Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Już doszedłem jest to Piec SEKO Eko II-N z tym że na stronie producenta nie ma instrukcji, dział serwis w ogóle jakiś w powijakach. Czy ma ktoś może gdzieś intrukcję do niego w wersji elektronicznej? Jak sterownik ustawić ? I jak w nim palić?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam,

 

Mam duży problem,potrzebuję rady.(bo się po prostu na tym nie znam i nigdy nie użytkowałem kotła CO) Aktualnie przeszedłem w użytkowanie w sumie nowego kotła marki SAS UWT 17kW,w budynku przeszło stuletnim(piec montowany w ostatnie wakacje,w miejsce dotychczasowej hmm kuchni z płaszczem wodnym). Na ścianach komina (na poddaszu) pojawiły się duże ilości wilgoci. Dotychczas paliłem głównie drewnem. Komin (+/- 10m) nie posiada wkładu.

Jak skutecznie palić tym kotłem,żeby zniwelować problem dużej wilgoci? Docelowo domyślam się,że będzie tu niezbędny wkład. Jednak jestem świeżym użytkownikiem tego typu instalacji oraz budynku(wychowałem się w domu,gdzie użytkowało się o zawsze pieca gazowego). Proszę o poradę co aktualnie mogę uczynić,żeby przy nadchodzących mrozach nie narobić sobie kłopotów 'kominowych". Zasypywać samym węglem i palić z góry,żeby nieco podnieść temp spalin?

 

 

Pozdrawiam,

L

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Mam duży problem,potrzebuję rady.(bo się po prostu na tym nie znam i nigdy nie użytkowałem kotła CO) Aktualnie przeszedłem w użytkowanie w sumie nowego kotła marki SAS UWT 17kW,w budynku przeszło stuletnim(piec montowany w ostatnie wakacje,w miejsce dotychczasowej hmm kuchni z płaszczem wodnym). Na ścianach komina (na poddaszu) pojawiły się duże ilości wilgoci. Dotychczas paliłem głównie drewnem. Komin (+/- 10m) nie posiada wkładu.

Jak skutecznie palić tym kotłem,żeby zniwelować problem dużej wilgoci? Docelowo domyślam się,że będzie tu niezbędny wkład. Jednak jestem świeżym użytkownikiem tego typu instalacji oraz budynku(wychowałem się w domu,gdzie użytkowało się o zawsze pieca gazowego). Proszę o poradę co aktualnie mogę uczynić,żeby przy nadchodzących mrozach nie narobić sobie kłopotów 'kominowych". Zasypywać samym węglem i palić z góry,żeby nieco podnieść temp spalin?

 

 

Pozdrawiam,

L

 

-temperatura na kotle nie mniej jak 60 st *C

-palić od góry

-węglem

-drewna tylko kilka szczap na wierzch

-jeżeli jest dobry ciąg kominowy to drzwiczki wyczystki w kominie otworzyć na stałe na pewien czas do wyschnięcia komina .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie planuje kupic piec do nowego domu i juz upatrzylem sobie defro optima komfort plus z cala elektronika i gornym spalaniem. Jednak przypadkiem trafilem na wasze forum gdzie zachwalane jest dolne spalanie ze wzgledu na wyzsza sprawnosc cieplna. Zaczelem szukac pieca z dolnym spalaniem i znalazlem defro DS tylko z miarkownikem przeplywu bez elektroniki. Ku mojemu zdziwieni zauwazylem ze w parametrach pieca wcale nie jest podana wyzsza sprawnosc pieca( dla obydwu wynosza 85%), z piecami np Zebiec jest podobnie. Moze mi ktos wyjasnic łopatologicznie jak to jest z ta sprawnoscia? Bo to ona chyba ma zwiazek z odpowiednim spalaniem i tu przewagi DS nie widze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS

ZUG, zapomniałem napisać :) - że opis tego co wylatuje z komina dotyczy

dni z taką temperaturą ( 2-4*C na plusie) i sporej wilgotności pow. 80%.

Kiedy temp na zewnątrz spadnie, to nawet z suchego drewna będzie szła

para, z węgla również (zawiera wodór), dopóki nie przejdzie do koksu.

Koledzy, przy okazji. Próbowałem różnych sposobów rozpalania i oto:

 

Rozpalam sposobem najlepszym z możliwych i za każdym razem tak samo.

