Mały Mariusz 26.11.2009 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Mnie interesuje czy komin sie nagrzeje i wyparuje z niego woda (zawarta w spalinach) jeżeli temperatura powyżej 150*C jest tylko w czasie rozpalania , póżniej spada aż do 50*C. Rozpalanie niech trwa godzine , może trzeba by zmierzyć temperature komina na końcu czyli na dachu.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorr 26.11.2009 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 na to nikt Ci nie odpowie, bo każdy przypadek inny z reguły temperatura spalin może być nieco obniżona w zimie, niższa ale kocioł zasuwa częściej - mniejsze przestoje. Kwiatki zaczynają się w okresach przejściowych - jesień i wiosna,długie przestoje = zimny komin Przyjmuje się,że na wylocie z komina powinno być jeszcze w granicach 40-50C, Mnie interesuje czy komin sie nagrzeje i wyparuje z niego woda (zawarta w spalinach).... każdy opał posiada mniejszą lub większą wilgotność,która po zasypie musi zostać odparowana - przykłądając dłoń do wylotu z komina poczujesz,że spaliny są wilgotne oraz mają kolor białawy(para wodna) , jednak po jakimś czasie pary niet i spaliny suche i jest cacy. Jednak nam chodzi jeszcze o komin(ma być suchy),same spaliny już nic nie mają do tego jednak ich temperatura. ....wchodzisz na dach i lukasz do komina - to jedyne optimum, najlepiej sprawdzać tuż przed podkładaniem(mało lub pusto w kotle) lub przed rozpalaniem, brak jakiegokolwiek dymu,więc widoczność "w komin" dobra ..masz ochotę to wsadź łapkę i pomacaj , ma być suchy a nie mokry, nic klejącego na paluszkach.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 26.11.2009 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Pomacam nawet dzisiaj Wiesz w tamtym roku kupiłem dom , zmieniłem kocioł i po kilku miesiacach pokazały sie kwiatki na kominie. Zmieniłem sposób palenia , to co mogłem zaizolowałem wełna no i przerobiłem kocioł skracajac wymiennik o połowe ,wywaliłem dmuchawke i załozyłem miarkownik . A byłem już na etapie kupowania komina systemowego . Hmm mam nadzieję że w kominie sucho , dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam. Mariusz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 26.11.2009 15:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Korzystając z rad Last Rico zmniejszyłem palnik ze 185x300mm na 95x300mm. Nie zmieniło to szybkości spalania. Zmiejszyłem palnik do 65x300 i tylko zwiększył się szum w piecu. Sądząc że to nie ten kierunek wróciłem do palnika 95x300mm. i zacząłem redukować dopływ powietrza. Zmniejszyłem otwór pod klapką najpierw o 1/3 ,teraz o połowę. Piec się znacznie uciszył, ale nie zmieniła się szybkość spalania, no może troszkę ,ale nie znacznie. W czasie zmniejszania komory zrobiłem otwór w drzwiach zasypowych do pow.wtórnego (10, 8 i 6mm)trzy średnice do regulacji.Jeszcze mam nast. pytania; 1.czy czopuch musi być super szczelny; 2.jaki prześwit(przerwa)ma być między przegrodą (z rusztem), a drzwiami zasypowymi; 3.kiedy zasłaniać otwór pow.wtórnego Ad. 1 Dobre pytanie, wszystko musi być szczelne. Dzisiaj jest dobry ciąg, ale jutro może się zmienić, lepiej więc mieć zapas podciśnienia. Nawet wyczystka w kominie powinna być uszczelniona, po co ma ci wyciągać ciepłe powietrze z kotłowni ? Szczelność samego kotła jest absolutnie ważna. To sterownik ma kocioł rozszczelniać, WYŁĄCZNIE w miejscu do tego wybranym i w czasie który ON UZNA za stosowny. Inne nieszczelności tylko mieszają mu szyki w pracy, a tobie.....w kieszeni. Ad. 2 Nie zrozumiałem pytania, pojaśnij