Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Last Rico

 

Dzięki za odpowiedz!

Dziś rozmawiałem z działem serwisu producenta kotła i pani mi powiedziała, że oczywiście powinienem palić od góry, jak w instrukcji! Przyznam się, że ją tylko przejrzałem bo szkolenie zrobił mi instalator, który kazał palić "tradycyjnie" jak wszyscy :( Mają się odnieść do gwarancji przerobionych drzwiczek zasypowych, ale podbudowało mnie to co usłyszałem na koniec iż piec ma być na maksa efektywny, ekologiczny i przyjemny w użytkowaniu.

 

Mam jeszcze wiele pytań ale wstrzymam się z nimi aż poeksperymentuję i wdrożę PW. W tej chwili mam tylko jedno pytanie odnośnie samej zasady bo nie wiem czy dobrze wszystko rozumiem:

Piec ma się palić w pierwszej fazie "warstwami". Czy to oznacza że żar ma się palić jedną wąską warstwą schodzącą w dół? Bo tak to rozumiem, chociaż paliło mi się całym wsadem stopniowo zapalając od góry do dołu i nie za bardzo mogę sobie wyobrazić aby było inaczej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kolego ZUG. :D

Nie poddaj się zbyt łatwo. Spółki węglowe tylko czekają na takich heheeeee...

Chciałem ci jakoś pomóc, ale widzę że już sam sobie pomogłeś bo:

 

co może spowodować że za szybko zacznie się żarzyć cały zasyp?

Może rozpalam za szybko (za dużo PG w początkowej fazie palenia).

 

 

Właśnie. Za szybko, za dużo. Spróbuj spalać łagodnie bez fajerwerków oraz

bez natychmiastowo uzyskiwanej temperatury zadanej. Czytam co napisałeś:

 

a robie to tak.

na cały zasyp kłade drewno i na to rospałke jak już się rozpali to jeszcze dokładam

drewna i troche węgla oczywiście otwartej PG tak na 1cm i PW do momentu jak

osiągnie temperature zadaną ale czasami jest bardzo ciężko ją osiągnoć i ten stan

zostawiam na dłużej i jak osiągnie zadaną temperature zmniejszam ustawienie

klapki PG i PW.

 

Nie powinieneś zmuszać kotła do szybkiego osiągnięcia temperatury zadanej.

Dochodzenie do niej ma trochę potrwać... przy obecnych mrozach to może być

godzina, a nawet półtorej godziny. Pamiętaj, że na początku pali się dość wąska

warstwa węgla która daje małą moc bo kocioł dopiero się "rozkręca" i tak ma być.

Unikaj widowiskowych efektów dźwiękowych w kotle (oprócz fazy spalania drewna

rozpałkowego), każde huczenie dobiegające z kotła GS to strata, z DS też, choć tam

jest trochę inaczej (następnym razem). Kocioł GS ma spalać paliwo jak świeca wosk.

 

Na koniec chciałbym napisać coś - co (mam nadzieję) będzie zapamiętane.;)

Koledzy porzućcie porównywanie ilości spalanego węgla (między sobą). To że ktoś

spala 0,8 kg węgla na godzinę NIC NIE ZNACZY. Wierzcie mi, nic nie znaczy.

 

Po pierwsze, jeśli już chcesz liczyć - to ŚREDNIĄ z całego sezonu grzewczego.

Ilość spalonego węgla, (w kilogramach, a nie tonach) podziel przez 5400 godzin.

Po drugie, każdy ma INNY dom. Po trzecie, każdy ma INNY węgiel. :D Po czwarte

Darek mieszka w Myślenicach (-22*C) - a Robert w Szczecinie (-5). Po szóste itd...

 

Ktoś pisze że spala 4,2 L oleju napędowego na 100 km. To niemożliwe, nie wierzę!

Sam przecież też jeżdżę i NIGDY nie spaliłem mniej niż 26 litrów/100. Nie uwierzę!

