Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Panowie im większa moc kotła tym lepsze parametry . Prosty przykład

Ciężarówka ciągnie masa 35 ton i spala 30 l ropy na 100 km

Osobowy TDI masa 1,4 t i spala 5 l ropy na 100 km

jaka tu oszczędność

Jak widać większe urządzenia mają o niebo lepszą sprawność

Zbyt mały kocioł da nam nieźle w tyłek [ osobiście przerabiałem ] dlatego ja polecam kociołek o jeden wymiar większy , który zawsze można zmniejszyć .

Utrzymywanie zbyt wysokiej temp w kotle jest mało ekonomiczne i gonienie kotła na 80 st jest bez sensu bo spalimy o wiele więcej paliwa i to o 1\4 .

Lepiej palić w granicach 50 - 55 st i po 10 - 12 latach wyrzucić kocioł , kupić nowy nowocześniejszy bo i tak będzie taniej niż stosować się do chwytu marketingowego o temp powrotu . Oczywiście drewno powinno się spalać wyżej bo niektóre palne substancje spalają się powyżej 800 st .

Kolega dymiący kupił kocioł za 2600 zł - czy miało to sens mimo że czytał to forum . Kupił go dlatego bo rasowo wyglądał , jak zdemontujemy dmuchawę , sterownik [ czy by kupił golasa ] .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Panowie im większa moc kotła tym lepsze parametry . Prosty przykład

Ciężarówka ciągnie masa 35 ton i spala 30 l ropy na 100 km

Osobowy TDI masa 1,4 t i spala 5 l ropy na 100 km

jaka tu oszczędność

Jak widać większe urządzenia mają o niebo lepszą sprawność /QUOTE]

 

Porównanie by miało większy sens, gdyby odjąć od zużycia paliwa "straty" na pokonanie oporów aerodynamicznych, stanowiących w pojazdach największe żródło poboru mocy. Wtedy by można porównywać zużycie/masa.

Edytowane przez piot3r
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Burzysz tymi stwierdzeniami to, co przewija się tutaj przez ponad 300 stron wątku. Głosisz całkiem nowe teorie.

Jak kocioł osiągnie temp. to miarkownik ma zamknąć dopływ powietrza. Kociołek zaczyna dymić, ale to nic- jest temp. na górze zasypu+PW i to się ładnie spala.

Tak tutaj piszemy. Piszemy, żeby nie używać dmuchawy bo to ewidentna strata, itd...

Tak powinno wyglądać GS.

 

sory że tak późno ale jestem z tymi tematami świerzak i niestety ale nie zgodze się tak do końca z tobą jak miarkownik zamknie klapke przy otrzymanej temp. na górze zasypu +PW ładnie dopala to fakt ale jak za długo to trwa bez powietrza głownego to dalej gazy się zbierają i PW już sobie nie radzi i poprostu na górze gaśnie i robi się czarno i jak w końcu temp. spadnie i miarkownik otworzy klapkę powietrza głownego to z racji nagromadzonego gazu będzie wielkie BUM.

Pisze to ponieważ przezyłem to na własnej skórze. I całym winowajcą jest UNISTER przy którym musi być odpowiednio ustawione uchylenie klapki PG i najlepiej bez żadnej histerezy ponieważ przez całe odgazowywanie węgla UNISTER zamyka lub otwiera przy pewnych różnicach czasowych i nie zawsze jest to odpowiednie do odgazowywanego wegla co powoduje mniejsze lub większe BUM.

Dlatego do odgazowywania PG/PP jest bardzo istotne.

Siedziałem wiele godzin i kontrolowałem co się dzieje podczas odgazowywania i od rozpoczęcia do końca odgazowywania podkładjąc pod klapke PG/PP zapałke i inne pierdoły co powodowały manualne odchylenie klapki i wyszło że w raz z coraz większą warstwą odgazowanego węgla potrzeba więcej PG/PP.

