Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wkleiłem kiedyś zdjęcia deflektora - czas na rysunek.

Troszeczkę zmieniłem sposób palenia, zdemontowałem kierownicę PW, została tylko rozetka. Zostawiłem deflektor szamotowy - "poukładane" żółte cegły szamotowe na rysunku.

Ilość wsadu to jakieś 12-13kg (15cm)na to 5cm drewna(strefa opału na rysunku ma właśnie około 15cm i to jest jej wysokość po odgazowaniu). Rozpalam ustawiając na miarkowniku 60C rozetka PW otwarta na full, klapka PG ustawiona śrubą regulacyjną na 3mm. Po max 30minutach mam 80-90C na piecu, przestawiam miarkownik na 80C i tak się pali przez 3-4 godziny. Po 3-4 godzinach zamykam PW (otwarte1/10) i spalam już tylko koks podkręcając miarkownik na 90C (koks potrzebuje więcej tlenu więc temp się utrzymuje jakieś 75-80C. Pali się niebiesko-pomarańczowo-słomianie. Taki zasyp spala się w około 10 godzin. od 8 godziny temperatura spada i nie ma na to już sposobu, za mała warstwa.

Pali się cały czas i w pierwszej fazie prawie w ogóle nie ma dymu, od 2-giej godzinyzero dymu do samego końca.

viadrus_deflektor.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Odpowiedzialne za to jest zjawisko rozszerzalności liniowej rurociągów.

Gdzieś brakuje kompensacji wydłużeniowej i tak sobie cyka, albo na ciasnej tulei przepustowej przez ścianę/strop.

 

Nilsan faktycznie,odgłos dochodzi na poziome stropu piwnica parter.Rurki mają tam ciasno,wydaje się że odgłos dochodzi na zasilaniu.Nilsan a tak na chłopski rozum co to znaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedzialne za to jest zjawisko rozszerzalności liniowej rurociągów.

Gdzieś brakuje kompensacji wydłużeniowej i tak sobie cyka, albo na ciasnej tulei przepustowej przez ścianę/strop.

 

Nilsan faktycznie,odgłos dochodzi na poziome stropu piwnica parter.Rurki mają tam ciasno,wydaje się że odgłos dochodzi na zasilaniu.Nilsan a tak na chłopski rozum co to znaczy

 

Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa", który dla stali wynosi:

 

alfa = 12 x 10^-6 /*C

 

wydłużenie rurociągu pod wpływem temperatury określona jest zależnością:

 

dL = alfa x L x dT [m]

 

gdzie:

 

dL - wydłużenie rurociągu [m]

L - długość rozpatrywanego odcinka rurociągu w temperaturze spoczynkowej (np. pokojowej) [m]

dT - przyrost temperatury rurociągu liczony od temperatury spoczynkowej [*C]

 

Przykładowo dla odcinka rurociągu o długości 10m w którym nastąpił przyrost temperatury dT = 50*C wydłużenie wyniesie:

 

dL = 12 x 10^-6/*C x 10m x 50*C = 0,006m = 6mm

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa", który dla stali wynosi:

alfa = 12 x 10^-6 /*C

wydłużenie rurociągu pod wpływem temperatury określona jest zależnością:

dL = alfa x L x dT [m]

 

 

@Nilsan, Vld

 

Szanuję waszą wiedzę oraz chęć dopowiedzenia tego co się myśli oraz przedstawienia swojego toku myślenia, ale wątek dotyczy praktycznych rozwiązań ekonomicznego spalania węgla kamiennego, a nie akademickim dysputom o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy - proponuję przenieść dyskusję na PW a w tym wątku podzielić się cenną wiedzą praktyczną. Jako profesjonaliści na pewno macie czym się dzielić, teoria jest cenna, ale praktyczna wiedza w tym wątku jest ważniejsza.

 

Wątek strasznie się rozmył i cenne praktyczne rady oraz nowe pomysły to już rzadkość.

 

uszanowanie,

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacbelfer

Palnik zmniejszyłem do ok 21x8 tylko teraz jakby się 'zapychał' i jest problem z utrzymaniem temp . Może powinienem go zmniejszyć na szerokość a nie wysokość ? Powietrze wtórne doprowadziłem za pomocą profilu zamkniętego 4x2 ciut mało ale większy się nie zmieścił . Na razie testy i jakby co poprawa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gelo2104

Ja mam wysokość 10 cm i szerokość ok. 18 cm. , ale być może masz ten problem co ja miałem.

 

Pod wymiennikiem masz wstawiony klin ? Taki aby powietrze, które nie bierze udziału w spalaniu nie leciało do góry.

Poprzednio wstawiłem tam poziomo szamotkę i zapychało się mocno (ZAWSZE). Teraz wstawiłem klin pod kątem 45 stopni.

Popiół się ślicznie osypuje na dół i palnik zawsze drożny.

