Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Na to wygląda, że chyba ja jestem drugi jeżeli chodzi o przeróbki według przepisu Jacbelfra :p. Trochę mi się z tym zeszło ale efekt zadowolił mnie w zupełności. Już ponad tydzień palę tym sposobem mam biały dymek z komina, a na wymiennikach sucho i tylko białawo- brązowy pył.

Nadmienię że mam ten sam piec co Wezyr czyli Logice z wiszącym wymiennikiem.

 

U góry zaślepiłem cegłą szamotową na ścisk powyżej wymiennika, a na dole zmniejszyłem prześwit 3 cm płytką szamotową przytwierdzoną do grubego płaskownika. Całość wcisnąłem między 2 płytki ustawione po bokach. Prześwit na dole z 26 cm zmniejszyłem do 16. Na dole pieca w jego końcu na kawałku ruchomego rusztu (który w mojej opinii jest najbardziej beznadziejną rzeczą w tym piecu gdyż ruchomy ruszt powinien być na całości) ustawiłem obok siebie cegły szamotowe przecięte na pół pod kątem ok 40 stopni. Ponadcinałem boki cegieł w ten sposób, że jak 2 połączyć ze sobą powstaje otwór o średnicy około 4 cm. Jak widać na zdjęciach są 2 takie otwory umieszczone na około 6 - 7 centymetrach nad rusztem. Wstawiłem w nie kawałki rurki które miały zabezpieczyć przed wpadaniem popiołu w otwory i dostarczać lepiej powietrze jednak nie zdało to egzaminu i jej wywaliłem. A popiół (jest go niewiele), który w otwory spadnie usuwam poprzez ruch ruchomym rusztem (nie zablokowałem jego ruchów cegłami). Od tyłu w palniku wsunąłem płytkę szamotową, a powyżej między wymiennikami wcisnąłem dodatkowo pionowo ustawione kawałki pytki szamotowej dla lepszego dopalenia. Bardzo istotna jest pionowa ścianka (po środku w palniku) z tego względu, że bez niej miałem gorszy efekt spalania i dym z komina był wtedy lekko brudnawy. Dlaczego wszytko wycinałem, a nie użyłem zaprawy? Bo zależało mi na demontowalności, w przypadku gdyby było coś nie tak. Gdzieniegdzie są małe szparki ale to ma małe znaczenie - za jakiś czas zajdzie wszystko popiołem.

 

Jak to się pali... otóż około 30 kg węgla w ostatnie mrozy starczało mi na 12 godzin, a paliłem z temperaturą około 48 stopni. Dom 150 m2 pożądanie ocieplony, a dach słabiej ale i tak po jednym zasypie robi się w chałupie za gorąco dlatego zawsze dopuszczam by wygasło na na noc i z rana znowu rozpalam. Powietrze podawane poprzez dmuchawę (ustawioną na najwolniejsze obroty) do popielnika. Problem mam tylko z odpopielaniem, bo muszę to robić ręcznie pogrzebaczem i dosyć często (co 6 - 4 godzin) gdyż węgiel jakim palę nie jest najlepszej jakości.

 

IMG_6186(FILEminimizer).jpgIMG_6187(FILEminimizer).jpgIMG_6188(FILEminimizer).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan ekonomiczny ładny nick

 

ale z ekonomią to chyba juz nie bardzo 30kg na 12godz:eek:

na 150m2 ocieplonego domku

 

piszesz o białawym dymku ,czasem nie zajmuje się tobie cały zasyp i te palenie to jak w gorniaku z tym że do góry nogami w sensie takim że nie pali sie tobie warstwowo jak powinno w DS?

 

mnie osobiście by to przeraziło

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Ekonomiczny

 

Podobnie ogrzewam ponad 150 m2 i wynik 12 godzin mam przy zasypie 27 kg (temp. na kotle 54-56°C), ale bez tych przeróbek.

 

Tak jak tu wiele razy powtarzano dymu z komina nie powinno być w ogóle.

 

DS

 

Jak tylko znajdę chwilę czasu spróbuje zrobić palnik z otworami wg. Jackbelfer'a i mam nadzieje, że wreszcie coś ruszy...

Edytowane przez H3nio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

T dmuchawa psuje efekt...

Ekonomicznie też nie jest.

Jeżeli to jest tylko na wciski, to obawiam się, że dmuchawa przewala dużo powietrza nie biorącego udziału w spalaniu.

Nie da się jej wyłączyć ? Nie musi być miarkownika- zrób stałą szczelinę.

 

Ten dym też martwi...

Góra jest oczywiście max. szczelna, prawda ?

Nie całkiem to zrobione jak u mnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to wygląda, że chyba ja jestem drugi jeżeli chodzi o przeróbki według przepisu Jacbelfra :p. Trochę mi się z tym zeszło ale efekt zadowolił mnie w zupełności. Już ponad tydzień palę tym sposobem mam biały dymek z komina, a na wymiennikach sucho i tylko białawo- brązowy pył.

Nadmienię że mam ten sam piec co Wezyr czyli Logice z wiszącym wymiennikiem.

