Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tob-dzieki za podpowiedz.Nie mam problemu ze znalezieniem i założeniem czegoś elektronicznego jednak chciałbym coś niezaleznego od zasilania prądem,nie chcę zbytnio komplikowac automatyki.

 

Marmark-może pomyslę i nad takim rozwiązaniem problemu,jednak chcialbym coś z mozliwością szybkiej zmiany parametrów.

Edytowane przez carinus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Postanowiłem opisać swoje modyfikacje.

 

Mój kocioł to Zębiec SWK 21KW. Paliłem od góry cały zeszły sezon, nie miałem wówczas jeszcze KPW, miałem założoną dmuchawę, której nie używałem.

W tym roku postanowiłem dokonać modyfikacji "w pełnym zakresie".

Co do pierwszych wrażeń po dokonaniu zmian, najpierw postaram się podać jak najszczegółowiej wszystkie informacje, a potem przejdę do opisu palenia i rzeczy, które wg mnie są ciągle nie takie jakie powinny być wg opisów uczestników wątku.

 

Tak więc może zacznę od danych wyjściowych:

 

Powierzchnia do ogrzania 165m2, ściany z gazobetonu 42cm, okna PVC o niskim k (U). Ogrzewanie główne grzejnikowe + ok. 60m2 podłogówki.

Komin systemowy przekróju okrągłego, średnica 220mm, długości 7m licząc od czopucha.

 

Kierownica powietrza wtórnego jest wykonana z całowej średnicy rurki stalowej, i skierowana jest na środek rusztu przy ok 3/5 zasypu. Końcówka jest sklepana do przekroju elipsy (r1=8mm, r2=35mm).

KPW jest wymienna, tzn. w toku prób mogę ją wymieniać na inne kształty.

 

http://images33.fotosik.pl/508/c248cce9562bf57em.jpg

 

Co do uszczelnień klapy PG - klapka uszczelniona klejem dwuskładnikowym, zawiasy spasowane alby nie ruszały się na ośkach zawiasów.

Wajcha od rusztu ruchomego owinięta sznurem szklanym. Sznury drzwiczek w dobrym stanie - nie wymieniałem.

Podawanie PG reguluję miarkownikiem elektronicznym Unister.

 

Przegrodę poziomą charakterystyczną dla serii SWK zdecydowałem się wywalić. Swego czasu hanys 77 pisał o krótkim wymienniku w tym modelu i czynił próby wywalając i wstawiając ją, ale zdecydowałem na razie palić bez. Może ją wstawię w trakcie dalszych testów.

 

Ponieważ model ma zespolone drzwiczki rusztu pionowego i popielnika, wstawiłem między jedno a drugie blachę.

 

http://foro24.pl/2880-thickbox/zebiec-swk-21kw.jpg

 

Teraz kilka słów o samym paleniu:

 

Zasypuję węgiel frakcji orzech (odległość wierzchu zasypu od końcówki KPW wynosi jakieś 12cm), następnie rozsypuję po wierzchu drewno (grubość zasypu drewna - 3-4cm i rozpalam palnikiem w miarę równomiernie. Kiedy szczapy już się dobrze palą zamykam drzwiczki zasypowe i pozostawiam otwartą na maksa rurkę KPW.

Drzwiczki popielnikowe są otwarte, Po ok 10-15 minutach zaczyna się palić wierzch zasypu węgla. Gdy temperatura osiąga 45-46 stopni, przymykam drzwiczki i zapinam łańcuszek miarkownika. Odtąd pracą kieruje Unister. Przy obecnej pogodzie (ok. 0 stopni C) wystarcza temperatura 48 st. aby ogrzać dom do 23st.. Przy ostatnim ociepleniu (+6 st.) w domu jest sauna, więc schodzę do 40-42 st. i jest 24st w domu.

 

Stałopalność zasypu 22-24 kg to ok. 18-20 godzin.

 

Strzałom w kotle zapobiegać ma KPW - i rzeczywiście, nie zauważyłem fukania, ale bardzo często gdy testowo otwieram drzwiczki dolne, widzę kłęby dymu gromadzące się w okolicach rusztu. Dym wędruje w górę ale KPW ich nie dopala, przechodzi wyżej i ucieka w komin i częściowo osadza się w postaci sadzy jako delikatne czarne kłaczki (na zdęciu z powodu lampy błyskowej wyglądają na popielate, w rzeczywistości troche cięmniejsze, ale bankowo sadza, nie popiół).

