Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam, co do

Mam zwykły miarkownik ciągu tzn. mechaniczny, zastanawiam się czy nie zmienić na elektroniczny,
ja bym uszczelnił furtki i nie zmieniałbym na miarkownik elektryczny, ponieważ, elektryczny kiedy kocioł osiągnie zadaną temperaturę to zamknie od razu KPG i kocioł zacznie sapać jak lokomotywa.

Miarkownik mechaniczny jest o tyle lepszy, ponieważ jest w nim bimetal, działa na zasadzie termostatu, im wyższa temperatura, tym klapka KPG więcej przymknięta, aż miarkownik zamknie ja kiedy kocioł osiągnie zadaną temperaturę, pod warunkiem, że wszystko jest szczelne.

Druga sprawa w miarkowniku elektrycznym, to zaniki prądu.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Miarkownik mechaniczny jest o tyle lepszy, ponieważ jest w nim bimetal, działa na zasadzie termostatu, im wyższa temperatura, tym klapka KPG więcej przymknięta, aż miarkownik zamknie ja kiedy kocioł osiągnie zadaną temperaturę, pod warunkiem, że wszystko jest szczelne.

Druga sprawa w miarkowniku elektrycznym, to zaniki prądu.

Pozdrawiam.

 

Chciałbym tylko trochę sprostować Twoją wypowiedz. Miarkownik nie ma bimetalu , tylko zbiorniczek z płynem. Przypuszczam że to jest jakaś mieszanka parafiny, ale głowy se nie dam uciąć.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżeli nie bedzie miał tlenu to kocioł zacznie gasnąć. Temperatura po zatrzymaniu pompy napewno troche podskoczy czyli jak go trzymałeś np na 90*C to może się zagotować. Jeśli działa ci chociaż szczątkwo grawitacja to nic się nie powinno stać.

 

Tak jak pisałem wczesniej kotłownię mam w budynku gospodarczym oddalonym od domu jakies 10-14m więc przewody zasilające z kotła wchodzą w ziemię, głębokość ok 140cm a pozniej do piwnicy,a z piwnicy na dom. Także grawitacja raczej tu nie zadziała, ale muszę zrobić test :) i poinformuje Was jak to jest w takim przypadku.

Pewnie wiele osób zada dodoatkowe pytanie po co kotłownia w innym budynku jak ma piwnice, otóż w piwnicy od czasu do czasu zalega woda, komin jest do wymiany (tzn wkład) jest nisko bo jakies 170cm, a ja mam 185cm, a także kwestia bezpieczeństwa. Chyba to wystarczajace argumenty.

Zastosuje się do Waszych rad i uszczelnie wszystkie drzwiczki, wyczystkę i zrobie dojscie na powietrze wtórne.

Ostatnio zauwazyłem że tak miarkownik osiągnął temp zadana to klapka jak jest zamknieta również jest nie szczelna, nawet przycisnąłem na maksa i sprawdziłem że również jest mega nie szczelność, macie pomysły jak to dobrze uszczelnić???

i jak zrobić dopływ powierza wtórnego z czego co i jak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do węgla pewnie też będziesz musiał zmniejszyć komorę zasypową,

Yareka jak to zrobić? wyłożyć piec szamotem??

Jak Ci się sprawdza rozwiązanie kotłowni w oddalonym budynku??

Jak możesz to podziel się ze mną swoimi doświadczeniami w tym temacie, czy ma sz dobrze ocieploną kotłownię, jaka pompkę uzywasz, jaka powierzchnia domu itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam'

 

mam pytanie do LAST RICO ,a w sumie do wszystkich.

 

Vld u nilsana powiedział coś takiego

"Typowy górniok ma od tego palacza, a jak palacz leniwy to pali od góry. Gdzie trudno to nazwać kontrolowanym paleniem w warstwie, bo po godzinie dwńóch pali mu się cały zasyp, a spalanie nie jest ani ekol, ani ekon. " post #877

 

co wy myślicie o tym???

 

co by wychodziło że ten wątek założony LR jest to blef według Vld !

 

a my wszyscy się zachłysneliśmy się tą metodą co według Vld LR robi z nas wała.

