Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dzięki. Do sterowania klapką mógłbyś spokojnie użyć sterownika który masz w komplecie

z kotłem. Piszę "mógłbyś", bo tak wprost się nie da. Twój sterownik nie posiada podtrzymania

które jest konieczne (w razie braku napięcia w sieci energetycznej). NORMALNY stan dla klapki

sterującej powietrzem to "zamknięta". To jest wymagane z powodów bezpieczeństwa.

Druga sprawa to element wykonawczy czyli coś, co fizycznie będzie tę klapkę uchylać i zamykać.

Jeśli nie czujesz się na siłach aby to pokonać, to proponuję jednak zakupić kompletny miarkownik.

 

Z tym gotowym zestawem miarkownik + sterownik np. UNISTER jest tego typu problem u mnie, że mam dwie pompy osobną na c.o. i na c.w.u. Chyba że można to jakoś podłączyć pod Unister-a?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

pod unistera możesz podpiąć maksymalnie 100w - czyli jedną pompę średniej mocy.

- możesz pozostawić wszystko jak masz i założyć miarkownik tradycyjny

- możesz pozostawić wszystko jak masz i dołożyć unistera - wypiąć tylko dmuchawę

- możesz wywalić wszystko, założyć unistera - do niego podpiąć pompę c.o. a pompę c.w.u. podpiąć przez termostat przylgowy.

 

jednak na sam początek proponuję wizytę kominiarza celem sprawdzenia ciągu lub palenie na samej klapce (ręczny palacz :-))) ) przez 2-3 dni - abyś miał pewność, że ciąg jest cacy i miarkownik się spisze

 

pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Witam.

No i piec przerobiony .

Skróciłem wymiennik o jeden zakręt , wymieniłem zawór zwrotny i założyłem nową ciut większą pompe co , dmuchawka wyłaczona i założony palacz. Efekty w piecu pali się super , może kilka minut dłużej trzeba czekać na zagrzanie się układu ale za to grzeją wszystkie grzejniki :D

Niedługo zaczyna się sezon :wink:

 

 

PS

 

Regulowałem zaworami temperature na grzejnikacxh i odrazu pomierzyłem troche temperature ,

temperatura zadana na zasileniu 60*

temperatura na powrocie 45* (pompa 60 na 1 biegu)

temperatura spalin na czopuchu (piec po przeróbce ma krótszy wymiennik ) 100*

po 2 godzinach grzania

temperatura zasilenia ustawiona 50*

powrót 40*

temperatura spalin na czopuchu 50*

niebieskie języczki ognia , zero dymu i spalone niecałe dwie łopatki węgla :D

Czy temperatury są OK??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jestem pierwszy raz na tym fascynującym forum. Przeczytałem całe 12 stron, trochę mi z tym zeszło ale warto było. Jest to temat, którym się bardzo interesuję i dawno czegoś takiego szukałem. Normalne porady dla normalnych ludzi a nie jakieś wywody lub teorie "fachowców". Wielki podziw dla Last Rico za wiedzę, czas i chęć podzielenia się z nami swoim doświadczeniem.

Troszkę temat wygasa. Mam jednak nadzieje, że wraz z nadejściem pierwszych dni kiedy trzeba będzie przepalać w naszych "kopciuszkac" wrócą forumowicze i podzielą się z nami swoimi nowymi pomysłami.

 

Jestem w posiadaniu kotła Moderator z Hajnówki. Opisywany był już przez dandi 33. Chyba się nie obrazi bo wykorzystałem jego szkic. Mam z nim taki problem: cały jest pokryty smołą grubości ok 1-2mm miejscami nawet więcej. Jest chyba przewymiarowany ma 17KW i ogrzewa dom 90m2, 85 żeberek aluminiowych, wymiennik 200l, sterownik z dmuchawą ustawiony na 60 stopni. Taki mi doradzili przy zakupie (lepiej za duży niż za mały) no i kupiłem. Teraz po przeczytaniu wątku chcę coś w nim zmienić.

 

Mam pytanie do Last Rico i reszty forumowiczów.

Czy obłożenie kotła od wewnątrz szamotką (łącznie palenisko i komora tylna) zmniejszy jego moc?

Pomysł z przerobieniem go na górniaka bardzo dobry ale można też przerobić go na dolniaka. Nie jest to latwe ale nie jest nie wykonalne. Myślałem cegłą szamotką oddzielić wymiennik od komory zasypowej i oczywiście zakleić końcową część ruszta.

Co Wy na to?

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6f1445706361223.html

Bardzo proszę o szybką odpowiedź. Sezon już nie długo a zaprawa musi jeszcze wyschnąć

 

Pozdrawiam wszystkich palaczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po dłuższej nieobecności na forum.

