Last Rico 02.12.2009 19:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Koledzy, widzę że kominy wyrabiają ! dobrze że próbujecie różnych systemów. ============================== Kocioł GS Witaj ponownie Konrad1 Piszesz że jakoś szło... dopóki nie trafiłeś tutaj. No widzisz co sobie narobiłeś ? Teraz będziesz miał niezaplanowaną robotę (zobaczysz że warto było). Dom masz 150 m2, do tego kocioł 29 kW, no szczerze mówiąc jest trochę za duży, tak może o połowę. Coś jednak trzeba zrobić, bo z opisu który przedstawiłeś widzę że dobrze nie jest. Może odpowiem pod cytatami, poruszyłeś kilka spraw, będziesz od razu wiedział do czego się odnoszę. Zacznijmy więc: Przeprowadziłem (na razie) 3 próby palenia od góry i oto wyniki: 1~ ok 5kg węgla - 13 h 50-55 stopni w obiegu 2~ pare drewienek na to ok 9kg lekko wilgotnego miału - 13 h 50-55 stopni w obiegu Czyli prosty rachunek wrzucić podwójną porcję i 24h mam spokój i co? Ano nici 3~ drewienka 2kg węgla 16kg miału (miało być na bogato) .......19h i pusto Wychodzi mi, że zwiększanie wsadu niekoniecznie ma sens - pewnie budynek nie jest w stanie odebrać ciepła z tak dużej ilości opału. Na początek, proponuję nie kłaść drewna na spód, z tego są same kłopoty (może kiedyś napiszę). Zwiększanie wsadu w twoim przypadku (obecnie) nie ma sensu, bo i tak kocioł przełknie wszystko. Po 4,5 h od rozpalenia jest 54C. miarkownik zamknął PG, z komina coś sporo wylata (ciemno i nie wpełzałem na dach poniuchać czy to para z węgla leżącego 2 sezon w piwnicy) i myślę, że gazów palnych tak duże palenisko produkuje więcej niż jestem w stanie efektywnie spalić i odebrać z kotła. Rzadko zdarzają się suche piwnice (sam sporo się napracowałem żeby taką mieć) więc węgiel po dwóch latach chyba suchy nie jest. To co widziałeś na swoim kominie to rzeczywiście była para wodna ale ze znaczną ilością dymu niestety. Widzę to po opisie pracy kotła. Temp. zadana osiągnięta, PG zamknięte a kocioł zamiast przygasać zwiększa temperaturę i muszę przymknąć PW i znów puff. Jak otworzę szeroko PG to płomienie znikają i robi się szum palnika tlenowego czyli ciąg komina jest bardzo dobry ( zresztą w poprzedniej próbie dawał radę przeciągnąć powietrze przez miał). Takie objawy wyraźnie świadczą o nieszczelności dolnej części kotła, drzwi lub klapy PG. Długi płomień na zamkniętej PG który łatwo się skraca po otwarciu, również za tym przemawia. A co kiedy braknie prądu i stanie pompa C.O? Część odbierze na grawitacji, ale o wiele wolniej i temp będzie rosła. Nie bardzo mam chęć przy braku prądu wygarniać z kotła taką ilość żaru. Dobrze jeśli kocioł ma jakieś zabezpieczenie schładzające, w obecnej sytuacji zanik napięcia rzeczywiście może narobić kłopotów bo kocioł nie wygaśnie. W instalacjach grawitacyjnych jest bezpieczniej pod tym względem. Mój sterownik (miarkownik elektroniczny) po zaniku nap. automatycznie zamyka klapę PG i kocioł stygnie, ale do tego potrzebna jest jeszcze szczelność. Konrad1, stoją przed tobą następujące zadania bojowe: 1. Porządnie uszczelnić kocioł. Masz znaczne nieszczelności najprawdopodobniej na klapie PG, sprawdź również uszczelnienie samych drzwi zespolonych, najlepiej obu ze wskazaniem na dolne. 2. Zablokować pionowy ruszt (strona 18, rys. 22), w twoim kotle można wymienić cały pionowy rusz ażurowy na (najlepiej żeliwną) płytę, jeśli to będzie stal, musi mieć minimum # 13 mm. 3. Zmniejszyć (szamotem) pojemność zasypową kotła, przypominam pierwsza warstwa na ruszcie - zaprawa szamotowa. Ile szamotu ? Sprawdzisz sam metodą dochodzenia do potrzeb grzewczych. 4. Założyć miarkownik. Koniecznie. Bez niego nie masz żadnych szans na ekonomiczne spalanie. 