Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Nie ma co pytać kolegi Drifte o wielkość zasypu bo trzeba jeszcze wiedzieć w jakich temp. palił rok temu.

Rodzaj kociołka też ma znaczenie.

W ciemno stawiam, że skoro Drifte robi przekładańca z miałem, to wysokość zasypu ma pewnie max 20 cm. W przeciwnym wypadku ma duże spadki temperatury w cyklu palenia oraz kupę dymu z komina. Albo pali z dmuchawą...

 

Wzrok straciłem w poprzednim roku od gapienia się w KPW ;) i nie dało się tego kotła zmusić do prawidłowego palenia. Były testy z rurą Wezyra, deflektorami, itp...

 

Teraz zrobiłem sobie palnik ceramiczny (szamotowy) i palę DOŁEM.

Powietrze wtórne dostarczam z POPIELNIKA w strugę rozgrzanych gazów.

Zapalam toto i ludzie nie widzą, że czymkolwiek palę bo z komina nic nie leci.

 

Węgiel kupiłem od firmy skladywegla.pl. Gruby orzech za 710 zł tona z transportem. W kotle się nie wiesza, ale ma dużo popiołu, stąd na zasyp 16 kg, który pali się w dzisiejszych temperaturach ok 10 godzin (domek nieocieplony ok. 170 m2), muszę zejść do kotła 2 razy aby przerusztować.

 

Trzeci raz, po przerusztowaniu wrzucam kolejną porcję i tak się pali od piątku. Z komina, kiedy wracam z pracy nie leci NIC ! Ani biały, ani szary...

 

Dodam jeszcze, że temperatura na kotle to 40-50 stopni i z zimnego startu rozbujam instalację (w tych temperaturach) w 30 minut. Paląc od góry szło mi to ciężko, ale ... może niektórym z Was działa:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie ma co pytać kolegi Drifte o wielkość zasypu bo trzeba jeszcze wiedzieć w jakich temp. palił rok temu.

Rodzaj kociołka też ma znaczenie.

W ciemno stawiam, że skoro Drifte robi przekładańca z miałem, to wysokość zasypu ma pewnie max 20 cm. W przeciwnym wypadku ma duże spadki temperatury w cyklu palenia oraz kupę dymu z komina. Albo pali z dmuchawą...

 

Wzrok straciłem w poprzednim roku od gapienia się w KPW ;) i nie dało się tego kotła zmusić do prawidłowego palenia. Były testy z rurą Wezyra, deflektorami, itp...

 

Teraz zrobiłem sobie palnik ceramiczny (szamotowy) i palę DOŁEM.

Powietrze wtórne dostarczam z POPIELNIKA w strugę rozgrzanych gazów.

Zapalam toto i ludzie nie widzą, że czymkolwiek palę bo z komina nic nie leci.

 

Węgiel kupiłem od firmy skladywegla.pl. Gruby orzech za 710 zł tona z transportem. W kotle się nie wiesza, ale ma dużo popiołu, stąd na zasyp 16 kg, który pali się w dzisiejszych temperaturach ok 10 godzin (domek nieocieplony ok. 170 m2), muszę zejść do kotła 2 razy aby przerusztować.

 

Trzeci raz, po przerusztowaniu wrzucam kolejną porcję i tak się pali od piątku. Z komina, kiedy wracam z pracy nie leci NIC ! Ani biały, ani szary...

 

Dodam jeszcze, że temperatura na kotle to 40-50 stopni i z zimnego startu rozbujam instalację (w tych temperaturach) w 30 minut. Paląc od góry szło mi to ciężko, ale ... może niektórym z Was działa:rolleyes:

Witam .Przyłączam się do prośby KOKOSO. Czy możesz bliżej opisać lub załącz fotki jak wykonałeś przeróbki w swoim kotle.

