jacek3210 11.11.2009 14:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Jest to mój pierwszy post więc witam wszystkich forumowiczów a zwłaszcza Last Rico.Jednak część kotłów np. Defro Optima czy Camino ma inną budowę, posiada zespolone drzwiczki dolne. Zamykają one jednocześnie otwór popielnikowy oraz rusztowy. W tych drzwiach jest klapka. Czyli mamy JEDNE (zespolone) drzwiczki dla dwóch OSOBNYCH komór kotła. Niestety takie uproszczone rozwiązanie powoduje że powietrze główne zamiast wchodzić do komory popielnikowej i dalej w górę między ruszta, wchodzi krótszą i łatwiejszą dla powietrza drogą. Wpada klapką i ostro w górę, tam przelatuje przez ażurowy "ruszt pionowy", następnie przez węgiel i wprost do komina. Na skutek takiej drogi, większość zasypu jest ciągle niedotleniona - stąd kocioł kopci.... Dodatkowo, nie może wytworzyć pełnej mocy - ze zrozumiałych powodów. Camino ma większe otwory w ruszcie więc jakoś sobie radzi, chociaż to rozwiązanie jest niefortunne, nie ma co gadać. Bynio, spróbuj zagrodzić drogę temu powietrzu, wiem nie będzie to łatwe zadanie tym bardziej że nie można tego zrobić na stałe - drzwiczki przecież muszą pozostać ruchome. Proponuję najpierw nic nie wierć, nic nie szlifuj ale dobrze rzecz przemyśl. Pozdrawiam. Ja mam kocioł Ogniwo i właśnie takie zespolone drzwiczki. Paliło się tak jak opisał Last Rico. Po zablokowaniu przelotu powietrza między drzwiczkami a rusztem jest wszystko OK. Dziękuje Last Rico za tą informację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bynio00 11.11.2009 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Chwila przerwy na eksperymenty. U mnie zatkanie przepłytu powietrza od strony drzwiczek nie dało żadnego efektu, a kiedy to zrobiłem na palącym się już kotle to powodowało zaduszenie kotła dymem (dym był wciągany do komina po otwarciu drzwiczek środkowych a gromadził się w kotle gdy drzwiczki te zamknąłem. A wynikało to z tego że rozpalpny opał od przodu pieca zaciągał powietrze niezbędne do spalania właśnie przez tą szczelinę. Natomiast nie zauważyłem żadnej różnicy gdy rozpalałem kocioł z zatkaną lub nie szczeliną którą opisałeś. Wydaje się że została ona tam zrobiona specjalnie (blacha rusztu kończy się wcześniej niż obrys drzwiczek).Po tym jak powiększyłem otwór w dolnych drzwiczkach piec się uspokoił i jego stałopalność powiększyła się przy podobnym zasypie z 3 do 5 godzin, ogień jest krótki i czysty. Z komina nadal wydobywa się dym, ale rzadki i jest go dużo mniej niż wcześniej. Wygląda na to że coś jeszcze można poprawić, na razie obserwuję konstrukcję kotła SEKO aby się zorientować co oni tam zrobili że kocioł zachwuje się dużo bardziej przewidywalnie i stabilnie.Jako że mam na razie ok 70m do ogrzania moim kotłem to instalacja rozgrzewa się w ok pół godziny, po godzinie mam temperaturę powrotu pow. 40* przy zasilaniu 55-60* więc kocioł w zasadzie powinien pracować już wtedy na "luzie". Za dotychczasową pomoc serdecznie dziękuję, myślę że więcej już nie wymyślimy, i tak osiągnąłem spory sukces, a dzięki radom kolego Last Rico ojciec uniknął tego błędu i od razu kupił właściwy kocioł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mikesz62 11.11.2009 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 witam Last rico mam pytanko od sąsiada , posiada kocioł dolnego spalania,viadrus u 24 chcialby sterowac nim przez regulator pokojowy /tak jak u mnie i u Ciebie /ma obawy czy przy dlugim postoju piec nie zgasnie,? nie chcialby ponieść zbędnych kosztów. Ja takze mam pytanko zablokowałem pionowy ruszt watą szklaną .odniosłem wrażenie że kocioł stracił na ciągu i to bardzo mocno, czy to możliwe? Po 2 godz. palenia klapka podniesiona a temp.na kotle nie wzrasta a wręcz pomalutku spada,po wyjęciu waty kocioł zaczął pracować .co się stało? Mam kociołek z drzwiczkami jak na rys.22 pozdro. i dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.11.2009 16:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 ================== Koledzy, pokasujcie podwójne posty. Dzięki [ od moderatora - skasowane ] ================== Ja też mam kocioł, w którym otwierając dolne drzwiczki uzyskuję dostęp do popielnika i dolnej części komory zasypowej. I również wydaje mi się, że żar schodzi do poziomu rusztu zbyt szybko - przy okokoło 12 kg węgla trwa to nie dłużej niż 3 godziny (od momentu podpalenia rozpałki). Wymysliłem więc KPG (taka analogia do KPW:-) W najprostrzej wersji byłby to daszek z blachy umieszczony nad otworem wlotowym powietrza głównego (od strony wewnętrznej drzwiczek oczywiście). Myślę, że dałoby się eksperymentalnie opracować taką kierownicę/rozbijacz strugi powietrza, żeby rozprowadzić je bardziej równomiernie pod rusztem. Kierunek dobry, wydaje się jednak że może być trudny w realnych warunkach. Normalnie bowiem cała komora popielnikowa powinna robić za KPG. To właśnie taki większy tunel do prowadzenia i rozprowadzania strugi wpadającej przez klapkę drzwi popielnikowych. Myślę że warto się skupić na odgrodzeniu poziomu rusztu - chociaż nie będzie to łatwe. Niemniej jednak daleki jestem od zniechęcania kogokolwiek od nowatorskich prób. Działaj więc i nie zapominaj o nas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.11.2009 16:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Mój piec ma jednak trochę inną budowę niż kolegi bynio00. Mam oddzielne drzwiczki od komory popielnikowej i paleniskowej więc nie muszę nic zatykać. W ostatnich dniach kiedy jest cieplej muszę trochę piecowi pomagać aby wypalił cały zasyp. Januszu, przepraszam za pomyłkę, oczywiście mimo że ta sama wytwórnia i nazwa podobna to jednak macie z Byniem00 różne modele kotłów. Niedopalanie koksu powstałego z węgla ma przyczynę w proporcjach powierzchni rusztu do przekroju komina. Może warto zmniejszyć powierzchnię rusztu. Koks będzie się dopalać a i kocioł przestanie przygasać (wyższy słup węgla). Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.11.2009 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Chodzi o to ze wydaje mi się że przepływ powietrza jest taki jak na rysunku 22 LastRico i dlatego nie wypala się do końca na tylnej ścianie pieca opał. Piec z miarkownikiem mechanicznym ale paląc "gęstym" opałem dużo węgla drobnego piec nie może utrzymać zadanej na miarkowniku temp. Pytanie moje czy zamontować (uszczelnić ) szczelinę którą miedzy rusztem a tam gdzie się rozpala jak sugerował Last Rico. Czy może trzeba zamontować dmuchawę bo ciąg za mały. Chyba ze jeszcze jedna sprawa ze nie trzyma temp. za mało wsadu wrzucam. Dosłownie do połowy pieca jest węgla. Proszę benio00 jak i LastRico o jakieś sugestie. NA PEWNO powietrze z rysunku 22 jest szkodliwe, jeśli tylko potrafisz zagrodzić mu drogę, to zrób to. Kociołek ożyje bo wreszcie dostanie powietrze tam gdzie lubi, czyli pod ruszt. Właściwie prowadzone powietrze jest kluczem do wszystkiego. Do braku dymu na kominie, do większej sprawności samego spalania z racji dotlenionego paliwa, oraz czystego kotła (brak smoły = dużo lepsza wymiana ciepła). W końcu... prowadzi do znacznego zmniejszenia ilości spalanego węgla, czyli do tego wszystkiego na czym opiera się ten wątek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacet100 11.11.2009 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Pozdrawiam.Podnoszę klapkę stycznikiem, załączanym termoregulatorem z możliwością ustawiania histerezy. Jak radziłbyś palić? Mała histereza-częste otwieranie klapki na krótki czas? Czy też duża histereza-mniejsza ilość cykli ale dłuższe? Jakie wahania temperatury na kotle są optymalne? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiekuistość 11.11.2009 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Witam wszystkich Na wstępie chciałbym wyrazić wyrazy uznania dla Last Rico za posiadaną wiedzę oraz determinacje z jaką się nią dzieli. Śledzę to forum prawie od roku i dzięki poradom naszego nieocenionego doradcy udało mi się wydłużyć stałopalność mojego kotła z ok. 8 do 24h i to bez konieczności odwiedzania kotłowni . Mogę powiedzieć, że komfort mojego życia zimą zwiększył się niezmiernie , nie wspominając już o takich rzeczach jak czyszczenie pieca czy komina (porównując do starej metody palenia czynności te są praktycznie zbędne). Ale dosyć tych pochlebstw. Do tej pory nic nie pisałem gdyż zgadzałem się za wszystkimi radami Last Rico oraz wszystko było dla mnie jasne. Postanowiłem się odezwać po przeczytaniu porad dot. uszczelnienia drzwiczek, jak inne, bardzo dokładnych i fachowych. Ja poradziłem sobie z tym problemem zeszłej zimy, może mniej fachowo ale za to w znacznie prostszy sposób, przyklejając sznur przy pomocu silikonu odpornego na temp. do 300C. Mniej więcej "na oko" wyznaczyłem linie styku drzwiczek z "częścią stałą" pieca a następnie po tej lini posmarowałem silikonem i przykleiłem sznur. Zamiast ścisków po prostu zamknąłem drzwiczki korygując położenie sznura tak aby znalazł się dokładnie tam gdzie trzeba czyli na styku drzwiczek z piecem, następnie otwarłem drzwiczki i ostatecznie skorygowałem położenie sznura w miejscach gdzie nie był przygnieciony, zamknąłem drzwiczki, nasypałem węgla i napaliłem w piecu, efekt natychmiastowy bez skrobania i namaczania . Myślę że jest to sposób dobry dla mniej ambitnych lub nie posiadających wystarczającej ilości wolnego czasu. Cała czynność nie zajęła mi więcej niż 10min. Dodam, że uszczelnione w ten sposób drzwiczki służą mi od stycznia tego roku i jak na razie nic nie odpadło ani się nie rozszczelniło. Oczywiście zawiasy mają luzy, ale grawitacja sprawia że drzwiczki zawsze są tak samo opadnięte i uszczelka (jak na razie ) trafia tam gdzie trzeba. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 11.11.2009 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 No a ja w końcu po długich bojach i zmaganiach jakie miałem z moim piecem SAS NWG współpracującym z miarkownikiem UNISTER ... (problem z fukaniem kotła) powróciłem do Miarkownika Mechanicznego... no i pale tak juz od około tygodnia i jedno co mogę wam powiedzieć to to że przez ten okres zero fuknieć i żadnych niepożądanych objawów, piec pracuje stabilniej (oczywiście zapalny od góry) TAK wiec jesli ktoś ma piec o podobnej konstrukcji do mojego to jedyna rada używać Miarkownik Mechaniczny ... bo z Unisterem nie da rady - jest po prostu za szybki i nawet z KPW lubił fuknąć i po zamknięciu klapy dostawał takiej wyraźnie słyszalnej "zadyszki" - powietrze tak cyklicznie pulsowało . A Unister sobie leży ... szkoda było tylko 400zł wydanych na niego . Ze zmianą silnika może być problem bo dowiedziałem się że silnik dostaje prąd tylko przez określony czas, tak więc jak włożyło by się reduktor o większym przełożeniu to nie podniesie klapki bo mikroprocesor