Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich palaczy,

 

W koncu!!!!, w koncu znalazlem to czego szukalem!!!! Jestem przekonany, ze ten temat zalozony przez Last Rico, pomoze mi przebrnac przez moja katorge z moim górniakiem.

Po kazdej przerobce, bylem pewien, ze to juz koniec z moimi meczarniami i snami o kotłowni ze mna w roli glownej. Tymczasem zawsze pojawialo sie cos nowego co trzeba bylo rozwiazac. Na dzien dzisiejszy obawiam sie ze stanalem w martwym pkt.

Moj problem jeszcze trwa, mam nadzieje, ze sukces bedzie mozna potraktowac jako prezent w zwiazku z nadciagajacymi swietami (do tego czasu uporam sie z ostateczna wersja)

 

Mam pare pytan zwiazanych z moim piecem, jednak nim opisze moje przerobki i zadam pytania, chcialbym przeczytac wszystkie strony tego tematu.

Choć przyznam, ze juz wiem co jest odpowiedzia, to i tak kazda storna wnosi pozytywny aspekt w moja kotlownie. Pojawia sie takze pare pytan

Aktualnie jestem na 5 stronie, dzis w nocy bede nadganial, bo nie mam zamiaru marnowac wiecej wegla, drewna i znosic komentarze zony (typu, czy ty nie masz w tej kotlowni kochanki?, no tak piec wazniejszy od dziecka itp).

 

Pozdrawiam Wszystkich

 

 

Ps, Last Rico - Tez nie lubie plagiatu, ale zeby robic ctrl + c i wklejac do innego forum dodajac swoje komentarze, to juz przesada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 19,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

 

Bogdan62 pomysł z podawaniem paliwa do kotła górnospalającego niby zamiar dobry ale właśnie techiczny aspekt były chyba trudny do wykonania .

 

Marusz, jesli uznajesz że w tym pomyśle problemem jest tylko aspekt techniczny to już mogę stwierdzić że to "żaden problem", retorta też powinna być co najmniej dyskusyjna jako forma zasilania a jednak działa bardzo sprawnie i efektywnie, jeśli jesteś gotowy uznać że jednak tak mozna zasilać kociolek w paliwo to tym bardziej jestem przekonany ze warto to przedyskutować, choćby wnioski były ........ no własnie jakie?

pozdrawiam Bogdan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro metoda ta jest dobra, a jest, bo kolejne porcje paliwa znajduja się ponizej strefy spalania to idąc drogą postepu :) dlaczego tych nowych porcji ...... nie dostarczać od dołu..... tak jak w retorcie z zastosowaniem zmodyfikowanego podajnika na zmodyfikowany skosny ruszt, oczywiscie w cyklach czasowych. Tak dostarczona dawka węgla (lub innego paliwa sypkiego) unosiłaby do góry warstwy rozżazonego paliwa nie zasypujac go od góry. [/img]

A jak usunąć coraz większe ilości popiołu? :-?

 

 

no i właśnie o to chodzi..... jak? zaproponuj coś, ja proponuje, jesli to miałby być kociołek z "elektroniką " to mikrowstrząsy np 50Hz (sieć) powinny wystarczyć, proste, i nie skomplikowane, a czy efektywne? no podyskutujmy.... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marusz, jesli uznajesz że w tym pomyśle problemem jest tylko aspekt techniczny to już mogę stwierdzić że to "żaden problem", retorta też powinna być co najmniej dyskusyjna jako forma zasilania a jednak działa bardzo sprawnie i efektywnie, jeśli jesteś gotowy uznać że jednak tak mozna zasilać kociolek w paliwo to tym bardziej jestem przekonany ze warto to przedyskutować, choćby wnioski były ........ no własnie jakie?

pozdrawiam Bogdan.

