boven 08.11.2012 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 w którym miejscu ew. takie zawirowywacze spalin można by umieścic na przykładzie mojego kotła? http://vpx.pl/i/2012/11/01/OdALU.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
attex 08.11.2012 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 ja posiadam unister i oprócz tego co piszesz to ma wadę że nie zawsze otwiera tyle ile się ustawił na poczatku. potrafi czasami otworzyc za mało i tu jest d..pa zbita kocioł głupieje. musiałem zrobić tzw. blokadę wychyłu która ma regulację. ustawiam tak że otwarcie klapki jest blokowane przez tą blokade po to aby sznurek z miarkownika był napiety podczas otwierania i dzięki tej zmiany zawsze otwiera tyle ile nastawiłem. Mógłbyś pokazać jakieś fotki mam ten sam problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 08.11.2012 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 Mógłbyś pokazać jakieś fotki mam ten sam problem podaj maila na priv to mogę przesłać. myślę że problem jest w tym że unister ma nie precyzyjne podciąganie klapek. także jak wychył ma byc z np. 4mm to jest nie możliwe aby unister za każdym razem tak samo uchylał klapkę ponieważ ma kiepską precyzyjność. jeśli chodzi o moją robótkę to może u ciebie spowodować wiele przeróbek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacet100 08.11.2012 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 w którym miejscu ew. takie zawirowywacze spalin można by umieścic na przykładzie mojego kotła? Na poziomym wymienniku oznaczonym nr 6. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek 1980 08.11.2012 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2012 Witam, co do Twojego lukasz24 problemu z przymykaniem czopucha to, miałem podobnie, też myślałem, że mam szczelny kocioł, bo był nówka sztuka, też pomagało tylko przymykanie czopucha, bo inaczej przeciągał temperaturę o 5 lub więcej stopni.Zrobiłem tak jak chłopaki tu na tym forum radzili, wrzuciłem żarówkę 100W do kotła szczelnie zamknąłem, a w kotłowni zgasiłem światło i okazało się, że jednak kocioł nie był szczelny. Jednak przed wrzuceniem żarówki do kotła, trzeba go dokładnie wyczyścić z popiołu, bo popiół może uszczelnić ewentualne nieszczelności, a jednak jak się później okazuje popiół wyciągnie ciąg kominowy i mamy nieszczelność.Wracając do tematu, po uszczelnieniu wszystkich nieszczelności kocioł trzyma ładnie zadaną temperaturę, czy to 55-60-65stopni.Jeszcze zauważyłem, że np. przy rozpalaniu musi być klapka PG uchylona np. na 5mm, a jak kocioł osiągnie zadaną temperaturę to wystarczy PG uchylone tylko na 1mm, jeśli bym zwiększył do 2mm to temperatura zacznie rosnąć.Możesz jeszcze spróbować lukasz24 skrócić ramię miarkownika, co spowoduje mniejszy ruch klapki PG, co za tym idzie będzie dokładniej regulował temperaturę, to powinno zminimalizować przeciąganie temperatur nad zadaną.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 09.11.2012 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 tutaj parę zdjęć mojej klapki z tamtego roku .1 wygląd z góry , 2 przód - otwór był zasłonięty - szybka , teraz zawsze otwarty [ zmiana grubości kierownicy w kotle nad ogniem 1,5 cala rura zewnątrz 2 cale ] do tego w/w klapka wlotu powietrza .3 widok z boku [ ten otwór to do miarkownika - podnosi za to klapkę ]] 4 tak wygląda od spodu . tam z boku na śrubie widać sprężyną dzięki temu mam możliwość ręcznego ustawiania [ nie opada ] Działanie jest proste podczas rozpalania jak otwarta to huczy niczym z dmuchawą , po przymknięciu spalanie jest łagodne i spokojne ciągły mały ogień . Klapka jest wykorzystywana do spalania dolnego jak i górnego i została zbudowana do zwiększenia strumienia powietrza przy spalaniu dolnym . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz24 09.11.2012 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 Trzy ciągi spalinowe i zamiast od strony paleniska szeroki kanał a na wyjściu do komina wąski jest odwrotnie.Układ jest taki 5-10-10cm.Dobrze dobrane kanały ma Dakon i jego klony.Kanały większe jak 8cm to pomyłka konstruktora. W moim przypadku patrząc od przodu kotła jest 6-7-8cm. Dzisiaj zmieniłem nieco politykę palenia i czopuch jest na max otwarty natomiast zasłoniłem kawałkiem kartonu otwór klapki miarkownika tak że ma teraz 5x8cm, więcej się nie da bo zanika płomień. Na razie wygląda to obiecująco. Pali się spokojnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 09.11.2012 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 A powinno być odwrotnie.Tam gdzie najcieplejsze spaliny szeroko a gdzie już wystudzone wąsko.Nie wiem czy już było to na forum ale wrzucam linka do ciekawej lektury na temat spalin: http://zawijan.wordpress.com/poradnik-uzytkownika/5-budowa-kotla/pionowe-czy-poziome/ Na dole stronki jest rysunek dotyczący temperatury spalin w zależności od szybkości przepływu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
g_stanislaw 09.11.2012 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 Dzięki Wezyrze.Miarkownik podłączasz do klapki PW a nie do klapki popielnika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shkiperfil 09.11.2012 22:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 Witam zaciekawiła mnie sprawa momentu włączania pompy. Czytam to forum już drugi sezon. Wiele się nauczyłem. Uszczelniłem kocioł, zamontowałem lżejszą klapkę PG, dorobiłem kółeczko ze szkła żaroodpornego 4mm. Mam też dławiki i coś a la deflektor. KPW nie mam. niedługo zamontuję blachę wydłużającą drogę spalin, którą lekko zmodyfikowałem. Będzie ona pełniła rolę KPW i deflektora. PW będzie wpadało pod blachę na palenisko potem na tylną ścianę kotła i dopiero potem pod sklepieniem przejdzie do wylotów kominowych po drodze dopalając gazy i związki smoliste. Zachowam dławiki ciągu spalin, które będą też przyspieszały ciąg spalin na pewnym odcinku. Palę na przymkniętym czopuchu od rozpałki aż do końca. Natomiast właśnie moment temperaturowy włączania pompy budzi aktualnie moje emocje. Jeżeli ustawię włączenie pompy od 30 albo 35 stopni to miarkownik cały czas utrzymuje otwartą szeroko klapkę aż do momentu nagrzania instalacji i pieca do żądanej albo zbliżonej do żądanej temperatury. Efekt jest taki, że wsad rozpala się szybciej. Owszem temperatura rośnie stabilniej ale żeby było dużo szybciej do osiągnięcia żądanej temperatury to nie zauważyłem. Trwa to może trochę krócej o godzinę ale ale za to szybciej zasyp się wypala o 3-4 godziny. Czyli zmniejsza się stałopalność. Jeżeli zaś start pompy mam ustawiony na 45 stopni to rozpalanie złoża odbywa się w takich cyklach bardzo powoli. Gdy temp. wzrasta do 45 kiedy włącza się pompka, klapka przymyka i przydusza rozpalanie. Gdy osiągnie piec 45 włącza się pompa , schładza piec i klapka się otwiera co powoduje rozniecenie ognia (górne spalanie). I od nowa, temp. rośnie do 45 to powoli się klapka przymyka. Gdy osiąga 45 włącza si ę pompa i znowu klapka się otwiera i roznieca ogień. I taki cykl się powtarza tak długo aż różnica pomiędzy wodą na wypływie i wpływie do pieca będzie mała. Potem, czyli po osiągnięciu 45 stopni na instalacji pompa działa cały czas. Chciałem tym opisem zwrócić uwagę na fakt, że przy ustawieniu startu pompy na 45 stopni złoże od góry pali się cyklicznie ale mniej burzliwie i wolniej spala się od góry. Ogień nie wnika tak szybko w głąb złoża. Temperatura 45 na całej instalacji osiągana jest po ok. 3-ch godzinach od zapalenia (czyli dłużej o +- 1 h niż przy ustawieniu startu pompy od 30stopni) ale za to stałopalność się wydłuża o co najmniej 2-3 godziny. Po 3-ch godzinach czyli do osiągnięcia 45 na instalacji dolna część złoża jest nienaruszona przez ogień (dolne drzwiczki zimne). Jeżeli pompa startuje od 30 stopni to po 3-ch godzinach rozpalone jest już całe złoże a instalacja zaledwie co osiąga 45 stopni. Wynika z tego, że w moim układzie ekonomiczniej jest nastawiać start pompy od 45 a nie od 30 stopni bo wydłuża się stałopalność. Znaczy to również, że mniejsza część ciepła ulania się kominem. Oczywiście trudno się nie zgodzić z teorią o szybciej gotującej się wodzie mieszanej. Jednak nie należy zapominać, że przy dobrej grawitacji pierwsze pociągnięcie pompki już