odetnie mu prąd... Podobnie będzie problem przy braku prąd, zapas energii przechowywany jest w kondensatorze i zabraknie mu energii do dłuższej pracy silnika, aby klapkę zamknąć Dziękuję Januszu że podajesz ważne wnioski z obserwacji współpracy swojego kotła opalanego drewnem z Unisterem. Myślę że na węglu mógłby współpracować poprawnie, ale marna to pociecha skoro chcesz spalać i drewno i węgiel. Dobrze zrobiłeś zamieniając miarkowniki. Unistera albo wystaw na All albo może któryś z kolegów będzie zainteresowany. Wkładanie go do szafy jest najgorszym rozwiązaniem. Skoro kocioł za nim nie tęskni, to niech komu innemu służy a są kotły które dobrze współpracują z elektronicznymi miarkownikami, nawet tu pisali zadowoleni koledzy. Nie znam schematu Unistera, myślę jednak że czas podawania napięcia na silnik nie jest limitowany przez procesor a wynika on wprost z pojemności baterii kondensatorów. Zatem większe kondziołki = dłuższy czas. Dotyczy to również zamykania awaryjnego. W moim miarkowniku jest tak, że oś przekładni przechodzi przez płytkę drukowaną SMD. Na osi przekładni jest kółko z umieszczonym na nim magnesem. Pod tym kółkiem (w odległości 3 mm) jest płytka druk. Do niej jest przylutowany miniaturowy kontaktron. Kiedy kółko wykona 1 pełny obrót, napięcie z kondensatorów jest odłączane (przez ten wspomniany kontaktron). Zatem dopóki klapy nie zamknie - to się sam nie zatrzyma. Gdyby zwiększyć pojemność kondensatorów, wtedy można by było użyć silnika z większą przekładnią (wymiary zewnętrzne te same). Jest całkiem możliwe że w Unisterze jest podobny system. Niestety nie wiem tego na pewno bo jak wiesz posiadam inny miarkownik. Jeszcze raz dziękuję za informację i pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 11.11.2009 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Witam jestem tu nowy na tym forum.Przeczytałem wszystkie posty w tym temacie i myślę że jeszcze nie wszystko zostało ty powiedziane.Last Rico -jesteś wielki.Wg.Twoich porad palę od góry w piecu górno-dolnego spalania-ten z wiszącym pierwszym wymiennikiem.Na dole zatkałem kanał cegłami szamotowymi i gliną.Jutro przeróbka górnych drzwiczek-klapka powietrza wtórnego.Jak na razie stałopalność wydłużyła się o 3 godziny.Zobaczymy co bedzie po przeróbce bo na razie górne drzwi muszę mieć lekko uchylone.Miarkownik zwykły mechaniczny spisuję się dobrze już 4 sezon.Palenie od dołu to jednak wielka pomyłka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
broker 11.11.2009 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2009 Praktycznie wszystkie miarkowniki mają bardzo podobną konstrukcję, różnią się głównie rozmiarem gwintu, zakresem temperatury pracy oraz udźwigiem - jeśli masz duży kocioł, to może mieć znaczenie (ciężka klapa). Tak więc zważysz klapę i sam coś wybierzesz. Honeywell uznawany jest jako wiodący miarkownik, ale tańsze też są o.k. Ma ktoś pomysł jak zważyć klapę bez jej zdejmowania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
miki-miki2 12.11.2009 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 szkoda rezygnować z nowego podejścia producenta pieca do spalania opału stałego . Mam piec z dmuchawą i to nie prawda że pieniądze idą w komin. Należy posiedzieć i ustawić moc dmuchawy ciąg komina i wolny przepływ powietrza przez piec . Komin będzie czysty, piec też i my zadowoleni. Ważne jest aby nigdy nie palić samym węglem,tylko mieszać go z drzewem to poprawia napowietrzenie pieca.Druga istotna sprawa musi on być dolnego spalania z rusztem wodnym(dodatkowa moc uzyskana z żaru).Nigdy nie