Czyli jest PRAWIE ciągle potrzebne PG/PP mogą byc przerwy ale nie mogą byc zbyt długie co powoduje UNISTER ponieważ może nastąpić BUM przez zbyt ngromadzonych gazów bo czy klapka PG/PP jest otwarta czy zamknięta gazy są cały czas produkowane.

 

Takie są moje spostrzeżenia

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I dlatego czasem lepsza jest już dmuchawa do takich węgli. U mnie, na szczęście, nie robi BUM przy takim węglu.

I nigdy nie będziesz miał BUM bo masz dmuchawe ze sterowaniem który jest tak zaprogramowany ze nawet marcela spalasz dobrze i długo.

 

 

Ale dzięki tym godziną przebytym w kotłowni doszedłem jak wyregulować klapke PG/PP

tak aby podczas procesu odgazowywania węgla niegromadziły sie tak gazy co doprowadzało do BUM. Usprawniłem jeszcze przedmuchami na UNISTRZE co 2min na 30s podnosi klapke coś na zasadzie (płyniecia pod wodą że jak tylko zacznie brakować powietrza to pobieramy wynurzając się na chwile).

Oprócz tego że juz nie ma BUM to po całym wypaleniu węgla cały kocioł jest biały aż po

czopuch już niema sadzy jedynie jest sladowo pod tym białym nalotem suchy koloru brazowawego.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Last Rico (Witaj :D) napisał cyt:

 

Przepraszam, trochę się zapędziłem, już wracamy do twojego dymiącego kotła...

Jesteś odpowiedzialnym użytkownikiem i palisz w swoim kotle zgodnie z podaną przez

producenta instrukcją, w końcu kto ma lepiej wiedzieć niż producent ?? Najpierw papier

- trochę drewna, na to węgiel itd...znamy to. Dym wali z komina... aż w oczy szczypie!!

Piszesz że nie chcesz rezygnować z dmuchawy, a jednocześnie chcesz spalać węgiel

ekonomicznie. No i tu pojawia się drugi problem.

 

Nie da się ani czysto, ani ekonomicznie spalać paliw tak jak na rysunku nr. 1 tego wątku.

To niemożliwe. Jeśli chcesz osiągnąć bezdymne i efektywne spalanie... musisz niestety

zacząć spalać niezgodnie z instrukcją producenta (ubolewam nad tym... ale to prawda).

Kocioł ma górne napowietrzanie w postaci osobnych kanałów z małymi otworkami,

powinieneś zrezygnować z tego (zablokować wloty). Proponuję również pożegnać się

z dmuchawą elektryczną i przejście na ciąg naturalny - jest on przecież za darmo.

Dorób sobie KPW do drzwi zasypowych i obracaj dym w energię. Powodzenia (i)

pozdrowienia :D

 

 

Na wstępie bardzo dziękuję wszystkim, którzy odpowiedzieli na mój wpis.

 

Prosiłbym o podanie linka do wątku o "KPW do drzwi zasypowych", o którym piszesz Last Rico. Znalazłem sporo wątków ale bardzo wiele podstron. Chciałbym mieć konkretny link. Ile kosztuje taka modyfikacja? Czy po jej wykonaniu możliwy jest jeszcze powrót do spalania z dmuchawą?

 

W tej chwili piec spala mi 1 kg na ok. 12 minut. Rozumiem, że to bardzo zły wynik. Sam to czuję w portfelu. Czy modyfikacja KPW sprawi, że spalanie będzie bardziej ekonomiczne?

 

Jeżeli chodzi o zablokowanie wlotów, to mam to zrobić tylko na górze? I czy chodzi o to by powietrze było podawane tylko od dołu przy włączonej dmuchawie?

