Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam,

 

Palę od góry. Piec wyczyszczony, dzisiaj na płomiennikach, na wewn. ścianach komory, drzwiczkach zasypowych zauważyłem sadzę. Bardzo dużo drobnych kłaczków, miejscami zwiesza się jak omszała pajęczyna.

 

Pierwsza myśl - co uległo zmianie, co sprawia że jest sadza? Dotychczas miałem piękne wnętrze kotła, szary popiół.

a) rzucałem na próbę na żar obierki ziemniaczane - mała ilość, wg mnie raczej bez znaczenia.

b) zwiększyłem ilość PW - czy to możliwe że w fazie koksu wychłodzilem komin osłabiając ciąg?

c) dotychczas było chłodniej, utrzymywałem na piecu temperaturę 57-58 stopni, wczoraj zmiejszyłem temperaturę do 50-51 *C

 

będę wdzięczny za naprowadzenie i uwagi

 

pozdr

Edytowane przez luka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

W kotłach GS podobno można jeszcze spalać podobno krocząco.O tej metodzie pisał kolega Def na konkurencyjnym forum.Wg mnie metoda dość kontrowersyjna ale u niektórych może się sprawdzić.Polega to na tym że paląc w kotle GS od dołu spalamy opał na ruszcie czyli tradycyjnie ale zawsze kawałek rusztu mamy wolny od opału.Pod koniec palenia żar przesuwamy pod drzwiczki rusztowe,opał sypiemy na tylną ścianę wysoko ze spadem do drzwiczek.Potem żar delikatnie podgarniamy na świeży zasyp tak żeby znowu z przodu kawałek rusztu był wolny.Nie wiem jak to się pali czy bezdymnie czy ekonomicznie i ekologicznie ale o takiej metodzie czytałem i nic więcej nie umiem ta ten temat powiedzieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Koledzy, a może warto byłoby pójść w tym kierunku. Jest to rozwiązanie ze znanego kotła GS. Powietrze wtórne podamy tam gdzie trzeba, pod kątem 90 stopni do płomieni, a jeszcze do tego wszyskim zawirujemy. Problemem może być wykonanie samej rury, ale myśle, że to jest do przejścia. Rura z kierownicami opadałaby pod własnym ciężarem w dół razem z zasypem. Co o tym sądzicie, zapraszam do dyskusji :) pozdrawiam

 

http://img51.imageshack.us/img51/771/rysunek2o.jpg

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki kocioł z opuszczana w miarę spalania powiedzmy kierownicą to kocioł stropuva

http://www.nilsan.pl/Pliki/stropuva/DTR-i-instrukcja-montazu-kotla-STROPUVA.pdf

troche kombinacji z w miarę poprawnym zawieszeniem całej tej dopalajaco-napowietrzajacej płyty ale działać powinno dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mały Mariusz

 

Wiem co to za kocioł, nie chciałem niczego reklamować :) tylko przedstawić ideę. Na rysunku który przedstawiłem, troszkę jest zmieniony sposób podawania PW, a mianowicie, z czterech kierownic i w jedną stronę, a nie jak to jest w oryginale, na boki i chyba w dół.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Wiem że nie chodzi o reklame ale o zasadę działania, pamiętam w tym temacie zastanawialiśmy się jak by to zrobić żeby powietrze wtórne schodziło niżej wraz ze spalanym węglem. Szczerze mówiąc sam zstanawiam się jak ten kocioł się spisuje . Chociaż carborobot bardziej mi się podoba -pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vld:

 

Rura teleskopowa wykonana jest ze stali kwasowej żaroodpornej.

Składa się z trzech segmentów o różnych średnicach tak, że jedna wchodzi w drugą.

na końcu każdej rury wykrępowany jest niewielki kołnierz z jednej strony na zewnątrz, zaś z drugiej do wewnątrz.

W ten sposób jedna rura opiera się na końcu drugiej, umożliwiając składanie i rozkładanie teleskopu.