 

Widzę inny problem. Przy paleniu z góry mamy dwa etapy palenia, koksowanie opału i spalenie koksu. Przy jakimkolwiek podajniku raczej nie osiągniemy tego efektu, czyli będzie mniej ekonomicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o palenie z podawaniem (dopychaniem) węgla to poszukajcie na tym forum (lub forum o ogrzewaniu) postów hesa (heso). Proponował palenie w tunelu zbudowanym z płytek szmotowych. Na jego końcu pozostawić trzeba wąską szczelinę (palnik) dla gazów.

 

Paliłem tak przez jakiś czas. Węgiel rzeczywiście fajnie odgazowuje. Pali sie od przodu w tył, więc wszystko się spala. Niestety nie miałem wtedy miarkownika i nie podawałem powietrza wtórnego.

 

Pomysł zarzuciłem ze względu na małą pojemność tunelu i związany z tym krótki czas palenia (być może sterowanie powietrzem wydłużyłoby ten czas). Dodatkowo miałem kłopoty z dopychaniem węgla przez wąskie drzwiczki nad rusztem (a musiałem to robić dosyć często, po kilka bryłek węgla).

 

Sam pomysł podobał mi się i był czysty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marmark.

Przeczytałem twój cały dość długi artykuł z końca strony 20-tej i parę słów do tego tekstu.

Pytasz skąd wziąć szybę do KPW - można ze składnicy złomu. ;) Znajdziesz tam kurakowe

opiekacze zaopatrzone w tego typu szkło. Z całą pewnością nie da się tego przeciąć jak zwykłą

szybę, ale na pile (bezzębnej) do płytek powinno iść jak malina ( koniecznie na wodę).

 

Prośbę mam, jeśli możesz to popraw tekst o zalecanej powierzchni klapki PG. Napisałeś że ma

mieć 1/16 powierzchni rusztu, a powinno być że 1/6 (jedna jedyneczka za dużo) ;). Twoja uwaga

żeby liczyć ją w stosunku do faktycznego (np. zabudowanego szamotem) rusztu jest oczywiście

jak najbardziej trafiona. Przypomnę tu od razu, że nie oznacza to konieczności wpuszczania

powietrza liczonymi powierzchniami. Ilość powietrza regulujemy kątem otwierania klap i chodzi

o to żeby klapy nie musiały być otwierane do 90* ale jedynie uchylane.

 

W ramach kary za palenie przy uchylonych drzwiczkach przeczytałem cały wątek jeszcze raz :D Warto było.

 

Jesteś Tytanem czytania, widać że chyba również pasjonatem czystego spalania.

Przekonałem się co do twojej dociekliwości i chęci dogłębnego poznania wszystkiego co się

z tematem wiąże. Ten kierunek prędzej czy później doprowadzi cię do tego że będziesz spalać

mniej i coraz mniej, w końcu twój kocioł zacznie węgiel produkować w ilościach handlowych. ;) :D

 

Tak na marginesie.

Spalamy zakupiony węgiel C łącząc go z dwoma atomami tlenu O2, po to tylko - żeby go

wyrzucić przez komin w postaci połączonych cząstek czyli CO2. To jest CZYSTY węgiel

z CZYSTYM tlenem. Nie ma ktoś pomysłu jakby go tu (bez udziału energii z zewnątrz )

ponownie rozdzielić ?? Nobel gwarantowany, co ja mówię Nobel... cztery Noble !!! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, obniżamy temperaturę pracy pompy. :D

 

Nie jak dawniej proponowałem w okolicach 40*C,

ale konkretnie poniżej 40* np. 36*C. Da to dodatkowe ciepło dla domu. Wydaje się - co to

te kilka stopni, ale tak się tylko wydaje. Warto, naprawdę warto, jeśli oczywiście ktoś pompę

ma, bo jeśli nie to układ grawitacyjny sam wyssie całe ciepło z kotła i przekaże go domowi.

Każda powierzchnia w domu cieplejsza od aktualnej temp. powietrza, nagrzewa to powietrze,

ważne to jest szczególnie dlatego że po cyklu normalnego grzania - dom jest cieplejszy

i MNIEJ reaguje na obniżoną temp. grzejników tzn. nie czujemy chłodu a czas... leci. :D

(im coś jest chłodniejsze, tym wolniej stygnie)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Tak na marginesie.