Pozdrawiam. Mikar1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszyzstkich, to mój pierwszy post jaki napisalem, szacunek dla zalozyciela tematu jak i innych uzytkowników,

przeczytalem pierwszych 70 stron w tym watku i z niewiedzy calkowitej przeszedlem do kregu wtajemniczonych (przynajmniej tak mi sie wydaje) ale do zeczy,

 

Chodzi mi o to ze w piecu ze spalaniem górnym jestesmy w stanie po kilku przeróbkach spalac czystko i ekonomicznie wg teorii Last Rico,

wiem jakie przeróbki trzeba zastosowac i jaki piec uzywac, ale chodzi mi o to jaka jest róznica w ekonimicznosci spalania wegla pomiedzy piecami górnego, dolnego spalania i piecami z podajnikiem. Dajmy na to ze mamy piece dobrze dobrane taka sama instalacje (np okolo156m2 okna plastikowe i ocieplenie) + cwu 200, palenie non stop utrzymywanie 20c

w którym piecu zuzyjemy najmniej opalu a wkórym najwiecej? Czy w piecu z dolnym spalaniem tez uzyskamy magiczne plomyczki i dopalanie wszystkiego co powstaje przy spalaniu wegla? czy juz bedziemy generowac strate? Jak by ktos mógl napisac w procentach np górny sprawniejszy od dolnego o ok 20% czy nie ma zóznicy

Nastepne pytanie to smieciopalnosc w tych piecach (palenie przed sezonem drewnem zrebkami trotami deskami - co sie trafi do podgrzania cwu np)

Czy jest róznica miedzy górnym a dolnym sposobem spalania?

Jestem prawie przekonany do dolnego z uwagi na mozliwosc dokladania opalu, piec kupuje dopiero w przyszlym roku na lato ale chce teraz wszystko zaplanowac

Dziekuje wszystkim i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co pytać kolegi Drifte o wielkość zasypu bo trzeba jeszcze wiedzieć w jakich temp. palił rok temu.

Rodzaj kociołka też ma znaczenie.

W ciemno stawiam, że skoro Drifte robi przekładańca z miałem, to wysokość zasypu ma pewnie max 20 cm. W przeciwnym wypadku ma duże spadki temperatury w cyklu palenia oraz kupę dymu z komina. Albo pali z dmuchawą...

 

Wzrok straciłem w poprzednim roku od gapienia się w KPW ;) i nie dało się tego kotła zmusić do prawidłowego palenia. Były testy z rurą Wezyra, deflektorami, itp...

 

Teraz zrobiłem sobie palnik ceramiczny (szamotowy) i palę DOŁEM.

Powietrze wtórne dostarczam z POPIELNIKA w strugę rozgrzanych gazów.

Zapalam toto i ludzie nie widzą, że czymkolwiek palę bo z komina nic nie leci.

 

Węgiel kupiłem od firmy skladywegla.pl. Gruby orzech za 710 zł tona z transportem. W kotle się nie wiesza, ale ma dużo popiołu, stąd na zasyp 16 kg, który pali się w dzisiejszych temperaturach ok 10 godzin (domek nieocieplony ok. 170 m2), muszę zejść do kotła 2 razy aby przerusztować.

 

Trzeci raz, po przerusztowaniu wrzucam kolejną porcję i tak się pali od piątku. Z komina, kiedy wracam z pracy nie leci NIC ! Ani biały, ani szary...

 

Dodam jeszcze, że temperatura na kotle to 40-50 stopni i z zimnego startu rozbujam instalację (w tych temperaturach) w 30 minut. Paląc od góry szło mi to ciężko, ale ... może niektórym z Was działa:rolleyes:

 

również przyłączam się do próśb kolegów o zdjęcia palnika szamotowego, bo sam zaczynam kombinacje z moim DEFRO NOWA OPTIMA i równiez myślałem o o podawaniu powietrza wtórnego po prostu z popielnika jakąs dyszą wprowadzoną pomiędzy otworami w ruszcie do poziomu palnika szamotowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dniach wygaszę kociołek to dam fotki z wymiarami.

Teraz napiszę tylko, że od góry nie mam w ogóle powietrza. Powietrze pierwotne idzie przez popielnik (sterowany klapką z miarkownikiem.

Miarkownik dobrze wyregulowany i klapka ZAWSZE jest trochę uchylona.

Powietrze dodatkowe również.