W końcu jestem świadomym kierowcą... i wyjątkowo dbam o swojego Kamaza. :D

Pytanie, czy auto użytkowane głównie w Nowym Targu będzie spalać tyle samo

co to samo auto w Łowiczu ? No nie będzie. Zatem trzeba ciągle pracować nad

jeszcze lepszym wykorzystaniem opału - ale bez porównywań z innymi kolegami,

bo to, do niczego nie prowadzi (no może tylko... do nerwicy) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od 2 lat śledzę forum z dużym zainteresowaniem. Brawo dla wszystkich doradców, a w szczególności, dla Last Rico. Mój kocioł, to :

http://www.seko.pl/seko-kotly-piece-co/kotly_spalanief.html . Pierwsza wyleciała dmuchawa. Dzięki koledze Wezyrowi pozbyłem się dymu w kotłowni. Mam jednak pytanie, czy lepiej pójść w stronę DS-a, czy kotła GS ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ZUG. :D

Nie poddaj się zbyt łatwo. Spółki węglowe tylko czekają na takich heheeeee...

Chciałem ci jakoś pomóc, ale widzę że już sam sobie pomogłeś bo:

 

 

 

 

Właśnie. Za szybko, za dużo. Spróbuj spalać łagodnie bez fajerwerków oraz

bez natychmiastowo uzyskiwanej temperatury zadanej. Czytam co napisałeś:

 

 

 

Nie powinieneś zmuszać kotła do szybkiego osiągnięcia temperatury zadanej.

Dochodzenie do niej ma trochę potrwać... przy obecnych mrozach to może być

godzina, a nawet półtorej godziny. Pamiętaj, że na początku pali się dość wąska

warstwa węgla która daje małą moc bo kocioł dopiero się "rozkręca" i tak ma być.

Unikaj widowiskowych efektów dźwiękowych w kotle (oprócz fazy spalania drewna

rozpałkowego), każde huczenie dobiegające z kotła GS to strata, z DS też, choć tam

jest trochę inaczej (następnym razem). Kocioł GS ma spalać paliwo jak świeca wosk.

 

Na koniec chciałbym napisać coś - co (mam nadzieję) będzie zapamiętane.;)

Koledzy porzućcie porównywanie ilości spalanego węgla (między sobą). To że ktoś

spala 0,8 kg węgla na godzinę NIC NIE ZNACZY. Wierzcie mi, nic nie znaczy.

 

Po pierwsze, jeśli już chcesz liczyć - to ŚREDNIĄ z całego sezonu grzewczego.

Ilość spalonego węgla, (w kilogramach, a nie tonach) podziel przez 5400 godzin.

Po drugie, każdy ma INNY dom. Po trzecie, każdy ma INNY węgiel. :D Po czwarte

Darek mieszka w Myślenicach (-22*C) - a Robert w Szczecinie (-5). Po szóste itd...

 

Ktoś pisze że spala 4,2 L oleju napędowego na 100 km. To niemożliwe, nie wierzę!

Sam przecież też jeżdżę i NIGDY nie spaliłem mniej niż 26 litrów/100. Nie uwierzę!

W końcu jestem świadomym kierowcą... i wyjątkowo dbam o swojego Kamaza. :D

Pytanie, czy auto użytkowane głównie w Nowym Targu będzie spalać tyle samo

co to samo auto w Łowiczu ? No nie będzie. Zatem trzeba ciągle pracować nad

jeszcze lepszym wykorzystaniem opału - ale bez porównywań z innymi kolegami,

bo to, do niczego nie prowadzi (no może tylko... do nerwicy) :D

 

zrobie tak jak piszesz.

myslałem że w przypadku palenia trzeba ostro.

 

z tym porównywaniem spalania może masz racje ale w moim przypadku 2.5kg/h to grube przegięcie

a przecież nie mieszkam w szałasie i nie robie porównań wsęsie aby pobić rekord ginesa tylko po to

aby mniej więcej zorientować jak powinni być normalnie.

a w/w ilość węgla da 10ton na sezon a przecież mam tylko 172m2 a nie szkołe

 

dzięki LAST RICO

 

zdam raport

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Jackw :D

Cieszę się że ci się podoba.;) Myślę że powinieneś ze swoim kotłem iść w stronę

DS. Pamiętaj o b. dobrym uszczelnieniu ruchomej przesłony (bypasa), uda się.

