Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Palenie_zabija

 

dzisiaj wyciągłem cały szamot bo wczoraj przy 2*C cały zasyp zniknął mi w 12h . za szybko !! odgazowanie trwało 7h a koks myknął bardzo szybko - chyba przez ten szamot ,, zobacze po dzisiejszym paleniu

 

5h koks to faktycznie papier :D

ale szamot w komorze to ostateczność a w sumie nie polecam do węgla

jako palnik zgoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomm

 

Niewątpliwie szamot poprawia warunki spalania, jednak coś za coś (jak to w życiu).

 

Dobrze, jeśli tę zwiększoną energię z gorętszego paleniska można przechwycić nie niszcząc kociołka (właściciele żeliwniaków są tu na uprzywilejowanej pozycji). Jeśli jej nie przechwycisz to po prostu ucieka kominem i tyle. W tym momencie poprawianie sprawności spalania traci sens.

Tego szamotu musiałaby być naprawdę minimalna ilość i to równomiernie rozmieszczonego w całym (lub prawie całym) kotle, żeby niepotrzebnie nie powodować dodatkowych naprężeń na powierzchni blach.

Dopiero jak przeczytałem broszurę, zrozumiałem z jakim wzrostem temperatury trzeba się liczyć montując cegły, czy płyty szamotowe.

Praktycznie tak jakbyś palił bez wody :)

Tutaj włącza się logiczne myślenie - skoro producent założył że palisz w określonej temperaturze, to nie będzie sobie podnosił kosztów (albo Tobie ceny), żeby zabezpieczyć kocioł przed temperaturą kilkukrotnie wyższą - tak sobie wydedukowałem w wolnej chwili.

 

A tak przy okazji, zobacz jak Ci się po tym paleniu ładnie kociołek wyczyścił, wszystkie mokre i suche naloty wypalone :)

Edytowane przez Palenie_zabija
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toomm Szamot proponuję jako deflektor (równie dobrze może być blacha stalowa czy żeliwna - ale szamot mi się sprawdził). Teraz pytanie co robi deflektor? Zatrzymuje i odbija "ciepło" jak i również na pewien czas gazy - te spalone jak i niespalone oraz PW. Wszystko to (te gazy) pod deflektorem gdzie jest wyższa temperatura, dopalają się, przynajmniej w części dając nam czystszy wymiennik, komin i dodatkową porcję energii zamiast dymu. I czy jest bufor czy go niema i tak poprawia proces spalania.

 

Nie bardzo rozumiem problem z odbiorem tej energii, zapalcie sobie kotły na mocy nominalnej to się przekonacie co musi wytrzymać wymiennik - to do "Palenie zabija" Blacha w kotle jeżeli po drugiej stronie jest woda nie ma prawa nagrzać się więcej niż te 150C. Owszem na styku szamot-blacha może dojść do kondensacji ale wina leży po stronie zimnego powrotu wody do kotła i specyficznej aerodynamiki gazów przy wnęce o kącie 90stopni. Jeżeli wykładamy komorę spalania szamotem to ostatnie cegły powinny być ścięte na ostro żeby przepływ powietrza był w ich okolicy laminarny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo rozumiem problem z odbiorem tej energii, zapalcie sobie kotły na mocy nominalnej to się przekonacie co musi wytrzymać wymiennik - to do "Palenie zabija" Blacha w kotle jeżeli po drugiej stronie jest woda nie ma prawa nagrzać się więcej niż te 150C. Owszem na styku szamot-blacha może dojść do kondensacji ale wina leży po stronie zimnego powrotu wody do kotła i specyficznej aerodynamiki gazów przy wnęce o kącie 90stopni. Jeżeli wykładamy komorę spalania szamotem to ostatnie cegły powinny być ścięte na ostro żeby przepływ powietrza był w ich okolicy laminarny.

 

Też jestem zdania że nie ma prawa, tyle że się nagrzewa. Blacha ma pewną grubość, jeśli z jednej strony przyłożysz jakąś temperaturę, a z drugiej inną musi gdzieś dojść do wyrównania energii. Im większa różnica potencjałów, tym bardziej burzliwe procesy zachodzą wewnątrz. Wyobraź to sobie w skali makro, np załóż że blacha ma 100 cm grubości i przykładasz odpowiednio różne temperatury. Procesy wewnątrz masz te same, tyle że przy tej grubości tę różnice da się zauważyć organoleptycznie.

