Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

to prawda że podczasz zagazowania (palenie koksu) dymu brak i temp. na czopuchu jest tak 40-80stC ale może tzw. turbulencje widać jak jest niska temp. na zew. bo jak plusowa to w sumie ja nie widze.

myślę ten inż. chciał mniej/więcej aby zwrócić uwagę bo faktycznie mój sąsiad pali drewnem i dopiero u niego widać te turbulencje nawet jak jest plusowo na zwen.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moi drodzy:

 

Poczyniłem stosowne modyfikacje w swoim Camino: uszczelniłem przestrzeń przed rusztem blachą, wykonałem KPW, zaizolowałem wnętrze drzwiczek, wyłożyłem szamotem tył pieca gdyż mam lekko przewymiarowany i z tyłu węgiel mi się nie dopalał ( domek nieocieplony 105 m.kw a piec mam Camino 3/7 ).

 

Co zaszło:

 

Na DOKŁADNIE TYCH SAMYCH NASTAWACH miarkownika i powietrza wtórnego uzyskałem temperturę na piecu o circa 15 stopni wyższą ( przy dokładnie tym samym węglu - typ gazowo-płomienny ).

 

To dobrze, czy źle ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy:

 

Poczyniłem stosowne modyfikacje w swoim Camino: uszczelniłem przestrzeń przed rusztem blachą, wykonałem KPW, zaizolowałem wnętrze drzwiczek, wyłożyłem szamotem tył pieca gdyż mam lekko przewymiarowany i z tyłu węgiel mi się nie dopalał ( domek nieocieplony 105 m.kw a piec mam Camino 3/7 ).

 

Co zaszło:

 

Na DOKŁADNIE TYCH SAMYCH NASTAWACH miarkownika i powietrza wtórnego uzyskałem temperturę na piecu o circa 15 stopni wyższą ( przy dokładnie tym samym węglu - typ gazowo-płomienny ).

 

To dobrze, czy źle ?

 

teraz powietrze idzie tam gdzie ma iść a nie rozchodzić się po nieszczelnych miejscach co mogło skutkować że regulacja jest fałszywa.

Tak jak LR pisał uszczelnienie kotła to podstawa a zdziwisz się ile energi potrafi dać wegiel:D

 

drifte jak się tobie pali ten wegiel typ32?

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już rok temu na pełnym zasypie w zimę potrafiłem "wycisnąć" 20h, ale z tyłu kotła było wyraźnie widać, że tam się nic nie dzieje. Jak przód sie wypalał i tył był wyżej to te węgle z tyłu po prostu spadały na żar na środku i z przodu. Jeszcze w planach mam ocieplić sam piec i zrobić własnej produkcji kierownice powietrza głównego, bo sądzę, że tam tez jest jeszcze pole manewru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już rok temu na pełnym zasypie w zimę potrafiłem "wycisnąć" 20h, ale z tyłu kotła było wyraźnie widać, że tam się nic nie dzieje. Jak przód sie wypalał i tył był wyżej to te węgle z tyłu po prostu spadały na żar na środku i z przodu. Jeszcze w planach mam ocieplić sam piec i zrobić własnej produkcji kierownice powietrza głównego, bo sądzę, że tam tez jest jeszcze pole manewru.

 

no tak ale sprecyzuj 20h z 20kg czy 40kg i podczas odgazowywania jaki masz dym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

para wodna występuje tylko w fazie odgazowywania, sam koks spala się już tylko na CO lub CO². Wodór zawarty w paliwie spala się do H2O ± sama wilgotnośc paliwa. Jak by w w fazie odgazowywania była zawysoka temperatura spalin, to para wodna kondensowała by się dopiero w jakiejś odległości od wylotu komina, jak widać już tylko falujące gorące strugi powietrza, tzn że już jest faza spalania czystego koksu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu właśnie jest pies pogrzebany, bo na razie u mnie jednostką miary jest " zasyp" lub wiadro, ale przymierzam się do zważenia jak tylko przyjdą mrozy, teraz nie ma sensu. Teraz wiadro blaszane typu " Polska wieś "

 

http://www.ua.all.biz/img/ua/catalog/1521087.jpeg

 

rozpalone o 18 trzymało temp 45 stopni do circa 4 rano. O 6 rano ( po 12 godzinach ) na piecu bylo 30 stopni.