Takie pochylenie gwarantuje również oczyszczanie palnika pod wpływem szybko przepływającego powietrza- części popiołu są po prostu wysysane do komina, ale taki urok dolniaków.

 

Spróbuj 10 cm i duży spadek na klinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artur11

Tak, kocioł w końcu opanowany (podziękowania za rady Vld).

Nie udało się klocka zmusić do górnego.

 

Teraz mam już ciągły ogień w kociołku od 4 dni, ale dzisiaj rano przerabiałem Regulator Ciągu Kominowego.

Kilka stron wcześniej któryś z userów podpowiedział, że kiedy bardzo dmucha można poradzić sobie bez tego ustrojstwa :)

Wystarczy przecież rozszczelnić komin. Wiało bardzo mocno. Z boku czopucha mam wyczystkę więc rozszczelniłem. Kociołek pracował idealnie, ciśnienie regulowała szpara w wyczystce.

 

Tak położyłem się spać. Wstałem i ... zimno ! Kalafiory letnie, w kotle węgiel a się nie pali :(

Powodem było to, że ...przestało wiać. Komin brał "lewe powietrze" i nici z palenia. Poprawiłem szczelność i po 5 minutach już był szum w palniku.

 

Trzeba się zdecydować na instalację urządzenia RCK, ale raczej zmontuję samemu. Potrafiłem KPW to zrobię RCK i DS będzie przebiegało jeszcze lepiej.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie miałem zamiaru urazić moim poprzednim postem, po prostu uważam że temat przeistacza się w bicie piany.

Giętkie palce kolegi Iurabosa doskonale wyraziły to co pomyślała moja głowa;).

 

Padło konkretne pytanie ze strony kolegi Szponi i otrzymaliśmy kolejną akademicką dysputę.

Pytanie brzmiało co jest potrzebne że by spalić koks?

Odpowiedź w prostych wojskowych słowach to : tlen (powietrze) i wysoka temperatura.

Moje pytanie to : co się stało że przestał mi się palić koks ?

Odpowiedź : wywaliłem stare żeliwne grzejniki i zainstalowałem nowocześniejsze , które nie wymagają do efektywnej pracy wysokiej temperatury.

 

Szponi spróbuj rozgrzać "Pancernika" na koksie do 80 oC , oczywiście jeżeli instalacja ci na to pozwoli i napisz czy jest poprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatamarek

 

Instalacja pozwoli ale zagotuję domowników. Przy 48-50C mam w domu 24 przy +3-4C na zewnątrz.

 

Zdjęcia koksu jaki kupiłem zamieściłem w wątku o spalaniu koksu - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu/page2.

 

Filmiki dla farka :) - węgiel

 

1.

 

2.

 

Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie :)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nilsan, Vld

 

,,,, a w tym wątku podzielić się cenną wiedzą praktyczną. Jako profesjonaliści na pewno macie czym się dzielić, teoria jest cenna, ale praktyczna wiedza w tym wątku jest ważniejsza.

 

Wątek strasznie się rozmył i cenne praktyczne rady oraz nowe pomysły to już rzadkość. ,,,,

 

Tomek zirytowałeś mnie swoim wpisem.

 

Co prawda mam inny kocioł, ale na Wasz temat prawie codziennie zaglądam, i jestem biernym (bo się nie wypowiadam) czytelnikiem Waszych problemów.

 

 

Co mnie tak wkurzyło w Twoich słowach, a to, że wiedza praktyczna u Ciebie wyżej się plasuje od wiedzy teoretycznej.

Niestety zawsze było, jest i będzie tak, że najpierw akademicka teoria a później codzienna nudna praktyka.

 

 

Ale jesteś na dobrej drodze.

Na razie masz trafne spostrzeżenia, cytuję „bardzo ładnie się rozpala, potem jest gorzej, jakoś zostaje za dużo sadzy.” Teraz należy dobrać do Twoich spostrzeżeń teorię.

 

 

 

No i nie rozmieszaj mnie, że kolega Vld to profesjonalista. Chyba, że profesjonalnym nazwiemy jego stałe pogłębianie wiedzy teoretycznej o kotłach i spalaniu.

Na temat drugiego kolegi nie wypowiadam się.

 

 

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, na początku chciałem podziękować koledze nilsen za

Zmniejsz o 25-50% przepływ wody przez kocioł i opisany efekt zniknie. Będziesz miał suche ścianki wymiennika.

i od razu mam pytanie:

czy mogę regulować ten przepływ zaworem kulowym zamontowanym na wyjściu z kotła, który ma mi służyć do grzania wody w bojlerze???

Zmniejszał bym tym samym przepływ wody z pieca na kalafiory? Czy to może być zbyt niebezpieczne?

Dodam, że żadnego zawory 3D, 4D i pompki nie ma.

 

Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie

napisz co trzeba zrobić, żeby ten żar był na całym palenisku i na bokach???

Ja znów mam po bokach, a na środku prawie wcale, dopiero po skoksowaniu całego paliwa.