1. Bardzo równa u góry warstwa węgla (bez dziur i wystających kęsów).

2. Na to warstwa grub. drewna (fi 4 cm), MUSI całkowicie pokryć węgiel.

3. Na to rozpałka grilowa, (bez papieru a zwłaszcza kolorowych gazet !!!!).

4. Na rozpałkę - trochę szczapek sosnowych, zamykam kocioł i wychodzę.

(podczas dużych mrozów bywa, że wysypuję oczyszczony koks pod drewno).

 

Ważne jest żeby mieć w miarę suche drewno, bo ono równo rozpala zasyp.

Dobrze jest zejść za pół godziny i rozbić powstały węgiel drzewny równo

po całej powierzchni węgla. Dlaczego tak? Dlatego że im bardziej równo

uda nam się zapalić górę zasypu, tym mniej będzie dymu z komina bo żar

będzie autotermicznie katalizował uwalniane węglowodory.

 

NIGDY NIE KŁADŹMY GAZET czy innych papierów np. reklamowych

na rozpałce, gdyż ten rodzaj papieru zawiera dużo soli i po spaleniu

pozostaje stała "konstrukcja" -- UNIEMOŻLIWIAJĄCA dostawaniu się

powietrza nad zasyp. Kocioł będzie dymić i węgiel rozpali się nierówno.

---------------------------

 

Kolego Piastun, jutro odpowiem, tzn. dzisiaj.

Edytowane przez Last Rico
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam jestem tu nowy i chciałbym na początku się przywitać. Czytam ten wątek już kilka dni, ale nie jestem w stanie przebrnać przez wszystkie strony więc proszę wybaczcie mi. Potrzebuję pilnej konsultacji informacji. Bardzo licze na pomoc każdego, najbardziej "guru" tego wątka czyli Last Rico. Od początku. We wrześniu tego roku zakupiłem piec firmy ogniwo S6WC o mocy 20kW do ogrzewania domu o powierzchni ok 200m2. Dom ma trzy poziomy mieszkalne z czego górny poziom na razie nie jest ogrzewany, ale instalacja jest przygotowana do rozprowadzenia ciepła. Dom ma ścianę zbudowaną z całego pustaka plus 8cm wełny i połówka na zewnątrz. Do pieca dokupiłem zestaw sterujący firmy Tech o symbolu ST-88 zPID steruje on pompą CO i CWU oraz dmuchawą u mnie WPA 02, ma ona możliwość regulacji obrotów. Komin ma kanał o przekroju cegła na cegła i wysokość ok 10m. Sam sterownik jest dość rozbudowany ma funkcję wyboru paliwa (trochę inaczej na każdej nastawie steruje dmuchawą), ma możliwość ustawiania parametrów temperatury spalin przy rozpalaniu i w trybie automatycznym itp. Teraz do sedna rozpocząłem palenie w piecu na początku sezonu drewnem bukowym nie sezonowanym i zaczęły się schody pomimo tego że piec utrzymywał zadaną temperaturę i na komin szło ok 100-110stopni w piecu pojawiła się smoła w ilości takiej że mógłbym dostarczać jej na budowę dróg. Ok myślę sobie za gupotę się płaci więc po wystudzeniu pieca szczotki w dłoń prawie 7 godzin czasu i udało mi się piec oczyścić w 99%. Dodam że smoły nie było w komoże spalania tylko na wymienniku ciepła głównie na tych owalnych płomienówkach http://www.ogniwobiecz.com.pl/images/foto/s6wc_p.jpg tam gdzie wchodzi ta czerwona strzałka znad paleniska. Myślę sobie ok pisze, że głównym paliwem węgiel orzech sortymentu 30-60 ok kupiłem dwie tony i tak nie miałem na zimę i wio zaczynam palić. Troszke kopcił z komina przy rozpalaniu ale potem szedł taki białawy lekki dymek. Dwa dni palenia otwieram górne drzwiczki i tym razem płomienówki i zasobnik pokryty sadzą dość grubo wystarczyło żeby z pieca dymiło na kotłownię. Sadzę łatwo usunąć wiec wyczyściłem i gitara dodawałem sadpalu przy paleniu i zredukowało to kłopot do tego stopnia, że piec czyściłem raz w tygodniu, węgiel się skończył i ojciec wpadł na pomysł i kupił tone miału pomieszanego z tona groszku sortymentu do 30. Rozpalanie tradycyjnie troche drewna węgla jak sie wszystko rozpali to dwie trzy łopatki miału. Niestety znów pojawiła sie smoła i juz mi ręce opadają bo nie wiem jak sobie z nią poradzić. Temperatura na piecu oscyluje zaleznie od temperatury na zewnątrz między 50 a 65 stopni do komina temperatura idzie w granicach 140-220stopni i smoła nadal jest. Najgorsze jest to że nawet u wylotu komina jest ta smoła do głębokości ok 2,5metra. Piec muszę czyścić przy każdym rozpalaniu. Poza sadzą i zastygnięta smołą tworzą się jakieś spieki na wymienniku. Jak się weźmie je do ręki są bardzo lekkie i po lekkim roztarciu w dłoni tworzy sie z nich czarny pył. Poza tym od września do dnia dzisiejszego spaliłem juz dwie tony węgla, z tonę tego nieszczęsnego miału ok 500kg drobnego groszku do rozpałki i tego nieszczęsnego buka ok 0,5 m3. Nie ma możliwości utrzymac takich wyników jak piszą tu użytkownicy 12-20godzin na jednym wsadzie. Jak wędla załadowałem do pełna czyli ok 45litrów bo tyle ma komora to poszedł w jakieś 4 godziny na piecu 55stopni pompa na 2 biegu w domu 20stopni. Miału nie dam rady dużo wsypac bo tworzy się żużel i piec wygasa bo dmuchawa nie jest w stanie żużla przedmuchac, albo piec zaczyna kichac na kotłownię. Więc latam tak co 2 godziny i dosypuję po 2 małe łopatki i jakoś się to pali z komina idzie biały dym. Błagam o pomoc. Mam małe dziecko w domu i często sam z nim jestem i nie dam rady tak pieca opiekować i czyścić tak często i dokładać bez przerwy. Nie mam już pomysłu co jeszcze mogę zrobic. Sterownik mam tak ustawiony, że przy rozpalaniu max temp spalin mam na 220stopni choć ostatnio jak były mrozy i układ był wychłodzony to zanim osiągnął zadaną temperaturę na komin szło 622 stopnie i musiałem wyłączyć sterownik i przechłodzić komin. Jak przejdzie w automat to na komin mam ustwione 158stopni wg tego co na piecu pisze i raczej oscyluje wokól tej temperatury +- 30stopni. Pompa staruje mi przy 50stopnich bo tak ją ustawiłem. Najgorsze jest to z tą smołą :sick: Zaczynam myśleć że kupiłem najgorszy możliwy piec choć u teściów pali sie już 3 zimę i nigdy takich problemów nie było. Tyle że tam pali się koksem. Doradźcie coś nawet opinię wywal piec pal ognisko, Jestem zdesperowany i zdruzgotany tyle kasy poszło na to a tu ani wygody ani oszczędności opał idzie jak przy starym piecu :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS.