W trakcie palenia na rusztach zawsze gromadzi się jakiś popiół a szczeliny pow. dodatkowego, dlatego że są umieszczone głęboko z tyłu są zawsze drożne i to powietrze wpada tam cały czas.

Powierzchnia wlotów PW to ok. 2 cm2

 

Komora zasypowa brudna, ale mnie to kompletnie nie interesuje. Tam się wsypuje opał a nie je obiadki :rolleyes:

 

Teraz są palenia na małych mocach więc pogorszyć w zimne dni się nie powinno. Bardziej intensywne palenie powinno być już całkiem czyste (a to już teraz jest).

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Teraz napiszę tylko, że od góry nie mam w ogóle powietrza.

(...)

 

Takie herezje w tym wątku?!

Czy nie jest to temat o zastosowaniu superszczelnej klapki, rurach KPW i innych podobnych

plus zmory codziennego przerzucania żaru z dołu na górę i ponownego rozpalania bez żadnej gwarancji, że uda się to spalić czysto i ekonomicznie przede wszystkim?

 

@ jacbelfer- masz dużo szczęścia, że nie musisz zakładać osobnego tematu, jak już tu niektórym wielokrotnie proponowano. Popieram, tak trzymać! HS

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, chciałbym poprosić o udzielenie wskazówek jak ekonomicznie palić węglem.

Przeczytałem wpisy na stronie 10 tematu o ekonomicznym spalaniu

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page10

 

Opisujecie na niej sposób modyfikacji pieca poprzez zatkanie cegłą szamotową szczeliny między pierwszym a drugim wymiennikiem i palenie "od góry"

 

Posiadam piec SAS NWG 29 kW z ruchomym rusztem http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwg.html

 

Piec mam jeszcze na gwarancji dlatego nie mogę wiercić w górnych drzwiczkach otworu na powietrze wtórne. Czy możliwe jest uzyskanie optymalnego efektu poprzez bardzo minimalne 'uchylenie' górnych drzwiczek?

 

Które rozwiązanie będzie najefektywniejsze?

 

Rozpalam codziennie. Obecnie przy paleniu tradycyjnym, od dołu, na jednym zasypie, trzy 10litrowe wiaderka (ok. 25 kg) pali się 6 godzin przy temperaturze na piecu 65 stopni.

Mam zainstalowaną pompę obiegowę LFP 25/60 która chodzi na maksymalnej wydajności (3 bieg)

Edytowane przez hellbo0y
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co pytać kolegi Drifte o wielkość zasypu bo trzeba jeszcze wiedzieć w jakich temp. palił rok temu.

Rodzaj kociołka też ma znaczenie.

W ciemno stawiam, że skoro Drifte robi przekładańca z miałem, to wysokość zasypu ma pewnie max 20 cm. W przeciwnym wypadku ma duże spadki temperatury w cyklu palenia oraz kupę dymu z komina. Albo pali z dmuchawą...

 

Wzrok straciłem w poprzednim roku od gapienia się w KPW ;) i nie dało się tego kotła zmusić do prawidłowego palenia. Były testy z rurą Wezyra, deflektorami, itp...

 

Nie podam kg zasypu bo jeszcze nie ma temp. ujemnych, więc po co komu teraz podawać ile paliłem ??? Jak będą minusowe to zważę i podam. Teraz jedynie obrazowo moge powiedzieć, że na 18-22 godziny wystarczył zasyp w camino 3/7. Jesli ktoś ma camino 3/7 i zwazył kiedyś pełen zasyp to może poda taka informację.

Wysokość zasypu nie mam 20, tylko 35. Dymu z komina 0, dmuchawy brak. A ha, o spadkach temperatury to już w ogóle mi nie wiadomo.

Edytowane przez Drifte
błąd w cytacie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacbelfer

czyli nie masz rozdzielonej regulacji między PG a PW podawanym na dysze?

Ja mam prawie dolniaka (brak rozdziału regulacji między PG a PW i brak ceramiki)

Testowałem węgiel orzech "marcel" z domieszką jakiegoś pomienno-gazowego i paliło się bez dymnie i długo, drzewo też się czyściutko paliło, natomiast kupiłem na próbe na składywęgla.pl orzech ten droższy(niby bardziej energetyczny) to kociołek kopcił jak batory.

