Vld 04.01.2013 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 mój bierze ok 1kWh/dobę liczone razem z pompami CO, CWU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.01.2013 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 (edytowane) wezyr jaki masz dom? jak nie tajemnica wychodzi 30kg/17h gdzieś pisałem taki dwuspadowy dach 5 poziomów po 45 m jednak ogrzewam tylko 3 poziomy + garaż w sumie max 150 - 160 m . Okna plastykowe , na ścianach twardy styropian [ boki i załamania bez okien 10 cm ] tam gdzie okna 5 cm . Dom umieszczony prawie na samej górze bez osłony do lasu maks 0,5 km [ wiatr ] stąd znakomity ciąg i wokół zimno [ wielka zaleta latem - zima wręcz paskudnie ] z tymi 30 kilogramami to nie tak bo jak zapale od góry to ok 1 godz się rozgrzewa i ok 2 godz gaśnie [ palone 2 razy ] taka ilość paliwa załadowana raz [ ok 30 kg ] pali ok 14 - 16 godz max .Dolicz do tego ok 5 kg drewna na rozpałkę [ nie dotyczy zapalenia dołem bo tutaj drewna jest mało ] To nie wszystko woda grzana w Junkersie do zmywania i kompania opłata za gaz to ok 110 zł na dwa miesiące . Mam tez baniak 140 l przy kotle jednak zanim woda doleciała to Żona dostawała szału stąd takie rozwiązanie . Do kapania [ wanna ] na kotle trzeba 65 C [ lubię wodę gorącą ] wiec moje 54 C to lipa . Prąd ok 240 kW miesiąc . Edytowane 4 Stycznia 2013 przez Wezyr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piastun 04.01.2013 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 Wezyr Ty jakiś czas temu opisywałeś swoją przeróbkę, która teraz nosi nazwę rura Wezyra tj. dostarczanie PW do palnika przy spalaniu DS. Czy możesz napisać zużcie dobowe opału przy podobnych warunkach przy paleniu DS i GS ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 04.01.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 (edytowane) to faktycznie jest różnica aby tłokowca instalowaćfundamentalną sprawą jest dobrze ustawić sterownik aby spalanie było małe ,tyle co widzę mają z tymco nie którzy problemy i wcina im opału że głowa mała ale to kwestia dobrego wysterowania i później to same korzyści. też grzebałem tematy o peletach ale coś mi się nie chcę wierzyć aby domek 120m2 ocieplony palił w mrozy -10stC nie całe 20kg/doba Edytowane 4 Stycznia 2013 przez ZUG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 04.01.2013 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 piastuncytat wezyra".Ja palę od 6 do ok godz 23 jak od góry to dwa zasypy po ok 15 kg czyli 30 kg dziennie , dolne podobnie węgiel po 720 zł a spalę ok 4 ton" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wezyr 04.01.2013 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 (edytowane) Nie zauważyłem większych różnic w spalaniu opału między dwoma metodami jest jednak różnica w wyglądzie popiołu DS spala zdecydowanie lepiej wręcz na pył kocioł szybciej startuje jednak wydaje mi się że może to być wynikiem że w DS jest większa powierzchnia odbioru ciepła [ pali się miedzy dwoma wymiennikami ] jednak czy czyściej to już byłbym ostrożny - na pewno efektywniej . Przy spalaniu drewna DS bije na głowę GS i tutaj nie ma żadnego porównania . Praca w DS jest prostsza i wygodniejsza , jednak trzeba mieć dosyć dobry węgiel lub drewno . Edytowane 4 Stycznia 2013 przez Wezyr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
