Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Obkładając szamotem ściany komory paleniskowej kotła pogarszamy efekt wymiany ciepła. Czy nie lepiej by było ten szamot ułożyć jakoś na środku tej komory? - komora będzie pomniejszona a powierzchnia wymiany ciepła pozostanie bez zmian. Oczywiście kotły są różnej konstrukcji i być może są i takie że mają dużą powierzchnię wymiany ciepła poza komorą spalania i tam nie musimy się martwić przy takim obkładaniu ścianek paleniska, ale jeśli kocioł traci na parametrach to tylko z szamotem na środek. Takie moje przemyślenia - pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się, iż z miom "dużym" kominem trochę nie masz racji - cią jest wśiekły, nawet latem, komin nagrzany - czuć to w mieszkaniu (a zbudowany jest z podwójnej cegły). Zainstalowałem jednak KPW według pomysłu Last Rico - i teraz pełne otwarcie szybra nie wystudza kotła - poprostu powietrze wtórne studziło ten stary piec. Mam jednak jeden powarzny problem z KPW - jak wykonać napis na KPW - "Ž Last Rico" tak aby nie ulegał zabrudzeniu itp. - jak koledzy poradzili sobie z tym powaznym przecież problemem. :D :D :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Konstruuje inny typ kierownicy :D , o innym kształcie tj. pierwsze idzie poziomo 6cm, a następnie 12cm pod kątem z profila 40x27. Zrobiłem tak aby uzyskać większy kąt wpływu powietrza do kotła, aby powietrze niżej schodziło jak myślisz LastRico ma to sens?

Dziś może zamontuje do kotła, jak po testuje to dam znać jak się sprawuje, zastanawiam się czy taka długość kierownicy i jej załamanie nie spowoduje spadku przepływu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obkładając szamotem ściany komory paleniskowej kotła pogarszamy efekt wymiany ciepła. Czy nie lepiej by było ten szamot ułożyć jakoś na środku tej komory? - komora będzie pomniejszona a powierzchnia wymiany ciepła pozostanie bez zmian. Oczywiście kotły są różnej konstrukcji i być może są i takie że mają dużą powierzchnię wymiany ciepła poza komorą spalania i tam nie musimy się martwić przy takim obkładaniu ścianek paleniska, ale jeśli kocioł traci na parametrach to tylko z szamotem na środek. Takie moje przemyślenia - pozdrawiam.

Moim zdaniem ułozenie w rodku kotła kupki szamotu jest pozbawione raczej sensu.Po pierwsze pojemnosc komory zładowczej zmniejszy cie dosyc,duzo wiecej niz w przypadku obkładania scianek szamotem.

Z moich wyliczen wynika iz najlepszym obecnie rozwiazaniem (jesli chodzi o zabudowe szamotem) zabudowa scianki w której znajduja sie drzwiczki.

Płaszcz wodny w tym miejscu jest dosyc znikomy co nie wpłynie znacznie na sprawnosc kotła a jednoczesnie zmniejszy palenisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty zrobiłeś je u siebie z profila 40x27 jak uważasz stosunek taki jak ja mam teraz tj około 30X 60 taki bardziej prostokąt nie wpływa na obniżenie prędkości wpływającego powietrza podobnie jak to ma miejsce w kominie?

 

Wpływa. Jeśli to ma być profil, to najlepiej utrzymać stosunek 1 : 1,5 maksymalnie. Więcej już nie.

Możesz kierownicę zrobić z rury jak zrobił Mały Mariusz, ma to zaletę i wadę. Zaleta jest taka że

rura to dla powietrza najmniej stratny kształt prowadzenia, a wada polega na tym że trochę mniej

się nagrzewa. Profil jako bardziej płaski lepiej odbiera ciepło płynące z dołu kotła i wstępnie

zagrzewa wpuszczane powietrze. Ale i to można przeskoczyć, możesz przecież do rury przyspawać

(to musi być gruby spaw ciągły a nie punktowy) jakiś radiator. On będzie się nagrzewać i dalej

przekazywać ciepło rurze. Jeśli dno kotła (ruszt) nie jest kwadratem, a zwykle nie jest, to warto

taką rurę LEKKO zgnieść na końcu w imadle (elipsa, a nie owal). Taka lepiej będzie pokrywać

swoim działanie obszar paleniska. Nie wiem czy to ostatnie zdanie jest zrozumiałe ?

