Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nowa rura specjalnie nie różni się od poprzedniej bo nie ma co poprawiać coś co dosyć dobrze działa . Teraz jest dłuższa i dodany został dolny element co pozwoliło podać dodatkowe powietrze za wymiennikiem nad opał .

1 . pokazuje spalony wsad węgla brunatnego i widok jak to teraz wygląda . Grubość użytej blachy to 8 mm .Proszę zwrócić uwagę że wszystko dokładnie przylega do wymiennika [ jak wykonanie fabryczne ] .

2. pokazuje jak to teraz wygląda po wyjęciu i pierwotny wygląd palnika , który został później przycięty . Działanie było trochę inne bo gazy i ogień szły na boki kotła [ co było lepsze ] jednak środek nagrzewał się do czerwoności . Po docięciu jest OK .

3.pokazuje z boku i tutaj widać że zrezygnowałem z zawieszki , a odstęp między rurą a górną blachą został wykonany w postaci grubszej nakrętki [ można dwie , trzy ] jak komu pasuje . Teraz trzyma się znacznie lepiej i pewniej .

4. widok z góry , z tym że obie blachy powinny być równo dokręcone . W tej chwili to próby i wszystko jest poskręcane jedna śrubą stąd to małe przesunięcie . Tutaj przypomnę że tą rurę trzeba okresowo czyścić .

5.pokaz z tylnej strony w palnika. Zdjęcie należy powiększyć i zobaczymy otwór przez które wpada powietrze bezpośrednio do palnika nad opał . W tej chwili jest to fi 10 - jednak za małe i zostanie powiększony do fi 12 , a być może później nawet do fi 14. ale to podczas dalszych prób .

1.jpg

2.jpg

3.jpg

4.jpg

5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

6. pokazuje zdjęcie po zdjęciu palnika i to co widać dalej . Na początku widać szklistą komorę [ spalania , lub załadowczą ] jak kto woli . Wygląd po całym tygodniu palenia i kanały odbioru ciepła - pionowe .

7 . pokazuje kocioł podczas pracy . Pali się brunatka - czysto bez dymu . Kamienny pali się lepiej - naprawdę czysto . Drewno to już bajka . jak będziecie spalać drewno to pociąć na szerokość kotła i takie wałki załadować .

8.praca kotła po załadowaniu i tutaj nie ma specjalnego znaczenia czym załadujemy opał ułożony dalej spala się później .Położyłem kawałek drewna dla zobrazowania jak należy go układać .

9 tak to wygląda teraz . płonienie i dym są wciągane do palnika i tam spalane . Dym wcale nie wychodzi na kotłownię . Oczywiście otwarcie zasypu zaburzyło proces spalania i pali się intensywniej . Do poprzedniej rury zmienił się trochę kolor palonego wsadu i to bez względu czym palimy . Teraz jest jasno żółty i zdecydowanie jaśniejszy niż przedtem .

10. to sterowanie za pomocą klapki od dmuchawy . Z tyłu jest miarkownik spalania i on za pomocą pręta unosi lub opuszcza klapkę co do spalania od góry i dolnego w moim przypadku wystarcza .Z tego sterowania jestem wręcz dumny naprawdę bardzo fajna rzecz . Pale naturalnym ciągiem . Żeby tym wszystkim sterować niezbędna jest KPW z dokładną regulacją najlepiej na gwint żeby można było czasami ją całkiem zakręcić .Szamotów bocznych na razie nie używam są tylko na tylnej ściance co nie znaczy że ich nie będzie . Będą , albo w palniki po dwóch bokach lub na całej długości kotła po bokach przycięte pod kątem 45 st .Wysokość ułożenia po bakach to 6 do 12 cm .

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To na razie wszystko co chciałem pokazać . Ktoś zapyta dlaczego uparcie idę ku spalaniu dolnemu wiec odpowiem to czego nikt tutaj nie chce powiedzieć . Kotły z wiszącym wymiennikiem są uniwersalne jednak muszą mieć wyższą temp spalania i dosyć suche paliwo inaczej z tych wymienników będzie kapała woda co spowoduje wylot z wyczystki na dole kotła . Tak się dzieje przy paleniu od góry nie całkiem suchym paliwem - drewno , węgiel brunatny itp . Przy dobrym paliwie OK i dlatego temat główny Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego - nie innego [ chyba że podsuszymy . Problem ten nie występuje przy spalaniu dolnym . Kociołek jest suchy jak pieprz bez względu czym byśmy palili .Problem nieśmiało wspomniał kol nilsan widocznie w ich kotłach tez na początku wystąpiły problemy z wyciekami wody , ale poprawili to zmniejszając przepływy . Z wiszącym wymiennikiem jest gorzej to bardzo długie ciągi , które znakomicie odbierają ciepło i jak tera pisze producent ich kotły osiągają ponad 70 % sprawności . Jednak coś za coś nie znoszą wilgotnego paliwa i rozpalenie ich od góry na 100 % spowoduje wyciek kondensatu z wyczystek nie mówiąc już o kominie . Edytowane przez Wezyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wezyr..odrazu mówię, że mam taki sam kocioł jak ty, zresztą kiedyś się Ciebie pytałem o parę rzeczy odnośnie jego ale naszło mnie znów parę pytań odnośnie tego co napisałeś i ogólnie innych rzeczy dotyczących kotła, których nie mogę opanować:

1. Jak samo trzyma ci się to ustrojstwo co wykombinowałeś? Nie ma żadnych zaczepów i jedyne co, to zauważyłem że dajesz tam jakiś pręt rozporowy...on jest tylko tymczasowo?

2. Strasznie nagrzewa mi się czopuch (wczoraj patrzyłem to temp w granicach 80*C nawet jak łagodnie palę). Powpychałem kilka puszek po konserwach w wymienniki żeby zawirować spaliny i trochę szybciej łapie temp ale niewiele to usprawniło. Myślisz że jak obniżę komorę spalania czopuch będzie chłodniejszy?

3. Napisałeś że wpakowałeś szamotkę docięta pod kątem 45 stopni która leży sobie w palniku zatem na ruchomym ruszcie...nie zapycha ci się ruszt jak palisz węglem kamiennym, bo mi nawet teraz strasznie się zapycha.

4. Czy strefa żaru nie przechodzi Ci ku górze i w stronę drzwi przy ruszcie tzn. pali ci się tylko w okolicy palnika?

 

Z góry dzięki za odpowiedź.

 

Tak poza tym śledzę ten wątek już od roku czasu i sporo ciekawych informacji jest tu zawarte ale podobnie jak niektórzy uważam, że ostatnio dosyć często dyskusja schodzi na jakieś boczne tory co utrudnia coraz bardziej odnalezienie potrzebnych rzeczy nowym użytkownikom. Jeśli chodzi o spalanie w kotle w ujęciu teoretycznym to wydaję mi się, że jest to równie istotne i ciekawe przynajmniej dla mnie (może dlatego, ze jestem studentem ochrony środowiska ;D ) byle rzeczowo, krótko i to co istotne, bo teoria czasem potrafi być bardzo rozbudowana.

 

Tak się zastanawiam czy za jakiś czas jak będę zabierał się za pisanie pracy magisterskiej to jako temat nie obrać sobie czasem zagadnienia o ekonomicznym spalaniu paliw stałych :D

 

A właśnie paląc góra w tym kociołku tez przy niezbyt suchym paliwie szczególnie jak zaczynało się intensywnie spalać to zbierała się wilgoć na wymienniku. Paląc dołem wymiennik mam suche z brązowawym nalotem który łatwo się usuwa.

Edytowane przez Pan Ekonomiczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak całe ustrojstwo idzie do pionu i dlatego teraz jest blokowane .Na razie będą dwa zaczepy od dołu . Będzie się zakładało od dołu i zapinało u góry . Tak najprościej i najszybciej można będzie wyjąć ciach i już . Jednak docelowo z boków dolnego palnika po dwóch stronach planuję na razie dokręcić gruby profil U w który wejdzie szamotka 3 cm , a profil oprze się o stały ruszt kotła [ jak wiesz jest pod kontem ] więc po zapięciu u góry nie będzie spadał .szamotki będą docięte pod kontem i wsunięte w ten profil . To pierwsze co zrobię . Teraz mam jeszcze problem bo jest ciepło , a obniżenie przegrody spowodowało znaczny spadek mocy i za bardzo nie wiem czym dysponuję . Szamotki po wsunięciu w profil nie będą dotykały ruchomego rusztu , ale zawisną tuz nad nim [ tak jakbyś wpuścił ekierkę w szyny ]. Profil będzie po to żeby mi się szybko nie obiły [ wyszczerbiły ] .Profil już mam . Drugi wariant też spróbuje i jak zobaczysz Litewski kocioł do spalania drewna i w nim szamotki to będziesz wiedział jak zostaną przycięte i tutaj oprze się bezpośrednio na nich + ewentualne drobne poprawki na działanie ruchomego rusztu . Na razie szanuje komorę zasypowa jak mogę i nie chcę jej pochopnie zmieniać ,aby paliwa wchodziło jak najwięcej . Szybkie przechodzenie ognia do tyłu to efekt dmuchawy lu b złego dokładania paliwa . Jak się wypali to przegarniamy wszystko do palnika i dopiero na czysty ruszt sypiemy , itd itd .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Wezyr pokazał swoje rozwiązanie, postanowiłem również zaprezentować swoją koncepcję podawania powietrza wtórnego (PW) przeznaczoną dla kotłów GS.