 

co ja osobiście tę metode LR porównuje do metody za "dziada pradziada" za genialną.

bo napewno jest ekologiczniejsza i lekko econ. bo nic tak naprawde z kotłami GS nic już się nie da zrobić

a przecież LR chodziło o to że dużo ludzi ma tego typu kotły i co zrobić aby palić lepiej niż to było za "dziada pradziada"

 

i wdług tego co pisze Vld on chyba nie ma pojęcia o co w tym chodzi a napewno niemam tu na mysli

czy GS palić od góry czy od doł czy zboku palony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich palaczy:)

W tym roku pod koniec sezonu grzewczego padł mój stary kocioł. Długo odkładałem decyzję co do wyboru konkretnego modelu. Zapoznałem się z podstawami palenia od góry w tym temacie. Po tym wybór padł na kociołek Per eko ksw 12 kw z miarkownikiem ciągu. Mam go i testuję czwarty dzień. Domek szeregówka, 80 m2, ściany cegła - 40 cm, ocieplenie ścian 5 cm styropianu, na stropie 20 cm granulatu styr. Ogólnie domek ma ponad 150 lat. Dodatkowo bojler 100 litrów cwu.

Dzień 1

Palenie tradycyjnie. 15 kg węgla, temperatura ustawiona na 75*C. Paliło się jakieś 7 godzin. Na dworze 10*C. Pomijam, że kocioł lał wodę jak z kranu, ale to podobno normalne przy pierwszym użyciu.

Dzień 2

Metoda LastRICO, ta sama ilość węgla, miarkownikiem tym razem na 55*C. Paliło się około 11 godzin. Temperatura na kotle 55-44*C pod koniec. Ja w szoku, żona w jeszcze większym. Sceptycznie nastawiona do nowej metody. Kondensatu faktycznie prawie wcale, tylko odrobina przy pierwszych dwóch godzinach. Dymu z komina w porównaniu do sąsiadów praktycznie wcale. Warunki pogodowe jak dzień wcześniej.

Dzień 3

Podekscytowany rezultatami zamierzałem przetestować kocioł na pełnym zasypie ok 20 kg. Nie przyłożyłem się do wybrania odpowiedniej frakcji węgla. W zasypie były zbyt duże kawalki, żar z drewna zsypał się wgłąb i wszystko zaczęło spalać się tradycyjnie. Miarkownik na 55*C, efekt w kotle sauna. Przestawiłem temp. na 60*C, trochę osuszyło komorę. Paliło się około 15 godzin.

Dzisiaj

Zasyp 15 kg (dalej testy). Mam problemy z rownomiernym rozpaleniem. Ponownie rozpaliłem drewnem na wierzchu, mam nadzieję, że pójdzie. Ustawiłem miarkownik na 60*C, bo trochę sadzy się osadziło. Zobaczymy.

 

Teraz pytania.

O ile zmniejszyć palenisko na okres przejściowy? Obecnie ma powierzchnię około 30 na 33 cm.

 

Czy muszę coś przerobić w moim kotle, czy nadaje się on bez żadnych przeróbek do palenia od góry? Mi wydawało się, że będzie dobry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ZUG

 

Zarówno Ty, Vld jak i promotor metody LR macie rację. Słowa Vld z powyższego cytatu nie są do końca prawdą. Jeżeli rozpalimy kocioł do zadanej temp i klapa PP szczelnie się zamknie, to nie ma bata, żeby żar poszedł sobie sam na dół bez powietrza. Będzie wypalało się na górze dotąd, aż spadnie temp wody i wtedy uchyli znowu klapę PP. Jeżeli kocioł jest nieszczelny, albo - 30C na zewnątrz to klapka PP praktycznie przez cały cykl palenia będzie podawać powietrze i wtedy faktycznie mamy do czynienia ze spalaniem w całej objętości. W przypadku -30C na zewnątrz problemu nie ma, bo kocioł ma co robić, ale jak jest nieszczelny i mało obciążony to czarno na górze i dym z komina na 100%. Wydaje mi się, że LR chciał podratować sytuację, uświadomić innych co robią źle pokazując, to na rysunkach i łopatologicznie wykładając temat na stół. W przypadku GS mamy dwa wyjścia: palić węglem od góry, albo dwukrotnie droższym koksem od dołu. Wybór należy do nas.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykład na przykład ;)

aktuaknie potrzebuje spalić ok 4 kg na dobę na co w nocy i cwu przez cały dzień. Sypie 16 kg do szczelnego kotła i podpalam od góry. Ile mi będzie trzymał?

kol ZUG czytaj dalej i więcej, pisałem o tym. Leniwy to taki co zajmuje się górniakiem 1-2 razy na dobę. Pracowity, to taki co podrzuca co godzinę i prowadzi ekonomiczne i ekologiczne spalanie w odpowiedniej warstwie!

