LAST RICO I NADAL DZIELNIE CZEKAMY! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remigiusz. 11.12.2011 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 Pierwsza sprawa w standardowym górniaku to pozbądźcie sie mokrego rusztu !!! to jest zaraza dla porzadnego spalania wszelkich paliw,a węgla w szczególności powoduje wiecznie niedogrzanie paleniska od dołu,pozostawanie niedopałków na ruszcie -- jest do kitu ,to wynalazek marketingowy NIEWYPAŁ. Nikomu oczywiscie nie radzę wycianania rusztu,bo to bez sensu,ale prosta sprawa,kupujemy zwykły ruszcik zeliwny,wielkości 25x20 w zupełnosci wystarczy i trzeba go umieścić nad tym wodnym,,,,pospawac ramkę z czegokolwiek,kątownik płaskownik itp i na nim umieścić ten nowy ruszt,zobaczycie sami jak to działa. Rozumiem ze chodzi o dolny ruszt poziomy Musze to wypróbować jeszcze dołożyć żeliwny ruszt i go podnieść trochę do gory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 11.12.2011 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 (edytowane) Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Przeczytałem cały wątek i postanowiłem dołączyć do "sekty GS" oraz podzielić się z Wami swoimi osiągnieciami. Jako, że jestem wychowankiem wielkiej płyty poziom 3 nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z kotłami CO. Od października mieszkam z rodzinką w starej poniemieckiej kamienicy i wtedy też trafiłem na ten wątek. A teraz do rzeczy: mieszkanie mamy na 1 piętrze, narożne - ściana północna i wschodnia, pozostałe dwie to sąsiad i klatka schodowa. Powierzchnia do ogrzania 46,4m2, kubatura 139m3, ściany 38cm nieocieplone, 5 plastikowych okien 175x110cm, część powierzchni mieszkania 32,25m2 o wysokości 3m, pozostała część o wys. 2,7m. W piwnicy pancernik Camino 9,7kW, rury 2 calowe i 140litrów wody na grawitacji. W kotle wymieniłem już czopuch, założyłem nowe sznury, dorobiłem KPW z rurki o śr wew. 3cm sciętej pod kątem 45stopni i splaszczonej na dole, założony również regulus 3. Muszę jeszcze w drzwiczki powkładać wełnę i zaślepić ruszt pionowy oraz spróbować zrobić zawirowywacze. Co do palenia to wczoraj o 20 wsypałem 12kg węgla jakieś od sąsiadów ze wschodu o nieznanych nikomu parametrach. Rozpaliłem i ustawiłem miarkownik na 50. Dziś o godzinie 12 gdy miałem 38 na rurze wzbiorczej zszedłem do kotłowni, przerusztowałem, wybrałem popiół z popielnika, zamknąłem KPW i do godziny 15 ciągnął jeszcze z temp 42stopnie. Temp zewnętrzna od 0 do 3 stopni. Temp. utrzymana w domu przez 24h to 24 stopnie. Wynik uważam za nie najgorszy. Oczywiście troszkę wędzenia po bokach zasypu jest, tak jak to opisywał kolega wyżej, ale w porównaniu do sąsiądów to u mnie jest bajka. Czekam na jakieś opinie i sugestie z Waszej strony. Pozdrawiam Edytowane 11 Grudnia 2011 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 11.12.2011 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 (edytowane) Witam Szponi Wynik masz bardzo dobry. Tym bardziej, że jak napisałeś opał to nie pierwszy sort. I tyle godzin... ech Mój pomysł. Czy ktoś z Was próbował zrobić bardziej "agresywny" palnik w DS ? http://www.multilotek.pl/palnik2.png Patrzymy od przodu. Cała konstrukcja znajduje się za pionowym wymiennikiem. Na ten moment nie ma tam tych 2 cegiełek, więc dopalanie odbywa się na całej powierzchni ścianki tylnej drugiego wymiennika. Mam b. dobry ciąg i zastanawiam się czy taka konstrukcja nie zrobi z tego prawdziwie ostrego palnika? Jest ciepło- czas na eksperymenta Edytowane 11 Grudnia 2011 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bing 11.12.2011 17:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 Last Rico - dobrze, że jesteś. Dziś w podwójnym sensie nawet Zgodnie z Twoją radą postanowiłem nauczyć mój kocioł spalania od góry. Dla przypomnienia - posiadam kocioł WAMET: http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet, o mocy 27 kW. [ATTACH=CONFIG]89432[/ATTACH] Zaślepiłem pionowy wymiennik szamotem od dołu (na zaprawie), całą przestrzeń za wymiennikiem na wszelki wypadek zasypałem popiołem (żeby było na 100% szczelne). na twoim miejscu to bym zaślepił ale tę cześć u góry i testował dolne palenie z możliwością dokładania przez co stałopalność może by była od jesieni do wiosny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
