Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Około 8 stron temu opisywałem moje perypetie z kotłem. W końcu jednak postanowiłem poświecić 80zł i kupiłem tradycyjny miarkownik

 

lukasz24 jaki miarkownik kupiłeś?

 

W piątek chcę kupić i zastanawiam się nad Honeyway czy Regulus?

 

Może pomyślisz o Afriso. Ja mam dwa lata Honywella i na razie spisuje się dobrze. Regulus którego miałem przedtem siadł mi po trzech miesiącach. Afriso jest chwalony na innych forach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabym punktem "Regulusa" jest dźwignia w którą wchodzi ramię. Gwint M5 ma za małą długość i najczęściej trzeba go przerabiać na M6. Kiepski materiał tej dźwigni powoduje, że otwór odkształca się na owal i miarkownik przestaje działać. Ostatnio dorobiłem tę dźwignię nieco wzmocnioną konstrukcyjnie i miarkownik działa poprawnie.

Pewniejszym rozwiązaniem jest przewiercenie ramienia na wylot i nagwintowanie otworu. Średnice i gwinty muszą być jednakowe w ramieniu i dźwigni. Jak śruba załapie oba elementy, to nie ma bata. Będzie trzymać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej lukasz24 dzięki za odzew, z tym zasypem masz racje dlatego te litewski chodzą mi po głowie bo maja pojemne komory załadowcze, a moja stodoła dosyc durza do ogrzania to i bufor musi być w miarę pojemny co by się za szybko nie rozładował. Myślałem kiedyś o Junkersie ale gadałem z Piczmanem On ma Junekrsa i narzeka na niego bo mu się paliwo wiesza w komorze także tu trochę lipa. Myślę że pomęcze jeszcze temat tych litewskich i coś wreszcie wybiorę. Pozdro

A co powiesz na DS od defro? Świerzy wyrób i ciężko znaleść jakieś opinie osób które go używały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej ...

Myślałem kiedyś o Junkersie ale gadałem z Piczmanem On ma Junekrsa i narzeka na niego bo mu się paliwo wiesza w komorze także tu trochę lipa. ...

 

To podobno zależy od rodzaju paliwa. Gdy węgiel jest mocno kaloryczny, ma tendencję do smołowania i sklejania to będzie się wieszał. Można go wtedy mieszać z innym, gorszym węglem, albo z trocinami i wtedy podobno sie nie wiesza. W instrukcjach do tych kotłów zalecają niskokaloryczne odmiany węgla. Ja sam palę drewnem w modelu Logano 32D i gdy wrzucać duże kawały to też potrafi się to zaklinować i zawisnąć. Na szczęście sporadycznie.

Co do przeróbek/udoskonaleń Dakona DOR i jego klonów to polecam wątek o tych piecach z innego forum: http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/352-junkers-supraclass-lub-dakon-dor12/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha w sumie zapomniałem chyba dodać najważniejszego, są lepsze konstrukcje dolnospalające ale kosztują niestety swoje i to największa wada w tym wszystkim. Sam szukam w miare taniego jak najlepszego rozwiązania ale ciężko coś mądrego wynaleźć za 3--4tysie, no chyba że KWKD i małe przeróbki do niego. Jak budżet pozwoli to zapodam coś droższego co by później nie psioczyc sam na siebie, a i tak w sumie może się okazać że kasiora wywalona w błoto. A może znajdzie sie ktoś kiedyś i odważy zrobic ranking dolniaków pod względem konstrukcji,sprawności itp. itd. Pozdro dla wszystkich
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, tu jest kolejny mój temat dotyczący węgla kamiennego, tym razem dotyczy teoretycznie niespalalnego w kotłach domowych węgla koksującego typu 34.2:

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/13512-wegiel-typu-342/

Jak widać, w tym wypadku teoria mija się trochę z praktyką ;).

 

to prawda są to mocne wegle.

sam paliłem w zeszłym sezonie Marcelem i widziałem jego moc ale trzeba przyznać syfią kocioł sadzą co by znaczyło że okiełznać jego moc nawet 80%(nie wypalone wszystkie palne gazy) w GS to już wielka sztuka która graniczy z cudem.

 

w tym sezonie palę ruskiem i jak na jego kaloryczność pali mi sie 1,2kg/h to nie ma tragedii w przeciwieństwie do popiołu 15% to sporo.

 

ale tylko można wam pozazdrościć ceny i dostępności wegli

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym włączyłem do mojego obiegu pompę. Pompka podpięta pod sterownik PROTON.

Ustawiłem na sterowniku włączenie pompki przy 60 stopniach, ale zauważyłem, że działa ona cały czas, od chwili włączenie sterownika.

Tak powinno być?