animuss 04.01.2013 23:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2013 (edytowane) gdzieś pisałem taki dwuspadowy dach 5 poziomów po 45 m jednak ogrzewam tylko 3 poziomy + garaż w sumie max 150 - 160 m . Okna plastykowe , na ścianach twardy styropian [ boki i załamania bez okien 10 cm ] tam gdzie okna 5 cm . Dom umieszczony prawie na samej górze bez osłony do lasu maks 0,5 km [ wiatr ] stąd znakomity ciąg i wokół zimno [ wielka zaleta latem - zima wręcz paskudnie ] z tymi 30 kilogramami to nie tak bo jak zapale od góry to ok 1 godz się rozgrzewa i ok 2 godz gaśnie [ palone 2 razy ] taka ilość paliwa załadowana raz [ ok 30 kg ] pali ok 14 - 16 godz max .Dolicz do tego ok 5 kg drewna na rozpałkę [ nie dotyczy zapalenia dołem bo tutaj drewna jest mało ] To nie wszystko woda grzana w Junkersie do zmywania i kompania opłata za gaz to ok 110 zł na dwa miesiące . Mam tez baniak 140 l przy kotle jednak zanim woda doleciała to Żona dostawała szału stąd takie rozwiązanie . Do kapania [ wanna ] na kotle trzeba 65 C [ lubię wodę gorącą ] wiec moje 54 C to lipa . Prąd ok 240 kW miesiąc . Aż niemożliwe to się wydaje jeszcze dodatkowo gaz i prąd .Jak paliłem ostatnio w tą zimę na całą dobę max 25-28 kg +2 razy rozpałka kilka szczapek i resztki żaru , w te mrozy co były w tym roku na C.O. + CWU prawie 450m2 ale różna temp. nastawiona co do gazu na gaz mam tylko kuchenkę gazową .Jak podam do bojlera w okolicach 60*C+- to już jest gorąca woda ze trzeba zimną mieszać .Brak Ci pompy cyrkulacyjnej w obiegu CWU i dlatego do zmywania gaz do kąpania prąd bo masz zimne rury i zanim je woda ogrzeje to traci ciepło . Edytowane 4 Stycznia 2013 przez animuss Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylwek_kwiecien 05.01.2013 00:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 (edytowane) jezu co to jest ,wcale sie nie dziwie że masz ogień w czopuchu. nad drugim wymiennikiem musiała by być przysłona aby kierunek spalin schodził w dól i oplatał wymienniki. Zug bardzo Ci dziękuję za naprowadzenie na ten trop. Wyobraź sobie że ten zawirowywacz leżał ok. 0,5 m ode mnie- teściowa powiedziała " to jakby ogień zbyt duży, żeby przydusić". Przez cały czas była to dla mnie wręcz zbyteczna blacha Nawet się znalazło na to miejsce w kotle. Animuss, Dzięki za wyjaśnienie. Ten potwór ma 25 KW->zmniejszony cegłami wewnątrz. ps.rysunek troche źle przedstawiłem- ten pierwszy wymiennik od lewej jest krótszy, jest prześwit ok. 8-10cm, spaliny mają tamtędy ujście. zawirowywacz opiera się na drugim wymienniku i na ściance wewn. wyczystki Edytowane 5 Stycznia 2013 przez sylwek_kwiecien Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacbelfer 05.01.2013 01:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 (edytowane) Wezyr ...z tymi 30 kilogramami to nie tak bo jak zapale od góry to ok 1 godz się rozgrzewa i ok 2 godz gaśnie [ palone 2 razy ] taka ilość paliwa załadowana raz [ ok 30 kg ] pali ok 14 - 16 godz max .Dolicz do tego ok 5 kg drewna na rozpałkę [ nie dotyczy zapalenia dołem bo tutaj drewna jest mało ] To nie wszystko woda grzana w Junkersie do zmywania i kompania opłata za gaz to ok 110 zł na dwa miesiące Jak już w innym wątku napisałem, mam dla Ciebie Wezyr wielki szacun Robisz te swoje prezentacje z prac i w codziennej obsłudze mówisz prawdę. animuss Jak paliłem ostatnio w tą zimę na całą dobę max 25-28 kg +2 razy rozpałka kilka szczapek i resztki żaru , w te mrozy co były w tym roku na C.O. + CWU prawie 450m2 Ja sobie to policzyłem. Załóżmy, że masz bardzo dobry opał- 28 MJ . Powierzchnia 450 m2 Temp. zewnętrzna -8 (w piszesz o mrozach, a było przecież u nas 15 !). Ja zakłądam, że u Ciebie tylko -8. Temp. w domku :22oC (bo wtedy jest komfort). Mój brat grzeje gazem i uważa, że 18 st. to w domu jest ciepło. Ja uważam, że 21-22;) Sprawność kotła 65% (tak wychodzi w realu, a 85 to bajki producenta w warunkach laboratoryjnych) Jeżeli masz budynek OCIEPLONY, to powinieneś spalić ok... 35-40 kg węgla. Twój wynik sugeruje, że masz budynek BARDZO DOBRZE OCIEPLONY (współczynnik strat ciepła 0,4). Chętnie poczytam jak ten Twój dom jest ocieplony Kilogram węgla ma pewną kaloryczność. Sprawność kotła, straty ciepła dają się też policzyć. Nie piszcie ludzie, że pół tysiąca m2 powierzchni w czasie 10 st. mrozu ogrzejecie ...węglarką węgla Zapomniałem... Jeszcze się rodzina wykąpie. Edytowane 5 Stycznia 2013 przez jacbelfer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