5. Zmienić dietę na niskokaloryczną, warzywka i takie tam - inaczej z braku ruchu zaczniesz tyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CoTo 02.12.2009 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Kocioł DS @art23.To jesteś krok przed nami.Gratuluję.Dzięki za rady.Napisz mi proszę jaki masz otwór PG(powierzchnia lub ile na ile) w drzwiach zasypowych.Czy dobierałeś go posługując się wzorem podanym przez @Last Rico czy doświadczalnie.Co do PW w dolnych drzwiczkach to ja mam klapkę podnoszoną przez podmuch wentylatora.W tej chwili mam ją uchyloną za pomocą swego rodzaju spinacza z drutu.Klapka jest obciążona i dzięki spinaczowi nie dolega całą powierzchnią do obudowy pozostawiając szczelinę którą ustawiłem doświadczalnie.Myślę że tutaj jest problem z głowy(PW)Nurtuje mnie natomiast powietrze główne.Jakie wymiary?I jeszcze jedno pytanie:Miarkownik Honeywell Typ FR 124, ile ma udźwigu?Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goike 02.12.2009 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Teraz tylko dosłownie dwa słowa. Goike, jeśli możesz to popraw autora cytatu, bo on nie jest mój (cytat a nie autor) I taka ogólna prośba. Ponieważ wątek dotyczy głównie kotłów górnego spalania, więc jeśli ktoś użytkuje kocioł dolnego spalania, niech to zaznacza w poście. Np. "kocioł DS", inaczej niektórzy czytający mogą dochodzić do błędnych wniosków - mimo że nie było to naszym celem. Miałem o to już dawno poprosić, ale jakoś wyleciało mi z głowy (a teraz przyleciało ponownie) Dzięki.. Oczywista oczywistość. Od teraz będę zaznaczał że pisze o dolniaku. Cytat poprawię jak tylko prześledzę kto to tak naprawdę napisał. Nie chciałem nikogo wprowadzić w błąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sorier 02.12.2009 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 ... I jeszcze jedno pytanie:Miarkownik Honeywell Typ FR 124, ile ma udźwigu? ... Nawet karta katalogowa producenta nie zawiera takiej informacji. Najprawdopodobniej co najmniej 1kg. Ale przeciążony miarkownik nie ulegnie uszkodzeniu, on po prostu nie podniesie klapki, tak jest skonstruowany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
art23 02.12.2009 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Kocioł DS @CoTo Wymiar klapki to 6X9cm.Nie dobierałem wg. wzoru tylko na tzw.oko.Co nie znaczy że jest to końcowa wersja.Czekam na jakies konkretne mrozy i wtedy zobaczymy co ten wynalazek w kotłowni potafi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konrad1 02.12.2009 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Kocioł GS Last Rico.Wielkie dzięki za czas poświęcony mojemu przypadkowi.Od mojego ostatniego wpisu poczyniłem pewne postępy, jeszcze jeden dosłownie przed 40 min.Wizyty konieczne w podziemiach ograniczyłem do dwóch dziennie po 10-15 min (tyle potrzebuję na ponowny załadunek opału).Z ciekawości jestem tam o wiele częściej, więc z dietą to poczekam jeszcze.Doświadczalnie zmniejszyłem palenisko kotła szamotem z 29 kW do 17kW i bingo. Temperatura stabilne 49-51 ( dba o to Regulus) ,zasyp trzyma ok 12-15h i jest przewidywalny tj. wieczorem wrzucam tyle żeby do rana starczyło. Przed wyjazdem do pracy 10 min w lochu i do wieczora spokój. Aż miło. Po obserwacjach etapów spalania zrezygnowałem z drewienek na spodzie, rzeczywiście raczej szkodzą. Niestety pod szamotem nie ma zaprawy, ale uszczelniłem popiołem i na razie się sprawdza.Ostatnia modyfikacja - dzisiejsza - wybrałem się do smoka w lochu i temp osiągnięta, ale palenisko zadymione i z komina coś sporo wylata czyli moje $$$. W viadrusie wlot fabryczny PW jest troszkę niefortunnie umiejscowiony, tak prawie prosto w komin. 