trochę (odpowiem poza kolejnością). Ad. 3 Nigdy. Wybierz doświadczalnie jeden z trzech otworków które zrobiłeś i tak ma zostać, oczywiście zakryj go jakąś blaszką żeby nie świecił (no nie do końca tylko przysłoń) coś takiego jak klapki zasłaniające otwór PW w kotłach GS. (dolny niech będzie DS). Zostaw palnik 95 mm, niech taki będzie do prób. Zobaczymy efekty po uszczelnieniu. -------- Piast, ilość spalanego paliwa zależy wyłącznie od ilości wprowadzanego powietrza (zwłaszcza PG). Jeśli twój kocioł ma za duży apetyt na węgiel, to MUSI gdzieś to powietrze dostawać wbrew tobie. Kotły GS są bardzo wrażliwe na nieszczelności w dolnych obszarach kotła czyli drzwiczki popielnikowe i rusztowe (albo zespolone). Natomiast kotły DS są wrażliwe wszędzie (góra i dół). Załóż sobie dobre światło przy kotle i pochyl się nad tym, a zużycie spadnie na 100 % bo musi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piast47 26.11.2009 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Witam . Dziękuje za dobre rady. Pytanie które wyraziłem, tak jak umiałem,dotyczy szczeliny,przerwy,odstępu,nie wiem jak to nazwać.Chodzi o szczelinę która jest pomiędzy drzwiami ,a rusztem.Jest komora w której się pali ,pod nią jest popielnik,u mnie na te obydwie komory są jedne drzwi. Chodzi mi więc to czy ruszt,a własciwie półka na której leży ruszt ma dochodzić do drzwi w/w,czy ma tam byćluz. U mnie jest luz ok.20mm na całej szerokości drzwi.To co już wiem to że klapka powietrza głównego jest,a właściwie byłabardzo nie szczelna.Trochę uszczelniłem,ale chyba muszę zrobić nowąbo ma duży luz na zawiasach i nie da się jej całkiem uszczelnić.Mam także luzy na czopuchu z obu stron. Kupiłem uszczelniacz ,jakiśsylikon z grafitem (1200 stopni) . Popękał szybko ,kleiłem parę razy,jednak dalej szumi po paru godzinach palenia.Poszukam coś innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CoTo 26.11.2009 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 @piast47, kup sobie czerwony silikon taki do 300 st. C. U mnie sprawuje się idealnie,jest cały czas elastyczny.Wcześniej próbowałem z tymi do 1200 ale to było nieporozumienie jakieś i ten napis że w całym zakresie temp. elastyczny (chyba że producentowi chodziło o umieszczenie go w płomieniach) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 26.11.2009 18:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Kupiłem uszczelniacz ,jakiś sylikon z grafitem (1200 stopni) . Popękał szybko ,kleiłem parę razy, jednak dalej szumi po paru godzinach palenia.Poszukam coś innego. Nie nerwowo, nie nerwowo.... To jest bardzo dobry uszczelniacz, trzeba jednak przeczytać co jest na nim napisane bo to nie jest silikon, masa MUSI wyschnąć !! Sama ! Rozpalić możesz dopiero kiedy będzie sucha. Tlenki metali na wodzie, jeśli rozpalisz "na mokro" woda się zagotuje i WSZYSTKO rozsadzi... Teraz dobrze zrozumiałem o co chodzi z tą szczeliną, to jest rys 22. Jeśli tylko potrafisz, szczelinę całkiem zlikwiduj. Nie jest ona może tak groźna jak w kotłach GS, ale źle wpływa na odgazowywanie zasypu. Po prostu dymy będą schodzić przy samej przedniej ścianie kotła (i niszczyć uszczelki). Cieszę się że znalazłeś nieszczelności, właśnie zarobiłeś na nowy rowerek, albo jakiś inny telewizor. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CoTo 26.11.2009 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 Panowie,mam takie pytanko na szybko ponieważ jutro "przechodzę" z dmuchawy na miarkownik.Proszę o potwierdzenie lub nie czy obliczenia podane przez Last Rico powierzchni otworu powietrza głównego są takie same dla kotłów dolnego i górnego spalania. Pytam bo coś mi nie pasuje. Znajoma ma dolniaka tego samego producenta co ja.Ja mam 15kW a ona 20kW. Jej kocioł ma miarkownik.Zmierzyłem u niej powierzchnię rusztu 30cm X 40 cm,wyszło ok1320cm2 dzielone przez 6 to wychodzi że powinno być 220cm2 a u niej są tylko trzy otwory fi 4,5cm czyli łącznie powierzchnia otworów powietrza głównego wynosi tylko 45cm2. I mam problem.Bo w moim kotle według obliczeń(ruszt 27cm X 30cm) powinienem wykonać otwór PG o wymiarach 7cmx20cm Chyba że coś źle liczę. Dzięki za ewent. odp. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 26.11.2009 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2009 BYłem na dachu i końcówka jest lekko wilgotna (nie mokra ale i nie sucha), dzisiaj nie paliłem a rano padało może to dlatego hmm zobacze jak temperatura poleci do dołu. Chciałem jeszcze podzelic sie sugestią w sprawie szczelności kotła . Jeżeli doprowadzimy czasem do pożaru sadzy w kominie to mając szczelny kocioł zamykamy klapki PG i PW i teoretycznie pożar MUSI zgasnąć sam. Bez tlenu nie będzie sie paliło Mam rację ? Tak mnie naszło z tym pożarem bo znajomy w tamtym roku wzywał straż do pożaru w kominie , na szczęście nic się nie stało ale strachu było dużo . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mariusz30 27.11.2009 05:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Witam! Najlepiej jest od czasu do czasu ostrzej popalić w piecu suchym drewnem. Płomień i temperatura wypalą komin i nie będziesz się musiał stresować pożarem komina. Dotyczy, to tylko ludzi o czystych, zadbanych kominach oczywiście. Pożar komina można łatwo wywołać np.: paląc nieumiejętnie mokrymi gałęziami z przymkniętym czopuchem. Taka mieszanka jak odłoży się na ścianach - szybko doprowadzi do pożaru. W większości przypadków pożar komina to nic strasznego. Najlepiej samemu regularnie go wypalać, żeby nie doszło do sytuacji ekstremalnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 27.11.2009 07:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 No muszę tu zareagować.... Moi drodzy przyjaciele, nawet w najgłębszych zakamarkach świadomości, nie znajduję żadnego uzasadnienia do tego, żeby ktoś kto przeczytał ten wątek dopuścił do pożaru komina. Takie rzeczy.... to mogą się zdarzyć jakiejś nieświadomej przyczyn i skutków babci... ale nie WAM !!! Spalanie które tu propaguję nie powinno wytwarzać sadzy, nie zwalnia to jednak nikogo od kontroli i okresowego CZYSZCZENIA KOMINA. Pożar sadzy w kominie wytwarza bardzo wysoką temp. sięgającą powyżej 1000*C, nie przetrwa tego ŻADNA zaprawa. Komin który przeżył pożar sadzy praktycznie powinien zostać przemurowany od nowa gdyż najczęściej jest już NIESZCZELNY !!! Mam nadzieję że domyślacie się czym grozi nieszczelny komin.... Kocioł jest urządzeniem NIEBEZPIECZNYM i wszystko co jest z nim związane należy traktować z należytą ostrożnością. Nie po darmo ostrzega się ludzi żeby nie stawali rozgrzanymi autami w wysokiej trawie, bo były już przypadki spalenia się samochodu od gorącego katalizatora. Raz nawet z dzieckiem w środku.....Macie wyobraźnię ? To ją trochę kopnijcie niech się ruszy ! Ponieważ były podobne przypadki od pożaru sadzy w kominie, to doświadczeni ludzie ustalili przepisy prawne. Nie zrobili tego buce z nudów, ale z troski o NASZE WSPÓLNE dobro. Komin urządzeń opalanych paliwami stałymi - czyszczenie CZTERY razy w roku. Pierwszy raz będę złośliwy, tu nie chodzi o ciebie.... ale o innych. Gdybyś spalił WYŁĄCZNIE swój dom - nic mnie to nie obchodzi bo może tak lubisz... ale łatwo możesz spalić domy sąsiadów i na to nie ma zgody. Nie po to ktoś ciężko pracuje i dba, żeby ktoś inny, zabrał mu to w 15 minut tylko dlatego że jest leniwy, albo brzydzi się czytaniem....Zakładam że nie ma ofiar w ludziach, bo wtedy to już zupełnie inna bajka. Potraktujcie to poważnie, komin to nie furtka którą można pomalować w tym roku, albo w przyszłym, albo może.....