Osadzają się na wewn. stronie drzwiczek i w płomiennicach w taki sposób jak na fotce:.

 

http://images38.fotosik.pl/1891/1e063a6601b85ef5m.jpg

 

Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy?

 

Biorę pod uwagę następujące przyczyny:

1. Zbyt szybko zamykam drzwiczki dolne i nie wytwarza się grubsza warstwa żaru, która powinna chyba być barierą dla węglowodorów i w połączeniu z powietrzem wtórnym dopalać je.

Może przytrzymać otwarcie do 55-60 stopni a dopiero potem, znacznie później niż dotychczas przekazać sterowanie Unisterowi?

2. Zbyt mocno sklepana końcówka KPW - być może powietrze wtórne uderza mocną strugą w środek zasypu a boki kopcą - tu rzeczywiście pole o średnicy ok 20cm jest wyraźnie bardziej rozgrzane niż boki. Może spóbować ściąć KPW o powiedzmy 2cm?

3. Ustawienia przedmuchów są niewłaściwe - testowałem następujące nastawy przedmuchów: 15min/12s, 10min/10s, 6min/6s - wszędzie ten sam skutek, kopciuch u dołu się pojawia w każdym z ustawień. :(

 

Po zakończeniu fazy gazowania węgla wszystko odbywa się już "książkowo", czy też może raczej forumowo :). Pozostaje wprawdzie kilka niedopałów, ale są to pomijalne ilości (wagowo jest to ok. 100g z ponad 20kg węgla).

 

Mogę więc powiedzieć, że problemowy u mnie jest etap zgazowywania węgla - po prostu nie wiem gdzie leży przyczyna opisanych powyżej problemów.

 

Będę wdzięczny za pomoc, dzięki i pozdrawiam wszystkich górnospalaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tob-dzieki za podpowiedz.Nie mam problemu ze znalezieniem i założeniem czegoś elektronicznego jednak chciałbym coś niezaleznego od zasilania prądem,nie chcę zbytnio komplikowac automatyki.

 

Marmark-może pomyslę i nad takim rozwiązaniem problemu,jednak chcialbym coś z mozliwością szybkiej zmiany parametrów.

 

Myślę ze raczej dla bezpieczeństwa Regulator Ciągu .

A jeżeli ma to być zamykanie czopucha to chory pomysł ,raczej przymykanie do pewnego minimalnego przepływu nad tym bym się jeszcze zastanowił nad założeniem jakiejś przepustnicy sterowanej termostatem woskowym .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Luka79

To spróbuj tak

Nie otwieraj dolnych drzwiczek przy rozpalaniu tylko leć na miarkowniku od początku lub zostaw minimalną przerwę na klapie PG do zadanej temp a następnie wepnij miarkownik

Przy otwartych drzwiczkach popielnikowych za szybko odgazowuje zasyp i z tąd sadza i dym;)

 

hej, spróbuję, będzie się rozpalać pewno trochę dłużej,

to faktycznie chyba na początek będzie najłatwiej sprawdzić, tak więc jutro testy :)

Dam znać o efektach. pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Mój kocioł to Zębiec SWK 21KW.

Przy ostatnim ociepleniu (+6 st.) w domu jest sauna, więc schodzę do 40-42 st. i jest 24st w domu.

 

Stałopalność zasypu 22-24 kg to ok. 18-20 godzin.

Biorę pod uwagę następujące przyczyny:

- po prostu nie wiem gdzie leży przyczyna opisanych powyżej problemów.

Będę wdzięczny za pomoc, dzięki i pozdrawiam wszystkich górnospalaczy.

 

Wydaje mi się ze już nic tu nie wskórasz możesz jeszcze zrobić krótki obieg i zawór 4-drogowy żeby podnieść temperaturę w kotle w trakcie spalania ,kocioł jest przewymiarowany .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

chciałem wam tylko pokazać jak wygląda palenie z dmuchawa :sick:

 

http://youtu.be/lwZB8BtRzUI

 

Uważam, że nie można tego tak generalizować. Palę z dmuchawą i u mnie nie ma takiego dymu, a jak się dobrze rozpali dymu właściwie brak. Oczywiście otwór dmuchawy przysłonięty w 80%. Ponadto moi sąsiedzi palą bez dmuchawy, a dym jest na całą okolice.

