Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

@animuss, musiałbym przewidzieć ile °C kocioł jest w stanie przeciągnąć podczas dopalania gazów, a z tym bywa różnie, raz 3°C, a raz 15°C.

 

Jak byś miał mieszacz 4-drogowy to takie wahania temperatury " raz 3°C, a raz 15°C." nie mają już znaczenia bo temperatura się dzieli .

Na przykładzie mojej instalacji po ustawieniach ,jak na kotle jest 60 *C a podaję w grzejniki 40*C to po zmianie na kotle temperatury na 90*C to podaję 50*C mam podwójny podział najpierw przez zawór 4-drogowy ,potem 3-drogowy temperatura dzieli się 2 razy więc bez żadnych sterowników przez podział wygładzam temperaturę wyjściową w ogrzewaniu ,to było bardzo przydatne w trakcie paleniu w kotle na paliwo stałe wtedy mogłem sobie pozwolić na większe wahania temperatury a nie odcinać na sztywno tlen od kotła i zbijać temperaturę kosztem spadku sprawności ,mam jeszcze dodatkowe sprzęgło zasobnik CWU dwu płaszczowy podłączony grawitacyjnie ,który miesza to wszystko jeszcze .Teraz uruchomiłem w tym samym kotle podajnik bo to kombajn i wahania mam tylko 2-4*C .

Edytowane przez animuss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jacbelfer, myślałem że jako pedagog nie masz problemu z czytaniem ze zrozumieniem ale widocznie się myliłem. Ponadto wyobraź sobie że mi też miarkownik całkowicie nie zamyka klapki ale widzę że to przymknięcie jest większe niż przy mrozach, tzn. teraz mam 2-4mm a przy mrozach było 5-7mm, czyli większe zapotrzebowanie na ciepło to większe otwarcie klapki, tak właśnie działa prawidłowo wyregulowany miarkownik. Dodam że przy tym temp stabilna non stop.

 

Bałem się własnie tego co napisał H3nio i Tom1000k, strata kominowa wynikająca z utrzymywania za wszelką cenę płomieni przewyższa ekonomiczność, czyli jest ekologicznie ale nie ekonomicznie. Poruszałem już to zjawisko ale nikt nie potrafił zrozumieć. Myślę że jedynie rozwiązanie to palić na tyle mało kalorycznym paliwem żeby jego cena była na tyle mała żeby zużycie nie miało większego znaczenia. Mam na myśli okresy przejściowe bo w zimie na całego to już inna bajka.

 

H3nio, odnośnie tego podbijania temp, raz o 3 raz 15* to przyczyn jest wiele, między innym zapotrzebowanie na ciepło w danej chwili, rodzaj/kaloryczność aktualnie spalanego opału. To nie bierze się z niczego. Każda instalacja ma jakąś moc grzewczą i kocioł też. Kwestia to jakoś zgrać. Ponadto moc instalacji powinna być odpowiednia do zapotrzebowania budynku. Czyli pierwsze co to dobranie grzejników/podłogówki do danej chałupy a potem kocioł do tego. Szkoda tylko że wszyscy jesteśmy tacy mądrzy po fakcie i ja niestety też:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Panowie, nie wiem jakich przedmiotów naucza Jacek, ale wydaje mi się że nie są to instalacje i ciepłownictwo. Na "info" publicznie, amatorsko dochodziłem do rozwiązania, które, bardzo w to wierzę, rokuje na to że wniesie postęp w uprawianej przez nas dziedzinie. Doświadczenie, które z tego wyniosłem, to to, że również inżynierowie cały czas choć czytali wątek, deprecjonowali z całych intelektualnych sił, nie zauważyli potencjału rozwiązania. Zadałem też Wam matematyczne pytanie na spostrzegawczość z wektorów w układzie współrzędnych (szkoła średnia i studia) ... i co ? Nikt nie jest doskonały.... Forum jest otwarte a nawet specjalnie skierowane do AMATORÓW , którzy mają tu znaleźć pomoc, no i przeczytać ukryte i jawne reklamy żeby kupować , kupować.... A podobno chodzi nam o ekologię, ergonomię, zadowolenie . Edytowane przez definicjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@animuss o zaworze 3d lub 4d myślę już od jakiegoś czasu.