(?) a...zobaczymy. Jeśli niektórych wkurzyłem, to dobrze bo tak miało być ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 27.11.2009 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Witam.Last Rico mam nadzieje że nie pomyśłałeś że namawiam do podpalenia komina bo to chyba najgorsza głupota. Choć słyszałem że co niektórzy mają takie pomysły , tylko po co jak można nawet samemu wyczyścić komin. Szczotka i sznurek to kilkadziesiąt zł , ja używam jeszcze sadpalu to raptem 13zł .Chciałem raczej zwrócić uwagę na fakt gdyby nam sie zapalił (przy prawidłowym paleniu i czyszczeniu nie powinien )ale gdyby to jakoś trzeba by go zgasić , zanim straż przyjedzie możemy stłumić własnie zamykając dostęp powietrza. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 27.11.2009 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Nareszcie chwila czasu i zrobiłem zdjecia: na pierwszym 2 kanały powietrza wtórnego zrobione z kątowników- http://picasaweb.google.pl/artur2310/Pulpit?authkey=Gv1sRgCIyDqeP66MepQw#5408743989961933522 Na drugim ruchoma przegroda do dolnego spalania: http://picasaweb.google.pl/artur2310/Pulpit?authkey=Gv1sRgCIyDqeP66MepQw#5408743915577675970 Jak ktoś ma jeszcze jakies pomysły na przeróbkę to prosze o podpowiedzi.Jak chodzi o wymiary to od rusztu do wymiennika jest 14 cm szerokość rusztu 34cm.Szczelina między wymiennikami 5.5cm.Piec wielkość 3mkw. produkcji garażowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorr 27.11.2009 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 możemy stłumić własnie zamykając dostęp powietrza. ....co najwyżej możesz o tym pomarzyć Zapalone sadze wytwarzając ogromną temperaturę wytwarzają ciąg podobny do rakietowego,potężne ciśnienie powoduje rozsadzanie(rozdymanie)komina na wskutek czego zaczyna pękać i zwiększać swoją objętość, przesz owe spękania doskonale zasysa sobie powietrze do dalszego spalania. Nikomu nie życzę i nie polecam zapłonu sadz w kominie - dziwię się,że co niektórzy nawet o tym myślą ...stosuje się wypalanie kontrolowane przez wyspecjalizowane grupy kominiarskie za pomocą palników gazowych, metr po metrze od góry(a nie od dołu!!!), takie coś wykonuje się gdy inne sposoby zawiodą.Oczywiscie na dzień dobry koce,gaśnice,zabezpieczenie terenu,straż,itp. z życia wzięte... sam uczestniczyłem w gaszeniu czegoś podobnego i pozostanie mi do końca życia w mojej głowie Stara poniemiecka piętrowa chałupa,,,,zapaliły się sadze, i zbiegiem okoliczności właścicielka wróciła do domu ,było około 20 wieczór.Wjeżdżając na posesję zauwazyła ogień z komina jak w rafinerii.Nie wchodząc do domu od razu zadzwoniła po straż. Pojechaliśmy...na miejscu w kominie była już ciemność a w całej chałupie kłęby duszącego dym,któy i tak sadził cały czas.Wyłaził diabelec na pierwszym piętrze spod podłogi(wszędzie kafelki) i ze ścian(kłęby,tumany dymu) - ściany z boazerii. Odcięcie prądu i wezwanie drugiej jednostki na pomoc. Całe pierwsze piętro podłoga i ściany gorące, wiedzieliśmy że ogień jest pod podłogą.Nie dało się tam już funkcjonować(oddychać ), ciemność i dym - widoczność zero.Aparaty