Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Węgiel nigdy nie będzie idealnie suchy, nawet w lecie. Po pierwsze, tak jak napisał kol. Rybniczanin przeróbka węgla odbywa się w środowisku wodnym, po drugie właśnie latem zdarzają się najbardziej intensywne ulewy i burze. Sam co roku biorę węgiel bezpośrednio z kopalni, przeważnie wiosną i nie zauważyłem nigdy, żeby był jakoś specjalnie wilgotny. Wilgotność naturalna węgla, bezpośrednio po wydobyciu jest bardzo różna i tak na przykład węgle płomienne typu Piast, Ziemowit mają ją nawet w granicach kilkunastu procent, natomiast węgle gazowe nawet 10% mniejszą.

Różnice te wynikają z różnej budowy strukturalnej poszczególnych typów węgla i ma to również wpływ na chłonięcie wilgoci z zewnątrz. Generalnie im mocniejszy węgiel, tym ma w sobie mniej wilgoci. Tak na marginesie to sam też pobrałem już asygnatę i przywożę 2.5 tony węgla z deputatu w tym, albo na początku przyszłego tygodnia.

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale p...cie z tym mokrym węglem. Węgiel to nie gąbka, kupowałem w marcu po 600 za tonę suchego węgla (akurat był to czas gdy parę dni świeciło słoneczko i był mróz).

Ale może wam lepiej kupować jak są upały i jest obowiązek polewać węgiel na hałdach ze względów p.poż. Węgiel trzeba kupować jak jest tani, ale z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, pod warunkiem że to ten sam węgiel. Ale może gdy skład jest 40km od kopalni to nie fałszują?

 

Spaliłem po parę kilo na próbę i wiem że ten sam. Odróżniam już upierdliwą koksującą 34-kę od papierowego Ziemowita i wszystko mi się zgadza ;]

A jak kopalnie niedaleko i konkurencja duża (mam w zasięgu co najmniej 6 składów, na których mogę kupić węgiel z różnych kopalni)), to i na składach w miarę uczciwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny kosmiczne. Dla porównania groszek typu 33 na sprzedaży drobnicowej KWK Sośnica 515 zł/tonę, w Luskarze 680zł/tonę, orzech 32.1 na Bobrku 605 zł/tonę, w Luskarze 790zł/tonę.

Ciekawe, jak to możliwe, że przy tej samej odległości od Śląska co Kraków, w Bielsku-Białej można kupić węgiel w rewelacyjnych cenach:

http://wegiel.bielsko.pl/cennik_wegla

Edytowane przez lysy1l
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1. Jak palić ciągle wykorzystując żar z poprzedniego zasypu? Wiadomo wyciągam do popielnika zasypuje komore węglem i żar na góre I NIE PALI SIĘ TYLKO GAŚNIE :( Trzeba dodawać papier lub drzewo, czy powinno się od samego żaru ponownie rozpalić. Dodam że obojetne jest czy żar był jeszcze czerwony czy trochę już ostygł.

 

A masz otworzony dopływ powietrza wtórnego? Albo masz może kierownice zamontowaną?

 

Z mojego doświadczenia, żar przy temp min.45 na piecu (czyli żółty co najmniej, czerwony nie odpali a tym bardziej ostygnięty - taki tylko ułatwi odpalenie drewnem - a i to nie zawsze bo bywa, że jest tak duża ilość jakiegoś gazu, że temp pochodząca z drewna czy papieru jest za niska żeby go odpalić i wszystko gaśnie mi w rękach), w ilości 1/5 zasypu spokojnie odpala nowy wsad. Warunkiem jest posiadanie KPW, nie wiem, czy oryginalny dopływ PW wystarczy. Czasami wkładam ze dwa klocki drewna dla świętego spokoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Jak palić ciągle wykorzystując żar z poprzedniego zasypu? Wiadomo wyciągam do popielnika zasypuje komore węglem i żar na góre I NIE PALI SIĘ TYLKO GAŚNIE :( Trzeba dodawać papier lub drzewo, czy powinno się od samego żaru ponownie rozpalić. Dodam że obojetne jest czy żar był jeszcze czerwony czy trochę już ostygł.

 

 

A masz otworzony dopływ powietrza wtórnego? Albo masz może kierownice zamontowaną?

Z mojego doświadczenia, żar przy temp min.45 na piecu (czyli żółty co najmniej, czerwony nie odpali a tym bardziej ostygnięty - taki tylko ułatwi odpalenie drewnem - a i to nie zawsze bo bywa, że jest tak duża ilość jakiegoś gazu, że temp pochodząca z drewna czy papieru jest za niska żeby go odpalić i wszystko gaśnie mi w rękach), w ilości 1/5 zasypu spokojnie odpala nowy wsad. Warunkiem jest posiadanie KPW, nie wiem, czy oryginalny dopływ PW wystarczy. Czasami wkładam ze dwa klocki drewna dla świętego spokoju.

 

Witaj Krimi.