Jaki gruby masz szamot w palniku? tak dla testów chciałem obłozyć palnik ceramiką z łazienki (9mm) ale to raczej bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, chciałbym poprosić o udzielenie wskazówek jak ekonomicznie palić węglem.

Przeczytałem wpisy na stronie 10 tematu o ekonomicznym spalaniu

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego/page10

 

Opisujecie na niej sposób modyfikacji pieca poprzez zatkanie cegłą szamotową szczeliny między pierwszym a drugim wymiennikiem i palenie "od góry"

 

Posiadam piec SAS NWG 29 kW z ruchomym rusztem http://www.sas.busko.pl/pl/produkty/sas-nwg.html

 

Piec mam jeszcze na gwarancji dlatego nie mogę wiercić w górnych drzwiczkach otworu na powietrze wtórne. Czy możliwe jest uzyskanie optymalnego efektu poprzez bardzo minimalne 'uchylenie' górnych drzwiczek?

 

Które rozwiązanie będzie najefektywniejsze?

 

Rozpalam codziennie. Obecnie przy paleniu tradycyjnym, od dołu, na jednym zasypie, trzy 10litrowe wiaderka (ok. 25 kg) pali się 6 godzin przy temperaturze na piecu 65 stopni.

Mam zainstalowaną pompę obiegowę LFP 25/60 która chodzi na maksymalnej wydajności (3 bieg)

 

 

Pierwsza rzecz to dokładne uszczelnienie kotła: drzwiczki dolne i środkowe, klapka PG, wyczystka czopucha, dźwignia rusztu ruchomego, komin.

 

Po drugie: zatkanie tej szczeliny pomiędzy pierwszym a drugim wymiennikiem (np. cegła szamotowa).

 

Po trzecie: konstrukcja Twojego kotła prawdopodobnie uniemożliwi Ci dopalanie gazów przez uchylenie drzwiczek zasypowych, ponieważ powietrze wtórne natychmiast uleci w górę do wymiennika ciepła i w komin, zamiast trafić nad żar i umożliwić spalenie gazów. Spróbuj, DO CELÓW TESTOWYCH I POD CIĄGŁYM NADZOREM, uchylić drzwiczki i w ten sposób dostarczyć PW, ale nie spodziewaj się oszałamiających efektów. Mam kocioł Zębca SWK i miałem ten sam problem; powietrze natychmiast ulatywało w komin. Bez przeróbek drzwiczek górnych raczej się nie obejdzie, jeśli chcesz palić metodą Last Rico. Myślę, że taniej wyjdzie kupić drugie drzwiczkiTeraz spalasz ponad 4 kilogramy węgla na godzinę, a spokojnie można osiągnąć wydajność 1,2 - 1,6 kilograma, albo i mniej przy dobrze ocieplonym domu/mieszkaniu.

 

Napisz coś kolego o tym co ogrzewasz, jakie okna, ściany itp, bo może się okazać, że masz przewymiarowany piec i będziesz jeszcze musiał zmniejszyć moc kotła cegłą szamotową.

 

Ja ogrzewam 160m2 powierzchni i 600m3 kubatury kotłem Zębiec SWK-21 kW ograniczonym cegłami szamotowymi do około 15 kW i przerobionym zgodnie z sugestiami tego forum (uszczelnienie wszystkiego co mogłoby łapać "lewe" powietrze, KPW pod przegrodę nad zasypem, miarkownik ciągu i odgrodzenie popielnika od rusztu pionowego). Mieszkanie w starym budownictwie nad nieogrzewaną piwnicą, brak ocieplenia ścian i stare drewniane okna. Przy obecnych temperaturach 5-8 stopni jednorazowy zasyp około 15 kg węgla koksującego wystarcza spokojnie na 12-14 godzin bezobsługowego palenia, temperatura na kotle: 45-50 stopni; pozostaje bialutki, leciutki popiół w ilości około pół wiaderka i duża garść niedopalonych koksików. Mam zamiar jeszcze zamontować spiralne zawirowywacze, żeby ograniczyć ciąg i odzyskać jeszcze część ciepła, które ucieka w komin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza rzecz to dokładne uszczelnienie kotła: drzwiczki dolne i środkowe, klapka PG, wyczystka czopucha, dźwignia rusztu ruchomego, komin.