Hej Kokos0 i Kwiatos83.

Mamy takie same kotły, przeróbka taka jak u Kokosa0 uniemożliwia przerusztowywanie.

Przetestowałem u mnie.

Ja zrobiłem innaczej, na ruszta z tyłu postawiłem półtorej cegły szamotowej cienkiej.

Na nie na sztorc między wymienniki wsunąłem dwie całe po bokach tak że po środku powstał kanał do góry pomiędzy wymiennikami.

Na górze poprzez otwór do czyszczenia jeszcze nad tym kanałem dałem połówkę cegły szamotowej na skos aby struga rozpływała się na boki.

Fotki kiedyś załączałem ale postaram się je zrobić ponownie.

Po takich przeróbkach pali się idealnie, bez dymu.

Oczywiście za druga przegrodą mam zawirowywacze z pozaginanego płaskownika 50x4.

 

Nie pisałem że przeróbka nie umożliwia przerusztowania, po bokach mam cegły cienkie także można rusztami ruszać, jedynie muszę się wspomagać prostym pogrzebaczem jak jest już dużo popiołu.

U Ciebie komora zasypowa też jest zasmolona?

Jak tylko będziesz mógł to wstaw fotki.

Edytowane przez kokos0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GS

ZUG, zapomniałem napisać :) - że opis tego co wylatuje z komina dotyczy

dni z taką temperaturą ( 2-4*C na plusie) i sporej wilgotności pow. 80%.

