Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

adam1205 przy 50C było około 3-4KW przy ponad 95 dochodziło do 12KW, ale tak jak napisałem kocioł w zasadzie się kisił bo przepływ wody przez niego był za bardzo zdławiony. Wymontowałem go. Ja na zasilanie kotła mam wodę o temp 25C a odbiór w przedziale 70-90....C. Właśnie ze względu na większą deltę temperatury.

 

AVE5074 szamot w starych piecach akumulował ciepło a po skończonym paleniu zamykało się szyber i ciepełko przez kafle promieniowało, wsadzanie szamotu na ścianki istniejącego kotła to czysta strata bo zatrzymujemy odbiór ciepła z promieniowania podczerwonego które dla koksu wynosi 90% całkowitej wymiany ciepła. Szamot tylko w komorze dopalania lub jako deflektor dopalający.

 

Zamieściłem we wcześniejszych postach film z dopalania pod szamotem, wczoraj zrobiłem 2 nowe z palenia koksem i palenia na dużej mocy z dopalaniem pod szamotem. Jak znajdę trochę czasu to je wrzucę.

 

Panowie nie temperatura wody jest wyznacznikiem intensywności spalania bo każdy ma inny przepływ. Wyznacznikiem jest ilość spalonego węgla w jednostce czasu + temp spalin. :)

 

A co do rozpalania; czym więcej węglowodorów tym "gorętszy" ogień i tym bardziej nagrzana komora spalania. Trzeba wygrzać komorę na przyjęcie większej dawki paliwa i dopiero podnosić intensywność spalania, inaczej to czysta strata. Ja PW w 3/4 palenia mam otwarte na full i ślizga się nad zasypem celując w koniec. Daje mi to lepsze mieszanie się pod deflektorem i lepsze dopalanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a jakieś trendy są widoczne jak przy odgazowaniu? Można ustawić właściwy nadmiar powietrza, czy raczej kocioł idzie na niedomiarze powietrza, aby się zbyt mocno nie rozpędził? Czy podawanie powietrza wtórnego coś pomaga? Edytowane przez QIM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie temperatura wody jest wyznacznikiem intensywności spalania bo każdy ma inny przepływ. Wyznacznikiem jest ilość spalonego węgla w jednostce czasu + temp spalin. :)

 

A co do rozpalania; czym więcej węglowodorów tym "gorętszy" ogień i tym bardziej nagrzana komora spalania. Trzeba wygrzać komorę na przyjęcie większej dawki paliwa i dopiero podnosić intensywność spalania, inaczej to czysta strata. Ja PW w 3/4 palenia mam otwarte na full i ślizga się nad zasypem celując w koniec. Daje mi to lepsze mieszanie się pod deflektorem i lepsze dopalanie.

 

popieram w 100% :yes:

czekamy na te nowe filmiki

jestem bardzo ciekaw bo nie mogę się doczekać instalacji komory dopalania u siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QIM

 

A właśnie tu się kłania lambda. O ile dobrze pamiętam to dla węgla jest 1,4-2

ja u siebie ustawiłem na pewno na nadmiarze że pierwsze godziny odgazowania mam na samym PW dopiero po odgazowaniu jest zmniejszane przez unister.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Moje posty:12266, 12273, 12277, 12330.

 

Czapkę robisz tylko na górze komory zasypowej ,czyli boki okładasz na wysokości otworu drzwiczek zasypowych oraz sufit.

Jeśli chodzi o szkic to musisz poprosić innych kolegów ponieważ w tym temacie nie mam pojęcia.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam1205 przy 50C było około 3-4KW przy ponad 95 dochodziło do 12KW, ale tak jak napisałem kocioł w zasadzie się kisił bo przepływ wody przez niego był za bardzo zdławiony. Wymontowałem go. Ja na zasilanie kotła mam wodę o temp 25C a odbiór w przedziale 70-90....C. Właśnie ze względu na większą deltę temperatury.
Dzięki artur11, dosyć duża różnica mocy kotła, bo w zasadzie wzrost mocy po podwyższeniu temperatury nastąpił 3 krotnie. Tak się zastanawiam jaki wzrost mocy kotła byłby przy mniejszej delcie, czyli np. zasilanie 50*C, powrót 35*C i następnie wzrost temperatury na zasilaniu do 90*C ale wówczas również temperatura powrotu zwiększyłaby się, tylko nie wiadomo do ilu stopni. Cały czas kombinuje o ile mogłaby wzrosnąć moc kotła po podwyższeniu temperatury na kotle z np. 50*C do 90*C. Bo gdyby przykładowo moc kotła wzrosła o 50%, wówczas faktycznie można by było dobrać kocioł o wiele mniejszy, dobrany do najczęściej występujących temperaturach powiedzmy coś około 0*C a w zimniejsze dni o temperaturze -10*C i więcej, których nie jest dużo, kompensować brak mocy kotła wzrostem temperatury.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na dobrej drodze do bycia jedną z niewielu jak sądzę osób na tej planecie, która "przeczytała" ten temat w całości. Nie jest lekko, ale pisałem, że przeczytam i zrobię spis treści, no to czytam.