To jest również odpowiedź w kierunku koleżanki Kosmonautki 28.:D

Przy dobrym opale kocioł DS jest zwyczajnie wygodniejszy w użyciu.

------------------------

 

ZUG, oczywiście że nie robisz wyścigów, tylko chcesz spalać mniej co jest dobre

tylko sam zobacz, ja za zeszły rok mam średnią 0,48 kg/h, czy coś ci to mówi???

Nic. Kompletnie nic, bo nie znasz mojego domu, nie wiesz gdzie mieszkam itd...

Staraj się łagodnie spalać, a instalację rozpędzać wolno, tak jakbyś miał rozpędzać

długi pociąg. Próba szybkiego rozpędzania powoduje jedynie obracanie się kół

na szynach czyli ewidentną stratę materiału i energii a pociąg stoi... tak jak stał. ;)

------------------------

 

Witaj Mac 35 :D

Kolega Cysiokysio podlinkował spis treści Juzefa i bardzo dobrze, kiedy trochę

poczytasz, odpowiedź na pytanie "jak ustrzec się przed zapaleniem się sadzy

w kominie" stanie się łatwiejsza. Proponowane tu spalanie sadzy prawie nie

produkuje gdyż spala ją z korzyścią dla domu i środowiska. Kłęby dymu to właśnie

wylatująca z kotła sadza, a sadza to węgiel czyli zapłacone przez nas paliwo...:(

My spalamy czysto, zresztą sam zobaczysz. Też pozdrawiam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj celowo całkowicie wystudziłem kocioł i instalację, chciałem lepiej poznać

temperaturę pracującej KPW. Zasyp węgla do pełna, drewno i start z temp. 22*C.

Cała KPW przed zapaleniem nowego zasypu oczyszczona z pyłów lotnych. :D

Uwaga, zmierzone temperatury dotyczą mojej KPW, inne mogą mieć inaczej.

 

Godzina 13:00 temperatura KPW 22*C (start kotła)

Godzina 13:05 temperatura KPW 118*C

Godzina 13:10 temperatura KPW 265*C (kocioł huczy)

Godzina 13:15 temperatura KPW 428*C (max. temp. samych drzwiczek 196*C)

Godzina 13:20 temperatura KPW 332*C (wypala się drewno rozpałkowe)

Godzina 13:25 temperatura KPW 286*C (rozbijam węgiel drzewny na równo)

Godzina 13:30 temperatura KPW 272*C (węgiel dopiero zaczyna się palić)

 

Godzina 14:00 temperatura KPW 340*C (płonie już warstwa węgla)

Godzina 15:00 temperatura KPW 353*C

Godzina 16:00 temperatura KPW 315*C

Godzina 17:00 temperatura KPW 243*C (prawie cały węgiel zamieniony w koks)

Godzina 18:00 temperatura KPW 241*C

Godzina 20:00 temperatura KPW 223*C

 

Na koniec dwie ciekawostki. :D KPW składa się z dwóch elementów, podstawy

i prowadnicy. Podstawa w każdym przypadku (oprócz momentu startu) miała

zawsze 30*C więcej od prowadnicy która jednak jest chłodzona przelatującym PW.

KPW jest izolowana od drzwiczek podkładką - uszczelką ze sznura szkl. # 5 mm.

 

I druga ciekawostka, wyszedłem z pirometrem na zewnątrz domu. Temperatura

wynosiła równo - 10*C. Świeciło mdłe dość słoneczko. Zmierzyłem temp ściany

zewnętrznej od strony północnej (dom jest docieplony styropianem i stoi zgodnie

z kierunkami świata). Pomiar na wysokości 3 metrów od ziemi. Wynik - 8,7*C.