ją uruchamia właściwie na stałe. Owszem pompka pobudza grawitację cyklicznie ale to nie znaczy, że woda zastyga w instalacji bez ruchu. Po lekkim nagrzaniu woda jest pchana w instalację potem pompka się wyłącza ale woda dale,j choć coraz słabiej ale krąży. Przy zwalnianiu woda oddaje do kaloryferów całe ciepło. Potem znowu pompka się włącza i woda nagrzana znowu przyspiesza i znowu oddaje ciepło itd. Wniosek: U mnie start pompy od 45 jest ekonomiczniejszy niż start od 30 stopni. Oczywiście zakładam, że gdzie mogę się mylić więc zawsze oczekuję uwag. Pozdrawiam wszystkich a w szczególności LastRico. Dziękuję za założenie tego wątku. Dziękuję też wszystkim, którzy dzięki postom naświetlają różne problemy związane ze spalaniem w górniakach i opisują swoje perypetie. Świadomość o możliwości czystego spalania węgla w górniakach jest pomimo ich wielkiej popularności BARDZO niska. artur: Poprawne rozumowanie. resq: Prawidłowa odpowiedź na pytanie. Czas na wyjaśnienie. Zastanówmy się co się dzieje w kotle w momencie rozpalania. Po pierwsze z reguły mamy zimną/wychłodzoną instalacje. Przepływ grawitacyjny zatrzymany, albo niewielki. Rozpalamy kocioł. Woda w kotle stoi, a temperatura spalin rośnie i to bardzo szybko ponad 200*C, natomiast termometr na kotle ani drgnie. Woda w kotle nagrzewa się jak w garnku bez mieszania, czyli bardzo powoli. Innymi słowy grzejemy sąsiadów, a nie wodę w instalacji CO. Przepływ grawitacyjny ruszy w znaczący sposób dopiero jak woda w kotle nagrzeje się do ok. 50-60*C, a każdy z użytkowników kotła stałopalnego wie ile to trwa. Od tego momentu temperatura wody w kotle zaczyna jakby szybciej rosnąć, bo rośnie przepływ i zmniejsza się opór cieplny przejmowania ciepła po stronie wody w kotle. Czyli podobnie jak w garnku z mieszaniem. Wniosek. Pompę w kotle należy uruchamiać najszybciej jak to jest możliwe przy użyciu dostępnych na rynku termostatów, tzn przy najniższej temperaturze ich załączania. Istotna jest również wielkość przepływu wody przez kocioł, zwłaszcza górnego spalania. Powinien on być około 1,5-2 razy mniejszy niż w przypadku innego typu kotłów, co odpowiada projektowej delcie T na kotle równej 20-25*C, a nawet większej. nilsan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mar mur 09.11.2012 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2012 WitamshkiperfilDo zadanej temperatury pal bez miarkownika.Ustawiaj klapkę pow.głównego śrubą regulacyjną(na wyczucie)Ja ustawiam ok.5-7mm,po osiągnięciu 35*zakładam łańcuszek.pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jackw 10.11.2012 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2012 Witam. Zamontowałem miarkownik Regulus. Troszkę z niego cieknie w miejscu, gdzie jest montowane ramie dźwigni. Do wymiany, czy jest szansa na normalną pracę ?? Z góry dziękuję za odpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julko22 11.11.2012 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 Witam. Zamontowałem miarkownik Regulus. Troszkę z niego cieknie w miejscu, gdzie jest montowane ramie dźwigni. Do wymiany, czy jest szansa na normalną pracę ?? Z góry dziękuję za odpowiedź. Miarkownik ma nieszczelności w korpusie więc do wymiany ewentualnie naprawa przez spawanie lub lutowanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
junction 11.11.2012 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 Witam;Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem palenia w piecu od góry...Podoba mi się ta idea czystego spalania i w ogóle kwestia oszczędności w tej metodzie..Posiadam piec żeliwny Camino i jest jeden problem w moim przypadku a mianowicie rozpalanie w piecu.Do palenia stosuje węgiel oraz miał na sam ruszt wsypuje węgiel potem dopełniam miałem i na gorę drewno.Następnie rozpalam drewno i tutaj rozpoczyna się problem. Drewno się wypala ogień zanika i cały proces palenia trwa ale strasznie powoli i kompletnie nieefektywnie z punktu widzenia ciepła na kaloryferach. I tak przez wiele godzin cała zabawa kończy się tym ze muszę użyć wentylatora żeby piec rozhulać .Co zrobić aby usprawnić proces rozpalania w piecu