G69 05.01.2013 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Jak się,to liczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 05.01.2013 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Jak się,to liczy? jacbelfer w stopce ma sprytny kalkulator także mnie/więcej możesz sobie wyliczyć ale strasznie duzo tego drewna dajecie na góre zasypu. ja u siebie dam 5wałków fi5/10cm brykietu sosnowego i kilka szczepek sosnowych (suche wszystko jak pieprz) rozpalam jedną kostką (rozpałki grilowej) i to wszystko po 30min niema po tym śladu. jak mozna liczyć wydajność palenia wegla jak na góre tyle drewna na walę. mi się to pięknie rozpala i 40min do 55stC i mam nagrzaną instalacje starego typu gdzie wody jest jak cholera. i taki zasyp 26kg węgla odgazowuję się 9-10godz. (bez żadnej ściemy) później to zagazowanie (koks) fakt po zainstalowaniu sprzetu jaki mam zapisany w stopce. 18stC w domu to komfort nie zły "lewar" tak to musiałbym palić co trzeci dzień. Tyle to ja mam na ganku gdzie są duże okna i drzwi wejściowe (zimno jak cholera) jak by trzymał temp. 22-23stC to by sie wystraszył rachunku (aby uzywać takie rarytasy jak gaz,prąd to dom musi być b.dobrze ocieplony a to są potęrzne koszta co wiadomo się zawracają ale kogo stać na dzień dobry wywalic aby dom ocieplić dlatego mam rozłożone to w opale do końca naszych dni.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.01.2013 09:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Witajcie. Brak czasu powoduje że długo czekacie na moją odpowiedź, na szczęście są koledzy którzy ratują sytuację. Zatem od razu przejdę do odpowiedzi; Witaj Paweł 3410 Bardzo się cieszę że tu jesteś. Może uda mi się przekonać ciebie do tego - że pomimo upływu 5-ciu lat od założenia wątku, dalej jestem przekonany co do informacji wielokrotnie powtarzanej przeze mnie i czujnych kolegów że warto żyć dla siebie i rodziny. Albo dmuchawa - albo powietrze wtórne!! Już kilkadziesiąt osób (tylko w samej Polsce) umarło od tlenku węgla i tego faktu NIE DA SIĘ jakoś odwrócić. Piszesz że nie zauważyłeś nic takiego niepokojącego. Kolego, tej śmierci nie da się zauważyć wierz mi, coś wiem na ten temat. Paweł, żebyś dobrze mnie zrozumiał nie chcę cię zniechęcać - pracuj dalej, ale rób to bezpiecznie. W tym wątku staramy się pomagać w dojściu do ekonomicznego spalania, trzeba jednak pamiętać, że należy trzymać się "recepty", gdyż inaczej nie ma gwarancji czystego spalania. Wiem - że kupiłeś kocioł ze sterownikiem i szkoda ci zdejmować coś - za co zapłaciłeś, wiem, że nie chcesz wiercić otworu w nowych drzwiczkach zasypowych. Kolego, powiem to najkrócej jak umiem, zachęcam cię gorąco do zmian, są one wg. mnie KONIECZNE do tego żebyś pozbył się smoły, dymu i strat. Przykro mi bardzo - ale ja zwyczajnie nie znam innej drogi. Wybierz ekonomię i wchodź do klubu! Pozdrawiam. -------------------- Cześć Mebel Pustaki żużlowe - to ogólna nazwa materiału budowlanego, niestety żużel żużlowi nierówny i niektóre z nich - są bardzo twarde, a przez to zawierają w sobie mało powietrza. To raczej zimny materiał. Nie wiem jak wyglądają pustaki z którego masz zbudowany