Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Najpierw, spróbuj zmniejszyć prędkość pompy (jeśli się da).

 

Od 2 tygodni jadę na I biegu, wcześniej na II.

 

Osobiście wolałbym z tego kotła dalej próbować robić górny.

 

Po cichu na to liczyłem ;)

 

Dlaczego tak??

 

A tutaj liczyłem na jakąś radę w kierunku usprawnienia GS ;)

 

Dlatego że kotły dolnospalające muszą (i zwykle mają) możliwość czyszczenia

komory spalania (to ta wąska przestrzeń za wiszącym wymiennikiem). Zauważ

że w twoim kotle - nijak tego nie będziesz mógł wyczyścić, a to nie dobrze...

 

Też myślę, jak koledzy wyżej, iż tam raczej nie będzie wiele do czyszczenia. A w okresie przejściowym kocioł można będzie raz na jakiś czas przegonić... Tak myślę :)

 

Ściany kotła są równoległe, zatem opał będzie miał tendencję do klinowania.

 

Mam pewien patent na to. Na razie w głowie, powiem, jak uda się zastosować :)

 

Janek spala 15 kg węgla w ciągu 24 godz.

a ja kurcze spalam 20 kg węgla w 11 godzin i koniec. NO CO JEST !! ???

 

No rozumiem, w czym problem. Ale fajnie byłoby choć trochę się do Janka "zbliżyć" :rolleyes:

 

Farek, nie bierz wszystkiego do siebie - bo piszę to ogólnie. :D

 

:cool:

 

Cegły szamotowe dajemy do kotła (koniecznie na zaprawie szamotowej)

WYŁĄCZNIE wtedy, gdy posiadamy zbyt duży kocioł (przewymiarowany).

 

Mój kocioł z całą pewnością jest przewymiarowany. Producent podaje, iż ten kocioł (27 kW) jest dla powierzchni 190-250 m2, rozmiar mniejszy (23 kW) jest na 150-190. Ja mam 185. Tylko nie wiem, czy cegły, które już włożyłem, wystarczą, czy może coś można jeszcze dołożyć.

 

Lepiej grzać słabo ale stale. (...)Dom ostro wietrzymy rano i wieczorem.

 

Palę stale. O wietrzeniu staram się nie zapominać :)

 

Bardzo Ci dziękuję, że znalazłeś dla mnie trochę czasu. Myślę, że jeszcze trochę pomęczę mój kocioł na G.S. Dam mu powiedzmy... jeszcze tydzień :D

 

Pozdrawiam serdecznie :)

 

P.S.1

Czy ktoś z Was ma może taki sam kocioł (POLSPAW WAMET - http://www.polspaw.com.pl/index.php?id=wamet) i stosował w nim przeróbki w kierunku GS lub DS i ma w związku z tym jakieś doświadczenia (pozytywne albo negatywne)? W temacie znalazłem tylko jedną informację o zadowolonym posiadaczu tego kotła, ale to był chyba szwagier albo znajomy użytkownika forum i nic nie było o przeróbkach :)

 

P.S.2

Jaką dobrą tarczę do cięcia szamotu polecacie (żeby wytrzymała trochę, to pieruństwo okropnie oporne jest :) )

 

P.S.3

Wczoraj wieczorem (21:30) odpaliłem kocioł z nowym załadunkiem, tym razem wsypałem "tylko" 18 kg licząc, że wygaśnie do 6 rano, żebym mógł napalić przed wyjściem do pracy, a tam jak na złość było pełno żaru i paliło się jeszcze do 11:00. Wtedy też kocioł podobną ilością załadowała i podpaliła moja mama. Teraz kończy się 13 godzina, temperatura 45 stopni i wygląda na to, że pociągnie jeszcze co najmniej godzinę. To już niedaleko do Janka jest :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieszczelność to nie problem bo obecnie mam podłączoną zwykła koze bez szybki i ten wlot rury do kominka mam uszczelniony wełna mineralna chodzi mi tylko teraz oto ze od kozy rura idzie poziomo nie do gory nie w doł tak jak powino być a piec wolno stojacy otwor wylotowy bedzie mial wyżej niż wlot do kominka i chodzi oto czy ta rura wylotowa od pieca do kominka bedzie mogla isc lekko w dol czy to nie spowoduje braku ciagu itp czadzenia ? szczelnosc nie problem bo mam obecnie ją pod kontrolą