Kiedy temp na zewnątrz spadnie, to nawet z suchego drewna będzie szła

para, z węgla również (zawiera wodór), dopóki nie przejdzie do koksu.

Koledzy, przy okazji. Próbowałem różnych sposobów rozpalania i oto:

 

Rozpalam sposobem najlepszym z możliwych i za każdym razem tak samo.

1. Bardzo równa u góry warstwa węgla (bez dziur i wystających kęsów).

2. Na to warstwa grub. drewna (fi 4 cm), MUSI całkowicie pokryć węgiel.

3. Na to rozpałka grilowa, (bez papieru a zwłaszcza kolorowych gazet !!!!).

4. Na rozpałkę - trochę szczapek sosnowych, zamykam kocioł i wychodzę.

(podczas dużych mrozów bywa, że wysypuję oczyszczony koks na drewno).

 

Ważne jest żeby mieć w miarę suche drewno, bo ono równo rozpala zasyp.

Dobrze jest zejść za pół godziny i rozbić powstały węgiel drzewny równo

po całej powierzchni węgla. Dlaczego tak? Dlatego że im bardziej równo

uda nam się zapalić górę zasypu, tym mniej będzie dymu z komina bo żar

będzie autotermicznie katalizował uwalniane węglowodory.

 

NIGDY NIE KŁADŹMY GAZET czy innych papierów np. reklamowych

na rozpałce, gdyż ten rodzaj papieru zawiera dużo soli i po spaleniu

pozostaje stała "konstrukcja" -- UNIEMOŻLIWIAJĄCA dostawaniu się

powietrza nad zasyp. Kocioł będzie dymić i węgiel rozpali się nierówno.

---------------------------

 

Kolego Piastun, jutro odpowiem, tzn. dzisiaj.

 

to by się zgadzało bo faktycznie różnie jest jak są + czy - temp. i do tego wilgotność na zew.

teraz jak jest +1/0 stC to podczas odgazowania widzę z komina jak wylatuje ciepłe powietrze a za nim taki lekki poszarpany białawy dymek

i tez trzeba pod pewnym kątem spojrzeć aby był bardziej widoczny.

i faktycznie duzo daje jak sie wystartuję kociołek jak dobrze po całości węgiel się rozżarzy to pieknie odgazowuję a jak nie równomiernie to jest taki dymek który z biegiem czasu zanika i jest jak wyzej pisałem.

 

nurtuję mnie jeszcze jedna sprawa czy PW jest potrzebne po odgazowaniu wegla?

z tego co zauważyłem u siebie jak mam cały czas otwartą tak samo jak podczas odgazowania to lepiej

się zagazowuje i na czopuchu trzyma lepiej temp. i wolniej temp. spada jak jest otwarta klapka PW gdy PG się zamyka.

natomiast jak ją tylko zamknę (PW) to widze jak szybko temp. na czopuchu spada co by było dowodem że lepiej jak jest otwarta.

I tez trzeba brać pod uwagę że grubość warstwy juz koksu jest na tyle duża że te powietrze nad nim tez jest potrzebne. (szkoda cennego CO)

oczywiście mowa jest o takim podawaniu powietrza PW (wychył klapki) który nie działa wychładzająco na kociołek.

 

dzieki LR za nie zły wykład POZDRAWIAM:D

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kokos0

 

Z Twojego opisu wynika, że prześwit masz dobry - mam podobnie (ok. 11 cm) i bardziej bym go już nie obniżał ze względu na zapopielanie rusztu.

Zachowałem ruchomość rusztu w ten sposób, że zabudowa szamotowa stoi na podstawkach przyklejonych do rusztu wodnego - to może być cokolwiek: cienkie paski szamotu, duże nakrętki.

Tak, wprowadzenie PW od góry wymaga dziurawienia pokrywy.

Dobrym pomysłem jest zwężenie komory dopalającej szamotem (o tym pisze pawel_i) i dodanie jakiegoś "rozbijacza strugi" - warto poeksperymentować.

 

Last Rico

Witaj!

Jestem obecny, ale czasu na pisanie coraz mniej.

Palę teraz w DS (przerobiony z GS Per-eko KSW 18 kW). Potwierdzam, ilość pyłu w wymienniku sporo większa niż przy GS. Odpopielanie kiepskie ze względu na konstrukcję rusztu.

 

krzysztofek_2

Napisz chociaż, czy palisz zgodnie ze sposobem opisanym na pierwszej stronie wątku, bo z Twojego opisu to nie wynika.

