Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam.

 

Proszę Was o pomoc odnośnie spalania węgla.

 

Temat strasznie sie rozrósł i ciężko konkrety odszukać

 

Jak u Was wygląda spalanie od początku do końca może ktoś przedstawić swój proces.

 

U mnie nie jest to tak jak należy

 

Mianowicie rozpalam i zaczyna się palić rozgrzewa się piec do tych 65 stopni i zamyka się PG, PW nadal uchylone ale zaczyna się kopcić z komina jak przy paleniu od dołu, jak otworze PG to nabiera temp, jak uchylę więcej PW też, dopiero po odgazowaniu węgla zaczyna się bezdymne spalanie.

 

Zrobiłem modyfikacje PG podaje pod ruszt mam kierownicę PW, ale to dalej nie jest to.

 

Nie wiem co dalej ponieważ w tej pierwszej fazie kocioł strasznie zarasta, raz jest lepiej raz gorzej ale się kopci.

 

Kocioł Ogniowo s6wc. 13kW

 

Stałopalność to nwet 30h zależy od pogody.

 

Proszę o relację jak u Was przebiega ten proces.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DS

Powiem wam że Eureka... tak czystego wymiennika po dwóch tygodniach palenia nie miałem.

A tylko rozszczelniłem niewiele górny przelot , i taki efekt...

Tylko lekki nalot, poprzednio jak wyjmowałem zawirowywacze to były grube od pyłu, a teraz lekko zabrudzone.

Na wymienniku zawsze też sporo tak na oko około 2mm nalotu, a teraz nie ma co czyścić.

Aż nie wiem co o tym sądzić?

Edytowane przez pawel_i
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szponi, temperatura gazów w rurze spalinowej kotła zależy od konstrukcji

kotła ale i od rodzaju paliwa. W twoim przypadku (Camino) najwyższą

temp. jaką może łatwo osiągnąć to 350*C, będzie to miało miejsce wtedy

gdy zajmie się już całe drewno rozpałkowe (suche). Potem temp spadnie

żeby ponownie podnieść się w fazie długich płomieni z węgla. Kiedy już

węglowodory z węgla się wypalą, nie będzie takich skoków. Oczywiście

piszę o kotle oryginalnym, bez zawirowywaczy i z czystym wymiennikiem.

 

Aby pomiar był rzetelny, sonda powinna wejść w środek rury spalinowej,

pomiary termometrami przylgowymi zwykle wnoszą duże błędy. Jest tylko

jeden wyjątek - pomiar niskich temperatur (do 100*C) przy naprawdę

dobrze oczyszczonej z pyłu rurze (czystej w środku ma się rozumieć). :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, próbowałem spalania kroczącego przez dwa tygodnie. Wydawało mi się że będzie mniej roboty z obsługą kotła no bo to tylko przerusztować przesunąć żar i dołożyć.Chciałem też by paliło się cały czas mniej więcej jednakowo bo w przypadku zapalania wsadu od góry na początku palenia czopuch był bardzo gorący i wydawało mi się że to strata. Co się okazało ; zużycie węgla większe o około 15-20 procent, do piwnicy schodziłem trzy razy ,wymiennik czyściłem co dwa trzy dni,dymu z komina więcej.Wróciłem do poprzedniej metody czyli palenia od góry,kocioł czysty( mimo nastawy miarkownika 45-50 stopni) . Mam kocioł ogniwo 10 kw , dom 110m. Dzięki Wam spalam 2,5 tony węgla na sezon.(sąsiedzi nie dowierzają ale spróbować nie chcą)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witamy nowego kolegę, witaj Pszczelarzyk :D

Dzięki za osobistą opinię.

------------------------------

 

 

 

Witam wszystkich i od razu mam pytanko do Last Riko odnośnie powyższego posta, czy jeśli bym skierował ten dym z strefy "C", żeby przechodziły przez strefę "A" , to raczej powinno wszystko dopalić się w strefie "A", dobrze myślę?

Pozdrawiam.

 

Tomek 1980.

Dobrze myślisz. :D

Na tej myśli opierają się kotły dolnego spalania. Założenie jest takie,

że wszystkie "soki" z węgla muszą przejść przez ceramiczny palnik, tam

powinno się podać powietrze wtórne - żeby mogło się zmieszać z tymi

dymami. Jeszcze lepiej dysponować regulowanym trzecim powietrzem

tzw. dodatkowym. Kolega Jacbelfer był uprzejmy pokazać film na str.629

z pracy swojego kotła, oczywiście po modernizacji. Widać tam jak ważne

jest powietrze dla właściwego, ekonomicznego czyli czystego spalania.

 

W tym miejscu przypomnę kolegom że to co widzimy w kotle po otwarciu

drzwiczek, NIE JEST prawdziwym obrazem pracującego kotła, otwarcie

drzwi natychmiast zakłóca (zmniejsza) podawanie PG i automatycznie

wydłużają się płomienie. Normalnie one są dużo krótsze i dużo jaśniejsze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DS

Powiem wam że Eureka... tak czystego wymiennika po dwóch tygodniach palenia nie miałem.