 

 

Przeprowadziłem dzisiaj test z rozpalaniem tylko na jednej węglarce. Efekt - na początku mimo włączonej dmuchawy dym był "zdrowy" i unosił się do góry. Po kilkudziesięciu minutach w ogóle nie było go widać. Wszedłem na dach, podstawiłem rękę do komina - strumień gorącego powietrza unoszący się pionowo do góry. Bardzo gorącego. Gdybym przyłożył rękę tuż przy kominie byłaby poparzona. I tu pytanie czy to gorące powietrze to nie jest strata energii, która powinna być oddana do ogrzania wody czy może dym powinien być gorący? No i czy to w ogóle był dym, widać było tylko falujące, rozgrzane powietrze...

 

Niestety w końcu musiałem dorzucić i zaczęło się kopcić. Mniej niż ostatnio ale jednak. Dym unosi się kilka metrów w górę a potem już zasuwa w kierunku ulicy jak na zdjęciu poniżej z dzisiejszego ranka:

dym-3-4-2012.jpg

 

Dlaczego tak się dzieje? Czy to efekt tego, że dorzucony węgiel jest zimny, zaczyna kopcić a dym też ma mniejsza temperaturę i ma skłonność do zbliżania się do gruntu nawet przy bezwietrznej pogodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Last Rico (Witaj :D) napisał cyt:

 

 

 

 

Prosiłbym o podanie linka do wątku o "KPW do drzwi zasypowych", o którym piszesz Last Rico. Znalazłem sporo wątków ale bardzo wiele podstron. Chciałbym mieć konkretny link.

 

 

Wszystko jest w tym wątku na stronie 39 było chyba o Kierownicy Powietrza wtórnego . Polecam także spis treści pierwszych stron: http://log.treter.pl/pub/ekonomiczne-spalanie-spis.html

Ile kosztuje taka modyfikacja?

 

Trzeba tylko wyciąć dziurę, dospawać lub przykecić kawałek profila i dorobić klapkę. Poszukaj kogoś ze znajomych kto ma spawrkę to sądzę że w 10 zł za materał + flaszka wystarczy. Miarkownik ciągu kosztuje coś ponad 100 pln

Czy po jej wykonaniu możliwy jest jeszcze powrót do spalania z dmuchawą?

 

oczywiście że tak, nikt ci nie każe tej dmuchawy wyrzucać, przykręć poprostu zamiast niej kawałek blachy dobrze uszczelniając. Lub jeżeli nie masz klapki do miarkownika w drzwiczkach popielnikowych zrób tam tą klapke.

W tej chwili piec spala mi 1 kg na ok. 12 minut. Rozumiem, że to bardzo zły wynik. Sam to czuję w portfelu. Czy modyfikacja KPW sprawi, że spalanie będzie bardziej ekonomiczne?

 

KPW może nie ale wywalenie dmuchawy i zastąpienie jej miarkownikiem napewno.

Jeżeli chodzi o zablokowanie wlotów, to mam to zrobić tylko na górze? I czy chodzi o to by powietrze było podawane tylko od dołu przy włączonej dmuchawie?

 

Chodzi o to aby piec był szczelny po to aby można było dobrze regulować dopływ powietrza do paleniska

Przeprowadziłem dzisiaj test z rozpalaniem tylko na jednej węglarce. Efekt - na początku mimo włączonej dmuchawy dym był "zdrowy" i unosił się do góry. Po kilkudziesięciu minutach w ogóle nie było go widać. Wszedłem na dach, podstawiłem rękę do komina - strumień gorącego powietrza unoszący się pionowo do góry. Bardzo gorącego. Gdybym przyłożył rękę tuż przy kominie byłaby poparzona. I tu pytanie czy to gorące powietrze to nie jest strata energii, która powinna być oddana do ogrzania wody czy może dym powinien być gorący?

 

tak to strata energi, a winna wszystkiemu jest dmuchawa która dostarcza o wiele za dużo powietrza na raz w wyniku czego proces spalania następuje za szybko i wymienniki ciapła w kotle nie są w stanie w tak krótkim czasie tego ciepła odebrać.