Last Rico czy jeżeli znajdziesz na to czas mółgbyś zerknąć na mój post ?

Jest to ostatni post na 9-tej stronie .

Czy wg . ciebie da się zrobić coś z tym piecem aby grzał dłużej na jednym zasypie , czy też piec ewidentnie do wymiany ?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rad_milano.

 

Kolega Kaczorr podał kilka możliwości, podam jeszcze jedną - z tym że musiałbyś sobie

to sprawdzić ze swoim (oryginalnym) sterownikiem kotła. Na tym sterowniku ustawiasz

dmuchawę (której de facto nie będzie - chodzi tylko o sygnał sterujący) na maksymalną moc

czyli na stopień "10 -ty" czy jak tam masz. Teraz (odłącz napięcie sieciowe 230V !!)

wypinasz przewody z zacisków dmuchawy i podajesz je na uzwojenie pierwotne zasilacza

miarkownika. Sam miarkownik również ustawiasz na maksymalną temperaturę np. 90*C.

 

Jeśli twój sterownik kotła (oryginalny) na dziesiątym zakresie nie "szatkuje" prądu to

rzecz się uda. Za całość sterowania on będzie odpowiedzialny, kiedy temp. spadnie to

załączy dmuchawę (której już nie będzie). Zamiast dmuchawy obudzi się miarkownik

i otworzy klapę. Kiedy po podgrzaniu sterownik główny wyłączy sygnał, to miarkownik

klapę zamknie. KONIECZNE automatyczne zamykanie klapy w razie braku napięcia w sieci

w tym przypadku weźmie na siebie miarkownik - który tą funkcję posiada fabrycznie.

 

Jest tylko pytanie jak wygląda przebieg napięciowy i prądowy w twoim sterowniku

na maksymalnym nastawie dla dmuchawy. Najprawdopodobniej na tym zakresie

i napięcie i prąd (natężenie) nie jest obrabiane czyli podawane jest to co leci z sieci. :)

Czyli dokładnie to co potrzebujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Skoro kolega Last Rico nie podaje konkretnego kotła to moze napisze / narysuje najlepszą konstukcje do dolnego spalania ?

 

Witam i ja. :)

Dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć przede wszystkim trwały ceramiczny "palnik".

Komorę załadowczą szerszą u dołu i węższą u góry aby nie dochodziło do klinowania się opału.

Bezwzględnie musi być zaopatrzony w ruchomy ruszt pozwalający na czyszczenie w czasie ruchu,

(w dużych kotłach przemysłowych ruszt przypomina trochę gąsiennicę czołgową i jest powoli

ale ciągle przesuwany w poprzek kotła, kiedy nawraca zrzuca z siebie pozostałości spalania).

Kocioł dolnego spalania powinien mieć regulację dla trzech osobnych kierunków napowietrzania.

Aby nie było kłopotów z dymieniem podczas rozpalania, kocioł musi być zaopatrzony w tzw. bypas

czyli konstrukcyjne obejście – skrócenie drogi dla spalin. Uruchamia się to ręcznie dźwignią.

No i rzecz ostatnia, lepiej gdy komora zasypowa jest "chuda" i wysoka niż pękata ale niska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

No i piec przerobiony .

Skróciłem wymiennik o jeden zakręt , wymieniłem zawór zwrotny i założyłem nową ciut większą pompe co , dmuchawka wyłaczona i założony palacz. Efekty w piecu pali się super , może kilka minut dłużej trzeba czekać na zagrzanie się układu ale za to grzeją wszystkie grzejniki :D

(...) niebieskie języczki ognia , zero dymu i spalone niecałe dwie łopatki węgla :D

Czy temperatury są OK??

 

Gratuluję że wszystko poszło tak jak chciałeś.

Zdążyłeś w porę bo kociołek lepiej mieć już sprawny, w zeszłym roku o tej porze zrobiło się tak

zimno, że aż kotu zmienił się charakter ( nagle zrobił się domatorem). ;) Co do temperatur - jeśli

masz w miarę suchy opal to są one zupełnie wystarczające. Zwłaszcza że ociepliłeś sobie komin.

No i patrz, wziąłeś się.....i zrobiłeś ! :D (teraz zima wydaje się jakaś przyjaźniejsza hehehee).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jestem w posiadaniu kotła Moderator z Hajnówki. Opisywany był już przez dandi 33. Chyba się nie obrazi bo wykorzystałem jego szkic. Mam z nim taki problem: cały jest pokryty smołą grubości ok 1-2mm miejscami nawet więcej. Jest chyba przewymiarowany ma 17KW i ogrzewa dom 90m2, 85 żeberek aluminiowych, wymiennik 200l, sterownik z dmuchawą ustawiony na 60 stopni. Taki mi doradzili przy zakupie (lepiej za duży niż za mały) no i kupiłem. Teraz po przeczytaniu wątku chcę coś w nim zmienić.

