Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gelo2104

Problem mój jest chyba poważniejszy niż przypuszczasz. Może to właśnie palenie od góry jest moim problemem wytwarzania się w piecu kondensatu. Paląc od góry kocioł nagrzewa się u góry a dół jest zimny, cały czas też w dół kotła napływa z instalacji zimniejsza woda, no i te długie pionowe wymienniki robią swoje.

Edytowane przez pomarańcza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Prędkość pompy jeszcze pogorszy sprawę musi chodzić na najmniejszym biegu .Jeżeli masz szczelny kocioł spróbuj max otworzyć szyber i tak popal zobaczysz co się będzie działo . Weź termometr przylgowy i pomierz temp na wylocie z kotła tak z pół metra za nim [ zapisz] i na powrocie z pół metra przed nim [ zapisz ] Jeżeli masz więcej niż 15 st różnicy to jest to . Pionowe wymienniki są fajne bo prawie zawsze czyste jednak lubią małe różnice temp . U mnie jest Ok jeżeli palę od 52 st trzymam ok 54 - 56 st .Zapomniałem dodać mam termostatyczny zawór podnoszący temp powrotu . pełne zamkniecie przy 45 st . Zamkniecie - trochę inna zasada działania . . Edytowane przez Wezyr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prośbę jackbelfer ponownie

 

Kiedyś już załączałem obrazki swojego kociołka. Założyłem klapkę PG zgodnie z obliczeniami w zależności od powierzchni rusztu. Dodatkowo Zamontowałem przpustnicę PW. Że mam wymiennik wiszący pionowy to na jego tylnej ściance zamontowałem od dołu do góry szamot ( połówki cegieł u mnie weszło 5 szt trzy na dole i jedna i pół i na szczycie wymiennika cała).

Żeby zmniejszyć prędkość powietrza w komorze spalania regulowałem PW i PG a teraz eksperymentuję z zawirowywaczami.

Początkowo kupiłem takie jak w Rakoczy-m i Zębcu.

Potem spiralnie skręcone blaszki. Dziś dorobiłem płaskownik pozaginany w WWWWW ... zobaczymy.

PA3000361.jpg

PA300035.jpg

PA300034.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mogę sobie poradzić z dymieniem w pierwszej fazie palenia od góry, rozpalam małą ilością drewna by nie rozpalić zbyt dużej ilości opału KPW otwarta miarkownik ustawiony na 55 stopni zwiększanie czy zmniejszanie przepływu PW bez efektów co z tym fantem zrobić praktycznie wszystkie warunki są spłnione a komin dalej dymi ciemnym dymem

 

Jak ciemny dym to sadza - znaczy nie dopala, albo za mała temperatura, albo za mało powietrza, albo to i to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cześć Pomarańcza :D

Jestem pod wrażeniem. Naprawdę postarałeś się z tym opisem :), jest bardzo

szczegółowy, muszę tu od razu zwrócić uwagę czytających kolegów na tekst

Pomarańczy --> "gazet nie używam". Proszę mi wierzyć, że to właściwa droga.

Gazety (zwłaszcza te droższe), po spaleniu, wcale nie rozpadają się na popiół, ale

tworzą szczelną skorupę nad zasypem. Doskonale blokuje ona dostęp zasypowi do

PW. Kocioł dymi !!!! W ogóle, to zachęcałbym kolegów (w miarę obecności w domu)

do podejścia do kotła po 25 minutach od zapalenia i rozbicia spalonej już warstwy

węgla drzewnego na drobne kawałki. Warto również przed rozłożeniem drewna -

w miarę dobrze wyrównać węgiel, powinna to być płaska szczelna powierzchnia...

 

Wracamy do wyciekającej z twojego kotła wody. Dobrze że napisałeś o tym myciu

kotłowni wężem i polewaniu węgla. Myślę że węgiel sporo sobie popił, a i wilgotność

PG i PW MOCNO się zwiększyła od mokrej kotłowni. Wszystko to razem + woda

powstająca ze spalania paliw zawierających wodór (drewno i węgiel zawierają H)

spowodowała twoje kłopoty. Dni wilgotne i deszczowe dodatkowo tylko spotęgowały

wykrapianie się wody w kotle. Natomiast zdecydowanie... nie wpłynęła na to wilgoć

która naleciała do komina, to możemy zdecydowanie odrzucić.

 

Słusznie myślisz. Trzecie pytanie do ciebie brzmiało: Czy rozpalasz na zimnej

instalacji ? No cóż, od samego początku zachęcam wszystkich do ciągłego spalania.

Ciągłego - nie w tym znaczeniu, że temperatura nie może spaść o 3*C, ale w takim

żeby nie dopuszczać do całkowitego wystudzenia wody w instalacji. Zakładając cykl

12 godzinny, utrzymanie tego systemu wydaje się całkiem możliwe. Raz, że rozruch

na ciepłym kotle przebiega prawie bezdymnie, dwa, że woda startuje prawie od razu.