Ogniwo to przyzwoity kocioł i powinien pracować w miarę czysto bez przeróbek - ale na węglu (orzech).

Potencjalne problemy:

- sposób palenia (opisz dokładnie),

- paliwo - kocioł, o ile pamiętam, nie jest przeznaczony do miału (w szczególności bardzo drobnego; można próbować z wstawioną w środek zasypu wiązką drewna),

- przewymiarowanie kotła - wydaje mi się, że jest za duży,

- ustawienia dmuchawy - poczatkujący palacze często popełniają ten błąd i ustawiają zbyt wysokie obroty.

 

Jeśli ostatnia kondygnacja jest nie używana to przydałoby się ją odseparować od części mieszkalnej. Jaka jest powierzchnia stropu? Z czego ten strop? Może warto ułożyć wełnę?

 

Jeśli nie ma innych problemów to powinno się udać rozpalanie raz na dobę (jesień/wiosna) i maksymalnie dwa razy przy dużych mrozach.

Edytowane przez Marmark
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pisałem że przeróbka nie umożliwia przerusztowania, po bokach mam cegły cienkie także można rusztami ruszać, jedynie muszę się wspomagać prostym pogrzebaczem jak jest już dużo popiołu.

U Ciebie komora zasypowa też jest zasmolona?

Jak tylko będziesz mógł to wstaw fotki.

 

Cześć Koledzy!

Właśnie w tych naszych kotłach jest tak że mimo "rusztu ruchomego" trzeba jeszcze pogrzebaczem przedłubać. Ja mam tak podczas uzupełniania, zanim wsypię nową dawkę to najpierw przerusztuje potem używam tej szerokiej szpachelki żeby przemieszać żar i przesunąć do tyłu, potem cienkim pogrzebaczem pojeżdżę pomiędzy rurami w ruszczie jeszcze parę razy przerusztuję i dopiero wsypuję nową porcję. Zawsze na nową porcję daję 2-3 grubsze kawałki drewna - zauważyłem wtedy że lepiej się dopala koks gdy już jest mało paliwa, popiół jest wtedy bradziej miałki i chętniej spada do popielnika. Jak na razie to eksperymentowałem że postawiłem cegły na bokach (patrząc z góry na ruszt to wyszła odwrócona litera U), ale wyjąłem bo nie mogłem przerusztować. W tej chwili nie mam szamotu, ale kopce jak batory i przymierzam się do zrobienia palnika w-g kolegi Jacbelfer opisanego tutaj http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5679443&viewfull=1#post5679443 . Jeśli chodzi o ruszt z takim palnikiem - to porostu w szamocie dolnym "wyżłobię" rowki od dołu żeby ruszt nie dotykał palnika. Smołę w komorze to i ja mam i to sporo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w DEFRO Optima Komfort ekran ma ok. 2cm grubości i wygląda na szamot. Jest przykręcony dwiema śrubami do drzwiczek. Mam nadzieję, że nie popęka jak będę robił w nim otwór do KPW.

Pozdrawiam kolegów górnopalaczy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już doszedłem jest to Piec SEKO Eko II-N z tym że na stronie producenta nie ma instrukcji, dział serwis w ogóle jakiś w powijakach. Czy ma ktoś może gdzieś intrukcję do niego w wersji elektronicznej? Jak sterownik ustawić ? I jak w nim palić?

 