dom, ale chcę żebyś wiedział że może on mieć (nie musi oczywiście ale może) stosunkowo duże straty ciepła. Dom o pow.150-160 m2 i spalanie 20 kg węgla kam. na 10 godzin, to nie jest jakiś super wynik (przy spalaniu całodobowym, to ważne). Nie wiem jakie masz okna, drzwi, wiem jednak jedno , da się zejść tej ilości na pewno, warunek jest taki że trzeba dokonać zalecanych zmian. Zacznij od uszczelniania. Na resztę, bardzo dobrze odpowiedział kolega Jacet 100. Pozdrówka. -------------------- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.01.2013 09:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Witamy Carinus DS/GS Rozumiem że po uszczelnieniu górnego przelotu palisz w tym kotle jak w DS. Wiem że jest sezon i czasu na czytanie mało, a palić jakoś jednak trzeba - streszczę koledze że w tym wątku odradzam jakąkolwiek inną niż "otwarta" - pozycję przepustnicy spalin w czopuchu. Otwieramy raz i ... zapominamy. Robię to streszczenie wyłącznie z powodu bezpieczeństwa twojego i innych. Napisałeś do kolegi ZUG cyt: ""Po co mam palić w piecu 20h jak mogę 5h i w tym czasie wywalam przez 15 dodatkowych godzin ciepło przez komin."" No właśnie to nie jest tak dokładnie jak piszesz. Strata kominowa NIE JEST stała i uzależniona WYŁĄCZNIE od czasu spalania, czyli im dłużej spalam, tym mam większą stratę. Nie jest tak. Gdyby tak było, to każdy chciałby spalić swój zasyp nawet nie w 5 godzin, ale w dwie, a potem może w jedną. Oczywiście stale pamiętam że pompujesz w bufor. Żeby czysto spalić 1 kg węgla, potrzeba dostarczyć około 9 m3 powietrza, ani mniej, ani więcej. To że nie mniej - rozumie każdy, zasyp niedotleniony. Ale dlaczego nie można spalić czysto dając więcej niż 9 m3 ??? To jest ciekawe. Dlatego, że wydmuchamy z zasypu trujący ale palny tlenek węgla, on się nie spali i uleci w okolicę. Strata kominowa kolego - powstaje na skutek nagrzewania pasożytniczego azotu, który nie bierze udziału w spalaniu, a jest jedynie złodziejem naszego ciepła. Azot stanowi jak wiemy prawie 80% powietrza, nagrzewa się w kotle i ulatuje z tym ciepłem w komin, to wielki szkodnik (w przyp. ogrzewnictwa). Przepustnica spalin w kotle jest groźnym konstrukcyjnie nieporozumieniem. Jest przysłowiową "zatkaj dziurą" wynikającą z nieumiejętności wykonania SZCZELNEGO kotła przez wytwórnię. Było już wystarczająco dużo zatruć z powodu przymykania drogi spalinom. Mechanizm zwykle jest taki, ludzie widzą że silny wiatr za oknem, trzeba iść spać, no to przymkniemy...szkoda węgla. Kiedy ofiara przymykała, był jeszcze jakiś prześwit, do tego silny wiatr. Jakoś szło, ale po północy wiatr całkiem ustał. Kocioł stracił ciąg, produkcja sadzy ruszyła w sposób lawinowy. Spaliny nie mogąc już wyjść normalnie przez czopuch ---> znalazły sobie inną drogę. Tlenek, bo to główny zabójca zaczął wydostawać się teraz przez rozetkę w drzwiach zasypowych. Ludzie niestety już spali i śpią dalej. Jeśli zależy ci na ekonomicznym ładowaniu bufora, to nie staraj się montować miarkownika do przepustnicy spalin --- bo to jest NIEBEZPIECZNE podejście. Kolego, nie ma urządzeń 100% pewnych, sam musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, a co się stanie kiedy przepustnica zatnie się np. w pozycji 10%. Steruj powietrzem dolotowym. Pójdź za mną i powiedz, czy nie ma w tym racji? Do spalania paliwa potrzebny jest tlen z powietrza. Zatem im więcej tlenu, to tym wyższa - wytwarzana w kotle temperatura. Czyli przymykając to powietrze - otrzymamy skutek przeciwny. Nie ma więc po co - zagradzać drogi gorącym, toksycznym spalinom. Ludzie nie doceniają czegoś - czego nie widać, a wystarczą dosłownie DWA WDECHY powietrza