Spalamy zakupiony węgiel C łącząc go z dwoma atomami tlenu O2, po to tylko - żeby go

wyrzucić przez komin w postaci połączonych cząstek czyli CO2. To jest CZYSTY węgiel

z CZYSTYM tlenem. Nie ma ktoś pomysłu jakby go tu (bez udziału energii z zewnątrz )

ponownie rozdzielić ??

 

Opracowałem system zawracania CO2 z powrotem do paleniska kotła.

To dość stara metoda, stosowana jeszcze w latach 40 ubiegłego wieku

w generatorach gazu z drewna (do napędu samochodów) w Szwecji. Daje dodatkową ok. 25 % oszczędność zużyciu opalu, czyli to takie ćwierć- perpetuum mobile. Energii z zewnątrz... trochę zużywa, cudów nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Last Rico

Wymiary klapki w poście na str. 20 poprawiłem.

 

Dziękuję za słowa uznania. Ciekawski byłem zawsze, a do poszukiwań w zakresie ekonomicznego spalania węgla zmusiło mnie życie (np. 13 * C w mieszkaniu) :-?

 

Teraz trochę z innej beczki:

Mnie wątek bardzo pomógł. Znalazłem chęci i czas, żeby przeczytać wszystko (ze zrozumieniem), przemyśleć błędy i wdrożyć środki zaradcze.

Niestety te ponad 20 stron staje się niestrawne dla coraz większej liczby palaczy :(

Niektórzy wogóle nie zadają sobie trudu żeby go przeczytac od deski do deski i zakładają na forum (nie tylko tym) nowe wątki w wiadomym temacie (ostatnio dużo kobiet).

 

Może jakimś rozwiązaniem byłoby rozdzielenie "części teoretycznej" (teoria spalania w kotłach GS, podręcznik palacza, konieczne przeróbki) od "pogotowia kotłowego"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do kolegi Goike:

Czy masz podobny problem ze smołą? Bylbys w stanie zrobic prosty szkic z przekrojem pieca (proporcje komory)? Czy i ile powietrza podajesz poprzez klape zasypowa?

 

Z gory dzięki!

 

Tak mam problem ze smołą i białawo żółtym dymem który unosi się nad opałem. I rzeczywiscie jeśli klapę zasypową lekko uchylę czyli podam powietrza do zasobnika, dym jest wciągany dalej ku dołowi. Jednocześnie jednak jak dłużej potrzymam tak uchyloną klapę to słyszę jak piec zaczyna się rozpędzać (woda w kotle aż syczy) a więc nie wpływa to na ekonomikę spalania. Za radą Last Rico próbowałem jakoś temu zaradzić, który poradził żeby w klapie zasypowej wywiercić mały otworek. Nie pamiętam dokładnie ile to fi miało być ale na pewno niewelki. Rząd wielkości kilku mm. Na szczeście ja takiego otworu specjalnie wiercić nie musiałem bo on już tam był. W moim kotle w klapie zasypowej znajduje się mały otworek do podglądania tego co się dzieje w komorze zasypowej. Jest on przykrywany taką małą klapką a więc mogę mieć ten otworek otwarty lub zamkniety. No więc gdy ten otworek posiadam otwarty to dym przestaje się zbierać i smoła nie występuje.

Po wielu tygodniach obserwacji wolę jednak żeby dym i smoła nad opałem występował. W momencie gdy ta dziurka jest odkryta piec spala mi o około 2 kg węgla na dobę więcej. Poza tym mam dużo więcej popiołu i ruszta szybciej się zapychają. A zatem poprzestałem jednak na opcji takiej że poprzez klapę zasypową nie podaję żadnego powietrza. Kocioł spala mi mniej węgla i pozostawia mniej popiołu a smoły nie jest znowu aż tak dużo. Co jakiś czas zeskrobuję ją. Na ciepłym kotle schodzi bardzo łatwo.