DS

Ja mam taki piec tylko nowszy model, (np zamiast przykręcanej wyczystki mam normalne drzwiczki, sterownik z PID z temp. spalin , wentylator z przysłoną(ja mam przysłoniętą w ok 90% moc max na sterowniku to 25%), w planach mam przejście na miarkownik )różni się trochę od twojego paroma szczegółami ale generalnie jest to prawie DS. W fabrycznej konfiguracji piec nadaje się tylko spalania miału. Przy węglu trzeba bardzo ale to bardzo zredukować nadmuch a najlepiej to w ogóle zrezygnować z dmuchawy i przejść na miarkownik. Najlepiej w piecu tym palić drobnym orzechem lub groszkiem przy większych frakcjach zasyp się za szybko cały rozpala i całe ciepło szybko wylatuje przez komin. Ja mam kocioł o pow. grzewczej 1,2m2 na 123m2 powierzchni użytkowej (nowego domu)+bojler 120l. (teraz kupił bym trochę mniejszy) i bezproblemowo wytrzymuje kilkanaście godzin. Nie mniej jednak trzeba umieć w nim palić. Tą górną przysłonę należy używać tylko przy rozpalaniu (chociaż ja jej prawie w ogóle nie używam) jak jej nie zamkniesz po rozpaleniu to będzie się paliło jak w zwykłym śmieciuchu (za szybko, za mocno i nieefektywnie). O przesłonie na czopuchu zapomnij przy dmuchawie to może jedynie doprowadzić do tego że spaliny zostaną w kotłowni a wiesz czym to grozi. Żeby nie kopciło z pieca przy dokładaniu trzeba wyłączyć nadmuch dolne drzwiczki muszą być zamknięte i dopiero wtedy powoli otwierać tylko drzwiczki zasypowe. . Te przekroje ze strony producenta są tylko orientacyjne i nijak się mają do rzeczywistości. Napisz jaką masz moc kotła, na ile metrów, jak dom ocieplony, czy masz w dolnym rogu naprzeciw drzwiczek kawał metalu z dwiema dziurami. Poszukaj w necie instrukcji do sterownika abyś mógł pozmieniać nastawy.

 

W piecu tym można też palić od góry , oczywiście bez dmuchawy, trzeba otwrzyć górną klapę, zaśepić przelot za pionowym wymiennikiem i otworzyć rozetkę w drzwiach zasypowych. Mi się ładnie prawie bez dymnie paliło, stałopalność podobna jak przy paleniu do dołu, czasami tak przepalam aby wypalić smołę w komorze zasypowej która jest normą w DS-ach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kokos0

 

Z Twojego opisu wynika, że prześwit masz dobry - mam podobnie (ok. 11 cm) i bardziej bym go już nie obniżał ze względu na zapopielanie rusztu.

Zachowałem ruchomość rusztu w ten sposób, że zabudowa szamotowa stoi na podstawkach przyklejonych do rusztu wodnego - to może być cokolwiek: cienkie paski szamotu, duże nakrętki.

Tak, wprowadzenie PW od góry wymaga dziurawienia pokrywy.

Dobrym pomysłem jest zwężenie komory dopalającej szamotem (o tym pisze pawel_i) i dodanie jakiegoś "rozbijacza strugi" - warto poeksperymentować.

 

Last Rico

Witaj!

Jestem obecny, ale czasu na pisanie coraz mniej.

Palę teraz w DS (przerobiony z GS Per-eko KSW 18 kW). Potwierdzam, ilość pyłu w wymienniku sporo większa niż przy GS. Odpopielanie kiepskie ze względu na konstrukcję rusztu.

 

krzysztofek_2

Napisz chociaż, czy palisz zgodnie ze sposobem opisanym na pierwszej stronie wątku, bo z Twojego opisu to nie wynika.

Ogniwo to przyzwoity kocioł i powinien pracować w miarę czysto bez przeróbek - ale na węglu (orzech).

Potencjalne problemy:

- sposób palenia (opisz dokładnie),

- paliwo - kocioł, o ile pamiętam, nie jest przeznaczony do miału (w szczególności bardzo drobnego; można próbować z wstawioną w środek zasypu wiązką drewna),

- przewymiarowanie kotła - wydaje mi się, że jest za duży,

- ustawienia dmuchawy - poczatkujący palacze często popełniają ten błąd i ustawiają zbyt wysokie obroty.

 

Jeśli ostatnia kondygnacja jest nie używana to przydałoby się ją odseparować od części mieszkalnej. Jaka jest powierzchnia stropu? Z czego ten strop? Może warto ułożyć wełnę?

 

Jeśli nie ma innych problemów to powinno się udać rozpalanie raz na dobę (jesień/wiosna) i maksymalnie dwa razy przy dużych mrozach.