Długość raczej mogłaby zostać, zwróć uwagę na kąt pochylenia i samą wielkość otworu.

 

Zasyp zimny kocioł węglem (uwaga) do poziomu który on przyjmuje zwykle po 3 godzinach spalania.

Teraz na ten zasyp połóż jakiś karton o wymiarach rusztu, przyciśnij go paroma kawałkami węgla

i zamknij drzwiczki. Wystrugaj sobie kij o wymiarach wewnętrznych profila czy rury. W środku tego

kija wywierć otwór i wstaw tam flamaster. ;) Włóż teraz kij przez KPW do środka kotła i "dziobnij"

mazakiem w karton. Wyjmij kij, otwórz drzwi i zobacz czy ślad jest na środku kartonu czy nie. :D :D

---------------

 

Zanim napisałem tą powyższą odpowiedź, pojawił się już twój nowy post z nową KPW. :)

Działaj, tylko staraj się nie przekroczyć 15*, więc lepiej ten poziomy odcinek wstępnie pochyl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za szybką odpowiedź :p

Mój kocił jest specyficzny w swej budowie i jeśli chciałbym aby to powietrze z kierownicy tafio co najmniej na środek kotła (na poziom węgla który pisałeś) to muszę pochylić KPW pod kątem najlepiej około 35 stopni, bo inaczej odległość jest zbyt duza (około 17-20 cm od dołu KPW jest węgiel po 3-4 godz. paleniu)aby doleciało tam powietrze i dlatego pewnie strzelał jednak bo nie dochodziło do węgla tylko owiewało go wyżej.

Tak się zastanawiam na jaka odległość to powietrze z takiej kierownicy może skutecznie dolecieć w dół, wiadomo wiele czynników ma znaczenia, ciężko to sprawdzić.

Teraz z tą KPW co mam to jak przyłożę zapaloną zapałkę do wlotu to gaśnie od razu, ale wątpie aby "prąd powietrza" utrzymywał sie na więcej niz z 10cm w dół...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rp1964

Możesz opisać dokładniej, jak zrobiłeś tą kierownicę? Też mam taki piec, dozametowski zabytek z '73 roku, dokładnie 18kW (znaczy niedokładnie, bo opisany był w jakichś innych jednostkach, ale po przeliczeniu przez fachowca wyszło ok. 18kW, więc pewnie jest taki sam jak Twój). Jakbyś był łaskaw dokładnie opisać jak to zrobiłeś, będę wdzięczny.

P.S. Mam stary dom, ok 230m2, nową instalację (na razie jeszcze chodzi na 3/4 gwizdka bo nie wszystkie grzejniki są podłączone) ale stałopalność przy tych temperaturach na zewnątrz mam na węglu ponad 24h - dzięki, Last Rico :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

Sprawdzilem, nie ma tam na dole zadnej dziury.

 

To dobra wiadomość. Usprawnienie twojego kotła będzie polegać na prawidłowym uszczelnieniu

i ociepleniu kotła. Trzeba będzie również wykonać dwie klapki, jedną w drzwiach zasypowych,

a drugą w popielnikowych, do tego miarkownik, no i przydała by się KPW. ;) Taki zakres prac

by cię czekał jeśli chciałbyś mieć kocioł czysty i oszczędny. Nie wiem ile teraz spalasz węgla,

ale chcę żebyś wiedział że ile byś nie spalał, to oszczędności na opale będą mierzone w tonach

a nie w kilogramach. I co najlepsze - tak już zostanie na następne sezony. :D. Jest też pewien

minus tej zabawy. Kiedy skończysz, ludzie będą cię podejrzewać że bierzesz prąd inaczej hehehee

Proszę tylko o trochę cierpliwości (praca) bo będę musiał wykonać jakiś rysunek poglądowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Czyściłem dziś kociołi to co zebrałem (zeskrobałem szpachelką) ze ścianek (najwięcej w wymienniku)

niestety bardzo przypomina próbke nr,3 .

Było tego pół wiadra 10L . :o

 

Na wymienniku zdecydowanie nie powinno być materiału z próbki nr.3. Jest całkiem możliwe

że masz za duży kocioł do swoich potrzeb. Może też być tak, że to MOKRY węgiel brunatny

to zrobił. Zwróć na to uwagę bo szkoda węgla.

 

Z tą elipsą na KPW to tak coś czułem że masz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze nikt mi nie odpowiedział na pytanie,jedno najwaznieszsze.