Edytowane przez Drifte
błąd w linku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

para wodna występuje tylko w fazie odgazowywania, sam koks spala się już tylko na CO lub CO². Wodór zawarty w paliwie spala się do H2O ± sama wilgotnośc paliwa. Jak by w w fazie odgazowywania była zawysoka temperatura spalin, to para wodna kondensowała by się dopiero w jakiejś odległości od wylotu komina, jak widać już tylko falujące gorące strugi powietrza, tzn że już jest faza spalania czystego koksu.

 

co do spalania koksu w GS przy tej warstwie na CO daje duzo do zyczenia no cóż to już urok GS.

ale przyznasz Vld że kondesacja pary wodnej wystapi jak są mrozy.

kiedys Hes pokazał fotkę kondesacji pary i co by wynikało że ma za wysoka temp. na czopuchu.

 

drifte ładne wiadereczko

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest względne, np z węgla w obecnych warunkach para może nie być widoczna, z gazu natomiast widać ją już tak samo jak przy mrozach.

Z ta temp spalin też jest różnie prawdy są takie, u wylotu ma być powyżej punktu rosy, czyli 40-60C w zależności czym się pali, kamin ma być ciepły i nie wychładzać nadmiernie spalin, ma być możliwie najniższy nadmiar tlenu. Przykładowo przy 200C w czopuchu i nadmiarze 1,4 Strata kominowa wyniesie ok 5%, ale przy tych samych 200C i nadmiarze 2,5 do 3 strata będzie wielokrotnie większa. ( nie chce mi sie liczyć ile dokladnie ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko jest względne, np z węgla w obecnych warunkach para może nie być widoczna, z gazu natomiast widać ją już tak samo jak przy mrozach.

Z ta temp spalin też jest różnie prawdy są takie, u wylotu ma być powyżej punktu rosy, czyli 40-60C w zależności czym się pali, kamin ma być ciepły i nie wychładzać nadmiernie spalin, ma być możliwie najniższy nadmiar tlenu. Przykładowo przy 200C w czopuchu i nadmiarze 1,4 Strata kominowa wyniesie ok 5%, ale przy tych samych 200C i nadmiarze 2,5 do 3 strata będzie wielokrotnie większa. ( nie chce mi sie liczyć ile dokladnie ;) )

 

rozumie

to co to za dymek biały pod czas odgazowywania wydostający sie leniwie szybko rozrzedzany przez powietrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumie

to co to za dymek biały pod czas odgazowywania wydostający sie leniwie szybko rozrzedzany przez powietrze?

 

Niespalone węglowodory... czysta strata. HS

 

Potem wprawdzie dymku nie widać, ale przy zbyt grubej warstwie żaru tlenek węgla także może uciekać nie spalony.

Tytuł tematu niezły, ale z realizacją nie tak łatwo, jak widać. Macie jakieś oszczędności w takim spalaniu?

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(....)

kiedys Hes pokazał fotkę kondesacji pary i co by wynikało że ma za wysoka temp. na czopuchu.

 

 

Nie ma za wysokiej temp. na czopuchu.

Lub raczej- nie miał w chwili wykonywania tamtego zdjęcia- około 150 st.C, bo teraz mam o wiele mniej. Był wtedy niezły mróz i tylko w takich warunkach dało się zrobić podobne zdjęcie.

Paliłem jak zwykle, mieszanką węgla i trocin, oczywiście z wagową przewagą węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niespalone węglowodory... czysta strata. HS

 

Potem wprawdzie dymku nie widać, ale przy zbyt grubej warstwie żaru tlenek węgla także może uciekać nie spalony.

Tytuł tematu niezły, ale z realizacją nie tak łatwo, jak widać. Macie jakieś oszczędności w takim spalaniu?