U ciebie być może podanie niewielkiej ilości powietrza nad opał jednak odniesie pozytywne skutki. Trzeba przetestować.

Teraz żebyś wiedział jak wygląda mój kocioł podam ci jego nazwę. Łatwo znajdziesz instrukcję obsługi i rysunki w internecie. Poprostu nie za bardzo potrafię wklejać zdjęcia na tym forum. Nie wiem dlaczego tak tą czynnośc tutaj skomplikowano.

Mój kocioł to Buderus Logano S 111

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Tak na marginesie.

Spalamy zakupiony węgiel C łącząc go z dwoma atomami tlenu O2, po to tylko - żeby go

wyrzucić przez komin w postaci połączonych cząstek czyli CO2. To jest CZYSTY węgiel

z CZYSTYM tlenem. Nie ma ktoś pomysłu jakby go tu (bez udziału energii z zewnątrz )

ponownie rozdzielić ?? Nobel gwarantowany, co ja mówię Nobel... cztery Noble !!! :D

Drzewo trzeba posadzic. A jeszcze lepiej kilka drzew:-)

Ekologicznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz tylko dosłownie dwa słowa. Goike, jeśli możesz to popraw autora cytatu, bo on nie jest mój

(cytat a nie autor) ;) I taka ogólna prośba. Ponieważ wątek dotyczy głównie kotłów górnego spalania,

więc jeśli ktoś użytkuje kocioł dolnego spalania, niech to zaznacza w poście. Np. "kocioł DS", inaczej

niektórzy czytający mogą dochodzić do błędnych wniosków - mimo że nie było to naszym celem.

Miałem o to już dawno poprosić, ale jakoś wyleciało mi z głowy (a teraz przyleciało ponownie) ;)

Dzięki..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz żebyś wiedział jak wygląda mój kocioł podam ci jego nazwę. Łatwo znajdziesz instrukcję obsługi i rysunki w internecie. Poprostu nie za bardzo potrafię wklejać zdjęcia na tym forum. Nie wiem dlaczego tak tą czynnośc tutaj skomplikowano.

Mój kocioł to Buderus Logano S 111

Pozdrawiam

 

9 str.w moich komentarzach

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=3410259#3410259

i czekamy na zdjęcia :)

 

ps. Last Rico - jak się ma palnie grawitacyjne do palenia miałem? Przy wielu próbach poległem bez względu na ilość dopuszczanego powietrza głównego/wtórnego - ogień gaśnie. Kocioł UKN o którym już pisałem. Nadal jadę na dmuchawie skręconej do 12% mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOCIOŁ DS

 

Tak mam problem ze smołą i białawo żółtym dymem który unosi się nad opałem. I rzeczywiscie jeśli klapę zasypową lekko uchylę czyli podam powietrza do zasobnika, dym jest wciągany dalej ku dołowi.

 

A więc cudów w przyrodzie nie ma:) Mam dokładnie te same problemy i wyciągam podobne wnioski. Wczoraj skrobałem tą smołę (po ostrym paleniu suchym drewnem). Schodziło oczywiście dosyć ładnie przy użyciu ostrej szpachli ale warstwa była gruba. Dziurka fi10 w klapie u mnie akurat nic nie daje. Napewno zrobię testy na więcej dziurek ale wydaje mi się, że gdy dym zacznie być choćby minimalnie wciągany w zasyp to podsycanie żaru będzie zbyt wysokie a co to oznacza każdy wie...

Moj teść upiera sie, ze zle palę...Jego zdaniem caly zasyp wegla powinien sie zkoksowac a nie tylko mała warstwa na ruszcie. Twierdzi, ze mam podawac powietrze od gory poprzez dzrzwi zasypowe a nie jak teraz przez popielnik co powinno doprowadzic do żarzenia się całości węgla i utrzymywania tego stanu przez wiele godzin(cokolwiek to znaczy). Wtedy smoły ma nie być...