:sick:

 

ustawiłeś na 60stC i wtedy powinna się włączać.

ja ma u siebie ustawiona na 35stC i sterowana także elektronicznym regulatorem pokojowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwignia w "Regulusie" to sześciokąt o wymiarze 7,5 mm, co z niej zostanie jak wykonasz tam gwint M5? Poza tym dokładne kalibrowanie odbywa się przez przesunięcie osiowe tej dźwigni. Do kalibrowania miarkownika nie są potrzebne żadne śruby rzymskie, czy inne "wynalazki".

Pozdrawiam.

Przewiercasz dźwignię wiertłem 2mm, gwintujesz gwintownikiem 3mm, wkręcasz śrubę i gitara. :)

Mam tak zrobione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ustawiłeś na 60stC i wtedy powinna się włączać.

ja ma u siebie ustawiona na 35stC i sterowana także elektronicznym regulatorem pokojowym.

 

No. właśnie, a pompa dział od chwili włączenia sterownika.

Co jest nie tak, walnięty sterownik?

 

Druga sprawa:

przy wentylatorze nadmuchu powietrza, mam taką dźwignię na śrubce z dwoma nakrętkami (przeciw wagi).

Już zauważyłem, że służy toto zmianie natężenia nadmuchu, ale jak to wysterować ręcznie aby było dobrze i najlepiej?

:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jacek37, z tego co wiem to reguluje sie tak aby ciag naturalny komina nie podnosil tej dzwigni, dmuchawa da rady. Tym raczej nie stlumisz przeplywu powietrza podczas pracy dmuchawy. Wiem ze niektorzy maja takie zewnetrzne przeslony przy wentylatorach i tym zmniejszaja przeplyw. Musialbys sobie ewentualnie dorobic taka przeslone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustawiłem na sterowniku włączenie pompki przy 60 stopniach, ale zauważyłem, że działa ona cały czas, od chwili włączenie sterownika.

Tak powinno być?

Popatrz e MENU może masz przełączone na pracę ciągłą .

Na moje laickie "myślenie" jest to regulacja dawki powietrza do paleniska.

To nie jest żadna regulacja dawki , regulacje masz na sterowniku(regulujesz moc dmuchawy) . Ta klapka zapobiega choćby cofkom . Większe obciążenie dźwigni nie pozwala na niechciane otwarcie klapki przez ciąg komina . Gdyby się otwierała to nie miałbyś kontroli nad temperatura . U mnie odkręcone były(zanim wyrzuciłem dmuchawę) na max

Edytowane przez Gelo2104
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to wielki szacun dla konstruktywnych i fachowych instrukcji, szczególnie dla Last Rico. Skoda tylko, że dopiero teraz tutaj trafiłem.

Temat super rozbudowany i przyznam się, że szczegółowo dotrwałem do 10 strony tematu, potem na skróty , ale do rzeczy.

Trzy lata temu zmieniłem stary piec na nowy DEFRO Optima Comfort plus 20, o taki:

http://img688.imageshack.us/img688/160/idefronowaoptimakomfort.jpg

 

http://img11.imageshack.us/img11/6012/d3e4a60098394e988de49f6.jpg

 

No i właśnie tu zaczęły się problemy:

W piecu już po kilku paleniach zaczął pojawiać się osad i wilgoć w palenisku.

Piec ustawiony na 55 C, zapalany od góry z włączonym wentylatorem (paliwo miał lub orzech), utrzymanie temperatury na piecu super rozbieżność rzędu

2C, dodatkowo czujnik spalin- niby ok., no ale ....!

- Po miesiącu palenia piec do czyszczenia - sama sadza,

- Po krótkim czasie komin przestaje "ciągnąć" - zapchany sadzą

ale najlepsze przed nami:

- W piecu pojawia się coraz więcej sadzy i smoły, na wylocie z komina pojawia się również smoła, komin czyszczony przynajmniej raz na dwa miesiące - jakaś paranoja ...!

- następny etap komin zaczyna śmierdzieć i zaczęły pojawiać się śmierdzące brązowe, wręcz nie do usunięcia przebarwienia ... :sick:

Pierwsze podejrzenia padły na jakość węgla ale okazało się że to nie tu leży przyczyna, no właśnie gdzie?

Podczas spalania ogromne ilości dymu po obserwacji komina jakby z trudem wydostający się z komina, wręcz kotłujący po nim, czarny.

Jakiś szok, wcześniej nigdy nie miałem takich problemów a przy ciągu grawitacyjnym stary piec ciągnął jak diabli, co prawda był mniejszy.

Komin ma 8m, dom 150 m2 plus piwnica nie ogrzewana według parametrów piec niby ok.

Gdzie leży problem, co zmienić? :bash:

Jak prawidłowo i ekonomicznie palić w tym "SMOKU"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...