 

U góry zaślepiłem cegłą szamotową na ścisk powyżej wymiennika, a na dole zmniejszyłem prześwit 3 cm płytką szamotową przytwierdzoną do grubego płaskownika. Całość wcisnąłem między 2 płytki ustawione po bokach. Prześwit na dole z 26 cm zmniejszyłem do 16. Na dole pieca w jego końcu na kawałku ruchomego rusztu (który w mojej opinii jest najbardziej beznadziejną rzeczą w tym piecu gdyż ruchomy ruszt powinien być na całości) ustawiłem obok siebie cegły szamotowe przecięte na pół pod kątem ok 40 stopni. Ponadcinałem boki cegieł w ten sposób, że jak 2 połączyć ze sobą powstaje otwór o średnicy około 4 cm. Jak widać na zdjęciach są 2 takie otwory umieszczone na około 6 - 7 centymetrach nad rusztem. Wstawiłem w nie kawałki rurki które miały zabezpieczyć przed wpadaniem popiołu w otwory i dostarczać lepiej powietrze jednak nie zdało to egzaminu i jej wywaliłem. A popiół (jest go niewiele), który w otwory spadnie usuwam poprzez ruch ruchomym rusztem (nie zablokowałem jego ruchów cegłami). Od tyłu w palniku wsunąłem płytkę szamotową, a powyżej między wymiennikami wcisnąłem dodatkowo pionowo ustawione kawałki pytki szamotowej dla lepszego dopalenia. Bardzo istotna jest pionowa ścianka (po środku w palniku) z tego względu, że bez niej miałem gorszy efekt spalania i dym z komina był wtedy lekko brudnawy. Dlaczego wszytko wycinałem, a nie użyłem zaprawy? Bo zależało mi na demontowalności, w przypadku gdyby było coś nie tak. Gdzieniegdzie są małe szparki ale to ma małe znaczenie - za jakiś czas zajdzie wszystko popiołem.

 

Jak to się pali... otóż około 30 kg węgla w ostatnie mrozy starczało mi na 12 godzin, a paliłem z temperaturą około 48 stopni. Dom 150 m2 pożądanie ocieplony, a dach słabiej ale i tak po jednym zasypie robi się w chałupie za gorąco dlatego zawsze dopuszczam by wygasło na na noc i z rana znowu rozpalam. Powietrze podawane poprzez dmuchawę (ustawioną na najwolniejsze obroty) do popielnika. Problem mam tylko z odpopielaniem, bo muszę to robić ręcznie pogrzebaczem i dosyć często (co 6 - 4 godzin) gdyż węgiel jakim palę nie jest najlepszej jakości.

 

[ATTACH=CONFIG]165533[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]165534[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]165535[/ATTACH]

 

 

Coś nie tak z tym paleniem, mam te same metry i docieplony dom z dachem.

12 godzin = 12-15 kg węgla na te mrozy, węgiel kwk piekary dawny Julian 650 zł tona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak pali mi się warstwą. Wydaje mi się, że drzwiczki są szczelne chociaż dla pewności wymienię niedługo sznur. Dmuchawa pracuje tak wolno jakby był to ciąg kominowy i do tego zalepiłem ją w połowie taśmą. Ale mam problem z piecem podobnie jak Jacbelfer gdyż mimo tego że mniej jednorazowo się pali to i tak sporo ciepła w komin idzie i czopuch jest gorący. Dym jaki ulatuje z komina momentalnie się rozmywa w powietrzu (ala coś takiego jak na zdjęciu Hesa). U ciebie Jacbelfer wygląda to tak jakby kanał dopalający miał 20cm długości i około 11 cm wysokości, a u mnie jest odwrotnie. Może zbyt dużą warstwą węgla palę, poza tym palę też drewnem, a zauważyłem im mniejszy otwór wylotu spalin to drewno kiepsko się pali. Może część wymiennikową pieca mam źle zaprojektowaną albo istnieją jakieś nieszczelności. Zobacze teraz jak będzie się palić jak pozostawię niewielką szczelinę zamiast dmuchawy. Czy to normalne, że około godziny potrzeba (po mojej przeróbce) by instalacja nagrzała się do 50 stopni od momentu rozpalenia? Jacbelfer, a tobie ile czasu się pali 30 kg węgla? Bo nie wiem jaka wartość powinna być zadowalająca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba obniżyć górę bo pali się zbyt duża warstwa.

U mnie 30 kg pali się około 12 godzin( podczas ostatnich mrozów), ale moja buda jest pozbawiona absolutnie żadnego ocieplenia.

Kiedy będzie ok. 0 st. wychodzi ok. 2 kg/h przy ciągłym paleniu, ale powtórzę- mój węgiel nie jest za bardzo energetyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś to widzę że te palenie w DS nie jest zbyt kontrolowane i żadna ekonomia.

wcześniej jacbelfer pisałeś ze 1,5kg/h a tu teraz piszesz że 30kg/12godz

i zapewne zaraz napiszesz że te 1,5kg/h to jak jest +8stC na zew.

 

może te DS lepsze ale na drewno i będzie ekonomicznie bo zamiast latać

odpopielać to lepiej dorzucić kilka sztuk buka.

 

nie oszukujmy się ale spalanie 60kg na dobę to przecież można z torbami pójść.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a to wszystko taaaakie naciągane.

Też kwestionowałem wyniki ludzi, którzy pisali, że spalają 1,1 kg na 200 m2 domu.

Najlepiej nie podawać, bo potem niepotrzebne nerwy :)

Wyniki są nie do porównania. Opał, metraż, ocieplenie...

 

WNIOSEK- nie podawać.

 

Co do DS. Wydawało mi się, że nie będą ludzie mieli problemów jak zrobią co proponuję. Okazuje się, że mogą być.

Przyjmuję to do wiadomości. Kilka osób napisało do mnie na priv w sprawie wykonania i zabrali się za robotę.

Mam nadzieję, że opiszą efekty.

Jak koś chce zapytać- piszcie na PRIV.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...