butle tlenowe na plecy,latarki,siekiery i młoty....ponad 10 z nas na górę....i zaczął się pościg z czasem...znaleźć ogień zarzewie. Rąbane i tłoczone ściany,prute podłogi(stropy stare wapienne na trzcinie),,,znalezione,piana w górę,gaszone,dogaszane przez kolejne 5 godzin. Straty....połowa pierwszego piętra do kapitalnego remontu - cud,że znaleźliśmy zarzewie i nie spłonęła cała chałupa. Przyczyna - zbyt mała odległość komina od belki nośnej - zapalone sadze spowodowały pęknięcie komina i zapłon suchej belki w owym miejscu pod podłogą - dlatego też ognia nie było widać... ..wierzcie mi,że słowa tu klepane nie potrafią tego oddać co tam się działo coraz większym problemem stają się kotły o świetnych osiągach - diametralny problem to własnie chłodne spaliny(duża sprawność), palimy kisimy,wszystko się odkłada,raz zapomnimy drzwiczki przymknąc lub przerzucić wajchę z powrotem na spalanie dolne i pożar gotowy dlatego tak ważne jest to o czym wspomniał Hes,,,możemy osiągnąć dobre sprawności jednak podstawa to czyste spalanie - aby w kominie nie miało się co osiadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sorier 27.11.2009 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 ... Sorier Twoje spostrzeżenia odnośnie temperatury spalin są trafne jednak ja bym je trochę inaczej interpretował. Ja mam u siebie ceramika 70kw, zmniejszona moc do około 60kw, chałupa 12x24, parter,piętro i nieocieplany strych - stara kamienica.Aktualnie wyjściowa temperatura spalin 180C - grzeję całą chałupę... nie chce mi się wierzyć,że 170C na czopuchu nie powoduje wzrostu na kotle - zasyfiony wymiennik lub jesteś niecierpliwy ... Chyba źle mnie zrozumiałeś. Ta minimalna temperatura spalin (170st.C) potrzebna do rozgrzewania instalacji (do wzrostu temperatury wody) odnosi się do samego początku rozpalania, wtedy gdy opał nie jest rozżarzony i nie bierze udziału w pracy ( w grzaniu) kotła. Co gorsza opał zimniejszy niż woda w instalacji odbiera z niej ciepło a nie dostarcza. Jeżeli przyjmiemy że komora zasypowa to na przykład 50% powierzchni wewnętrznej kotła to można sobie łatwo wyobrazić jak niską sprawność ma w tym momencie kocioł i jak ważna odpowiednio wysoka temperatura spalin na początku palenia. Oczywiście wraz ze wzrostem temperatury wody w instalacji i temperatury budynku, oraz rozpalaniem (rozżarzaniem) opału w komorze zasypowej, temperatura spalin potrzebna do utrzymania odpowiedniej mocy kotła spada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacet100 27.11.2009 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Jeszcze mam nast. pytania;... 3.kiedy zasłaniać otwór pow.wtórnego Ad. 3 Nigdy. Wybierz doświadczalnie jeden z trzech otworków które zrobiłeś i tak ma zostać, oczywiście zakryj go jakąś blaszką żeby nie świecił (no nie do końca tylko przysłoń) coś takiego jak klapki zasłaniające otwór PW w kotłach GS. W 1 fazie palenia-OK. Jednak w drugiej fazie mamy sam koks, paliwo krótko płomieniowe, którego poziom ciągle się obniża. Mam nieodparte wrażenie, że powietrze wtórne przelatuje sobie wtedy swobodnie ponad koksem wprost do komina, wyziębiając kocioł i osłabiając ciąg przez ruszt Czy nie lepiej zamknąć otwór powietrza wtórnego w fazie koksu? Mam mam kocioł który nie "fuka"i nie mam KPW. Kocioł na gwarancji, a drzwiczki otwierają się pod kątem prostym. Przykręcenie jakiejkolwiek rurki w drzwiach zasypowych utrudni wsypywanie opału Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 27.11.2009 16:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Dwaj