jacet100 13.01.2013 23:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2013 ... Inna sytuacja to brak prądu. Piec z nadmuchem zwyczajnie się wygasi. Natomiast piec z elektronicznym miarkownikiem ciągu powinien przejść na zasilanie awaryjne i zamknąć klapkę. A co jeżeli zasilanie awaryjne nie zadziała ? A co jeżeli w trakcie normalnej eksploatacji klapka się zatnie i pozostanie otwarta ? Woda się zagotuje, piec pęknie, gorąca woda zaleje pełen piec rozpalonego do czerwoności węgla i wówczas ... Ja tylko w tej kwestii się wypowiem. Na temat KPW + dmuchawa lepiej to zrobi Last Rico. Elektroniczne miarkowniki rzadko mają "zasilanie awaryjne" typu kondensatory trzymające energię do zamknięcia silniczkiem klapki (takie rozwiązanie widziałem w jakimś sterowniku). Najlepsze i chyba najczęstsze rozwiązanie, to opadnięcie klapki pod własnym ciężarem gdy zabraknie zasilania. Jeśli nie ma błędów w instalacji typu zawór na wyjściu z kotła (nie pieca ! ) lub zbiornik wyrównawczy w nieogrzewanym pomieszczeniu, to wybuchu nie będzie. W układzie otwartym ciśnienie znajdzie ujście poprzez zbiornik wyrównawczy, a w układzie zamkniętym poprzez zawór bezpieczeństwa. Spotkało to moją sąsiadkę-kotłownia pełna pary (kocioł cały). A to z tego powodu, iż nikomu z domowników nie chce się wyregulować miarkownika (chociaż jest zamontowany ! )-dolne drzwiczki blokowali mechanicznie a zapomnieli włączyć pompę. Bezmyślność straszna, już dawno mogło ich to spotkać podczas zaniku napięcia np. w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 14.01.2013 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Natomiast piec z elektronicznym miarkownikiem ciągu powinien przejść na zasilanie awaryjne i zamknąć klapkę. A co jeżeli zasilanie awaryjne nie zadziała ? A co jeżeli w trakcie normalnej eksploatacji klapka się zatnie i pozostanie otwarta ? Woda się zagotuje, piec pęknie, gorąca woda zaleje pełen piec rozpalonego do czerwoności węgla i wówczas ... kolego wszystko co jest na prądzie powinno mieć zasilanie rezerwowe a tym bardziej kociołek. posiadam miarkownik ,MCI i jeśli zabraknie mu zasilania zamyka klapkę bo od tego się zaczyna produkcję takich urządzeń. a w życiu wszystkiego można się czepić że nawet jak wyjedziesz do pracy i może nas ktoś czy my sami trzasnąć i nie wrócimy. jak tak bym podchodził to bym siedział w domu ale i tam coś na głowę może mi spaść i tak w kółko czyli tzw. szukanie dziury w d..ie zawsze coś się znajdzie aby kogoś palnąć i taka gadka. JEDNYM MIANOWNIKIEM JEST TO ABY SIE ZABEZPIECZAĆ JAK TYLKO TO MOŻLIWE COKOLWIEK ROBIMY W ŻYCIU. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregorr 14.01.2013 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Ilość węgla na dobę OK, ale te "trochę drzewa" to jak pisze gregorr 1m3 na 4 doby moim zdaniem to dużo. Ja używając drzewa tylko na rozpałkę zużyłem 1m3 na prawie 2 sezony. Głównie nie wiem jak palić przez dzień. Drewnem powinno być taniej a wychodzi odwrotnie. Czy ekonomiczniej będzie palić drewno od góry? Logicznie myśląc zmniejsza się komora spalania i ciepło prędzej ucieka w komin, czopuch bardzo gorący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 14.01.2013 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 @gregorr a spróbuj na początek ułożyć szczelnie w kotle kryzę drewna do połowy i pal od góry. Więcej daj PW niż PP. Wtedy będziesz miał porównanie z poprzednim paleniem co do stałopalności i zużytego opału w określonym czasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 14.01.2013 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Głównie nie wiem jak palić przez