 

Pozdrawiam wszystkich palaczy

 

Sprawiłeś mi dużo przyjemności pisząc że moje porady są prosto napisane, bardzo się staram

żeby tak było (i dla techników...i dla humanistów) jeśli myślisz że to działa, no to super. :D

 

Jeżeli chodzi o przerobienie kotła na kocioł dolnego spalania to pomysł podoba mi się

średnio. Głównie z tego powodu że płomienie nie będą miały gdzie się dopalić (doświadczenie

ze świeczką) i niestety produkty niepełnego spalania będą się gromadzić na rurach wymiennika.

Stanie się tak dlatego że rury (z wodą) mają przecież wielokrotnie niższą temperaturę niż spaliny

a są usadowione bardzo nisko, praktycznie w samym gardle przyszłego "palnika". :(

Rury oblepią się smołą zmieszaną ze sadzą, mocno spadnie sprawność, najgorsze jest to że nawet

wyczyścić ich już nie będzie można (po zabudowie). Do tego dochodzi fakt dość niefortunnego

ustawienia drzwi zasypowych w tym kotle (pochyłe), zaskutkuje to niewątpliwie ustawicznym

zadymianiem kotłowni podczas rozpalania. Osobiście bym tą przeróbkę odradzał...i zachęcał do

wstawienia kształtki w koniec rusztu Dobrze zrobisz jak napiszesz do kolegi dandi33 (str.5)

czy kolegi Marlid (str.7), pewnie nie będą robić tajemnicy i chętnie podzielą się własnymi

doświadczeniami z tym kotłem. Pisali tu i swoje kotły usprawniali.

 

Największy problem jest taki, że faktycznie masz mocno przewymiarowany kocioł. Dla domu

90 - metrowego 17 kW to stanowczo za dużo...Wg. mnie powinieneś spróbować zmniejszyć komorę.

Obłóż cegłami szamotowymi wewnętrzne ściany boczne komory kotła. ŁĄCZNIE z rusztem.

Koniec rusztu (najgłębiej, tuż pod pierwsze rury wymiennika) trzeba również uszczelnić szamotem.

Wiem że ruszt jest ruchomy i po takiej przeróbce przestanie być takim ;) gdybyś jednak spróbował

palić (w przerobionym kotle) od góry, to ruchomość rusztu nie będzie ci już do niczego potrzebna.

Pamiętaj że póki nie zrezygnujesz z dmuchawy i otworu po niej szczelnie nie zaślepisz, NIE

MOŻESZ robić żadnych dodatkowych otworów w kotle, wiem że wiesz....ale musiałem powtórzyć.

 

Pozdrowionka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam . przez te lata probowalem roznych rzeczy aby wygodniej ( rzadziej ) w tym piecu palic .

nie udalo sie .

dopiero rozpalanie od gory przynioslo efekt ,bo po zapaleniu pieca od gory grzeje ok . 13 godz przy temp. zew . circa -5 stponi.

przez grzanie rozumiem moment kiedy pompa wlaczy sie na stale i moment kiedy sie pierwszy raz wylaczy .

uruchamianie/ wylaczanie pompy nastepuje przy ok . 40 stopniach .

mam jednak problem , a mianowicie taki , ze po rozpaleniu musze uwazac aby piec sie nie rozbujal , konkretnie musze przy ok . 45 stopniach calkowicie zamknac kalpe dolnego powietrza .

pozostaje zamknieta az do konca palenia .

z temeperatura pracy ( jak juz sie dobrze rozpali ) nie moge zejsc ponizej 60 stopni . przydaloby sie tak 55 stopni , dluzej by grzal i nie byloby tak cieplo w domu . dolne drzwiczki uszczelnione .

 

 

Witaj. :)

 

Producent podaje że twój kocioł 35 kW dedykowany jest dla:

300 m2 ----> dom bez docieplenia

350 m2 ----> przy 4 cm styropianu

410 m2 ----> przy 7 cm styropianu

540 m2 ----> przy 10 cm styropianu

Ty piszesz że masz dom (300 m2) docieplony i częściowo już wymienione okna. Niestety nie znam

szczegółów, napisałem o tym właściwie jedynie po to, żeby ten fakt poruszyć i pokazać że to

nie jest bez znaczenia ale mówię od razu, to nie jest główna przyczyna kłopotów.