Tak masz rację, że posiadacze takich kotłow mają problem, ale zastanawiam się, co powoduje, że kolejne tabuny kupują dalej GS i skazują się na upi.... palenie w nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SWD zobacz może ten post i niżej. O powietrzu wtórnym np. tu.

Ogólnie to poczytaj trochę ten temat albo jakieś streszczenie np. z mojej sygnaturki, na wszystko jest odpowiedź.

 

Co do mojej kotłowni to nie miałem wyjścia, kocioł był już na wykończeniu a miejsca w piwnicy mniej niż u Ciebie tak że nieźle trzeba było kombinować żeby kocioł wyczyścić.. Nowa kotłownia jest w budynku gospodarczym nie ocieplonym, nic nie zamarza, niby jest tam grzejnik ale skręcony prawie na minimum(temp. w kotłowni około 10 oC). Pompka 25-40 sobie radzi bez problemów, przesył rurami 32, wszystko chodziło na grawitacji wcześniej to pompka tez się nie musi wysilać i na ogół prawie na minimum chodzi. Błąd zrobiłem z CWU bo na dom idzie woda już po zmniejszeniu temperatury przez zawór 4D wiec przez większą część czasu trochę przy niska ale niedługo sobie i z tym chyba poradzę. Ogrzewam dom z lat 70 nieocieplony 10x11 parter plus poddasze użytkowe(tu 10 cm wełny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu się zgadzam Vld z tobą że ludzie dalej kupują GS i faktycznie tego też nie kaman.

ja fakt zakupiłem w zeszłym roku ale to przed tym jak tu trafiłem.

ale LR chodziło oto że jak już się posiada to zróbmy z tym wszystko co się da aby było w miarę eko i ekon.

 

teraz jak miałbym za kupić myślę że był by to konkretny dolniak z możliwością poprawki usprawniając do max możliwości (kasa bez znaczenia)

 

w zeszłym roku miałem z moim GS problemy bo 2.2 to spokojnie mógł bym podłączyć sąsiada ale dzięki wam co nieco poznałem temat

zmniejszyłem mu moc, steruję tez ilością zasypu i oprócz pary która jest podczas 1-fazy palenia nic nie leci z komina a po wypaleniu mam

suchy białawy nalot i bez sadzy na wymiennikach ale oczywiście takie coś uzyskuję na węglu typu 31.

 

teraz zakupiłem niby KWK Jankowice i się okazało że nastąpiła pomyłka i mam piasta typ31 co w sumie może dobrze się stało

ponieważ na moim kociołku typ 32 nie pali sie dobrze.

i na podstawie mojego GS na większe mrozy typ 32 na okresy przejsciowe typ31 i wtedy jest ok.

myslę że jest wina komina który jest do naprawy ponieważ debile od których zakupiłem dom totalnie go załatwili

i po rozmowie z kominiarzem mieli dwa pożary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rmenel nie syp pełnego kotła ponieważ zapotrzebowanie domu na ciepło w tym okresie jest nie duże i mozesz miec

kłopot z aby "okiełzanć" kociołek

mając GS dobranie go pod względem mocy i ilością za sypu na dany dzień jest fundamentalne w przeciwnym razie kłopot murowany.

 

domyślam się że tobie chodzi aby jak najrzadziej zagladać do kotłowni ale przy GS pewnych rzeczy nie przeskoczysz taki ich urok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykład na przykład ;) Leniwy to taki co zajmuje się górniakiem 1-2 razy na dobę. Pracowity, to taki co podrzuca co godzinę i prowadzi ekonomiczne i ekologiczne spalanie w odpowiedniej warstwie!

Tak masz rację, że posiadacze takich kotłow mają problem, ale zastanawiam się, co powoduje, że kolejne tabuny kupują dalej GS i skazują się na upi.... palenie w nich.