dzień. Drewnem powinno być taniej a wychodzi odwrotnie. Czy ekonomiczniej będzie palić drewno od góry? Logicznie myśląc zmniejsza się komora spalania i ciepło prędzej ucieka w komin, czopuch bardzo gorący. szczerze mówiąc próbowałem palić drewnem od góry i to 2letnim bukiem i żadnej rewelacji nie było. I jest tak jak mówisz czopuch gorący bo niestety drewno pali długim płomieniem. Myśle że najlepszym rozwiązaniem byłby kociolek DS z palnikiem ceramicznym i wtedy drewno paliło by się czysto i ekonomicznie. może od góry w GS jest w miarę czysto ale z ekonomią nie bardzo i często rozpalać trochę nie tedy droga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregorr 14.01.2013 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 szczerze mówiąc próbowałem palić drewnem od góry i to 2letnim bukiem i żadnej rewelacji nie było. I jest tak jak mówisz czopuch gorący bo niestety drewno pali długim płomieniem. Myśle że najlepszym rozwiązaniem byłby kociolek DS z palnikiem ceramicznym i wtedy drewno paliło by się czysto i ekonomicznie. może od góry w GS jest w miarę czysto ale z ekonomią nie bardzo i często rozpalać trochę nie tedy droga. Przeglądałem żywiec opal, drew-met mj-2, sas NWG, mag II, defro optima, hef MAT, moderator, 28-30kw i nie wiem który wybrać. Wymienione chyba nie mają ceramiki. Czy stałopalność drewnem w tych wymienionych kotłach osiągnie 12h? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzierga 14.01.2013 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 (edytowane) rybniczanin przeczytałem wypowiedzi LR dotyczące płomienia świeci i osadzania sadzy w kotle. LR pisze również o tym, że przy górnym spalaniu należy podawać PP, które przechodzi przez wsad itd. W moim Viadrusie przy połowicznym załadunku pieca po rozpaleniu i podawaniu od razu PP(nastawiam miarkownik na 60 stopni więc duża ilość PP jest dostarczana do kotła) płomienie wchodzą pod czopuch i dość mocno "dymi" z komina. Muszę więc PP albo podawać dwu dwuetapowo- najpierw na 40 stopni( gdy kocioł się zagrzeje i trochę papli potem zwiększam na 50 lub 60)Czy można coś z tym zrobić czy tak musi być(nieukrywam, że to trochę upierdliwe. Poprostu jest dośc duży "cug" i ciągnie PP że hej AA po 3 godzinach od rozpalenia pojawiają się małe niebieskie krótkie płomyczki Edytowane 14 Stycznia 2013 przez dzierga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZUG 14.01.2013 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Przeglądałem żywiec opal, drew-met mj-2, sas NWG, mag II, defro optima, hef MAT, moderator, 28-30kw i nie wiem który wybrać. Wymienione chyba nie mają ceramiki. Czy stałopalność drewnem w tych wymienionych kotłach osiągnie 12h? jesli jesteś zainteresowany dam ci namiary na gościa co robi ciekawe DS. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysiokysio 14.01.2013 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 (edytowane) Przeglądałem żywiec opal, drew-met mj-2, sas NWG, mag II, defro optima, hef MAT, moderator, 28-30kw i nie wiem który wybrać. Wymienione chyba nie mają ceramiki. Czy stałopalność drewnem w tych wymienionych kotłach osiągnie 12h? Wszystkie kotły które wymieniłeś to kotły tradycyjnego spalania(śmieciuchy) a nie DS-y (no może hef mat troche odbiega ale do dolniaka mu daleko). Potwierdzam to że w DS drewno pali się dłużej chociaż osiągnąć 12 godzin moze być trudno, warunkiem jest ładne ciasne układanie polan. Wrzucanie byle jak skutkuje szybkim zajęciem się całego wsadu co szybko odbija się na stałopalnośći.. tak na szybko z tańszych dolniakówm masz Biwar Optimax, DEFRO DS, SEKO II N, POPTER-D RAKOCZY, KDO-U, KDO-PLUS ,KSGW