15 cm rurki 1/2 cala z zaworem kulowym + odrobina waty szklanej dla uszczelnienia iii KPW gotowe. Trochę prowizorka, ale działa. Palenisko czyste, niebo nad kominem też wzrost temp z dopalonych gazów ok. 4C. A i kieszeń tak jakby odetchnęła ciut.Zgodnie z sugestią zatkam jeszcze ruszt pionowy, ale za jakieś 2 dni jak sprawdzę efekt KPW.Podsumowując:- zaczynam być z kociołka zadowolony- 2 X 10 min dziennie obsługi to już prawie komfort- zmniejszenie paleniska dało pozytywny skutek, myślę nawet,że lepszy niż gdybym miał 17kW, bo teraz mam znacznie większy wymiennik- KPW w piecach podobnego przekroju chyba jest koniecznością Bardzo serdecznie pozdrawiam wszelkich zapaleńców tego wątku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały Mariusz 02.12.2009 23:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Kocioł GS Last Rico Ty zawsze napiszesz o tym o czym ja myślę , też właśnie czytając temat myliłem GS od DS ,teraz będzie łatwiej. Napisałeś że zieżdżamy w dół z pompą poniżej 40*C , jak to rozumieć że im coś jest chłodniejsze wolniej stygnie Rozumiem że lepiej utrzymywać stałą np 40*C niż przepalać np 65*C. Ja mam KPW 2" długość 13cm , nakońcu owal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radek29 02.12.2009 23:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Kocioł DS Wlasnie wracam z testu i okazuje sie, ze bardzo niewiele brakowalo powietrza od gory aby dym nie zbieral sie nad opalem (pol milimetra otwarcia całej klapy). W zwiazku z tym, na ta chwile pozostaję przy sterowaniu klapka w popielniku.Okaze sie rano, ile mi opalu zostanie (o ile wogole dotrzyma...) Temperature trzyma dobrze na 52st - wlaczona non stop pompa obiegu wody (wystartowala od 35st). Bez niej mam zimny (chlodny) powrot do pieca... Jeszcze w zanadrzu mam druga opcje czyli przerzucenie sie calkowicie na sterowanie gorne, czyli dorobic klapke w zasypie ale w ten sposob, zeby nie mogla sie calkowicie zamknac w momencie osiagniecia przez kociol zadanej temperatury w przeciwnym razie zbieralby sie dym. Opcje ta bede chcial przetestowac zeby sprawdzic jak to sie ma do stalopalnosci. konrad1 napisał: Przeprowadziłem (na razie) 3 próby palenia od góry i oto wyniki: 1~ ok 5kg węgla - 13 h 50-55 stopni w obiegu Ze co? Toz to jakies herezje! 5 polskich kilogramow na tyle godzin? Niesamowite! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konrad1 02.12.2009 23:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2009 Do Radek29 Za heretyka to raczej się nie uważam, kilogram to kilogram nieważne czy polski... A na poważnie to tak wyszło, a później im więcej wiedziałem lub myślałem, że wiem = kombinowałem to już nie było tak różowo co też opisałem. Pogoda też sprzyjała. Pozdrawiam i kombinuj, kombinuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radek29 03.12.2009 05:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Kociol DS Rozpalone wczoraj o 18:00, 3 pelne wiaderka (prawie maks zasyp), na piecu caly czas 50-53st - dzisiaj rano o 6:00 opalu juz praktycznie nie ma, temp 37st. Przerusztowalem, wiec ta reszta jeszcze cos podgrzeje ale pewnie niewiele...Czopuch sprawdzalem czesto, nie byl ani za zimny ani za goracy.Wyszlo niecale 30kg na 12h, stabilnym, czystym paleniem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2009 07:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Kocioł GS czapka 14/14cm na kominie jest, widac że ciąg się poprawił dymek przy rozpalaniu strzela w góre a nie rozlewa się leniwie. Duże zdziwienie mnie wizieło jak wszedłem na komin żeby wziąć dokładny wymiar na czapkę a tu 25/28cm przekrój komina zamiast 20/20cm zgodnie z projektem. Jeszcze z całym zasypem nie próbowałem, ciepło na dworze, tylko przepalam. Oraz: Zasypałem połowę komory ekogroszkiem, i niestety po dopaleniu węgla został cały zasyp koksu, tem spadła do 41C zadana