 

http://desmond.imageshack.us/Himg17/scaled.php?server=17&filename=kociogspalnikodeflektor.png&res=medium

 

Zasadniczo koncepcja opiera się na dwóch elementach.

Po pierwsze połączenia w jednym funkcji deflektora spalin i kierownicy powietrza wtórnego (PW).

PW podawane jest z pod rusztu, pionową rurą stalową o profilu prostokątnym 60x30x3mm, poprzez wycięcie wykonane na całej wysokości przestrzeni pod rusztem w szerszym boku profilu, od strony wnętrza kotła, następnie poprzez poziomy odcinek z tej samej rury doprowadzane jest do otworu o wymiarach 60x30mm, wykonanego pośrodku deflektora spalin. Pod wpływem podciśnienia panującego w komorze spalania powietrze wtórne zasysane będzie spod rusztu i zostanie zmieszane na spodniej płaszczyźnie deflektora ze strumieniem spalin napływającym od strony paleniska, a następnie skierowane na ścianki wymiennika kotła. Powietrze napływające kanałem od strony rusztu stopniowo ogrzewać się będzie od temperatury paleniska, a na końcu od deflektora spalin. Deflektor spalin można wykonać z blachy stalowej o gr. 3mm i wymiarach dopasowanych do wewnętrznych wymiarów danego kotła w taki sposób, żeby odległość od krawędzi deflektora do każdej ścianki wymiennika kotła była mniej więcej równa wysokości kanałów poszczególnych ciągów WC kotła (tych u góry), podobnie odległość montażu deflektora od pierwszej półki WC.

Po drugie do równoczesnego regulowania ilości powietrza pierwotnego (PP) podawanego pod ruszt i PW, przy pomocy tylko miarkownika ciągu kotła w funkcji temperatury w płaszczu wodnym.

Dla ułatwienia załadunku paliwa kanał powietrza należało by przeciąć na pionowym odcinku pod kolanem i wspawując do środka profilu płaskowniki wykonać rodzaj wpustu. Wtedy poziomy element deflektora z kanałem powietrza można by wyjmować z komory zasypowej poprzez drzwiczki, a po załadowaniu paliwa przed jego rozpaleniem, zakładać z powrotem na miejsce. Układ jest tylko rozwiązaniem koncepcyjnym i nigdy nie był testowany, ale może ktoś uzna, że może warto go wypróbować.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan Pod wpływem temperatury materiał z którego są wykonane rury rozszerza się i powoduje zmianę długości rur w stosunku do stanu chłodnego. Tą właściwość określa się współczynnikiem rozszerzalności liniowej "alfa"

 

Jak rozumiem możemy to nazwać normalnym zjawiskiem w instalacjach CO(termodynamika?)Dzięki za kierunek bo wcześniej jak stuk to człowiek myśli ~ki diabeł zator jakiś czy co~W Liczby nie będę się bawił bo cienki jest w tym:(

Jeszcze jedne pytanko do CiebieNilsan widzę nowy patencik do GSa

 

U mnie jest jeszcze ten wymiennik,jak zastosuje owe napowietrzanie nie zostanie ono wyłączone?Dodam że kocioł jest na styk.[ATTACH=CONFIG]95270[/ATTACH]

 

Już poprawiłem,owa strzałeczka.U mnie występują trzy WC i opłomka przed czopuchem

kocioł GS.jpg

Edytowane przez Musaszi73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nilsan każda koncepcja jest warta sprawdzenia.Tylko w przypadku Twojej widzę mały ale zasadniczy mankament.Jak dopasować żeby pw nie zakłócało pg? Drugą sprawą jest przymykanie przez miarkownik. Nie zawsze przymykanie pg ma się równoważyć z przymykaniem pw.Raczej ja byłbym za osobnymi kanałami pg jak i pw. Edytowane przez rybniczanin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rybniczanin:

 

Jak powiedziałem jest to koncepcja jeszcze nie testowana.

Proporcje pomiędzy powietrzem PP i PW są w trakcie przebiegu całego procesu spalania na tym samym poziomie, natomiast wyregulować je można zwiększając lub zmniejszając przekrój kierownicy PW. Uwzględnić przy tym należy zmieniający się w pewnym zakresie opór warstwy zasypu węgla w miarę jego ubywania i przybywania popiołu, który będzie zatykał wolne przestrzenie pomiędzy kawałkami węgla. Różnica ciśnień pomiędzy wlotem i wylotem z rury PW oraz spodem rusztu i wierzchem spalanego węgla jest taka sama.

To się da zrobić i moim zdaniem powinno bardzo dobrze działać.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musaszi:

 

Jak rozumiem masz kocioł trójciągowy i każdy centymetr grubości załadunku jest tutaj istotny bo wpływa na długopalność kotła.