Poszedłem i zmierzyłem od południa, pokazało się 1*C. Plus jeden stopień. :D

Na tym przykładzie dobitnie widać dlaczego należy unikać montowania okien

od północy, a mocno oszklić dom od południa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Last Rico za ciepłe słowa i za to, że każdy nowy uczestnik jest przez Ciebie dostrzegany. mam za sobą 6 lat zmagania się z kotłem co na węgiel. 4 pożary sadzy w kominie, za każdym razem interwencja straży pożarnej i masa nerwów i stresu. Rzecz w tym, że dziś to już jest trauma, która nakazuje wstawać w nocy, sprawdzać czy nic się nie dzieje itp. Jak nauczę się wklejać fotografie do postu, to zamieszczę mój piec i będę Cię prosił Last Rico o opinię, czy da się z nim coś zrobić. Jak czytam, że spalanie z góry w dół nie wytwarza sadzy i dymu dla sąsiadów, a i dla mnie (bo wpełza przechera przez nieszczelne okna), to widzę jakieś światło w tunelu.

A sadza się zapala, bo komin ma 12 metrów i w trzech miejscach jest łamany (dom ma 180 lat, zarejestrowany zabytek), w kominie z cegły 40x40 jest rura ze stali kwasoodpornej o średnicy 20 cm. Zanim wsadzono tam rurę, spaliny gromadziły się w kominie, jak w jakimś magazynie i od czasu do czasu wybuchały. Odkąd jest rura (w jakim ona jest stanie po czterech pożarach?) to w załamaniach zbiera się sadza, no i się zapala. Komin czyszczę co tydzień, kulą do samego dołu, ale widzę, że kula to za mało niezbędna jest szczotka. W jesieni był kominiarz i nawet wpuścił do komina szczotkę i ona mu tam uwięzgła. I oczywiście nowe nerwy i stres. Szczotkę wyjąłem po kilku godzinach zmagań i od tej pory kominiarza nie wpuszczam.

Zdjęcia pieca zamieszczę w najbliższym czasie i poproszę o poradę. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również cie witam Last Rico:wiggle: Pooglądałam sobie trochę tych kotłów z dolnym spalaniem i najbardziej odpowiadałby mi Viadru U 24 pod względem wymiarów.Mam małą kotłownie szerokość 1.60m a długość 3.50m a ten nieszczęsny komin jest właśnie na tej długiej ścianie.Po ustawieniu kotła nie zostanie mi dużo miejsca na poruszanie się i załadunek węgla.Ten kocioł jest mało głęboki a za to szerszy{chodzi mi od tej strony gdzie są drzwiczki} daje mi to więcej swobody ruchu, ale no właśnie ,ale dobry kocioł dolnego spalania powinien mieć mały palnik ale za to być wysoki zamiast długi polnik i byś niski coś w tym rodzaju prawda?A czy można kocioł odwrócić i ustawić go boczną ścianą równolegle do komina wtedy przerobić czopuch wydłużyć go?Powierzchnia domu będzie 170m/k a komin ma przekrój 14 na 27 ponieważ zbudowany jest z pełnej cegły, ale tę samą cegłę używali na ścianki działowe ,więc pewnie jest ona nie zbyt dobra,myślę jednak o tym wkładzie żaroodpornym.Czy usprawni to działanie kotła i zabezpieczy mój komin?Last Rico a co to jest za kocioł DS bo jestem dopiero na 44 stronie i nie wiem czy on im już czytałam.Przepraszam,że może nie na temat piszą ale potrzebuje waszej pomocy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico. Dziękuję za odpowiedź. Jest tylko 1 problem. W tym kotle brak rusztu do odpopielania strefy pod i za palnikiem. Przy opale jaki mogę zdobyć, tak, czy siak muszę co 2-3 dni wyciągać z tej strefy kamienie, szlakę i tym podobne odpady. Dlatego stale nurtuje mnie pytanie, czy jednak GS nie byłby lepszym rozwiązaniem. I tutaj mam problem. Seko chyba z niezłego kotła GS zrobiło prymitywny DS. Dodam, że szczegóły zmian są mi znane. Forum przeczytałem od deski, do deski 3 - krotnie. Niestety zmiany wymagają interwencji znajomego mechanika ( a ten ma niestety mało czasu). Jeszcze jeden problem. Czy zamontowanie elektrozaworu 3/4' normalnie zamkniętego zamiast miarkownika ciągu (mam taki na stanie) w przypadku przeróbki na GS (mam też sterownik po dmuchawie) miałoby sens ? Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico no pewnie kocioł DS to kocioł dolnego spalania,ale jestem zakręcona.Tylko taki biorę pod uwagę ,bo to ja będę go codziennie obsługiwać!Ale czy istnieje taki kocioł DS którego nie trzeba przerabiać po prostu podłączamy i działa dobrze.Wiem,że nie polecasz kotłów producenta na forum jednak jeśli chcesz mi bardziej pomóc inni palacze również to jest mój e-mail [email protected];)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cześć Kosmonautka 28, fajny nick. :D