 

Po drugie: zatkanie tej szczeliny pomiędzy pierwszym a drugim wymiennikiem (np. cegła szamotowa).

 

Po trzecie: konstrukcja Twojego kotła prawdopodobnie uniemożliwi Ci dopalanie gazów przez uchylenie drzwiczek zasypowych, ponieważ powietrze wtórne natychmiast uleci w górę do wymiennika ciepła i w komin, zamiast trafić nad żar i umożliwić spalenie gazów. Spróbuj, DO CELÓW TESTOWYCH I POD CIĄGŁYM NADZOREM, uchylić drzwiczki i w ten sposób dostarczyć PW, ale nie spodziewaj się oszałamiających efektów. Mam kocioł Zębca SWK i miałem ten sam problem; powietrze natychmiast ulatywało w komin. Bez przeróbek drzwiczek górnych raczej się nie obejdzie, jeśli chcesz palić metodą Last Rico. Myślę, że taniej wyjdzie kupić drugie drzwiczkiTeraz spalasz ponad 4 kilogramy węgla na godzinę, a spokojnie można osiągnąć wydajność 1,2 - 1,6 kilograma, albo i mniej przy dobrze ocieplonym domu/mieszkaniu.

 

Napisz coś kolego o tym co ogrzewasz, jakie okna, ściany itp, bo może się okazać, że masz przewymiarowany piec i będziesz jeszcze musiał zmniejszyć moc kotła cegłą szamotową.

 

Ja ogrzewam 160m2 powierzchni i 600m3 kubatury kotłem Zębiec SWK-21 kW ograniczonym cegłami szamotowymi do około 15 kW i przerobionym zgodnie z sugestiami tego forum (uszczelnienie wszystkiego co mogłoby łapać "lewe" powietrze, KPW pod przegrodę nad zasypem, miarkownik ciągu i odgrodzenie popielnika od rusztu pionowego). Mieszkanie w starym budownictwie nad nieogrzewaną piwnicą, brak ocieplenia ścian i stare drewniane okna. Przy obecnych temperaturach 5-8 stopni jednorazowy zasyp około 15 kg węgla koksującego wystarcza spokojnie na 12-14 godzin bezobsługowego palenia, temperatura na kotle: 45-50 stopni; pozostaje bialutki, leciutki popiół w ilości około pół wiaderka i duża garść niedopalonych koksików. Mam zamiar jeszcze zamontować spiralne zawirowywacze, żeby ograniczyć ciąg i odzyskać jeszcze część ciepła, które ucieka w komin.

 

Dziękuję za szybką odpowiedź.

Więc tak:

 

Jeśli dobrze sprawdziłem to powierzchnia całkowita około 240 m2, powierzchnia użytkowa około 190 m2, kubatura trochę ponad 600 m3

Ściany nieocieplone 40 cm pustak żużlowy, okna PCV

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wy kupujecie węgiel na skladywegla.pl? Ja do nich zadzwoniłem, zapytałem się z jakiej kopalni węgiel, jaki typ i kaloryczność, na co usłyszałem odpowiedź: "wieeeee Pan, węgiel orzech I ma kaloryczność 28 tyś., ale ja Panu nie powiem jaki typ, ani z jakiej kopalni bo nie wiem...jesteśmy tak dużą firmą, że dostajemy węgiel z różnych kopalń spółki węglowej, więc trudno określić" hahaha śmiech na sali :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają ruski węgiel. Mówią, że z polskich kopalni, ale spółka węglowa, która podobno im dostarczała węgiel się tego wyparła.

 

U mnie cena drobnego orzecha to 619 zł a grubego (trzeba siekierą potłuc:eek: ) to 710 zł.

 

Obiecane obrazki.

 

Położony pręt na fotce 2 wskazuje miejsce gdzie jest jeden z otworów.