 

 

 

Jakim opałem chcesz palić w tej kozie ? Ze zduńskiego punktu widzenia,

nie ma znaczenia czy rura idzie lekko z górki, czy lekko pod górkę. Jedno

i drugie rozwiązanie jest do d*py. Raz po raz trzeba rozebrać, żeby wyczyścić.

Jaki będzie ciąg sprawdź sam. Na pewno nie będzie to zależne od nachyleń

o jakich mówimy. By system był zgodny z przepisami i zasadami, kat nachylenia

rury to 30 stopni. Wówczas też, system jest bezobsługowy, jeśli chodzi

o czyszczenie rury.

 

Nie wiem jednak, czy to wątek do dyskusji o takich sprawach. No chyba,

że będziesz palić węglem :D (co nie daj Boże...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jaką dobrą tarczę do cięcia szamotu polecacie (żeby wytrzymała trochę, to pieruństwo okropnie oporne jest )"

 

 

 

Ba!

Dobra tarcza do ciecia szamotu na sucho to majątek. Na mokro

zresztą też. Jak masz kupować kiepską diamentową, to lepsze

efekty daje zwykła ściernica do betonu (zielona). Możesz też

użyć do tego plastykowej butelki z wodą . Zrób małą dziurkę

w zakrętce i niech Ci ktoś delikatnie polewa miejsce cięcia tak,

by nie zalać fleksa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wrócę do cegieł w kotle.

Pisząc o uszczelnianiu wełną i popiołem miałem na myśli TYLKO PROWIZORKĘ, która ma wytrzymać jedno, góra dwa palenia. Grubość ścianki trzeba dobrać eksperymentalnie – może się okazać, że trzeba ją rozebrać kilka razy i wtedy taki luźny montaż ułatwia pracę. Docelowo - zaprawa.

 

Zima to zły moment na roboty zduńskie. Zwykle nie ma czasu na schnięcie zaprawy/kleju i po pierwszym paleniu wszystkie spoiny są popękane. Skoro Eniu się pojawił na wątku to może coś podpowie (ja wiem, że wszystko na ten temat jest na wątkach kominkowo-ceramicznych, ale krótki poradnik przydałby się i tutaj).

 

Cięcie szamotu.

Potwierdzam, lepsza zwykła tarcza do betonu za 4 zł niż „diamentowa segmentówka” za 20 zł.

Bardzo łatwo dają się ciąć cegły/płytki wypalone w kotle. Wtedy tania diamentówka się przydaje – jest cieńsza niż tarcza ścierna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

P.S.2

Jaką dobrą tarczę do cięcia szamotu polecacie (żeby wytrzymała trochę, to pieruństwo okropnie oporne jest :) )

 

 

GLOBOFLEX TARCZA DO CIĘCIA BETONU ( zielona )

są też do szlifowania jakbyś potrzebował.

Firm jest dużo ja używam tych i jestem zadowolony bo zużywa się do końca (nie to co diamentowe)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś może poinstruować jak murować szamot w kotle na zaprawie szamotowej?

Nie wiem czy trzeba oczyścić ścianki bo rozumiem że zaprawę stosujemy jako uszczelnienie? I co z rusztem ruchomym? Jak przymuruję cegły to już nie poruszam wajchą w celu odpopielenia?

 

Witaj smarki,

nie znam konstrukcji Twojego kotła, lecz jeśli miałeś ruszt wodny, wtedy ta wajcha miała słuszne zastosowanie.