 

Naprawdę dobrze zrobiłeś że się odezwałeś....

Twój problem jest dość typowy, tzn. wiele osób spotyka się z taką dokuczliwą sytuacją

że kocioł wytwarza więcej energii niż dom akurat potrzebuje. Niekiedy próbują coś zaradzić,

ale bywa że uznają że taka widać natura tego potwora i rezygnują. Szkoda, bo zwykle można

dość łatwo temu zaradzić, a przyczyna może być tylko jedna.

 

1 Kocioł jest nieszczelny w obszarze wrażliwym na podsycanie.

 

Tu jest coś nie tak. Gdzieś w kotle jest nieszczelność i trzeba ją zlokalizować bo szkoda kaski. :)

Wychodzimy z założenia że przyczyna rodzi skutek a nie odwrotnie, a cuda nie istnieją, zatem

żeby jakiekolwiek paliwo mogło się spalać, to do tego spalania potrzebuje tlenu. Mój kocioł

zgaśnie gdybym mu klapę zamknął (i nie pozwolił sterownikowi otworzyć), oczywiście

nie natychmiast ale zgaśnie, o dalszym spalaniu nie ma mowy. Twój kocioł natomiast ewidentnie

się rozbiega, wnioskuję z tego że wbrew tobie dostaje powietrze. Powietrze może dostawać nawet tu

jeśli ktoś niedbale wkleił uszczelkę:

 

http://static.pokazywarka.pl/i/6209702/868512/pod-uszczelke-2.jpg

 

 

Może również dostawać się przez nieszczelną klapę, w końcu powodem rozbiegania się kotła

może być uszkodzony miarkownik (to też się zdarza). Albo nie domyka całkowicie w punkcie

"zamknij", albo źle interpretuje przyrosty i spadki temperatur. Innej możliwości nie ma.

Tak więc jak widzisz dobre wiadomości przesyłam, rzecz łatwa do opanowania, kocioł będzie

posłuszny a do tego... dużo bardziej stałopalny. :D

Edytowane przez Last Rico
Foto zginęło z serwera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy post w tym temacie który sledze zresztą z dużym zainteresowaniem.

Ogromny szacuj i podziękowania dla LastRico ! Za wiedzę i wkład w ten wątek.

 

Ja trochę z innej beczki bo o spalaniu od góry powiedziano już chyba wszystko.

LastRico co sądzisz o takim pomyśle na ekonomiczne spalanie węgla?

Ponieważ jestem z elektroniką za "pan brat" wymyśliłem żeby użyć sondy Lambda do pomiaru tlenu zawartego w spalinach i na tej podstawie sterować obrotami dmuchawy za pomocą np. falownika.

Jest kilka problemów z tym związanych:

1. Jak jaki jest prawidłowy stosunek spaliny/tlen przy spalaniu węgla miału ?

2. Sonda zaczyna mierzyć od temperatury 300 st.C są takie z podgrzewaniem ale nie wiem czy się nadają.

3. Koszt całej inwestycji sonda + falownik. (a może by zastosować silnik prądu stałego gdzie regulacja obrotów nie stanowi problemu).

4. Jakoś jeszcze trzeba by sterować temperaturą.

 

Jakie jeszcze widzisz zalety i wady takiego rozwiązania ?

A może to w ogóle głupi pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Last Rico

 

Dzięki Last Rico za szybką odpowiedź.

Pochopna myśl przerobienia Moderatora na dolne spalanie wzięła się z chęci uniknięcia zadymiania kotłowni. Wiem że to jest nie najlepszy pomysł. Jednak coś muszę z tym kotłem zrobić. Przemyślałem wszystko co mi napisałeś i doszedłem do wniosku, że pozostanę przy górnym spalaniu. Wymyśliłem dzisiaj aby "odłączyć" część wymiennika (na czerwono) szamotem (na żółto). Cały czas martwi mnie to przewymiarowanie kotła. Może obłożyć oprócz omawianej wcześniej komory zasypowej jeszcze tylną część wymiennika tak jak jest na rysunku? Można jeszcze przerobić drzwiczki zasypowe (na czerwono). szkic na: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc138269a0d8397b.html

Co o tym sądzisz. Sprawa jest o tyle pilna, że do czwartku mam piec bez wody i mogę teraz wspawać wszystko co będzie potrzebne do modernizacji. W czwartek przychodzi hydraulik montować kocioł po ułożeniu płytek. Potem zaleję wodą i.... pozamiatane.

Jak byś mógł szybko odpowiedzieć...?

 

Do dandi33 napisałem. Czekam na odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...