Ponadto, mowi ze takie "wedzenie" sprzyja korozji blach i szkodzi kominowi (tego sie najbardziej obawiam).Nie mowie, ze nie ma racji bo ma spore praktyczne,doswiadczenie zyciowe w kazdej dziedzinie ale jego palenie prawdopodobnie z ekonomia nie bedzie mialo nic wspolnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

 

Witam po dłuższej nieobecności spowodowanej eksperymentami z kotłem DS.

1.Założyłem miarkownik zamiast dmuchawy w dolnych drzwiczkach zespolonych(wyciąłem ją w pień).

2.Wywierciłem dziurkę 16 fi w drzwiczkach zasypowych.

3.Obniżyłem przegrodę tym samym zmniejszając szczelinę pomiędzy rusztem a blachą(wiadomo o co chodzi w DS)

4.Rozpaliłem i kicha.

Miarkownik "huśta" temperaturą w granicach 10 st C.A czasami nawet nie podnosi jej do góry.

 

Co zrobiłem?

1.Założyłem dmuchawę(było trochę z tym zabawy aby wrócić do oryginału-spawanie)

2.Pozostawiłem dziurkę 16 fi w drzwiczkach zasypowych ale ją zamknąłem klapką.

3.Rozpaliłem,ustawiłem sterownik na kotle i praca na dmuchawie czyli kicha.

 

Mając chwilę czasu następnego dnia zrobiłem następujący eksperyment przypominając sobie co przeczytałem na tym forum(tutaj ukłony w stronę założyciela wątku ale i także Was forumowicze bo piszecie przecież o problemach jak i sposobach walki z nimi).No dobra do rzeczy.Już wystarczy tych pochlebstw. :D

 

Mianowicie:

Kiedyś @Last Rico poradził forumowiczowi @miol aby powietrze główne PG wpuścić przez komorę zasypową czyli drzwiczki zasypu a powietrze wtórne PW przez dolne drzwiczki.

 

Tak też zrobiłem.

Rozpaliłem kocioł tak jak zwykle.Osiągnął 60 st.C.

Podniosłem klapkę dmuchawy(dmuchawa wyłączona) na ok 4 mm(tak doświadczalnie)Zrobiłem powietrze wtórne PW dołem.

Uchyliłem moją dziurkę(tą na drzwiczkach zasypowych oczywiście,niech Wam nic innego do głowy nie przychodzi, hahaha) na full.

I eureka.To jest to.Czyste spalanie.Po prostu przewróciłem kocioł GS na głowę.U mnie to działa.Nie będę się wywodził nt. koloru płomieni i dymu bo to jest oczywiste jak ma wyglądać.Tak też jest.Po prostu ideał.

Dzisiaj paliłem cały dzień tym sposobem.Paląc za pomocą dmuchawy( przy takiej temp. zewnętrznej kocioł zużywał ok. 2 szt. wiader 12 l węgla.Do tej pory spalił niecałe wiaderko.Temperatura na kotle 53 st.C.

 

Myślę że teraz wystarczy zrobić prawdziwą klapkę na drzwiczkach zasypowych i do tego miarkownik.Dodam że uchylając drzwiczki zasypowe(wiem wiem że niebezpieczne ale jakoś to musiałem sprawdzić) temperatura na kotle idzie do góry czyli da się tym sterować.Co do palenia wsadu to nie zauważyłem aby się paliła całość.Pali się a właściwie to się świeci na dole kotła tam gdzie ma się palić.Potem oczywiście żar wędruje do góry ale nic się nie dzieje tzn. nie zauważyłem jakiegoś nagłego wzrostu temperatury.Pali się bardzo spokojnie.

 

Mam jeszcze dylemat jakiej wielkości zrobić otwór PG.Przy tej średnicy co teraz kocioł trzyma pięknie temperaturę zadaną(prze ze mnie rozbujaną) .Macie jakiś pomysł jak wyliczyć?