Przy rusztach żeliwnych problem raczej jest znikomy, gdyż 99% wsadu dopala się ładnie do końca ( no i wajcha raczej jest nie potrzebna). :)

Jeśli już wprowadzasz takie usprawnienia to może warto jeszcze dodać ruszt żeliwny.

 

A co do czystości ścianek przed murowaniem to powiem tak:

bez względu na rodzaj zastosowanego materiału (papier, guma, szkło, skóra, beton,stal)

wszystkie powierzchnie czyścimy w celu zwiększenia trwałości połączenia.

tak przynajmniej mówią wszystkie instrukcje .

Jak mawiał Skiper: " Jak już masz coś zrobić, rób to po swojemu, czyli dobrze" :)

pozdrawiam

Edytowane przez resq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ściankę można budować na dystansach przyklejonych (np. silikonem) do rusztu. Dystansem może być pasek szamotu, stali, kwadratowy pręt, duże nakrętki itp. Po prostu co się nawinie pod rękę. Wtedy ruchomy ruszt zachowa swoją funkcję.

Wskazówki:

1. Dystanse powinny być jak najcieńsze - ruchomy ruszt ma prawie dotykać ścianki od spodu.

2. Najlepiej, żeby dystanse zakrywały cały ruszt pod ścianką i pozostawiały tylko wąskie szczeliny.

Chodzi o to, że pod podniesioną ścianką jest ułatwiony przepływ powietrza i przy niej będzie paliło się intensywniej - a nie na tym nam zależy. Ja dodatkowo upycham pod ściankę miękką wełnę (co jakiś czas, w miarę jej wypalania). Dodatkową korzyścią jest to, że pod ściankę nie dostają się koksiki i żużel, które powodują zablokowanie ruchomego rusztu (energiczne szarpnięcie za dźwignię może nawet podnieść ściankę do góry).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze wrócę do cegieł w kotle.

Pisząc o uszczelnianiu wełną i popiołem miałem na myśli TYLKO PROWIZORKĘ, która ma wytrzymać jedno, góra dwa palenia. Grubość ścianki trzeba dobrać eksperymentalnie – może się okazać, że trzeba ją rozebrać kilka razy i wtedy taki luźny montaż ułatwia pracę. Docelowo - zaprawa.

 

Zima to zły moment na roboty zduńskie. Zwykle nie ma czasu na schnięcie zaprawy/kleju i po pierwszym paleniu wszystkie spoiny są popękane. Skoro Eniu się pojawił na wątku to może coś podpowie (ja wiem, że wszystko na ten temat jest na wątkach kominkowo-ceramicznych, ale krótki poradnik przydałby się i tutaj).

 

Cięcie szamotu.

Potwierdzam, lepsza zwykła tarcza do betonu za 4 zł niż „diamentowa segmentówka” za 20 zł.

Bardzo łatwo dają się ciąć cegły/płytki wypalone w kotle. Wtedy tania diamentówka się przydaje – jest cieńsza niż tarcza ścierna.

 

 

 

Wezwany do tablicy, odważniej sobie poczynam...:D

 

Nie znam niuansów palenisk węglowych w kotłach CO.

Ambitnie postanowiłem zgłębić ta wiedzę, bo moim

marzeniem jest umrzeć mądrym... Niestety utknąłem

na razie na wstępie wątku i coś mi się zdaje, że zima

mi zejdzie na analizowaniu.:(

 

Z punktu widzenia okładzin szamotowych, które mają za

zadanie tylko pogrubić ścianki pieca (zmniejszyć jego

pojemność) lub zmienić parametry spalania (podnoszą

temperaturę w kotle), nie ma znaczenia, czy są one

wklejone czy tylko wstawione. Tym bardziej, że dość szybko

wszystko i tak spęka, więc może lepiej niech będzie

pęknięte od razu, ale tam gdzie my o tym będziemy decydować.

