ZUG 09.02.2012 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Kolego ZUG: Według mnie powinieneś skupic sie na kilku sprawach.Wypisze je w punktach. 1.Wyczyśc kocioł [wymiennik,ścianki boczne wew] 2.Sprawdz cug i jeżeli masz szyberek to go troche przymykaj. 3.Nie rozpalaj za ostro,w trakcje rozpalania,rozpędzania pieca można naprawde dużą cześc wegla szybko spalic. 4.Sprawdz temp na tej rurze odprowadzającej spaliny do komina ,ja przy rozpaleniu 5 cm za czopuchem przykładając styropian do rury delikatnie sie topi,pózniej juz moge kłasc reke i nic nie parzy. 5.Układaj wegiel w kotle szczelnie ,bez zbyt duzych przestrzeni miedzy kawałkami. 6.Spróbuj rozpalic w ten sposób :wegiel syp najdalej od drzwiczek a blizej drzwiczek nasyp troche nie dopalonego wegla i popiolu.Zmniejszych w ten sposób powierzchnie rusztu. A przede wszystkim pal spokojnie bez skoków temp. jakbyś jechał 100km/h autostradą przy pomocy tempomatu.Pokombinuj też z powietrzem,moze podajesz za duzo powietrza górą i przy mocnym ciagu wychładasz wymiennik. właśnie dzisiaj rozpaliłem spokojnie (fakt jeszcze musz dojść na ile otwarta ma być PG I PW) tylko niewiem czy PG nie za mało otwarte bo już 5godz od rozpalenia zadana temp.56 a teraz ma 54st. ale tendencja rosnąca (strasznie powoli) dymu niema może troche po rozpaleniu póżniej to już była raczej para (biała szybko znikajaca fakt dzisiaj wieje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kosmonautka28 09.02.2012 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Last Rico Dziękuje za odpowiedz!Ta cała kotłownia to jakiś kosmos!Wcześniej nie miałam pojęcia,że takie piece w ogóle istnieją.Gdyby nie ten wątek, to mój kierownik budowy już by nim nie był za ten komin nieprzystosowany do kotła na eko-groszek z podajnikiem.Jednak teraz się ciesze,że nie będę mieć tego kotła a to dzięki tobie i temu wątkowi.Wszystkich serdecznie pozdrawiam!!!Ale jeszcze tu zajrzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysiokysio 09.02.2012 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Dopiero teraz zauważyłem że kocioł który planuje kupić(bez dmuchawy) ma w komorze spalania otwory podające powietrze na górę zasypu. Chciałem się zapytać czy bedzie to tak samo skuteczne jak KPW? Kurde i teraz też spostrzegłem że prawdopodobnie w takim układzie sterowanie jest wspólne dla PW i PG co chyba nie jest dobrym rozwiązaniem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzej9923 09.02.2012 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 ZUGJa raczej na twoim miejscu na poczatku bym nie podawał powietrza wtórnego/górnego.To jest wyzsza szkoła jazdy.Najpierw zacznij palic ekonomicznie tylko powietrzem z popielnika a pózniej przejsc do tematu dozowania PW.Byc moze dzisiaj masz taka sytuacje ze nie mozesz dojsc do ustawionej temp bo nadmiernie wychładasz wymiennik poprzez zbyt duze podawanie PW.Ja jak za duzo podaje PW to fakt ładnie sie pali ale nie moge dojechac np do 70st na piecu.Masz trzy scianki wymiennika i tak jak dobrze odbiera ciepło ze spalin tak i tez moze dobrze sie wychładac podawanym nadmiernie PW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gelo2104 09.02.2012 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 andrzej9923 Niby ekonomia z popielnika . A cały dym w kominie ? A kto powiedział że na PW masz rozhulać kocioł do 70 ? . Na PW rozpalasz i dotleniasz palenisko i zapalasz węgiel . PW musi być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 09.02.2012 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 andrzej9923 Niby ekonomia z popielnika . A cały dym w kominie ? A kto powiedział że na PW masz rozhulać kocioł do 70 ? . Na PW rozpalasz i dotleniasz palenisko i zapalasz węgiel . PW musi być mam uchylone PW naprawde nie dużo i wczoraj na tej pozycji miałem pomienie spokojne. dzisiaj myśle że za mało uchyliłem PG przy pełnym zasypie 27kg bo tak cięzko dochodzi do zadanej temp. czyli jak jest mniejszy zsyp to mniej otwieramy PG jak większy to więcej?? a zasypałem tyle ponieważ w nieobecności w domu niechciałbym wypalenia i przestoju kotła. jak uzyskam optymalną stałopalność to zasypie 15kg i 12h spokoju. ale narazie marzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gelo2104 09.02.2012 