z wyższym stężeniem CO i następuje utrata świadomości. Gleba, gasimy światło... Proszę więc w tym miejscu WSZYSTKICH czytających, nie wierzmy w to że wszyscy na tym świecie - wiedzą co robią, Niektórzy producenci JUŻ porzucili tę groźną zabawkę jaką jest przepustnica spalin. Inni dopiero to zrobią ale to jeszcze potrwa, chodzi o to żeby wszyscy doczekali tego czasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 05.01.2013 09:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Krótka informacja dla zainteresowanych. Najwyższa możliwa temperatura którą można wytrzymać trzymając rękę w wodzie, to 50*C. Potem zaczyna się degradacja białka narażonej tkanki. ---------------------- Węgiel traci wodór całkowicie przy przegrzaniu do 1300*C, oczywiście nie natychmiast. Powyżej tej temperatury węgiel staje się koksem bez wodoru. Jeśli coś nie zawiera już wodoru, nie wytworzy wody w spalinach. ---------------------- Koledzy, mam też osobistą prośbę, jeśli to tylko możliwe, starajmy się nie robić z tego wątku - czatu, jednozdaniowe wpisy nieustannie podnoszą ilość postów, niekiedy mało wpływając na treść. Wielka ilość postów osłabia chęć czytania - u potrzebujących informacji. To moja prośba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 05.01.2013 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Krótka informacja dla zainteresowanych. Węgiel traci wodór całkowicie przy przegrzaniu do 1300*C, oczywiście nie natychmiast. Powyżej tej temperatury węgiel staje się koksem bez wodoru. Jeśli coś nie zawiera już wodoru, nie wytworzy wody w spalinach. ---------------------- dokładnie niema H niema H2O(w stanie gazowym) dlatego kiedyś pisałeś dlaczego podczas odgazowania widać lekki śniezno bialy dymek co by świadczyło że to jest H2O (A w kotle żadnych oznak zadymienia) I ja w którymś post-ie pisałem że dla mnie odgazowanie "moke spalanie" jest wodór jest H20 zagazowanie "suche spalanie" brak wodoru brak H2O Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rtpm 05.01.2013 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Mam pytanie do kolegi @jacbelfer Jak duże masz te otwory z tyłu w cegle (jakim wiertłem wierciłeś, o ile robiłeś to wiertłem)? Czy są to cegły 30mm grubości ? Ta cegła z tyłu w pionie, to jest pojedyncza taka cegiełka w pionie zeszlifowana na krawędzi dla skosu? Ta "dolna" zabudowa, jaką ma wysokość. Czy jest to 10cm? Tak mniej więcej wcześniej pisałeś o odległości ruszt-pionowy wymiennik Czy w komorze zasypowej masz cegły po bokach? To tyle pytań, mam nadzieję, że nie zasypałem Reszta do ogółu forumowiczów. Moje 2 tymczasowe rozwiązania dolniakowe. #1 Na tylnej ścianie 2 cegłówki cienkie szamotowe stojące na krótszym cienkim boku stojące obok siebie. Zajmują niemalże całą tylną ścianę. Pozostałości przysypane jakby przez popiół, więc mało PW dostarczanego (poza samym ruszem). #2 Chciałem dać jeszcze wyżej szamotu na tylnej ściance, więc pod te dwie stojące obok siebie cegły dałem jeszcze jedną, ale na szerszym cienkim boku Pozostały obszar na tylnej ścianie (gdyż 2 cegły nie zasłaniają całej ściany na szerokości) zostawiłem otwarty dla PW (ruszt odpopieliłem). Cegły po bokach, które podtrzymują szamot zmniejszający przestrzeń wymiennik pionowy-ruszt dosunąłem do końca tak, że w rogach przy tylnej ściance zostały takie otwory na powietrze, do których teoretycznie nie powinien dostawać się popiół. W obu przypadkach za pionowy wymiennik wrzuciłem po 2 kawałeczki szamotowych odłamków. Niestety w przypadku rozwiązania #2 działało to jakby gorzej. Zajął mi się opał a temperatura przed zajściem całego opału niższa niż w przypadku rozwiązania #1. Może to szpary wychładzały mi komorę, zamiast dopalać, gdyż szyły trochę wyżej, albo są za duże? Dodam jeszcze, że przy drzwiczkach popielnikowych mam wsadzoną grubą cegłę, która zastania trochę wlot z drzwiczek i zmniejsza komorę załadunku w stronę palnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WBR 05.01.2013 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Witam Wszystkich serdecznie! Dziękuję koledze "Last rico" za posty. Można zebrać i wydać książkę - całkiem poważnie to piszę, mając jednocześnie na myśli, że są pieniądze z UE właśnie na nowe technologie oraz ekologię. Mogłaby to być książka, której wydanie byłoby sponsorowane przez UE i byłoby to milion razy lepiej wydane pieniądze niż setki serwisów internetowych, z których większość to gnioty i wyrzucone pieniądze w błoto. Pomysł z pewnością dobry. Co prawda fundusz unijne w turze 2007-2013 mają się ku końcowi, ale przed nami kolejna na 2014-2020. Być może teraz jeszcze dałoby się znaleźć jakieś działanie pomocowe "miękkie", z którego można by to zrobić, ale wymagałoby to nie lada pracy. Przede wszystkim, kto wystąpiłby z takim wnioskiem, kto przygotowałby publikację, jak wyglądałby montaż finansowy takiego przedsięwzięcia, wskaźniki projektu, w tym mierzalne efekty, z których należałoby się wywiązać. Diabeł tkwi w szczegółach, ale dla chcącego nic trudnego. Może zainteresować tym Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla z Zabrza? Ich patronat mógby być pomocny. Jest jeszcze jedna przeszkoda, a mianowicie stereotypy i forsowanie rozwiązań skomplikowanych kosztem prostych. Dziś w modzie jest mówienie o innowacjach i OZE - spalanie biomasy, holzgas, owies jeszcze ujdzie i można to razem z pompami ciepła, kolektorami forsować. Ale zwykłe kotły i węgiel kojarzą się z zanieczyszczaniem środowiska i spalaniem nieekologicznym. Słyszałem o gminach, w których mogą istnieć nawet zakazy palenia węglem. Pytanie więc, czy proponowane tu proste sposoby ekologicznego i ekonomicznego spalania będą miały siłę przebicia. Publikacja to dobry pomysł, ale to za mało zdecydowanie, nawet jeśli byłby to darmowy PDF do ściągnięcia. Jak widzimy na przykładzie innych projektów - bardziej efektowne są działania w środkach masowego przekazu. Skuteczność kampanii właściwego spalanie nie mogłaby się obejść bez krótkich spotów telewizyjnych, programów propagujących ten sposób palenia, oczywiście filmów w internecie itp. Nie mogłyby to też być działania jednorazowe, lecz długi cykl. Przynajmniej coś jak w przypadku naziemnej telewizji cyfrowej. Krótko mówiąc, wszystko to może wyglądać na porywanie się z motyką na słońce. Ale biorąc pod uwagę, jak często marnowane są fundusze UE, może jednak warto próbować... Chciałem się podpytać kolegów czy istnieją na rynku miarkowniki elektroniczne, które umożliwiają sterowanie powietrzem dolnym oraz górnym. Ciekawy temat. Ja mam pytanie do kolegów znawców, w tym zwłaszcza do założyciela wątku - Last Rico, co sądzicie o rozwiązaniu zastosowanym w czeskim (?) kotle dolnospalającym OPOP 418, gdzie zwykły miarkownik steruje zarówno klapką PP, jak i górną PW? http://www.opop.cz/o/images/H418.jpg Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 05.01.2013 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 Witam Wszystkich serdecznie! Ciekawy temat. Ja mam pytanie do kolegów znawców, w tym zwłaszcza do założyciela wątku - Last Rico, co sądzicie o rozwiązaniu zastosowanym w czeskim (?) kotle dolnospalającym OPOP 418, gdzie zwykły miarkownik steruje zarówno klapką PP, jak i górną PW? http://www.opop.cz/o/images/H418.jpg Pozdrawiam znawcą nie jestem ale dla mnie jak