Właśnie z tego powodu, że po jednej stronie jest woda, blacha na wysokości paleniska ma - powiedzmy - 150 stopni a nie tyle co wewnątrz żaru. Rzecz w tym, że te 150 stopni to już za dużo - tak podaje literatura fachowa.

A biorąc z doświadczenia - ile stopni trzeba by wypaliła się sadza i smoła? 150 chyba nie wystarczy, a po wypaleniu wsadu wewnątrz szamotów blacha na piecu jest czyściuteńka i biała od popiołu po wszelkich nalotach.

Czy jest na forum jakiś fizyk?

Edytowane przez Palenie_zabija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie_zabija - poczytaj jaką temperaturę wytwarza mocno palący się koks w naszych kociołkach. Przy spalaniu węglowodorów z węgla nie osiągniesz takiej temperatury jak z koksu. Wiesz po co są ruszta wodne w kotłach - żeby przy paleniu się na nich koksu z dużą mocą nie robiła się szlaka (1200C jest tam jak nic!!!) - one mają chłodzić wodą palenisko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

artur11

 

Nie wkładałem ręki do paleniska więc nie wiem jaka jest temp wewnątrz żaru, za to widzę piec, który po dwóch przepaleniach z szamotem, od strony nieosłoniętej, ma perforowane ścianki. Może sie mylę, ale raczej nie przerdzewiał bo ma jakieś 4 miesiące. Nie wykluczam, że blacha była wadliwa, ale przez 4 miesiące nic nie wylazło a po dwóch dniach palenia w szamotowej otulinie i gwałtownym wzroście temp. woda go zalała (a mnie krew).

Wsad, który normalnie pali się kilkanaście godzin, poszedł w 6 - 8 i to tylko po to, by w płaszczu utrzymać 50 stopni. Znaczy że wzrost energii był spory.

Jak znajdziesz mi inny powód uszkodzenia pieca, to przyznam się do błędu.\

 

Znaczy nie piec tylko kocioł oczywiście

Edytowane przez Palenie_zabija
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś tu nie gra, może gdzieś zrobiła się nieszczelność i zeszła woda, a blacha za szamotem ocalała bo właśnie ją szamot ochronił. Jak masz dziurawy kocioł to reklamuj, Dopuszczaj wody do niego i zobacz gdzie ucieka woda.

A może kolega tak wcześniej kisił w kotle opał że go kwasy przeżarły, wystarczy za niska temp powrotu wody i palenie tradycyjne na małej temperaturze ?? I teraz po porządnym przepaleniu wypadły dziury. No albo ktoś do budowy kotła użył blachy z odzysku.

Edytowane przez artur11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że to mikropęknięcia jakieś. zimny nie cieknie, widać tylko dwie plamy smoły, a jak sie rozgrzeje to smoła zaczyna delikatnie spływać, wszędzie dookoła jest suchuteńko. Oczywiście, że będę reklamował.

Jednak upieram się przy swoim - wypalony osad i wygląd pieca świadczę o tym, że na wewnętrzne ściany działała temperatura dużo wyższa niż normalnie. Wnętrze wygląda dosłownie jak po paleniu bez wody.

 

Smoła jest na środku, więc to nie spawy

Niewykluczone, że przyspieszyłem coś co by mnie spotkało np za dwa lata :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Posiadam następujący kocio http://kotlarstwo.info/kotly-grzewcze-co/uniwersalne/typu-uks-s

8 KW wraz ze sterownikiem i dmuchawą. Po raz pierwszy chciałbym rozpalić w kotle nowym sposobem, który zaprezentował Last Rico. Mam w związku z tym kilka pytań, które nie dają mi spokoju.

1. Czy od razu po rozpaleniu w piecu załączyć dmuchawę? Do tej pory przy rozpalaniu uchylałem drzwiczki na dole i po osiągnięciu temp. 40 stopni na piecu załączała się dmuchawa. Jak to się będzie miało do nowego sposobu ?

2. Nie rozumiem za bardzo o co chodzi z tą klapką która znajduje się na górnych drzwiczkach. Uchyla się ją w przypadku gdy nie mamy dmuchawy ? Czy przez cały czas trwania palenia powinna być uchylona ?