Zagoda, hef hef kolejność kompletnie przypadkowa. Do spalania drewna dmuchawa jest zbędna a wrecz bardzo nie porządana. Edytowane 14 Stycznia 2013 przez cysiokysio Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wojtek65 14.01.2013 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Kol. robit zadając pytanie w tym wątku, włożyłeś kij w mrowisko. Pewnie narażę się wszystkim ale ci odpowiem. Mam kocioł SEKOM miałowy z dmuchawą i otworem śr 5 cm z klapką uchylną w drzwiczkach zasypowych, moim zdaniem powinna być większa. Po 10 latach palenia z dmuchawą i otwartym powietrzem wtórnym przeczytałem na tym wątku że tak nie wolno. Zamontowałem ciepłomierz termometr do temp. spalin, i przy pomocy tych zabawek http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&p=5142116#post5142116 próbowałem spalać węgiel ekonomiczniej z miarkownikiem niż miał z dmuchawą. W moim przypadku miał+ dmuchawa = wygodniej i taniej. Mówię tu o takim kotle post 12 i 15 http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/3313-jaka-moc-kotla-mialowego-123-m2/ . Zagrożeń tu opisanych komentował nie będę, a u mnie bywało tak. kilka godzin po rozpaleniu gdy żar przechodzi w głąb zasypu i kocioł przechodził z trybu podtrzymania do trybu pracy następowało jednorazowe fuknięcie czyli zapłon gazów nad zasypem. Po kilku minutach przy sprawnej wentylacji wszystko wietrzyło się. Zdarzały się również zapłony pulsacyjne z powodu zbyt małej ilości powietrza wtórnego lub zbyt duże obroty dmuchawy, kilka razy na sekundę przez pół minuty lub dłużej i wtedy w kotłowni siwy dym. Po wejściu z domu do kotłowni na bezdechu przejście, otwarcie drzwi na zewnątrz i wyjście aż się przewietrzy. Gdybym tam wcale nie wchodził też się przewietrzy ale trochę dłużej. Po zamontowaniu kierownicy PW spalanie pulsacyjne ustało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
usmiechniety1719507611 14.01.2013 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Kol robit Zagrożenie jest zawsze realne ,sam o tym się przekonałem w ubiegłym sezonie grzewczym. Paląc przez dwa sezony grzewcze wszystko funkcjonowało doskonale oszczędzając mi pracy i pieniedzy na opale.Ale w ubiegłym sezonie grzewczym po zakupie nowego opału zaczęły sie problemy. Powodem było nowatorskie podejście do palenia przez dystrybutora węgla ,kóry pakował mokry węgiel do szczelnych foliowych worków i jeszcze w instrukci palenia zastrzegał ,że węgla nie należy suszyć tylko palic mokry.... !!!!!!!!!!! Pisałem o tym wcześniej ,że miałem 2 akcje w nocy gdzie budziło mnie łomotanie grzejników na piecu 100 stopni.!........ Powodem było fukanie klapki pp z powodu mokrego węgla i jak fuknięcie było mocniejsze to klapka pp kładła sie na plecach i nie miala możliwości powrotu do normalnej pracy ,poświęciłem sporo czasu w kotłowni aby dojśc przyczyny .....Od tamtej pory pilnuję aby opał był suchy a klapka pp ma dodatkowo ogranicznik nie pozwalający jej nadmiernemu otwarciu..... Dlatego jest to chyba najlepszy dowód ,że jeżeli nawet coś funkcjonuje przez 2 lata i jest ok to nie znaczy ,że tak będzie zawsze......... Możesz eksperymentowac jest to Twoja sprawa pod warunkiem ,że przy okazji nie ryzykujesz zdrowiem i życiem innych choćby domowników....bo nie wszyscy mają aspiracje do nagrody Darwina....... A żadnym argumentem nie jest to że któś coś sprzedaje z wadą Byc może w kotłach na które się powołujesz jest jakiś element rozwiązanie bezpieczne .....( dystrybutor węgla mokrego wszędzie sie reklamuje i ma spory procent rynku opałowego u niego akurat powodem jest pazerność sprzedaje węgiel z zawartością ok 20 % wody czyli oszukuje na wadze a jeszcze dodatkowo stwarza zagrożenie ............ Modernizując swoja kotłownię na szczęście tradiłem na te forum i dzięki temu kupiłem kociół odpowiednio dobrany bez dmuchawy która zaprzyjażniony sprzedawca bardzo mi polecał i jestem zadowolony obsługa kotła to ok 15 minut na dobę zużycie węgla średniej jakości to ok 0/5 kg na godzine dla mieszkania 50 m kw średnio ocieplone . Dlatego ja i wielu kolegów stosujemy się do rad bardziej doświadczonych kolegów z forum bo to się po prostu opłaca i pozwala bezpiecznie eksploatowac kocioł Tak na marginesie jak szukałem kotła to zauważyłem jedną prawidłowośc ,ze kotły o mniejszej mocy poniżej 10 KW z zasady nie są wyposażanie w dmuchawę ( poza nielicznym wyjątkami ) i w trakcie rozmowy z jednym z renomowanych producentów usłyszałem ,że nie instalują dmuchaw w małych kotłach bo jest problem ze sterowaniem .....dla tach małych wydajności i to przeważyło moja decyzje o zakupie kotła bez dmuchawy......z czego jestem obecnie zadowolony ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 14.01.2013 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 rybniczanin przeczytałem wypowiedzi LR dotyczące płomienia świeci i osadzania sadzy w kotle. LR pisze również o tym, że przy górnym spalaniu należy podawać PP, które przechodzi przez wsad itd. W moim Viadrusie przy połowicznym załadunku pieca po rozpaleniu i podawaniu od razu PP(nastawiam miarkownik na 60 stopni więc duża ilość PP jest dostarczana do kotła) płomienie wchodzą pod czopuch i dość mocno "dymi" z komina. Muszę więc PP albo podawać dwu dwuetapowo- najpierw na 40 stopni( gdy kocioł się zagrzeje i trochę papli potem zwiększam na 50 lub 60)Czy można coś z tym zrobić czy tak musi być(nieukrywam, że to trochę upierdliwe. Poprostu jest dośc duży "cug" i ciągnie PP że hej AA po 3 godzinach od rozpalenia pojawiają się małe niebieskie krótkie płomyczki Dlaczego więc nie używasz śruby do ustawienia klapki PP, tylko bawisz się przestawianiem miarkownika. Pisałem żebyś wyczuł swój kociołek. Musisz posiedzieć przy nim i zobaczyć jak reaguje na aktualne warunki atmosferyczne w jakich rozpalasz do temperatury zadanej. Sam musisz dojść najlepszych ustawień. Każdy ma inny dom, otoczenie i sam musisz dojść co u Ciebie najlepiej się sprawdza. Musisz eksperymentować, bez tego nie ma postępu. Ja cały czas eksperymentuje jak mam na to czas. Chociaż nie zawsze zdaje to egzamin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzierga 14.01.2013 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 rybniczanin- w tym modelu furtki nie ma miejsca na śrubę(drzwi typowo przygotowane pod wentylator). Oczywiście nie powinno stanowić problemu dorobienie takiej śruby regulacyjnej. Choć jak pomyśle że mam zostawić PP uchylone bez żadnej kontroli to mi się robi ciepło(poprzedni piec się ugotował w ten sposób)Chyba że wezmę jakiś 4 pak i posiedzę dłużej w kotłowni- żonie wyklaruje że to czas na obserwacje i badania:P Ty w ogóle wyeliminowałeś miarkownik? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 14.01.2013 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 (edytowane) Przecież napisałem Tobie że musisz posiedzieć przy nim w różnych warunkach atmosferycznych, żeby wiedzieć jak Twój kociołek się zachowuje.. Nawet jak śruby nie masz, to nie problem dorobić. Chociaż mnie to dziwi, bo ja też swój kupowałem z dmuchawą i śruba była mimo wycięcia na dmuchawę. Tylko w tym " NEW DESIGN " faktycznie może nie być, ale ja się nie znam;). Edit : Przypomniało mi się że masz przecież jeszcze ten "ugotowany" kociołek. Drzwiczki chyba pasują do nowego? Jeśli chodzi o