A tylko rozszczelniłem niewiele górny przelot , i taki efekt...

Tylko lekki nalot, poprzednio jak wyjmowałem zawirowywacze to były grube od pyłu, a teraz lekko zabrudzone.

Na wymienniku zawsze też sporo tak na oko około 2mm nalotu, a teraz nie ma co czyścić.

Aż nie wiem co o tym sądzić?

 

DS

 

Wygląda na to że albo masz zbyt duży ciąg kominowy, albo za mały

palnik i struga wyrywała ci popioły z dna kotła brudząc wymiennik, gdy

rozszczelniłeś górny przelot (nie popieram takiego rozwiązania - bo ono

rodzi straty energii), automatycznie zmniejszyłeś "siłę ciągu" powietrza

przelatującego przez palnik. Innej przyczyny nie znajduję. Proponuję

montaż RCK lub powiększenie przekroju palnika. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dodam na temat palenia kroczącego bo też kiedyś próbowałem.Wszystko co napisałeś Last Rico jest prawda oprócz tego że tlenek węgla i dym ulatują stratnie do komina.W tym wypadku przydaje się klapka PW w drzwiczkach załadowczych bez kierownicy powietrza.Przy dobrym ustawieniu ciągu w moim przypadku na czopuchu i uchyleniu klapki wszystko ładnie się dopala pod sklepieniem komory zasypowej.Nie jest to może najlepsze rozwiązanie ale da się przełknąć.Co do czopucha w moim kotle-bo zaraz zaczną na mnie jechać to przepustnica jest w 1/3 wycięta tak ze komin cały czas ciągnie.A przymykać muszę ze względu na spartoloną budowę kociołka :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W twoim przypadku (Camino) najwyższą

temp. jaką może łatwo osiągnąć to 350*C, będzie to miało miejsce wtedy

gdy zajmie się już całe drewno rozpałkowe (suche). Potem temp spadnie

żeby ponownie podnieść się w fazie długich płomieni z węgla. Kiedy już

węglowodory z węgla się wypalą, nie będzie takich skoków.

 

Juzef zbuchał swój termometr przy wyższej temp. i ma bodajże 7 członów, a ja tylko 4 :( Dziś eksperymentuję z RCK. Rozpalałem z nastawą na 12,5Pa, powietrze wtórne prawie na maksa otwarte. Po 1,5h zminiejszyłem o połowę, a po 3 mam już 1/4 pierwotnego ustawienia i żar na ruszcie. Miarkownik od początku ustawiłem na 70C, żeby przy tak małym podciśnieniu osiągnąć 60C.Teraz jest 59C a na zewnątrz -10C. Węgla w środku ok. 8kg

 

Co zaobserwowałem:

1. Palenie bez jakiegokolwiek dymu cały czas.

2. Kocioł wybitnie ślimaczym tempem "szedł" cały czas w górę.

3. Miejscowe gotowanie wody w kotle sięga zenitu, pisk niemiłosierny, ale wiem, że świadczy to małym przepływie i o bardzo wysokiej temp wewnątrz (szamot i dopalanie gazów).

4. Co najśmieszniejsze to przez 1-2sekund rękę można utrzymac na czopuchu.

5. Ciekawi mnie jeszcze stałopalność na 12,5Pa w stosunku do 20Pa na których przez większość czasu paliłem.

Edytowane przez Szponi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

W tym miejscu przypomnę kolegom że to co widzimy w kotle po otwarciu

drzwiczek, NIE JEST prawdziwym obrazem pracującego kotła...

 

Prawda.

Mój filmik pokazałby prawdziwe palenie po... 5 minutach, od zamknięcia wyczystki górnej oraz drzwi popielnika.

Jak widzieliście (i słyszeliście) zwykłe szkło pęka w klikanaście sekund. Jeżeli załatwię gdzieś szybkę z piekarnika- postaram się nakręcić kolejny filmik.

 

 

pawel_i

Powiem wam że Eureka... tak czystego wymiennika po dwóch tygodniach palenia nie miałem.

 

Ale stratę miałeś... To co przeleci górą- nie spali się. W całej masie gazów wpadających do komina, nie będzie widać tej partii spalin nad dachem.

Przechodząc przez palnik- spali się.

 

Paląc w ciepłe dni na małych mocach- wymienniki bardziej się brudzą. Rozpędzony DS ma dłuuugo czyste wymienniki (piszę o pionowych).