 

Niestety w końcu musiałem dorzucić i zaczęło się kopcić. Mniej niż ostatnio ale jednak. Dym unosi się kilka metrów w górę a potem już zasuwa w kierunku ulicy jak na zdjęciu poniżej z dzisiejszego ranka:

 

kopci się dlatego że wrzucasz więgiel na rozpalone palenisko. Jest bardzo wysoka temperatura węgiel odgazowuje bardzo szybko, niestety za szybko wyniku czego to co powinno się spalić frunie w komin. Przeczytaj pierwsze 30 stron tego wątku a wszystko stanie się jasne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trafne Nilsan miałem RCK montowac w lecie ale po tych postach to sobie odpuszcze bo teraz juz sam niewiem pod nad czy moze w pokoju obok a moze sie nie obudze jak zamontuje a miało byc tak pieknie a przeradza sie ze lepiej nie montować

 

 

ps tak rozdmuchaliście infor o kotle s.... ze zrobiliscie lepsza reklame niz kiedykolwiek bo kto zagladnie na ta strone to 30 postów przeczyta o kotle s....

 

 

Pawel

odnosnie zawirowaczy to spadła znacznie temp na czopuch o 15 stopni po zamontowaniu i obawiam sie czy nie zrobi sie kondensat ale wymienniki bardziej czyste

 

wiem że odgrzewam kotleta ale dopiero do tej strony doszedłem i wyrażę swoje zdanie z praktyki o RCK

Zamontowałem nad czopuchem i jestem bardzo zadowolony ponieważ działa idealnie spełnia swoją role wyśmienicie.

Dodam jeszcze to że poprawiło zdecydowanie stało palność regulując ciąg który był za duży.

i już minęło dużo czasu od montażu i nic poza samymi superlatywami nic się nie dzieje.

Kiedy wieje sprawuje się super i w tym roku będę naprawiał komin po byłych właścicielach co spowodowali paląc tradycyjnie

wiele pożarów uszkodzenie komina i będzie dodatkowo zamontowany "strażak".

I dzięki tego typu forum i założycielowi LAST RICO zmieniłem sposób palenia w moim GS i efekt jest kapitany. Pale na małej temp średnio 48stC i komin jest suchy.

I dzięki wskazówką wszystkich na tym forum ta usprawniłem palenie w swoim kotle że z 2.5kg/h z szedłem na 1.5kg/h przy 172m domku nie ocieplonym.

Także serdecznie dziękuje i pozdrawiam.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się składa, że nie chce mi się pisać elaboratów w słoneczny kwietniowy poranek, więc ograniczę się do kilku zdań:

 

1 "Jednocześnie całkowita emisja zanieczyszczeń z kotów z załadunkiem ręcznym spalających węgiel jest kilkakrotnie wyższa niż z kotów automatycznych"

2 Górniaki - to nie tylko tój kócioł kol Musaszi73, analogicznie dolniaki, to nie tylko kócioł twojego sąsiada. Problem jest daleko szerszy, to dobrze widać na zdjęciach z postu #8162.

3 Najprostszą, najtańszą i najlepszą metodą ograniczania emisji NOx w kotłach automatycznych jest prowadzenie kotła na możliwie niskich nadmiarach powietrza. Po ludzku - pilnować, by żar nie cofał się, nie zapadał, a grubość jego warstwy na palniku była właściwa.

pozdr.

 

Vld więc by wypadał zmienić stopkę,w miarę możliwości doradzać i więcej nie bruździć.

 

ZUG fajnie że doszedłeś do ładu ze swym kociołkiem.To tylko dowodzi że warto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ma ktoś może porównanie jak wygląda stałopalność na orzechu i na groszku paląc od góry? Cz np.na groszku dłużej będzie się spalał zasyp?