Czy kocioł który ma w jakims stopniu obłozona komore spalania szamotem osiaga

zadana teperature w podobnym czasie jak ten nie obłozony.

 

P:)apolinku, nikt ci na to pytanie nie odpowiedział, bo jak dotąd, nikomu go nie zadałeś. ;)

Tak, kocioł wyłożony szamotem (oczywiście komora zasypowa a nie wymiennik :)) osiąga zadaną

temperaturę w podobnym czasie co kocioł bez szamotu. Dlaczego tak ? Dlatego, że przy paleniu

metodą "od góry" zimny kocioł grzeje wodę głównie przez wymiennik a nie przez komorę zasypową.

Dopiero po jakimś czasie (rząd kilku godzin), kiedy kocioł i instalacja są już dawno rozgrzane, cały

węgiel ulega skoksowaniu i tu... sytuacja się zmienia. Teraz nie ma już długich płomieni sięgających

do wymiennika, spaliny są suche i jest ich bardzo mało. Wymiennik traci więc pierwszy plan na rzecz

komory zasypowej. Teraz rozgrzany zasyp grzeje całą objętością przez kontakt ze ścianami komory.

Tyle że wtedy, to szamot jest już dawno rozgrzany i łatwo przekazuje ciepło ścianom. :)

 

Odpowiedź na drugą część pytania (dopasowanie) znajdziesz w sieci (np. u producentów kotłów).

Jak pewnie pamiętasz, ja już się wypowiadałem.

 

 

Co do mojego sposobu z rozwiazaniem przewymiarowanego kotła,

mysle ze sa juz jakies wytyczne,trzeba to tylko przemyslec.Popale i sprawdze czy to działa.

 

Zatem oczekuję na dobre wieści (myślę że nie tylko ja) ;) Pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Czytam ten wątek już drugi dzień, a sam jestem na etapie uruchamiania starego pieca w nowym zastosowaniu w starym domu który swieżo remontuje :) Stary piec gornego spalania,zapewne made by "kolega z pobliskiej wsi" odziedziczyłem po poprzednim włascicielu

 

Witaj Hati. :)

Proponuję wstrzymaj się trochę z kotłem, niedługo napiszę coś konkretniej dla kolegi Robercikzs,

jest bardzo możliwe że oba kotły będą wymagać podobnego podejścia - więc warto chwilę poczekać.

 

 

(...) dociera do mnie Twoja logika. Ponieważ dobrowolnie skazałem się na wygnanie na wieś - widzę dzisiaj że jeden z celów o którym nie wiedziałem że jest przede mną, to nieść kaganek oświaty wśród tubylców, w zakresie poprawnego spalania węgla.

Oczywiście dopóki mnie widłami nie pogonią ;) Pozdrawiam

 

Bardzo zabawnie napisane. :D Naprawdę poprawiło mi to nastrój, mam WIELKĄ wyobraźnię więc

widzę jak uciekasz po polach przed nieprzejednanymi tubylcami z widłami uuuu. (Benny Hill ! :lol: )

Pozdrowionka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obkładając szamotem ściany komory paleniskowej kotła pogarszamy efekt wymiany ciepła. Czy nie lepiej by było ten szamot ułożyć jakoś na środku tej komory? - komora będzie pomniejszona a powierzchnia wymiany ciepła pozostanie bez zmian (...)

 

Sam zamysł - całkiem dobry. Nie proponowałem takiego rozwiązania wyłącznie dlatego, że stos

szamotu na środku kotła, praktycznie uniemożliwi codzienną obsługę kotła. Będzie bardzo trudno

oczyszczać ruszt, a za samą szamotową kolumną to już nie wiem jak. ;) (temperatura).

Energetycznie - bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Wydaje mi się, iż z miom "dużym" kominem trochę nie masz racji - cią jest wśiekły, nawet latem

 

W takim razie... nic z kominem nie rób ale uważaj, bo pamiętam że u jednego kumpla był taki

ciąg, że mu węgiel z kotła wyrywało... i do komina ! :o Normalnie nie mógł nadążyć z załadunkiem.