 

jesli jest to mozliwe w GS spalić wszystkie węglowodory i CO gdzie będe góra 2razy na dobe w kotłowni to proszę o instrukcję.

a tak niestety a może stety trzeba sie ciszyć ta metoda LR póki się nie zainstaluje w kotłowni nowsze monstrum bardziej przyjazne kieszeni i srodowisku.

znając nasze kongo zwaną PL to i tak dadzą po kieszeni.

 

a swoja drogą to Hes i Vld bardzo czujni jestescie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli jest to mozliwe w GS spalić wszystkie węglowodory i CO gdzie będe góra 2razy na dobe w kotłowni to proszę o instrukcję.

a tak niestety (...)

 

Może trudno Ci w to uwierzyć, ale to palenisko na zdjęciu poniżej jest naprawdę paleniskiem górnego spalania- tego prawdziwego.

Zrobiłem to w ciągu paru minut, z kilku cegieł, rusztu, rury i wentylatora. Uszczelniłem matą ceramiczną. Całość posłużyła do przetestowania kilku próbek eko-groszku- spalanego po 1 kg. To tak na marginesie, żeby pokazać, JAK powinien być spalany węgiel- bez dymienia.

 

Czy da się to osiągnąć w kotle górnego spalania? Podobno dlatego właśnie wymyślono kotły z podajnikiem...

A co z tymi tradycyjnymi, których jest najwięcej? Czytam, oglądam Wasze boje, ale mam sporo wątpliwości.

Naśladownictwo dolnego spalania nazywane tu przez niektórych górnym spalaniem to jeszcze nie jest dolne spalanie- górne zresztą także nie. Życzę powodzenia. HS

 

Ps. Nie lubię kotłów z podajnikiem...

spal.jpg

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może trudno Ci w to uwierzyć, ale to palenisko na zdjęciu poniżej jest naprawdę paleniskiem górnego spalania- tego prawdziwego.

Zrobiłem to w ciągu paru minut, z kilku cegieł, rusztu, rury i wentylatora. Uszczelniłem matą ceramiczną. Całość posłużyła do przetestowania kilku próbek eko-groszku- spalanego po 1 kg. To tak na marginesie, żeby pokazać, JAK powinien być spalany węgiel- bez dymienia.

 

Czy da się to osiągnąć w kotle górnego spalania? Podobno dlatego właśnie wymyślono kotły z podajnikiem...

A co z tymi tradycyjnymi, których jest najwięcej? Czytam, oglądam Wasze boje, ale mam sporo wątpliwości.

Naśladownictwo dolnego spalania nazywane tu przez niektórych górnym spalaniem to jeszcze nie jest dolne spalanie- górne zresztą także nie. Życzę powodzenia. HS

 

Ps. Nie lubię kotłów z podajnikiem...

 

poruszyłeś samo sedno problemu .

ale dzisiejsze czasy tak ograniczją czas że nie stety ale kotły z podajnikiem są na razie lekiem na te całe zło rozpędzonego swiata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam1205 myślę, że w naszych kociolkach koniecznie trzeba powiększyć otwór wlotowy powietrza wtórnego. Próbowałem pod nadzorem palenia z lekko uchylonymi drzwiczkami zasypowymi i o wiele łatwiej utrzymać płomienie na powierzchni zasypu. Myślę, że te pięć otworkow to zbyt mało, no chyba, że KPW wszystko zmieni. ZUG co do węgla to kupujemy z sąsiadami całego tira i stąd ta cena.

 

Napewno byłoby lepiej gdyby był większy otwór do PW, ale czy to jedyna przyczyna problemów z dopalaniem gazów to na pewno nie. U siebie próbowałem już różnych sposobów, otwory przesłonięte w połowie, odsłonięte całkowicie, klapka popielnika zamknięta całkowicie, uchylona na 2 - 3 mm i wyniki były takie: przy dużej ilości gazów ze spalaniem i utrzymaniem płomienia nie było większych problemów, natomiast jak nie było już tak intensywnego gazowania, chociaż było jeszcze nadal duże i dobrze widoczne były już problemy, po próbach regulacji płomień w pewnym momencie się pojawiał a za chwilę znikał, był problem z jego utrzymaniem niezależnie od podejmowanych działań. Przeprowadziłem również test, próbując zapalić widoczne lekko gazy (węgiel nie był jeszcze odgazowany) za pomocą zapalonej gazety, oczywiście z zachowaniem środków ostrożności, i niestety nawet za pomocą palącej się gazety gazy nie chciały się zapalić, wcześniej próbowałem również różnych ustawień powietrza bez rezultatu. I jaki z tego wniosek, albo gazy były już w za niskim stężeniu, albo była już za mała temperatura do zapłonu w komorze załadunkowej.