 

dobre pytanie. ostatnio zakupiłem "Marcela" ale sort 3-10cm i pali się dłużej niż groszek "Piasta"

I na "Marcelu" mam ponad 2godz większą stałopalność.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vld więc by wypadał zmienić stopkę,w miarę możliwości doradzać i więcej nie bruździć.

 

 

 

sorry, ale widocznie nie kumaty jestem...

 

to na podstawie mojej poprzedniej wypowiedzi, a konkretnie tego cytatu "Jednocześnie całkowita emisja zanieczyszczeń z kotów z załadunkiem ręcznym spalających węgiel jest kilkakrotnie wyższa niż z kotów automatycznych" proponujesz mi zmieniać stopkę?!

 

wyjaśnij proszę, bo mi prawa półkula z lewą się biją

 

co do dalszej części: pozwól że sam będę decydował, czy, kiedy i komu będę doradzał, a komu "bruździł" - fajne słowo :p

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam GS

 

otóż prześledziłem dosyć dokładnie ten stan,kiedy piec fuka i wiem na pewno,że spowodowane to jest niedostateczną ilością powietrza nad zasypem,czyli PW-KPW różne określenia , a za dużą ilością powietrza pod zasypem czyli PP-PG.

Po wielu udanych próbach stwierdzam ,że po prostu za mało podajemy powietrza nad zasyp.Spróbujmy to prześledzić.

ładujemy węgiel na pusty piec,na górę drewno, resztki zaru itp co tam kto ma pod reką i co dalej,,,,,,otwieramy przeważnie dolną klapę PG piec zaczyna pracować coraz intensywniej szybko osiąga temperaturę i coraz szybciej płomień jest wciągany przez dolne powietrze do zasypu bo przecież tam jest podawana większość powietrza i są warunki do spalania lepsze niż na górze,gdzie tego powietrza jest zdecydowanie mniej.......i co dalej - dolna klapka jest zamykana przez miarkownik bądź ręcznie i następuję niedobór powietrza w już rozpalonym piecu. Gazy zbierają się bardzo intensywnie nad paleniskiem i powinny się spalać na bieżąco,ale nie mają tam warunków bo za mało jest PW i następuję wybuch bo temperatura na górze zasypu dochodzi do temp.zapłonu tych gazów,a powietrza nad zasypem nadal jest mało,żeby na bieząoco się spalały te gazy..Nie wiem jak udało mi się przedstawić to moje rozumowanie,,ale teraz najwazniejsza sprawa bo niestety ale bez stanowczych kroków nie przeskoczymy tego,,czyli trzeba wywyalić większą dziurę w drzwiczkach i doprowadzić DUZO tego powietrza nad zasyp.U mnie pracuje profil 50x50mm w kształcie literki L fajką skierowany w dół jak najniżej paleniska i nie ma fukania,,,mało tego- kocioł moze pracować tylko na samym tym powietrzu bo otwarcie PG destabilizuje mi palenie. I nie ma tu nic dziwnego poza fizyką , żar nie jest wciągany do zasypu bo nie ma z dołu warunków , nie wytwarza się nadmierna ilość tych gazów natomiast wszystko to co nazbiera się nad zasypem spalane jest na bieżąco w powietrzu PW. Po odgazowaniu żaru, czyli kilka godzin póżniej- nad ranem można otworzyć już PG i dopalić pozostały koks zamykając prawie całe PW.Kwestia dopalacza czyli KPW +D jest uwarunkowana kształem pieca i tu sprawa indywidualna bo mnie łatwiej było przykryć pierwszą połowę plaeniska blachą i za nią wpuścic profil L.. która to blacha pięknie się nagrzewa i stanowi dopalacz.Profil jest zamykany regulowaną klapką choć więszośc czasu pracuje na max otwarty.

Jeżeli coś pokręciem,sory.Sprawdzone.Działa.

Tak więc kierownica kolegi LastR zadziala w każdych warunkach,ale odpowiednio duża.

