Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Spalanie od góry węgla koksującego.

 

Moje doświadczenia ze spalaniem węgla koksującego w kotle Ogniwo S6WC 13kW są coraz bardziej obiecujące.

Kupiłem węgiel koksujący na innym składzie, z kopalni Marcel. Mieszanka 40/60 pozwoliła utrzymać temperaturę przez 18 godzin, poprzednio spalając zwykły węgiel było to 14 godzin.

Temp w kotle 45 stopni, na zew -12, w domu 23 stopnie, dom 160m2 ocieplony, załadunek 24 kg ( 40% zwykły węgiel/ 60% koksujący )

 

Czy ktoś z Forumowiczów też spala węgiel koksujący metodą Last Rico ? Jakie macie doświadczenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja palę samym Marcelem i zasyp w obecne mrozy - 14*C, pozwolił utrzymać temperaturę 59*C (po podsyceniu przeciąga na jakiś czas do 62-64) przez 22h (dom 120m2, nowe okna w 80%, nieocieplone ściany, kocioł 16KW). Rozpalam go, jak miał, od góry. Bardzo ładnie koksuje, że w drugiej fazie palenia mamy czyste spalanie bez żadnego dymu z komina i szybko stabilizuje temp. zadaną. Także chwalę sobie ten węgiel:wiggle:

Paliłem kiedyś z Piasta, to max ile udało mi się wyciągnąć, to 14-16h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co prawda OT, ale szukałem sam czegoś takiego i trochę mi to zajęło - po skończeniu sprawdza się znakomicie

 

Cyfrowy termometr za ok 10zl z odczytem przez komputer

 

Te 10zł to przesada lekka, chociaż można zamówić element najdroższy w formie darmowej próbki - 2 szt na firmę, darmowe adresy email nie przejdą.

 

Do tego LogFile lub Thermometer lub Lampomittari. LogFile generuje pliki najróżniejszego typu, można sobie wizualizować dane z czujnika na kilka sposóbów, ja planuję kontrolować temp przez www :). Troche dłubania a satysfakcja gwarantowana.

 

koniec OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!Jestem tu po raz pierwszy i cieszę się że jest taki wątek bo sama buduję dom a na niczym się nie znam.Proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.Od początku chciałam kocioł na eko groszek aż nie przeczytałam że komin tradycyjny murowany w dzisiejszych czasach się nie nadaje do nisko temperaturowych kotłów o czym mój architekt i kierownik budowy w jedne osobie mnie nie poinformował.Komin już mam wybudowany do poddasza a zburzenie go to znowu koszty a wkładu nie chcę bo zmniejszy mi średnicę komina.Dlatego teraz szukam wiadomości jaki najlepszy kocioł do kominów murowanych bo nie mam innego wyjścia.Proszę mi pomóc czy z dolnym spalaniem czy jednak z górnym bo jeśli z górnym to jaki żebym nie musiała przerabiać dzwiczek i wiercić otwory.Jestem dopiero na 17 a jeszcze tyle mam do przeczytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, jestem tu po raz pierwszy, całkiem niedawno wpadłem na znakomite porady Last Rico i pozostałych - dobra robota!

Mam pytanie dotyczące dolnego spalania - czy w każdym kotle można palić z góry w dół i jakie musi być jego wyposażenie, by moc w nim palić w ten sposób? I drugie pytanie - jak ustrzec się przed zapaleniem się sadzy w kominie? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur11 boję się trochę tych kotłów dolnego spalania bo opinie są różne.Dużo osób które je ma też ma z nimi problemy a ulepszyć je to nie jest tak łatwo.Jednak dziękuję za odpowiedz.Najbardziej to martwi mnie ten komin ,że sadza będzie się w nim osadzać i smoła aż w końcu zrobią się plamy na ścianie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kosmonautka28 skoro chce Ci się czytać to forum, to na pewno doczytasz jak palić w kotle dolnego spalania. Jak nie masz zamiaru palić śmieciami a odpowiednim węglem lub suchym!!!! drewnem to problemów mieć nie będziesz. Nauczysz się bo Ci się chce :). Pamiętaj to ma być kocioł dolnego spalania a nie zapalany od dołu a potem zasypywany... Wpisz w google "kocioł dolnego spalania", "spalanie dolne" przełącz na grafikę pooglądaj obrazki, poczytaj inne fora. Poradzisz sobie. http://forum.info-ogrzewanie.pl tu poczytaj :) Jest coś takiego jak wentylator wyciągowy i montuje się go na dachu, na kominie. Jak dopiero budujesz to pomyśl o buforze do kotła 1000-1500 litrów, i dopiero z niego zasilisz takie ogrzewanie jak chcesz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich.pale od dwoch miesiecyod gory i jestem zadowolony.ale chcialbym pokombinowac lecz nie wiem czy dobrze .wiec pytanie.czy zrobienie kierownicy powietrza z profila zamknietego 50x100x5 siegającej do tylniej scianki z wywierconymi okolo 70 otworami fi 8-10mm od dołu i suwającej sie aby otwierać drzwiczki

ma sens.oczywiscie z klapką lub zasuwką.teraz mam KPW z rury fi 48 .chcialbym spróbować początkowo palic samym PW do zgazowania.teraz musze dodawac PP .powierzchnia rusztu 30x25cm.ruszt pospawany z prętów fi 24 i leży na ruszcie wodnym.lepiaj sie spala .możę ktośjuż tak zrobił.proszę o podpowiedz.dzieki.leszek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątek ma tytuł "ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" niestety ale mi się to niesprawdza

mam podobny kocioł co agarw post 7703 ale robota rzemieślnicza bez dmuchawy.

zrobiłem wszystko co jest w instrukcji podane przez LAST RICO i nic tego.

godzina spalania to 2,5kg jest to nie do przyjęcia.