Szczelne wyklejanie, uzupełnianie każdej szczelinki klejem

to syzyfowa praca, z tytułu innej rozszerzalności stali

i szamotu pod wpływem temperatury. Wyklejanie powinno

uwzględniać ten problem i dotyczyć tylko usztywnienia

konstrukcji, zachowując szczeliny dylatacyjne w strategicznych

miejscach paleniska. Przewaliłem "tymi ręcami" setki ton szamotu,

i pod koniec swojej zawodowej kariery, unikałem wyklejania

ostatniej, okładzinowej warstwy szamotu, nawet w paleniskach

gotowych ( niezgodnie z instrukcją). Oczywiście nie może to być

zasadą, bo sa paleniska bezwzględnie wymagające wklejania

okładzin. Kleje do takich celów, to gotowe mikstury, które

wymagają natychmiastowego palenia, by prawidłowo związać.

Takie pierwsze palenie dobrze jest zrobić drewnem, a próba

rozerwania wiązania po godzinie palenia budzi szacunek dla

kleju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eniu, to może ja objaśnię o co chodzi z tą szczelnością ścianki w kotle CO.

 

Jest trochę inaczej niż w palenisku opalanym drewnem. Drewno ma „luźną konsystencję” i gazy pochodzące z dolnej części paleniska uchodzą w górę poprzez szczeliny (relatywnie duże) pomiędzy kawałkami opału.

 

W kotle węglowym odpalonym od góry żar schodzi do poziomu rusztu przez kilka godzin. Na wierzchu zasypu tworzy się warstwa koksu i popiołu (dosyć szczelna). Gazom z dolnej części paleniska łatwiej jest więc ujść przez szczeliny pomiędzy cegłami i dalej po ściance kotła w górę. Gazy uciekają oczywiście nie spalone, a w kotle wygasa. Kilkukrotnie tego doświadczyłem.

Stąd potrzeba szczelności . Choć nie popadałbym tu w skrajność i nie szukał drogich/trudnych rozwiązań – staranna wymurówka i przede wszystkim prawidłowo wysuszona powinna być OK. Tylko z tym suszeniem jest problem - pomiędzy jednym a drugim paleniem zwykle jest tylko kilka godzin czasu. Więc może jednak jakiś dobry klej?

 

W poprzednim sezonie spoiny poziome miałem szamotowe, a do ściany kotła cegły kleiłem „czerwonym silikonem”. Wytrzymało w nadzwyczaj dobrym stanie – trudno było to rozebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za objaśnienia. Teraz to dla mnie oczywiste...

 

Silikon to dobry pomysł , najlepiej jak zrobimy operację w nowym

piecu .Nie trzeba czyścic ścianek, co jest warunkiem sklejenia.

We wnętrzu paleniska nie wytrzymałby jednego palenia. Natomiast

jako spoina cegły z chłodzoną woda ścianką stalową idealny. Bingo!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

mam piec defro optima komfort plus12kw z nowej linni i mam pytanie. Bo obecnie mam piękną czarną wspaniałą dmuchawę :) buhaha i chciałbym zamontować drzwiczki z powietrzem wtórnym i miarkownik. Jakie mają być te drzwiczki, a raczej jaka ma być ta klapka na powietrze wtórne. Bo koleś z infolinni defro powiedział mi, że ich drzwiczki z powietrzem wtórnym mają 4 otwory po 2 cm szerokości. Czy to dobrze czy nie.

dajcie znać bo ta dmuchawa mnie wykończy. pomocy :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dex001

CIEKAWE GDZIE PODZIAŁ SIE JACBELFER ,PEWNIE W KOTŁOWNI WALCZY Z KOCIOŁKIEM

 

Jasnowidz jaki czy co ? ..:p

 

Widzę, że stało się to moją pasją. Na ten moment to kombinuję dołem, z rurą i udoskonalam palnik.

Dzisiejszej nocy miałem 14 godzin z 20 kg węgla nie najlepszego sortu, ale muszę to jeszcze dzisiaj potwierdzić. Palę już jednak znowu z innym palnikiem, większym zasypem więc ten wynik miarodajny nie będzie, ale zanotowałem w jakich warunkach paliłem. Pożyjemy, zobaczymy :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...