niema dozoru nad lambdą i CO w podawaniu powietrza to nici z ekonomi a o ekologi nie wspomnę. musi być sens podawania i synchronizacji PW i PG aby kominem wylatywało CO2 ,czyli to co roślina wzieła to my kominem oddamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juzef 05.01.2013 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 (edytowane) OK. Więc jak znajdę chwilę to wezmę sondę bosch (4-przewodową) i tytułem testów przedwstępnych podepnę pod płytkę testową ATmegi i będę mierzył napięcia w czasie pracy pieca. Jak będę miał wyniki to udostępnię wykresy na forum. Od tego momentu do wykonania użytecznego mikrokontrolera droga jest długa ale całkowicie wykonalna. Również chętnie poczytam, co z tego wyjdzie. Sam parę lat temu myślałem nad sterowaniem Camino w jakiś wyszukany sposób. Ale odnośnie sondy lambda Last Rico nawet się wypowiadał, że jest szereg trudności. Ot choćby fakt, że skład spalin z węgla może z czasem spowodować zniszczenie sondy. Gdzie indziej znowuż czytałem, że sonda samochodowa może się nie nadać do kotła węglowego, gdyż jest ona nastawiona na zakres lambda bliski 1, podczas gdy przy spalaniu węgla lambda powinna być bodaj ok. 2. Stąd lepiej byłoby móc mierzyć zawartość CO w spalinach, bo to lepiej obrazuje, czy opał się pali, czy kisi. Witam Wszystkich serdecznie! Publikacja to dobry pomysł, ale to za mało zdecydowanie, nawet jeśli byłby to darmowy PDF do ściągnięcia. Jak widzimy na przykładzie innych projektów - bardziej efektowne są działania w środkach masowego przekazu. Krótko mówiąc, wszystko to może wyglądać na porywanie się z motyką na słońce. Ale biorąc pod uwagę, jak często marnowane są fundusze UE, może jednak warto próbować... To jest tak śmiałe i piękne, że aż nie wierzę, że mogłoby się udać. Zrobić zawieruchę w internecie można własnymi skromnymi siłami. Ale rzecz tak naprawdę tkwiłaby w dotarciu do pana Zenka, lat 58, który całe życie szuflował do swojego Camino, lat 40, po szufli wungla, dusząc się dymem w kotłowni i nie widzi w tym nic dziwnego ani tym bardziej nie wie, że mógłby coś ulepszyć. Nie wierzę, że dałoby się zmienić mentalność takich ludzi. Jedni zareagują 'a co mi pan tu będziesz pouczał, ja 40 lat pale i wiem jak to sie robi', inni się przestraszą, bo nie będą umieli/chcieli wymienić uszczelnień w starym kotle czy zamontować miarkownika. My mamy wypaczone spojrzenie na sprawę, bo jesteśmy trochę oblatani w temacie, ale dla przeciętnego człowieka przejście na spalanie od góry wymaga jednak zdobycia elementarnej wiedzy i odrobiny wysiłku. Ale może jednak pan Zenek ma syna, któremu by się chciało takich eksperymentów dokonać, gdyby wiedział, że dzięki temu będzie w domu cieplej, a on nie będzie musiał spędzać w kotłowni pół dnia? Po uderzeniu w ten stół odezwali by się też na pewno pseudoekolodzy oraz producenci kotłów. Ludzie dotąd eksportujący swoje stare Camino na złom, zaniechaliby zakupu nowych kotłów widząc, że prosto i tanio można przyzwoicie palić w starym kotle. Niechby nawet ludzie zaczęli spalać czyściej i powietrze w przeciętnej wsi było czystsze, ale pseudoekoldzy by podnieśli larum, że promuje się węgiel. Edytowane 5 Stycznia 2013 przez Juzef Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 05.01.2013 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2013 (edytowane) juzefznam kolegów ze sąsiedniego forum którzy używaja lambda samochodowego i nic się nie dzieję i mierzą 1-2lambda przy węgluale dobrze prawisz samo lambda to jeszcze nic ważne jest CO co też na wspominanym forum kolega vld wspominał. Edytowane 5 Stycznia 2013 przez ZUG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.