 

inni z samej prowizorki osiągają rewelacyjne rezultaty a umnie d..pa

 

Mógł bym prosić o sugestie bo nietstety będe musiał wrócic do starej metody batorego

miałem "ekonomiczniej"

 

pozdrawiam

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy nową koleżankę i nowych kolegów. :D

 

 

Najpierw przestroga, NIGDY NIE WYSYPUJEMY ŻARU POZA KOCIOŁ. NIGDY.

Żadne blachy po ciastach, wiadra itp. Żar możemy mieć jedynie w komorze spalania

lub w oczyszczonym wcześniej popielniku. To że świecący koks nie dymi, nie znaczy

że jest bezpieczny. Niedotleniony może wytwarzać tlenek węgla na kotłownię. :(

-----------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, przy obu rozpaleniach było sporo popiołu - 2-3 tacki popielnika, a przy rozpalaniu od dołu była ok. 1. Może nie powinienem robić takich testów bez powietrza wtórnego, ale samo to że nie leci mi smoła wszędzie jest dla mnie obiecujące, bo piec nie zarasta jak wcześniej.

 

Kęsy węgla kamiennego często nie są jednorodne i bywa że zawierają skałę płonną

czyli kamień, zwykle w warstwach niekiedy bardzo cienkich. Szybkie brudne spalanie

tradycyjne - jakiego tu nie polecamy, nierzadko zostawia niedopał w postaci czarnych

pasm węgla których już nie odzyskamy. :(

 

Spalanie "od góry" powoduje, że węgiel dłużej przebywa w gorącej atmosferze i ma

czas na spękanie, a to spękanie - otwiera drogę tlenowi który teraz może już dojść

do wąskich szczelin i reagować z węglem. Zmierzam do tego że spalając "od góry"

popiołów MUSI być mniej, a nie więcej. Dawniej objętość popiołu tworzył również

niespalony węgiel czy koks. Teraz już nie, bo popiół składa się wyłącznie ze skały.

Każdy kto raz spróbował zapalić zasyp od góry potwierdzi, że teraz popiół jest inny.

 

Jest tylko jedno możliwe wytłumaczenie sytuacji odwrotnej.

Bardzo silny ciąg kominowy przy brudnym spalaniu potrafi wyrywać lotne części

popiołu (stosunkowo duże) i rozsiewać je po działce. Wtedy będzie go mało w kotle

a dużo na samochodzie. ;) I tu uwaga, popioły nie są obojętne dla karoserii gdyż

zwykle są albo kwaśne, albo (częściej ) zasadowe. Mało jest popiołów obojętnych.

Tak więc bezpieczniej jest dla wszystkich - kiedy popioły pozostają w popielnikach.

 

Ze smołą czy wodą pogazową w kotle będziesz musiał się już pożegnać, więc może

zrób jakieś pamiątkowe zdjęcie cieknącego kotła. ;) :D Kwaśne zacieki na kominie

same nie znikną (lata nieprawidłowego spalania dały o sobie znać), ale wyschną

i przestaną cuchnąć. Powodzenia !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZUG

Nie przejmuj się popróbuj jeszcze może dojdziesz do mniejszego zużycia.A co do ilości spalonego paliwa to bierz to wszystko z lekkim przymrużeniem oka,bajkopisarze też tutaj zaglądają.;););)

 

Znalazłem jednego mistrza palenia w kotle nick troku który pisze w post 3270

że w kotle 12kw ogrzewa dom 170m2 przez 8.5miesiąca 3.5tony wegla i 4m3 drewna

co wychodzi dziennie 13,3kg węgla a drzewa to chyba tyle co w garści się zmieści.

 

Mam nadzieje że uzyskam jakieś optymalne spalanie bo nic tylko na ogrzewanie będe robił.

nie licze na super ekonomike spalania ale tak średnio 1.5kg/.h już będzie ok.

 

czy przysypianie kotła to normalny proces spalania pytam ponieważ potrafi tak ze 3godz spać i temperatura spada nawet 10st poniżej

zadanej a na zasypie czarno jakby już zagasło i kopci jakby się przydusił??

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji ponownie zapytam jak to jest z tym przewężeniem KPW na końcu w sytuacji, kiedy jej przekrój zwężamy klapką PW. Z której strony KPW musi być ssawką odkurzacza.

 

Jest tak, że klapką regulujemy ilość wpuszczanego powietrza - a przewężeniem

na końcu KPW prędkość tegoż. Ja nie mam przewężenia bo w moim przypadku

nie jest ono potrzebne, po prostu powietrze sięga tam gdzie trzeba z samego

profilu. Jeśli mam się odnieść do użytego przez ciebie pytania z odkurzaczem

- to ssawka KPW jest pod klapką -----> a wylot w kotle (w zasyp). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...