Czy tak ma być, że żar pojawia się pod koniec?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej_M_

Andrzeju- walczyłem ze swoim kotłem 2 miesiące. Motałem się od ściany do ściany.

Praktycy nie potrafili mi pomóc.

 

Vld załatwił to teorią... Może czasami wiedzę trzeba zgłębiać ? Swoją drogą, ciekawi mnie jak można

teoretycznie pogłębiać wiedzę o kotłach i spalaniu

tym to mnie rozbawiłeś :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek 1980

Żar na górze to problem w tej metodzie. Ze swojego doświadczenia powiem,że zbyt duży przekrój komina (potem związane z nim rozgrzanie i zapewnienie odpowiedniego ciągu) powodował dymienie i zimną górę zasypu, kiedy żar był na dole. Nie pomagała żadna regulacja PW i PG.

 

Myślę, że tym zaworem możesz zwiększyć temp. powrotu, ale jeden warunek- skoro masz pompę to ona gdzieś tam musi tą wodę tłoczyć.

Ja kombinowałem podobnie. Za kotłem bojler więc zaworem dałem większość przez niego. Skutkiem były zimne grzejniki na końcach instalacji.

Woda idzie najkrótszym obiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatamarek

 

Instalacja pozwoli ale zagotuję domowników. Przy 48-50C mam w domu 24 przy +3-4C na zewnątrz.

 

Zdjęcia koksu jaki kupiłem zamieściłem w wątku o spalaniu koksu - http://forum.muratordom.pl/showthread.php?194314-Spalanie-koksu/page2.

 

Filmiki dla farka :)

 

1.

 

2.

 

Tak wygląda u mnie palenisko gdy osiągnie temp. zadaną. Jeszcze żaru brakuje na bokach zasypu, ale niebawem już będzie :)

 

Pozdrawiam

 

W filmikach pali się koks? Jeśli tak, to bardzo wolne płomienie. Spróbuj otworzyć całe dolne drzwiczki i zobacz, czy zwiększy się prędkość płomieni, powinny być prawie niewidoczne od białego do bezbarwnego. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi i o to chodzi temperatura w kotle jest za niska i koks ci gaśnie, nie podniesiesz jej bo ugotujesz domowników.

I pomimo tego że kocioł "Camino" jest kotłem typowo na koks, to w konfiguracji z instalacją niskotemperaturową koks w nim nie będzie się palił (bez żadnego wspomagania typu zawory mieszające).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, na początku chciałem podziękować koledze nilsen za

i od razu mam pytanie:

czy mogę regulować ten przepływ zaworem kulowym zamontowanym na wyjściu z kotła, który ma mi służyć do grzania wody w bojlerze???

Zmniejszał bym tym samym przepływ wody z pieca na kalafiory? Czy to może być zbyt niebezpieczne?

Dodam, że żadnego zawory 3D, 4D i pompki nie ma.

 

Twoja instalacja pracuje grawitacyjnie. W tym wypadku nie jest wskazane kryzowanie. Ponieważ instalacje grawitacyjne charakteryzują się większymi pojemnościami zładu (większe średnice rur) i małymi prędkościami przepływu, twój kociołek będzie się rosił na rozruchu zanim grawitacja nie rozpędzi wody w obiegu do odpowiednich prędkości przepływu. Później ten efekt zniknie wraz ze wzrostem temperatury na powrocie do kotła. Można przyspieszyć rozruch grawitacyjny ustawiając większy rozruchowy przepływ powietrza przez kocioł. Tym samym kocioł będzie pracował na wyższych temperaturach spalin i szybciej podgrzeje wodę w kotle do odpowiedniej wysokości, dodatkowo większy przepływ spalin przez kocioł szybciej osuszy ścianki wymiennika.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi i o to chodzi temperatura w kotle jest za niska i koks ci gaśnie, nie podniesiesz jej bo ugotujesz domowników.

I pomimo tego że kocioł "Camino" jest kotłem typowo na koks, to w konfiguracji z instalacją niskotemperaturową koks w nim nie będzie się palił (bez żadnego wspomagania typu zawory mieszające).

 

jeśli mogę, ja jako teoretyk jeszcze słowo ...

koks potrzebuje temperatury dobrze powyżej 700C i stałego napowietrzania, podniesienia temperatury kotła o 30-40C nawet nie zauważy!

 

nie bijcie!

nic już dziś nie powiem :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,,, Swoją drogą, ciekawi mnie jak można

 

"teoretycznie pogłębiać wiedzę o kotłach i spalaniu"

 

tym to mnie rozbawiłeś :)

 

A to miałem pecha.

Zapomniałem o tym, że pedagodzy także miewają problemy z prawidłowym spalaniem.

 

 

Na przyszłość będę starał się rozważniej słowa w dyskursie publicznym dobierać aby języka ojczystego nie przeinaczać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...