Vld, nie wiem czy wiesz, ale granica między "normalnością", a "zdziwaczeniem", fobiami i natręctwami jest bardzo płytka i zastanawiam się, czy nie zaczynasz jej przekraczać? Pomyśl trochę , zanim coś znowu palniesz i zastanów się, czy przeciętny gość, który rano zapingala do roboty i wraca koło czwartej po południu (a którego nazywasz bezmyślnie leniwym) ma czas pierdzielić się z dokładaniem co godzinę do swojego "nieekologicznego górniaka", czy też woli nieekonomicznie i nieekologicznie, około szóstej rano rozpalić swój piecyk od góry, zapewniając swojej rodzinie i sobie w miarę przyzwoite ciepło na parę ładnych godzin? Nie wiem, czy Ty pracujesz zawodowo, czy jesteś emerytem, ale ja i 90% "czytaczy" tego wątku nie ma po prostu czasu na zabawy z cogodzinnym dokładaniem w imię ekologii i ekonomii. Widzisz, tak się składa, że mając prosty kocioł GS nie muszę kupować zawodnego wkładu kominowego, nigdy nie miałem problemów z wykwitami, zatkanym kominem i jego pożarem, nie jestem uzależniony od kaprysów dostawców opału, mogę spalać kamienny typu 33, flot, brunatniaka i drewno. Pomijam już to, że Ty, mistrz dobrego spalania musiałeś wypalać swój zasmolony komin, a zdjęcia mojego jako wzór czystości, po prawie dwudziestu latach palenia flotem, mokrym drewnem i wysokokalorycznym węglem można zobaczyć na tym innym forum.

Przemyśl to, co napisałem i daj sobie trochę na wstrzymanie. Pozdrawiam Norbert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz ZUG, akurat nie wiem czemu, ale gdy rozpalam od góry cały zasyp, to gdy żar idzie w dół nie mogę z kotła wycisnąć więcej niż 50*C. Dopiero gdy węgiel spala się w górę, to mogę go bardziej rozhulać. Jak pisałem przy pierwszej próbie zero kondensatu, zero sadzy, zero smoły. Kolejne próby to w pierwszej fazie skraplanie wody w kotle, dopiero w drugiej komora schnie, ale jest już w sadzy. Nie wiem co robię nie tak, gdyż trzy podejścia w ten sam sposób a tylko jedno udane. Ktoś ma pomysł co jest nie tak. Edytowane przez rmenel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No widzisz ZUG, akurat nie wiem czemu, ale gdy rozpalam od góry cały zasyp, to gdy żar idzie w dół nie mogę z kotła wycisnąć więcej niż 50*C. Dopiero gdy węgiel spala się w górę, to mogę go bardziej rozhulać. Jak pisałem przy pierwszej próbie zero kondensatu, zero sadzy, zero smoły. Kolejne próby to w pierwszej fazie skraplanie wody w kotle, dopiero w drugiej komora schnie, ale jest już w sadzy. Nie wiem co robię nie tak, gdyż trzy podejścia w ten sam sposób a tylko jedna udana. Ktoś ma pomysł co jest nie tak.

 

tyle co zaobserwowałem z mojego małego doświadczenia jak już żar jest na ruszcie kociołek potrzebuje wiecej PG ponieważ

powietrze z pod rusztu ma ciężej aby przebić się przez warstwę z koksowanego wegla wyżej i dlatego przy węglach typu 32 i 33 jak ktoś

ma sterowany miarkownikiem jest moment że kociołek "przysypia" co skutkuje spadkiem temperatury.

woda na wymiennikach w 1-fazie palenia jest przyczyną miedzy innym odparowywania opału ale podejrzewam że nie tylko ale

to juz fachowcy niech się wypowiedzą.

i ciekawy efekt w tej 1-fazie jest taki że zaglądasz na chwile do wymiennika a tam jakby kociołek nie aktywny a na kominie biały rzadki dymek który leniwo się wydobywa .

sadza świadczy że jest niepełne spalanie płomienie za wysokie stykające się ze scianami kotła co wiadomo że są o wiele chłodniejsze.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vld, nie wiem czy wiesz.

tzn poruszyło cie to "Leniwy" :p

kolego, nie musisz mi tego tłumaczyć, bo nikt poważnie od ciebie tego nie wymaga. Powiedział bym więcej 98% palaczy nie ma pojęcia co to jest spalanie w warstwie.