Napisałem już do ciebie to zamieszczę, faktycznie nie polecam żadnych kotłów

i staram się tego trzymać od samego początku. musisz to jakoś zrozumieć...

 

W naprawdę wielkim skrócie możesz przyjąć że jest tak:

Na rynku nie ma obecnie kotła GS (górno spalającego) oprócz Stropuva, który

nie wymagałby wiercenia, przerabiania drzwiczek, blokowania rusztu pionowego

i wykonania kilku innych zmian. Zmian TANICH - bo bardzo prostych, ale jednak.

Ponieważ sama pewnie nie spawasz ;) to musiała byś to komuś zlecić posiłkując

się obrazkami z tego wątku. Jeśli wykonawca będzie dokładny, wszystko zagra.

 

Wadą kotłów GS jest okresowe ich napełnianie, trzeba to robić cyklicznie. Nie

można dosypywać w czasie jazdy, tzn. można bo jak widać po okolicy, to jednak

można - tylko że wtedy kocioł ostro DYMI... i połowę paliwa wyrzucisz w kosmos.

 

Kocioł DS (dolno spalający) jest zwykle droższy od GS ale przy dobrym paliwie

można sypać paliwo na ruchu i tak aż do zakamienienia rusztu. Potem STOP,

czyszczenie i znowu grzanie bez wygaszania. Jak długo? To zależy właśnie od tego

ile będziesz miała kamienia w węglu. Osobiście myślę że dla kobiety lepszy byłby

kocioł DS. Zamiana miejsca jest oczywiście możliwa, trzeba wtedy użyć kolanek

i można kocioł ustawić w wybranym miejscu, trzeba jednak pamiętać żeby rury

spalinowe (dymowe, to właściwa nazwa choć ja jej nie lubię gdyż powstała wtedy,

kiedy kotły wytwarzały dym podczas spalania) Zatem te rury koniecznie muszą iść

pod kątem w górę i nie powinny być zbyt długie, najlepiej jeśli mają poniżej 1 metra.

 

Na koniec mam dla ciebie dobrą wiadomość.

O komin, sadzę, smołę oraz plamy na ścianie nie musisz się już martwić - jeśli tylko

trochę poczytasz. Uwierz mi, ludzie sami robią sobie kuku, gdyż nie wiedzą jak palić.

Oczywiście nie dlatego że tak chcą, tylko dlatego że po prostu brakuje im informacji...

My tutaj próbujemy to zmieniać :D

 

Niedługo muszę się udać pod pokład bo zbliża się pora karmienia (GS) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryszardryszrd... palisz metodą Last Rico?, tzn rozpalasz od góry z KPW ?

 

Witam. Tak, palę od góry (jak doradza LR).Problem już rozwiązany (na sąsiednim wątku) - przyczyną był chyba za duży przepływ wody przez kocioł - zmniejszyłem jak mi radzono i wydaje się być ok :) Jak na razie żadnej skropliny

 

ryszard

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj celowo całkowicie wystudziłem kocioł i instalację, chciałem lepiej poznać

temperaturę pracującej KPW. Zasyp węgla do pełna, drewno i start z temp. 22*C.

Cała KPW przed zapaleniem nowego zasypu oczyszczona z pyłów lotnych. :D

Uwaga, zmierzone temperatury dotyczą mojej KPW, inne mogą mieć inaczej.