Prócz lania wody i powtarzania w kółko tego samego jest też w tym wątku mnóstwo ciekawych rzeczy, które utonęłyby w odmętach nieprzebytych połaci tekstu.

Ciekawostka jest taka, że wytworzenie pierwszych 300 stron postów zajęło 3 lata.

Natomiast drugie 300 stron powstało już w roku 2012 :)

 

Jak już mi się uda przekopać przez wątek, efekt będzie dostępny pod http://czysteogrzewanie.pl/spis-tresci. Na razie jest tam stary spis. Niemniej jak ktoś ma w stopce linka, to polecam zaktualizować. Niektórzy mają nawet niedziałający link do mojej prastarej domeny, która zeszła była 3 lata temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam1205

 

AVE5074 szamot w starych piecach akumulował ciepło a po skończonym paleniu zamykało się szyber i ciepełko przez kafle promieniowało, wsadzanie szamotu na ścianki istniejącego kotła to czysta strata bo zatrzymujemy odbiór ciepła z promieniowania podczerwonego które dla koksu wynosi 90% całkowitej wymiany ciepła. Szamot tylko w komorze dopalania lub jako deflektor dopalający.

 

Jakby zaczynam łapać czyli szamot akumuluje ciepło i izoluje od ścianek kotła przy spalaniu w fazie koksu... tylko jeszcze jedno czyli ciepło wypromieniowane przez szamot wpada bezproduktywnie do komina? a nie musi wcześniej przejść przez wymiennik kotła?

Gdzieś widziałem zdjęcie z ograniczenia szamotem rusztu takimi kształtkami szamotowymi (przekrój poprzeczny ich był w kształcie trójkąta) po bokach komory spalania- czyli mała powierzchnia na dole a coraz większa u góry- co o tym sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, posiadam kocioł optima komfort lux 12 kw na ogrzanie około 110m słabo ocieplonego domu. Kocioł przystosowany jest do używania dmuchawy ze sterownikiem lecz ja jej nie posiadam, używam miarkownika ciągu. Kocioł posiada niestety jeden defekt - brak rozetki w drzwiczkach zasypowych na pw. Gdy palę od góry zostawiam lekko uchylone drzwiczki zasypowe ( szpara na około 3-4 mm), jestem ciekaw czy wpływa to na długość palenia. Ostatnio kupiłem ekogroszek z castoramy ( najdroższy jaki mieli ) 25 kg starczyło na około 11 h palenia ciekaw jestem czy to dużo czy mało. Na grubym węglu udało uzyskać mi się wynik około 12h. w obu przypadkach temperatura na piecu wynosiła około 65c. Mam pytanie czy drzwiczki powinny być uchylone cały czas czy powinno zamknąć się je po jakimś czasie? Ma ktoś jakieś pomysły jak wydłużyć czas palenia w piecu ??
Przede wszystkim jak koledzy już pisali nie uchylamy drzwiczek, raz że niebezpieczne, a dwa że wychładza kocioł, a jeżeli już to tylko dla próby i pod stałą kontrolą. Nie podajesz przy jakiej temperaturze i jaką kaloryczność miał używany przez ciebie węgiel, a od tego też dużo zależy. Jednak jak na mój gust to o wiele za dużo spalasz. Jeżeli chcesz wydłużyć stałopalność to dorób klapkę w drzwiczkach zasypowych i KPW (kierownicę powietrza wtórnego). A najlepiej przeczytaj przynajmniej początkowe strony tego forum i wówczas będziesz wiedział od czego zacząć i o co pytać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby zaczynam łapać czyli szamot akumuluje ciepło i izoluje od ścianek kotła przy spalaniu w fazie koksu... tylko jeszcze jedno czyli ciepło wypromieniowane przez szamot wpada bezproduktywnie do komina? a nie musi wcześniej przejść przez wymiennik kotła?