była 52, niestety czapka na kominie nie pomaga. Jak otworzyłem dolne drzwiczki to zaczeło się palić niebieskim płomieniem i tem wzrosła szybko. PG mam doprawodzone pod ruszt, po środku dolnych drzwiczek jest sznur który uszczelnia, żeby pow szło tlko pod ruszt. Jeśli z komina 28 x 25 cm zrobiłeś 14 x 14 cm, to przekrój UJŚCIA jest już dobry. Niestety dalej pozostaje wielki przekrój poniżej zawężenia (na całej długości). Docelowo trzeba myśleć o dociepleniu całego tego komina bo trudno mu będzie się dogrzać. To jest ważna sprawa. Nigdy nie rusztuj kotła z góry przez komorę zasypową bo to tylko pogarsza przelot powietrza., jeśli już to rób to po rusztach (na dole). W przypadku gdy kocioł przygasa na podawaniu PG przez klapkę, a zaczyna ożywać po otwarciu dolnych drzwi powinieneś pomyśleć o zwiększeniu powierzchni otworu PG. Nie wiem jaki teraz masz, może po dmuchawie ? Powinieneś mieć 1/6 aktualnej powierzchni rusztu. Koniecznie sprawdź też szczelność przegrody z rysunku 22. Sadza z próbki nr. 3 może świadczyć o tym że PG jest za mało, a PW za dużo i nie ma warunków do dopalania. (wyziębianie i nadmierne rozrzedzanie palnych gazów w przestrzeni komory). Pozdrowionka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorr 03.12.2009 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 ciekawae cuda opisujecie tutaj Panowie chodzi mi o kociołek DS i podawanie powietrza głównego od góry Jednak czy ktoś to testował dłużej...mam na myśli kilka dni. Logicznie rzecz biorąc to zapodanie powietrza głównego od góry powoduje jego jak najszybszą ucieczkę do gardzieli na dole i zajęcie małej ilości opału, oczywiście po drodze zabierając palne gazy....czy nie jest tak,że węgiel się wypala w okolicy gardzieli(mam na myśli kocioł do pełna zasypany) i później pozostaje niespalony opał np. w okolicach dolnych drzwiczek ...co z popiołem...gdzie się tworzy i gdzie jego największa ilość??? ....czy jest w ogóle opcja zasypania kotła do pełna - czy powietrze się przeciśnie od góry bez udziału rusztu?? ...jak rozwiązać sterowanie(montaż miarkownika) tradycyjnego lub elektronicznego - na suficie??? ....czy nie skróciła się Wam stałopalność, nie trzeba częściej schodzić,zaglądać,rusztować(zapopielenie rusztu),podkładać kosztem czystego spalania??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2009 07:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Kocioł DS Do wszystkich! Za to, co teraz napiszę, na pewno na moją głowę spadną gromy ale pozwolę nie zgodzić się z Last Rico. Witaj Bruno62 Minął tydzień a gromy jakoś nie lecą bo też i nie mają za co. Każdy tu może swoją opinię przedstawić i tak ma być. Nie znajdziesz we mnie jakiegoś zaciekłego wroga kotłów DS, napisałem tylko że kiedyś były lepsze, bo były jedynymi kotłami o takiej sprawności, teraz mają konkurencję w postaci automatycznych oraz kotłów GS (zapalanych od góry oczywiście). Piszesz że kotły GS mają czerwone czopuchy (czasem), prawda, sam pamiętam że mój taki miał - naturalnie w czasach kiedy jeszcze paliłem tradycyjnie, tak, zdarzało się. Potem już nie, spokos. Zmieniłem mentalność energetyczną, dawniej paliłem kiedy było mi zimno. Teraz grzeję stale i zimna w ogóle nie dopuszczam. Kocioł uruchomiłem we wrześniu i do tej pory temperatura wody nie przekracza nastawionej 41*C, mimo to przeważnie codziennie sterownik pokojowy usypia kocioł na kilka godzin bo rejestruje powyżej nastawionej granicznej 22,6*C. Trudno tak palić w kotle dolnego spalania., może dlatego uznaję kocioł GS za dość uniwersalny. Pozdro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JanuszC 03.12.2009 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 (czy ty nie masz w tej kotlowni kochanki? Jakbym słuchał mojej żony. Nawet palenie w piecu może doprowadzić do wniosku, że przy wyborze przyszłej żony należy patrzeć tylko na urodę i majątek. Charaktery mają identyczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Last Rico 03.12.2009 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Kocioł GS Czy nie lepiej zamknąć otwór powietrza wtórnego w fazie koksu?