 

@lukasz24 ta strata kominowa mnie przeraża. Obecnie nie widzę różnicy pomiędzy paleniem z dymem lub bez.

 

Ja palę maks. 10-12h i jak na razie najbardziej ekonomicznym rozwiązaniem jest szufla co godzinę. Dla przykładu, wczoraj zasyp 18,5 kg palił się 7 godzin :eek: większość czasu bez dymu. Dorzuciłem trochę drewna i dwie łopatki węgla (3 kg), paliło się ponad 2 godziny.

 

Na razie będę musiał wrócić do dmuchawy, przynajmniej nie trzeba co 1-2 godziny rusztować.

Edytowane przez H3nio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

H3nio

 

Dlatego jest to watek"Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego" ,a resztę to jak z tym piwem;)

 

"Na razie będę musiał wrócić do dmuchawy, przynajmniej nie trzeba co 1-2 godziny rusztować." lepiej niech idzie kominem;)

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ZUG bardzo chętnie, tylko u mnie w składach (północne Mazowsze) nie ma takiego węgla, a zamówienie online raczej się nie opłaca, niemniej jednak na próbę zamówię kilka worków. Lokalni sprzedawcy nie mają pojęcia skąd jest węgiel, o zawartości popiołu nie wspominając. Edytowane przez H3nio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

H3nio

Twój kocioł ma za dużą moc. MUSISZ kisić. Zmniejsz powierzchnię paleniska- ograniczysz moc.

Nie wiem czy muszę pokazać jak to się pali na 43 .... Chciałem tylko pokazać, ale widać i to nie tak, bo trzeba pokazać doświadczenie na 40/42/44/48/ itd stopni bo będą pytania.

Gdybym tylko napisał- byłoby jeszcze gorzej.

 

lukasz24

jacbelfer, myślałem że jako pedagog nie masz problemu z czytaniem ze zrozumieniem ale widocznie się myliłem.

Ja nie rozumne co ty do mnie rozmawiasz...

Czego ja w tym Twoim "wywodzie" nie zrozumiałem ?... Hmm..:(

Napiszesz o co chodziło ?

 

strata kominowa wynikająca z utrzymywania za wszelką cenę płomieni przewyższa ekonomiczność, czyli jest ekologicznie ale nie ekonomicznie. Poruszałem już to zjawisko ale nikt nie potrafił zrozumieć.

 

Widać nikt Ciebie nie rozumie. Ja też nie- wybacz.

 

ps

Kończę, aby nie trzeba było jutro sprzątać. Ewentualne komentarze proszę na PRIV.

Edytowane przez jacbelfer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"a zamówienie online raczej się nie opłaca, niemniej jednak na próbę zamówię kilka worków"

Zobaczysz że warto:yes:

Dobre paliwo jest ważnym elementem aby być zadowolonym ,gdybym sam się nie przekonał nigdy bym w to nie uwierzył.

A tym bardziej że DS tego potrzebują.

Poczytaj o tych węglach w technicznych opisach ,a będziesz wiedział dlaczego je polecam.