Szamot jest po bokach, na dole, u góry oraz z tyłu.

Szczelina z przodu również podzielona szamotką. Pełni ona 2 funkcje- podpiera górną cegłę przed złamaniem oraz bardzo mocno się rozgrzewając polepsza spalanie.

1.jpg2.jpgkociolek.jpg

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wy kupujecie węgiel na skladywegla.pl? Ja do nich zadzwoniłem, zapytałem się z jakiej kopalni węgiel, jaki typ i kaloryczność, na co usłyszałem odpowiedź: "wieeeee Pan, węgiel orzech I ma kaloryczność 28 tyś., ale ja Panu nie powiem jaki typ, ani z jakiej kopalni bo nie wiem...jesteśmy tak dużą firmą, że dostajemy węgiel z różnych kopalń spółki węglowej, więc trudno określić" hahaha śmiech na sali :)
Usłyszałem dokładnie to samo. A jak jest z jakością ich węgla?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Obiecane obrazki.

 

Położony pręt na fotce 2 wskazuje miejsce gdzie jest jeden z otworów.

Szamot jest po bokach, na dole, u góry oraz z tyłu.

Szczelina z przodu również podzielona szamotką. Pełni ona 2 funkcje- podpiera górną cegłę przed złamaniem oraz bardzo mocno się rozgrzewając polepsza spalanie.

[ATTACH=CONFIG]148169[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]148170[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]148171[/ATTACH]

 

No to masz dolniaka, możliwe że lepszego niż te z handlu.

Niech zgadnę- to oczywiście nie koniec przeróbek ?

 

Jakoś nie mogę połapać się w tych otworach PW. Na rysunku wlot od dołu, nie ma nic o tych widocznych na zdjęciach.

 

Sugeruję rezygnację z miarkownika, zostaw stałą, niewielką szczelinę, oczywiście z możliwością regulacji.

Miarkownik to zbyt prymitywne ustrojstwo, żeby powierzać mu tak ważną funkcję, jak dostarczanie PP.