 

Witam dziękuję za odzew. Najważniejszego nie napisałem. Dzięki za przypomnienie. Więc tak rozpalanie:

1. Na oczyszczony ruszt kładę drewno miękkie suche jak pieprz zasypuję 2-3 łopaty węgla podpalam drewno zamykam piec i włączam sterownik w pozycję rozpalanie. Temp zadana na dziś 50stopni. w piecu sie rozpaliło, gdy temperatura spalin osiągneła zadane przeze mnie 200stopni dmuchawa pracowała już na 1% swojej mocy. I tak ją obciąłem w ustawieniach w taki sposób że zakres ustawiłem między 1 a 20% mocy dmuchawy, Więc gdy teraz sterownik pokazuje 100% mocy dmuchawy ta pracuje z 20% swojej mocy nominalnej. Dziś zanim osiągnął piec 50stopni w komin szło już 311stopni fakt że w układzie woda miała 20stopni przy rozpalaniu, ale wg mnie zbyt duża jest ta rozbieżność biorąc pod uwagę że ma zadane 200stopni max. Moja wina może jest po tej stronie że nie wyczyściłem wymiennika po wczorajszym paleniu, ale jestem po nocnym dyżurze i na prawdę nie mam na to siły dziś. Po dwóch godzinach palenia piec sie ustabilizował na tyle że w komin idzie 133-150stopni na kotle 50stopni ale przy tym rozpalaniu poszło 2 wiadra węgla i 3 łopaty miału (miał żeby zbić temp z komina). Co do góry to strop beton zbrojony gr 10cm bez docieplenia z góry (wiem chłodnica, ale na dzień dzisiejszy nic z tym nie mogę zrobic innego niż od środka (częsci gdzie mieszkam) podkleić styropian (wiem wbrew sztuce ale nic nie poradzę siła wyższa).Strop ma powierzchnię 120m2 Co do pieca nie mam możliwości palić od góry ponieważ gdy otworze to kółeczko na drzwiach zasypowych z powietrzem wtórnym to załączeniu dmuchawy dymi się stamtąd na kotłownię. Co do kotła to 20kW wg producenta 160-220m2 powierzchni ogrzewanej u mnie jest ok 200m2. Co do ustawień sterownika mam jeszcze tak że gdy piec osiągnie tą zadaną temperaturę to przechodzi w stan nadzoru przedmuch ustawiłem co 20minut na 7sek z mocą 10% powiem szczerze to ustawienie troche tak z sufitu wziąłem, ale jak dałem przedmuch co 10minut z tymi parametrami czyli 7sek moc 10% to temperatura szła mi powyżej zadanej o ok 10-15stopni. tylko że teraz znów sterownik prędzej włączy dmuchawę bo mu temperatura spada niż upłynie to 20minut. Nie mam pomysłu jak to wszystko ustawić żeby sie długo paliło na jednym wsadzie i żeby tej cholernej smoły nie było. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam dziękuję za odzew. Najważniejszego nie napisałem. Dzięki za przypomnienie. Więc tak rozpalanie:

1. Na oczyszczony ruszt kładę drewno miękkie suche jak pieprz zasypuję 2-3 łopaty węgla podpalam drewno zamykam piec i włączam sterownik w pozycję rozpalanie. Temp zadana na dziś 50stopni. w piecu sie rozpaliło, gdy temperatura spalin osiągneła zadane przeze mnie 200stopni dmuchawa pracowała już na 1% swojej mocy. I tak ją obciąłem w ustawieniach w taki sposób że zakres ustawiłem między 1 a 20% mocy dmuchawy, Więc gdy teraz sterownik pokazuje 100% mocy dmuchawy ta pracuje z 20% swojej mocy nominalnej. Dziś zanim osiągnął piec 50stopni w komin szło już 311stopni fakt że w układzie woda miała 20stopni przy rozpalaniu, ale wg mnie zbyt duża jest ta rozbieżność biorąc pod uwagę że ma zadane 200stopni max. Moja wina może jest po tej stronie że nie wyczyściłem wymiennika po wczorajszym paleniu, ale jestem po nocnym dyżurze i na prawdę nie mam na to siły dziś. Po dwóch godzinach palenia piec sie ustabilizował na tyle że w komin idzie 133-150stopni na kotle 50stopni ale przy tym rozpalaniu poszło 2 wiadra węgla i 3 łopaty miału (miał żeby zbić temp z komina). Co do góry to strop beton zbrojony gr 10cm bez docieplenia z góry (wiem chłodnica, ale na dzień dzisiejszy nic z tym nie mogę zrobic innego niż od środka (częsci gdzie mieszkam) podkleić styropian (wiem wbrew sztuce ale nic nie poradzę siła wyższa).Strop ma powierzchnię 120m2 Co do pieca nie mam możliwości palić od góry ponieważ gdy otworze to kółeczko na drzwiach zasypowych z powietrzem wtórnym to załączeniu dmuchawy dymi się stamtąd na kotłownię. Co do kotła to 20kW wg producenta 160-220m2 powierzchni ogrzewanej u mnie jest ok 200m2. Co do ustawień sterownika mam jeszcze tak że gdy piec osiągnie tą zadaną temperaturę to przechodzi w stan nadzoru przedmuch ustawiłem co 20minut na 7sek z mocą 10% powiem szczerze to ustawienie troche tak z sufitu wziąłem, ale jak dałem przedmuch co 10minut z tymi parametrami czyli 7sek moc 10% to temperatura szła mi powyżej zadanej o ok 10-15stopni. tylko że teraz znów sterownik prędzej włączy dmuchawę bo mu temperatura spada niż upłynie to 20minut. Nie mam pomysłu jak to wszystko ustawić żeby sie długo paliło na jednym wsadzie i żeby tej cholernej smoły nie było. pozdrawiam.