Edytowane przez ZUG
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że nikt mnie rozumie bo wszyscy a raczej większość oczarowana jest sloganem "ekologia=ekonomia", co w przypadku spalania węgla w domowym kotle jest fałszem. Trzeba się dowiedzieć że w przyrodzie istnieją reakcje egzotermiczne(wydzielające ciepło/energię) i endotermiczne(pochłaniające ciepło/energię). Węgiel kamienny to nie tylko węgiel. Przy jego spalaniu wydzielają się węglowodory i tlenki siarki, azotu i węgla. Możesz go spalić ekonomicznie, czyli spalić sam węgiel, węglowodory i ewentualnie powstały tlenek węgla, nie zawracając sobie głowy tlenkami azotu, siarki i innymi produktami spalania, co objawi się jako dymek z komina. Albo ekologicznie dopalając pozostałe produkty spalania, czyli te nieszczęsne tlenki, które będą pochłaniać cześć energii na dalsze reagowanie, do tego może dojść redukcja CO2 na CO, która również pochłonie część energii, której nie odzyskamy po spaleniu tego CO, do tego większe zapotrzebowanie powietrza przewentyluje kocioł co dodatkowo go wychłodzi. To wszystko w dużym uproszczeniu ale to tłumaczy akurat większe zużycie węgla u palących bez dymu z komina. Ekonomia w tym przypadku nie jest ekologią. Uważam że jedyne co można zrobić to znaleźć kompromis, żeby było ekologicznie i w miarę ekonomicznie. Nikogo nie namawiam do kopcenia, każdy niech sobie pali jak chce.

 

H3nio, odnośnie tej szufli co godzinę to podam Ci mój przykład: wiadro węgla pali mi się przy mrozach 6-8 godzin, ale to nie znaczy że 2 wiadra będą się palić 12-14, bo max to będzie 10-12, czyli ilość wsadu też nie jest bez znaczenia. Wole iść częściej do kotłowni ale zaoszczędzić trochę opału.

Edytowane przez lukasz24
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej moje plany wstawienia KPW, deflektora z płytek szamotowych i czapki szamotowej. Praktycznie wszystko jest już w trakcie prac :stirthepot:.

ZUG, spojrzyj proszę na to wszystko i powiedz co o tym sądzisz. Mam jeszcze parę wątpliwości co do ostatecznego rozwiązania :confused:.

Po pierwsze, deflektor z płytek szamotowych, czy będzie dobry tzn. czy pod wpływem ciepła płytki szamotowe za szybko nie popękają i nie spadną (płytki będą wisiały oparte tylko na końcach). Po drugie, czy w płytkach szamotowych wiercić otwory (czy to nie osłabi płytek i jeszcze szybciej nie popękają), jeżeli tak to jakie fi otworów (myślałem coś koło 10 mm). Po trzecie, czy deflektor z płytek zamontować bez zostawienia odstępu do bocznych ścianek czapki szamotowej z boków i tyłu, i bez otworów w nich, wtedy cały ciąg (spaliny) musiałby wtedy przejść koło drzwiczek zasypowych (dłuższa droga spalin), czy może lepiej jakby część spalin przechodziła przez otwory w płytkach szamotowych i w odstępach koło nich, a część koło drzwiczek zasypowych. Po czwarte, czy boki czapki szamotowej zrobić tylko na długości wiszącego wymiennika, jak na rysunku, czy też do samego końca kotła. Po piąte, czy zrobić jakieś zwężenie na wyjściu spalin z czapki szamotowej.

Proszę o ocenę tej koncepcji, jakieś uwagi i sugestie również wszystkich innych kolegów.

KPW, deflektor i czapka szamotowa.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adam1205

 

1. Nic nie jest wieczne ,ale nie rób go tak długiego (widzę że aż do KPW)

Domyślam się że jest to wynikiem skrócenia drogi spalinom.

2. Nie rób otworów (obserwuj jak się będzie paliło)

3.Nie wypełniaj tym deflektorem całej komory ,zostaw przerwy 3-5cm

4.Do końca kotła

5.Jaka będzie odległość między deflektorem a sufitem szamotowym?

Pomyśl jak doprowadzić dodatkowe powietrze które musi być w komorze szamotowej (miejsce nad deflektorem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

H3nio, odnośnie tej szufli co godzinę to podam Ci mój przykład: wiadro węgla pali mi się przy mrozach 6-8 godzin, ale to nie znaczy że 2 wiadra będą się palić 12-14, bo max to będzie 10-12, czyli ilość wsadu też nie jest bez znaczenia. Wole iść częściej do kotłowni ale zaoszczędzić trochę opału.