[/b] Mam mam kocioł który nie "fuka"i nie mam KPW. Kocioł na gwarancji, a drzwiczki otwierają się pod kątem prostym. Przykręcenie jakiejkolwiek rurki w drzwiach zasypowych utrudni wsypywanie opału Otworu PW nigdy nie powinno się zamykać całkowicie. To że zasyp przeszedł w fazę koksu nie świadczy przecież o tym że teraz już nie potrzebuje tlenu. Koks to węgiel - musi dostawać tlen mimo że tylko się żarzy (brak długich płomieni). Niewielkie uchylenie klapki PW wspomaga też osuszanie kotła i komina po wcześniejszej fazie suszenia opału, a dodatkowo (pośrednio) wpływa na lekkie podgrzewanie komina. Zimny komin = słaby ciąg. Faktycznie są kotły które nie pozwalają na otwarcie drzwiczek więcej niż o 90*. Zamontowanie KPW w takich warunkach mocno utrudnia dostęp do otworu komory zasypowej. Ponieważ twój kocioł jest na gwarancji, to nie wiem co odpowiedzieć. Może pomyśl o jakiejś wyjmowalnej wstawce typu "pająk". Cztery sprężynująco rozparte pręty w kątach otworu schodzące się do centrum okna. Tam wspawana do nich KPW z kołnierzem i uszczelką. Kiedy zamkniesz drzwiczki to otwór drzwiczek pokryje się z otworem KPW a uszczelka ze sznura szklanego dopełni całości. Myślę że to będzie działać a na czas sypania węgla - zawsze możesz ją wyjąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczorr 03.12.2009 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 kocioł DS jakby ktoś miał czas i chęci to proszę o odpowiedź na razie pozostaje przy tym co nabazgroliłem na stronie 22 dzisiaj robiłem małe testy z podawaniem powietrza pg od góry, przy małej ilości powietrza rzeczywiście rewelka , przy większej dymienie i barwa płomienia zmieniająca się w pomarańcz i czerwień(im więcej luftu tym bardziej) coraz wieksze kłęby dymu z komina . Łopatologicznie myśląc im więcej luftu tym płomień jaśniejszy i temperatura wyższa - a dymu z komina mniej. Dlaczego przy moim dolniaku takie coś ma miejsce??? czy przyczyną może być,że rozpaliłem go normalne(wsad rozżarzony) i wtedy przeprowadzona zmiana powietrza na podawanie od góry?? - trzeba czasu aby to się jakoś "wyrównało"??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sorier 03.12.2009 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 ... Last Rico Ty zawsze napiszesz o tym o czym ja myślę(...) Napisałeś że zieżdżamy w dół z pompą poniżej 40*C , jak to rozumieć że im coś jest chłodniejsze wolniej stygnie Rozumiem że lepiej utrzymywać stałą np 40*C niż przepalać np 65*C. ... Last Rico chodziło chyba o to, że im większa różnica temperatur tym sprawniejsze przekazywanie ciepła. Czyli, woda wpływająca do kotła powinna być jak najzimniejsza i jak najszybciej opuszczać kocioł, wtedy sprawność przekazywania ciepła jest największa. Z tego wynika, że układ powinien być wyposażony w pompę obiegową która włącza i wyłącza się przy możliwie niskiej temperaturze. Oczywiście jest to sprzeczne z zaleceniami producentów kotłów którzy wymagają co najmniej 60st.C na zasilaniu kotła. To może zabezpieczać kocioł przed korozja, ale też pogarsza sprawność kotła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 03.12.2009 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 ... Last Rico Ty zawsze napiszesz o tym o czym ja myślę(...) Napisałeś że zieżdżamy w dół z pompą poniżej 40*C , jak to rozumieć że im coś jest chłodniejsze wolniej stygnie Rozumiem że lepiej utrzymywać stałą