 

--------------

 

DS

 

Na próbę po rozpaleniu zostawiłem niewielką szczelinę w drzwiczkach od popielnika aby zadana temperatura utrzymywała się przez dłuższy czas. Jeżeli chodzi o czas to znacznie się wydłużył, ale niestety komin zaczął bardzo dymić.

 

Czyli w moim przypadku lepiej jest gdy kocioł zasypia, niż cały czas pracuje z niewielkim dopływem powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Ostatnio zastanawiam się nad kłamstwem zawartym przez producenta mojego kotła (sas uwt) w instrukcji obsługi tegoż "cuda". Kocioł jest tylko i wyłącznie górno-spalający cyklicznie, ale w instrukcji jest napisane, a wręcz pogrubioną czcionką, że kocioł może pracować w systemie dolnego spalania. Czyli rozpalić na ruszcie i zasypać. Według mnie oraz wszystkich informacji w internecie, takie palenie nie jest dolnym spalaniem, tylko całościowym, bowiem cały zasyp zajmie się po kilku minutach. Także producent kłamie, a ja się głowię czy nie spróbować jako być może pionier, zasądzić producenta i wygrać sprawę, bo zostałem oszukany...

 

Gdyby w instrukcji było napisane, że można rozpalać od dołu, ale dolne spalanie to spalanie opału w dolnej części paleniska, aż do wypalenia się opału. A jest jak wół, że kocioł ma spalanie dolne!

 

Co o tym sądzicie? Ja już napisałem do nich w tej sprawie, bo podkreślam, że czuję się oszukany. Oczywiście czytając najnowszą instrukcję na stronie sas, nic się nie zmieniło i ciągle widnieje "spalanie dolne".

 

Dobrego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Ostatnio zastanawiam się nad kłamstwem zawartym przez producenta mojego kotła (sas uwt) w instrukcji obsługi tegoż "cuda". Kocioł jest tylko i wyłącznie górno-spalający cyklicznie, ale w instrukcji jest napisane, a wręcz pogrubioną czcionką, że kocioł może pracować w systemie dolnego spalania. Czyli rozpalić na ruszcie i zasypać. Według mnie oraz wszystkich informacji w internecie, takie palenie nie jest dolnym spalaniem, tylko całościowym, bowiem cały zasyp zajmie się po kilku minutach. Także producent kłamie, a ja się głowię czy nie spróbować jako być może pionier, zasądzić producenta i wygrać sprawę, bo zostałem oszukany...

 

Gdyby w instrukcji było napisane, że można rozpalać od dołu, ale dolne spalanie to spalanie opału w dolnej części paleniska, aż do wypalenia się opału. A jest jak wół, że kocioł ma spalanie dolne!

 

Co o tym sądzicie? Ja już napisałem do nich w tej sprawie, bo podkreślam, że czuję się oszukany. Oczywiście czytając najnowszą instrukcję na stronie sas, nic się nie zmieniło i ciągle widnieje "spalanie dolne".

 

Dobrego

 

Masz moje poparcie i to jest b.dobre posunięcie.

jestem ciekawy jak to w naszym kraju (legalna mafia) się to zakończy i liczę na to że tylko na tym post-cie się nie skończy.

 

powodzenia !!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Ostatnio zastanawiam się nad kłamstwem zawartym przez producenta mojego kotła (sas uwt) w instrukcji obsługi tegoż "cuda". Kocioł jest tylko i wyłącznie górno-spalający cyklicznie, ale w instrukcji jest napisane, a wręcz pogrubioną czcionką, że kocioł może pracować w systemie dolnego spalania. Czyli rozpalić na ruszcie i zasypać. Według mnie oraz wszystkich informacji w internecie, takie palenie nie jest dolnym spalaniem, tylko całościowym, bowiem cały zasyp zajmie się po kilku minutach. Także producent kłamie, a ja się głowię czy nie spróbować jako być może pionier, zasądzić producenta i wygrać sprawę, bo zostałem oszukany...

 

Gdyby w instrukcji było napisane, że można rozpalać od dołu, ale dolne spalanie to spalanie opału w dolnej części paleniska, aż do wypalenia się opału. A jest jak wół, że kocioł ma spalanie dolne!

 

Co o tym sądzicie? Ja już napisałem do nich w tej sprawie, bo podkreślam, że czuję się oszukany. Oczywiście czytając najnowszą instrukcję na stronie sas, nic się nie zmieniło i ciągle widnieje "spalanie dolne".