Dokładnie jest tak, jak piszesz. W moim wypadku wsad 60% kotła w mroźnych warunkach zimowych spala się ok. 12 godzin, więc proporcjonalnie prawie pełny zasyp powinien pociągnąć 20 godzin, a tak nie jest, bo wytrzymuje ok. 16 godzin. Mówimy o tym samym rodzaju opału, tej samej zadanej temperaturze i podobnych warunkach zewnętrznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz24, z tym Pańskim ostatnim postem, intuicyjnie zgadzam się w całej rozciągłości. Intuicyjnie, bo jestem za głupi żeby to zrozumieć, a zrozumieć, to wiedzieć jak temu przeciwdziałać lub przyjąć że tak musi pozostać. Mam natomiast dobowe obserwacje, które zgodne są z Pańskim opisem i roczne obserwacje zużycia opału, które mimo różnej jakości zim, mam stałe. W indywidualnym ogrzewnictwie branża nie robi nic (takie mam wrażenie). Z przykrych doświadczeń, dowiedziałem że w spalaniu biomasy pozytywne działanie może mieć recyrkulacja spalin ( tak naprawdę to ta recyrkulacja ma być tylko częściowa). Jest przy tym kłopot ze sprowadzeniem części spalin do powtórnego obiegu z powodu różnicy poziomów ( ? ) i wymaga to kosztownego oprzyrządowania. Stawiam pod dyskusję ryzykowną hipotezę, że razem ze zmianą miejsca podawania powietrza (w sklepienie komory zasypu) łatwiej byłoby taki rozprężony dym domieszać do pobieranego powietrza. Co należy zrobić lub czego poszukiwać w spalaniu węgla żeby było dobrze? Jaka jest ocena najlepiej działającego górniaka lub dolniaka w odniesieniu do europejskich norm aby nakazowo nie zabrano nam możliwości ogrzewania się węglem? Pewnie się wygłupiłem ale to przywilej amatora...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Łukasz24 niekoniecznie przy małym zapotrzebowaniu na ciepło trzeba palić jakimś niskokalorycznym paliwem ja ten problem rozwiązałem w ten sposób że zmieniłem sort węgla z orzecha na kostkę. Pali się powoli , spokojnie i bez większego dymienia a nawet przejsciowo bezdymnie.:rolleyes: Edytowane przez Darek2121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do rtpm Doszedłem z lekturą do Twoich postów i kociołka ZIELKE .Powiem Tobie że w mojej kotłowni stoi ten właśnie kocioł. 18KW Zrobiłem z niego fajnego GS Wywaliłem oryginalne drzwiczki, dorobiłem nowe szczelne ze sznurem, klapki pg, pw kpw według instrukcji LR , unister i jestem bardzo zadowolony. Pow.kom. zas. to 27szer 23 gł 27wys Ładuje 0k. 10 kg.drewno grubsze, podpałka, drobne patyczki i naprzód:).Czas palenia to w mrozy ok. 6-7 a teraz ok 8-9 Domek 160 m.Muszę jeszcze zamontować RCK bo ciąg dobry a wiaterek wyciąga węgiel z komina ;) Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek2121, dzięki, spróbuje z tą kostka, może właśnie to jest to. Jak już nie raz pisałem palę od dołu ale kilka ostatnich dni było na tyle ciepłych że palenie 24h robiło w domu saunę więc popróbowałem palić/przepalać od góry, zauważyłem że mogę zjechać w dół z temp na kotle i nie robić sauny a spalanie bez kiszenia. Być może to będzie mój sposób na okresy przejściowe ale to się dopiero okaże jak przyjdą naprawdę ciepłe dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...