Pierwsza rura od góry, o największej średnicy wisi w otworze rekuperatora, natomiast na końcu ostatniej tej o najmniejszej średnicy zawieszony jest rozdzielacz powietrza.

Połączenia pomiędzy rurami nie mają żadnego innego uszczelnienia poza odpowiednio dobranymi średnicami kołnierzy.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Kolego nilsan

 

Możesz podać więcej szczegółow? Rysunki, fotki mile widziane. Wiem, że jest to trochę obwiane tajemnicą, ale wydaję mi się, że mało kto z nas zdecyduję się na wymianę kotła i kupienie akurat tego poruszonego w temacie, tak więc mógłbyś uchylić rąbka tej tajemnicy.

 

1. Czy powietrze z rozdzielacza podawane jest tak, jak to narysowałem wcześniej " w kółko" czy tylko przód tył?

2. Z czego wykonany jest rekuperator?

3. Z czego rozdzielacz? Czytałem gdzieś że stalowe się upalały tak więc macie z szamotu?

 

Naprawdę jeden rysunek albo fotka zastąpiłaby tysiące słów.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powietrze doprowadzane jest zewnątrz poprzez termostatyczny zawór klapowy do rekuperatora.

Tam ulega wstępnemu podgrzaniu i osuszeniu.

Następnie transportowane jest poprzez teleskop do rozdzielacza powietrza bezpośrednio do warstwy spalanego paliwa.

Po drodze w teleskopie ulega dalszemu podgrzaniu.

Na wprost (w dół) kierowane jest powietrze pierwotne górne natomiast na boki (poprzez poziome ramiona rozdzielacza) powietrze wtórne.

Z komory rekuperatora poprzez dodatkowy kanał poprowadzony w płaszczu termoizolacyjnym kotła, podawane jest pod ruszt powietrze pierwotne dolne.

Proporcją ilości powietrza do paliwa steruje termostatyczny zawór klapowy.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Kolego nilsan

 

Widzę, że wiele szczegółów nam nie podasz, to może powiedz w jaki sposób producent poradził sobie z popiołem? Topi go, czy może wpadł na jakiś inny lepszy pomysł odpopielania tak wyskokiego zasypu - ale wydaje mi się że z topieniem w komorze zasypowej zalanej wodą miałby problem nawet przy 80-90stopniach pracy kotła.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat kotła:

http://desmond.imageshack.us/Himg703/scaled.php?server=703&filename=schematkotastropuvasus.png&res=medium

 

Rozdzielacz powietrza wykonany jest ze stali kwasowej żaroodpornej o gr. 4mm.

Ponieważ pracuje w warstwie żaru czyli wyjątkowo agresywnym środowisku stąd ulega zużyciu.

Średnio wystarcza na trzy cztery miesiące.

Próbowaliśmy wykonywać końcówki ceramiczne, ale nie wytrzymywały mechanicznie (udar w trakcie samoczynnego opadania rozdzielacza).

Od końca listopada zeszłego roku testujemy trochę inny sposób podawania powietrza poprzez rozdzielacz.

Mogę powiedzieć tylko tyle, że wyniki są bardzo obiecujące zarówno jeśli chodzi o wytrzymałość rozdzielacza jak i poprawę jakości spalania. Od momentu rozpalenia do wygaszenia kotła pracuje on bezdymnie.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popiół powstający w trakcie warstwowego spalania opada na spód kotła najpierw poprzez wolne przestrzenie pomiędzy kawałkami węgla, a następnie pod ruszt.

Węgiel spalany jest na mąkę ze stosunkowo niewielką ilością drobnego niedopału, który powstaje głównie w ostatniej fazie pracy kotła kiedy rozdzielacz powietrza dochodzi do rusztu, głównie w wyniku przesypywania się koksika poprzez oczka rusztu.

Tak wygląda rozdzielacz powietrza do spalania węgla.

http://desmond.imageshack.us/Himg856/scaled.php?server=856&filename=rozdzielaczwgiel.jpg&res=medium

Niestety jakość nie jest najlepsza.

Zdjęcia teleskopu nie mam.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...