U mnie nie ma problemu z ciągłym paleniem, nawet przez tydzień czasu, tylko trzeba więcej kociołka pilnować. Przedewszystkim staram się aby w kociołku zostało co najmniej 2 - 2,5 kg żaru. Następnie przerusztowuję, otwieram lekko drzwiczki popielnikowe na parę minut aby żar się rozpalił do czerwoności/żółtości i nabrał temperatury, potem jeszcze raz przerusztowanie wybranie popiołu z popielnika, i w końcu przekładam żar do starej blachy do pieczenia ciast która jest w popielniku. Potem nowa porcja węgla, na górę wsypuję żar z blachy z popielnika, zamykam drzwiczki zasypowe, otwieram tak trochę drzwiczki popielnikowe i czekam aż się rozpali. Po rozpaleniu zamykam drzwiczki popielnikowe i sterowanie przejmuje miarkownik ciągu. Nie daje grama papieru ani kawałeczka drewna czy czegokolweik podobniego. Obecnie mam KPW, ale jest to bez znaczenia na tym etapie, wcześniej nie miałem i nie było żadnej róznicy. Cały pic wg mnie polega tylko aby zostało dość dużo żaru, jak jest zamało nie zapali się, i aby żar miał dość wyską temperaturę, jak jest za mała nawet gdy żaru będzie dużo nie zapali się. Temperaturę na kotle utrzymuje w granicach około 55*C.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanie. Bolą mnie okresy przejściowe, kiedy w bojlerze mam chłodną wodę, a w domu jest prawie ciepło. Czy założenie głowic termostatycznych na grzejniki zaradzi temu? Krótko: chcę mieć gorącą CWU, a grzejniki według potrzeb...czyli palę na 60, a w domu tak jak chcę :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i cenne wskazówki, napewno je wykorzystam.

 

 

Jeśli chodzi o ilość żaru to faktycznie było go mało (za długo czekałem z przerzuceniem) spróbuje z większą ilością.

KPW zamontowałem dopiero tydzień temu, wcześniej miałem tylko rozetę do PW.

 

Jak sprawdzić czy KPW działa prawidłowo?

Wydaje mi się że jeszcze coś jest nie tak.

Jak rozpalam od nowa to robię tak: na spód węgiel potem trochę gazetek i kartonu oraz drewno cienkie, jak się trochę rozpali to parę deseczek.

Dopóki pali się ogniem to jest OK. Jak drewno się wypali to ogień znika, piec jescze niema osiągniętej temperatury zadanej czyli około 45st. wtedy pojawia się w piecu dużo gęstego białego dymu. Para to niejest bo jak trochę dymu wydostanie się do kotłowni to jest taki nieprzyjemny zapach.

Rozetę PW mam trochę uchyloną (ciąg do niej jest sprawdzałem zapalniczką), klapa PG też jest trochę uchylona.

Dym znika po jakiś 6h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ułóż od razu całą rozpałkę (nie otwieraj drzwiczek podczas rozpalania, niech się deseczki od początku rozpalają) i w odwrotnej kolejności: na węgiel grube drewno, cienkie i jak najmniej gazet. Gazety są nie zalecane, tworzą warstwę popiołu która dławi palenie w późniejszym etapie.

Jeśli płomień gaśnie po wypaleniu drewna, zanim osiągniesz zadaną temperaturę, to dajesz za mało drewna lub złe ilości, proporcje powietrza, albo masz mokry węgiel. Od rozpalenia, do osiągnięcia zadanej temperatury musisz mieć cały czas płomień!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostrożnie stwierdzam, że sezon grzewczy ma się chyba ku końcowi. Zrobiłem zatem podsumowanie kosztów na własnym przykładzie, przy uwzględnieniu pomiarów temperatur, jakie prowadziłem od początku grudnia. W skrócie: średnia +21 stopni w domu 160m2 (pośrednio grzeję może i 180m2 jak nie więcej) z lat 80. wcale nie za dobrze ocieplonym w cenie do 2000zł + ok. 70 godzin pracy własnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku jeszcze się nie żegnaj, bo niedługo śnieg z nieba poleci. ;)

Jak mówi mój kolega (urodzony optymista) za dwa miesiące zacznie

już dnia ubywać heheee. Nie ma to jak optymistyczne spojrzenie.

Strasznie długa była zima w tym roku, straaaasznie długa...

 

Witam wszystkich nowych kolegów oraz stałych bywalców. :D

 

Zamieszczę dzisiaj kilka odpowiedzi i jeden malunek dla Adama 1205,

(tylko jeszcze muszę je stworzyć) przy okazji pozdrawiam wszystkich

...noo...już chyba wiosennie?? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Całą zimę przepaliłem groszkiem (podajnik). Potem groszek się skończył, a że w piwnicy zalegała tona węgla (sort kostka - pozostałość po starym piecu) postanowiłem wypalić go w Lingu, który jest po prostu Viadrusem U22 z dołożonym podajnikiem. Palę oczywiście od góry, ale stan do jakiego doprowadziłem piec jest załamujący - chodzi oczywiście o smołę.