miarkownik to pisałem wcześniej ale jeszcze raz powtórzę. Wieszam go jak kociołek dojdzie do temperatury zadanej . Oczywiście jak jestem w domu. Jak rozpalę i muszę wyjść i zostawić kociołek bez dozoru , to wtedy wieszam go na miarkownikach. Mam dwa mechaniczny i MCI. Edytowane 14 Stycznia 2013 przez rybniczanin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzierga 14.01.2013 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Istotnie mam mój " ugotowany piec" (jak ciężko mi to przychodzi, taki nie planowany wydatek:P) ale w NEW DESIGN trochę zmienili mocowanie drzwiczek muszę to dokładnie przejrzeć i jak się uda to wsadzę stare drzwi z KPW Czy ty korzystasz z miarkownika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eamos 14.01.2013 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Po zamontowaniu kierownicy PW spalanie pulsacyjne ustało. Witam. Ja mam podobne spostrzeżenia. Od kilku lat palę z dmuchawą metodą "od góry" (kocioł ogniwo S6WC) i do puki nie miałem KPW to przy mocno uchylonej rozetce czasami fukało. Po zamontowaniu KPW zjawisko te nie występuje, mało tego, ciąg przez KPW jest taki, że zdmuchuje płomień zapalniczki gdy się ją przystawi do rozetki. Ciąg przez KPW jest nawet podczas pracy dmuchawy. Podsumowując w moim przypadku nie widzę zagrożenia ze stosowania dmuchawy razem z KPW co nie znaczy, że w innym kotle też tak to będzie działać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eamos 14.01.2013 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Żeby nie było, nikogo nie chcę przekonywać do palenia z dmuchawą i KPW.A odpowiadając na Twoje pytanie, to przy moim dbaniu o drożność komina raczej taka sytuacja nie nastąpi.Nawiasem mówiąc podobna sytuacja może wystąpić przy używaniu miarkownika ciągu tylko pewnie na mniejszą skalę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek438 14.01.2013 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 rybniczanin Który z miarkowników spisuje ci się lepiej? mechaniczny czy mci? czy jest jakaś różnica w długości palenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rybniczanin 14.01.2013 17:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 rybniczanin Który z miarkowników spisuje ci się lepiej? mechaniczny czy mci? czy jest jakaś różnica w długości palenia? Każdy z nich ma swoje plusy i minusy. Mechaniczny przymyka z opóźnieniem, co jest jego plusem przy wyhamowywaniu kotła. Znów MCI szybciej otwiera przy spadku temperatury. Dlatego najlepiej współdziałają razem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacet100 14.01.2013 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2013 Żeby nie było, nikogo nie chcę przekonywać do palenia z dmuchawą i KPW. A odpowiadając na Twoje pytanie, to przy moim dbaniu o drożność komina raczej taka sytuacja nie nastąpi. Nawiasem mówiąc podobna sytuacja może wystąpić przy używaniu miarkownika ciągu tylko pewnie na mniejszą skalę. Już Last Rico dawał taki przykład-dbającego o komin zabrakło, kotła używały inne osoby i nieszczęście gotowe. Przy miarkowniku nie będzie podobnej sytuacji, nawet na mniejszą skalę. -Wentylator przy zatkanym kominie dmucha coraz mocniej i wtłacza (!) powietrze do paleniska więc spaliny są wydmuchiwane przez KPW. W kotle cały czas się pali (no, może jak tlenu w kotłowni, domu zabraknie...). -Natomiast miarkownik coraz mocniej uchyla klapkę, ale przy zatkanym kominie powietrze nie jest zaciągane (!) do paleniska, więc przez KPW nie są wyrzucane spaliny, bo w kotle nie ma nadciśnienia. Proces spalania zamiera wobec braku dopływu tlenu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.