powinien mieć jednej komory spalania(ścianka z tyłu ).Dobrze jeśli ma on możliwość przestawiania z dolnego na górne spalanie , wtedy można wykorzystać to do lepszego rozpalenia pieca (i tylko do tego).No i najważniejsze utrzymanie temperatury na piecu nie mniej niż 55 stopni aby samemu nie doprowadzać do zasmolenia pieca i komina. ps. odnośnik do pierwszego tematu - proszę sprawdzić w ilu stopniach C pali się sadza(czysty chemicznie węgiel).Jak do tego dojdzie czy nasz komin to wytrzyma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 12.11.2009 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 =================== Bardzo dziękuję Moderatorowi za błyskawiczne usunięcie podwójnych postów. =================== Przepraszam kolegów Tomasz1 i Laparia za pominięcie ich pytań, odpowiem natychmiast. Tomasz1 """Czy sterownik do klapy glównego powietrza masz Uinistera. pytam dla tego że nie wiem czy kupić zwykły mechaniczny czy też takiego unistera - tylko czy do tego można podłaczyć regulator pokojowy?""" ----- Posiadam inny, nie Unister. Jeśli chodzi o podpięcie miarkownika do regulatora pokojowego to zasadniczo nadaje się tylko elektroniczny. Można by było "usprzętowić" mechaniczny ale nie wszyscy dadzą sobie z tym radę. Przeróbka nie należy do tzw. łatwych. Praktycznie trzeba by było wytworzyć nowy miarkownik hybrydowy. ------------------ Laparia """Mam piec z podajnikiem na ekogroszek Elektromet 25 kW. Czy w przypadku tego pieca mopżna wprowadzić jakieś udoskonalenia pozwalające na polepszenie spalania. """ ----- Zasadniczo... wątek dedykowany jest użytkownikom kotłów górnego spalania gdyż to te kotły są najbardziej "rozrzutne" w wersji spalania w sposób tradycyjny (rozpałka i na to węgiel do pełna). Kotły z podajnikami w miarę oszczędnie obchodzą się ze środowiskiem (z kieszenią - różnie to bywa). Oczywiście że można je udoskonalić ale powiem szczerze, nie chciałbym tu ich mieszać bo wątek zrobi się trudny w odbiorze. Już teraz zdarzają się pomyłki ( kotły dolnego ? górnego ? spalania). Jest na forum osobny temat wyłącznie o tych kotłach i tam koledzy wymieniają doświadczenia. Również pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robercikzs 12.11.2009 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Last Rico Jakiej mocy wybrac piec dolnego spalania? Dom mam z lat 80, sciany zewnetrzne ok. 45 cm, nieocieplony, duze stare drewniane okna skrzynkowe, pow. ok. 200m2 w tym spizarka, kotlownia i drewutnia, gdzie nie grzeje sie, bo nie ma tam grzejnikow, czyli do ogrzania jakies 170-180m2. Parter ma wysokosc 2,33m a pietro 2,60m. Za 2 lata okna bede wymienial i docieplal sciany 10cm styropianu. Za kilka lat (moze 5, a moze wiecej) bede chcial garaz zaadaptowac na kuchnie i dobudowac salonik ok 20m2 na parterze, a nad nim bedzie tarasik.Ten piec ktory mam na uwadze ma moc 16kW lub 25 kW i wyzej oczywiscie.Piec jest zeliwny.Do tej pory palilem tylko w dzien i na sezon zuzywalem 4-5 ton wegla, przy czym piec mam 20-to letni i jest nieszczelny i nieocieplony.Prosze o sugestie, bede bardzo wdzieczny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wizard 12.11.2009 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Stawiałbym na 16 kW. Jestem ciekaw,czy nasz nauczyciel to potwierdzi,no i na pewno fachowo uzasadni.Też mam tego Viadrusa i widzę,że kociołek lubi pracować na wysokich obrotach,wtedy dymu z komina zupełny brak. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andy999 12.11.2009 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Last Rico Jak większość Foumowiczów jestem pod wrażeniem Twojej pracy na forum Jeden z wypowiadających się stwierdził nawet, że zmieniło się jego życie, to fakt, zamiast biegać ciągle do kotłowni można np: pobyć z rodziną ... O Twojej działalności na Forum Muratora dowiedziałem się od Sąsiada, który natychmiast przeprowadził próby spalania węgla od góry i oczywiście bardzo mu się to spodobało, więc zadzwonił do naszej Sąsiadki, która szybko kupiła sobie miarkownik ( sama wymieniła nie spuszczając wody – dzielna kobieta:) ) zaczęłą palić od góry i też jej się spodobało. Dymu nad naszymi głowami jakby mniej… Wątek jest o ekonomicznym spalaniu węgla i głównie zajmujesz się sprawą palenia w kotłach z górnym spalaniem i poprawianiem tego procesu. Była mowa też o kotłach z dolnym spalaniem, ale jednoznacznie nie wypowiedziałeś się czy jeśli ktoś planuje zakup kotła to powinien celować w w dolne czy górne spalanie. Jestem dopiero na 15 stronie Twojego wątku ( staram się czytać dokładnie ) i znam Twoją powściągliwość w polecaniu kotłów, ale mi chodzi o zasadę spalania - która jest lepsza, bardziej ekonomiczna, bardziej przyjazna dla użytkownika. Spotkałem się z opinią na temat kotłów dolnego spalania, że trudniej jest je rozpalić i mają tendencje do dymienia ( w kotłowni ) Natomiast spalanie górne - to ładuje do pełna, podpalam od góry, nic się nie dymi i wracam za 24 godziny:) Intuicyjnie wybrałbym to drugie... I jeszcze pytanie o dobór mocy kotła: - nowy parterowy dom 180m2 - ściana porother 24 +18 styropian - strop 25 wełny - 6 okien 1,1 i 3 drzwi balkonowe - zbiornik na wodę 80 litrów Prawdopodobnie nawet 17kW mógłby być dobry, ale taki 20kW tego producenta ma bardzo fajną komorę paliw Żadnych dmuchaw itp. http://www.ogniwobiecz.com.pl/s6wc.jsp Byłbym wdzięczny za radę. Pozdrawiam andy999 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 12.11.2009 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Witam, Last Rico wczesniej napisałem że nie moge dopalic wegla i po wygasnięciu kotła wybieram wiadro szlaki. Podniosłem nieco temperature na kotle i daje trochę wiecej drewna na góre (czyli do zasypu wchodzi mniej wegla) i teraz wybieram dwie szufelki popiołu miki-miki2 chyba nie czytałeś tematu , hmm pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomaszI 12.11.2009 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Witam Last Rico Dzięki za odpowiedz.Ale mam jeszcze jedno pytanie. nie zmieniłem jeszcze dmuchawy na miarkownik.Zbieram się do tego. I jak tak sobie palę na tej dmuchawie - to czy wrzucę 4 łopaty czy 7 łopat to pali się tyle samo ok. 7 godzin. czy do czasu zmiany możne temu jakoś zaradzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
buzo11 12.11.2009 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Witam wszystkich a szczególnie Last Rico. Mam pytanie. Posiadam taki oto piec http://www.sas.busko.pl/pl/index.php?option=com_content&view=category&layout=blog&id=41&Itemid=59 (1,5-17kw z dmuchawa). Sporo poczytałem na tym forum i stwierdziłem że tan kocioł można zmodernizować przez wywalenie dmuchawy i wycięcia otworu w drzwiczkach zasypowych oraz założenia Miarkownika ciągu powietrza. Chcę palić ekonomicznie/ekologicznie. Proszę o rady (Last Rico) i z góry dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mikesz62 12.11.2009 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2009 Buzo wróć do 1 str. tego forum. i uważnie czytaj str.po str. LAST RICOopisał tam wszystko dokładnie włącznie z rysunkami .zapraszam w imieniu swoim i LAST RICO .pozdro. : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.