Myślę, że w przypadku twojego kotła najlepszy efekt to wykonanie porządnych spiralnych zawirowywaczy ciągu, takich jak w OE+.

Pooglądaj:

Ale jak nie zależy ci na długopalności, tylko efektywności spalania paliwa, to zawsze możesz spróbować.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strzeliłem jeszcze trzy foty więc tak

1 .rura stara krótka stara długo używana [ nie upalona bo kończyła się na wysokości wiszącego wymiennika ] i obok rura nowa dłuższa . Prawdę mówiąc teraz możemy regulować moc w znacznym zakresie bo jak podniesiemy stalowa płytę to moc się zwiększy , a jak obniżymy to się zmniejszy . Na poprzednich zdjęciach tego nie widać , ale kończy się o 1 cm szybciej niż stalowa płyta .

2 wygląd profilu na palniku jak będzie przylegał , oczywiście oprze się o spód kotła tak że po zapięciu u góry nie będzie możliwości cofnięcia .

3 Przykład wpuszczenia szamotki - oczywiście będzie docięta i z drugiej strony będzie przylegała do tylnej ścianki kotła [ szamotki ]

Panowie palnik już byłby całkowicie gotowy , ale muszę poczekać na niższe temp żeby później nie przerabiać bo moc będzie za mała . Być może po dokręceniu boków kociołek się nie wyrobi i będzie trzeba odciąć z 1 -2 cm płyty żeby prześwit miedzy wiszącym wymiennikiem był większy .

P1141438.jpg

P1141439.jpg

P1141440.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan:

 

Nie wiem czy to będzie takie proste. Granulacja opału nawet przy jednakowym zasypie nie jest zawsze taka sama, a za tym i proporcja PP(pg) jak i PW będzie się zmieniać.

 

Na podobnej zasadzie działa Stropuva i spala na piasek węgiel od ecogroszku po orzech I, nawet wyjątkowo zanieczyszczony czeski węgiel przerabia na łupki i piasek i to przy zasypie o wysokości 100cm. Próbowaliśmy w niej palić dowolnym dostępnym na rynku węglem i przetrawiła wszystko.

 

nilsan

 

PS

Dla celów prawidłowego doboru przekroju rury PW można zamontować na jej wylocie ruchomą przesłonę (podobnie jak w wentylatorach) i nią regulować ilość PW, a następnie dobrać właściwy przekrój profila, albo pozostawić jak jest.

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

Na moją wiedzę to PG i PW powinny mieć inne źródło zasilania.

Kiedy miarkownik zamknie powietrze zacznie się dymienie. Nic gazu nie zapali bo nie będzie powietrza. Dlatego ma iść nad zasyp, ale niezależnie od PG.

Chyba, że podawane by było cały czas (miarkownik nigdy się nie domknie), ale w takim przypadku na bank masz szybko rozpalony cały zasyp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacbelfer:

 

Oczywiście, że przy takiej wysokości zasypu to tylko z dmuchawą, ale nie w takiej konfiguracji jak myślisz.

nilsan

 

nilsan

 

Z dmuchawą ? Jeżeli nie to jak u góry utrzymać wysoką temp. Wiesz to napisz.

 

jackbelfer teraz wiesz, jak palę. Wybacz, że nie dokończyłem, co obiecałem, cierpliwości :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nilsan

 

Na moją wiedzę to PG i PW powinny mieć inne źródło zasilania.

Kiedy miarkownik zamknie powietrze zacznie się dymienie. Nic gazu nie zapali bo nie będzie powietrza. Dlatego ma iść nad zasyp, ale niezależnie od PG.

Chyba, że podawane by było cały czas (miarkownik nigdy się nie domknie), ale w takim przypadku na bank masz szybko rozpalony cały zasyp.

 

W trakcie pracy kotła, klapka którą miarkownik ciągu reguluje ilość powietrza doprowadzanego do kotła, nigdy nie powinna być całkowicie zamknięta. Bo kocioł bez powietrza nie będzie zgazowywał paliwa. Podobne rozwiązanie z klapką i miarkownikiem ciągu stosowane jest z powodzeniem w kotłach produkowanych przez inną firmę na licencji Stropuvy.

 

nilsan

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.

Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.

Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...

Tak powinno wyglądać GS.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.

Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.

Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...

 

Dmuchawa jest potrzebna przy dużych grubościach zasypu. Przy zasypach na poziomie 15-20kg bez wykładania ścianek kotła szamotem grubość będzie nieduża i powinno to bez problemu chodzić na ciągu naturalnym. Pamiętajmy, że zanim LR założył ten wątek, większość starszych kotłów GS pracowała na ciągu naturalnym tylko z miarkownikiem ciągu i bez PW i jakoś chodziły.

 

nilsan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...