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Zug czyli jak jest mniejszy zsyp to mniej otwieramy PG jak większy to więcej?? Paląc od góry spalamy węgiel warstwami a nie cały zasyp . Odnośnie spokojnego płomienia z LR się nie zgodzę , bo u mnie nie da się tak rozpalić bez PG . Na samym PW mam palnikowy odgłos dość gwałtownie się rozpala ale nie furkota . LR mimo takiego rozpalania czopuch letni (ciepły) nie gorący . Możliwe że zastosowanie deflektora to sprawiło . Ja przy rozpalaniu nie patrzę na temp po prostu staram się uzyskać żar na całości paleniska w momencie gdy węgiel zaczyna się zapalać temp idzie w górę i wtedy miarkownik na 60 stopni i przykręcam PW na ok 1cm . Deflektor służy mi również za analizator spalin . Otwieram jak czarny PW więcej jak wypalony jest dobrze . Dodam że przy rozpalaniu D robi się czerwony . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 09.02.2012 14:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Kosmonautka 28 napisała: ""Last Rico Dziękuje za odpowiedz!Ta cała kotłownia to jakiś kosmos!"" To dobrze, bo to twoje środowisko Kosmonautko 28 heheeee ""(...)Wszystkich serdecznie pozdrawiam!!!Ale jeszcze tu zajrzę. "" Oczywiście że zaglądaj, po to właśnie jest ten wątek. Tez pozdrawiam ----------------- Cysiokrysio napisał: ""Dopiero teraz zauważyłem że kocioł który planuje kupić(bez dmuchawy) ma w komorze spalania otwory podające powietrze na górę zasypu. Chciałem się zapytać czy bedzie to tak samo skuteczne jak KPW? Kurde i teraz też spostrzegłem że prawdopodobnie w takim układzie sterowanie jest wspólne dla PW i PG co chyba nie jest dobrym rozwiązaniem? "" Z moich obserwacji wychodzi że te otworki zwyczajnie zarastają i stają się coraz mniejsze. KPW one nie zastąpią (powietrze z nich nie dotrze do środka zasypu (bez dmuchawy). Tak, wspólne sterowanie dla PG i PW nie jest dobrym sposobem. Wystarczy że przejdziesz na inny opał (o innym oporze dla powietrza) i proporcje obu strug się rozjadą - co przecież zaraz odbije się na jakości spalania... ------------------ Gelo 2104 napisał: ""Odnośnie spokojnego płomienia z LR się nie zgodzę , bo u mnie nie da się tak rozpalić bez PG . Na samym PW mam palnikowy odgłos dość gwałtownie się rozpala ale nie furkota ."" Ale skąd takie wnioski? Gelo, ja nigdzie, nikomu i nigdy nie proponowałem rozpalania na samym PW. Niedawno nawet jeden z kolegów przytomnie zauważył że: nilsan: (...)swoim zaś wpisem chciałem tylko podkreślić, że błędne rozumienie roli KPW i Powietrza Wtórnego wynika z wypowiedzi osób, które pytają i eksperymentują a nie autora tego wątku. harcbat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 09.02.2012 16:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Dopiero teraz zauważyłem że kocioł który planuje kupić(bez dmuchawy) ma w komorze spalania otwory podające powietrze na górę zasypu.[ATTACH=CONFIG]99825[/ATTACH] Chciałem się zapytać czy bedzie to tak samo skuteczne jak KPW? Kurde i teraz też spostrzegłem że prawdopodobnie w takim układzie sterowanie jest wspólne dla PW i PG co chyba nie jest dobrym rozwiązaniem? zdaje się ze ten kocioł ma ruszt wodny, czego raczej trzeba by unikać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mac35 09.02.2012 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Oto zdjęcia mojego pieca. Proszę powiedzcie mi, czy da się w nim palić z góry w dół, czy trzeba coś w nim przerobić, i czy po takiej przeróbce może on być dolniakiem. Dzięki za wszystkie informacje. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jackw 09.02.2012 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Last Rico. Ponownie dziękuję za odpowiedź. Niestety jest to kocioł z rusztem wodnym. Elektrozawór jest z silnikiem na sprężynie powrotnej. Czas otwarcia, to 12 s, czas zamykania, to 5 s. Sterownik spokojnie radzi sobie z jego otwieraniem i zamykaniem. Sprężyna powrotna zapewnia zamknięcie zaworu w przypadku zaniku prądu. Co do opału brałem go z chyba wszelkich źródeł w promieniu 30 km. Niestety, to raczej "wyroby węglowe" (oryginalny zapis z faktury). Nie zrobiłem jeszcze KPW w drzwiach zasypowych (brak czasu mechanika), ale na pewno to zrealizuję. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 09.02.2012 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Witam, każde huczenie dobiegające z kotła GS to strata, u mnie jest takie syczenia jak w garnku woda się gotuje i wtedy temperatura powoli idzie do góry. Czy to również oznacza stratę? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 09.02.2012 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Witam, u mnie jest takie syczenia jak w garnku woda się gotuje i wtedy temperatura powoli idzie do góry. Czy to również oznacza stratę? Pozdrawiam. raczej mokre paliwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 09.02.2012 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Paliwo raczej nie może być mokre, ponieważ leży od zeszłego lata w kotłowni. Zawsze jak uchyli się PG i chwile po pali to zaczyna syczeń delikatnie i od razu temperatura po woli idzie do góry.Jak w garnku zaczyna iść temperatura do góry to tak samo suczy.Chciałem się dowiedzieć czy to dobry znak, czy raczej zły? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 09.02.2012 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Mac 35 Zdjęcia mi trochę rozjaśniły ale mało, może znalazłbyś jakiś namiar na ten kocioł? Tabliczkę znamionową z boku lub z tyłu? Jakieś dane, konkretnie potrzebny byłby jego przekrój (jakby zdjęcie rentgenowskie). Myślę że jest to kocioł GS, ponieważ nie widać tam dobrze wszystkiego - wolałbym poczekać na odpowiedź z twojej strony. Mógłby też być rysunek z zachowanymi proporcjami lub z naniesionymi wymiarami. ---------------- Jackw Nie jestem pewien czy dobrze się rozumiemy. Określenie "ruchomy ruszt" jest trochę myląca, nie oznacza ona że sam ruszt (rusztowiny) są ruchome, ale tylko to że kocioł posiada osobny mechanizm (różnie realizowany) który poruszając się pomiędzy rusztowinami pozwala na poruszenie złożem, a to zwykle skutkuje zrzutem części popiołów zgromadzonych na ruszcie właściwym. I ten rusz właściwy jest w twoim kotle wykonany z rur lub profili zalanych wodą kotłową. Stąd nazwa ruszt wodny lub mokry. Nie ma to jednak nic wspólnego z "ruchomym rusztem". Spróbuj więc dowiedzieć się u producenta czy istnieje możliwość dostawienia do kotła który już masz - zakupionego u nich samego mechanizmu tzw. "ruchomego rusztu". Co do elektrozaworu, to z tymi czasami powinien się nadać bez problemów, lepiej by oczywiście było - gdyby pracował odwrotnie czyli otwierał w czasie 5 sekund a zamykał w 12, ale i tak nie jest źle. Powinien się przyjąć. KPW dorobisz kiedy zdecydujesz się na GS. Wcześniej zbadaj jeszcze raz ten ruchomy ruszt może ? ---------------- Tomek 1980 Syczenie kotła najprawdopodobniej nie jest wcale związane z ilością podawanego powietrza. Piszę "najprawdopodobniej" bo przecież osobiście nie słyszałem tego dźwięku - a bywa że powietrze dziwnie świszczy np. czasem w RCK. Tu u ciebie upatruję jednak zbyt małego przepływu i lokalnego gotowania się wody w płaszczu. Może napisałem mało precyzyjnie, to nie musi być 100*C w większym obszarze ale jakiś niewielki zastój przy blasze. Zauważ jak głośno szumią np. czajniki elektr. mimo - że woda w nich jest jeszcze stosunkowo zimna (niedawno wlana z kranu). Tak, cała woda jest zimna, ale ponieważ w czajniku nie ma pompy a grawitacyjna wymiana ciepła jest bardzo słaba, to właśnie przy samej grzałce (do 0,25 mm) woda JUŻ się gotuje. Jeśli byś tę wodę w czajniku zamieszał to dźwięk na chwilę ustanie. Spróbuj zatem lekko zwiększyć ruch wody w kotle, lekko nie znaczy wrzuć na 2 lub 3 bieg, czasem trzeba trochę się pobawić żeby dobrze zestroić instalację i konieczne może być kryzowanie. Jeśli syczenie nie jest bardzo natarczywe - a kocioł i instalacja pracuje poprawnie, to można sobie te efekty podarować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mac35 09.02.2012 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Witaj Last Rico, powyżej zamieściłem zdjęcia. ten kocioł ma 6 lat i tyle czasu w nim palę węglem i czasem drzewem (suchy buk). Włączony jest do komina samodzielnie. Nie ma innych pieców w tym kominie. Dom jest jednopiętrowy, od północy i zachodu w odległości 10 m. mam bloki 4- piętrowe (ale też nie w zabudowie zwartej, jakiś prześwit tam jest). Od wschodu i południa jest pusto, ale od południa w odległości 50 metrów zaczyna się stok wzgórza znacznie górującego nad nasza ulicą. Wentylacja jest kiepska, kiedy budowano bloki obok nas zgłaszałem, że wentylacji praktycznie może nie być, ale nikt tego nie wziął pod uwagę (wiadomo developerzy w Krakowie - ceny działek z kosmosu). W zeszłym roku zainwestowałem w gaz - ale to horendalne pieniądze, bo mam ogrzać 180 - 200 metrów, a dom nieocieplony, ze starymi oknami, nieocieplonym stropem i pustym strychem. Najgorsze są 1) pożary sadzy, 2) kłeby dymu z komina zwłaszcza, gdy dmuchawa wspomaga wyrzucanie, 3) smród węgla i jego składników, 4) a wlasciwie to powinno byc pierwsze czy nic się znowu nie stanie? Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wikerbe 09.02.2012 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Specjalnie się zarejestrowałem by podziękować za rady, do tej pory paliłem tak, że wsypywałem trochę drzewa, później węgla i co godzinkę biegałem żeby dorzucać 2 łopaty węgla. Minus oczywiście taki że jak w nocy nie wstawałem to nad ranem w domu trochę zimno się robiło, a nie chciałem na noc zarzucać pieca bo bałem się że woda się zagotuje, co mi już nie raz się przydarzyło;) Dzisiaj trafiłem na ten temat, i stwierdziłem że sprawdzę metodę z górnym spalaniem. Powiem tyle: REWELKA. Jak rozpaliłem o 16 tak do tej pory nie muszę chodzić do kotła. Jutro z rana rozpalę od nowa i sprawdzę jak długo będzie się cały wkład palić. Fajnie się zapowiada, bo wieczorkiem sobie rozpalę i do rana będzie mi grzać. Chciałem podziękować za porady bo naprawdę mi to bardzo pomogło. No i nareszcie nie widać czarnego dymu z komina. Jeszcze muszę oczywiście potrenować żeby znaleźc optymalne rozwiązanie, ale naprawdę wygląda to nieźle. Jeszcze jakbym gdzieś trafił na temat jak zapewnić sobie dodatkowe źródło prądu w razie "W" jakby prądu nie było żeby pompa dalej pracowała to byłbym wogóle w 7 niebie:]. Niestey w mojej okolicy wyłączenia prądu to norma przynajmniej 6 razy w ciągu okresu grzewczego, i oczywiście w najgorsdzych momentach;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mac35 09.02.2012 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Niestety nie mam żadnego prospektu, to prywatna wytwórnia na Orawie dokładnie w Podwilku. Trzeba wpisać w Google Chow-piec i tam są zamieszczone zdjęcia, ale bez przekroju. Spróbuję to jakoś narysować i jutro wkleić. Tymczasem dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mac35 09.02.2012 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Last Rico, jeszcze raz w sprawie tego felernego pieca. Znalazłem w Internecie firmę, która zrobiła ten piec. To jest na Orawie, ale inna firma (tam jest ich dość dużo i zaopatrują całą okolicę). W Google trzeba wpisać FPHU Ferdynand Kwiatkowski - kotły co, piece co, bojlery i wtedy powinna się wyświetlić ich strona - ten piec to Universal I. Jest tam zamieszczony przekrój - moj piec się ciut różni, ale tylko tym, że trójkątne elementy, przez które płynie woda (przepraszam jestem atechniczny) przylegają bezpośrednio do ściany kotła, więc spaliny wędrują od razu do góry, potem pierwszym kanałem w dół i drugim do góry do komina. Ten piec jest wyposażony urządzenie (blacha sterowana uchwytem na zewnątrz pieca), którego zadaniem jest kierowanie spalin (zwiększanie ciągu), albo bezpośrednio do komina, albo poprzez te kanały.To już wszystko, co umiałem wydukać na temat jego działania. Aha, jeśli ta blacha jest otwarta to do przewodu kominowego dostaje się ogień z pieca, bo do kanału kominowego od wylotu z pieca jest 40 cm. Dlatego palę zawsze w pozycji , kiedy spaliny kierowane są do kanałów, mając nadzieję, że iskry zgasną po drodze. Ale nie zawsze to się udaje i stąd opisywane już wcześniej pożąry. Przepraszam, że odsyłam do strony wytwórcy, ale w rysowaniu jestem całkiem kiepski. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jackw 09.02.2012 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2012 Last Rico. Fakt. Mam tzw ruchomy ruszt, ale nie obejmuje on części pod i za palnikiem. Stąd zapychanie palnika. Ruszt ruchomy kończy się przed początkiem wiszącego wymiennika. Co do KPW myślę o realizacji, jaką wskazał Wezyr. W drzwiach zasypowych skierowany na wlot rury Wezyra. Pozdrawiam i dziękuję za cierpliwość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.