johny34 11.12.2011 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 Witam ponownie. Po 3 dniach testów na węglu osiągnąłem co chciałem. Dzięki dobrym radom na ty forum doszedłem do 17 godzin na jednym zasypie (około 20 kg) na powierzchnię około 200m2 - piec się wyczyścił, zniknęła smoła i sadze bajeczka Palę oczywiście od góry, w domu 25 C , muszę skręcać grzejniki Pozdrawiam i dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
farek 11.12.2011 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2011 (edytowane) na twoim miejscu to bym zaślepił ale tę cześć u góry i testował dolne palenie z możliwością dokładania przez co stałopalność może by była od jesieni do wiosny. No właśnie jestem już bardzo bliski odjęcia tej decyzji, na razie przygotowuję się mentalnie . Dziś rozpaliłem o 8 rano, dymiło lekko (na szaro) przez ok 2-3 h, potem dym zrobił się biały (ale to nadal był dym), a po kolejnych 2 godzinach dym zniknął zupełnie (w sumie po 5 h). Do kotła wsypałem jakieś 22 kg węgla (takie drobniejsze kawałki), wystarczyło na 13 godzin. Średnia temperatura na zewnątrz w tym czasie to jakieś 2-3 stopnie. Zastanawiam się, czy na DS będę w stanie ten wynik poprawić.,,, Edytowane 11 Grudnia 2011 przez farek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati8201 12.12.2011 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 co myśłicie o takim rozwiązaniu posiadam piec Defro Optima Komfort Plus http://www.defro.pl/kotly/seria-optima/optima-komfort-plus-nowa-linia który w zasypie posiada po dwóch stronach po 4 dziurki do powietrza wtórnego i tak sie zastanawiam jakby zamontować miarkownik odkręcić wentylator i przez wlot powietrza od wentylatora podawać powietrze wtórne czy uzyskam dobry efekt ps. bede musiał zaślepić dziury pod rusztem te którymi było dotychczas podawane powietrze pierwotne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prm 12.12.2011 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Kolega jankur ma identyczny kociołek jak Ty. Tutaj opisuje metodę na wydłużenie czasu spalania w tym piecu bez wprowadzania mechanicznych przeróbek.http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=4365782&viewfull=1#post4365782 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szponi 12.12.2011 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 (edytowane) Witam serdecznie Chciałem zapytać czy macie jakieś sposoby na wieszający sie opał? Wczoraj o 15 rozpaliłem temp. nastawiona 50 stopni, zewnętrzna -1 do +1, dziś o 8 rano 39 stopni na rurze, schodze do kotłowni, otwieram drzwiczki, patrzę a tam połowa kotła i w środku wypalony otworek. Przerusztowałem porządnie, wybrałem popiół, zamknąłem KPW i zostało około 1/3 zasypu żaru. Czy cegłówki szamotowe położone na opale pomogą? Czy Wy też tak macie? Pozdrawiam Edytowane 12 Grudnia 2011 przez Szponi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 12.12.2011 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Koledzy, na wyniki musimy jeszcze trochę poczekać, piszę "musimy" a nie musicie - bo jak pamiętacie najpierw było całkiem ciepło - więc nie miałem dobrych warunków do sprawdzenia. Potem kiedy się trochę oziębiło, to ja musiałem wyjechać na całe trzy tygodnie i znowu nici z obserwacji. Nie będę przecież pisać głupot... dla samego pisania. Wyniki muszą być rzetelne. Sam jestem ciekawy i też muszę czekać... ------------------------ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 12.12.2011 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Koledzy, na wyniki musimy jeszcze trochę poczekać, piszę "musimy" a nie musicie - bo jak pamiętacie najpierw było całkiem ciepło - więc nie miałem dobrych warunków do sprawdzenia. Potem kiedy się trochę oziębiło, to ja musiałem wyjechać na całe trzy tygodnie i znowu nici z obserwacji. Nie będę przecież pisać głupot... dla samego pisania. Wyniki muszą być rzetelne. Sam jestem ciekawy i też muszę czekać... ------------------------ Może uchyl rąbka tajemnicy, nad czym to pracujesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