 

Dobrego

 

Bez sensu.

Co zyskasz? Przydomek pioniera? Zwrot kasy za piec? Satysfakcję?

Powołają biegłego, który udowodni, że nie masz racji i się zbłaźnisz. Co gorsza, producent wystąpi o odszkodowanie za pomówienia i dopiero będzie płacz.

Daj sobie spokój.

PS

Wszyscy musielibyśmy iść do sądów, bo kocioł nie ma tyle kW, co w instrukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

 

Ostatnio zastanawiam się nad kłamstwem zawartym przez producenta mojego kotła (sas uwt) w instrukcji obsługi tegoż "cuda". Kocioł jest tylko i wyłącznie górno-spalający cyklicznie, ale w instrukcji jest napisane, a wręcz pogrubioną czcionką, że kocioł może pracować w systemie dolnego spalania. Czyli rozpalić na ruszcie i zasypać. Według mnie oraz wszystkich informacji w internecie, takie palenie nie jest dolnym spalaniem, tylko całościowym, bowiem cały zasyp zajmie się po kilku minutach. Także producent kłamie, a ja się głowię czy nie spróbować jako być może pionier, zasądzić producenta i wygrać sprawę, bo zostałem oszukany...

 

Gdyby w instrukcji było napisane, że można rozpalać od dołu, ale dolne spalanie to spalanie opału w dolnej części paleniska, aż do wypalenia się opału. A jest jak wół, że kocioł ma spalanie dolne!

 

Co o tym sądzicie? Ja już napisałem do nich w tej sprawie, bo podkreślam, że czuję się oszukany. Oczywiście czytając najnowszą instrukcję na stronie sas, nic się nie zmieniło i ciągle widnieje "spalanie dolne".

 

Dobrego

 

Też jestem (nie napisze że szczęśliwym ) posiadaczem kotła marki SAS NWG wg instrukcji jest to kocioł dolnego spalania a jaki jest wszyscy możemy ocenić na stronie SAS-a oglądając jego schemat. Niestety podczas zakupu kociołka nie posiadałem obecnej wiedzy i również dałem się nabrać na informacje producenta .Oczywiście w walce z producentem życzę sukcesu ,jednak obawiam się że niewiele zyskasz, tak jak napisał g_stanislaw .Ja przy następnym zakupie będę produkty tej firmy omijał z daleka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi w tym, że nie ma nigdzie oficjalnej definicji odnośnie "dolne spalanie". Powoli, ja na chwilę obecną napisałem oficjalny list do firmy, iż zostałem oszukany, a także że oszukują nawet obecnych klientów. Dla mnie by wystarczyło, gdyby zmienili instrukcję (kłamstwa) i nie sprzedawali pod pewnymi głupotami reklamowymi swoich produktów. Co do samego wykonania tych kotłów, także mojego nie mam zastrzeżeń, bo robią dobrze.

 

Rzeczoznawca by nic nie udowodnił, bo każdy z nas wie, że gdy na żar nasypiemy węgiel lub drewno, to przy nadmuchu całość rozpali się baaaardzo szybko, więc kocioł nie można nazwać dolno spalającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi w tym, że nie ma nigdzie oficjalnej definicji odnośnie "dolne spalanie". Powoli, ja na chwilę obecną napisałem oficjalny list do firmy, iż zostałem oszukany, a także że oszukują nawet obecnych klientów. Dla mnie by wystarczyło, gdyby zmienili instrukcję (kłamstwa) i nie sprzedawali pod pewnymi głupotami reklamowymi swoich produktów. Co do samego wykonania tych kotłów, także mojego nie mam zastrzeżeń, bo robią dobrze.

 

Rzeczoznawca by nic nie udowodnił, bo każdy z nas wie, że gdy na żar nasypiemy węgiel lub drewno, to przy nadmuchu całość rozpali się baaaardzo szybko, więc kocioł nie można nazwać dolno spalającym.

 

musisz mieć nie złe zaplecze finansowe i prawne i liczyć się że to poruszy niebo i ziemię o czasie nie wspomnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No oszukują nas na potęgę, bo wiedzą jak ciężka jest droga dla kogoś kto będzie walczył o swoje. Najpierw zobaczę cóż mi odpisze Pan Sas...

 

Dziwnie funkcjonuje ta cała Unia Europejska. Wprowadzają coraz ostrzejsze przepisy, np. normy CO2 dla samochodów, ale kotłami nikt się nie zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...