Ale może niech się wypowiedzą bardziej obeznani z tematem koledzy, do których mam jeszcze pytanie, czy przez cały czas odgazowywania węgla powinien być płomień, mowa o czasie gdy klapka na drzwiczkach popielnikowych jest zamknięta (lub pozostawiona z lekką szczeliną) po dojściu kociołka do zadanej temperatury? Z drugiej strony tak jak pisał LR, klapka na drzwiczkach ma być szczelnie domknięta po dojściu do temperatury zadanej i kociołek ma przysypiać, więc pytanie, czy w okresie dość długiego czasu przysypiania kociołka może być taka sytuacja, że odgazowanie również niejako przysypia i jest za małe stężenie gazów aby mogły się zapalić?

Moim zdaniem należałoby zacząć od KPW i deflektora o którym wspomniał tomek 1980, deflektor będzie się bardzo mocno nagrzewał i dzięki swojej temperaturze pomagał w spalaniu uchodzących do komina gazów.

rmenel, w moim przypadku (nowy kocioł) nie mogę sobie pozwolić na przeróbki drzwiczek, może później dokupię dodatkowe drzwiczki do testów i wtedy poeksperymentuje. Pomyśl również czy by nie oddzielić blachą przepływu powietrza z drzwiczek popielnikowych do drzwiczek paleniskowych, u siebie planuję to zrobić, bo w tej chwili jest tam swobodny przepływ, a to też jest jakiś minus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dlaczego tego zadymienia nie widac (na) wymiennikach a jest tak jakby kociołek nie pracował.

 

Domyślam się, że w momencie otwarcia drzwiczek wymiennika ciąg znacznie maleje, większość powietrza idzie najkrótszą drogą do wylotu (czopucha)

i gazy praktycznie nie są zasysane z komory spalania- lub tylko w niewielkiej ilości, rozrzedzane tym wpadającym swobodnie powietrzem.

Całkiem możliwe, że podobnie działa też KPW.

 

Przy okazji pytanie: czy ktoś z Was próbował sypać węgiel nie tylko pod górną krawędź drzwiczek, ale znacznie wyżej, prawie zasypując światło górnego zasypu? Dlaczego o tym piszę? Bo gdyby wymyślić sposób na powolne podnoszenie całego załadunku węgla w miarę

wypalania się (od góry), podając ciągle powietrze w niezbędne miejsca, to z grubsza dałoby się osiągnąć warunki bardzo podobne do dolnego spalania (jasne, że odwrócone "do góry nogami"). Ale przynajmniej proces byłby w miarę jednostajny(jednakowy), bo

spalałaby się ciągle taka sama grubość warstwy żaru- z podawanie powietrza od strony

górnych drzwiczek, np. przez rozetkę (KPW?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo gdyby wymyślić sposób na powolne podnoszenie całego załadunku węgla w miarę

wypalania się (od góry), podając ciągle powietrze w niezbędne miejsca, to z grubsza dałoby się osiągnąć warunki bardzo podobne do dolnego spalania (jasne, że odwrócone "do góry nogami"). Ale przynajmniej proces byłby w miarę jednostajny(jednakowy), bo

spalałaby się ciągle taka sama grubość warstwy żaru- z podawanie powietrza od strony

górnych drzwiczek, np. przez rozetkę (KPW?)

Na przykład umieścić w kotle blat na tak dobranej spręzynie(ach) aby na pełnym wsadzie była na samym dole a wraz z wypalaniem się węgla podnosiła się do góry.

Wątpię aby ktoś próbował takiego czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...