 

Godzina 13:00 temperatura KPW 22*C (start kotła)

Godzina 13:05 temperatura KPW 118*C

Godzina 13:10 temperatura KPW 265*C (kocioł huczy)

Godzina 13:15 temperatura KPW 428*C (max. temp. samych drzwiczek 196*C)

Godzina 13:20 temperatura KPW 332*C (wypala się drewno rozpałkowe)

Godzina 13:25 temperatura KPW 286*C (rozbijam węgiel drzewny na równo)

Godzina 13:30 temperatura KPW 272*C (węgiel dopiero zaczyna się palić)

 

Godzina 14:00 temperatura KPW 340*C (płonie już warstwa węgla)

Godzina 15:00 temperatura KPW 353*C

Godzina 16:00 temperatura KPW 315*C

Godzina 17:00 temperatura KPW 243*C (prawie cały węgiel zamieniony w koks)

Godzina 18:00 temperatura KPW 241*C

Godzina 20:00 temperatura KPW 223*C

 

Na koniec dwie ciekawostki. :D KPW składa się z dwóch elementów, podstawy

i prowadnicy. Podstawa w każdym przypadku (oprócz momentu startu) miała

zawsze 30*C więcej od prowadnicy która jednak jest chłodzona przelatującym PW.

KPW jest izolowana od drzwiczek podkładką - uszczelką ze sznura szkl. # 5 mm.

 

I druga ciekawostka, wyszedłem z pirometrem na zewnątrz domu. Temperatura

wynosiła równo - 10*C. Świeciło mdłe dość słoneczko. Zmierzyłem temp ściany

zewnętrznej od strony północnej (dom jest docieplony styropianem i stoi zgodnie

z kierunkami świata). Pomiar na wysokości 3 metrów od ziemi. Wynik - 8,7*C.

Poszedłem i zmierzyłem od południa, pokazało się 1*C. Plus jeden stopień. :D

Na tym przykładzie dobitnie widać dlaczego należy unikać montowania okien

od północy, a mocno oszklić dom od południa.

 

LAST RICO możesz też taki opis zrobić ale z temperaturami kotła we/wy i czopucha w czasie.

tak naprawde jest duzo opisane na temat tej metody ale szczegułów brak

a w nich diabeł tkwi co może pomóc ludzią aby nie błądzili we mgle.

Dla ciebie pewne rzeczy są oczywiste ale dla

innch tak już nie są.

 

A na pewno to pomoże każdemu z nas jak powinno prawidłowo przebiegać od rozpalenia po

końcową faze palenia i każdy z nas porówna do siebie i wnioski wyciągnie.

 

pozdr. remik

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ZUG:

Według mnie powinieneś skupic sie na kilku sprawach.Wypisze je w punktach.

1.Wyczyśc kocioł [wymiennik,ścianki boczne wew]

2.Sprawdz cug i jeżeli masz szyberek to go troche przymykaj.

3.Nie rozpalaj za ostro,w trakcje rozpalania,rozpędzania pieca można naprawde dużą cześc wegla szybko spalic.

4.Sprawdz temp na tej rurze odprowadzającej spaliny do komina ,ja przy rozpaleniu 5 cm za czopuchem przykładając styropian do rury delikatnie sie topi,pózniej juz moge kłasc reke i nic nie parzy.

5.Układaj wegiel w kotle szczelnie ,bez zbyt duzych przestrzeni miedzy kawałkami.

6.Spróbuj rozpalic w ten sposób :wegiel syp najdalej od drzwiczek a blizej drzwiczek nasyp troche nie dopalonego wegla i popiolu.Zmniejszych w ten sposób powierzchnie rusztu.