 

Szamot w kotle faktycznie izoluje od ścianek, ale chyba po to się go tam wkłada (chodzi nam głównie o ograniczenie powierzchni odbioru ciepła). W przyrodzie nic nie ginie, tak samo jest i w kotle. Podczas spalania węgla, szamot przyjmuje energię od węgla w postaci przenikania, promieniowania i znikomo konwekcji. Oddaje ciepło do ścianek kotła poprzez przenikanie i promieniowanie, a do wymiennika poziomego poprzez konwekcję azotu i dwutlenku węgla w fazie koksu. Więc gdzie tu strata? (Mniej ciepełka do ścianek kotła, więcej do wymiennika poziomego) Możnaby powiedzieć, że wymiennik poziomy odbierze zdecydowanie mniej ciepła niż ścianki kotła, co myśle, że jest prawdą i nazwać to stratą. Druga sprawa, to promieniowanie żadnego gazu nam nie ogrzeje,a jedynie konwekcja. Jedyna strata jakiej można się doszukiwać, to wyższa temp spalin, ale to też ma plus w postaci równego i stabilnego ciągu.

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi trafiłeś w sedno z tym co napisałeś ale pociąg to dalej...

Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!

Szamot akumuluje ciepło przejęte od ośrodka który ma czasami ponad 1000C izolując jednocześnie ścianki kotła zostawiając do odbioru ciepła tylko wymiennik, jeżeli palimy cały czas jednostajnie z dużą mocą to problemu nie ma, szamot rozgrzewa się prawie do białości jak koks i "świeci " w ścianki kotła. Ale jeżeli palimy słabo to nic nie promieniuje w ścianki, albo jest to mizerne promieniowanie jak dla kotła.

Po skończonym paleniu mamy 10kg szamotu rozgrzanego do np 400C i on oddaje w zasadzie tylko przez konwekcję, ale oddaje w postaci podgrzania powietrza do może 100C na początku, nasze wymienniki nie umieją odbierać takiego "słabego" ciepła i sta straty.

 

Proponuję taki eksperyment rozpalcie coś między cegłami szamotowymi, niech to nawet będzie palnik kuchenki gazowej i palcie tak z godzinę albo ile wam pasuje. Cały czas z zewnętrznej strony w zasadzie będzie można dotykać cegły ręką. A teraz zamiast cegieł dajcie blachy stalowe, już po chwili będą parzyć.

Stal jest dobrym przewodnikiem ciepła a szamot złym, jego zadaniem jest izolacja paleniska od warunków zewnętrznych (w naszym wypadku płaszcz wodny) i podniesienie temperatury w komorze spalania. Ma świetną zaletę dla palenisk, nawet po chwilowym zmniejszeniu mocy on nadal ma np 800C a stal może ma i ze 150-200?

 

Kiedyś z ciekawości wyłożyłem komorę cegłami i spaliłem taką samą ilość węgla jak bez cegieł, Faktycznie moc była dużo mniejsza a i ciepła zostało dużo mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!

 

A czy czasami nie chodzi o zmniejszenie wymiaru rusztu co też między innymi jest wyznacznikiem mocy w GS jako alternatywny manewr?.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł wykładamy szamotem żeby zmniejszyć moc a przecież szamot zdecydowanie poprawia warunki spalanie więc pali się lepiej, więc powinna być większa moc ?!.

 

 

Moc uzyskana jest mniejsza bo w jednostce czasu spala się mniej paliwa.

 

Ale jeżeli palimy słabo to nic nie promieniuje w ścianki, albo jest to mizerne promieniowanie jak dla kotła.

 

Jest jeszcze przenikanie, które pominąłeś (połóweczki cegieł cały czas dotykają ścianek kotła). które dalej grzeją.

 

Po skończonym paleniu mamy 10kg szamotu rozgrzanego do np 400C i on oddaje w zasadzie tylko przez konwekcję, ale oddaje w postaci podgrzania powietrza do może 100C na początku, nasze wymienniki nie umieją odbierać takiego "słabego" ciepła i sta straty..

 

Wtedy wkładamy nową porcję wegla i mamy węgiel podgrzewany przez przenikanie, promieniowanie i od spodu mamy już wstępnie ogrzane powietrze.

 

Kiedyś z ciekawości wyłożyłem komorę cegłami i spaliłem taką samą ilość węgla jak bez cegieł, Faktycznie moc była dużo mniejsza a i ciepła zostało dużo mniej.

 

Wykładając komorę paleniskową szamotem trzeba poprawić odbiór ciepła w wymienniku konwekcyjnym np. zawirowywaczami :)

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...