Nie wiem czy wzór(1/6 powierzchni rusztu) podany przez @Last Rico się sprawdzi w moim przypadku.Czy nie będzie ten otwór za duży?

 

Aha,jeszcze dodam że cały tydzień "mieszkałem" w piwnicy, a i żona tak jakoś dziwnie na mnie patrzyła i pytała czy ze mną jest wszystko OK.

 

Pozdrawiam wszystkich :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

 

Kolego CoTO:

Mozna powiedziec, ze zbieglismy sie w czasie z tym rozwiazaniem.

Wlasnie robie dokladnie to samo w moim kotle. Odlaczylem miarkownik z klapki popielnika i teraz siedze w piwnicy robiac za sterownik gornej klapy zasypowej. Narazie oczywiscie podlozylem bardzo cieniutki kartonik i piec idzie powoli w gore.

Co do uchylenia klapki popielnika (PW w tej opcji) to jeszcze nie wiem. Pewnie trzeba to zrobic bo gdyby przeniesc klapke sterujaca powietrzem glownym na gore i zalozyc ze w pewnym momencie ta klapka sie zamknie to faktycznie gdzies jednak ta mala ilosc powietrza musci dalej dochodzic (czyt.przez popilenik lekko otwarty).

Byc moze w tym jest klucz do prawidlowego i czystego spalania bez zasmolonej komory w kotle DS - testy pokaza.

 

PS.Z zona mam dokladnie to samo....:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

 

@Radek29

Nie wiem czy to ma znaczenie.Ja palę groszkiem i naprawdę efekt jest super.Mam trzy tony orzecha i przypuszczam że trzeba go będzie potłuc na groszek.Jednak małe bryłki węgla u mnie sprawdzają się lepiej.

 

Co do smoły to faktycznie teraz produkcja w kotle spadła do zera.Widzę ten dym w komorze zasypowej ale on jest zasysany w dół do miejsca spalania.Smoła którą mam na ściankach to pozostałość po poprzednim sposobie palenia.Nieraz musiałem się zaprzeć nogami o piec aby otworzyć drzwiczki zasypowe.Teraz już nie ma tego problemu.

Aha,sprawdziłem też szczelność wszystkich drzwiczek i jest OK.powietrze dostaje tylko tędy gdzie pisałem,czyli PG i PW.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witojcie

Chyba mam jakis "soczysty" wegiel, bo kopci co nie miara, strasznie duzo musze mu powietrza glownego i zatem wtornego dawac a i wtedy szybko sie rozgrzewa (jak dam za malo to sie nie ma zaru tyle co trza i kopci) no i postoj i troch dopiero po jakis 2-3h od rozplaki jak sie odpowiednia warstwa zaru zrobi to sie uspakaja ...nie mialem tego wczesniej...

Piec mam przewymiarowany, zmiejszone palenisko i troche szamotki z boku i z tylu ...

Teraz musze palic dosc intesywnie przez jakies 2h (dobrze ze chlodniej bo bym w domu saune mial) a potem piec sobie siedzi na uspieniu.

Wczoraj jak zapalilem ok 15kg o 16 to do 9 sie palilo i cwu zagrzalema w doku cieplutko 22 stopnie wiec spoko jak dla mnie

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kocioł DS

@Radek29 i CoTo

Koledzy dobrym wyjściem z sytuacji jest dorobienie śrubki w dolnych drzwiczkach jeżeli były sterowane miarkownikiem.Ja tak zrobiłem w czasie bezwietrznej pogody dolne drzwiczki są uchylone około 7-9mm w czasie wiatru wykrecam śrubę i pozostawiam jakieś 2-3mm.Może nie jest to idealny sposób bo trzeba schodzić do kotłowni ale się sprawdza.Miarkownik steruje oczywiście klapką w drzwiczkach zasypowych.Jeżeli macie miarkownik mechaniczny to chyba będzicie musieli dołożyć na ramię miarkownika lekkie obciążenie bo waga klapki jest mała i może on pracować powiedzmy leniwie. :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...