np 40*C niż przepalać np 65*C. ... Last Rico chodziło chyba o to, że im większa różnica temperatur tym sprawniejsze przekazywanie ciepła. Czyli, woda wpływająca do kotła powinna być jak najzimniejsza i jak najszybciej opuszczać kocioł, wtedy sprawność przekazywania ciepła jest największa. Z tego wynika, że układ powinien być wyposażony w pompę obiegową która włącza i wyłącza się przy możliwie niskiej temperaturze. Oczywiście jest to sprzeczne z zaleceniami producentów kotłów którzy wymagają co najmniej 60st.C na zasilaniu kotła. To może zabezpieczać kocioł przed korozja, ale też pogarsza sprawność kotła. Nie dotyczy to (korozja) sposobu palenia by Master Last Rico. Poczytaj - w wątku jest o tym info - nic z kotłem sie nie stanie. Poza tym z tym wpadaniem wody jak najzimniejszej to troche niefortunnie to ująłeś (słowo najzimniejsza). W skrócie - łatwiej ogrzać wodę do temp 40 niż 60 (delta pomiędzy temp pokojowa jest mniejsza - mniej energii do podwyższenia a jednocześnei całość zostanie w układzie ogrzewanym - oszczędność). Jednak co do słów Master to mi się wydaje że chodziło MU o to, aby (jak ktoś grzeje wyższą temperaturą) aby pompa się włączała i wyłączała przy niższych niż robocze dla danego jaracza temperaturach, np ojciec potrafi mieć na kotle 80 stopni i jak mu mówię ze ja mam 40 i starcza to dla niego to śmieszne. Jakby miał pompę (ma grawitacyjne co), to pewnie ustawiłby ja na 60. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rp1964 03.12.2009 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 To prawda. iz przy wysokiej tem na kotle są duże. Sam się o tym przekonałem w fazie doświadczań na piecu gazowym - 65 st, temp w mieszkaniu regulują termostaty grzejnikowe = dużo opały, 40 st, grzejniki otwrte, temp w pomieszczeniu taka sama = mało opału i tak samo mamy przy opalaniu paliwem stałym. Niestety instalatorzy często wciskają swoim ki\lientom za małe grzejniki (mniej Pan za nie zapłaci0 a potem +5 na dworzu i trzeba mieć 60 na kotle. Pamietacie grzejniki Convector - mają 0.25 do 0.5 litra wody ale działąją dopiero w temp. 90 st. Mój znajomy bardzo się ździwił jak w swoim domu po założeniu tych grzejnków wzrosło zużycie gazu. Zauważyłem też iż gdy pompa jest ustawiona na najszybszy bieg woda nie odbiera szybko ciepła z kotła i miarkownik ciągu przktycznie jest cały czas otwarty a opał znika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bynio00 03.12.2009 10:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2009 Mam jeszcze jedno pytanie Last Rico. 2 dni palę tylko drewnem dla testów. I mój kocioł na ten opał reaguje tak jak opisywałeś. Czyli wewnątrz kotła ogień mam błękitno żółty, żadnego dymienia z komina (!!!), kocioł wygasa po zamknięciu PG!. Dlaczego więc ta sztuka nie udaje mi się z węglem? Kocioł na węglu mi zarasta sadzą, przy drewnie widziałem jak wewnątrz kotła sadza się wypalała na ściankach, na drewnie kocioł dużo szybciej złapał temperaturę 60*, ok 10 minut vs. ok 30 minut na węglu (wszystko to z cegłami w wymienniku, ruszt bez cegieł), ogień dało się regulować PG, a odbywało się to praktycznie bezdymnie. Co w takim razie powinienem jeszcze zmienić aby powtórzyć to na węglu? Zapewne proporcje PG/PW; ma się do kotła dostawać mniej powietrza, tylko w takim razie dlaczego przed powiększeniem otworu PG kocioł dymił jak parowóz i wyrywało mi opał w komin? Cała komora drewna (głównie obrzyny z tartaku) spaliła się w godzinę, rozpaliłem od góry. Przy regulacji PG nawet przy włączonych pompkach C.O. (2 szt na 3 biegu, 5m2 grzejników blaszanych podwójnych + 35 żeberek żeliwnych + 15m2 podłogówki + 140l C.W.U.) temperatura potrafiła zdecydowanie rosnąć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.