Przyjmijmy, że całkiem bezpieczną będzie okolica 35*C na wyjściu. Pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mogę sobie poradzić z dymieniem w pierwszej fazie palenia od góry, rozpalam małą ilością drewna by nie rozpalić zbyt dużej ilości opału KPW otwarta miarkownik ustawiony na 55 stopni zwiększanie czy zmniejszanie przepływu PW bez efektów co z tym fantem zrobić praktycznie wszystkie warunki są spłnione a komin dalej dymi ciemnym dymem

 

Tadeuszu, dobrze prawi Artur 11, albo tlen, albo temp. albo jedno i drugie na raz.

Chciałbym też zwrócić twoją uwagę na sposób rozpalania. Otóż nie idź tą drogą.

Po zasypaniu komory kotła węglem (równo i szczelnie) nałóż grubszego drewna

na CAŁĄ POWIERZCHNIĘ węgla, zapal to od grilowej rozpałki nakładając na nią

drobne szczapki drewna. Pójdzie szybko i bezdymnie. Technika jest taka...że

drobne szczapki grzeją grube drewno pod sobą, drewno paruje i zapala się bez

dymu. Drewno bez dymu... zapala węgiel bez dymu. Resztę wszyscy znamy... :D

Zapalamy całą powierzchnię a nie fragment bo pozostała część grzeje się i kopci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek1980 tak czułem że koledzy będą też kombinować :).Wrzucam parę fotek,mogą więcej powiedzieć niż jakiekolwiek opis .Może ktoś skorzysta i jeszcze coś doda do owego patentu PW+D i wszyscy będziemy dalej kombinować :)

Co do palenia z nowym KPW jest zachęcająco(spalanie jest lepsze),kombinuje teraz z ilością podawania PW przez owe dysze na rurze.Dziś zaślepiłem trzy otworki zostawiając dwa otwarte(zobaczę ile wytrzyma wkład,pale drewnem) Myślę nad takim rurociągiem w popielniku od klapki PG do owej rury PW(możliwość ręcznej regulacji podawania powietrza)1.jpg1 (2).jpg1 (3).jpg

 

dodałem jeszcze taki deflektor

Edytowane przez Musaszi73
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek1980 tak czułem że koledzy będą też kombinować :).Wrzucam parę fotek,mogą więcej powiedzieć niż jakiekolwiek opis .Może ktoś skorzysta i jeszcze coś doda do owego patentu PW+D i wszyscy będziemy dalej kombinować :)

Co do palenia z nowym KPW jest zachęcająco(spalanie jest lepsze),kombinuje teraz z ilością podawania PW przez owe dysze na rurze.Dziś zaślepiłem trzy otworki zostawiając dwa otwarte(zobaczę ile wytrzyma wkład,pale drewnem) Myślę nad takim rurociągiem w popielniku od klapki PG do owej rury PW(możliwość ręcznej regulacji podawania powietrza)[ATTACH=CONFIG]97526[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]97528[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]97527[/ATTACH]

 

dodałem jeszcze taki deflektor

 

Musaszi mam pytanie dotyczące tego zawirowywacza widocznego na pierwszym zdjęciu nr 1 masz tylko jeden czy wstawiałeś jeszcze kolejne w kanałach poziomych? I jak możesz obiektywnie powiedzieć ile to dało twojemu kociołkowi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musaszi73

Rozdzielacz przerobiłem i moim zdaniem żeby dobrze pracował muszą być większe otwory takie które będą pod ciśnieniem podawały powietrze . U mnie były fi10 i to było za mało . Zastanawiam się nad ustawieniem kątowników po bokach z ponacinanymi otworami . Ale chwilowo brak czasu i kombinacje muszą poczekać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie

 

pale w swoim piecu jak last rico sugeruje ale coś u mnie z ekonomią nie tak ponieważ

na pełne załadowanie węgla 27kg pali się 10godz. przy 60st.C (pójde z torbami)

posiadam piec dolnego spalania wykonany prywatnie przez znajomego co zajmuje się od 30lat produkcją pieców.

piec mam sterowany miarkownikiem unister.

 

proszę o sugestie.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki LR za odpowiedź z tego wynika, że mam do rozpalenia użyć więcej drewna rozłożonego równomiernie na całej powierzchni zasypu wcześniej dobrze wyrównanego, tylko czy wtedy spalne na górze drewno nie wytworzy zbyt dużej temperatury i rozpali za dużą warstwę węgla, który będzie gazował, jak uporam się z tym problemem to wrzucę foty przeróbki mojego nowego kotła, jeszcze tylko z tym problemem sobie nie radzę, stałopalność dobra, wydajnośc kotła przetestowałem na niskich i wysokich temperaturach, jak LR powiedział tego trzeba się nauczyć co zajmuje mi już drugi sezon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałowiec

Qurcze ten gościu co mi robił coś mówił jakiś 2.2 czyli wychodzi że 24KW czy coś takiego

dom starego typu 172m2 z nie ocieplonym poddaszem okna pcv. węgiel typ 32 i mieszam z eko groszkiem i na tym rozpalam.

fakt że dopiero co zaczołem tak palić i w domu zbyt ciepło bo ponad 25st.C

zakupiłem ale jeszcze nie podłączałem RTW101(STEROWNIK temperatury w domu)

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeusz112 Właśnie tak ma być - węgiel ma gazować a ty musisz się nauczyć jak doprowadzić do tego, żeby się te gazy zapalały nad żarem. Ja układam kawałki buczyny sezonowanej 3 lata w kawałkach 1-3cm na 3-6cm czasami większe. w miarę ściśliwie obok siebie na to z 8-10 świerkowych takich 1x2cm i potargana tektura.

Panowie taka obserwacja - jeżeli spalamy około 1kg lub więcej na godzinę, ogień bez najmniejszego problemu powinien się palić ciągle, przy mniejszej ilości ogień gaśnie i zaczynają się dymki...

 

Jeszcze jedna sprawa - uchylenie PP na stałe, jeżeli ktoś już pozna swój kocioł i zapotrzebowanie domu na ciepło, uważam, że można się o to pokusić. Trzeba niestety schodzić do kotłowni i obserwować piec (zmiany o parę stopni czasami trwają 1/2 godziny) aż poznamy jego zapotrzebowanie na powietrze przy danej temperaturze i graniczne otwarcie przy którym kocioł się nie rozpędzi powyżej jakiejś temp. Może to być 0,5mm, 1mm, 1,5mm, u mnie około 2,5mm i to jest graniczna jakieś 90C przy kotle pełnym węgla i silnym wietrze na zewnątrz. Stosuję napęd grawitacyjny który się sam dostosowuje do temp na kotle. Przełknie w zasadzie każdą porcję energi z kotła ale nie wolno gwałtownie zmieniać nastawów w górę !!!!!!

Czyli klapka 0,5mm lub mniej + nastaw miarkownika na zadaną temp. np 60C.

Jedna dziwna obserwacja, przy zbyt niemrawym rozpaleniu kotła miarkownik będzie się starał rozpędzić kocioł do zadanej temp i czasami doprowadza do takiej sytuacji, żę klapa PP jest otwarta np 5mm lub nawet więcej a piec i tak nie chce się rozpędzić i będzie tak szedł aż się wypali paliwo, ręczne przymknięcie klapy PP do np 2mm i odpięcie miarkownika powoduje po około 30minutach wzrost temperatury i to często więcej niż chcieliśmy, jednocześnie wydłużając czas palenia.

Uffff.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do znawców tematu.Dziś tak miałem przy

owej nowej rurze. Kocioł na podtrzymaniu,temp.wody na wyjściu 55C,klapka PG

ciut uchylona,w kotle ciemno tylko ciemnożółte-niebieskie płomienie.Uchyliłem na

chwilę drzwiczki i wrzuciłem do wnętrza grube pudełko po słodyczach(ptasie mleczko :) )

wieczko otwarte owego kartonika i tu pytanie dlaczego zapalił(spalił się) błyskawicznie

od góry w dół?To wyglądało na samozapłon.Efektywnie to wyglądało :)

 

Panie Musaszi ! :D

Film pamiętam, fajny był, tzn. mnie się b. podobał. :D

Kiedy wrzuciłeś do kotła kartonowe pudełko - to ono wykonało w kotle pracę

o charakterze tłoka...Sprężyło gaz pod sobą, który z konieczności (nie mogąc

nijak przecisnąć się przez karton) został wypchnięty pomiędzy boczne ścianki

pudełka - a ściany twojego kotła. Żebyś mnie dobrze zrozumiał. Ten gaz za chwilę

i tak by sam wylazł z zasypu i zostałby spalony, ty jedynie przyspieszyłeś mu czas.

 

Ponieważ, w kotle akurat pomykały żółto-niebieskie płomyczki i PG było zaledwie

"ciut uchylone", to wnioskuję że nad zasypem nie było zbyt dużego nadmiaru tlenu.

Ty ten tlen tam Musaszi dostarczyłeś --------> w otwartym pudełku właśnie. :D

 

Ale dlaczego wypchnięty gaz zmieszany z tlenem z pudełka zapalił się od góry ??

On nie zapalił się od góry, ale tak to wyglądało. Ścieżka ogniowa poszła po tylnej

ściance kartonu --- bo przecież tam było najcieplej. Otwarte drzwi - silnie chłodzą

środowisko, tylko że ty... nie mogłeś tego zobaczyć PRZEZ pudełko. Ścieżka ta

- jak lont zapaliła gaz zmieszany z tlenem (z pudełka) który ( jako gorący) był już

wtedy nad pudełkiem. Rura PW nie miała tu nic do roboty, bo przy otwartych drzwiczkach

ona nie pracuje. To wszystko. Lubię takie zagadki. Jak masz to dawaj heheee... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...