Pozdr. HS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ubiegłym sezonie kupiłem piec "Bies+" mocy 17,5 kw o pionowych wymiennikach. Piec przystosowany był do dolnego jak i górnego spalania. Piec ogrzewa domek jednorodzinny 170 m2 pow. użytkowa ponad 200. Domek z lat 70 ale docieplony na ścianach i dachu, okna plastikowe. Przez wiele lat paliłem tradycyjnym sposobem bo nie znałem innego. Przypadkowo odkryłem to forum i natychmiast zmodernizowałem swój piec według metody Last Rico. Zmniejszyłem palenisko do wymiarów 22x28 cm wykorzystując cegły szamotowe, uszczelniłem dolne i górne drzwiczki, uchylną klapkę, zaślepiłem przegrodę popielnikowo-żarową, dorobiłem dopływ powietrza wtórnego w drzwiczkach zasypowych ze szklanym podglądem. Powietrze wtórne wpada dwucalową rurą skierowaną w środek paleniska.Rura ma klapkę szklaną. Drzwiczki zasypowe ociepliłem watą szklaną i cegiełkami szamotowymi. Zaślepiłem pierwszy wymiennik. Wyrzuciłem zasuwę z czopucha, Idealnie uszczelniłem połączenie pieca z kominem. Wstawiłem zawór czterodrożny. Wykorzystuję pompę obiegową na 3 biegu, Pompa włącza się przy 30 oC a staje przy 35 oC, komin ceglany 12x24 cm wysokości około 7 m. W ubiegłym sezonie paliłem węglem z Piasta . Przez sezon spaliłem 3 tony. W pokojach temp. 22-24 o C. Wody użytkowej nie grzeję. Posiadam grzejniki żeliwne, rury stalowe. Palę oczywiście metodą od góry. Teraz palenie jest przyjemnością a nie koszmarem. W piwnicy mam czysto jak w pokojach. Bardzo mało kurzu i pyłu. Przy piecu spędzam bardzo mało czasu. Palę codziennie o godz. 16.oo Schodzę do piwnicy , komory żarowej wyrzucam jeszcze gorący popiół i wrzucam go delikatnie do popielnika, z popielnika do wiadra wyrzucam popiół już ostudzony. Na czyste ruszta wrzucam na dzień dzisiejszy 12 kg węgla w tym sezonie jest to węgiel rosyjski po 700 zł za tonę typu orzech. Na węgiel wkładam kilka kawałków drewna i drobnych szczapek. na to kładę dosłownie 3-4 kawałeczków kartonu i rozpalam. Zamykam piec. Miarkownik mam ustawiony na 55 o C. I taka temperatura utrzymywana jest na piecu. Za pomocą zaworu czterodrożnego wodę na grzejniki puszczam z temperaturą 38 o C. Po odpaleniu pieca już do niego przez dobę nie zaglądam. Temperaturę na piecu i na instalacji poza zaworem czterodrożnym obserwuję sobie w swoim pokoju wykorzystując termometry przewodowe z sondą. Temperatura w pokojach 22-24 o C. Zasyp 12 kg spala się ponad 10 godz. W 10 godz. spalania temperatura na piecu utrzymuje się jeszcze 40 o C. Węgiel rosyjski spala się bardzo dobrze, trochę więcej z niego popiołu ale zdecydowanie mniej jest osadów na ściankach przewodów dymowych. W ubiegłym sezonie grzewczym węgiel spalałem bez zaworu czterodrożnego., Było to uciążliwe szczególnie wiosną i jesienią. Wtedy trzeba było na piecu trzymać jedynie 42-45 o C a to było bardzo niekorzystne dla pieca. Wiele razy pojawiał mi się kondensat. W tym roku założyłem zawór czterodrożny. Był to strzał w dziesiątkę. Jestem pilnym obserwatorem tego forum. Bardzo wiele się z niego nauczyłem. Wielkie dzięki na naszego Mistrza. Nie wyobrażam sobie innego sposobu spalania węgla jak tylko od góry . Stałopalność jest długa, piec i komin czysty. Dymu z komina prawie wcale. Dopalają się gazy. Klapkę powietrza wtórnego mam stale uchyloną. Nie ma żadnego fukania, smołowania, dymienia. Piszę Wam po to bo chcę się podzielić swoim szczęściem. Wreście palenie w piecu jest przyjemne. Spalając węgiel metodą tradycyjną spalałem ponad 4 tony. Czas palenia zasypu 4 godz, w domu zimno, czarny dym z komina, w piwnicy kurz i bród, ciągłe latanie do pieca by sprawdzać czy aby w piecu nie wygasło albo mocno się nie rozpaliło. Słowem koszmar. Mam nadzieję, że metoda Last Rico spalanie węgla kamiennego od góry zostanie upowszechniona na cały kraj, że stanie się nakazem urzędniczym a sam Mistrz otrzyma prestiżową nagrodę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drifte - są więc kotły, które to potrafią bez żadnych regulacji Bez przeróbek i KPW. :bye:

 

Kolego, być może i jest tysiąc takich kotłów.

 

Ale pokaż mi choćby jeden, który kosztuje circa 3000zł NOWY na gwarancji, jest kotłem ŻELIWNYM, części zamienne dostanę u producenta albo pierwszym z brzegu złomie po cenach dosłownie śmiesznych, i w którym absolutnie nic nie ma prawa się zepsuć przy właściwej eksploatacji.

 

Dla mnie wyznacznikiem dobrego kotła jest ( oprócz spalania ), również prostota konstrukcji, bezawaryjność i dobre zaplecze serwisowe. Po co mi kocioł, który spali mi kilogram mniej węgla na dobę, jeśli raz na rok zepsuje mu sie np. dmuchawa, sterownik czy inne elektroustrojstwo gdzie koszt naprawy przewyższy cenę straconego węgla dziesięciokrotnie ...

 

Ps. A kompleksowa przeróbka mojego camino: szamot na tylną ścianę, ocieplenie drzwiczek, docięcie blachy, zrobienie KPW zajęło mi 5 h i kosztowalo mnie 50 zł.

Edytowane przez Drifte
Dodanie post scriptum
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...