A przede wszystkim pal spokojnie bez skoków temp. jakbyś jechał 100km/h autostradą przy pomocy tempomatu.Pokombinuj też z powietrzem,moze podajesz za duzo powietrza górą i przy mocnym ciagu wychładasz wymiennik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mac 35, no to faktycznie masz niezłą jatkę, czyszczenie komina co tydzień...:(

Spokojnie porób zdjęcia i zobaczymy co to za potwór z tego kotła. Napisz ile

kotłów lub pieców czy kominków podłączonych jest do tego komina i czy koniec

(komina) wystaje ponad dachy budynków, w gęstej krakowskiej zabudowie różnie

z tym bywa. Już się nie stresuj, będzie dobrze. :D

--------------

 

Jackw, najpierw podziękuję że zechciałeś przeczytać cały wątek ! :D

Inaczej się rozmawia kiedy ktoś zna podstawowe chociaż pojęcia czy określenia.

Twój kocioł DS powinien mieć ruchomy ruszt. Bynajmniej na stronie którą wyżej

byłeś uprzejmy podać - taki ruszt jest. Myślę że ja na twoim miejscu spróbowałbym

taki rusz tam zamieścić, widzę że część popielnikowa nie jest płaszczem wodnym.

Rozeznaj, może da się taki ruszt zakupić i samodzielnie wstawić. I drugie pytanie:

Czy zamontowanie elektrozaworu 3/4 normalnie zamkniętego (zamiast miarkownika)

miałoby sens?? Niestety nie polecam tego typu rozwiązania - wyłącznie z powodu

dużej szybkości pracy takiego elektrozaworu. Chyba że jest to zawór z napędem

silnikowym --- a nie elektromagnetycznym - wolniej realizujący polecenia wtedy tak.

 

Chodzi o to, że kotły nie lubią raptownych zmian napowietrzania, dostają od tego

zadyszki a często gęsto im się odbija. Po prostu potrzebują trochę czasu na zmianę

kierunku strugi przepływającej przez kocioł a szybki elektromagnes im tego nie daje.

Wiem, że niektórzy koledzy sterują PG nawet stycznikami i nie narzekają, ale sam

jestem zwolennikiem wolniejszych rozwiązań. Zawsze jednak w sytuacji braku nap.

sieci 230V klapa PG musi opaść i zamknąć dopływ powietrza do kotła, system ster.

MUSI być taki - jak fachowo piszesz "normalnie zamknięty" (bez prądu zamknięty).

Pozdrówka.:D

------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yordan

Witam Cie! Jeśli to zaśmiecanie wątku kierujesz w moją stronę,chociaż tego nie powiedziałeś,ale takie mam odczucie to przepraszam Cie bardzo.Mam problem i chce go rozwiązać.Mam kupić kocioł w którym będę kopcić i zanieczyszczać środowisko a przecież o to tu chodzi ,żeby tego uniknąć i palić ekonomicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Last Rico czym kierujesz sie w wyborze odpowiedzi?

Dlaczego wiele sęsownych skąplikowanych pytań pozostawiasz

bez odpowiedzi. pominę tu oczywiście zaśmiecanieanie wątku.

 

 

pozdrawiam.

 

No witaj Yordan. :D

Zadałeś dobre i proste pytanie. Czym się kieruję udzielając odpowiedzi ?

 

1. Najpierw kieruję się bezpieczeństwem, jeśli widzę że coś może być groźne,

na pewno zareaguję.

2. Dalej reaguję na pytania które w tym wątku jeszcze nie padły, są ciekawe

a odpowiedzi nie było.

3. Następne są wątki myślowe które mogą coś wnieść do wspólnej dyskusji,

budzą do tworzenia.

4. W końcu odpowiadam na pytania ludzi jakoś może atechnicznych, którym

też trzeba pomóc.

 

Każdy kto sobie uświadomi, że nie prowadzę sklepu z kotłami i nie odpowiadam

na pytania w czasie mojej normalnej pracy w e-sklepie, tylko robię to tnąc swój

prywatny czas zrozumie...że nie jest fizycznie możliwe aby jeden zwykły człowiek

odpowiedział wszystkim pytającym ludziom z internetu. To chyba nie jest możliwe

- bo trzeba jeszcze coś ze skrzynki wyjąć, a tam przeważnie nie kończy się na

jednej wymianie korespondencji. Już dzień mojej nieobecności tworzy mi spore

zaległości w odpowiedziach. Proszę o łagodny wymiar kary. ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...