 

zapomniałem dopisac,ze niemożliwe byłby wstawienie tak długiej rury na stałe w drzwiczki,więc jest dopasowana do otworu i za każdym razem wyciągana,a druga sprawa to jest to,że jej żywotnosć jest bardzo ograniczona bo temperaturka tam w środku jest szalona-rura bieleje i w każdej chwili można wstawić nową.....

 

ja u siebie nie odgazuje węgla samym PW z KPW+D musi być podawane PG i mam na unistrze ustawione tzw. przedmuchy fakt które wystarczą do odgazowania ponieważ podczas jego i tak jest wyższa temp. od zadanej i jeszcze nie moge sobie poradzić

z momentem kiedy żar jest na ruszcie i wtedy pali sie u góry tylko w tym miejscu gdzie dmucha KPW a wokoło zasypu czarno i dymi.

jesli chodzi o przebieg odgazowania wygląda to tak.

zasyp np.22kg po 4godz żar jest na ruszcie drzwiczki popielnikowe gorące

po 6godz węgiel w 100% odgazowany po czym wypala się sam koks.

czy po odgazowaniu klapke PW trzeba zamknąć???

czy tak jest prawidłowo????

z tego co tu opisujesz że jesli ogazowanie węgla nie nastąpi samym PW to znaczy że źle dobrane jest KPW i ustawienie doprowadzonego

PW.

koledzy a jak jest to u was ?????????????????

pytam bo może jeszcze moge coś usprawnić.:)

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam że długo czekacie. :(

W tej chwili umieściłem ponownie rysunki dot. usprawnień kotłów Camino (str. 94)

dla kolegów Jerzy 44 oraz Jozi, już są. Dzisiaj umieszczę dalsze 10 szt.

nieobecnych rysunków i zdjęć. Na odpowiedzi braknie mi chyba dzisiaj czasu...

Pozdrawiam WSZYSTKICH. :D

 

P.S.

Jest coś interesującego, następnym razem opiszę co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZUG fajnie że doszedłeś do ładu ze swym kociołkiem.To tylko dowodzi że warto :)

 

dokładnie Musaszi73 teraz po zakupie Marcela to jestem w szoku.

zapodałem do kociołka 22kg i 16godz palenia na zew od+3 do -3stC

w domu 23stC na kotle 47stC także na nieocieplony domek 172m2 z czego 2kg z koksowanego węgla idzie na następny zasyp to już mnie zadawala.:wiggle:

Jeśli chodzi o ten węgiel to wartość energetyczna robi wrażenie

kurcze żeby na moim regionie było więcej ludzi palący tym węglem to można kupić za 588zl z tone przy zakupie 24ton

wady: bardziej brudzi kociołek

zostawia nie dopalony z koksowany węgiel(średnio 2kg)ale to nie problem idze na góre nowego zasypu i napewno jest mniej popiołu także wole ten z koksowany węgiel który dalej mogę użyć do dalszego palenia bo popiół to już niestety.

i zostaje zawsze 2kg węgla na kupce w kotłowni;)

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem tu początkujący i jest tutaj wiele cennych informacji na temat kotłów i nie tylko.

Pierwszy sezon palenia mam za sobą - stąd moje spostrzeżenia. Mam piec żeliwny ze sterownikiem i dmuchawą tego typu:

http://allegro.pl/kotly-kociol-piec-zeliwny-v5-27-kw-od-producent-i2232522379.html

Dom nieocieplony o powierzchni około 180m2 - tj. grzejniki, 3 podłogówki i bojler na ciepłą wodę + pompka WILO na I biegu. Za ostatni sezon(od sierpnia do kwietnia) spaliłem około 8 ton miału 19D (Piast) + drzewo + kilka worków węgla.

Czy to jest dużo? Czy taki piec może być przewymiarowany? Czy należy zmniejszyć komorę spalania?