3. Jaką ustawić temperaturę na piecu ? Do tej pory miałem ustawioną na 65 *C i w domu temp. utrzymywała się w przedziale 20-22 *

Bardzo proszę o odpowiedź.

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.Kolego ZUG dzięki za porównanie ale nie jestem hes i nie obrażaj mnie:(bo nie wypada jak na ELITĘ FORUM). Powtarzam jeszcze raz to co tu piszę jest prawdą i jest to moim zdaniem najtańszy sposób palenia.Oczywiście nie zawsze możliwy np.brak miejsca do składowania drewna,brak kompleksów leśnych ,warunki zdrowotne(jest to ciężka praca)i.t.p.A teraz kolego ZUG jeżeli chodzi o palenie drewnem.Nie chce cię obrazić, ale mało wiesz o paleniu drewnem.Po pierwsze; nie palimy na ruszcie bo za szybko się pali(popiół+nadmiar NO w komin),dlatego piec zgazowujący nie ma rusztu,a jest mimo to do kitu,ale o tym potem.Dlatego dajemy blachę na ruszta oczywiście z każdej strony o 1-2cm mniejszą od paleniska. Na to wsypujemy pół wiadra popiołu na to drewno najgrubsze i najtwardsze, szczelnie ułożyć szczeliny przesypać cienko popiołem druga warstwa drewno grube iglaste na to cienkie iglaste na to podpałka.Zamiast podpałki używam t.z.w.szczypki(jest to zalany żywicą kawałek drewna występuje tylko w sośnie)oczywiście za darmo(produkt uboczny samo wyrobu drewna).:D Mój kocioł GS to typowy na miał 25kw z dmuchawą.Od kiedy palę drewnem jest odłączona używam tylko klaki i otworu jako PG(otwór 10x10 otwarty minimalnie kilka mm.i cały czas),wirnik unieruchomiony na stałe(nie robimy kotła zgazowującego):( Tylna ściana kotła wyłożona szamotem u góry palnik zwężony szamotem do otworu 5x35cm.KPW otwór 15x2cm otwarty na 1x2cm.Tak ustawiam po rozpaleniu około 30 min. Rozpalanie klapka PG na full KPW 5x2cm.W jednym masz rację kolego ZUG mam bufor 1000l kupionego ze złomu za 500zl(był to zbiornik z zestawu hydroforowego w bloku blacha 6mm albo lepiej) ,oczywiście trochę roboty bo trza to dobrze wyczyścić i zakonserwować(ale to już znacie lubię więcej popracować zamiast szastać pieniędzmi). Do tego izolacja z wełny 2x20cm za następne 500zl,( nowy z pianką 10cm koszt min.2500zl) do tego pompa i sterownik z kotła który nią steruje(ładuje gdy kocioł ma 80c histereza 4c). przy takiej izolacji straty ciepła 2st.na dobę poza tym stoi on przy piecu a za ścianą łazienka.Nie wiem czy mało spalam ale jest dobrze .Ważne żeby drewno było naprawdę suche a 2lata to dobre dla iglastych i liściastych miękkich dla dęba,robinia,graba,buka i jesion to 3lata mus.Dodam jeszcze że bufor jest również ładowany grawitacyjnie a układ jest otwarty no i termostaty na grzejnikach to podstawa oszczędzania ale tylko w połączeniu z buforem.Przy obecnych temperaturach rozpalam między 13 a16,pali się do21,robię to jeszcze raz i idę spać a w domu całodobowo 21-22st.(termostat na 3-3,5). KOLEDZY jeszcze jedno, nie latam po lesie ze siekierą i nie kradnę drzewa bo nie warto.Następny szok termiczny dla kolegi ZUG będzie mój kominek oczywiście jeżeli chcesz i wy drodzy koledzy chcecie. Pozdrawiam wszystkich Edytowane przez miedziannik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JUZEF. To ty się mylisz dla nas najważniejsze jest to ile pary jest w powietrzu(diagram Moliera) którym oddychamy. Przypuszczam że to ty robiłeś ten spis i nie ma w nim nic fałszywego oprócz tej jednej rzeczy i zrobiłeś kawał dobrej roboty.Dlatego proponowałem o wystąpienie w roli sędziego naszego mistrza.Pozdrowienia dla wszystkich. Edytowane przez miedziannik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...