resq 12.12.2011 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Może uchyl rąbka tajemnicy, nad czym to pracujesz. Pytanie główne , jakie zmiany konstrukcyjne niesie za sobą nowa metoda LR? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mati8201 12.12.2011 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 prm tylko ja bym chcial cakowicie zrezygnować z dmuchawy i z tego co wiem to kolega jankur tez tak zrobił tylko on robił dziurę w drzwiczkach aby doprowadzić powietrze wtórne a ja pytam czy takim sposobem co ja napisałem nie uzyskałbym takiego samego lub zbliżonego efektu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 12.12.2011 13:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Grudnia 2011 Kolega Farek Muszę do ciebie trochę więcej napisać, przy okazji niektóre informacje będą odnosić się również do innych kolegów, to podstawowe, uniwersalne treści. Najpierw, spróbuj zmniejszyć prędkość pompy (jeśli się da). Twój kocioł jest z rodzaju "uniwersalnych" dolno-górnych lub na odwrót, czyli naprawdę, ani tak, ani siak. Nie istnieje miksero-golarka, zatem któraś z cech kotła musi przeważyć na korzyść dolnego, lub górnego spalania i to wszystko. Osobiście wolałbym z tego kotła dalej próbować robić górny. Dlaczego tak?? Dlatego że kotły dolnospalające muszą (i zwykle mają) możliwość czyszczenia komory spalania (to ta wąska przestrzeń za wiszącym wymiennikiem). Zauważ że w twoim kotle - nijak tego nie będziesz mógł wyczyścić, a to nie dobrze... Ściany kotła są równoległe, zatem opał będzie miał tendencję do klinowania. Będzie się wieszać. Kiedy się powiesi, to instalacja zacznie stygnąć - i bez mechanicznego przebicia spieku się nie obejdzie, to jednak wymaga ciągłej obecności w domu kogoś, kto pójdzie i to zrobi. Tyle przeciwności a teraz: Kocioł na DS Gdybyś jednak chciał spróbować (a widzę że chcesz) to koniecznie musisz zablokować przelot NAD pionowym wymiennikiem, ma tam być b. szczelnie. Powinieneś obniżyć sam "palnik" - bo jest o 2/3 za wysoki. Dobrze by było także częściowo zaślepić ruszt poziomy w części od drzwiczek rusztowych. Zostaw tak z 1/3 powierzchni otwartej licząc od końca kotła w kierunku do drzwiczek. Oczywiście ruszt pionowy dalej zostaw zaślepiony, tak ma być! Rozpalamy grubym drewnem (w żadnym wypadku nie brykietem - puchnie). Teraz ogólniej: Bardzo bym chciał, żeby czytający zapamiętali to co teraz przeczytają. Koledzy, proszę aby nie porównywać swojego spalania ze spalaniem innych kolegów, w taki oto prosty sposób: Janek spala 15 kg węgla w ciągu 24 godz. a ja kurcze spalam 20 kg węgla w 11 godzin i koniec. NO CO JEST !! ??? No nic nie jest bo: Janek ma ZUPEŁNIE INNY DOM niż ty. Janek mieszka w Nowej Soli, a ty w Ostrołęce. Janek mieszka w głębokiej dolinie, a ty na wzgórzu. Janek pali węglem 28 MJ/kg a ty miałem 17 MJ/kg. Janek mieszka w gęstej zabudowie a ty na wielkiej łące. Żona Janka lubi zimą 20*C a twoja zamarza przy 23*C. Farek, nie bierz wszystkiego do siebie - bo piszę to ogólnie. Następna rzecz: Cegły szamotowe dajemy do kotła (koniecznie na zaprawie szamotowej) WYŁĄCZNIE wtedy, gdy posiadamy zbyt duży kocioł (przewymiarowany). Jeśli kocioł jest odpowiedni dla naszego domu ------ cegieł NIE wkładamy! I kolejna: Podany przeze mnie wymiar 1/17 powierzchni rusztu odnosi się TYLKO i wyłącznie do powierzchni KLAPKI PW.....a nie samego otworu w KPW. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=2887662&viewfull=1#post2887662 A teraz takie info: Ilość spalanego paliwa bardzo zależy od ilości ODBIERANEGO ciepła. Ilość obieranego ciepła, znowu bardzo zależy od temperatury powietrza wokół grzejników. Wniosek z tego taki - że nie warto obniżać temperatury w domu - bo takie "oszczędzanie" zwyczajnie się nie opłaci. Lepiej grzać słabo ale stale ...niż ostro ale krótko (np. 12 godzin grzejemy i 12 godzin przerwy. Błąd!!!). Lepiej jechać autem wolniej - ale ciągle, niż grzać 180 a potem odpoczywać. Dom ostro wietrzymy rano i wieczorem. Wyłącznie SUCHY mur jest dobrym Izolatorem ciepła. Wietrzymy krótko (3-5 min) ale intensywnie (przeciąg O.K.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.