 

wywal dmuchawę, wstaw miarkownik i pal od góry a twoje problemy znikną.

 

a główną przyczyną że masz w kotle smołe jest to że palisz śmieciowo przez co kisisz opał i palisz na za niskiej temperaturze daj mu minimum 65*C i przysłoń dmuchawę w 80 %.

Edytowane przez cysiokysio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na oczyszczony ruszt kładę drewno miękkie suche jak pieprz zasypuję 2-3 łopaty węgla podpalam drewno zamykam piec i włączam sterownik

 

witaj krzysztofek_2!

 

Jak przeczytasz jeszcze raz 2 post z tego wątku, to od razu będzie wiedział jaki błąd popełniasz :)

Przede wszystkim musisz podpalać od góry, na węglu a nie pod węglem! Żeby palić zgodnie z nauką Last Rico musisz wywalić dmuchawę i zaślepić otwór po niej, założyć miarkownik ciągu, uszczelnić dokładnie wszystkie szczeliny (szczególnie dół kotła) i dopiero możesz próbować palić ekonomicznie. Całkiem możliwe, że będziesz jeszcze musiał dorobić kierownicę powietrza wtórnego do górnych drzwiczek zasypowych, żeby lepiej dopalać gazy.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysztofek_2 spróbuj na początku z dmuchawą, nasyp węgla, na to drewno i rozpalaj jak ci będzie pasować to możesz dalej kombinować.

A i czytaj co Ci polecają ludzie bo juz kolejny raz ktoś Cię prosi żebyś pierwsze posty w temacie przeczytał, całkiem niedawno tu też było napisane co i jak ;)

Nie zauważyłem nawet nad Twoim pierwszym postem ten wpis ;)

Edytowane przez yareka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wywal dmuchawę, wstaw miarkownik i pal od góry a twoje problemy znikną.

 

a główną przyczyną że masz w kotle smołe jest to że palisz śmieciowo przez co kisisz opał i palisz na za niskiej temperaturze daj mu minimum 65*C i przysłoń dmuchawę w 80 %.

No ale z tego co czytam to nie ma powiązania z temperaturą wody w kotle do tego co się dzieje u mnie. Przecież nie walnę 65*C w czasie takich temperatur jak są teraz bo sie w domu ugotuję. Nie tędy droga żeby zrobić tak że 60 to najlepsza temperatura bo to nie do końca prawda. Kondensat robi się w piecu jak mam spaliny poniżej tych 70stopni ale SPALINY nie temp płaszcza wody. U mnie temperatura spalin to 133 i więcej więc mowy o kondensacie nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzysztofek_2

1. Pal w kotle od góry. Miał będzie prawdopodobnie za drobny.

Sposób skutecznego rozpalania podał Last Rico w poście 9794. Drzwiczki zasypowe zamknij dopiero jak się mocno rozpali drewno. Włącz dmuchawę.

2. Na razie (dopóki masz dmuchawę) zamykaj górną rozetkę.

Dalsze usprawnienia jak opanujesz rozpalanie i kontrolę kotła.

 

To co piszą producenci (większość) o swoich kotłach nijak się ma do rzeczywistości. 20kW potrzeba na 200 m2 przy zupełnie nieocieplonym domu, przy minus 20 stopniach na zewnątrz dla utrzymania plus 20 wewnątrz.

 

P.S. Widzę, że koledzy powyżej piszą podobnie do mnie, ale mają szybsze palce:-)

Edytowane przez Marmark
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...