W końcu żeby szybciej było, to ładowali razem z ojcem i błyskawicznie zamykali kocioł !! Potem

wiosną chodził z bratem po okolicy i zbierał ten węgiel. Albo raz przyszedł do szkoły z palcami

jak parówki (te grube), pytam Olo co jest ? Eee tam...Drzwiczki od popielnika palce mu złapały

i tak się przyssały, że całą noc w kotłowni spędził. Dopiero rano ojciec go uwolnił... jak przyszedł

z nocnej zmiany. Olo był nawet zadowolony, bo dostał zwolnienie z pisania na cały miesiąc. 8) :D

Na ciąg trzeba uważać ;)

 

 

Mam jednak jeden powarzny problem z KPW - jak wykonać napis na KPW - "® Last Rico" tak aby nie ulegał zabrudzeniu itp. - jak koledzy poradzili sobie z tym powaznym przecież problemem. :D :D :D

 

Napis na KPW najlepiej wykonać lakierem przewodzącym. Następnie całość podpiąć do masy,

potem do napisu zbliżyć elektrodę i prąd sam wypali co trzeba. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz z tą KPW co mam to jak przyłożę zapaloną zapałkę do wlotu to gaśnie od razu, ale wątpie aby "prąd powietrza" utrzymywał sie na więcej niz z 10cm w dół...

 

Wbrew pozorom rozpędzone powietrze przelatuje spory kawałek drogi.

Ustaw dłoń zewnętrzną stroną do siebie, wyprostuj teraz rękę, spróbuj dmuchnąć. Sam zobaczysz

że nawet nie kierowane powietrze dobrze się przemieszcza (ile ręka ma długości ?) :) Spójrz jeszcze

raz na rysunek ze strony nr. 13, starałem się tam pokazać że końcówka KPW nie musi być bardzo

blisko węgla. Ma tylko trafiać we właściwe miejsce z odpowiednią siłą. Piszę odpowiednią, bo to

nie może być "wentylator". Powietrze ma łagodnie wpadać do kotła i robić tam lekkie zamieszanie ;)

Przesadnie otwarta kierownica może mieć wpływ na zużycie opału, więc nie ma co przesadzać. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ miałem problemy z komputerem i nie mogłem odnależć się

na forum ,wysłałem prośbę o kontakt. Teraz widziałem że jestem ,więc

wracam do tematu.

Otóż w ostanim kontakcie sugerowałeś mi że w moim kotle STK 17KW

z Gierałtowic może być wysoki "palnik". Zmierzyłem: wys.185mm; szer.300mm

Czy to są dobre proporcje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich!

 

Niesamowity wątek!

Po przeczytaniu wszystkich 17stron moja wiedza (narazie teoretyczna) na temat ekonomiki spalania węgla znacznie wzrosła.

Gdybym trafił tutaj dwa miesiące temu nie popełniłbym błędu przy zakupie pieca no ale trudno.

Oto co aktualnie mam w kotłowni:

http://img517.imageshack.us/img517/6308/piecpk.jpg

Typowy dolniak z rusztem wodnym i klapami tak jak na zdjęciu.

Brak jakichkolwiek uszczelnień i wszystko na zasadzie blaszanych dzrzwiczek lub klapy opadającej pod własnym ciężarem - widać szpary po zamknięciu.Czy samo zabudowanie sznura uszczelniającego coś da skoro nie mam tam nawet klamki dociskowej?

Najgorzej jest z popielnikiem, który jest zrobiony z cienkiej blachy wysuwanej do boku i tam mam największe nieszczelności.

Ruszt wodny wchodzi do samego końca czyli z tego co tu wyczytałem kolejny błąd...Musiałbym tam wstawić klin z cegieł szamotowych (?)

Czy jest jakaś teoria mówiąca o wysokości palnika? Mam dosyć dużą odległość od rusztu do krawędzi palnika...Z tym teoretycznie i tak nie da się nic zrobić ale może przesadzam (nie mierzyłem tego nawet, tylko na oko stwierdziłem).

Planuję kupić miarkownik elektroniczny. Zgodnie z tym co już doczytałem, musiałbym zrobić dodatkowo uchylną klapkę na górze (zasyp) i tam regulować. Co w takim razie z klapką, którą już mam w popielniku? Zlikwidować całkiem?

Piec ma około 24kw - dom jest duży (parter,piętro , poddasze - wszędzie wydajne grzejniki aluminiowe, jedynie w piwnicy stare, rurowe do których wchodzą hektolitry wody:). Ponadto dwa niezależne obiegi wody sterowane pompami CO.

 

Z góry dziękuję za sugestie odnośnie zwiększenia ekonomiki spalania w tym piecu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...