Kilka razy zdarzyło mi się iż cała kotłownia była zadymiona. Czasem dym pod wpływem dmuchawy wydobywał się spoza kotła (pewnie jakaś nieszczelność). Również po otwarciu drzwiczek komory spalania - dym wydostawał się na zewnątrz. Również niejednokrotnie zdarzyło się, iż po otwarciu drzwiczek następował mały wybuch ognia na zewnątrz.

Często jest tak, iż po osiągnięciu zadanej temperatury np 53 stopnie dmuchawa działa (reguluje stopniowo obroty) do temp. 58 stopni, ale temperatura na piecu i tak rośnie po zatrzymaniu dmuchawy do około 70 stopni. Natomiast po zmniejszeniu temperatury na noc tj. o 22:00 na 43 stopnie, to o 6:00 musiałem dokładać bo wszystko było wypalone, a temp. około 39 stopni.

 

Czy coś może być nie tak, a może coś robię źle. Dodam iż zawsze rozpalam od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie Kolegów czystego spalania a w szczególności głównego przewodnika

Last Rico, któremu dziękuje za wstawienie po raz kolejny uciekających rysunków.

Jestem tu nowym uczestnikiem forum i postanowiłem się podzielić swoimi spostrzeżeniami.

Trafiłem na to forum przypadkowo,kiedy zamieniłem koks na węgiel i zobaczyłem co wylatuje z mojego komina. To był totalny szok mimo,że w innych domach to już widziałem i dziwiłem się dlaczego ludzie tak się trują myślałem że to ze spalania śmieci i innych odpadów

dopóki sam nie zapaliłem węglem.Więc zaczęło się szukanie po internecie sposobu na palenie

węglem.Na początku był sadpal ,trochę ulgi,ale niewiele.Następnie trafiłem na forum „Ekonomiczne spalanie paliw stałych”. Po przeczytaniu kilku stron zniesmaczyłem się.Za dużo tam filozofi i teorii a za mało porad praktycznych.Wreszcie trafiłem tutaj i to był strzał

w dziesiątkę.Po pierwszym rozpaleniu od góry następny szok, ale szok pozytywny.

Dotychczas ogrzewałem dom na przemian gazem i koksem,ale gdy ceny gazu (2zł/m3)

i koksu (1300zł/T) poszybowały w górę trzeba było przejść na węgiel. Ogrzewam dom 100m2 (przekrój poprzeczny) nieocieplony z lat 60-tych ,podpiwniczony z poddaszem dwuspadowym,na poddaszu 60m2 pomieszczenia ocieplonego,okna i drzwi nowe szczelne.

Dom posiada instalację CO otwartą (120 żeberek żeliwnych) ze zbiornikiem wyrównawczym z pompką 4-ro biegową .Ogrzewam to wszystko piecem gazowym dwufunkcyjnym lub

poczciwym Camino3/5 (12,5KW) z miarkownikiem Honeywell. Pewnie się dziwicie czy to

poczciwe Camino daje radę ogrzać ten dom. Z szacunków teoretycznych nie powinien dać

rady,ale zapewniam Was,że przy –20*C i przy 65*C na piecu w całym domu bez problemu

osiągnąłem temperatuę +20*C a takich dni w tym sezonie było w mojej okolicy cztery.

W tych warunkach stałopalność 7-9 godz przy ciągłym paleniu (żar na węgiel).

Przy temperaturach w okolicy zera temperaura na piecu do 45*C od 12 do 16godz.

Przeczytałem dokładnie cały wątek zanim zdecydowłem się na tą nieco przydługą pisaninę.

Teraz po sezonie biorę się za usprawnienie mojego Camino wg. sugesti Last Rico t.j.uszczelnienie rusztu pionowego i koniecznej KPW.

Na koniec wszystkim czystospalaczom życzę zdrowych i wesołych Świąt w nie zadymionej

przestrzeni.

Edytowane przez Jerzy44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...