Testował ktoś rurkę o której kilka stron temu pisaliśmy (nad zasyp z kanałów dymowych), ale z węglem typu 33 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Last Rico. Czy mógłbyś powiedzieć coś na temat montowania tzw. czapek szamotowych, o których w ostatnim czasie mówi się coraz częściej? Wszystkie twoje uwagi, rady i wskazówki na w/w temat byłyby mile widziane. Ja również myślę nad zabudową takiej czapki szamotowej. Jednak rodzi bardzo dużo pytań co do sposobu wykonania takiej czapki, podawania powietrza, wykonania deflektora etc. Gdybyś był tak uprzejmy i zerknął na moje posty #12619 i #12638 i wyraził swoją opinię czy takie wykonanie czapki szamotowej, podawanie dodatkowego powietrza, wykonanie deflektora i cała reszta ma sens, byłbym ci bardzo wdzięczny.

A na razie walczę z budową KPW i wykonaniem zapasowych drzwiczek zasypowych (żeby nie dziurawić oryginalnych) , co do czapki szamotowej to nie wiem czy zdążę jeszcze coś zdziałać w tym sezonie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narysowałbyś swoje mody na przekroju swojego kociołka co by było dla innych posiadaczy takiego zębca. z opisów to tak czasami ciężko zajarzyć.

 

Pospawane pod kątem dwa płaskowniki, zamocowane śrubą do oryginalnego otworu w płycie Zębca, ogranicznik nie pozwala dosunąć płyty do końca, pozostawiając wlot dla powietrza wtórnego :

 

JD503054.jpg

 

Nakładany luzem daszek z kształtownika, który po zamknięciu drzwi zasypowych odcina PW od wymiennika:

JD503056.jpg

 

JD503057.jpg

 

Trzy kształtki szamotowe położone luzem na górę żeliwnej zasuwy, zewnętrzne kątowe pod kształt wymiennika.

 

JD503063.jpg

 

Ostatnio testuję podawanie PW z rusztu pionowego za pomocą tego kształtownika:

JD503064.jpg

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z powodu limitu zdjęć piszę jeden post pod drugim.

 

Tak to wygląda przy ruszcie:

 

JD503070.jpg

 

Rozpalanie bez lampy błyskowej i z lampą. Widać tylko lekkie dymienie, powietrze wtórne robi swoją robotę, na górze pracuje warstwa mieszanki węgla płomiennego z Marcelem, pod spodem tylko węgle typu 33 - przemieszane Sośnica z Marcelem:

 

JD503074.jpg

 

JD503077.jpg

 

Dymienie przy rozpalaniu jest niewielkie, natomiast nie umiem pozbyć się przy tym węglu suchego i sypkiego baranka z sadzy, który po całym dniu lekko pokrywa górę kotła z wymiennikiem. Jest tak lekki i sypki, ze wystarczy go przemieść zmiotką, a nawet mocno dmuchnąć, ale jednak jest. Najwięcej powstaje go właśnie podczas rozpalania.

Po godzinie praktycznie nie ma już dymienia, na kotle 65 stopni, na zdjęciu dobrze widać odkładający się baranek, brak jakiegokolwiek smolenia:

 

JD503087.jpg

 

 

Witam, próbowałem spalania kroczącego przez dwa tygodnie. Wydawało mi się że będzie mniej roboty z obsługą kotła no bo to tylko przerusztować przesunąć żar i dołożyć.Chciałem też by paliło się cały czas mniej więcej jednakowo bo w przypadku zapalania wsadu od góry na początku palenia czopuch był bardzo gorący i wydawało mi się że to strata. Co się okazało ; zużycie węgla większe o około 15-20 procent, do piwnicy schodziłem trzy razy ,wymiennik czyściłem co dwa trzy dni,dymu z komina więcej.Wróciłem do poprzedniej metody czyli palenia od góry,kocioł czysty...
Oczywiście, że spalanie od góry jest lepsze, natomiast spalanie kroczące jest rewelacyjne jako jego kontynuacja. Zamiast rozpalać od nowa, wyciągać żar i brudzić się, można bezproblemowo, w miarę czysto popalić jeszcze do późnych godzin wieczornych wykorzystując pozostały żar, a rano ponownie złożyć ogień od góry. Ekonomia spalania nie gra tu wtedy żadnej roli, liczy się wygoda. Ja właśnie tak robię. Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem na składzie węgiel orzech, ale oczywiście sprzedający nic na temat tego węgla nie umiał powiedzieć. Skusiłem się ceną (650zł/t gruby orzech).

Nie do końca jestem zadowolony ze spalania go. Dotarłem do źródła i jest to taki węgiel:

 

w.jpg

 

Może ktoś się wypowiedzieć na temat tego węgla?

w.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

pozdrawiam i gratuluję super wątku i naprawdę bardzo ciekawego (przynajmniej pierwszych 30 stron bo niestety na więcej nie mam sił) szczególne podziękowania dla założyciela wątku.

Moje pytanie interesują mnie kotły dolnego spalania czy mógłbym prosić o opinię na temat tego kotła

http://allegro.pl/kociol-kostrzewa-warmet-sds-ceramik-14kw-i3044011939.html

jeśli nie tutaj na forum to proszę o opinie na priv.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...