 

Witaj Nero 541 :D

Nie napisałeś gdzie spalasz tę Kostkę w kotle z podajnikiem, domyślam się

że pewnie na ruszcie awaryjnym. Niestety ruszt awaryjny - nie nadaje się

do spalania czegokolwiek. Ani Kostki, ani Groszku ani tym bardziej drewna.

To nie jest ruszt ZASTĘPCZY, tylko awaryjny. Urwało druty, prądu nie ma,

jest za to mróz, a serwis przyjedzie dopiero pojutrze. Do tego służy ruszt

awaryjny żebyś mógł z rodziną przetrwać te kilkadziesiąt godzin... Moja

propozycja jest taka że albo rozdrobnisz kostkę, albo najlepiej ją sprzedaj,

spalanie jej w twoim kotle spowoduje kompletne zasmolenie wszystkiego co

ma odbierać ciepło ze spalania. Odbije się to mocno na sprawności kotła,

bo czyszczenie smoły łatwe nie jest, lepiej więc spalać czysto, tak - żeby

ona nie powstawała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się coś konkretnego dziać w kwestii czystości powietrza.

Mianowicie jest taki program KAWKA

 

Z tą KAWKA

Będzie jak z dotacją na kolektory słoneczne!!!

ZAROBIĄ URZĘDASY I BANKI!!!:bash:

 

Wczoraj właśnie zadzwoniła do mnie pani z firmy zajmującej się montażem

kolektorów słonecznych. Przykro to pisać, ale znowu nie przekonała mnie

mimo - że dostanę dotację! Zapytałem, czy mógłbym uczestniczyć w tym

ciekawym programie ALE BEZ KREDYTU. Biorę swoją gotówkę a miła pani

w jakiejś części - rzecz mi dofinansuje. Czy możemy tak?? ;)

 

Niestety nie. Bez kredytu... NIC NIE MOGĘ DOSTAĆ. :D :D :D

Koniecznie muszę zadłużyć się w banku, moja własna gotówka jest be.

Do tego, to dofinansowanie opodatkowane jest 18 lub 32% podatkiem

dochodowym, proszę żeby niechcący nie zapomnieć jeszcze o kosztach

obsługi kredytu... No cóż, nie ma już co pojaśniać, bo prawda o tym jak

nasze państwo zachęca do czystych technologii - sama razi w oczy.

 

Chciałbym z tego miejsca przestrzec ew. zainteresowanych kolegów,

żeby przed podpisaniem umowy PRZELICZYLI sobie wartość całego

przedsięwzięcia. Tak na spokojnie. Warto porównać ceny na rynku,

ja to zrobiłem i wyszło, że taniej jest BEZ dotacji i BEZ kredytu. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Last Rico. Czy mógłbyś powiedzieć coś na temat montowania tzw. czapek szamotowych, o których w ostatnim czasie mówi się coraz częściej? Wszystkie twoje uwagi, rady i wskazówki na w/w temat byłyby mile widziane. Pozdrawiam.

 

Witaj Adamie :D

O deflektorach w kotłach GS pisałem tu:

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-węgla-kamiennego&p=5704034&viewfull=1#post5704034

 

Ponieważ jest pewien szczegół którego nigdzie nie opisałem,

postanowiłem wykonać malunek i pokazać różnicę:

 

 

 

http://www.iv.pl/images/71007443383718068038.jpg

 

 

Wpuszczając powietrze wtórne

przez KPW, zależy nam na maksymalnie dobrym zmieszaniu lotnych oraz

palnych gazów z węgla - z podawanym górą powietrzem. Zawsze najlepsze

mieszanie gazów, pyłów (płynów także) następuje podczas przeciwsobnego

ich nastawienia. Wtedy to, tworzą się turbulentne warunki w ośrodkach - co

bardzo sprzyja wymianie cząsteczek. Twój kocioł Adamie, ma konstrukcję

bardzo zbliżoną do kotła "A". Dobrze by było - żebyś umieścił ceramiczną

półkę i w ten sposób zmienił kierunek uchodzenia gorących spalin na inny.

Kocioł "B" spełnia lepsze warunki do mieszania PW. Dotyczy to np. także

kotła np. Ogniwo S6WC, oraz innych kotłów podobnej konstrukcji.

Również pozdrawiam. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tom1000k

nie masz z powodu utrzymywania wyższej niż potrzeba temperatury na kotle większego spalania?

 

Aż tak nie wnikam, zawsze mam 60 na piecu, a termostaty i miarkownik robią swoje(pomijam ostatnie próby przy dolnym paleniu, tam trzymałem 50-55 w okresach przejściowych, ale ze względu na ciepłą wodę wróciłem do 60.). Lekką stratę z tym związaną uważam za pomijalną. Kociołek ma się lepiej w takich warunkach ;]

Edytowane przez Tom1000k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...