metoda od góry ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drifte 11.11.2012 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 Lipa z miałem kolego. Przerabiałem to rok temu. U mnie jedynym sposobem okazała się taka procedura: Na sam dół kładziesz węgiel ( najlepiej orzech ). Potem jak już masz warstwe węgla taka w miarę, zeby miał nie przelatywał dajesz miał. Na miał dajesz PONOWNIE warstwe węgla i dopiero na ten węgiel dajesz drewienka. Nie wiem od czego to zależy, ale u mnie miał też nie chciał się zapalić z góry, dopiero jak go przechytrzyłem to ładnie się spalił ( chyba ze wstydu hehe ). Na takim zasypie w camino 3/7 osiągnąłem okolice 18 godzin ( bez przeróbek pieca, dom 105 mkw nieocieplony ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shkiperfil 11.11.2012 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2012 Dokładnie tak jest, a ci co twierdzą że powinna być zamknięta mają problemy ze spalaniem w swoich kotłach i próbują dorabiać dziwne teorie o czystym spalaniu na powietrzu wtórnym. nilsan Nareszcie doczytałem się podobieństwa. No właśnie! Jakbym pieca nie ustawiał PW/PG to jeszcze mi się nigdy klapka całkiem nie zamknęła. Zawsze zostaje szczelina chociaż uszczelniałem przyleganie bardzo solidnie sylikonem. Zależność jest u mnie ciąg kominowy a rozwarcie PG. Piszę to aby również inny nie czuli się zagubieni jak im się klapka nie domyka. Moim zdaniem ona domknie się tylko przy dużej wichurze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 12.11.2012 05:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2012 Nareszcie doczytałem się podobieństwa. No właśnie! Jakbym pieca nie ustawiał PW/PG to jeszcze mi się nigdy klapka całkiem nie zamknęła. Zawsze zostaje szczelina chociaż uszczelniałem przyleganie bardzo solidnie sylikonem. Zależność jest u mnie ciąg kominowy a rozwarcie PG. Piszę to aby również inny nie czuli się zagubieni jak im się klapka nie domyka. Moim zdaniem ona domknie się tylko przy dużej wichurze. Pozdrawiam Nawet przy dużej wichurze nie powinna domknąć jak masz zamontowany RCK. Jedynie może domknąć jak za bardzo rozbujasz kociołek. @shkiperfil jakoś co post Twój kociołek traci moc. Czyżby aż tak zarastał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikar1 12.11.2012 05:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2012 Lipa z miałem kolego. Przerabiałem to rok temu. U mnie jedynym sposobem okazała się taka procedura: Na sam dół kładziesz węgiel ( najlepiej orzech ). Potem jak już masz warstwe węgla taka w miarę, zeby miał nie przelatywał dajesz miał. Na miał dajesz PONOWNIE warstwe węgla i dopiero na ten węgiel dajesz drewienka. Nie wiem od czego to zależy, ale u mnie miał też nie chciał się zapalić z góry, dopiero jak go przechytrzyłem to ładnie się spalił ( chyba ze wstydu hehe ). Na takim zasypie w camino 3/7 osiągnąłem okolice 18 godzin ( bez przeróbek pieca, dom 105 mkw nieocieplony ). A ile kilogramów wynosi zasyp (miał ,węgiel) ijaka moc kotła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drifte 12.11.2012 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2012 A ile kilogramów wynosi zasyp (miał ,węgiel) ijaka moc kotła? W kg nie mam pojęcia kolego, zważe węgiel dopiero jak się przymrozki zaczną. Obrazowo moge Ci powiedzieć, że rok temu paliłem w swoim camino 3/7 pełen zasyp węgla z miałem 18 godzin, raz udalo mi się " wyciągnąć " 22. W tym roku poczyniłem pewne modyfikacje i czekam na zimę, żeby sprawdzić co mi to dało : ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikar1 13.11.2012 17:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2012 W kg nie mam pojęcia kolego, zważe węgiel dopiero jak się przymrozki zaczną. Obrazowo moge Ci powiedzieć, że rok temu paliłem w swoim camino 3/7 pełen zasyp węgla z miałem 18 godzin, raz udalo mi się " wyciągnąć " 22. W tym roku poczyniłem pewne modyfikacje i czekam na zimę, żeby sprawdzić co mi to dało : ) OK. Ale mniej więcej pełen zasyp w ubiegłym roku to ile? A jeżeli to nie tajemnica to co to za modyfikacje? Pozdrawiam Mikar1. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.