Mariusze, to nie konkretnie do was ten tekst o sadzy w kominach, poruszyliście tylko cienką strunę – mocno we mnie napiętą. Musiałem to napisać bo z ogniem żartów nie ma, szkoda tylko że mój sąsiad tego nie rozumie. Wczoraj właśnie o tym z nim rozmawiałem - kominów nie czyści wcale, kominiarzy nie wpuszcza, już raz mu się komin zapalił !! Cała dzielnica niebieska od dymu a dom stoi dość blisko mojego (może z 12 metrów.) Komin ma tak spękany że praktycznie część już odpadła i leży na dachu, dach drewniany kryty papą na lepiku. Mówi że nie ma szczotki, na sąsiedzką propozycję pożyczenia a nawet pomocy - reaguje szczerym zdrowym śmiechem... komin sam się wyczyści ! Wszystko rozumiem, nie jestem jakiś nawiedzony, ale sami rozumiecie jaki może być mój stosunek do tak pojętej higieny technicznej. Nie wiem co zrobię, ostatnio zapalił się 2 lata temu w dzień, jak będzie teraz ?? Czujki ciepła pozakładać, czy normalnie zgłosić gamonia w trosce o swoje prawo do życia. No taki świat... -------- Dzięki Kaczorr za konkretny opis akcji, może to komuś mienie albo nawet życie uratuje. (mój sąsiad niestety nie czyta). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 27.11.2009 16:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Last Rico po zdemontowaniu w ubiegłym roku grzejnika w garażu ogrzewam ok 160m2 z tym że,tu zaczyna się problem-z tego 100m2 ogrzewam stale ,a 60 m2 od 3 lat sporadycznie i w przypadku gdy temp.na zewnątrz spadnie grubo poniżęj zera,mam zawory odcinające .Kocioł w tej sytuacji jest napewno przewymiarowany, czy oszczędzam na opale niewiem,może byłoby ekonomiczniej palić w calym domu (...) Nie odpowiem czy lepiej grzać 100 m2 normalnie i 60 m2 na 1/3 mocy, czy cały dom jednakowo, bo to bardzo zależy od układu domu (czy ściany się stykają, czy klatka jest wspólna, korytarz, czy pomieszczenie chłodniejsze jest na dole czy u góry itd.), Nie można rzetelnie doradzić nie znając tego wszystkiego. Rozważ zadanie od tej strony albo zrób jakieś próby ze zważonym wcześniej węglem. Pogoda powinna być wtedy w miarę stabilna bo próby muszą trwać kilka dni (bezwładność cieplna psuje szybki wynik). Przede wszystkim proponowałbym zmniejszyć powierzchnię rusztu (szamotowy mostek zostaje na wymiennikach ) oraz solidnie uszczelnić kocioł. Zamykanie rusztu w tylnej części kotła oczywiście na zaprawę szamotową. Jeśli kocioł dalej będzie przewymiarowany to wyłóż również boki - z tym że nisko, tym bardziej że wcześniej (na stronie nr. 19) wspominałeś o słabym ciągu. To mu dobrze zrobi, zmniejszając przekrój --> zwiększysz prędkość powietrza --> poprawisz ciąg. Jestem przekonany że po tych zabiegach kociołek ożyje, będzie sterowalny i oszczędny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 27.11.2009 17:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 aki piec na paliwo stałe? Z wątku wywnioskowałem że najlepiej kocioł na paliwo stałe z górnym spalaniem i miarkownikiem, bez rusztu wodnego. Czy możecie podać moc i preferowany model kotła? Dzięki! Witaj Smarki. To dobry wybór (wg. mnie oczywiście), dodałbym jeszcze tyle że jeśli możesz, to kup kocioł bez zespolonych drzwi dolnych, czyli osobne drzwiczki do popielnika i osobne do rusztu. Drugiej prośby spełnić niestety nie mogę z powodów o których pisałem wyżej. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 27.11.2009 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2009 Tylko i wyłącznie dolne spalanie!!!! Bruno62, nie wiem skąd tak kategoryczna opinia ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.