A kotły typu GS niestety właśnie takie mają korzenie: był ruszt, był palacz z łopatą i hajcował węgiel, bo mu za to płacili. Kociołek natomiast nie puszczał bąków na 10-20% mocy, tylko szedł na mocy nominalnej z możliwe najwyższą sprawnością. Wygaszany był tylko na konserwację czy wymianę ruszt.

Z resztą jak to się mówi " nie ważne"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vld, nie wiem czy wiesz, ale granica między "normalnością", a "zdziwaczeniem", fobiami i natręctwami jest bardzo płytka i zastanawiam się, czy nie zaczynasz jej przekraczać? Pomyśl trochę , zanim coś znowu palniesz i zastanów się, czy przeciętny gość, który rano zapingala do roboty i wraca koło czwartej po południu (a którego nazywasz bezmyślnie leniwym) ma czas pierdzielić się z dokładaniem co godzinę do swojego "nieekologicznego górniaka", czy też woli nieekonomicznie i nieekologicznie, około szóstej rano rozpalić swój piecyk od góry, zapewniając swojej rodzinie i sobie w miarę przyzwoite ciepło na parę ładnych godzin? Nie wiem, czy Ty pracujesz zawodowo, czy jesteś emerytem, ale ja i 90% "czytaczy" tego wątku nie ma po prostu czasu na zabawy z cogodzinnym dokładaniem w imię ekologii i ekonomii. Widzisz, tak się składa, że mając prosty kocioł GS nie muszę kupować zawodnego wkładu kominowego, nigdy nie miałem problemów z wykwitami, zatkanym kominem i jego pożarem, nie jestem uzależniony od kaprysów dostawców opału, mogę spalać kamienny typu 33, flot, brunatniaka i drewno. Pomijam już to, że Ty, mistrz dobrego spalania musiałeś wypalać swój zasmolony komin, a zdjęcia mojego jako wzór czystości, po prawie dwudziestu latach palenia flotem, mokrym drewnem i wysokokalorycznym węglem można zobaczyć na tym innym forum.

Przemyśl to, co napisałem i daj sobie trochę na wstrzymanie. Pozdrawiam Norbert.

 

BRAWO lysy1l POPIERAM:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam zwykły miarkownik ciągu tzn mechaniczny, zastanawiam się czy nie zmienić na elektroniczny, który przy okazji steruje pompą.

Obecnie nie sprawdza się (tzn nie trzyma ustawionej temp.) ponieważ drzwiczki jak i klapka sterowana miarkownikiem jest nieszczelna i to bardzo.

Przy nastawieniu miarkownika na 50st uzyskuje on 70st, czyli masakra.

Zastanawia mnie czy jeśli wszystko uszczelnie jak powinno być, wrzuce cały piec węgla i rozpale i nagle w nocy zabraknie prądu to przy elektronicznym miarkowniku oczywiście klapka się opuści i pompa co przestanie chodzić, czy woda się mi nie zagotuje mimo wszystko?????

 

W kwestii miarkownika moze po prostu obniż ustawiona temperature z tych "zadanych" 50* przy ktorych uzyskujesz 70* na 30* to uzyskasz wtedy to co chcesz czyli 50*. moze jest zle dobrana dlugosc lancuszka - najprostrza rzecz do sprawdzenia.

a druga rzecz to "co zrobic w przypadku braku zasilania" ja u siebie rozwiazalem ten problem uzywajac starego zasilacza UPS (najzwyklejszy komputerowy) mial juz zuzyty akumulator i nie trzymal napiecia wiec wyprowadzilem przewody na zewnatrz. stary akumulator zutylizowalem, podlaczylem w jego miejsce akumulator trakcyjny 300Ah. w przypadku awarii pradu ten zestaw potrafi utrzymac pompe CO (33W) przez ponad 8 dni wg obliczeń (nie bylo na szczescie jeszcze takiej sytuacji zeby tak dlugo musial pracowac), najdlużej prądu nie mialem 8 godzin, ale wystarczy przypomniec zime sprzed 2 lat gdzie pozamarzaly slupy, pozrywalo linie i ludzie mieli niewesolo... koszt UPSa w jakims standardowym markecie to okolo 200-300 zl. kwestia pojemnosci akumulatora wplywa oczywiscie na cene.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...